Nasze codzienne jadłospisy cz. XXI - OCENA JADŁOSPISÓW

[morsmordre]

r

I smoothie: duży kubek kawy, banan, trochę mleka, 3 łyżki płatków owsianych, łyżeczka kakao, łyżeczka miodu
przekąska: jabłko
II mała miseczka makaronu z tuńczykiem, porem, rzodkiewką, pomidorkami
przekąska: mandarynka, dwa domowe pierniczki, mała gruszka
III dwa jajka w koszulce, pół brokuła, ziemniaki z parowaru
intensywne cardio
IV koktajl: 1/4 ananasa, dużo świeżego szpinaku, sok z pomarańczy, natka pietruszki, łyżka chia

[Irish lady 28]

r

1. jajko na miękko, grahamka z maslem, szynką z czosnkiem, pomidorem, papryką zieloną
2. jogurt naturalny z bananem, amarantusem, platkami górskimi
3. tu kicha- znowu grahamka z tym samym co na 1 śniadanie
4. pierś kurczaka zapiekana w rękawie, szpinak
   
5. kalarepka + 1/ 2 puszki tuńczyka
   

[jujka]

U
I omlet z masłem kokosowym, bananem i malinami
II koktajl z ananasa, pomarańczy i mango
III krewetki z czosnkiem na maśle z natką pietruszki na spaghetti z cukinii, prażony czarny sezam
IV domowe brownie z burakami, gotowana kawa z przyprawami, 2 brzoskiwinie
V łosoś zapiekany pod tarkowaną marchewką, szparagi na masle


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DawnSeeker]

Dziś R/U

1. Owsianka gotowana na wodzie, jabłko, mus bananowy, kakao, cynamon, kostka czekolady, orzechy włoskie, jagody goi, masło orzechowe

2. kromki chleba z hummusem, pomarańcza, pestki słonecznika

3. Gulasz z fasolką, mięsem, papryką, marchewką, pomidorami, cebulą, czosnkiem i pieczarkami + paluch serowy

4. jabłko + orzechy

5. 2 kromki chleba z mozarellą, surówka z kiszonej kapusty, zupa - krem z dyni i marchewki

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Napisane przez Irish lady 28

r

1. jajko na miękko, grahamka z maslem, szynką z czosnkiem, pomidorem, papryką zieloną
2. jogurt naturalny z bananem, amarantusem, platkami górskimi
3. tu kicha- znowu grahamka z tym samym co na 1 śniadanie
4. pierś kurczaka zapiekana w rękawie, szpinak
   
5. kalarepka + 1/ 2 puszki tuńczyka
   

Nie jestem znawcą, moje jadłospisy też nie są idealne, ale...

1. Wydaje mi się to strasznie mało z 1000 - 1200 kalorii?
2. Brakuje to solidnej porcji warzyw - zamiast grahamki, lepiej byłoby zjeść porządną sałatkę, zupę albo chociażby mrożonkę warzywną (o najprostszym składzie, bez ziemniaków) na parze z jakimś prostym, zdrowym sosem
3. Brakuje mi tutaj zdrowych tłuszczy - jakiś ziaren, orzechów. Kurczak i tuńczyk w sosie własnym nie są dobrym źródłem tłuszczy - w sensie, nie mają go dużo. Do jogurtu można zamiast płatków dorzucić orzechy albo zmielone/namoczone chia. Generalnie, nie muszę nic przeliczać, żeby widzieć, że spożywasz za mało tłuszczy, co dla kobiet kończy się sporymi problemami z okresem i hormonami.

4. Brakuje mi tu porządnego obiadu albo lunchu - posiłku, który Cię "zapchał" na parę godzin

5. Bardzo mało owoców. 1 banan to stanowczo za mało, powinnaś jeszcze coś dorzucić - pomarańczę, jabłko, bo 1 banan to mało.

6. Też lubię chleb i zdarza mi się jeść do za dużo, dlatego mam zasadę, że na śniadanie chleba nie jem - jem owsiankę, jajecznicę, jakieś placki. Chleb zostawiam sobie jago "wygodne" rozwiązanie i jeśli już go jem, to raczej jako dodatek do czegoś warzywnego.

