Zapraszam do wspólnego odchudzania pt. Będę szczupła :-):-)

[Winky]

Napisane przez ange85

P.S.
Też się dołączysz czy jesteś tu w roli krytyka?

Broń Boże, ja tam o żadnych dietach nie myślę. Tak tylko weszłam, żeby sobie poczytać, czy ludzie potrafią odchudzać się z głową.

[Tlusta Smerfetka]

A ja zaraz idę spac, bo musze wstac o 6
Ale czuje się na prawdę super Ciężko mi było wytrzymac jeden dzień czasami, a tu koniec drugiego, cieszę się Obym wytrzymała.

Dobranoc

[zdesperowana10]

do mnie dzisiaj goście przyszli bo miałam urodzinki w czwartek i skusiłam sie na kawałek ciasta
wczoraj zrobiłam 50 brzuszków a dzisiaj godzinka jazdy konnej a teraz siedzę i zakuwam do sprawdzianu



do tej pory sie "odchudzałam" mało konsekwentnie tzn. tu zjadłam czekoladę tu ciastko ale czasem były dni że nie jadłam prawie nic...
różnie było ale wtedy nie przejmowałam sie moja wagą a teraz chciałabym móc założyć obcisła bluzkę albo krótką spódniczkę...


jutro 7 lekcji nie wiem jak to będzie ale planuje wziąć kilka wafli ryżowych do szkoły i nie brać kasy to mnie nie podkusi żeby pujść do sklepiku

PS. jaka dietę byście mi poleciły tylko żeby nie były drogie i skomplikowane potrawy bo nie mam za bardzo czasu a mama mi nie będzie robiła osobnych zakupów wymagająca może być bo jeśli będę wiedziała co kiedy zjeść to sie tego utrzymam

[tipsiara]

Za miesiąc mam wesele i musze zrzucić chociaz 5 kg

[ange85]

I jak kochane? Jak Wasze efekty i motywacja?
Po pięciu dniach nastąpiło u mnie zatrzymanie wagi, zjawisko całkowicie naturalne, ale jakże irytujące teraz organizm przyzwyczaja się do nowego stylu odżywiania i próbuje zaoszczędzić co nieco, grunt, to odchudzać się dalej tak samo i broń Boże nie przerywać diety!

Miłego dnia!

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez Tlusta Smerfetka

A ja zaraz idę spac, bo musze wstac o 6
Ale czuje się na prawdę super Ciężko mi było wytrzymac jeden dzień czasami, a tu koniec drugiego, cieszę się Obym wytrzymała.

Dobranoc

Na pewno wytrzymasz Nawet jak przychodzą gorsze chwile, trzeba sobie ze sobą pogadać, że nie warto przerywać diety, bo już tyle za nami, że wytrzymam, wyobrazić sobie jakiś fajny ciuszek na przyszłym naszym szczupłym ciele itp.

Buziaki

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez zdesperowana10

do mnie dzisiaj goście przyszli bo miałam urodzinki w czwartek i skusiłam sie na kawałek ciasta
wczoraj zrobiłam 50 brzuszków a dzisiaj godzinka jazdy konnej a teraz siedzę i zakuwam do sprawdzianu



do tej pory sie "odchudzałam" mało konsekwentnie tzn. tu zjadłam czekoladę tu ciastko ale czasem były dni że nie jadłam prawie nic...
różnie było ale wtedy nie przejmowałam sie moja wagą a teraz chciałabym móc założyć obcisła bluzkę albo krótką spódniczkę...


jutro 7 lekcji nie wiem jak to będzie ale planuje wziąć kilka wafli ryżowych do szkoły i nie brać kasy to mnie nie podkusi żeby pujść do sklepiku

PS. jaka dietę byście mi poleciły tylko żeby nie były drogie i skomplikowane potrawy bo nie mam za bardzo czasu a mama mi nie będzie robiła osobnych zakupów wymagająca może być bo jeśli będę wiedziała co kiedy zjeść to sie tego utrzymam

Jak podczas diety raz na jakiś czas, zjesz kawałek kalorycznego ciasta, to nic się nie stanie, byle nie było to na noc
Widzę, że się ruszasz, to dobrze, a jazda konna, z tego co wiem, bo moja siostra jeździła, spala sporo kalorii
Oj mi też marzy się krótka spódniczka !!!

