2013-09-14, 10:23 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Jak w temacie.
Córka, 7.5 miesiąca - nie pozwalałam sadzać (czas przeszły bo siedzi już, aczkolwiek nadal nie sadzam jej jeśli sama tego nie zrobi), zabroniłam kupować chodzika gdy taki pomysł wyszedł.., dawać "dorosłych" posiłków, dosładzać, w ogóle używać cukru tam gdzie to nie jest konieczne, nie uważam, że Danonek to dobry posiłek dla tak małego dziecka, zwłaszcza, jeśli mamy kłopoty z jedzeniem w ogóle (pomysł Danonka się urodził jak Mała nie chciała zupki zjeść, że może Danonka dać to zje...mamy problemowe rozszerzanie diety). Nie pozwoliłam poczęstować ciastem ("odrabinę"! - ale po co? jak zasmakuje to mam dać cały kawałek albo zabrać i sprawić dziecku przykrość i płacz?) i tak dalej i tak dalej. Nosidło dostałam, nie użyłam ani razu, kupiłam ergonomika (Tulę) Chyba otoczenie zaczyna powoli dziwnie na mnie patrzeć - niektóre osoby z rodziny zwłaszcza. Teraz, kiedy Mała siadła zaczyna się wyciąganie do niej rąk i "no chodź", już zaczynam sygnalizować, żeby jej NIE stawiać...aczkolwiek chyba wychodzę na panikarę i przewrażliwionego rodzica....czy jestem taka? Zdarza mi się słyszeć, że "na nic nie pozwalam", mówione do dziecka. Miałyście tak, jak sobie radzić? A może..rzeczywiście przesadzam? Czasem (raz na 2 tyg) muszę zostawić z kimś dziecko, bo studiuję zaocznie. Wolałabym mieć porozumienie z osobami które z małą zostają - że respektują moje zasady, mogę być spokojna, a nie na zasadzie "mamusia pójdzie to dam ci/postawię/zrobię" - bo przecież nie będę mieć kontroli. No albo wyluzować, skoro to zostawianie to jest raz na dwa tygodnie i w takiej częstotliwości to przecież nie będzie trwałej szkody. Mam wrażenie, że jak Mała była mniejsza to pewne rzeczy były bardziej oczywiste, było łatwiej. Jak było u Was? |
2013-09-14, 10:41 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Post zawiera kilka tematów wałkowanych tutaj już na wszelkie sposoby, do bólu.
Twoje dziecko, i ty decydujesz co z nim robisz czy dajesz mu do jedzenia. Jak nie chcesz, żeby inni się do niego zbliżali na innych zasadach niż twoje to ograniczasz kontakt i tyle. Nie widzę problemu.
__________________
|
2013-09-14, 10:54 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Nie przewrażliwiona. Ja ani młoda na dodatek drugie dziecko, a też mam takie podejście. Kwestia świadomości i tyle.
Iza, a w trakcie pobytu na uczelni dziecko zostanie samo w domu no proszę cię. Czasem są sytuacje... |
2013-09-14, 11:00 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Ja tez tak mam i nie jestem ani mloda ani przewrazliwiona Kwetie posilkow troche odpuscilam, bo mielismy duze problemy a po odpuszczeniu (nie olaniu i zgodzie na badziewie) problemy znikly prawie calkiem. Nawet, za posrednictwem przyjaciolki, udalo sie mi namowic na chuste i wiaderko do kapieli kobietke rodzaca drugie dziscko w wieku 38 lat
|
2013-09-14, 11:11 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 353
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Przy pierwszym dziecku czlowiek jest troszke przewrazliwiony, ja bylam...
