Niemcy V

[white.apple]

Aditu, najprościej i szczerze chyba najlepiej. Umówić się z szefem albo wyczaić moment kiedy jest wolny i pogadać. Zacząć od wyłożenia argumentów, które przytoczyłaś wyżej - pracujesz od dwóch lat (bez podwyżki w tym czasie?), zawsze sumiennie, zakres obowiązków rośnie i uważasz, że należy ci się za to wyższe wynagrodzenie. Absolutnie nie odwoływałabym się do zarobków innych, ewentualnie tylko wspomniała, że moja własna sytuacja finansowa się pogorszyła.

[Kendra66]

Napisane przez white.apple

Aditu, najprościej i szczerze chyba najlepiej. Umówić się z szefem albo wyczaić moment kiedy jest wolny i pogadać. Zacząć od wyłożenia argumentów, które przytoczyłaś wyżej - pracujesz od dwóch lat (bez podwyżki w tym czasie?), zawsze sumiennie, zakres obowiązków rośnie i uważasz, że należy ci się za to wyższe wynagrodzenie. Absolutnie nie odwoływałabym się do zarobków innych, ewentualnie tylko wspomniała, że moja własna sytuacja finansowa się pogorszyła.

i nie martw się, że ktoś coś sobie pomyśli. w niemczech tego typu rozmowa jest bardziej "normalna" (nie wiem jakich słow użyć) niz w polsce. juz slysze odpowiedz moich ex szefów jakbym zapytała :/

ja jutro wyjeżdżam i w poniedziałek mam rozmowę w leihfirmie, wiec trzymajcie kciuki

[Aditu_]

Napisane przez white.apple

Aditu, najprościej i szczerze chyba najlepiej. Umówić się z szefem albo wyczaić moment kiedy jest wolny i pogadać. Zacząć od wyłożenia argumentów, które przytoczyłaś wyżej - pracujesz od dwóch lat (bez podwyżki w tym czasie?), zawsze sumiennie, zakres obowiązków rośnie i uważasz, że należy ci się za to wyższe wynagrodzenie. Absolutnie nie odwoływałabym się do zarobków innych, ewentualnie tylko wspomniała, że moja własna sytuacja finansowa się pogorszyła.

No wlasnie bez podwyżki, z tym ze miałam roczne umowy, a teraz (w sierpniu) musi mi dac stałą, albo zrezygnować ze mnie, a czuje sie na tyle pewnie, ze uważam, ze ze mnie nie zrezygnują... Jesli chodzi o zarobki innych, to wlasnie problem, ze wszyscy pracownicy dostają tyle samo(oprocz teamleiterow i lagerleiterow oczywiście)... Wiem ze pare osob sie juz dłuższy czas prosi-sami mi mówili, ale nie dostali, z tym ze ja jestem w firmie o jakis rok, moze 9mies. dłużej... Ale wszyscy dostają to samo, wiec boje sie ze mi tez odmówi i samego pytania sie tez, bo ja taki troche tchórz jestem;(

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Napisane przez Kendra66

i nie martw się, że ktoś coś sobie pomyśli. w niemczech tego typu rozmowa jest bardziej "normalna" (nie wiem jakich słow użyć) niz w polsce. juz slysze odpowiedz moich ex szefów jakbym zapytała :/



ja jutro wyjeżdżam i w poniedziałek mam rozmowę w leihfirmie, wiec trzymajcie kciuki

Trzymam

[efflorescence]

Próbowałyście deseru do zrobienia z jogurtem Aranca Dr. Oetker? Zastanawiam się, czy trzeba go koniecznie do lodówki na 1,5h wstawić jak piszą na opakowaniu, czy to tylko strata czasu

[Czarnooka_Paula]

Czesc dziewczynki

Co tam słychać ?
Chardon żyjessz jeszcze ??

Ja mam za tydzien pierwsza wizyte u gina ;D

[dolinka881]

Paula, kciuki za wizytę!

My jesteśmy na etapie poszukiwania większego mieszkania...
Miała któraś z Was do czynienia z GSG?

