nerwica - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-11-07, 16:46   #1
Buraczek
Raczkowanie
 
Avatar Buraczek
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 55

nerwica


dziewczyny, moje pytanie dotyczy nerwicy. jestem koszmarna pod tym względem, przerabiałam już przeróżne dolegliwości, ból głowy który trwał 2 lata, problemy z jedzeniem takie że jeśli jadłam w mscu publiczym to wydawało mi sie że zaraz zwymiotuje i przy moim chłopaku wolałam nic nie jest niż przełknąć bodaj kęs chleba, teraz jest bezsenność. wiem np. że nie moge pojechać nigdzie na dłużej niż 2 dni bo nie będę spać wcale a jedną noc bezsenną człowiek przeżyje. no, w sumie to mam lek który mi w miare pomaga ale pić przy nim absolutnie nie wolno no i boje sie żeby się nie uzależnić. mam tendencje do zamartwiania się wszystkim co sie nie uda, panikować i histeryzować to raczej nie, ale zamartwiać się jak najbardziej. jak sobie z tym radzicie dziewczyny? ostanio mam problemy na tle seksualnym, a ponieważ niedawno zerwałam z facetem to teraz nie wiem czy to była rzecz przejściowa czy nie i wiem że bede sie zamartwiać bo nie jestem w stanie się przekonać czy mi dane objawy przeszły czy nie. no dramat. jak sobie pomagacie, dziewczynki?
Buraczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 17:13   #2
Little_Shee
Zadomowienie
 
Avatar Little_Shee
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
Dot.: nerwica

Ja jestem z kolei choleryczką i często wybucham z byle powodu. Mi pomaga mój TŻ, gdy wybucham stara się nie podsycać a raczej działać kojąco. Często też jak sobie coś ubzduram że coś się stało z mojej winy to nie potrafię sobie z tym poradzić, i się zamartwaim jak głupia,ale z natury twarda babka jestem u mnie to raczej kwestia charakteru :P

Buraczku czy byłaś może u jakiegoś specjalisty z twoimi problemami??wydaje mi się że u ciebie to już coś poważniejszego jest...
__________________
Little


moj emigrancki blog

my world
Little_Shee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 17:19   #3
Buraczek
Raczkowanie
 
Avatar Buraczek
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 55
Dot.: nerwica

jasne że byłam ale jedyne co mi mogą dać to leki i fakt, są niezłe. tylko że ja bym wolała się uspokoić generalnie, bez pomocy takich środków. u psychologów byłam w swojej karierze trzech i żaden nie spełnił moich oczekiwań, wole popytać ludzi takich jak wy, kochane wizażanki, i wyciągnąć z tego to co mi odpowiada
Buraczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 17:25   #4
Little_Shee
Zadomowienie
 
Avatar Little_Shee
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
Dot.: nerwica

może zaczerpnij coś z yogi?? podobno to bardzo wycisza i piomaga złapać równowagę... hmmm... myśle że medycyna alternatywna byłaby lepsza niż tradycyjne faszerowanie się lekami.... ja żeby się uspokoic lubię powtarzać "ommmmmm ommmmm" hihi... może to głupie (zaczerpnięte z mantr czy czegoś podobnego ) mi pomaga!!
__________________
Little