Jak corcia miala 5.5msc, bratowa chciala jej dac chrupka, byla awantura tydzien pozniej sama dalam i dziecku krzywda sie nie stala Powinnas troszke wyluzowac, co nieznaczy na wszystko pozwolic Jednak czasem nie warto sie tak spinac, okruszek ciasta dziecku nie zaszkodzi, mysle ze placzu nie bedzie bo dzieci szybko zapominaja Mysle, ze nikt nie chce krzywdy dziecku zrobic, zostawilabyn je po prostu komus komu ufam i tyle |
2013-09-14, 11:13 | #6 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Podejście do wychowania i swiadomość tego co dobre dla dziecka a co nie nie ma nic wspólnego z wiekiem.
Ja mam dość podobne zdanie do twojego w wyżej wymienionych kwestiach.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
2013-09-14, 11:20 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Nie miałam na myśli wieku a staż rodzicielski (pisząc "młody rodzic") - ja sama mam 25 lat.
Może trochę się za bardzo obawiam wszystkiego, może, fakt. Aczkolwiek wiecie, mam też myśli w rodzaju "dam palec a wezmą rękę") - odnośnie tego jedzenia na przykład. |
2013-09-14, 11:28 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
dla innych to przewrażliwienie dla Ciebie Twoje zasady i nikt nie powinien ich łamać. ja wywalczyłam sobie przestrzeganie diety moich dzieci, potem przyszło zrozumienie dlaczegotak a nie inaczej chcę postępować. nie lubie jak ktos mi coś narzuca i sama ńie narzucam.
uwazam ze Twojemu dziekcu właśnie dzięki Twojemu zdrowemu podejsciu krzywda się nie dzieje
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2013-09-14, 11:28 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Cytat:
Możesz spróbować podeprzeć się autorytetem lekarzy, jakieś materiały wydrukować i dać do poczytania. Mów, że zależy ci na prawidłowym rozwoju dziecka a nie na tym by robiło coś szybko, ma robić poprawnie, żebyś potem nie musiała męczyć dziecka rehabilitacją. No nie wiem, różne pomysły możesz stosować. A to co się dzieje jak raz na 2tygodnie musisz zostawić dziecko to masz nadzieję, że nie zepsują ci dziecka w kilka godzin. |
|
2013-09-14, 11:29 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 353
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Eee moze beda sie bali az tak ingerowac w zywienie TWOJEGO dziecka, najwyzej bedziesz interweniowac
|
2013-09-14, 11:29 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;42800121]
Iza, a w trakcie pobytu na uczelni dziecko zostanie samo w domu no proszę cię. Czasem są sytuacje...[/QUOTE] A gdzie ja napisałam, żeby zostawiła dziecko samo w domu? to ja cię proszę
__________________
|
2013-09-14, 11:32 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
moje dziecko jest jeszcze bardzo malutkie ( 2 miesiące) a już zauważam presję otoczenia odnośnie wychowywania. Po pierwsze-noszenie na rękach. Dziecko tego nie potrzebuje. Pięknie zasypia w swoim lózeczku, nie domaga się. Sama noszę córke tylko po jedzeniu i tylko tyle ile to konieczne żeby odbiła. Jak tylko dziecko pojedzie w odwiedziny do siostry- natychmiast jest przez nią brane na ręce. Za kazdym razem muszę przypominać że ma nie być noszona i koniec. Doprowadza mnie to do szału. To samo z tekstami typu-a może jej za ciepło, a może za zimno, a może pieluszka nie tej firmy, mleko można by zmienic na inne bo to za gęste itp itd...
Stawiam wyraźne granice, nie pozwalam innym decydowac za mnie, choc uważam, że warto czasem posłuchac sugestii, przemyślec i zdecydowac czy oby podejscie kogos innego nie jest lepsze. Czasem warto wcielic w życie inne zachowania. Nie jesteśmy nieomylne |
2013-09-14, 11:47 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
To my mamy problem z podłogą :d ale odkąd zaczęła pełzać z prędkościa światła to wszystkim się to tak podoba że nagle zaczęli widzieć sens w tym dlaczego biedne dziecko na podłodze leży:d
A jeśli chodzi o branie na ręce - to chyba trochę dla tego (tak mają obie babcie mojej córki), że po prostu chcą nacieszyć się dzieckiem, nosić, przytulać. Z tym, że ja nie widzę niczego złego w noszeniu, rozumiem, że ty masz inne podejście i może cię irytować to co robią. Pytanie jak często to się dzieje - bo raz na jakiś czas możnaby przymknąć oko (ja też), ale gdyby było to notoryczne to rozumiem, że można dostać cholery |
2013-09-14, 12:01 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Ja jak młodą zostawiałam z babcią, co prawda bardzo rzadko, to "godziłam się" z tym, że ona będzie się nią opiekować tak jak ona uważa za najlepsze.
