Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-20, 15:25   #1
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26

Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych


Z początku powinienem przeprosić. Na forum typowo kobiecym, pisze mężczyzna, już chyba tylko gestem rozpaczy z bezsilności, chcący wygarnąć parę rzeczy i odnaleźć odrobinę zrozumienia.

Jak patrzę, większość tematów w zasobie forum to jakieś wstydliwe wyznania, których nie sposób omówić z bliskimi, są zbyt intymne i dlatego właśnie łatwiej jest pisać publicznie, jednak anonimowo jako na przykład, zagadkowa - "marmurowa twarz".

Towarzyszy mi pewne fatum. Ilekroć spotykam kobiety wzbudzające moje zaciekawienie i zdążę się już zauroczyć, odebrać nawet sygnały o wzajemności... Nagle szok... Zawsze jak na ironię, okazuje się, że poznawane przeze mnie miłe, urocze istotki są już w związkach, które przede mną ukrywają, a ja okazuję się, miałbym być wytypowany do roli jakiegoś faceta na boku? Nigdy!

Skrzywdziłbym uczciwe kobiety mówiąc, że "kobiety są nielojalne w ogóle", więc powiem tylko... Ze wszystkich, aż trzech, które dotychczas poznawałem z nadzieją na poważniejszą więź, akurat z tego tria (trio) dwie były w relacjach "dogasających", lecz jednak, a trzecia w związku zdawałoby się, udanym na pierwszy rzut oka, lecz z niezrozumiałych przyczyn niezadowalającym jej, skoro kobieta znaleźć chciała we mnie coś, czego musiał nie posiadać jej partner.

Jako ten Don Kichot, nie brnę w takie znajomości dalej, zrywając kontakty z osobami, gdy tylko się dowiem o ich niejasnej "skomplikowanej" sytuacji. Nie byłem powodem rozpadu żadnego związku i nie będę, nawet związku na pół gwizdka.

Z czego wynika fakt, że kobiety tają przede mną nawet nie swoją przeszłość, lecz stan obecny? Powinienem pytać wprost? - "Jesteś z kimś związana?" Przecież wychodzę z założenia, że skoro spotykasz się ze mną, nie jesteś. Czy mam Cię przesłuchiwać jak gestapowiec, albo wyglądać jak hodowca sprawdzający - "nabywaną" klacz? To mi uwłacza.

Jestem uczciwy i wychodzę z założenia, że i osoba, umawiająca się ze mną, postępująca w tak jednoznacznym kierunku - coraz poważniejszym, że i ona jest samotna.

Rzadko decyduję się brnąć w jakieś związki, ponieważ nieczęsto spotykam kobiety łączące w sobie ogół upragnionych przeze mnie cech, wzbudzające przez to moje podniecenie.

Wyznaję zdanie o doborze na zasadzie podobieństw, nie różnic. To zabrzmi pretensjonalnie, ale mam rzadki gust. Lubię zwłaszcza (lecz nie tylko),muzykę poważną - klasyczną, elegancję w mowie i byciu. To nie oznacza, że jestem nudziarzem, i wyglądam jak XIX wieczny kapitalista z posiwiałem od zgryzoty wąsem, że noszę się w meloniku z poprzedniej epoki i całuję każdą napotkaną kobietę w dłoń...

Potrafię szaleć, ale nie w towarzystwie wulgarnych chamów na podrzędnej dyskotece. Zdecydowanie wolę miejsca godniejsze, wydarzenia kulturalne. Wówczas jestem tam dla siebie, a nie tylko po to, by zyskać bezwartościową aprobatę ludzi, których część co weekend jest zeskrobywana z posadzki i trzeźwieją w swoich melinach do niedzieli.

Należę do grona mężczyzn bardzo przystojnych, zdecydowanie wysoki, ciemne gęste włosy, atrakcyjne rysy twarzy, ciało wyrzeźbione, dwadzieścia parę lat, brak zafajdanej, rozczarowującej przeszłości... Wychodzę więc z założenia, że mam prawo starać się o analogicznie urodziwe kobiety o "nieskomplikowanej" sytuacji życiowej. Jakoś różnice wieku i czego można się domyślić, wzrostu, są dla mnie bez znaczenia, jednak zwracam uwagę na to, czy w kobiecie odnajdę zdolność do zachwytu, oczarowania, dystans do świata, wyrozumiałość, opanowanie przynajmniej w miejscach gdzie przystoi, poza tym temperamentność, kulturę bycia, otwartość, no i godność, na samym wierzchu opatrzone pieczęcią z urody.

Jak dotąd niewiele takich kobiet napotkałem, ale wiem że nie potrafiłbym stracić głowy dla osoby innej niż taka... Przez to jestem skazany na zdecydowanie rzadsze niż u innych, randkowanie. A gdy już odnajduję swój ideał... Zawsze okazuje się z kimś być, co ukrywa! Pojawiam się przy odpowiedniej osobie, lecz w nieodpowiedniej chwili. To takie denerwujące! No, ale wolę być sam, niż umawiać się z osobami w związkach, mniej, albo jeszcze mniej udanych.