moj emigrancki blog

my world
Little_Shee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 18:21   #5
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez Buraczek
dziewczyny, moje pytanie dotyczy nerwicy. jestem koszmarna pod tym względem, przerabiałam już przeróżne dolegliwości, ból głowy który trwał 2 lata, problemy z jedzeniem takie że jeśli jadłam w mscu publiczym to wydawało mi sie że zaraz zwymiotuje i przy moim chłopaku wolałam nic nie jest niż przełknąć bodaj kęs chleba, teraz jest bezsenność. wiem np. że nie moge pojechać nigdzie na dłużej niż 2 dni bo nie będę spać wcale a jedną noc bezsenną człowiek przeżyje. no, w sumie to mam lek który mi w miare pomaga ale pić przy nim absolutnie nie wolno no i boje sie żeby się nie uzależnić. mam tendencje do zamartwiania się wszystkim co sie nie uda, panikować i histeryzować to raczej nie, ale zamartwiać się jak najbardziej. jak sobie z tym radzicie dziewczyny? ostanio mam problemy na tle seksualnym, a ponieważ niedawno zerwałam z facetem to teraz nie wiem czy to była rzecz przejściowa czy nie i wiem że bede sie zamartwiać bo nie jestem w stanie się przekonać czy mi dane objawy przeszły czy nie. no dramat. jak sobie pomagacie, dziewczynki?
Drogi Buraczku. Nerwicy nie wyleczysz domowymi sposobami, to nie katar. Piszesz, że byłaś u trzech psychologów i żaden nie spełnił Twoich oczekiwań. A jakie one były? Jeżeli oczekiwałaś, że po kilku spotkaniach wszystko Ci przejdzie jak ręką odjął, to oczekiwania Twoje były nierealistyczne. Psychologowie to nie są czarodzieje, którzy tylko popatrzą i już wiedzą co się dzieje i wiedzą jak pomóc. Nie na tym to polega. Leczenie nerwic jest dość trudnym zadaniem, a co za tym idzie, często bardzo długotrwałym. Najlepsze efekty przynosi terapia skojarzona: leki i psychoterapia. Osobiście jestem zdania, że same leki są tylko półśrodkiem, gdyż owszem, łagodzą lub nawet usuwają objawy, ale nie usuwają ich przyczyn. Przyczyny tkwią często bardzo głęboko w psychice i niejednokrotnie potrzeba lat, żeby się do nich dokopać. Wymaga to cierpliwości i przede wszystkim odwagi, gdyż objawy w nerwicy wbrew pozorom dają pacjentowi wymierne korzyści: za pomocą objawów odsuwamy od siebie ból, tkwiący w naszej psychice. Psychoterapia wymaga zaś motywacji do zmiany, chęci wglądu w siebie i powtarzam jeszcze raz: odwagi i cierpliwości. Proces leczenia nie jest ani przyjemny, ani łatwy. Myślę Buraczku, że jednak powinnaś dać kolejną szansę specjaliście.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 18:41   #6
Buraczek
Raczkowanie
 
Avatar Buraczek
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 55
Dot.: nerwica

wszystko ładnie pięknie... ale pokaż mi psychologa który nie będzie marnował mojego czasu. każdy z nich po kilku spotkaniach zaczynał się powtarzać i gadać bez sensu, żeby coś powiedzieć. jedna z babek stwierdziła, po tym jak się poskarżyłam na faceta, że powinnam z nim zerwać. po jednej skardze, nie wiedząc o nim nic bo mówiłam o nim po raz 1 od razu - zerwać!! straciłam nadzieje i zniechęciłam się do psychologów. jeśli znacie jakiegoś dobrego terapeutę w Krakowie - dajcie znać. ale takiego naprawdę dobrego...
Buraczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 18:58   #7
aleksandra999
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
Dot.: nerwica

Nan,po czym na pierwszej wizycie poznać dobrego specjalistę?
aleksandra999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-11-07, 19:02   #8
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez aleksandra999
Nan,po czym na pierwszej wizycie poznać dobrego specjalistę?
wg mnie nie da sie po pierwszej wizycie, tak naprawde. ale ogolnie musi byc "chemia" miedzy terapeuta a pacjentem (oczywiscie nie seksualna ) - bo jeden specjalista jest dobry dla pewnych typow ludzi a zupelnie chybiony dla innych.
wybacz, ze odpowiadam, wiem, ze pytanie skierowane bylo do nan
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 19:32   #9
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez aleksandra999
Nan,po czym na pierwszej wizycie poznać dobrego specjalistę?
Vanilla ma rację. Chemia jest bardzo ważna, po prostu z jednymi ludźmi dogadujemy się dobrze a z innymi wcale. Oczywiście, w przypadku osoby, która jest dobrym specjalistą powinno być to łatwiejsze dla większej liczby osób. Dobry terapeuta nie będzie za bardzo naciskał - to bardzo ważne, nie będzie stawiał kategorycznych diagnoz (historia z panią psycholog, która powiedziała, że Buraczek powinna zerwac ze swoim facetem podniosła mi włosy na głowie ).

