Dentysta-dziwak

[kolejna_wizazanka]

Nowy dentysta. Młody facet, w moim wieku.

Pierwszy termin: kontrola, czyli nic strasznego. Facet na początku pyta się, czy się boję. Mówię, że nie, bo i dlaczego miałabym.

W trakcie proponuje wyrwać ząb mądrości, z którym miałam od dawna problemy. Ja mówię, że super, że wreszcie koniec męczarni z tym głupim zębem, on mówi, że widać, że jestem przerażona i czy bardzo się boję.

Termin drugi: wyrwanie tego zęba. Pyta czy bardzo się boję.

Termin trzeci - kontrola po. Pyta czy zawsze tak bardzo boję się dentystów i czy mam fobię.

Świr, czy cu? Co mu? Przed wyrwaniem to rozumiem, że chciał mieć powód, żeby wcisnąć mi dodatkowo płatną narkozę, ale po? Rozumiałabym, gdybym faktycznie się denerwowała, ale absolutnie nie miało to miejsca. Zachowywałam się normalnie. Nie chce mi się znowu zmieniać lekarza, ale jego kretyńskie wmawianie mi, że się boję faktycznie mnie stresuje.

[slaaave13]

Jakby mi ktoś zadał czwarty raz to samo pytanie bez powodu to bym w końcu prosto z mostu powiedziała, żeby przestał pytać bo odpowiedź jest ciągle taka sama I nie widze tu innego wyjścia chyba jak prosta odpowiedź "Nie, nie boję się dentystów, nie widzę powodu Pana pytania'

[Faxu]

Może automatycznie się spinasz podczas wizyty. Możesz psychicznie nie odczuwać strachu, ale ciało wskazuje co innego. Ja tak często miewam i długo nie byłam tego świadoma.

[kolejna_wizazanka]

Napisane przez Faxu

Może automatycznie się spinasz podczas wizyty. Możesz psychicznie nie odczuwać strachu, ale ciało wskazuje co innego. Ja tak często miewam i długo nie byłam tego świadoma.

Nie spinam się. Byłam sympatyczna i uśmiechałam się do niego. Tzn. zanim zaczyna mi z tym strachem, bo wtedy faktycznie się spinam.

A co do powiedzenia mu wprost: no wiesz, leżąc prawie poziomo kiepsko się rozmawia. Pomijając, że to zawsze jest na szybko. Dziwak straszny.

[Frezja__]

Napisane przez Faxu

Może automatycznie się spinasz podczas wizyty. Możesz psychicznie nie odczuwać strachu, ale ciało wskazuje co innego. Ja tak często miewam i długo nie byłam tego świadoma.

Ale nawet jeśli trochę widać, że się stresuje to dentysta nie powinien do dorosłej kobiety jak do dziecka pochodzić "boisz się?" "nie bój się" ^^
Mnie by chyba zaczęło irytować jego zachowanie, ALE przy dobrych układach będziesz go widzieć tylko 2 razy do roku

[kolejna_wizazanka]

Napisane przez Frezja__

Ale nawet jeśli trochę widać, że się stresuje to dentysta nie powinien do dorosłej kobiety jak do dziecka pochodzić "boisz się?" "nie bój się" ^^
Mnie by chyba zaczęło irytować jego zachowanie, ALE przy dobrych układach będziesz go widzieć tylko 2 razy do roku

Dziękuję, że rozumiesz, o co mi chodzi Czujesz się jak pięciolatek, którego dorosły musi uspokajać a nawet, co gorsza, zaczynasz wchodzić w tę rolę i się bać. Chyba dla nikogo wizyty u dentysty nie są jakoś super przyjemną rozrywką, ale jednak dorośli zwykle sobie z tym radzą.

Ale z tym 2 razy do roku to nie wiem, bo facet zaczął coś przebąkiwać, że pozostałe zęby mądrości też trzeba by usunąć, bo już widać, że zaczną się łamać, to tylko kwestia czasu... Nie wiem czy wymyśla czy nie. Jeśli nie to czeka mnie sporo wizyt u niego.

[201707171132]

Mój też się pytał czy się nie boję i mu ufam na tyle, że narkoza mi niestraszna. Powiedziałam zgodnie z prawdą, że nie-za każdym razem mówił, że teraz poczuję się jak po mocnym drinku na imprezie i dalej nie pamiętam. Miałam dobrą opiekę, budziłam się w miejscu z ładnym widokiem na miasto, przykryta kocykiem żeby nie było mi za zimno więc te pytania o strach były też ok. W tym tygodniu idę na ściągnięcie szwów, mam pół policzka w zielonych krzyżykach

[kolejna_wizazanka]

Napisane przez Arwenaxx

Mój też się pytał czy się nie boję i mu ufam na tyle, że narkoza mi niestraszna. Powiedziałam zgodnie z prawdą, że nie-za każdym razem mówił, że teraz poczuję się jak po mocnym drinku na imprezie i dalej nie pamiętam. Miałam dobrą opiekę, budziłam się w miejscu z ładnym widokiem na miasto, przykryta kocykiem żeby nie było mi za zimno więc te pytania o strach były też ok. W tym tygodniu idę na ściągnięcie szwów, mam pół policzka w zielonych krzyżykach

Też zęby mądrości?

Ja mogę szczerze powiedzieć, że nie bolało nic a nic. Po usunięciu bolało przez dzień, nie jakoś bardzo mocno, ale męczące to było. Sama "operacja" trwała może pół minuty (oczywiście oprócz znieczulenia i czekania na jej zadziałanie) - naprawdę nic strasznego.