Co do dietki dla Ciebie, ja jestem zwolenniczką zdrowego odżywiania i proponuję Ci zastosować coś takiego:

I śniadanie (przed wyjściem do szkoły) - płatki Nestle Fitness lub musli + mleko, np. 1,5 % lub owsianka (jak lubisz )

II śniadanie (już w szkole po pierwszej bądź drugiej lekcji) - zobacz moje śniadanie z ostatnich dni - tam, gdzie jem chleb żytni, możesz zrobić sobie takie kanapki do szkoły

przekąska w szkole - jogurt naturalny

ostatni posiłek w szkole - owoc, np. jabłko

obiadokolacja - rozumiem, że jadasz ją pewnie między 17tą a 18tą? nie przejmuj się tym co zrobi Twoja Mama i zjedz po prostu pół porcji ja 4 lata temu tak robiłam i naprawdę ładnie schudłam

i DUŻO wody pij !!!!

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez tipsiara

Za miesiąc mam wesele i musze zrzucić chociaz 5 kg

Witaj Spokojnie dasz radę! 5 kg w miesiąc, jak najbardziej Ci się uda Ustaliłaś już jakąś dietę? Jeszcze podaj swój wiek, wzrost, obecną wagę i tą wymarzoną

[margotka222]

Ja również się przyłączam. Siedzący trub zycia i fastfoody zrobiły swoje. Przytyłam i ponownie się odchudzam.
Wiek 26 lat
Wzrost 160 cm
Waga 55 kg
Cel 48-50 kg

[pala813]

Dziewczyny ja tez sie przyłaczam do was jesli moge
razem zawsze razniej
zaczełam wczoraj mam do zrzucenia dokładnie 3,7 kg(ważyłam sie wczoraj własnie przed poczatkiem)
wymarzona waga 50 kg

[Tlusta Smerfetka]

Ange85: Dziekuję za wsparcie

Dziś 3 dzień diety ale nie czuję się najlepiej. Mimo to wytrzymam

Widzę, że coraz wiecej nas jest super!

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez pala813

Dziewczyny ja tez sie przyłaczam do was jesli moge
razem zawsze razniej

pewnie, że możesz

[ange85]

Napisane przez margotka222

Ja również się przyłączam. Siedzący trub zycia i fastfoody zrobiły swoje. Przytyłam i ponownie się odchudzam.
Wiek 26 lat
Wzrost 160 cm
Waga 55 kg
Cel 48-50 kg

witamy
oj mnie też fast foody zgubiły i brak ruchu
trzymamy kciuki!!!

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez Tlusta Smerfetka

Ange85: Dziekuję za wsparcie

Dziś 3 dzień diety ale nie czuję się najlepiej. Mimo to wytrzymam

Widzę, że coraz wiecej nas jest super!

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------



pewnie, że możesz

Polecam się na przyszłość
Też się cieszę, że więcej nas jest, w końcu w grupie siła
Ważyłam się jeszcze później i jednak okazało się, że waga nie stoi Jest o 0,2 kg mniej niż wczoraj, czyli 77,1 kg

8.09.2010 - 78,6 kg
13.092010 - 77,1 kg
6ty dzień na diecie.
1,5 kg mniej.

[Tlusta Smerfetka]

Napisane przez ange85

Polecam się na przyszłość
Też się cieszę, że więcej nas jest, w końcu w grupie siła
Ważyłam się jeszcze później i jednak okazało się, że waga nie stoi Jest o 0,2 kg mniej niż wczoraj, czyli 77,1 kg

8.09.2010 - 78,6 kg
13.092010 - 77,1 kg
6ty dzień na diecie.
1,5 kg mniej.

No to gratulacje

[peperonik]

Cześć dziewczyny. Chętnie się do Was przyłączę. Jestem na diecie od 4 września,ale już tydzień przed robiłam taką rozgrzewkę 3 września ważyłam 84,7kg (masakra) przy 174cm. Nigdy nie byłam i nie liczę,że będę jakoś strasznie szczupła,ale moim celem jest 69kg. To waga sprzed 4 lat. Mnie zgubiła praca siedząca i wielka miłość do ciasta :P No i jeszcze w międzyczasie rzuciłam palenie,więc z 5 kg zarobiłam podjadając.
Dziś rano było 83kg (Zaczynałam od 86kg-30.08)