[emenyx]

mamy Kieler Woche, a zimno jak Cholera
jesli ktos ma ochote, zapraszam na mojego bloga

[201608040942]

emenyx dosrwalam w Rewe Flammkuchen i zrobilam wczoraj na obiad. Posmarowalam ciasto Schmandem i na to pokrojona w kostke kielbase ktora byla pierwtotnie w plasterkach i musialam ja wkoncu zuzyc, bo jak nie to trafila by do kosza. na to jeszcze troche pora i wyszlo bardzo fajne. Ciasto jest zupelnie inne niz to na pizze i nawet bardziej to moje jest niz pizza Nastepnym razem zrobie z kostkami boczku jak w przepisie stalo

[white.apple]

Emenyx, zimno jak diabli. Mi się przy takiej pogodzie wszystkiego odechciewa, a jak jeszcze pada to w ogóle kaplica. Byłam dopiero raz na Kieler Woche (w piątek), ale jak się pogoda nie zmieni to chyba mnie drugi raz nie zobaczą...

Aditu, nie mam doświadczenia w tego typu firmach, więc bardzo ciężko mi coś doradzać. Wszystkie moje dotychczasowe umowy o pracę były od razu na czas nieokreślony z zastrzeżeniem, że pierwsze 6 miesięcy to okres próbny. I dało mi to dużo pewności siebie, bo na początku widziałam ten okres próbny jako czas kiedy to ja się muszę wykazać, a z czasem nauczyłam się, że to działa w obie strony i jest zabezpieczeniem także dla mnie, żebym mogła dość szybko odejść jak mi nie będzie pasować. I często właśnie przed przejściem umowy w tryb nieograniczony czasowo negocjuje się jeszcze raz warunki.
Patrząc z takiej perspektywy chyba podobnie podeszłabym do tego w twoim przypadku. Szef też nie może mieć pewności, że zostaniesz, więc jak dasz mu znak, że masz za mało płacone, pewnie przemyśli podwyżkę żeby cię nie stracić jako pracownika. A że inni nie dostali? W najgorszym przypadku szef odmówi, ale tak czy inaczej będziesz na wygranej pozycji, bo będziesz przynajmniej wiedziała na czym stoisz i będziesz mogła zdecydować, co dalej.
Dziwi mnie jeszcze, że wszyscy wiecie, ile kto zarabia. Nie ma u was tajemnicy zarobków? Bo jeśli jest to zdecydowanie nie powinnaś używać tego jako argumentu w rozmowie!!

[201608040942]

Napewno gadali miedzy soba i stad wie ile kto zarabia.

[kasiunia1pl]

Typowa pogoda na Kieler Woche...my dzisiaj zrobilismy przerwe bo dopadly mnie bole glowy...ale ja chodze z dzieciakami tylko na Krusenkoppel ...teraz przespalam sie godzine na kanapie i juz lepiej...

...wyslane i nieskontrolowane...

[white.apple]

Monika, domyślam się, że to nieoficjalne info, dlatego odradzam użycia go jako argumentu jak obowiązuje tajemnica zarobków.

Kasiunia, mi na Kieler Woche nie zależy, ale ta pogoda to już dłuuuuuugo taka i szlag człowieka może trafić. Wczoraj wracałam do domu koło 17tej to się cieszyłam, że znalazłam skórzane rękawiczki w schowku. A na termometrze 11 stopni. Kurde, no. Niech będzie w końcu lato.

Dzieci nie mam więc Krusenkoppel omijam szerokim łukiem

[emenyx]

no to ja sobie jeszcze ponarzekam. Lepiej nie czytajcie , hehehe


Pogoda w Kiel jest naprawde beznadziejna, zimno, pada, wieje. pelne b
uty i ciepla kurtka na porzadku dziennym. Na Kieler Woche bylam 2 razy w Shilksee w sobote i niedziele i bylo nawet cieplo, od poniedzialku pogoda masakra.
Bylam trzy razy na internationer markt.
Najpierw jadlam w Czechach : pragener Schinken- pycha
W kolejny dzien bylam we Francji na Crepes: pycha
A dzisiaj bylam w Polsce na bigosie- maskara. Jadlam bigos, byl Taki kwasny, ze brak slow. Dowalili do niego kapusty kiszonej nawet nie wymieszali tego porzadnie, nie bylo nawet przecieru pomidorowego w niektorych miejscach. A ze bylam z kolezankami Niemkami, musialam sie wstydzic za ta masakryczna potrawe...
Nie rozumiem, czemu oni tacy sa.