Jeszcze jedno: powinna to być osoba, która pracuje pod stałą superwizją (to bardzo ważne dla higieny psychicznej terapeuty i jego umiejętności zawodowych również). Istotne jest też, czy psycholog pracuje sam, czy w grupie: uważam, że Ci, którzy pracują w grupach (np. ośrodkach) są bardziej godni zaufania. Ważne jest też szerokość specjalizacji: nie ma tak, żeby jedna osoba zajmowała się wszystkim na raz, to nie budzi mojego zaufania. Poza tym jest jeszcze jedna rzecz: każdy psychoterapeuta powinien pracować zgodnie ze "szkołą", w określonym nurcie: np. psychodynamicznym, poznawczo-behawioralnym, gestalt, etc. etc. tj. zgodnie z jakąś teorią. Na podstawie tej teorii stawia się diagnozę i przeprowadza leczenie. Coraz bardziej popularne są kierunki mieszane.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 19:58   #10
Ivon.a
Wtajemniczenie
 
Avatar Ivon.a
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 689
GG do Ivon.a
Dot.: nerwica

Hehe ja też coś miałam, ale nie wiem dokładnie co- nerwica, schisofrenia?.
Aż wstyd przyznać co się ze mną działo i czego się bałam.
Przez 2 lata cierpiałam na bezsenność, paraliżował mnie paniczny strach. Strach nie do pokonania. Na szczęście wyszłam z tego. Głupio mówić o tym.
Jak sobię wspominam teraz, to dla mnie jest to bardzo dziwne, ale pamiętam ten paniczny lęk...
__________________
Mój podwodny świat
Ivon.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 20:04   #11
aleksandra999
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez vanilla_sky
wg mnie nie da sie po pierwszej wizycie, tak naprawde. ale ogolnie musi byc "chemia" miedzy terapeuta a pacjentem (oczywiscie nie seksualna ) - bo jeden specjalista jest dobry dla pewnych typow ludzi a zupelnie chybiony dla innych.
wybacz, ze odpowiadam, wiem, ze pytanie skierowane bylo do nan
dziękuję za odpowiedź Tobie Vinillku i Nan.

Zapytałam trochę nieprecyzyjnie o pierwszą wizytę ,a powinnam raczej o pierwsze wrażenie.Jeśli psycholog -tak jak mój pierwszy terapeuta-siada 10 cm ode mnie i zaczyna snuć historię o swoich relacjach z ojcem to mam prawo podejrzewać ,ze coś tu nie gra?
aleksandra999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-11-07, 20:07   #12
Buraczek
Raczkowanie
 
Avatar Buraczek
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 55
Dot.: nerwica

widzisz, nan, miałam prawo się zniechęcić zawsze było tak, że byłam zachwycona po pierwszej wizycie, a potem się psuło, bo jedna babka tak jak już napisałam proponowała zerwanie nie wiedząc nic o moim facecie i stawiając diagnoze na podst jednej skargi - jak narzekasz to znaczy że trzeba zmienić chłopa - cholera, przecież jak chce pogadać z psychologiem o związku to nie po to by sie chwalić jaki to cudowny ten facet jest tylko żeby właśnie troche ponarzekać i skonfrontowac swoje poglądy, poznać inny pkt widzenia inny facet z kolei na drugim spotkaniu prawie w ogóle nie mówił o problemie zasadniczym tylko gadał o ******łach w stylu "a co pani sądziła o Pasji"- a co to ma do moich problemów z jedzeniem? z kolei ostatnio babka jakby straciła wątek i nie wnosiła nic nowego, niby milutka i fajna ale nie pomagała mi w żaden widoczny sposób. niby tłumaczyła mechanizmy które sama dobrze znam /!/ ale na tym koniec. Babo, ja to wiem! ty mi powiedz co z tym robić!! nigdy nie było nic w stylu: to jak spotkamy sie nast razem to pogadamy o postępach, żaden psycholog tak mi nie powiedział i nie zaproponował żadnej konkretnej terapii. a z kolei brak widocznej pomocy mnie dołował bo uważałam że to strata czasu i marnowanie emocji.
więc cóż...
Buraczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 20:08   #13
Buraczek
Raczkowanie
 
Avatar Buraczek
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 55
Dot.: nerwica

ivona, też miałam taki lęk, tylko że było to w okresie dojrzewania i przeszło samo... ale wiem jakie to uczucie, taka panika choć nic sie nie dzieje...
Buraczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 20:29   #14
Ivon.a
Wtajemniczenie
 
Avatar Ivon.a
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 689
GG do Ivon.a
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez Buraczek
ivona, też miałam taki lęk, tylko że było to w okresie dojrzewania i przeszło samo... ale wiem jakie to uczucie, taka panika choć nic sie nie dzieje...
No tak, ale ja miałam lęk pred czymś konkretnym, poza tym to było trochę po dwudziestce
Przeminął mi ten lęk, ale niestety zwidy mam prawie codziennie w nocy. A to pająki, a to duchy i różne podobne rzeczy. Czy ktoś wie co to jest?????
__________________
Mój podwodny świat
Ivon.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 20:34   #15
Buraczek
Raczkowanie
 