[tala]

O jak fajnie, że jest nas coraz więcej.
Ja nie będę się jutro ważyć (jutro mija tydzień od startu) bo cos czuję, że jeszcze dzis dostane okresu i jestem jak wielki balon. Poza tym wczoraj PMS zrobil swoje - jakieś malutkie grzeszki zaliczyłam. Dziś staram się ładnie dietetycznie, ale zaraz wychodze z pracy i jade do teściowej - maurodziny. Nie wiem czy w moim przedmiesiączkowym napięciu powstrzymam się przed ciasteczkiem

[peperonik]

Napisane przez tala

O jak fajnie, że jest nas coraz więcej.
Ja nie będę się jutro ważyć (jutro mija tydzień od startu) bo cos czuję, że jeszcze dzis dostane okresu i jestem jak wielki balon. Poza tym wczoraj PMS zrobil swoje - jakieś malutkie grzeszki zaliczyłam. Dziś staram się ładnie dietetycznie, ale zaraz wychodze z pracy i jade do teściowej - maurodziny. Nie wiem czy w moim przedmiesiączkowym napięciu powstrzymam się przed ciasteczkiem

Trzymam kciuki za wytrwałość. Mnie znajomi w sobotę chcieli ciastem złamać,ale się nie dałam. Wyciągnęłam ogórka zielonego,serek pleśniowy i kefir i oni jedli ciasto a ja swoje przysmaki. Możecie sobie wyobrazić ich miny

[ange85]

Napisane przez peperonik

Cześć dziewczyny. Chętnie się do Was przyłączę. Jestem na diecie od 4 września,ale już tydzień przed robiłam taką rozgrzewkę 3 września ważyłam 84,7kg (masakra) przy 174cm. Nigdy nie byłam i nie liczę,że będę jakoś strasznie szczupła,ale moim celem jest 69kg. To waga sprzed 4 lat. Mnie zgubiła praca siedząca i wielka miłość do ciasta :P No i jeszcze w międzyczasie rzuciłam palenie,więc z 5 kg zarobiłam podjadając.
Dziś rano było 83kg (Zaczynałam od 86kg-30.08)

Witamy
I gratulują zgubienia 3 kg
Co do palenia, odkąd przeszłam na dietkę, zaczęłam więcej palić
Jesteś na jakieś konkretnej diecie?

Trzymamy kciuki !!!

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez tala

O jak fajnie, że jest nas coraz więcej.
Ja nie będę się jutro ważyć (jutro mija tydzień od startu) bo cos czuję, że jeszcze dzis dostane okresu i jestem jak wielki balon. Poza tym wczoraj PMS zrobil swoje - jakieś malutkie grzeszki zaliczyłam. Dziś staram się ładnie dietetycznie, ale zaraz wychodze z pracy i jade do teściowej - maurodziny. Nie wiem czy w moim przedmiesiączkowym napięciu powstrzymam się przed ciasteczkiem

Ja akurat swoją dietę zaczęłam w dniu okresu ale o dziwo lekko poszło
W międzyczasie zaliczyłam imieniny męża i kuzyna, ale nie dałam się obżarstwu, do tego stopnia, że po imprezie następnego dnia ważyłam nawet 0,4 kg mniej , a co zrobiłam? Na obiad była rybka w cieście piwnym, z frytkami i surówką, zjadłam samą rybkę, bez frytek, z surówką wypiłam 1 kieliszek wina czerwonego i 1 piwko i zjadłam dwa kawałki ciasta, to wszystko rano zjadłam jajeczniczkę...

Powodzenia życzę

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez peperonik

Trzymam kciuki za wytrwałość. Mnie znajomi w sobotę chcieli ciastem złamać,ale się nie dałam. Wyciągnęłam ogórka zielonego,serek pleśniowy i kefir i oni jedli ciasto a ja swoje przysmaki. Możecie sobie wyobrazić ich miny

Oj wyobrażam sobie ich miny Ja ostatnio też się z "minami" stykam
I mam pod bokiem mojego męża, największego kusiciela świata , ja popijam wodę z cytrynką, a on wcina świeżą bułeczkę, grubo posmarowaną masełkiem z pyszniutkim salcesonem i to np. o 22 wieczorem.