Wiedziałam, że będzie nosić i założy jej dodatkową warstwę ubrania Ja sama bym tez nie została z dzieckiem, jesli jego matka by mi zostawiła listę przykazów. Powiedziałabym że widocznie uważa że jestem osobą do tego niewłaściwą więc czemu mi własne dziecko zostawia.
__________________
|
2013-09-14, 12:14 | #15 | |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Cytat:
A ja bym wolała,żeby ktoś zostawił mi dziecko właśnie z "listą przykazów". Nie byłoby niedomówień i wiedziałabym czego się po mnie oczekuje. W końcu dziecko nie moje,a ktoś może wychowywać całkiem inaczej niż ja.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
2013-09-14, 12:22 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Ja się może nie nadaję do wychowania cudzych dzieci haha
Choć ja nie o wychowywaniu pisałam ale o góra kilku godzinnej opiece, mającej na celu że "przechowam" dziecko i zapewnie, że będzie bezpieczne i zadowolone.
__________________
|
2013-09-14, 12:29 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Tylko, że możesz to dziecko przechować i nakarmić zdrową zupą albo zapchać danonkami. W jednym i drugim przypadku dziecko będzie "zaopiekowane", bo z głodu nie padnie. A różnica jednak jest spora
|
2013-09-14, 12:35 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Cytat:
ale przecież nikt nikomu nie każe własnego dziecka, zostawiać osobie, która nie respektuje naszych zasad jeśli moje postępowanie się komuś nie podoba to niech nie zostawia mi dziecka, ja sama też bym nie zostawiła córki osobie, której nie ufam
__________________
Edytowane przez iizabelaa Czas edycji: 2013-09-14 o 12:47 |
|
2013-09-14, 12:53 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Odp: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Też to przechodzę, a dodatkowo wysłuchuje, ze przecież kiedyś tak było/robiono i dziecku sie krzywda nie stała....
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-09-14, 13:03 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
skad ja to znam... zwlaszcza kwetia jedzenia, daj mu to, daj tamto, juz ma prawie rok, moze jesc wszystko! no tak, nie ma jak parowki o 30 procentowej zawartosci miesa czy smazony na smalcu mielony w diecie malego dziecka... tu mam ten problem, ze maz tez uwaza, ze przesadzam, mozna mu dac to i tamto, "przeciez duzo nie zje, pod kloszem go trzymac nie bedziemy itd.". argh. bo glownie to tesciowa naciska. tu jest ten problem, ze z tesciami mieszkamy i mamy wspolne gospodarstwo domowe, jak to sie ladnie mowi.
__________________
konto nieaktywne |
2013-09-14, 13:18 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Myślę że każdy rodzic jest przewrażliwiony tak jak Ty, na zasadzie "moje dziecko i ja ustalam zasady", starsze pokolenie miało swoje widzimisię, podobnie każda inna mama może mieć przekonanie że wie całkiem dużo nt bo "już to przeszła", "ma dwójkę,trójkę dzieci więc też wie " itd.