[zimoweslonce]

1. Szklanka wody z sokiem z polowki cytryny, tartym imbirem i lyzeczka miodu
2. Blenderowane płatki owsiane z kakao, jagodami goi, miodem i lnem
3. Salatka - pomidor, salata, fasola, cebula, pieczarki, ziemniak, cieciorka, oliwki + sos z musztardy i ziol
4. Pomarancza
5. Na kolacje bedzie ziemniaczane puree z cebulka, sosem pieczarowym i koperkiem + buraki na parze

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez zimoweslonce

1. Szklanka wody z sokiem z polowki cytryny, tartym imbirem i lyzeczka miodu
2. Blenderowane płatki owsiane z kakao, jagodami goi, miodem i lnem
3. Salatka - pomidor, salata, fasola, cebula, pieczarki, ziemniak, cieciorka, oliwki + sos z musztardy i ziol
4. Pomarancza
5. Na kolacje bedzie ziemniaczane puree z cebulka, sosem pieczarowym i koperkiem + buraki na parze

Dlaczego tak sie boisz weglowodanow? Czlowiek potrzebuje ich do funkcjonowania. Twoj pierwszy posilek to w ogole nie posilek. Moim zdaniem malo. Ile tych platkow owsianych?

[zimoweslonce]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8026180 1]Dlaczego tak sie boisz weglowodanow? Czlowiek potrzebuje ich do funkcjonowania. Twoj pierwszy posilek to w ogole nie posilek. Moim zdaniem malo. Ile tych platkow owsianych?[/QUOTE]

Weglowodanow? Tu sa prawie same weglowodany.
Szklanka wody to nie posilek ale wpisalam, bo od tego zaczynam kazdy dzien.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Teraz dokladnie przeczytalam, ze w tej salatce sa nie tylko warzywa.

[cava]

Napisane przez zimoweslonce

1. Szklanka wody z sokiem z polowki cytryny, tartym imbirem i lyzeczka miodu
2. Blenderowane płatki owsiane z kakao, jagodami goi, miodem i lnem
3. Salatka - pomidor, salata, fasola, cebula, pieczarki, ziemniak, cieciorka, oliwki + sos z musztardy i ziol
4. Pomarancza
5. Na kolacje bedzie ziemniaczane puree z cebulka, sosem pieczarowym i koperkiem + buraki na parze

Tak naprawdę to są tu tylko 3 posiłki. Nie piszesz ile czego było, ale wygląda to bardzo głodowo i taki jadłospis w nurcie: jak zrobić żeby zostać skinnyfat, ale żeby było wrażenie fit odżywiania.

To ma być U, R? Ruszasz się trochę?
Nie wiem czy tam uzbierałoby się choć 1000 kalorii, raczej nie.

[Iwoka]

Napisane przez zimoweslonce

1. Szklanka wody z sokiem z polowki cytryny, tartym imbirem i lyzeczka miodu
2. Blenderowane płatki owsiane z kakao, jagodami goi, miodem i lnem
3. Salatka - pomidor, salata, fasola, cebula, pieczarki, ziemniak, cieciorka, oliwki + sos z musztardy i ziol
4. Pomarancza
5. Na kolacje bedzie ziemniaczane puree z cebulka, sosem pieczarowym i koperkiem + buraki na parze

1 i 4 nie traktowałabym jako posiłku. Jak dla mnie to tutaj jest dość mało tłuszczu. Nie ma co z niego zanadto rezygnować, bo brak może przynieść więcej szkody niż pożytku.

[Ervisha]

Napisane przez Iwoka

1 i 4 nie traktowałabym jako posiłku. Jak dla mnie to tutaj jest dość mało tłuszczu. Nie ma co z niego zanadto rezygnować, bo brak może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Jak dla mnie to nie posiłek.... może być jako dodatek ale nie posiłek

