Przeniesienie z uczelni prywatnej na państwową

[Japanication]

Fakt, dzienne są lepsze, jeśli ktoś chce mieć solidne wykształcenie i chce pracować w zawodzie. Sama właśnie dlatego zrezygnowałam z zaocznych.

Z laborkami jest tak, że zaoczni po prostu studiują pół roku dłużej, różnica to jest żadna, skoro inżynierskie trwają 3,5 roku.

Fakt, dzienne są lepsze, jeśli ktoś chce mieć solidne wykształcenie i chce pracować w zawodzie. Sama właśnie dlatego zrezygnowałam z zaocznych.

Polemizowałbym.
Na zaocznych jest tak, że już na 3 roku licencjatu idzie załapać fuchę w zawodzie, na dziennych o to trudniej.

[wild_horse]

Napisane przez Japanication

Polemizowałbym.
Na zaocznych jest tak, że już na 3 roku licencjatu idzie załapać fuchę w zawodzie, na dziennych o to trudniej.

Na dziennych w ogóle trudno o fuchę w czasie studiów, tu się zgadzam. Co nie zmienia faktu, że więcej uczymy się na studiach dziennych.

[Japanication]

Napisane przez wild_horse

Na dziennych w ogóle trudno o fuchę w czasie studiów, tu się zgadzam. Co nie zmienia faktu, że więcej uczymy się na studiach dziennych.

Więcej teorii...to różnica.

[wild_horse]

Napisane przez Japanication

Więcej teorii...to różnica.

Niekoniecznie. Np. na AWF-ie masz więcej zarówno zajęć teoretycznych, jak i praktycznych. Poczytaj sobie plany, rozkłady zajęć.

[Japanication]

Napisane przez wild_horse

Niekoniecznie. Np. na AWF-ie masz więcej zarówno zajęć teoretycznych, jak i praktycznych. Poczytaj sobie plany, rozkłady zajęć.

I twoim punktem odniesienia jest...uczelnia sportowa?

[tiramisu_]

Napisane przez Japanication

Z laborkami jest tak, że zaoczni po prostu studiują pół roku dłużej, różnica to jest żadna, skoro inżynierskie trwają 3,5 roku

CZASEM trwaja te 4 lata - na niektorych uczelniach/kierunkach. A licencjackie chyba zawsze 3 lata i nie ma gdzie upchac zajec laboratoryjnych, ktore sa niezbedne jesli ktos chce byc dobry w swoim fachu.

Napisane przez Japanication

Więcej teorii...to różnica.

Wmawiasz sobie, ze tak jest bo na zaocznych jestes? Najczesciej braki sa w zajeciach typowo praktycznych plus dodatkowe ograniczenie calego materialu. Nie umiem sobie wyobrazic takze realizacji badawczej pracy mgr na niektorych kierunkach, gdzie trzeba wiele dni spedzic na doswiadczeniach w laboratorium. Mgr teoretyczna na chemii czy biotechnologii? Zart chyba.

[Japanication]

[CZASEM trwaja te 4 lata - na niektorych uczelniach/kierunkach. A licencjackie chyba zawsze 3 lata i nie ma gdzie upchac zajec laboratoryjnych, ktore sa niezbedne jesli ktos chce byc dobry w swoim fachu.

A jakie to ty masz laborki na licencjacie.
No dobra na infie może trochę być, ale tutaj i tak więcej uczysz się samodzielnie.

Wmawiasz sobie, ze tak jest bo na zaocznych jestes?

Nie jestem, ale po co szukasz personalnych argumentów?
Stwierdzam tylko fakty.

Najczesciej braki sa w zajeciach typowo praktycznych plus dodatkowe ograniczenie calego materialu

Typowo praktyczne zajęcia, to masz w robocie - po takim AiR jesteś bogaty głównie w teorie i podstawy praktyki, tego jest tyle samo na zaocznych.
Że materiał jest okrojony to nawet fajnie - pewnie trzeba się uczyć mniej zbędnych rzeczy, jak to na studiach.

Mgr teoretyczna na chemii czy biotechnologii? Zart chyba.

A ileż to tych laborek się robi.
Zresztą to tylko studia, z założenia nie są nastawione na praktykę.

Pewnie wykładowcy Ci wmówili, oh jakie to jest super ważne to co robicie...ale wykładowca swoje, a pracodawca swoje.