Nie spotkałam się żeby ktoś mi "doradzał" jak mam wychowywać dziecko, wręcz to mnie się radzono co ja robię że mam takie sprawne, samodzielne i miłe dziecko Sama też krzywię się na chodziki, wisiadła i dawanie kostek rosołowych dzieciom ale zaciskam zęby i milczę dopóki nie dotyczy to mojego dziecka. Natomiast u nas wystąpiło niezrozumienie że mała jest taka biedna że nie może zjeść cukierka czy czekoladki ( alergik) i przecież "coś"musi jeść, a w końcu chyba nie sprzedają w sklepach trucizny dzieciom ( tekst mojej matki ) Straszna tragedia bo dziecko je zdrowo i nie wybrzydza to już inna sprawa, krzywda się dzieje wielka ! Przecież ja wyrosłam na tych słodyczach ( no... niejadek i sucha jak patyk) Raz zdarzyło się że mojej córce obcięła grzywkę mimo że zabroniłam jej tego robić, bo "przecież jej do oczków wpadają" Ale mi wtedy ciśnienie skoczyło |
2013-09-14, 13:21 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: **Marzenia**
Wiadomości: 2 996
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
My mieliśmy podobnie. Zaczęło się od jedzenia - dlaczego Patryk nie je karkóweczki, schabowego czy flaków? "Jak A. był w wieku Patryka to już wszystko jadł i zobacz jaki zdrowy " - to zawsze był argument mojej teściowej .
Później był problem z chodzeniem boso i lekko ubranym . Patryk odkąd raczkował nie ma nakładanych skarpetek, obojętnie czy była to podłoga drewniana czy terakota. I tutaj "porozumienie" nawiązały obie babcie twierdząc, że wnuczek im zachoruje. Próbowały same zakładać mu skarpetki, pisały/dzwoniły przed naszymi wizytami aby wziąc mu skarpetki bo u nich zimna podłoga. O ile z moją mamą sobie poradziłam - powiedziałam wprost jakie ma zdanie i że go nie zmienie, to z teściową był problem, mąż nie potrafił z nią rozmawiać a jak się odważył to kompletnie go nie słuchała. Skończyło się na tym, że to ja się przełamałam i odważyłam powiedzieć swoje zdanie. Czasami do tej pory próbuje wymusić na nas nałożenie mu skarpetek, ale zawsze słyszy jedno : Patryk nie chodził, nie chodzi i nie będzie chodził w skarpetkach,czy to się mamie/tacie podoba czy też nie. Teść swego czasu oznajmij ,że nie może patrzeć na gołe stópki Patryka i mamy mu natychmiast nałożyć skarpety inaczej on sam mu je nałoży. Zdenerwowałam się i powiedziałam, że radze tego nie robić bo więcej tutaj nie przyjdziemy . Może powiedziałam to za ostro,może tak nie powinnam ,ale byłam juuż na skraju wytrzymałości . Teraz na topie jest nakładanie rajstop pod spodnie,bo nadeszła jesień i koniecznie muszę nałożyć jedną warstwę więcej niż sobie. Niestety, taki chyba urok dziadków mojego dziecka, że próbują przeforsować swoje metody . Trzeba się przyzwyczaić i nie poddawać presji.
__________________
Mów mi : Asia "...i jesteś już mym świadomym tak wolnym w niewoli." Jestem mamą |
2013-09-14, 13:25 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Ja chyba spokojnie podchodzę do tematu, bo mieszkamy sami, więc nikt nam na co dzień nie "truł". A młodą oddawałam mamie pod opiekę sporadycznie.
Nawet jak raz w tygodniu w niedziele teściowa przy kawie coś tam rzuciła, to jakoś mnie to nie ruszała, bo niby czemu, ona powiedziała a ja swoje robiłam i tyle. A jak już zostawiałam młoda mamie to godziłam się na jej "dziwactwa" bo i tak uważałam, że pomimo tego jest najlepsza możliwą opieką dla mojej córki
__________________
|
2013-09-14, 14:47 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Cytat:
|
|
2013-09-14, 14:58 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Cytat:
Nie rozumiem ci chodzi? Dokładnie to samo napisałam wyżej, że zostawiając młodą mamie liczę się z tym że będzie coś nie po mojej myśli, ba nawet jestem pewna, że ją nosiła jak była niemowlakiem, więc po co to powtarzasz?