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Czyli jednak mialam racje. W ogole weszlam tutaj po raz pierwszy od jakiegos czasu i jakies takie biedne mi sie wydaja ostatnie jadlospisy (niektore). Tez kiedys tak ograniczalam weglowodany, jakies south beache swiry bajery, dziewczyny tu na mnie krzyczaly i nie sluchalam. Caly czas tylam. Potem sie nabawilam atakow hipoglikemii kilka razy dziennie przy dobrych wynikach krwi i w innym watku tez mi polecano niski IG, diete w stylu south beach, ograniczanie weglowodanow. Doszlam do siebie dopiero jak zaczelam jesc weglowodany do kazdego posilku. Jem 2-3 banany dziennie, platki owsiane, ryz, tyle owocow ile w siebie zmieszcze i spadki cukru mam paradoksalnie od wielkiego dzwonu. Redukcja mi co prawda jeszcze nie do konca wychodzi, schudlam dopiero 3 kilo, ale od roku bez przerwy tylam - teraz przestalam tyc i powolutku powolutku chudne, wiec to jest sukces.
Takze dziewczyny naprawde pomyslcie o swoim zdrowiu, poczytajcie o tym. Sa diety high carb low fat i ludzie na nich chudna. Nasz mozg i inne organy potrzebuja weglowodanow, taka jest prawda.

[Ervisha]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8026631 6]Czyli jednak mialam racje. W ogole weszlam tutaj po raz pierwszy od jakiegos czasu i jakies takie biedne mi sie wydaja ostatnie jadlospisy (niektore). Tez kiedys tak ograniczalam weglowodany, jakies south beache swiry bajery, dziewczyny tu na mnie krzyczaly i nie sluchalam. Caly czas tylam. Potem sie nabawilam atakow hipoglikemii kilka razy dziennie przy dobrych wynikach krwi i w innym watku tez mi polecano niski IG, diete w stylu south beach, ograniczanie weglowodanow. Doszlam do siebie dopiero jak zaczelam jesc weglowodany do kazdego posilku. Jem 2-3 banany dziennie, platki owsiane, ryz, tyle owocow ile w siebie zmieszcze i spadki cukru mam paradoksalnie od wielkiego dzwonu. Redukcja mi co prawda jeszcze nie do konca wychodzi, schudlam dopiero 3 kilo, ale od roku bez przerwy tylam - teraz przestalam tyc i powolutku powolutku chudne, wiec to jest sukces.
Takze dziewczyny naprawde pomyslcie o swoim zdrowiu, poczytajcie o tym. Sa diety high carb low fat i ludzie na nich chudna. Nasz mozg i inne organy potrzebuja weglowodanow, taka jest prawda.[/QUOTE]
Dokładnie - mózg żywi się węglowodanami, mózg ich potrzebuje, potrzebuje cukru....
Nie ma sensu ich ograniczać zwłaszcza jeśli organizm się o nie upomina.

Dużo Ci brakuje do prawidłowej wagi (tak ogólnie bo wiadomo, że co organizm to inna sytuacja). Może wrzucisz tutaj kiedyś swój jadłospis?

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez Ervisha

Dokładnie - mózg żywi się węglowodanami, mózg ich potrzebuje, potrzebuje cukru....
Nie ma sensu ich ograniczać zwłaszcza jeśli organizm się o nie upomina.

Dużo Ci brakuje do prawidłowej wagi (tak ogólnie bo wiadomo, że co organizm to inna sytuacja). Może wrzucisz tutaj kiedyś swój jadłospis?

Wrzuce jak sie na nowo ''ogarne'', ostatnio nie byl taki spektakularny, bo spedzam ostatnio jakies 10 godzin dziennie przy biurku, czego wczesniej nie musialam robic, wiec automatycznie mam mniej czasu na gotowanie i musze na nowo nauczyc sie organizacji.
Taka baza dla mnie to owsianka na sniadanie, zupa krem warzywna ze straczkami na obiad i typowo weganska kolacja, czyli np. ryz+ciecierzyca+warzywa itd. Jakies przekaski po drodze.
Wiem, ze duzo mi brakuje, nie podawalam tutaj teraz mojej wagi i nie prosilam o jej ocene, chcialam tylko przekazac tutaj innym dziewczynom, ze tez ograniczalam weglowodany i wyszlo mi to na zle dla zdrowia. Tak w ramach przestrogi.