Avatar Buraczek
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 55
Dot.: nerwica

niestety, nie bardzo... ja miałąm raz zwidy, przy czym po lekach nasennych... myślałam że sie na tamten świat przejadę...
Buraczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 20:41   #16
Ivon.a
Wtajemniczenie
 
Avatar Ivon.a
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 689
GG do Ivon.a
Dot.: nerwica

Buraczku ja Ci życzę wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję że Ci przejdzie.
Ja tam się do siebie już przyzwyczaiłam.Powodzenia
__________________
Mój podwodny świat
Ivon.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 20:51   #17
NIUNIA***
Rozeznanie
 
Avatar NIUNIA***
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 719
Dot.: nerwica

Niestety znam ten ból...NERWICA GRRRRRRRR
NIUNIA*** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 21:01   #18
YenneferD
Zakorzenienie
 
Avatar YenneferD
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 7 772
GG do YenneferD
Dot.: nerwica

to moze i mi pomożecie? mam chyba tzw. nerwicę natręctw, tzn. jak byłam młodsza obgryzałam skórki koło paznokci, potem długopisy itd., teraz gryzę sie od srodka przy ustach i na policzkach. Nie potrafię nad tym zapanować, nie uświadamiam sobie tego, dopiero jak ktoś zwróci mi uwagę to przestaję. Ale co z tego jak za 5 minut znowu sie gryzę? To trwa juz kilka lat i mimo pilnowania mnie przez rodzinę, TŻ i znajomych nie potrafię przestać. Co jakis czas przy większym stresie mam równiez problemy żolądkowe. Wiem, ze to wina nerwów, nerwowej atmosfery w domu i mojego charakteru, ale robi się to coraz bardziej uciążliwe...
__________________
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

TELEPORT czyli niedzielne zapiski <- Bloguję
YenneferD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 21:18   #19
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez aleksandra999
dziękuję za odpowiedź Tobie Vinillku i Nan.

Zapytałam trochę nieprecyzyjnie o pierwszą wizytę ,a powinnam raczej o pierwsze wrażenie.Jeśli psycholog -tak jak mój pierwszy terapeuta-siada 10 cm ode mnie i zaczyna snuć historię o swoich relacjach z ojcem to mam prawo podejrzewać ,ze coś tu nie gra?
Masz prawo - psychoterapeuta nie powinien w ogóle mówić o sobie z pacjentem/klientem (przynajmniej w większości szkół psychoterapii), chociaż zależy w jakiej teorii pracuje - nie znam wszystkich szkół (jest ich mnóstwo, naprawdę, wciąż powstają nowe), ale nawet jeżeli włącza w to swoje doświadczenia, to na pewno nie w sposób przez Ciebie opisany.
Wyjątkiem od tej reguły jest terapia uzależnień, ale to zupełnie inna działka i inny rodzaj pracy.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-11-07, 21:29   #20
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez Buraczek
widzisz, nan, miałam prawo się zniechęcić zawsze było tak, że byłam zachwycona po pierwszej wizycie, a potem się psuło, bo jedna babka tak jak już napisałam proponowała zerwanie nie wiedząc nic o moim facecie i stawiając diagnoze na podst jednej skargi - jak narzekasz to znaczy że trzeba zmienić chłopa - cholera, przecież jak chce pogadać z psychologiem o związku to nie po to by sie chwalić jaki to cudowny ten facet jest tylko żeby właśnie troche ponarzekać i skonfrontowac swoje poglądy, poznać inny pkt widzenia inny facet z kolei na drugim spotkaniu prawie w ogóle nie mówił o problemie zasadniczym tylko gadał o ******łach w stylu "a co pani sądziła o Pasji"- a co to ma do moich problemów z jedzeniem? z kolei ostatnio babka jakby straciła wątek i nie wnosiła nic nowego, niby milutka i fajna ale nie pomagała mi w żaden widoczny sposób. niby tłumaczyła mechanizmy które sama dobrze znam /!/ ale na tym koniec. Babo, ja to wiem! ty mi powiedz co z tym robić!! nigdy nie było nic w stylu: to jak spotkamy sie nast razem to pogadamy o postępach, żaden psycholog tak mi nie powiedział i nie zaproponował żadnej konkretnej terapii. a z kolei brak widocznej pomocy mnie dołował bo uważałam że to strata czasu i marnowanie emocji.
więc cóż...
Rozumiem Cię doskonale, bo jak w każdym zawodzie są lepsi i gorsi fachowcy Gdybyś miała się jeszcze kiedyś zdecydować na terapię (co mimo wszystko polecam), to może byś spróbowała jednak w jakimś ośrodku? Może spróbujesz tam, gdzie zajmują się leczeniem nerwic? Nie znam niestety żadnych krakowskich ośrodków poza ośrodkiem Gestalt, a to raczej nie jest właściwe miejsce. Myślę, że najrozsądniej byłoby sprawdzić na stronie PTP