Z kolei w Schilksee jest wielkie stoisko ze smazonymi rybami, rowniez Polacy tam pracuja, i Maja takie komentarze do klientow, ze masakra. Komentrze po polsku w stylu "co to za bydlo tu przychodzi, etc." wstyd, wstyd i jeszcze raz wstd


Juz postanowilam sobie, nigdy wiecej nic nie kupie tutaj na polskim stoisku i bede je omijac szerokim lukiem.

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez MonikaPogrzeba

emenyx dosrwalam w Rewe Flammkuchen i zrobilam wczoraj na obiad. Posmarowalam ciasto Schmandem i na to pokrojona w kostke kielbase ktora byla pierwtotnie w plasterkach i musialam ja wkoncu zuzyc, bo jak nie to trafila by do kosza. na to jeszcze troche pora i wyszlo bardzo fajne. Ciasto jest zupelnie inne niz to na pizze i nawet bardziej to moje jest niz pizza Nastepnym razem zrobie z kostkami boczku jak w przepisie stalo

o to fajnie, ze ci zasmakowalo. Naprawde fajna potrawa na lato, a do tego biale winko . Pychotka.


Ja przestestowalam kilka i wersji i najlepsza jest taka:
ciasto, na to pol opakowania creme fraiche, troszke boczku w kostkach, pomidor i troche sera. Calosc posypac sola i pieprzem.
Gdy sie upiecze przstroic rukola. Wstawie pozniej zdjecie.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Monika, i jak ci wyszla ta salatka z gyrosem ???


Ja jutro jade do Hamburga na grilla i robie salatke warzywna. Standardowa polska. Jade autem, wiec wloze ja do lodowki samochodowej i bedzie spoko. A ze tutaj sa trzaskajace mrozy, to sie nie zepsuje

[white.apple]

Emenyx, my Polacy niestety często robimy taką "wiochę" jak myślimy, że nikt nas nie rozumie. Wstyd jak nie wiem.

Ten Flammkuchen na pewno pyszny, przypomniało mi się, że koniecznie trzeba się wybrać na Internationaler Markt jeszcze na węgierskiego Langosza. Jak nie znacie to to takie smażone na oleju ciasto, właśnie podobnie do tradycyjnego Flammkuchen ze śmietaną i boczkiem, pyszne milion kalorii

[emenyx]

A tego to nie znam ... Muszę sie przyjrzeć Węgrom

[Aditu_]

Napisane przez white.apple

Emenyx, zimno jak diabli. Mi się przy takiej pogodzie wszystkiego odechciewa, a jak jeszcze pada to w ogóle kaplica. Byłam dopiero raz na Kieler Woche (w piątek), ale jak się pogoda nie zmieni to chyba mnie drugi raz nie zobaczą...

Aditu, nie mam doświadczenia w tego typu firmach, więc bardzo ciężko mi coś doradzać. Wszystkie moje dotychczasowe umowy o pracę były od razu na czas nieokreślony z zastrzeżeniem, że pierwsze 6 miesięcy to okres próbny. I dało mi to dużo pewności siebie, bo na początku widziałam ten okres próbny jako czas kiedy to ja się muszę wykazać, a z czasem nauczyłam się, że to działa w obie strony i jest zabezpieczeniem także dla mnie, żebym mogła dość szybko odejść jak mi nie będzie pasować. I często właśnie przed przejściem umowy w tryb nieograniczony czasowo negocjuje się jeszcze raz warunki.
Patrząc z takiej perspektywy chyba podobnie podeszłabym do tego w twoim przypadku. Szef też nie może mieć pewności, że zostaniesz, więc jak dasz mu znak, że masz za mało płacone, pewnie przemyśli podwyżkę żeby cię nie stracić jako pracownika. A że inni nie dostali? W najgorszym przypadku szef odmówi, ale tak czy inaczej będziesz na wygranej pozycji, bo będziesz przynajmniej wiedziała na czym stoisz i będziesz mogła zdecydować, co dalej.
Dziwi mnie jeszcze, że wszyscy wiecie, ile kto zarabia. Nie ma u was tajemnicy zarobków? Bo jeśli jest to zdecydowanie nie powinnaś używać tego jako argumentu w rozmowie!!