Tak bardzo mi tego brak, że parę dni temu jak jakiś zupełny desperat poderwałem obcą kobietę z tej rozpaczy, choć żaden ze mnie podrywacz. Miała może trzydzieści parę lat... Trafiła w mój gust swoim ubiorem. Granatowa, rozkloszowana sukienka, biała koszula opinająca jej talię z wpiętą nad linią piersi broszką o fantazyjnym kształcie, ale w jej kolorze oczu. Same oczy o takim ładnym, kocim kroju, oszczędnie podkreślonym makijażem, jasna cera...

Zaczęliśmy rozmawiać, uśmiechała się, była taka otwarta, pomyślałem sobie...

- Podobasz się jej, nie walnij teraz gafy.

Wtem zza rogu, skądś, wyszedł mężczyzna, podszedł do Niej i przywitał się z nami. Przedstawił jej i okazało się, że tych dwojga było umówionych przez portal randkowy! Co za sytuacja... Ukłoniłem się i pożegnaliśmy, a ona ruszyła ze swoim internetowym koleżką i chociaż obejrzała się odszedłszy parę kroków, a potem znów, pozostałem z takim niedosytem... No nic, odprowadziłem ją wzrokiem.

Czy już mogę mówić o fatum? Czy każda kobieta, która mi się spodoba, okaże się jak zwykle mieć rycerza w zardzewiałej zbroi, albo jakiegoś w lśniącej, który był szybszy niż ja?

Już sam nie wiem, czy nie lepiej kupić kota i zostać zrzędliwym politykiem?

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:24 Powód: przywrócenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 15:56   #2
using namespace std
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 316
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Koleś, nie narzekaj tylko bierz co dają. Masa związków zaczęła się od zdrady i nic im nie jest.
using namespace std jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 16:10   #3
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Nie obrażaj mnie. Po pierwsze, nie przedstawiłem się jako "koleś", po drugie, jeśli bierzesz co dają to znaczy, że albo Twoje jądra przejęły rolę mózgu, albo Twoja osobowość nie pozwoliła Ci "wziąć" więcej niż "rozdali". Po trzecie, jeśli wśród Twoich fundamentów nie ma takich wartości jak uczciwość, nie tylko zdradzasz o tym, że jesteś życiowym kłamcą, ale także, że przez bycie nim, rozgrzeszyć chcesz wszystkich innych kłamców, bo wtedy będzie Ci raźniej.

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:25 Powód: przywrocenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 16:10   #4
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Czasami komuś związek się sypie, ale tkwi w nim, żyjąc nadzieją, że coś się zmieni... Czasem brak bodźca do zmian. Różnie bywa.
A czasem ludzie mówią, że są w związku, choć nie są.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 16:16   #5
201610130935
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 590
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Jeśli rzeczywiście posiadasz zalety, o których piszesz + cenisz bycie uczciwym i wiernym, to nie powinieneś mieć problemów ze znalezieniem partnerki.
201610130935 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 16:21   #6
using namespace std
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 316
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz Pokaż wiadomość
Nie obrażaj mnie. Po pierwsze, nie przedstawiłem się jako "koleś", po drugie, jeśli bierzesz co dają to znaczy, że albo Twoje jądra przejęły rolę mózgu, albo Twoja osobowość nie pozwoliła Ci "wziąć" więcej niż "rozdali". Po trzecie, jeśli wśród Twoich fundamentów nie ma takich wartości jak uczciwość, nie tylko zdradzasz o tym, że jesteś życiowym kłamcą, ale także, że przez bycie nim, rozgrzeszyć chcesz wszystkich innych kłamców, bo wtedy będzie Ci raźniej.
Pozwoliłem sobie określić ciebie per "koleś", bo sam w swoim poście wspomniałeś o chamach z dyskoteki i rycerzach w zardzewiałych zbrojach. (BTW "branie" więcej niż "dają" to kradzież). Niestety rynek matrymonialny to rynek skrajnie wolny, nie da się z niego wyciągnąć więcej niż się da, tak samo jak nie da się być sprzątaczką zarabiającą średnią krajową.
using namespace std jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 16:46   #7
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Kulejąca erystyka. Słowo koleś jak i cham mają wydźwięk negatywny. A człowiek prawo używania słowa cham w odniesieniu do ludzi ordynarnych. A to Twoje "BTW" takie niewydarzone... Chcesz zatrzeć złe wrażenie po słowach "trzeba brać co dają"... Kto daje, gdzie daje? Jesteś ulotkarzem? Pisałem o kobiecości, o zachowaniach męskich, a Ty już na wejściu reklamujesz konformizm, a zaraz po mojej odpowiedzi pokrętnie próbujesz się tłumaczyć ze słów, które chyba zrozumiałeś, że były nietrafione. Słowo "koleś", jeśli już jesteś tak drobiazgowy, oznacza lekceważące określenie kolegi. Nie jesteśmy kolegami a na Twoje lekceważenie zasłużyłem sobie chyba tylko wymyśleniem kategorii "rycerze w zardzewiałych zbrojach", w której odnalazłeś się i z mściwości, chociaż nie skierowałem tych słów bezpośrednio do Ciebie, pozwalasz sobie na następną nie związaną z tematem przewodnim, wiadomość. Miłe jest mi zdanie kobiet. Gdybym chciał zyskać radę "bierz co dają", zarejestrowałbym się na forum telemarketerów.