[Ervisha]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8026671 6]Wrzuce jak sie na nowo ''ogarne'', ostatnio nie byl taki spektakularny, bo spedzam ostatnio jakies 10 godzin dziennie przy biurku, czego wczesniej nie musialam robic, wiec automatycznie mam mniej czasu na gotowanie i musze na nowo nauczyc sie organizacji.
Taka baza dla mnie to owsianka na sniadanie, zupa krem warzywna ze straczkami na obiad i typowo weganska kolacja, czyli np. ryz+ciecierzyca+warzywa itd. Jakies przekaski po drodze.
Wiem, ze duzo mi brakuje, nie podawalam tutaj teraz mojej wagi i nie prosilam o jej ocene, chcialam tylko przekazac tutaj innym dziewczynom, ze tez ograniczalam weglowodany i wyszlo mi to na zle dla zdrowia. Tak w ramach przestrogi.[/QUOTE]
Poradzisz sobie W takiej sytuacji najlepiej ugotować więcej, poporcjowac i mieć w lodówce/zamrażarce (jeśli to praca w domu) albo zabierać ze sobą.... wszystko da się ogarnąć

Ja jestem zdania, ze jeśli organizm o cos się upomina to nie na darmo... jeśli czujemy, że upomina się on o kawałek czekolady to można zjeść - spadki cukru tak jak wspominałaś są niebezpieczne, tak samo jak niski poziom cukru. To jak się odzywiamy ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie nie tylko zdrowie... Można odzywiać się w naszych oczach zdrowo: dużo warzyw, pełnoziarniste kasze, makaron, mało słodyczy, owoce, ruch itd a być niedożywionym i mieć duże braki

[zimoweslonce]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8026631 6]Czyli jednak mialam racje. W ogole weszlam tutaj po raz pierwszy od jakiegos czasu i jakies takie biedne mi sie wydaja ostatnie jadlospisy (niektore). Tez kiedys tak ograniczalam weglowodany, jakies south beache swiry bajery, dziewczyny tu na mnie krzyczaly i nie sluchalam. Caly czas tylam. Potem sie nabawilam atakow hipoglikemii kilka razy dziennie przy dobrych wynikach krwi i w innym watku tez mi polecano niski IG, diete w stylu south beach, ograniczanie weglowodanow. Doszlam do siebie dopiero jak zaczelam jesc weglowodany do kazdego posilku. Jem 2-3 banany dziennie, platki owsiane, ryz, tyle owocow ile w siebie zmieszcze i spadki cukru mam paradoksalnie od wielkiego dzwonu. Redukcja mi co prawda jeszcze nie do konca wychodzi, schudlam dopiero 3 kilo, ale od roku bez przerwy tylam - teraz przestalam tyc i powolutku powolutku chudne, wiec to jest sukces.
Takze dziewczyny naprawde pomyslcie o swoim zdrowiu, poczytajcie o tym. Sa diety high carb low fat i ludzie na nich chudna. Nasz mozg i inne organy potrzebuja weglowodanow, taka jest prawda.[/QUOTE]

Nie mialas racji jezeli chodzi o weglowodany w moim dzisiejszym jadlospisie Dziewczyny wspominaja o kalorycznosci a nie o za malej ilosci weglowodanow - bo w tym co zjadlam sa glownie weglowodany, to bialka i tluszczu jest proporcjonalnie malo do zjedzonych weglowodanow.

Napisane przez cava

Tak naprawdę to są tu tylko 3 posiłki. Nie piszesz ile czego było, ale wygląda to bardzo głodowo i taki jadłospis w nurcie: jak zrobić żeby zostać skinnyfat, ale żeby było wrażenie fit odżywiania.

To ma być U, R? Ruszasz się trochę?
Nie wiem czy tam uzbierałoby się choć 1000 kalorii, raczej nie.

Ruszam, ale jak sie ruszam to jem wiecej, bo czuje ze wiecej potrzebuje. Kalorycznosc zalezy od wielkosci porcji a nie tylko od skladu posilku.

Jadlospis wrzucilam, bo bylam ciekawa co napiszecie a raczej czy dalej w glowach wiekszosci kobiet panuje myslenie, ze musisz jesc xxxx kcal (wyliczone na podstawie jakies tam wzoru) i musisz jesc x gr bialka na kg masy ciala i x tluszczu. Na temat bialka nikt nic nie napisal wiec jestem zaskoczona, tluszczu natomiast zjadlam 6% jezeli chodzi o procent skladnika i 13% w stosunku do spozytych kalorii. A kalorycznosc to ponad 1000kcal.