http://www.ptp.org.pl/modules.php?na...article&sid=53
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 21:36   #21
BeataWi
Wtajemniczenie
 
Avatar BeataWi
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 143
GG do BeataWi
Dot.: nerwica

Po pierwsze Buraczku sluchaj sie Nan terapia trwa czesto latami i sama nie dasz rady tego pokonac
Kilka spraw tutaj nie rozumie, w pierwszym poscie napisalas, cytuje: " niedawno zerwałam z facetem" czy to ten sam, z ktorym kazala ci zerwac pani pycholog?
Nastepna sprawa, cytyt: " babka tak jak już napisałam proponowała zerwanie nie wiedząc nic o moim facecie i stawiając diagnoze na podst jednej skargi" nie wiemy jaka to byla skarga, moze miala podstawy aby proponowac ci zerwanie z nim
W kazdym razie z twoich wypowiedzi stwierdzam, ze sama nie pokonasz tej choroby, musisz dalej szukac pomocy specjalisty. My tutaj mozemy ci doradzac, proponowac te czy inne metody ale mysle, ze twoj przypadek jest dosc ciezki, wiec nasze porady raczej na nic sie nie zdaja
__________________
Wszystkim zlodziejom przepisow mowie NIE

Becia69


http://www.pajacyk.pl/
http://www.polskieserce.pl/
BeataWi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 21:37   #22
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez YenneferD
to moze i mi pomożecie? mam chyba tzw. nerwicę natręctw, tzn. jak byłam młodsza obgryzałam skórki koło paznokci, potem długopisy itd., teraz gryzę sie od srodka przy ustach i na policzkach. Nie potrafię nad tym zapanować, nie uświadamiam sobie tego, dopiero jak ktoś zwróci mi uwagę to przestaję. Ale co z tego jak za 5 minut znowu sie gryzę? To trwa juz kilka lat i mimo pilnowania mnie przez rodzinę, TŻ i znajomych nie potrafię przestać. Co jakis czas przy większym stresie mam równiez problemy żolądkowe. Wiem, ze to wina nerwów, nerwowej atmosfery w domu i mojego charakteru, ale robi się to coraz bardziej uciążliwe...
W takim razie ja też mam nerwicę natręctw, bo gryzę paznokcie
Nie masz nerwicy natręctw (czyli zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego). To bardzo poważne schorzenie, przysparzające dużo cierpienia, chory wykonuje czynności przymusowe, kompletnie irracjonalne, MUSI je wykonywać, pomimo, że świetnie wie, że to bez sensu. To te osoby, które myją ręce kilkadziesiąt razy dziennie, po kilkanaście razy sprawdzają, czy zamknęły drzwi. Różnica polega na tym, że Ty jak się zorientujesz, że gryziesz usta, przestajesz, robisz to nieświadomie, a osoby chore na zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne wykonują te wszystkie czynności zupełnie świadomie. Pamiętasz taki film z Nicholsonem "Lepiej być nie może"? - to idealny obraz tego zaburzenia. Ci ludzie naprawdę tak się zachowują, nie ma w tym krztyny przesady
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 21:45   #23
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez Ivon.a
Hehe ja też coś miałam, ale nie wiem dokładnie co- nerwica, schisofrenia?.
Aż wstyd przyznać co się ze mną działo i czego się bałam.
Przez 2 lata cierpiałam na bezsenność, paraliżował mnie paniczny strach. Strach nie do pokonania. Na szczęście wyszłam z tego. Głupio mówić o tym.
Jak sobię wspominam teraz, to dla mnie jest to bardzo dziwne, ale pamiętam ten paniczny lęk...
Za mało danych, by coś wyrokować, szczególnie, że forum to nie najlepsze miejsce do stawiania diagnoz Jedno powiem Ci na 100% - na pewno nie schizofrenia. Schizofrenia przede wszystkim objawia się spłyceniem afektu, apatią, autyzmem. Omamy są wtórne do tych, które wymieniłam wcześniej, poza tym w schizofrenii częściej spotyka się omamy słuchowe, a nie wzrokowe, wbrew powszechnemu mniemaniu.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 21:51   #24
Buraczek
Raczkowanie
 