[pala813]

Napisane przez peperonik

Trzymam kciuki za wytrwałość. Mnie znajomi w sobotę chcieli ciastem złamać,ale się nie dałam. Wyciągnęłam ogórka zielonego,serek pleśniowy i kefir i oni jedli ciasto a ja swoje przysmaki. Możecie sobie wyobrazić ich miny

Gratuluje
Ja właśnie przechodze kryzys poczatku diety...
az mnie nosi zeby cos zjesc a juz tak pozno eh postaram sie wytrwac ale nie powiem ciezka sprawa

[Czarna_Złośnica]

Chętnie przyłączę się do Was jeśli można . Już tak długo przymierzam się do odchudzania i jakoś nie mogę się zmotywować. Chciałabym zrzucić parę kilo i przy tym wreszcie zacząć jeść zdrowo. Cały czas zastanawiam się, która dieta będzie najlepsza. A może po prostu przestac jeść słodycze, jasne pieczywo? Może Wy pomożecie

Wzrost 160
waga cos ok 55 ale jutro się zważe dokładnie to poprawie.

Edit no to zważyłam sie dziś rano na czczo i 53,4 kg

[zdesperowana10]

Dzisiejszy dzień minął super Rano zjadłam dwie kanapeczki z szynką i sałatą, w szkole wafla ryżowego , na obiad były gołąbki to wzięłam jednego a na kolację jogurt naturalny z musli
i bardzo mnie to dziwi bo cały dzień byłam najedzona

byłam tez w lesie na rowerkach z kumpelką, jakieś 10 km przejechane
przed chwilka zrobiłam 30 brzuszków i czuję się świetnie... mam energie nie jestem głodna i chyba chudnę(mam nadzieję:P)


jutro na piechotkę do szkoły (4km) spacerek jak trzeba....
a teraz idę spać
i życzę wam powodzenia w traceniu zbędnych kilogramów

[Tlusta Smerfetka]

Napisane przez Czarna_Złośnica

Wzrost 160
waga cos ok 55 ale jutro się zważe dokładnie to poprawie.

Oddałabym wszystko żeby tyle ważyć

Dzisiaj przed śniadaniem źle się czułam ale wypiłam herbatke i już jest ok



Miłego dnia dziewczyny

[ange85]

Napisane przez pala813

Gratuluje
Ja właśnie przechodze kryzys poczatku diety...
az mnie nosi zeby cos zjesc a juz tak pozno eh postaram sie wytrwac ale nie powiem ciezka sprawa

Początek diety zawsze jest trudny, ale już po paru dniach jest o wiele łatwiej, a im dłużej jesteśmy na diecie, tym mniej mamy pokus, przynajmniej u mnie tak jest
A jaka satysfakcja rano jest, gdy udało Ci się na nic nie skusić poprzedniego dnia wieczorem

Powodzenia w trudnych chwilach! Pisz - będziemy pocieszać

Witaj Złośnico
Jasne pieczywko zamień na ciemne - żytnie , chuda wędlinka, bądź twaróg i duuużoooo warzyw na kanapkę - ogórek, pomidor, cebula, papryka itp.
Nie najadaj się na noc, wieczorem coś białkowego, np. tuńczyk w wodzie (popatrz w sklepie na taką puszkę tuńczyka), obiad zmniejsz o połowę, w ramach przegryzki między śniadaniem a obiadem - jogurt naturalny, jakiś owoc... i dużo wody!

Zdesperowana - gratulacje!

Smerfetko - herbatka miętowa dobrze działa

Miłego dnia dziewczęta, dużo silnej woli i motywacji! Piękna sylwetka jest w zasięgu naszych dłoni

[tala]

A ja jestem zła. Spóźnia mi się @ - woda stoi w organiźmie, dobrze, że chociąż minęło już pochłanianie wszytskiego co nadaje się do zjedzenia

Wczoraj było ciastko. Można bic i chłostać Publicznie
Ale nic nie przerywam, nic nie zmieniam, jadę z dietą dalej w oczekiwaniu na @

[pala813]

Napisane przez ange85

Początek diety zawsze jest trudny, ale już po paru dniach jest o wiele łatwiej, a im dłużej jesteśmy na diecie, tym mniej mamy pokus, przynajmniej u mnie tak jest
A jaka satysfakcja rano jest, gdy udało Ci się na nic nie skusić poprzedniego dnia wieczorem

Powodzenia w trudnych chwilach! Pisz - będziemy pocieszać

Witaj Złośnico
Jasne pieczywko zamień na ciemne - żytnie , chuda wędlinka, bądź twaróg i duuużoooo warzyw na kanapkę - ogórek, pomidor, cebula, papryka itp.
Nie najadaj się na noc, wieczorem coś białkowego, np. tuńczyk w wodzie (popatrz w sklepie na taką puszkę tuńczyka), obiad zmniejsz o połowę, w ramach przegryzki między śniadaniem a obiadem - jogurt naturalny, jakiś owoc... i dużo wody!