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:26 Powód: przywrocenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-20, 16:55   #8
Wutkje
Raczkowanie
 
Avatar Wutkje
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 212
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Jak dla mnie masz potencjał na kolejnego Jagodowego Króla, keep doin'
Wutkje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 17:16   #9
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Wutkje?

Nie wiem co masz na myśli. Jeśli wyjąłeś ten motyw z wiersza Konopnickiej? Ja Jagodowym Królem? Łyhyhy. To rycerskość nie jest już w cenie? Nie czytałeś Pieśni o Rolandzie, albo eposów o Gilgameszu? Każda bajka z dzieciństwa miała za zadanie nauczyć szlachetności, ale po drodze w okresie nastoletnim niektórzy przeczytali sobie Wojaczka, bez dystansu. Gdy jesteśmy dziećmi rodzice dają nam to co najlepsze wraz z najlepszym ich zdaniem doborem bajek. Gdybyśmy pamiętali o tych przesłaniach, ludzie byliby uczciwsi, nie sądzisz? Chłopcy nie zdradzaliby dziewczyn, a dziewczęta, były wierne chłopcom, kobiety mężczyznom, mężczyźni kobietom.

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:26 Powód: przywrocenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 17:38   #10
the cherry blossom girl
Rozeznanie
 
Avatar the cherry blossom girl
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 617
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Jakoś przebrnęłam przez całą Twoją wypowiedź, a powiem Ci, że było to naprawdę trudne...Przede wszystkim spuść trochę z tonu. Życie to nie bajka, a kobiety wbrew pozorom nie szukają pięknych, wymuskanych księciuniów, tylko normalnych facetów z krwi i kości. Nie wiem jak wyglądasz i czy serio jesteś taki "idealny" ale Twoj sposób pisania o sobie samym jest bardzo zniechęcający. Szukasz kobiet bez "skomplikowanej sytuacji życiowej" hmmm może nie każdy ma w życiu tyle szczęscia co Ty i miał w życiu różne sytuacje, które niekoniecznie były dobre. Skreślasz dziewczynę, bo nie pasuje do Twoich kryteriów idealnej partnerki, takiej bez żadnych problemów, najlepiej jak z żurnala.. Jak dla mnie nie potrafiłbyś zawalczyć o kobietę, bo wolisz od razu odpuścić (i nie chodzi tu o rozbijanie związków, ale o pokazanie kobiecie, że Ci na niej zależy)
Niby nie powinieneś mieć problemu ze znalezieniem partnerki, bo ja znam wiele fajnych, ładnych wykształconych dziewczyn i są samotne, ale sądzę,że Ty sam je skutecznie odstraszasz. Także życzę Ci powodzenia w szukaniu partnerki w "godniejszych miejscach", ale z taką postawą możesz mieć problem...
the cherry blossom girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 17:39   #11
vanniaa
Zadomowienie
 
Avatar vanniaa
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: srodziemnomorskie
Wiadomości: 1 351
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Fajnie sie czytalo.
vanniaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-20, 17:43   #12
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz Pokaż wiadomość


Należę do grona mężczyzn bardzo przystojnych, zdecydowanie wysoki, ciemne gęste włosy, atrakcyjne rysy twarzy, ciało wyrzeźbione, dwadzieścia parę lat, brak zafajdanej, rozczarowującej przeszłości... Wychodzę więc z założenia, że mam prawo starać się o analogicznie urodziwe kobiety o "nieskomplikowanej" sytuacji życiowej. Jakoś różnice wieku i czego można się domyślić, wzrostu, są dla mnie bez znaczenia, jednak zwracam uwagę na to, czy w kobiecie odnajdę zdolność do zachwytu, oczarowania, dystans do świata, wyrozumiałość, opanowanie przynajmniej w miejscach gdzie przystoi, poza tym temperamentność, kulturę bycia, otwartość, no i godność, na samym wierzchu opatrzone pieczęcią z urody.
Mnie sie wydaje, ze Twoje "fatum" wynika z braku kontaktu z rzeczywistoscia. Gdybys byl - wybacz plebejski jezyk, ktore zapewne urazi Twe jasniepanstwo - tak fajna dupa, jaka opisujesz, to od lasek bys sie opedzic nie mogl.
Z jednej strony kultura, obycie, wyglad, intelekt, charakter, z drugiej zadna Cie nie chce. Nie wydzisz, ze cos zgrzyta w opisach? Szukasz ksiezniczki, ale czy sam jestes ksieciem?
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 17:44   #13
201703061347
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 476
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Oj, ale czego od nas oczekujesz? Może należało spytać tamtych kobiet, czego oczekiwały umawiając się z Tobą, a będąc jeszcze w związku. Każda miała pewnie inne powody, nie ma tu jakiegoś wspólnego mianownika.
201703061347 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 17:45   #14
the cherry blossom girl
Rozeznanie
 
Avatar the cherry blossom girl
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 617
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Facet chyba został na etapie tych bajek, co je w dzieciństwie czytał.
the cherry blossom girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 18:15   #15
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

The cherry blossom girl,

Dziękuję za pierwszą merytoryczną radę. Podejrzewam, że byłaś w mojej ocenie tak surowa, ponieważ sam nie okazałem się łaskawy w ocenie dla bywalców obskurnych dziur, gdzie w neonowym świetle i w odurzającym zapachu potu, wymieszanego z wonią spalonego tytoniu, ocierają się ludzie o podobnym "poczuciu dobrego smaku". Z toalet odchodzą dźwięki rozpinanych rozporków i pojękiwania zapitych w trupa dziewcząt. Tak... Może wyolbrzymiłem, ale nawet bez paru tych odrażających scen, to i tak nie moja bajka.