[201707171132]

Zęby mądrości specjalnie dla aparatu (tylko dlatego trzeba było usuwać, żeby reszta zębów miała miejsce na przesunięcie-były zbyt ściśnione przez małą buzię). W tym dwie ósemki nie wyrosły, ułożone prostopadle do siódemek i było dłutowanie, spiłowanie kości, szycie itp. Same przyjemności ale czego się nie robi dla urody Fakt, że przed każdym zabiegiem kilka dni naprzód nie miałam ochoty nic jeść (przez stres zawsze tracę apetyt), po zabiegu tydzień na jogurtach-teraz nawet nie patrzę na nie no i jeszcze szwy

[eyo]

powiedz mu, że boisz się, że znowu spyta czy się boisz kiedy Ty się nie boisz może się zgubi w tradycyjnym kobiecym wywodzie i już nie wróci do tematu

[niebieskie_oczko]

Jak ci nie pasuje, to go zmień

Też chodzę do podobnego. Raz mnie zabolało i zacisnęłam pięści to dentysta dał mi maskotkę, którą ma dla dzieci, żebym sobie ściskała lub głaskała dla rozluźnienia
No ale mi takie pytania nie przeszkadzają. Najważniejsze by był dobrym specjalista.

[malypeszek]

A może chce, żebyś mu połechtała ego np. mówiąc "nie, przy panu to się wcale nie boję... ani trochę!"
Ewentualnie nie wie co innego powiedzieć...bo sam się Ciebie boi

[kolejna_wizazanka]

Napisane przez niebieskie_oczko

Jak ci nie pasuje, to go zmień

Też chodzę do podobnego. Raz mnie zabolało i zacisnęłam pięści to dentysta dał mi maskotkę, którą ma dla dzieci, żebym sobie ściskała lub głaskała dla rozluźnienia
No ale mi takie pytania nie przeszkadzają. Najważniejsze by był dobrym specjalista.

Dobry specjalista musi być osobą komunikatywną. Mój poprzedni dentysta był "dobrym specjalistą", ale nigdy nie wiedziałam co mi robi, bo nie lubił tłumaczyć i czy dostanę rachunek oraz na jaką sumę. Co z tego, że "dobry specjalista", skoro doświadczenie bardzo kiepskie. Może gdyby chodziło o ratowanie życia liczyłoby się tylko, że dobry specjalista, ale w przypadku mniej dramatycznych sytuacji uprzejmy sposób bycia jest jednak bardzo ważny.

[namisek1990]

Może po wyrazie Twojej twarzy stwierdził, że jesteś nieco przerażona. Czasami nasza mimika jest bardzo myląca . Niektórzy mają taki system obronny, że uśmiechają się albo się śmieją. Z drugiej strony może po prostu podtrzymywał kontakt.

[truskawianka]

Napisane przez malypeszek

A może chce, żebyś mu połechtała ego np. mówiąc "nie, przy panu to się wcale nie boję... ani trochę!"
Ewentualnie nie wie co innego powiedzieć...bo sam się Ciebie boi

[niebieskie_oczko]

Napisane przez kolejna_wizazanka

Dobry specjalista musi być osobą komunikatywną. Mój poprzedni dentysta był "dobrym specjalistą", ale nigdy nie wiedziałam co mi robi, bo nie lubił tłumaczyć i czy dostanę rachunek oraz na jaką sumę. Co z tego, że "dobry specjalista", skoro doświadczenie bardzo kiepskie. Może gdyby chodziło o ratowanie życia liczyłoby się tylko, że dobry specjalista, ale w przypadku mniej dramatycznych sytuacji uprzejmy sposób bycia jest jednak bardzo ważny.

Więc widocznie nie był dobrym specjalistą

[201707171132]

Napisane przez niebieskie_oczko

Jak ci nie pasuje, to go zmień

Też chodzę do podobnego. Raz mnie zabolało i zacisnęłam pięści to dentysta dał mi maskotkę, którą ma dla dzieci, żebym sobie ściskała lub głaskała dla rozluźnienia
No ale mi takie pytania nie przeszkadzają. Najważniejsze by był dobrym specjalista.

Mój jak widział, że jestem zestresowana włączył laptopa i pokazywał mi śmieszne filmiki z Remim Gaillardem dla rozluźnienia, przyznam że podziałało

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Arwenaxx

Mój jak widział, że jestem zestresowana włączył laptopa i pokazywał mi śmieszne filmiki z Remim Gaillardem dla rozluźnienia, przyznam że podziałało

Jest ze Śląska? Bo niedługo muszę ogarnąć sprawy ósemek, a stresuję się już teraz

[Wieszczka]

Bo dużo ludzi się boi, a pytał ciągle bo nie pamiętał, że już akurat ciebie pytał albo... on pyta każdego... bo punkt nr 1 - dużo ludzi się boi.

Narkozy w Polsce ot tak nie podaje się w zwykłym gabinecie.

[MysteryMe]

Tez kiedys trafilam na dziwnego dentyste.Podczas rentgenu osemki pytam;jak to wyglada?Odpowiedz;''nie chcesz wiedziec''.Wlasnie ze chce,-''nie,nie chcesz''.Ok.Jedziemy dalej.Wije sie z bolu a ten do mnie:''a co bedzie przyporodzie,jak bedziesz musiala arbuza przecisnac przez dziurke od klucza?''Koniec konców,wyrwal zeba,na nastepnej wizycie mial sciagnac szwy ale...przeoczyl kilka i musialam wracac do gabinetu;/

[Wieszczka]

Teksty o porodach przy różnego rodzaju zabiegach w polskich placówkach zdrowia to norma. Od wczesnej nastolatki np na pobraniu krwi , u dentysty itp się nasłuchałam. Najgorzej od pielęgniarek. Dzisiaj mam fobię porodową, mogę im tylko podziękować