Zdesperowana - gratulacje!

Smerfetko - herbatka miętowa dobrze działa

Miłego dnia dziewczęta, dużo silnej woli i motywacji! Piękna sylwetka jest w zasięgu naszych dłoni

Jakoś dalam rade ale meczyło mnie niesamowicie! Zrobiłam sobie herbatke saczyłam i poszlam spac w koncu i chyba tylko dlatego mi sie udalo a rano 53,1 Ehh okropnie cieszy kiedy ta waga jednak spada ,powolutku ale spada

Miłego dnia dziewczynki i wytrwalości w trudnych chwilach dnia dzisiejszego Pozdrawiam

[Czarna_Złośnica]

Napisane przez Tlusta Smerfetka

Oddałabym wszystko żeby tyle ważyć

Dzisiaj przed śniadaniem źle się czułam ale wypiłam herbatke i już jest ok



Miłego dnia dziewczyny

Smerfetka a ile masz wzrostu? Z tego co czytałam to jesteś na białkowej, i jak Ci idzie? Ja byłam na białkowej chyba tydzień, na początku super leciała waga ale źle się czułam i zrezygnowałam ale znam osoby którym udało się fajnie schudnąć na tej diecie.
Z tą moja wagą nie jest źle ale widzę po sobie jak zmieniło sie moje ciało...brzuch, uda

Napisane przez ange85

Początek diety zawsze jest trudny, ale już po paru dniach jest o wiele łatwiej, a im dłużej jesteśmy na diecie, tym mniej mamy pokus, przynajmniej u mnie tak jest
A jaka satysfakcja rano jest, gdy udało Ci się na nic nie skusić poprzedniego dnia wieczorem

Powodzenia w trudnych chwilach! Pisz - będziemy pocieszać

Witaj Złośnico
Jasne pieczywko zamień na ciemne - żytnie , chuda wędlinka, bądź twaróg i duuużoooo warzyw na kanapkę - ogórek, pomidor, cebula, papryka itp.
Nie najadaj się na noc, wieczorem coś białkowego, np. tuńczyk w wodzie (popatrz w sklepie na taką puszkę tuńczyka), obiad zmniejsz o połowę, w ramach przegryzki między śniadaniem a obiadem - jogurt naturalny, jakiś owoc... i dużo wody!

Własnie wieczorem jest nacieżej, wtedy zazwyczaj jem wszystko to na co mam ochootę
Tak zrobie jak piszesz jasne pieczywo zastąpię ciemnym, dużo warzyw. Pisałas, że nie zrezygnowałas z normalnych obiadów tylko jadłaś połowę i udało ci sie tak schudnąć?

[henieczka]

Odchudzam sie 3 tygodni, ale efekty mizerne..zaluje, bo w tym czasie juz cos mozna bylo osiagnac..Jestem na MZ, nie objadam sie, mysle, ze przyczyna lezy w zbyt malej ilosci ruchu i moze w zlych produktach jedzeniowych..Ale to zmieniam!

Waze 67kg przy 164cm, od paru miesiecy przestalam miescic sie w wiekszosc swoich ciuchow

[peperonik]

Napisane przez ange85

Witamy
I gratulują zgubienia 3 kg
Co do palenia, odkąd przeszłam na dietkę, zaczęłam więcej palić
Jesteś na jakieś konkretnej diecie?

Trzymamy kciuki !!!