Co do sytuacji w moim, jak je reklamujesz, udanym i bezproblemowym życiu... Nic o mnie nie wiesz. Wiele razy spotykały mnie złe rzeczy. Jednak nie oceniam człowieka po tym jak został przez innych doświadczony, ale jak sam doświadcza innych.

Czy sądzisz, że kobiety które się ze mną umawiały, ukrywając fakt bycia w związkach, postąpiły właściwie? Otóż nie. To było podłe oszustwo i nie mógłbym wiązać się z osobą, która w kłamaniu na najważniejsze tematy postępuje z łabędzią gracją. Kłamie płynnie. I nie łudziłbym się, że po jakimś czasie nie wykorzystałaby swoich "talentów" do podobnej intrygi.

Mylisz się także, mówiąc że nie starałem się o kobiety. Zawsze nawet, gdy się do mnie zalecały, próbowałem przekabacić sytuację w taki sposób, żeby przekonać je, że to ja wyszedłem z inicjatywą. Takie kłamstewko nikogo nie skrzywdzi, a jej pozwoli poczuć się wyjątkowo. Zresztą prawdą jest, iż zawsze zabiegałem o względy kobiece nie stając w roli człowieka, któremu się coś należy. Brałem pełną odpowiedzialność za jej dobry nastrój i ubarwiałem jej codzienność w oryginalny sposób ze wzajemnością. To było magiczne, ale też po dowiedzeniu się o niezakończonym związku, musiałem palić taki most. Ktoś zdolny do podobnego okrucieństwa jak oszustwo w kwestii tak delikatnej, nie zdobędzie moich dalszych starań.

Nie oczekuję niczego więcej niż posiadam i właśnie uprawomocniam swoje oczekiwania faktem, że nie brak mi cech, których poszukuję.

Nie mam też problemu z odszukiwaniem kobiet, jednak za tytułem wątku i jego rozwinięciem napisałem, jak na ironię każda kobieta o cechach dla mnie ważnych, jest związana. Dotychczas tak było.

A co do kobiet szukających "normalnych". Wolę takie dla których normalnością jest uczciwość.

Dzięki za zdania złożone.

Vannia

Ależ proszę. Jednak lekko się to czyta.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

JamesTown,

Sądzisz, że powinienem osiąść w klasztorze na Wyspie Świętej Heleny?

A kto powiedział, że nie odbieram zainteresowania? Ale chyba sama przyznasz, że jednostronne zainteresowanie to zbyt mało na udany związek. Łyhyhy.

Pozdrawiam!

The cherry blossom girl,

Bajki z dzieciństwa pod względem treści są żenujące, jednak pod względem przesłania, wielkie.

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:27 Powód: przywrocenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 18:25   #16
the cherry blossom girl
Rozeznanie
 
Avatar the cherry blossom girl
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 617
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

To może trzeba się zastanowić nad tym, dlaczego jesteś dla kobiety tylko "czasoumilaczem" ?Skoro przytrafia Ci się to nagminnie, że jesteś tym drugim... Najwyraźniej nie traktują Cie poważnie. Nikt Ci tu nie powie czemu, ale może wyczuwają, że fajnie się z Tobą spędza czas, ale jako partner na życie nie jesteś najlepszym materiałem. Ok, były z Tobą nieuczciwe, że nie powiedziały Ci o tym,że kogoś mają, można powiedzieć że się Tobą zabawiły poniekąd..no ale piszesz, że było to OKRUCIEŃSTWO. Wiesz każdy popełnia błędy, nikt nie jest idealny, może kobieta przy Tobie nie czuje się swobodnie...
the cherry blossom girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 18:31   #17
Wesel
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 621
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez vanniaa Pokaż wiadomość
Fajnie sie czytalo.
Podziwiam, że przeczytałaś .

Do Autora - jeśli prezentujesz taki poziom egzaltacji, to niczemu się nie dziwię.
Wesel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 18:32   #18
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Nie martw się, autorze, kiedyś trafisz na kobietę taką jak ja, czyli inteligentną, piękną, z klasą, z obyciem i wysoką kulturą osobistą, która bez ogródek poinformuje cię, że nie jest zainteresowana twoimi zalotami, bo ma już faceta

Wybacz, ale naprawdę cenię mężczyzn, którzy są uczciwi, nie miewają jednorazowych przygód w klubach, lubią chodzić do teatru i rozmawiać o literaturze, ale nie możesz być tak nadęty. Bije od ciebie taka pogarda dla ludzi, że z pewnością kobiety to wyczuwają i uciekają.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 18:37   #19
the cherry blossom girl
Rozeznanie
 
