związek a pojscie z kims do lozka

[ann027]

Co byście zrobily w tej sytuacji/ jaka bylaby wasza reakcja ?

Jestescie z partnerem jakis czas, nastapila krotka przerwa w zwiazku(raczej z jego inicjatywy), w tym czasie spotykacie sie z kims innym i idziecie z ta osoba do lozka. Pozniej okazuje sie ze pogodziliscie sie i znow jestescie razem. Partner o niczym nie wie, ma prawo ? Jakbyscie sie czuly ? Zaznaczam, ze podczas tej przerwy byl kontakt pomiedzy nami(rozmowy tel. ).

[Kolor kremowy]

Napisane przez ann027

Co byście zrobily w tej sytuacji/ jaka bylaby wasza reakcja ?

Jestescie z partnerem jakis czas, nastapila krotka przerwa w zwiazku(raczej z jego inicjatywy), w tym czasie spotykacie sie z kims innym i idziecie z ta osoba do lozka. Pozniej okazuje sie ze pogodziliscie sie i znow jestescie razem. Partner o niczym nie wie, ma prawo ? Jakbyscie sie czuly ? Zaznaczam, ze podczas tej przerwy byl kontakt pomiedzy nami(rozmowy tel. ).

Nie jest ważne to, jak my byśmy się czuły, tylko jak Ty się czujesz.

Moim zdaniem wszystko zależy od ustaleń między partnerami - co uważają za zdradę (chociaż zgaduję, że pełny seks jest zdrada dla większości osób) i czy gdy umawiali się na przerwę, to dali sobie zielone światło do spotkań z innymi.

[Loyd]

Jak z kimś zerwałam( lub on zerwał ) i sobie poszłam to mogę sypiać z kim chcę o ile jestem lojalna w relacjach o tyle jak się z kimś rozstaje to już nie jego brocha co z kim i jak robię, a robię to na co mam ochotę .

Czy bym powiedziała o takiej intymnej relacji "w przerwie" ,gdybym do partnera wróciła ? Jakby zapytał to nie bym go nie okłamała
Ps. Miałam taką sytuację przerwy w relacji ale mój partner nie zapytał...chyba bym zmieniła zdanie o jego rozsądku gdyby zapytał To po prostu nie jego sprawa.

[cholernarejestracja]

Tak, czułabym, że mam obowiązek powiedzieć nowemu-ponownemu partnerowi o tym, że taka sytuacja miała miejsce. Ale oczekiwałabym, że przejdzie nad tym do porządku dziennego - rozstaliśmy się, nie spodziewałam się powrotów, mogłam robić co chciałam.

[Sherminka]

Niby zielone światło było i różnie ludzie do tego podchodzą. Ja bym powiedziała partnerowi. Nie chciałabym żeby kiedyś dowiedział się od kogoś innego, takie rzeczy wypływają nawet po latach i wtedy ranią bardziej, bo partner czuje się podwójnie oszukany. Ja mimo przerwy tak bym się czuła, mam prawo wiedzieć i zdecydować czy chcę być z takim człowiekiem i czy mogę się pogodzić z tym, że w czasie krótkiej przerwy w związku sypiał z kimś innym.

[Ariande]

Ja czułabym się źle z tym, że obecny partner nie wie o całej sytuacji. Jak się jest ze sobą to nie powinno być takich "tajemnic", zwłaszcza że mieliście przerwę...też uważam, że powinien to zaakceptować i tyle

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ja bym nie mowila to na pewno na dobre w tym nowym-starym związku by nie wyszlo.
sama też bym nie chciała wiedziec

[I am Rock]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48429708]Ja bym nie mowila to na pewno na dobre w tym nowym-starym związku by nie wyszlo.
sama też bym nie chciała wiedziec[/QUOTE]
Uważam tak samo.
W ogóle dla mnie przerwa w związku, to pojęcie abstrakcyjne. Albo chcę z kimś być, albo nie. Ale jeśli komuś potrzebny jest taki czas, by coś w samotności przemyśleć, cos przeanalizować... Niech to robi. Ale to nie jest czas, żeby sypiać z kimś innym. Bo to jak zdrada. Co innego gdy rozchodzimy definitywnie, a po jakimś czasie dochodzimy do wniosku, że to była pochopna decyzja i wracamy do siebie. I jeśli po rozstaniu był z kimś seks, no to trudno.

[ARAKSJEL]

Napisane przez ann027

Co byście zrobily w tej sytuacji/ jaka bylaby wasza reakcja ?

Jestescie z partnerem jakis czas, nastapila krotka przerwa w zwiazku(raczej z jego inicjatywy).

Charakter tej przerwy ?

Jeżeli było to coś na zasadzie ,oddechu ,przemyślenia sytuacji ,to raczej po takim numerze ,powinno się poinformować i ciężko wymagać by partner chciał kontynuować relacje.

Jeżeli było to rozstanie ,i przerwa ta trwała dajmy na to 2 tygodnie ,to oki ale ja osobiście bym się zastanowił czy potrzebna mi taka panna co od razu nogi rozkłada przed innym .

[maszToCoChcesz]

Teoretycznie razem nie byliście,więc droga wolna

[201609102148]

Zależy, co to była za przerwa. Jeśli się rozstaliście bez liczenia na powrót, a "tak jakoś wyszło" i do siebie wróciliście, to raczej nie powinno mieć to znaczenia.

Jeśli była to taka "przerwa na oddech" (czego nie pojmuję, ale znam pary, które tak robią) to jest to właściwie zdrada.

[solll]

'we were on a break!' :-D

Wszystko zależy od związku... Jednak jakos nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie chwilę po rozstaniu, partner idzie z kimkolwiek do łóżka, jakos by mnie to zabolalo. Ale jeśli już by się coś takiego wydarzyło i wrócilibysmy potem do siebie, to chciałabym o tym wiedzieć /powiedziałabym partnerowi, bo uważam to za istotną informacje.

[serena.avon]

Napisane przez solll

'we were on a break!' :-D

To samo chciałam napisać

Autorko, wszystko zależy od rodzaju przerwy. Zgadzam się z przedmówczyniami m.in. Farmakopea i I am Rock

[Windermere]

Jesli czujesz jakbyś zatajajac to przed nim, oszukiwala go - powiedz, jednak moim zdaniem moze to jedynie popsuć Wasze relacje. Teoretycznie nie byliście wtedy razem, i jesli to, co sie stało, nie miało dla Ciebie znaczenia, nie widzę potrzeby, by do tego wracać.

[phideaux]

Gdyby to była przerwa-rozstanie na dłużej, nie powiedziałabym, dopóki by nie spytał.
Ale rozumiem, że w Twoim wypadku była to przerwa z furtką powrotu, skoro mieliście kontakt tel. Więc wszystko zależy od tego, czy daliście sobie zielone światło na spotkania z innymi...