Avatar Buraczek
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 55
Dot.: nerwica

tak, ten sam tylko że zerwałam kompletnie nie przez to o czym mówiłam lekarce. wiesz, mam wrażenie że pierwsza reakcja lekarza powinna być w stylu: czy mówiłaś z nim o tym , jakie to przyniosło rezultaty, czy chcesz z nim być, dlaczego z nim mimo wszystko jesteś... dobra, ja wiem że to dziwnie wygląda jak tak sama pisze co wg mnie psycholog powinien zrobić, ale już sie przekonałam o tym, że właśnie to daje najlepsze rezultaty- gdy gadasz z kimś kto wydaje się zainteresowany i drąży, wtedy człowiek zaczyna sie zastanawiać i dochodzić do jakichś wniosków sensownych. i wydaje mi sie że to właśnie powinien robić psycholog - drążyć i nakierowywać, prowadzić rozmowę tak by pacjent potrafił sam dochodzić do różnych wniosków i by spróbował spojrzeć na sytuacje z różnych pktów widzenia.
jak widać mam konkretne oczekiwania. zdążyłam się dość w życiu namyśeć - niektórzy mówią że myślę za dużo i stąd te nerwice wszystkie. a najśmieszniejsze jest to, że terapia grupowa z góry odpada. nie mam zamiaru otwierać się przed bandą nieznanych osób, niestety, ja musze czuć osobisty kontakt, i nie mam problemów ze zwierzaniem się, czasem właśnie za dużo o sobie gadam... no i jeszcze jedno. nie mam konkretnego problemu takiego jak np. depresja, nieszczęśliwe zakochanie, problemy zdrowotne... ja mam po prostu nerwicę. i tyle. tyle że taką z gatunku cięższych. poza tym wiem że gdybym słuchała o problemach innych ludzi samej będąc w dole, zdołowałabym się jeszcze bardziej...
Buraczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 21:53   #25
whitebeth
Zadomowienie
 
Avatar whitebeth
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 539
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez Buraczek
nie moge pojechać nigdzie na dłużej niż 2 dni bo nie będę spać . mam tendencje do zamartwiania się wszystkim co sie nie uda, panikować i histeryzować to raczej nie, ale zamartwiać się jak najbardziej.
jakbym czytała o sobie... Kilka lat temu zdiagnozowano u mnie nerwicę wegetatywną. Teraz jest już znacznie lepiej, nie mam powazniejszych dolegliowści fizycznych,ale o spokoju wewnętrznym to raczej nie można mówić w moim przypadku.
whitebeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 21:57   #26
Ivon.a
Wtajemniczenie
 
Avatar Ivon.a
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 689
GG do Ivon.a
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez nan
Za mało danych, by coś wyrokować, szczególnie, że forum to nie najlepsze miejsce do stawiania diagnoz Jedno powiem Ci na 100% - na pewno nie schizofrenia. Schizofrenia przede wszystkim objawia się spłyceniem afektu, apatią, autyzmem. Omamy są wtórne do tych, które wymieniłam wcześniej, poza tym w schizofrenii częściej spotyka się omamy słuchowe, a nie wzrokowe, wbrew powszechnemu mniemaniu.
nan, na szczęście to już minęło. Dziękuję za zainteresowanie (Choć nie powiem że mam wielki strach żeby to coś nie wróciło)
Teraz już nie śpię sama, strach przeszedł, ale zwidy dalej są. Nie raz uciekałam od siebie z pokoju, dopiero rodzice mnie łapali
Oglądałm program o schizofrenii i widziałam że tam jedna babeczka bała się kontaktu, bo myślała że tam jacyś kosmici czy cuś - schizofrenia paranoidalna- ja miałam podobnie, ale wstydzę się powiedzieć.
__________________
Mój podwodny świat
Ivon.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 23:46   #27
bardotka_a
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 460
Dot.: nerwica