__________________
|
|
2013-09-14, 16:13 | #26 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Moja wypowiedz to będzie tzw "wsadzenie kija w mrowisko", wybaczcie, ale uważam, że tak, czasem młodzi rodzice są przewrażliwieni. Czasem.
Cytat:
Cytat:
Dlaczego nie można dziecka brać na ręce? I co jest takiego ważnego w tym, żeby dziecko nie nosiło skarpet? Ja wiem, wiem, każdy wychowuje po swojemu. Rozumiem. Ale nie macie wrażenia, że czasem "młodzi" rodzice robią coś tylko dlatego, żeby "postawić na swoim"? I naprawdę są przewrażliwieni. no bo co jest złego w tym, że ktoś od czasu do czasu ponosi dziecko? Albo, że maluch będzie w skarpetkach? Albo co jest złego w zjedzeniu przez dziecko małego kawałka domowego ciasta? Itd. Jasne, sprawy podstawowego żywienia dziecka to nie mówię, każdy robi po swojemu i tu bym się nie wtrąciła w życiu, ale są sprawy w których naprawdę można iść na kompromis a nie upierać się jak koza w kapuście. Dlatego stwierdzam, że jest ziarno prawdy w tym przewrażliwieniu młodych rodziców i uznaniu swojego zdania za jedyne słuszne a cała reszta świata jest uważana za wrogów i niedouków.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2013-09-14 o 16:14 |
||
2013-09-14, 17:04 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: **Marzenia**
Wiadomości: 2 996
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Luba - nie nosił skarpet bo to jest zdrowe dla stopy, w skarpetkach się przewracał.
Co innego jest zaproponowanie czegoś a co innego ciągłe narzucanie swojego zdania we wszystkich aspektach życia. Moja wcześniejsza wypowiedź może wyglądać, faktycznie jako fanaberia młodej matki, ale naprawdę sporo przeszłam po urodzeniu syna. Ciągłe telefony, zwracanie uwagi ,pouczanie i słynne zdanie "Wy sobie beze mnie nie poradzicie, jak zamierzacie dać sobie rade we 2? Wy przecież nic nie umiecie, krzywdę mu tylko zrobicie."
__________________
Mów mi : Asia "...i jesteś już mym świadomym tak wolnym w niewoli." Jestem mamą |
2013-09-14, 17:21 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Cytat:
są skarpety antypoślizgowe Asiu, ja Ciebie z jednej strony doskonale rozumiem, bo miałam tak samo. A z drugiej strony, co uswiadomiłam sobie dopiero po długim czasie, ja też nakręcałam te konflikty. Bo byłam przewrażliwiona, bo byłam tak wpieniona na teściów, że każde ich słowo budziło we mnie złość i sprzeciwiałam się "dla zasady". nawet jesli chodziło o duperelę. Z perspektywy czasu zobaczyłam, że nasze jakies tam współżycie bałoby lepsze, gdybym ja czasem ustąpiła, w sprawach nieważnych. A tak oni coś proponowali, i nawet jesli to miało sens to ja szłam w zaparte i nerwy w strzępach mieliśmy wszyscy.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2013-09-14, 17:42 | #29 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: **Marzenia**
Wiadomości: 2 996
|
Dot.: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Cytat:
Póki co sytuacja się ustabilizowała, kontakty utrzymujemy poprawne-chociaż uważam, że mogłoby być lepiej.Może kiedyś będzie No ale to już takie odbieganie od tematu . Mimo wszystko dziękuję, za opinie, uważam że warto jest wysłuchać kogoś kto widzi sytuację "z boku"
__________________
Mów mi : Asia "...i jesteś już mym świadomym tak wolnym w niewoli." Jestem mamą |
|
2013-09-14, 18:09 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Odp: Młody rodzic - rodzic przewrażliwiony...?
Haha mój Mały też już slyszal: zostawiam Cię z tymi nieodpowiedzialnymi rodzicami...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:37.