Rozmawiamy miedzy sobą o zarobkach, chociaz nie powinnismy
Rozmawiałam juz z szefem, bo mi przylazł z umowa, a sie nie przygotowałam psychicznie, wiec ogólnie to wyszło nie za dobrze - nie chciał mi dac, a ja stchórzyłam, ze mi w ogole nie przedłuży(mam bardzo kiepska sytuacje materialna-kredyt, minus na koncie itd) i podpisałam... upa ze mnie;(
Teraz juz nie mam na co liczyć, jedyna możliwość to ze znajde jakies inne, dodatkowe zajęcie:/ i bede jeszcze w weekendy zapierniczac
Dziewczyny, jestem wściekła na siebie, bo taki tchórz ze mnie, jakbym sie postawiła to by moze sie zgodził

[201608040942]

Aditu, ale wiesz ze jak znajdziesz sobie nebenjob to zjedziesz na Steuerklasse VI? ja jestem na V i jak bym miala jakis nebenjob to wlaze na VI a wtedy steuer mnie jeszcze bardziej zjedzie. teraz jestem jako Aushilfe, wiec bez podatku i jak bym przekroczyla to 450 euro to podatek wlazi i tez fajnie nie bedzie na na VI-tce to juz calkiem nasakra, wiecej oddasz fiskusowi niz to wszystko warte. Ja nawet w przyszlosci nie mam zamiaru pracowac na pelen etat, nie oplaca mi sie, a co dopiero Nebenjob...

a salatka gyrosowa wyszla fajna. Tylko na ta porcje c zrobilam to jednak dwie puszczki ananasa by sie przydaly, nie bylo go czuc. No i moglam zrobic polowe, choc sie moslimy pytaly czy tam jest swinskie mieso, bo jak gyros to wiadomo odrazu ze swinia sie kojarzy i mowilam, ze nie ze kurczak, to nikt nie sprobowal :-( ale kolezanka na koniec jak zwijalysmy sie do domu to wziela po tym jak drugi raz sie upewnila, ze tam swini nie ma.

[emenyx]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Aditu, ale wiesz ze jak znajdziesz sobie nebenjob to zjedziesz na Steuerklasse VI? ja jestem na V i jak bym miala jakis nebenjob to wlaze na VI a wtedy steuer mnie jeszcze bardziej zjedzie. teraz jestem jako Aushilfe, wiec bez podatku i jak bym przekroczyla to 450 euro to podatek wlazi i tez fajnie nie bedzie na na VI-tce to juz calkiem nasakra, wiecej oddasz fiskusowi niz to wszystko warte. Ja nawet w przyszlosci nie mam zamiaru pracowac na pelen etat, nie oplaca mi sie, a co dopiero Nebenjob...

a salatka gyrosowa wyszla fajna. Tylko na ta porcje c zrobilam to jednak dwie puszczki ananasa by sie przydaly, nie bylo go czuc. No i moglam zrobic polowe, choc sie moslimy pytaly czy tam jest swinskie mieso, bo jak gyros to wiadomo odrazu ze swinia sie kojarzy i mowilam, ze nie ze kurczak, to nikt nie sprobowal :-( ale kolezanka na koniec jak zwijalysmy sie do domu to wziela po tym jak drugi raz sie upewnila, ze tam swini nie ma.

Co za baby, nie rozumiem tych ich zabobonów religijnych. Zelatyne pewnie te wszędzie ze świni wpieprzaja i jest dobrze. Albo jak maja ramadan cały dzień nic nie jedzą, a pózniej wieczorem uczta na maksa, alkohol i te sprawy, a przed ludzi udają świętoszków...

Muszę sie pochwalic miałam dziś rozmowę kwalifikacyjna i dostałam już pozytywna odpowiedz. Ta sama firma, tylko inny dział i inne stanowisko. Bardzo, sie cieszę i nadal nie mogę uwierzyć
Tak mnie dziwi, ze w Polsce tyle absolwentów , a wszyscy bezrobotni, a tutaj jeszcze w rękę całują, jak już maja absolwenta ze specjalizacja maja . Smutne, kiedy te czasy nadejdą w Polsce...
I w Polsce za 100 lat bym nie osiągnęła tego, co tutaj w 3 lata po studiach...