Napisane przez Iwoka

1 i 4 nie traktowałabym jako posiłku. Jak dla mnie to tutaj jest dość mało tłuszczu. Nie ma co z niego zanadto rezygnować, bo brak może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Ile tluszczu twoim zdaniem jest optymalnie? I jakie ewentualnie szkody moga nastapic przy jego za malym spozyciu? Pytam, bo jest dosyc sporo teorii na ten temat i wedlug tego co doczytalam najlepiej jest zachowac ok. 10% tluszczu w diecie.

[Iwoka]

Napisane przez zimoweslonce

Ile tluszczu twoim zdaniem jest optymalnie? I jakie ewentualnie szkody moga nastapic przy jego za malym spozyciu? Pytam, bo jest dosyc sporo teorii na ten temat i wedlug tego co doczytalam najlepiej jest zachowac ok. 10% tluszczu w diecie.

No i właśnie, nie cierpię ustalać diety w jakiś ramach. Ktoś powie, że 10%. Będziesz siedzieć i dokładnie liczyć czy tyle masz? Wpadniesz w zaburzenia i tyle z tego będzie. Wystarczy logika, nie cyferki. Co to jest trochę kakao, lnu i oliwek? Niedobór tłuszczu może spowodować wypadanie włosów, niedoskonałości na cerze, szarą skórę, łamliwe paznokcie, a w gorszych przypadkach zaburzenia hormonalne, brak okresu itd.

[morsmordre]

Dzisiejsze niegrzeczne r
I dwie cienkie kiełbaski na ciepło, dwie kromki razowca, rzodkiewka, papryka, pomidorki
przekąska: dwie kulki owsiano-orzechowe, kawa z mlekiem
II dwie pieczone pałki z kurczaka, pół woreczka kaszy bulgur, sałata lodowa z rzodkiewką, cebulką, pomidorem i sosem z oliwy
Dwugodzinny marsz po górach
III kawałek domowego ciasta, mandarynka, kawa
IV dwa jajka na miękko, chlebek żytni z indykiem, papryką i awokado (2kromki)

Cały czas wydaje mi się, że jem za dużo, ale po tygodniu mój rezultat to -1,1kg, więc chyba jest ok


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Iwoka]

Napisane przez morsmordre

Dzisiejsze niegrzeczne r
I dwie cienkie kiełbaski na ciepło, dwie kromki razowca, rzodkiewka, papryka, pomidorki
przekąska: dwie kulki owsiano-orzechowe, kawa z mlekiem
II dwie pieczone pałki z kurczaka, pół woreczka kaszy bulgur, sałata lodowa z rzodkiewką, cebulką, pomidorem i sosem z oliwy
Dwugodzinny marsz po górach
III kawałek domowego ciasta, mandarynka, kawa
IV dwa jajka na miękko, chlebek żytni z indykiem, papryką i awokado (2kromki)

Cały czas wydaje mi się, że jem za dużo, ale po tygodniu mój rezultat to -1,1kg, więc chyba jest ok


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bo żeby chudnąć trzeba jeść. Poza tym na początku schodzi woda.

[morsmordre]

Napisane przez Iwoka

Bo żeby chudnąć trzeba jeść. Poza tym na początku schodzi woda.

Tak, wiem, że schodzi woda, co nie zmienia faktu, że jeśli jadłabym za dużo, to raczej by nie zeszła


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[zimoweslonce]

Napisane przez Iwoka

No i właśnie, nie cierpię ustalać diety w jakiś ramach. Ktoś powie, że 10%. Będziesz siedzieć i dokładnie liczyć czy tyle masz? Wpadniesz w zaburzenia i tyle z tego będzie. Wystarczy logika, nie cyferki. Co to jest trochę kakao, lnu i oliwek? Niedobór tłuszczu może spowodować wypadanie włosów, niedoskonałości na cerze, szarą skórę, łamliwe paznokcie, a w gorszych przypadkach zaburzenia hormonalne, brak okresu itd.

Jak widac nie bede ale jak jest go za duzo to mozna starac sie ograniczc a jak jest za malo to sypnac garsc slonecznika do salatki. Natomiast skoro nie kierujesz sie zadnymi "wytycznymi" to skad pomysl, ze jest go za malo? Skoro nie wiesz ile to jest za malo.

[Iwoka]

Napisane przez zimoweslonce

Jak widac nie bede ale jak jest go za duzo to mozna starac sie ograniczc a jak jest za malo to sypnac garsc slonecznika do salatki. Natomiast skoro nie kierujesz sie zadnymi "wytycznymi" to skad pomysl, ze jest go za malo? Skoro nie wiesz ile to jest za malo.

