Spacerówka

[limonka1983]

Tekst trochę po faktach, bo jesteśmy po 1 spacerze. Jestem mamą 3,5 miesięcznego chłopca. Maluch bardzo mało śpi ma spacerach i zaczyna się rozglądać. Od kliku ani jeździmy gondolą przodem do kierunku każdy i jeśli pogoda pozwala, składamy budę. Do niedawna do wystarczało, ale teraz maluch się denerwuje, bo to nie wystarcza, by zaspokoić jego ciekawość. No i pomyślałam, by zmienić gondolę ma spacerówkę. Pogoda zapowiada się nieciekawa w ciągu paru najbliższych dni, więc jak ma razie nie zmieniałam gondoli w naszym codziennym wózku, ale wybrałam się dzisiaj naszym Joie na spacer. To był strzał w 10. Maluch pooglądał, co miał pooglądać i zasnął. Spał lepiej i dłużej, niż w gondoli. Jechał na płasko, w śpiworku i na złożonym rożku, przy schowanych szelkach. Ponieważ zostałam ostro skrytykowana przez seniorki w mojej rodzinie, chciałam spytać, kiedy Wy zmieniałyście gondolę i czy znacie jakiś sposób na taką ciekawską duszę jest nie zamiana na spacerówkę? Przecież nie będę go wyjmować z wózka z tym oprzyrządowaniem.

[Ingrid80]

Wg mnie 3,5 mies to zdecydowanie za wcześnie. Ja przelozylam na spacerowke jak corka skonczyla ok 7 mies.

[limonka1983]

Napisane przez Ingrid80

Wg mnie 3,5 mies to zdecydowanie za wcześnie. Ja przelozylam na spacerowke jak corka skonczyla ok 7 mies.

Niby tak, tylko co mam robić, gdy młody marudzi, bo nic nie widzi, a chce widzieć? Najpierw spoglądał do tyłu, więc odwróciłam gondolę. Potem przez jakiś czas było ok, ale teraz znowu marudzi W tej spacerówce był bardzo zadowolony, bo widział nie tylko konary drzew. Całkiem inny spacer.

[Ingrid80]

Nie wiem... zawsze mialam przekonanie że ze względu na zdrowie takie maluszki muszą jeździć na płasko. ..

[kejtiCe]

Napisane przez Ingrid80

Wg mnie 3,5 mies to zdecydowanie za wcześnie. Ja przelozylam na spacerowke jak corka skonczyla ok 7 mies.

No ale co ma zrobić, skoro dziecko płacze w gondoli? Nie wychodzić na spacer? Czy wychodzić i słuchać płaczu?

[limonka1983]

Napisane przez Ingrid80

Nie wiem... zawsze mialam przekonanie że ze względu na zdrowie takie maluszki muszą jeździć na płasko. ..

On jeździ całkiem na płasko Czytałam, że gondolę można zamienić na spacerówkę w paru przypadkach: gdy maluch siedzi, wyrośnie lub właśnie nie podoba mu się jazda w takim zamknięciu i patrzenie tylko w niebo.

[vretka]

Napisane przez kejtiCe

No ale co ma zrobić, skoro dziecko płacze w gondoli? Nie wychodzić na spacer? Czy wychodzić i słuchać płaczu?

U nas świetnie sprawdziła się chusta. Dziecko było z tych, które nawet w spacerówce płakało. Przez pierwszy rok życia wózka użyliśmy dosłownie kilka razy, a chodziliśmy na spacery praktycznie codziennie.

[limonka1983]

Napisane przez vretka

U nas świetnie sprawdziła się chusta. Dziecko było z tych, które nawet w spacerówce płakało. Przez pierwszy rok życia wózka użyliśmy dosłownie kilka razy, a chodziliśmy na spacery praktycznie codziennie.

O, nie pomyślałam o takim rozwiązaniu. Zimą też tak chodziliście?

[vretka]

Napisane przez limonka1983

O, nie pomyślałam o takim rozwiązaniu. Zimą też tak chodziliście?

Zimą też. Miałam specjalną kurtkę (klik), ale to dość spory wydatek, więc najpierw najlepiej sprawdzić, czy w ogóle pasuje Ci taki sposób spacerowania

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A ostatnio się zastanawiałam, co u Ciebie Gratuluję synka!
Ja przenosiłam mojego do spacerówki, jak miał 9 m-cy, więc chyba nie pomogę :P Ale on sypiał w gondoli i po 2-3h, więc miałam luz.

[doloresd]

Zaleca się przewożenie dziecka w gondoli, jak najdłużej się da. Mój też marudził, ale jakoś się przemęczyliśmy. W spacerówce zaczął jeździć, jak usiadł, miał 6.5 miesiąca.
Teraz za to marudzi w spacerówce, bo 2 miesiące temu zaczął chodzić. Ale to chodzenie nie jest tak stabilne, by go puścić - więc też marudzi i krzyczy w wózku - tym razem z innego powodu ...