Avatar the cherry blossom girl
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 617
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Może być tak, że kobiety się z nim umawiają, aby sobie poprawić humor:p Skoro jest taki piękny, wymuskany, inteligentny, to fajnie się z takim na mieście pokazać. W sumie jesteś traktowany przez te kobiety tak samo, jak Ty traktujesz innych ludzi. One dostrzegają w Tobie tylko pozorne cechy, tak jak Ty zwracasz uwagę na to ile książek dziewczyna przeczytała i jaką ma kieckę.
the cherry blossom girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-20, 18:38   #20
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Ale ty jesteś wspaniały! WSPA-NIA-ŁY!!! Może kobiety boją się, że nie dorównają twej ogromnej inteligencji? Może czują się przy tobie jak biedne, głupie prostaczki? A może po prostu żadna nie może z tobą wytrzymać? Ja bym nie mogła. Zejdź na ziemię, ja wiem, że myślisz, że jesteś wyjątkowy, a inni ludzie tacy głupi, ale może daj sobie trochę luzu? Naprawdę, życie jest wtedy o wiele lepsze.
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 18:41   #21
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

The cherry blossom girl,

Było dokładnie na odwrót. Stawałem się kimś pierwszym bez świadomości jak krzywdzony jest ten dotychczas pierwszy a z dnia na dzień już ledwie drugi, "zużyty" egzemplarz.

Moim rozmowom ze wspomnianymi kobietami zawsze towarzyszyła swoboda. Pewnie sobie wyobrażasz mnie dającego jakieś moralizatorskie wykłady na spotkaniach, bo przyznaję, iż niektóre wypowiedzi, tłumaczące nieludzkie postawy narzuciły ten mój ton w bieżącej dyskusji. Jednak nie jestem taki na co dzień. Obecność osób usprawiedliwiających zdradę w tym choćby wątku... To dla mnie szokujące.

Nikt się mną nie bawił. To były zwykłe relacje zauroczonych sobą ludzi bez świadomości o kimś ukrytym, krzywdzonym każdym wyrazem zarezerwowanym dla ludzi sobą zauroczonych, wyrazem w moją stronę, podczas gdy gdzieś tam w cieniu był łamany człowiek, o którym nie wiedziałem.

Ty chyba nie przeczytałaś pierwszego postu, ani drugiego, ani trzeciego itd.?

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:28 Powód: przywrocenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 18:45   #22
higirl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 192
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Ja nie wiem czy ten wątek jest na serio czy to jakieś jaja.
Wydajesz się sztywny, sztuczny i nadęty. Mam wrażenie, że próbujesz tu każdemu pokazać jaki z ciebie inteligent, bo muzyki klasycznej słuchasz, na dyskoteki nie chodzisz, pewnie w garniaku i lakierkach po domu latasz
higirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 18:49   #23
ANKA54321
Zadomowienie
 
Avatar ANKA54321
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 184
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez the cherry blossom girl Pokaż wiadomość
Jakoś przebrnęłam przez całą Twoją wypowiedź, a powiem Ci, że było to naprawdę trudne...Przede wszystkim spuść trochę z tonu. Życie to nie bajka, a kobiety wbrew pozorom nie szukają pięknych, wymuskanych księciuniów, tylko normalnych facetów z krwi i kości. Nie wiem jak wyglądasz i czy serio jesteś taki "idealny" ale Twoj sposób pisania o sobie samym jest bardzo zniechęcający. Szukasz kobiet bez "skomplikowanej sytuacji życiowej" hmmm może nie każdy ma w życiu tyle szczęscia co Ty i miał w życiu różne sytuacje, które niekoniecznie były dobre. Skreślasz dziewczynę, bo nie pasuje do Twoich kryteriów idealnej partnerki, takiej bez żadnych problemów, najlepiej jak z żurnala.. Jak dla mnie nie potrafiłbyś zawalczyć o kobietę, bo wolisz od razu odpuścić (i nie chodzi tu o rozbijanie związków, ale o pokazanie kobiecie, że Ci na niej zależy)
Niby nie powinieneś mieć problemu ze znalezieniem partnerki, bo ja znam wiele fajnych, ładnych wykształconych dziewczyn i są samotne, ale sądzę,że Ty sam je skutecznie odstraszasz. Także życzę Ci powodzenia w szukaniu partnerki w "godniejszych miejscach", ale z taką postawą możesz mieć problem...
Z przykrością musze sie zgodzić.
ANKA54321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 18:51   #24
the cherry blossom girl
Rozeznanie
 
Avatar the cherry blossom girl
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 617
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

To w sumie czego oczekujesz tutaj? Po co to napisałes? Skoro jesteś taki idealny, to jakiej porady oczekujesz? I tak wszystko wiesz lepiej, to ludzie są BE, kobiety są złe, a Ty jesteś biednym chłopcem. Nie lubię roszczeniowych facetów, bo masz pretensje, ale w sumie do kogo?
Już nie bądź taki dobroduszny, że temu innemu facetowi było łamane serce, a skąd wiesz? Znasz uczucia innych? Może te sytuacje wcale nie wyglądały tak jak to opisujesz.
Szczerze kończę się tu udzielać, bo męczy mnie pisanie z Tobą i podziwiam te kobiety, które chciały z Tobą wchodzić w jakiekolwiek relacje.