[kasiunia1pl]

Ja juz od dawna nie jem na polskim stoisku...lepszy bigos zrobie sobie w domu....wole wyprobowac sobie inne specjalnosci...wlasnie wegierska kuchnia jest super brazylijska tez jak ktos lubi miecho ...

Ja codziennie rano w drodze do pracy marzne i znowu wyciagnlam czapke i zaluje ze nie kam jakis cienkich rekawiczek

Ale nie jedzenie wieprzowiny to nie zabobon religijny tylko jak u nas na przyklad nie jedzenie miesa w piatek...niektorzy do tego sie stosuja a niektorzy nie...i wierz mi duzo osob sprawdza gdzie jest zelatyna wieprzowa..sa nawet w jogurtach i niektorych vorn flakes...

...wyslane i nieskontrolowane...

[bejata440]

cześć dziewczyny!
Ja nie znam tych stoisk, w każdym razie u mnie w miasteczku tego nie ma. Ale za pare dni rusza tydzień francuski i Bedzie duzo muzyki i wina ;-)
Co do węgierskiej kuchni -moj tz jest Węgrem i smakuje mi prawie wszystko co on zrobi do jedzonka ! Nie moge sie doczekać aż pojadę z nim do jego rodziców zjeść prawdziwy gulasz

Moj pierwszy miesiac z 6 próbnych prawie sie skończył.. Dostałam swoją wypłatę i różnica w netto brutto jest brutalna.. Zabolało mnie to ale cóż . Tak juz musi byc.
Jest w końcu weekend i słońce mi nie swieci! Jest pochmurno.. A chciałam iść pływać i sie opalać.
Pozdrowienia!

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez bejata440

cześć dziewczyny!
Ja nie znam tych stoisk, w każdym razie u mnie w miasteczku tego nie ma. Ale za pare dni rusza tydzień francuski i Bedzie duzo muzyki i wina ;-)
Co do węgierskiej kuchni -moj tz jest Węgrem i smakuje mi prawie wszystko co on zrobi do jedzonka ! Nie moge sie doczekać aż pojadę z nim do jego rodziców zjeść prawdziwy gulasz

Moj pierwszy miesiac z 6 próbnych prawie sie skończył.. Dostałam swoją wypłatę i różnica w netto brutto jest brutalna.. Zabolało mnie to ale cóż . Tak juz musi byc.
Jest w końcu weekend i słońce mi nie swieci! Jest pochmurno.. A chciałam iść pływać i sie opalać.
Pozdrowienia!

wazne ze juz masz swoje pieniazki

a my dzisiaj kupilismy autko, mazde 6

[emenyx]

Napisane przez kasiunia1pl

Ja juz od dawna nie jem na polskim stoisku...lepszy bigos zrobie sobie w domu....wole wyprobowac sobie inne specjalnosci...wlasnie wegierska kuchnia jest super brazylijska tez jak ktos lubi miecho ...

Ja codziennie rano w drodze do pracy marzne i znowu wyciagnlam czapke i zaluje ze nie kam jakis cienkich rekawiczek

Ale nie jedzenie wieprzowiny to nie zabobon religijny tylko jak u nas na przyklad nie jedzenie miesa w piatek...niektorzy do tego sie stosuja a niektorzy nie...i wierz mi duzo osob sprawdza gdzie jest zelatyna wieprzowa..sa nawet w jogurtach i niektorych vorn flakes...



...wyslane i nieskontrolowane...

Ale skoro koleżanki z pracy chciały jesc na stoisku polskim z racji tego ze jestem Polka, to co miałam odmówić i powiedzieć. nie! Tam nie jemy? Nie pasuje, przecież tak.
A poza tym na takich imprezach, czy festynach zawsze sie cos kupi, nikt ze swoim bigosem nie idzie na miasto....
Mieszkam w kiel już 8 lat i pierwszy raz jadłam na polskim stoisku, wiec chyba cos to znaczy. A inne kuchnie już wypróbowałam. Oczywiście nie wszystkie, ale kilka już było. Z mojej pracy mam dosłownie 5 minut na internatuinaler markt wiec na przerwie obiadowe często idziemy tam podczas kieler Woche . Przedwczoraj jadłam mięso z zebry