Dziewczyny a mogłybyście mi wyjaśnić czym jet "nerwica wegetatywna" wykryto to u mojej koleżanki całkiem niedawno a ja kompletnie nie wiem jak jej pomagać. Nie wiedziałam nawet że nerwica to taka cieżka choroba
Wiem tylko że czasmi pojawiają się u niej różne lęki i zaburzenia fizyczne które nie maiły potwierdzenia w jej faktycznym stanie fizicznym. I tego też nie moge zrozumieć
bardotka_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-07, 23:51   #28
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez nan
Poza tym jest jeszcze jedna rzecz: każdy psychoterapeuta powinien pracować zgodnie ze "szkołą", w określonym nurcie: np. psychodynamicznym, poznawczo-behawioralnym, gestalt, etc. etc. tj. zgodnie z jakąś teorią. Na podstawie tej teorii stawia się diagnozę i przeprowadza leczenie. Coraz bardziej popularne są kierunki mieszane.
ciekawostka: w stanach w 2003 roku 29% psychologow klinicznych okreslilo sie jako eclctic, czyli mieszance, ta orientacja jest na razie chyba tu najpopularniejsza (zaraz potem baza kognitywna) - ale to tendencja malejaca tutaj, bo w latach 60 i 70 procent eklektycznych byl duzo wyszszy - nawet do 55%.
w sumie to chyba samej mi najblizej do mieszancow i nie uwazam, ze to konieczne deklarowac swoje preferencje dla danego nurtu. chociaz oczywiscie dobrze jak sa kliniki, osrodki o danym profilu, wtedy ludzie moga wybierac terapie, ktora bardziej im odpowiada.
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-08, 10:18   #29
whitebeth
Zadomowienie
 
Avatar whitebeth
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 539
Dot.: nerwica

Cytat:
Napisane przez bardotka_a
Dziewczyny a mogłybyście mi wyjaśnić czym jet "nerwica wegetatywna" wykryto to u mojej koleżanki całkiem niedawno a ja kompletnie nie wiem jak jej pomagać. Nie wiedziałam nawet że nerwica to taka cieżka choroba
Wiem tylko że czasmi pojawiają się u niej różne lęki i zaburzenia fizyczne które nie maiły potwierdzenia w jej faktycznym stanie fizicznym. I tego też nie moge zrozumieć
Stres i stany napięć - nie panujesz nad nimi psychicznie, a organizm nie radzi sobie z tym napięciem. Zaburzone są czynnoœci narządów kiedy nie ma podłoża anatomicznego, tzn nie ma uchwytnych znamion ich uszkodzenia. Skutkuje to objawami jak np ( u mnie) problemy kardiologiczne: kołatanie serca, czy np objawy żołądkowo-jelitowe. Choruje umysł -choruje ciało.
whitebeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-12, 09:57   #30
Feetlover
Raczkowanie
 
Avatar Feetlover
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 156
Dot.: nerwica

Cytat:
Nie wiedziałam nawet że nerwica to taka cieżka choroba.
Ja wiem czy ciężka? Jest dużo chorób o wiele cięższych. Z nerwicy można się wyleczyć w zupełności, a jeśli nawet nie - to przynajmniej zminimalizować objawy do takiego stopnia, że będą praktycznie niezauważalne.
Cytat:
terapia trwa czesto latami i sama nie dasz rady tego pokonac
Takie wypowiedzi na pewno nie pomagają i nie działają budująco. A najgorsze, że są przesadzone. Bo o wiele częściej zaburzenia nerwicowo-depresyjne można wyleczyć w ciągu kilku miesięcy, niż lat. No chyba, że są mocno zaawansowane.
Cytat:
To bardzo poważne schorzenie, przysparzające dużo cierpienia, chory wykonuje czynności przymusowe, kompletnie irracjonalne, MUSI je wykonywać, pomimo, że świetnie wie, że to bez sensu.
To taka trochę podręcznikowa definicja, w dodatku dotycząca ekstremalnych przypadków. Bo można by z tego wywnioskować, że owa nerwica uniemożliwia normalne funkcjonowanie, a to przecież nieprawda.
__________________
"Jak dobrze wstać, skoro świt, jutrzenki blask duszkiem pić, nim w górze tam, skowronek zacznie tryl, jak dobrze wcześnie wstać, dla tych chwil..."
Feetlover jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:19.