[pani-jesień]

Napisane przez doloresd

Zaleca się przewożenie dziecka w gondoli, jak najdłużej się da. Mój też marudził, ale jakoś się przemęczyliśmy. W spacerówce zaczął jeździć, jak usiadł, miał 6.5 miesiąca.
Teraz za to marudzi w spacerówce, bo 2 miesiące temu zaczął chodzić. Ale to chodzenie nie jest tak stabilne, by go puścić - więc też marudzi i krzyczy w wózku - tym razem z innego powodu ...

Ja bym puściła, żeby sobie trochę pobiegał. Wiadomo, że będzie się przewracał, ale to normalne.

[doloresd]

Napisane przez pani-jesień

Ja bym puściła, żeby sobie trochę pobiegał. Wiadomo, że będzie się przewracał, ale to normalne.

Po sklepie jeszcze puszczę, ale aktualnie u nas jest taka pogoda, że ciągle pada, a syn, jak widzi wodę (kałużę), to od razu włazi w nią i zaczyna się oblewać i co gorsza pić z kałuży ... ech

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez doloresd

Po sklepie jeszcze puszczę, ale aktualnie u nas jest taka pogoda, że ciągle pada, a syn, jak widzi wodę (kałużę), to od razu włazi w nią i zaczyna się oblewać i co gorsza pić z kałuży ... ech

Radzę się uodpornić, bo to nie mija szybko (tzn. może nie to picie, ale miłość do kałuż). Mój (2l.8mcy) aktualnie łowi w nich ryby

[limonka1983]

Czyli czekają mnie same przyjemności A z tymi kałużami, to chyba standard. Jak obserwuję dzieci, jeszcze żadne kałuży nie zignorowało

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;56174533]A ostatnio się zastanawiałam, co u Ciebie Gratuluję synka!
Ja przenosiłam mojego do spacerówki, jak miał 9 m-cy, więc chyba nie pomogę :P Ale on sypiał w gondoli i po 2-3h, więc miałam luz.[/QUOTE]

Dziękuję Jestem szaloną mamuśką Mój syn też sypiał na spacerach, a potem w domu we wózku nawet 4 godziny po przyjściu, ale teraz nie dojść, że na dworze robi sobie drzemki po kilka minut, to jeszcze się wierci, bo mało widzi…

[teorema]

Napisane przez limonka1983

Tekst trochę po faktach, bo jesteśmy po 1 spacerze. Jestem mamą 3,5 miesięcznego chłopca. Maluch bardzo mało śpi ma spacerach i zaczyna się rozglądać. Od kliku ani jeździmy gondolą przodem do kierunku każdy i jeśli pogoda pozwala, składamy budę. Do niedawna do wystarczało, ale teraz maluch się denerwuje, bo to nie wystarcza, by zaspokoić jego ciekawość. No i pomyślałam, by zmienić gondolę ma spacerówkę. Pogoda zapowiada się nieciekawa w ciągu paru najbliższych dni, więc jak ma razie nie zmieniałam gondoli w naszym codziennym wózku, ale wybrałam się dzisiaj naszym Joie na spacer. To był strzał w 10. Maluch pooglądał, co miał pooglądać i zasnął. Spał lepiej i dłużej, niż w gondoli. Jechał na płasko, w śpiworku i na złożonym rożku, przy schowanych szelkach. Ponieważ zostałam ostro skrytykowana przez seniorki w mojej rodzinie, chciałam spytać, kiedy Wy zmieniałyście gondolę i czy znacie jakiś sposób na taką ciekawską duszę jest nie zamiana na spacerówkę? Przecież nie będę go wyjmować z wózka z tym oprzyrządowaniem.

Moja córka nienawidziła gondoli, nie miałam ani jednego spaceru bez wycia. Z zazdrością patrzyłam na inne matki, które godzinami siedziały na ławce i czytały książkę, gdy ich dzieci spały w gondoli. To nie mogło dłużej u mnie trwać, więc gdy córka miała 4 miesiące, kupiłam nowy wózek, spacerówkę z opcją rozkładaną na płasko i od tego czasu nie miałam ani jednego płaknięcia w wózku (teraz córka ma prawie lata). Nie wszystkie dzieci tolerują gondolę i tyle. U mnie chyba chodziło o brak jakiegokolwiek widoku, dziecko przez to było niespokojne i ni umiało się ululać. Pierwszy spacer w spacerówce = zaśniecie po 10 minutach i sen przez 4 godziny. Nie ma się co męczyć.

[21pyza]

Syna przesadziłam do spacerówki jak miał 5,5 miesiąca. W jeden dzień spacer odbył się tak jak zawsze a na następny dzień wył jakbym mu krzywdę robiła. Trwało to 4 dni i wpadłam na pomysł żeby zmienić wózek. Płacze minęły jak ręką odjął. Spacerówka rozkładana prawie na płasko i dodatkowo specjalna wkładka uratowała nasze spacery.