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Zapomńialam wam napisać, w piątek miałam rozmowę kwalifikacyjna, pół godziny po rozmowie dostałam pozytywna odpowiedz
Jeśli ktoś czyta mojego bloga , to zapewne wiecie, ze studiowałam ekonomie w Niemczech. Do tej pory byłam w Projektmanagement i sterowałam projektami, a teraz będę pracować w controllingu. Chciałam zmienić, bo sterowanie finansami, i zarządzanie pieniędzmi przychodzi mi łatwiej niż prowadzenie wielomilionowych projektów. I'm so happy
Mam nadzieje, ze dam radę i ze nowy team bedzie fajny, bo mój obecny jest zarąbisty, ale cóż, trzeba isc do przodu i chwytać szanse i ja z takiej skorzystałam

[Kendra66]

a u mnie lipa z pracą-ładnie, pięknie ale nie miałam jak dojeżdżać. cały tydzień odwiedzałam rozne firmy i w poniedziałek, najpóźniej wtorek maja mi dac znac z innego miejsca.
u nas na marktplazu tez sie na weekend jakas impreza szykowała, ale nigdzie nie znalazłam informacji jaka. e tam, i tak na weekend wróciliśmy do polski.

[ogorekpazurek]

Ja bym nie miala problemu odmowic ale jak tam jeszcze nie jadlas to mglas nie wiedziec ze ten bigos to nie bigos...w zeszlym roku tylko kielbacha byla super i do tego zywiec...

Fajnie z praca ja jestem wykonczona ostatnio mam wiecej godzin niz szef...wczoraj pracowalam od 10.15 do 21.30...masakra...nie moge doczekac sie wakacji...



...wyslane i nieskontrolowane...

[white.apple]

Emenyx, gratuluję awansu! Też myślę, że w Polsce ciężko by mi było o podobną pracę z podobnym podejściem szefa i byciem docenianą

Bejata, mnie też zawsze strzyka jak widzę ile obcinają z brutto. Niby na papierze niemało, a zostaje gdzieś połowa tylko

Aditu, przemyśl to jeszcze wszystko na spokojnie. Jakie masz szanse na znalezienie innej pracy? Może poskładaj gdzieś papiery i zrób rozeznanie, ale tak jak już ci ktoś pisał - podatkowo rzadko opłaca się mieć więcej miejsc pracy, jak coś znajdziesz to zwykle opłaca się zmienić.

[bejata440]

sliczna mazda! gratulacje!
ja planowalam kupno auta, bo swoje zostawilam braciszkowi w Pl :P ale patrząc na netto teraz nie kupie za szybko nowego autka

dzis mam swoj pierwszy kryzys wpracy, jest duzo stresu obecnie i kazdy na kazdego krzyczy, a ja duzo jeszcze nie rozumiem i musze angielskiego sie douczyć nie wiem gdzie szukac pomocy z niemieckim dalej. jak znalezc tego odpowiedniego nauczyciela itd... ... a jutro ciezki dzień.. i czas tak szybko leci, tydzien za tygodniem! masakra!

[emenyx]

Nareszcie lato i cieplo i przyjemny wiaterek, ktory umozliwia przetrwac ten goracy okres
Jesli ktos ma ochte zapraszam na nowy wpis na blogu

[Nadzieja87]

Eee u nas można na zewnątrz jajko na twardo znieść 37 st C ja to ja jeszcze przeżyje, ale młody?! On to dopiero marudzi, pomimo że mamy okna zamknięte, rolety pozaslaniane i wiatrak na ful

[seductivee]

Dziewczyny

Może któraś z Was mieszka w Mannheimie i mogłaby mi udzielić kilku informacji?

[Marei]

Napisane przez Nadzieja87

Eee u nas można na zewnątrz jajko na twardo znieść 37 st C ja to ja jeszcze przeżyje, ale młody?! On to dopiero marudzi, pomimo że mamy okna zamknięte, rolety pozaslaniane i wiatrak na ful

Ojjj u nas to samo. Nie da się wytrzymać :/ maly nie śpi od rana nie licząc 20min drzemek