Pozdrawiam
the cherry blossom girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 18:52   #25
ANKA54321
Zadomowienie
 
Avatar ANKA54321
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 184
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz Pokaż wiadomość
The cherry blossom girl,

Dziękuję za pierwszą merytoryczną radę. Podejrzewam, że byłaś w mojej ocenie tak surowa, ponieważ sam nie okazałem się łaskawy w ocenie dla bywalców obskurnych dziur, gdzie w neonowym świetle i w odurzającym zapachu potu, wymieszanego z wonią spalonego tytoniu, ocierają się ludzie o podobnym "poczuciu dobrego smaku". Z toalet odchodzą dźwięki rozpinanych rozporków i pojękiwania zapitych w trupa dziewcząt. Tak... Może wyolbrzymiłem, ale nawet bez paru tych odrażających scen, to i tak nie moja bajka.

Co do sytuacji w moim, jak je reklamujesz, udanym i bezproblemowym życiu... Nic o mnie nie wiesz. Wiele razy spotykały mnie złe rzeczy. Jednak nie oceniam człowieka po tym jak został przez innych doświadczony, ale jak sam doświadcza innych.

Czy sądzisz, że kobiety które się ze mną umawiały, ukrywając fakt bycia w związkach, postąpiły właściwie? Otóż nie. To było podłe oszustwo i nie mógłbym wiązać się z osobą, która w kłamaniu na najważniejsze tematy postępuje z łabędzią gracją. Kłamie płynnie. I nie łudziłbym się, że po jakimś czasie nie wykorzystałaby swoich "talentów" do podobnej intrygi.

Mylisz się także, mówiąc że nie starałem się o kobiety. Zawsze nawet, gdy się do mnie zalecały, próbowałem przekabacić sytuację w taki sposób, żeby przekonać je, że to ja wyszedłem z inicjatywą. Takie kłamstewko nikogo nie skrzywdzi, a jej pozwoli poczuć się wyjątkowo. Zresztą prawdą jest, iż zawsze zabiegałem o względy kobiece nie stając w roli człowieka, któremu się coś należy. Brałem pełną odpowiedzialność za jej dobry nastrój i ubarwiałem jej codzienność w oryginalny sposób ze wzajemnością. To było magiczne, ale też po dowiedzeniu się o niezakończonym związku, musiałem palić taki most. Ktoś zdolny do podobnego okrucieństwa jak oszustwo w kwestii tak delikatnej, nie zdobędzie moich dalszych starań.

Nie oczekuję niczego więcej niż posiadam i właśnie uprawomocniam swoje oczekiwania faktem, że nie brak mi cech, których poszukuję.

Nie mam też problemu z odszukiwaniem kobiet, jednak za tytułem wątku i jego rozwinięciem napisałem, jak na ironię każda kobieta o cechach dla mnie ważnych, jest związana. Dotychczas tak było.

A co do kobiet szukających "normalnych". Wolę takie dla których normalnością jest uczciwość.

Dzięki za zdania złożone.

Vannia

Ależ proszę. Jednak lekko się to czyta.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

JamesTown,

Sądzisz, że powinienem osiąść w klasztorze na Wyspie Świętej Heleny?

A kto powiedział, że nie odbieram zainteresowania? Ale chyba sama przyznasz, że jednostronne zainteresowanie to zbyt mało na udany związek. Łyhyhy.

Pozdrawiam!

The cherry blossom girl,

Bajki z dzieciństwa pod względem treści są żenujące, jednak pod względem przesłania, wielkie.
Wobec swoich partnerów postępowały niewłaściwie , wobec siebie i ciebie już niekoniecznie, trwanie w bezsensownym i źle rokującym związku jest chyba właśnie niewłaściwe.
Wydaje mi się, że masz jakieś dziwne podejście do rzeczywistości. I jeśli aż tak bardzo przeszkadzają Ci postawy wyżej wymienionych kobiet to może odpuść sobie wszelkiego rodzaju związki.
PS. aha i na przyszłość nie pisz takich poematów, bo to wizaż, a nie wykład w katedrze filologii.
ANKA54321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 19:04   #26
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Drogie Panie,

Nie wiem skąd w Was ta zgryźliwość?!

Kalor,

Nie narzekam na swoje życie, jestem dla siebie surowy. Znam wielu ludzi, którzy ze mną wytrzymują i czym się chlubię, nie mam żadnych wrogów. Mam nadzieję, że to się nie zmieni po rejestracji na tym forum. Przykro mi będzie mieć świadomość, że ktoś chowa w sobie tak negatywne emocje, które wyglądają z ubocza jak zazdrość.

The cherry blossom girl,

Mistrzyni złośliwości, nie oceniam ludzi po oczytaniu ale po wielkości ich marzeń między innymi. A kiecka? Niepoważne zestawienie. Dobór ubrań mówi o naszym guście. Ludzie ubodzy ubierają się nieraz znacznie lepiej od zamożnych. Gust to wyczucie w tonacji kolorów, w kroju ubrań i umiejętność podkreślania swoich zalet.

Mam wielu znajomych z którymi różni mnie styl życia i poglądy. Ale nie muszę być przecież identyczny? Pozwolisz mi na to? Nie pogardzam nimi, z naciskiem na "NIE POGARDZAM". Każdy jest panem swojej woli. Nawet nigdy nie zdarza mi się ich stylu bycia krytykować! Niech każdy sieje gdzie zechce i zbiera, albo nie.