Dziękuję.
Nie jestem na żadnej konkretnej diecie. Podchodziłam do Montignaca, ale mnie nie wciągnęło. Staram się przestrzegać zasad zdrowego żywienia. ok5 posiłków, do każdego choć małe warzywko i nie łączę węgli z tłuszczami. Maksymalnie ograniczone słodycze, zero ziemniaków ,pszennej mąki i wypieków z niej,a kolacja białkowa albo z rybką.Schudłam tak1,5 roku temu prawie 10kg, ale wtedy dołączyłam fitness. Jak mi kręgosłup odmówił posłuszeństwa,to skończyły się ostre ćwiczenia i napad jakiegoś niekontrolowanego szału na słodycze miałam. Odchudzanie zaczęłam z dniem rzucenia palenia,więc chyba przesadziłam. Nie da się wszystkiego naraz w moim przypadku. Więc jak już mnie tak bardzo do palenia nie ciągnie,to czas zrzucić oponkę,a raczej oponki :P
Dzisiejsze śniadanie1:
8.00nektarynka,a po 20 minutach kromka pieczywa wieloziarnistego z twarożkiem z chudego sera 0% i naturalnego jogurtu bez cukru+ kilka rodzynek,bo wykrzywiało mi pysk,takie kwaśne wyszło :P
11:30 kromka pumpernikla z wędliną drobiową+rzodkiewki+płatk i jęczmienne z wodą i łyżeczką dżemu z fruktozą
plan na obiad : rybka na parze+ogórek kiszony i rzodkiewki,ew. kromka pumpernikla,bo nie mogę w pracy nic więcej wymodzić

A Wy jak tam dziewczynki z jadłospisem na dziś?

[henieczka]

Napisane przez peperonik

A Wy jak tam dziewczynki z jadłospisem na dziś?

Ja sobie zrobilam jadlospis na caly tydzien, myslalam, ze bedzie mnie trzymac w ryzach,ale..ciagle mam ochote na cos innego niz jest zapisane, wiec zamieniam

sniad: kromka ciemnego z malym kawalkiem sera i wedlina, salatka z pomidorow i cebuli, lyzka smietany ( zostala z wczoraj, a rownoczesnie z odchudzaniem oszczedzam, wiec nie marnuje jedzenia )
przekaska: 2 kromki chrupkiego, pol plastra zoltego sera, wedlina, pomidor i ogorek
obiad : maly talerzyk makaronu ciemnego z kurczakiem i sosem grzybowym, salata
przekaska: 2 mandarynki
kolacja: serek wiejski z warzywami

Do tego zaraz wskakuje na rowerek, a wieczorem jakies cwiczenia z dvd na nogi

[ange85]

Napisane przez tala

A ja jestem zła. Spóźnia mi się @ - woda stoi w organiźmie, dobrze, że chociąż minęło już pochłanianie wszytskiego co nadaje się do zjedzenia

Wczoraj było ciastko. Można bic i chłostać Publicznie
Ale nic nie przerywam, nic nie zmieniam, jadę z dietą dalej w oczekiwaniu na @

a ja nie będę biła i chłostała publicznie , tylko pogratuluję za "Ale nic nie przerywam, nic nie zmieniam, jadę z dietą..." Tak trzymać!!!
Złe samopoczucie przejdzie

[peperonik]

Do henieczki:
O jak ładnie. Nie wiem tylko czy owoce to nie lepiej do południa jeść,ale w sumie zjadłam dziś jedną malutką czekoladkę,więc nie mam prawa głosu :P
Ja często podglądam na wizażu dziewczyny jadłospisy na R i podpatruję coś fajnego.
A rowerka zazdroszczę,bo do 20 siedzę w pracy i ciężko u mnie bardzo z jakimś ruchem.

[ange85]

Napisane przez Czarna_Złośnica

Smerfetka a ile masz wzrostu? Z tego co czytałam to jesteś na białkowej, i jak Ci idzie? Ja byłam na białkowej chyba tydzień, na początku super leciała waga ale źle się czułam i zrezygnowałam ale znam osoby którym udało się fajnie schudnąć na tej diecie.
Z tą moja wagą nie jest źle ale widzę po sobie jak zmieniło sie moje ciało...brzuch, uda



Własnie wieczorem jest nacieżej, wtedy zazwyczaj jem wszystko to na co mam ochootę
Tak zrobie jak piszesz jasne pieczywo zastąpię ciemnym, dużo warzyw. Pisałas, że nie zrezygnowałas z normalnych obiadów tylko jadłaś połowę i udało ci sie tak schudnąć?