Zrobiłam entliczek-pentliczek i wyszło, że mało Wyczucie, doświadczenie, zdrowy rozsądek.

[zimoweslonce]

Napisane przez Iwoka

Zrobiłam entliczek-pentliczek i wyszło, że mało Wyczucie, doświadczenie, zdrowy rozsądek.

rozumiem

[cava]

Napisane przez zimoweslonce

Nie mialas racji jezeli chodzi o weglowodany w moim dzisiejszym jadlospisie Dziewczyny wspominaja o kalorycznosci a nie o za malej ilosci weglowodanow - bo w tym co zjadlam sa glownie weglowodany, to bialka i tluszczu jest proporcjonalnie malo do zjedzonych weglowodanow.



Ruszam, ale jak sie ruszam to jem wiecej, bo czuje ze wiecej potrzebuje. Kalorycznosc zalezy od wielkosci porcji a nie tylko od skladu posilku.

Jadlospis wrzucilam, bo bylam ciekawa co napiszecie a raczej czy dalej w glowach wiekszosci kobiet panuje myslenie, ze musisz jesc xxxx kcal (wyliczone na podstawie jakies tam wzoru) i musisz jesc x gr bialka na kg masy ciala i x tluszczu. Na temat bialka nikt nic nie napisal wiec jestem zaskoczona, tluszczu natomiast zjadlam 6% jezeli chodzi o procent skladnika i 13% w stosunku do spozytych kalorii. A kalorycznosc to ponad 1000kcal.



Ile tluszczu twoim zdaniem jest optymalnie? I jakie ewentualnie szkody moga nastapic przy jego za malym spozyciu? Pytam, bo jest dosyc sporo teorii na ten temat i wedlug tego co doczytalam najlepiej jest zachowac ok. 10% tluszczu w diecie.

Kaloryczność też widać na oko. U Ciebie jest bardzo dużo rzeczy których ja bym w ogóle nie wliczała przy liczeniu kalorii. To by musiały być naprawdę wielkie porcje, bo w czym tam te kalorie? Ziemniaki są niskokaloryczne, buraki na parze też nie szał kaloryczny, warzywa typu pomidory, sałata to wiadomo, trzeba wiadro żeby ze 100 kalori naszukać, trochę ta fasola w sałatce czy trochę kakao w szejku? Pieczarki to głównie niestrawna hityna, spłonie w bombie kalorycznej i wydzieli energię zostawiając śmakieś cyferki, ale przez człowieka po prostu przeleci.

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8026671 6]Wrzuce jak sie na nowo ''ogarne'', ostatnio nie byl taki spektakularny, bo spedzam ostatnio jakies 10 godzin dziennie przy biurku, czego wczesniej nie musialam robic, wiec automatycznie mam mniej czasu na gotowanie i musze na nowo nauczyc sie organizacji.
Taka baza dla mnie to owsianka na sniadanie, zupa krem warzywna ze straczkami na obiad i typowo weganska kolacja, czyli np. ryz+ciecierzyca+warzywa itd. Jakies przekaski po drodze.
Wiem, ze duzo mi brakuje, nie podawalam tutaj teraz mojej wagi i nie prosilam o jej ocene, chcialam tylko przekazac tutaj innym dziewczynom, ze tez ograniczalam weglowodany i wyszlo mi to na zle dla zdrowia. Tak w ramach przestrogi.[/QUOTE]

Jak weszłam w środowisko biegaczy, to trenerzy związani z tym sportem ludzi chudych ponad miarę, mają takie powiedzenie: tłuszcz się pali w ogniu węglowodanów.;-)

To oczywiście nie jest tak dosłownie proste, bo jednak biegacze to grupa która ponadnormatywnie intensywnie zużywa koszmarne ilości kalorii i potrzebuje masę szybkiej energii, ale jest w tym prawda.