[wild_horse]

Napisane przez Japanication

I twoim punktem odniesienia jest...uczelnia sportowa?

Uczelnia sportowa kształcąca również np. fizjoterapeutów

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez tiramisu_

Wmawiasz sobie, ze tak jest bo na zaocznych jestes?

Też odnoszę takie wrażenie

[micraneska]

Nie porównuj kierunku fizjoterapia na AWFie z tym kierunkiem na UM
bo się nie umywa

[wild_horse]

Napisane przez Japanication

ale wykładowca swoje, a pracodawca swoje.

Właśnie. A pracodawcy patrzą m.in. na praktykę.

[tiramisu_]

Napisane przez Japanication

A jakie to ty masz laborki na licencjacie.
No dobra na infie może trochę być, ale tutaj i tak więcej uczysz sie samodzielnie.

Pociagne dalej przyklad chemii i biotechu - laborki sa z wielu przedmiotow i wieksza czesc czasu, ktora spedza sie na uczelni, obejmuje zajecia w labie. Wiem, ze sa z tych kierunkow studia zaoczne i w moim odczuciu sa bardzo wybrakowane.

Napisane przez Japanication

A ileż to tych laborek się robi.
Zresztą to tylko studia, z założenia nie są nastawione na praktykę.

Moze Twoje. Niektore tak jak mowie obejmuja wiele zajec praktycznych a na magisterce czasem spedza sie i rok lub 2 lata w labie prawie codziennie - nawet w wakacje. Dla mnie duzo lepsze przygotowanie do zawodu ma osoba z dziennych, ktora sama w labie wykonywala doswiadczenia kilka/kilkanascie miesiecy niz z zaoczych z teoretyczna mgr i doswiadczeniem w call center.

[wild_horse]

Napisane przez tiramisu_

Pociagne dalej przyklad chemii i biotechu - laborki sa z wielu przedmiotow i wieksza czesc czasu, ktora spedza sie na uczelni, obejmuje zajecia w labie. Wiem, ze sa z tych kierunkow studia zaoczne i w moim odczuciu sa bardzo wybrakowane.

Nie tylko na tych kierunkach. Znajoma studiuje OŚ i ma sporo labów. Poza tym sama mówi, że gdyby tych zajęć nie było lub gdyby ona zaczęła je olewać to po 1. miałaby dużo trudniej, po 2. studia straciłyby wiele sensu. Ale zgadzam się z Twoją wypowiedzią, i to dotyczy nie tylko kierunków przyrodniczych/technicznych.

[Madeline]

Ja mam pytanie odnośnie tego, jak w razie przeniesienia wpisać to CV?
Tzn. rozdzielić, że np. 3 lata na uczelni A i 2 lata na uczelni B, czy wpisać tylko uczelnię, do której się przeniosło?

[neia]

Napisane przez Madeline

Ja mam pytanie odnośnie tego, jak w razie przeniesienia wpisać to CV?
Tzn. rozdzielić, że np. 3 lata na uczelni A i 2 lata na uczelni B, czy wpisać tylko uczelnię, do której się przeniosło?

Wpisujesz dwie uczelnie.

[elwiraratajczak1]

Czytam Wasze odpowiedzi i wcale nie zgadzam się z tym, że na studiach prywatnych jest mniej materiału albo program jest gorszy niż na studiach państwowych. Ja zdecydowałam się przenieść na pedagogikę na WSKZ, z publicznej uczelni i uważam, że kierunek jest bardzo dobrze zorganizowany. Materiały są dostępne online i są na wysokim poziomie merytorycznym, co było dla mnie ważne. A na dodatek mam zawsze do nich dostęp i mogę przerabiać wybrane tematy we własnym tempie. Sam proces zmiany uczelni był bardzo łatwy i sprawnie to poszło, zresztą oni mieli wszystko klarownie opisane na stronie, a jak miałam jakieś dodatkowe pytania, to Panie w dziekanacie na wszystko mi odpowiedziały i podpowiadały, co jeszcze mogę zrobić.

[Organa]

To już raczej indywidualna decyzja. Kiedyś studia państwowe cieszyły się lepszym uznaniem aniżeli studia w uczelni prywatnej. Obecnie wydaje mi się, że niczym się nie różnią, tyle że płacisz.