Wesel,

A czy forum nie służy do egzaltacji? Ludzie wyznają tu więcej, niż tylko niewinne psioczenie na brak "idealnych" singli.

Mimiko,

Jak na razie, żadna kobieta ode mnie nie uciekła. Gdybym napisał, że było na odwrót, tylko bym Cię rozdrażnił, więc... Wystarczy, że żadna dotąd nie uciekła. One uciekały się do okrucieństwa, ale nie wobec mnie. Jednak, czy przez fakt, że sam nie zostałem skrzywdzony, mogę aprobować zadawanie bólu innym? Żadną miarą.

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:29 Powód: przywrocenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 19:05   #27
pufa90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 30
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz Pokaż wiadomość
Z początku powinienem przeprosić. Na forum typowo kobiecym, pisze mężczyzna, już chyba tylko gestem rozpaczy z bezsilności, chcący wygarnąć parę rzeczy i odnaleźć odrobinę zrozumienia.

Jak patrzę, większość tematów w zasobie forum to jakieś wstydliwe wyznania, których nie sposób omówić z bliskimi, są zbyt intymne i dlatego właśnie łatwiej jest pisać publicznie, jednak anonimowo jako na przykład, zagadkowa - "marmurowa twarz".

Towarzyszy mi pewne fatum. Ilekroć spotykam kobiety wzbudzające moje zaciekawienie i zdążę się już zauroczyć, odebrać nawet sygnały o wzajemności... Nagle szok... Zawsze jak na ironię, okazuje się, że poznawane przeze mnie miłe, urocze istotki są już w związkach, które przede mną ukrywają, a ja okazuję się, miałbym być wytypowany do roli jakiegoś faceta na boku? Nigdy!

Skrzywdziłbym uczciwe kobiety mówiąc, że "kobiety są nielojalne w ogóle", więc powiem tylko... Ze wszystkich, aż trzech, które dotychczas poznawałem z nadzieją na poważniejszą więź, akurat z tego tria (trio) dwie były w relacjach "dogasających", lecz jednak, a trzecia w związku zdawałoby się, udanym na pierwszy rzut oka, lecz z niezrozumiałych przyczyn niezadowalającym jej, skoro kobieta znaleźć chciała we mnie coś, czego musiał nie posiadać jej partner.

Jako ten Don Kichot, nie brnę w takie znajomości dalej, zrywając kontakty z osobami, gdy tylko się dowiem o ich niejasnej "skomplikowanej" sytuacji. Nie byłem powodem rozpadu żadnego związku i nie będę, nawet związku na pół gwizdka.

Z czego wynika fakt, że kobiety tają przede mną nawet nie swoją przeszłość, lecz stan obecny? Powinienem pytać wprost? - "Jesteś z kimś związana?" Przecież wychodzę z założenia, że skoro spotykasz się ze mną, nie jesteś. Czy mam Cię przesłuchiwać jak gestapowiec, albo wyglądać jak hodowca sprawdzający - "nabywaną" klacz? To mi uwłacza.

Jestem uczciwy i wychodzę z założenia, że i osoba, umawiająca się ze mną, postępująca w tak jednoznacznym kierunku - coraz poważniejszym, że i ona jest samotna.

Rzadko decyduję się brnąć w jakieś związki, ponieważ nieczęsto spotykam kobiety łączące w sobie ogół upragnionych przeze mnie cech, wzbudzające przez to moje podniecenie.

Wyznaję zdanie o doborze na zasadzie podobieństw, nie różnic. To zabrzmi pretensjonalnie, ale mam rzadki gust. Lubię zwłaszcza (lecz nie tylko),muzykę poważną - klasyczną, elegancję w mowie i byciu. To nie oznacza, że jestem nudziarzem, i wyglądam jak XIX wieczny kapitalista z posiwiałem od zgryzoty wąsem, że noszę się w meloniku z poprzedniej epoki i całuję każdą napotkaną kobietę w dłoń...

Potrafię szaleć, ale nie w towarzystwie wulgarnych chamów na podrzędnej dyskotece. Zdecydowanie wolę miejsca godniejsze, wydarzenia kulturalne. Wówczas jestem tam dla siebie, a nie tylko po to, by zyskać bezwartościową aprobatę ludzi, których część co weekend jest zeskrobywana z posadzki i trzeźwieją w swoich melinach do niedzieli.

Należę do grona mężczyzn bardzo przystojnych, zdecydowanie wysoki, ciemne gęste włosy, atrakcyjne rysy twarzy, ciało wyrzeźbione, dwadzieścia parę lat, brak zafajdanej, rozczarowującej przeszłości... Wychodzę więc z założenia, że mam prawo starać się o analogicznie urodziwe kobiety o "nieskomplikowanej" sytuacji życiowej. Jakoś różnice wieku i czego można się domyślić, wzrostu, są dla mnie bez znaczenia, jednak zwracam uwagę na to, czy w kobiecie odnajdę zdolność do zachwytu, oczarowania, dystans do świata, wyrozumiałość, opanowanie przynajmniej w miejscach gdzie przystoi, poza tym temperamentność, kulturę bycia, otwartość, no i godność, na samym wierzchu opatrzone pieczęcią z urody.