TAK Tak udało mi się schudnąć 4 lata temu i teraz również chudnę
Mam męża w domku, więc ciężko robić dwa różne obiady.
Kiedyś u mnie wyglądało to tak, że jadłam o połowę mniej porcji obiadowej, a teraz jak np. jest pierś w panierce (tak, w panierce ), frytki i surówka, to ja zjadam malutką pierś w panierce i surówkę, bez frytek
a jak jest rybka z ziemniakami i surówką, zjadam samą rybkę z surówką i o dziwo, jedząc takie obiady, nawet z panierką od tygodnia chudnę średnio 0,25 kg dziennie

Wieczorem trzeba się zmobilizować innego wyjścia nie ma. Możesz też kupić twaróg i jeść go z warzywami

[Czarna_Złośnica]

Zamierzam kupić zapas serka wiejskiego i z nim robic jakies kombinacje.
To ja na początek też będę jeść połowe obiadu i zobacze jak mój organizm na to zareaguje
Gdyby jeszcze tak do słodkiego nie ciągło no ale trzeba się wziąć za siebie. W grupie zawsze łatwiej.

[ange85]

Napisane przez henieczka

Odchudzam sie 3 tygodni, ale efekty mizerne..zaluje, bo w tym czasie juz cos mozna bylo osiagnac..Jestem na MZ, nie objadam sie, mysle, ze przyczyna lezy w zbyt malej ilosci ruchu i moze w zlych produktach jedzeniowych..Ale to zmieniam!

Waze 67kg przy 164cm, od paru miesiecy przestalam miescic sie w wiekszosc swoich ciuchow

Witaj kochana
a napisz jakie produkty jadłaś, coś zaradzimy
Oj ja też nie mieszczę się w większość ciuchów i obcisłe bluzeczki wyglądają na mnie niezbyt fajnie...

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez peperonik

Do henieczki:
O jak ładnie. Nie wiem tylko czy owoce to nie lepiej do południa jeść,ale w sumie zjadłam dziś jedną malutką czekoladkę,więc nie mam prawa głosu :P
Ja często podglądam na wizażu dziewczyny jadłospisy na R i podpatruję coś fajnego.
A rowerka zazdroszczę,bo do 20 siedzę w pracy i ciężko u mnie bardzo z jakimś ruchem.

Masz rację Owoce powinno się jeść między śniadaniem a obiadem, a po obiadku już tylko warzywa Owoce są zdrowe, ale również zawierają cukry, więc nie można z nimi przesadzać

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez henieczka

Ja sobie zrobilam jadlospis na caly tydzien, myslalam, ze bedzie mnie trzymac w ryzach,ale..ciagle mam ochote na cos innego niz jest zapisane, wiec zamieniam

sniad: kromka ciemnego z malym kawalkiem sera i wedlina, salatka z pomidorow i cebuli, lyzka smietany ( zostala z wczoraj, a rownoczesnie z odchudzaniem oszczedzam, wiec nie marnuje jedzenia )
przekaska: 2 kromki chrupkiego, pol plastra zoltego sera, wedlina, pomidor i ogorek
obiad : maly talerzyk makaronu ciemnego z kurczakiem i sosem grzybowym, salata
przekaska: 2 mandarynki
kolacja: serek wiejski z warzywami

Do tego zaraz wskakuje na rowerek, a wieczorem jakies cwiczenia z dvd na nogi

Ok, mam już Twój jadłospis
Życzę powodzenia!

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez Czarna_Złośnica

Zamierzam kupić zapas serka wiejskiego i z nim robic jakies kombinacje.
To ja na początek też będę jeść połowe obiadu i zobacze jak mój organizm na to zareaguje
Gdyby jeszcze tak do słodkiego nie ciągło no ale trzeba się wziąć za siebie. W grupie zawsze łatwiej.

Naprawdę spróbuj z tym obiadkiem, bo masz przyjemność z jedzenia i efekty oczywiście pozytywne
Serek wiejski, to dobry pomysł, teraz jest ten light, smaczny Można tam do niego jakieś warzywa dorzucić i kolacja białkowo-warzywna gotowa

Na tych pół obiadkach, 4 lata temu, schudłam w miesiąc z kawałkiem z 66 kg do 54 kg

Po tych paru dniach dietkowania mam mały zastój wagi, ale to normalne, teraz organizm przyzwyczaja się do nowego odżywiania, po czym pełną parą zacznie spalać kalorie, a wtedy waga ostro rusza w dół

Powodzenia