[ridja devojka]

Chyba utrzymanie, jestem w ciąży i musze jeść bardziej sensownie.
U mnie wczoraj:

1. Parówki z szynki z chlebem razowym, pomidorem i sałatka szwedzka

2. Smoothie bananowo malinowe na mleku roślinnym

3. Domowe wrapy z kurczakiem i warzywami (sałata oliwki cebula kukurydza pomidor ogorek)

4. Sałatka z mieszanki salat z ogórkiem pomidorem cebula serem camembert kurczakiem plus grzanki z maslem

Do picia woda, kawa z mlekiem roślinnym, herbata z domowym sokiem i miodem.
Przekaski: kawałek czekolady z bakaliami (ze 2 paski)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zimoweslonce]

Napisane przez cava

Kaloryczność też widać na oko. U Ciebie jest bardzo dużo rzeczy których ja bym w ogóle nie wliczała przy liczeniu kalorii. To by musiały być naprawdę wielkie porcje, bo w czym tam te kalorie? Ziemniaki są niskokaloryczne, buraki na parze też nie szał kaloryczny, warzywa typu pomidory, sałata to wiadomo, trzeba wiadro żeby ze 100 kalori naszukać, trochę ta fasola w sałatce czy trochę kakao w szejku? Pieczarki to głównie niestrawna hityna, spłonie w bombie kalorycznej i wydzieli energię zostawiając śmakieś cyferki, ale przez człowieka po prostu przeleci.

Czego bys nie wliczala i dlaczego?
Przeciez cokolwiek jem to sa kalorie i nie wazne czy jest to kakao czy buraki na parze czy cokolwiek innego, dlaczego wiec cos wybiorczo pomijac? Bo ma malo kalori? Ale 20gr kakao to ok. 60kcal a nie zero. Wziece warzyw do kupy ze straczkami i zrobienie z niej duzej salatki z sosem to 350-400kcal. Ziemniaki sa nisko kaloryczne w 100g ale jeden sredni ziemniak wazy ponad 100g a wiadomo ze nie jem jednego ziemniaka tylko kilka. Tak wiec tak, ziemniaki a raczej ziemniak jest nisko kaloryczny jak sie zje jednego malego ziemniaczka

[Iwoka]

Jeszcze radzę doliczyć ten sok z połowy cytryny

[Ervisha]

Czytałam, że część kalorii z jedzenia jest spalana już w trakcie przezuwania pokarmu

[zimoweslonce]

Napisane przez Iwoka

Jeszcze radzę doliczyć ten sok z połowy cytryny

I ziola ktore dodalam do salatki a tak serio to wiem, ze nie ma sensu liczyc szczypty kakao czy innej rzeczy ktorej uzywam w tak malej ilosci. Jednak kakao uzywam w wieszej ilosci wiec je licze

Napisane przez Ervisha

Czytałam, że część kalorii z jedzenia jest spalana już w trakcie przezuwania pokarmu

To raczej jest wliczone w zapotrzebowanie. Zawsze jest wyliczana osobno podstawowa przemiane materii a osobno zapotrzebowanie z doliczonymi kaloriami na takie rzeczy

[cava]

Napisane przez zimoweslonce

Czego bys nie wliczala i dlaczego?
Przeciez cokolwiek jem to sa kalorie i nie wazne czy jest to kakao czy buraki na parze czy cokolwiek innego, dlaczego wiec cos wybiorczo pomijac? Bo ma malo kalori? Ale 20gr kakao to ok. 60kcal a nie zero. Wziece warzyw do kupy ze straczkami i zrobienie z niej duzej salatki z sosem to 350-400kcal. Ziemniaki sa nisko kaloryczne w 100g ale jeden sredni ziemniak wazy ponad 100g a wiadomo ze nie jem jednego ziemniaka tylko kilka. Tak wiec tak, ziemniaki a raczej ziemniak jest nisko kaloryczny jak sie zje jednego malego ziemniaczka

No dobra, szejk rano, duży 400 kalorii ( to by tak było z 6 łyżek siemienia z płatkami + to kakao, biorąc pod uwagę dodatek wody, minimum 2 pełne szklanki gęstego szejka)
Sałatka, wielka salaterka w tym minimum półtorej do 2 szklanek fasoli i ciecierzycy -400 kalorii.
Ziemniaki z burakami i sosem ( minimum 300 gram puree czyli jakieś 5 średnich ziemniaków i 2 buraki ) 600 kalorii
Pomarańcza 100

1100 kalorii. Załóżmy ze Cię nie doceniam i sos był na śmietanie tłustej czy innym tłuszczu. No to 1300 kalorii.
Ciągle ostra Głodówka.