Jak dotąd niewiele takich kobiet napotkałem, ale wiem że nie potrafiłbym stracić głowy dla osoby innej niż taka... Przez to jestem skazany na zdecydowanie rzadsze niż u innych, randkowanie. A gdy już odnajduję swój ideał... Zawsze okazuje się z kimś być, co ukrywa! Pojawiam się przy odpowiedniej osobie, lecz w nieodpowiedniej chwili. To takie denerwujące! No, ale wolę być sam, niż umawiać się z osobami w związkach, mniej, albo jeszcze mniej udanych.

Tak bardzo mi tego brak, że parę dni temu jak jakiś zupełny desperat poderwałem obcą kobietę z tej rozpaczy, choć żaden ze mnie podrywacz. Miała może trzydzieści parę lat... Trafiła w mój gust swoim ubiorem. Granatowa, rozkloszowana sukienka, biała koszula opinająca jej talię z wpiętą nad linią piersi broszką o fantazyjnym kształcie, ale w jej kolorze oczu. Same oczy o takim ładnym, kocim kroju, oszczędnie podkreślonym makijażem, jasna cera...

Zaczęliśmy rozmawiać, uśmiechała się, była taka otwarta, pomyślałem sobie...

- Podobasz się jej, nie walnij teraz gafy.

Wtem zza rogu, skądś, wyszedł mężczyzna, podszedł do Niej i przywitał się z nami. Przedstawił jej i okazało się, że tych dwojga było umówionych przez portal randkowy! Co za sytuacja... Ukłoniłem się i pożegnaliśmy, a ona ruszyła ze swoim internetowym koleżką i chociaż obejrzała się odszedłszy parę kroków, a potem znów, pozostałem z takim niedosytem... No nic, odprowadziłem ją wzrokiem.

Czy już mogę mówić o fatum? Czy każda kobieta, która mi się spodoba, okaże się jak zwykle mieć rycerza w zardzewiałej zbroi, albo jakiegoś w lśniącej, który był szybszy niż ja?

Już sam nie wiem, czy nie lepiej kupić kota i zostać zrzędliwym politykiem?
Powiem CI jako facet tak, nie dorabiaj komuś rogów z dziewczyną bo sam je w końcu posiądziesz dzięki tej samej "damie" Nie to tak żartobliwie. Trochę mnie razi w Twojej wypowiedzi jej narcystyczny ton ale co tam każdy jest inny Też mam trochę problem taki jak Ty, gram w zespole, śpiewam, mam sporo pieniędzy, dziewczyny do mnie lgną ale co z tego jak 3/4 jest zajętych, ta zabawa jest fajna ale do czasu aż się wydorośleje. Teraz wydaje mi się że znalazłem tą odpowiednią Ja przestałem szukać, jakoś to wynikło, Tobie też polecam cierpliwie czekać. W sumie to nie wiem jakie z tego jest wyjście. Musiałbyś chyba szukać wśród 19 latek bez przeszłości i je rozkochać Ciężka sytuacja ale życzę powodzenia, znam ten ból i trzymam kciuki Piątka
pufa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 19:07   #28
201703061347
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 476
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez Mimiko Pokaż wiadomość
Nie martw się, autorze, kiedyś trafisz na kobietę taką jak ja, czyli inteligentną, piękną, z klasą, z obyciem i wysoką kulturą osobistą, która bez ogródek poinformuje cię, że nie jest zainteresowana twoimi zalotami, bo ma już faceta

Wybacz, ale naprawdę cenię mężczyzn, którzy są uczciwi, nie miewają jednorazowych przygód w klubach, lubią chodzić do teatru i rozmawiać o literaturze, ale nie możesz być tak nadęty. Bije od ciebie taka pogarda dla ludzi, że z pewnością kobiety to wyczuwają i uciekają.
201703061347 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 19:11   #29
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez Wesel Pokaż wiadomość
Podziwiam, że przeczytałaś .

Do Autora - jeśli prezentujesz taki poziom egzaltacji, to niczemu się nie dziwię.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-20, 19:21   #30
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Anka54321,

(Oryginalny nick.)
Masz mi za złe umiejętność budowania zdań wielokrotnie złożonych? Zawsze mnie uczono, że szacunek do rozmówcy ujawniam wyczerpującym zdaniem.

Zalecasz mi zrezygnowanie ze związków w ogóle tylko dlatego, że trafiłem na razie na trzy kobiety, które mi się podobały, ale musiałem zerwać z nimi znajomość, ponieważ nie mógłbym znieść w swoim życiu obecności kłamcy. Spokojnie, bez skrajności. Mam 22 lata i jeszcze zdążę kogoś poznać. Każdy dzień może przynieść mi jakąś niespodziankę. Nie jestem domatorem, więc prędzej czy później to nastąpi. A nawet jeśli później i tak pewnie powiem, że warto było czekać.

The cherry blossom girl,

Moja roszczeniowość przejawia się w tym, że pragnę równowartości siebie?

I przestańcie z tą skromnością. Mam krygować się tylko po to, że to w dobrym tonie? Dlaczego nie potraficie cieszyć się z cudzych zalet? Kole Wam to w oczy? Nie rozumiem. Mam pisać, że jestem gorszy niż w rzeczywistości? Ciężko pracuję na to, by uważać się za dobrego człowieka. To mi daje szczęście.

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:29 Powód: przywrocenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-28 12:17:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:50.