Jak powstrzymać się od wyciskania?!

[Gonia1]

[QUOTE=miiee]A próbowałaś może kwasów...? QUOTE]

Takich w gabinecie u kosmetyczki lub dermatologa?

No właśnie nie próbowałam, jakoś boję się. Takie zabiegi wykonuje się odpłatnie, a ja mam dziwne wrażenie, że kosmetyczce czy lekarzowi niekoniecznie może zależeć na mojej ładnej buzi, ale raczej na mojej kasie. Boję się, że np. przeniosą mi bakterie głębiej pod skórę i wtedy dopiero będzie masakra. bo tak naprawdę o zabiegach kwasami czytałam przeróżne opinie.
Zdecydowałabym się może na taki zabieg, gdybym miała pewność, że rzeczywiście zabieg robi mi ktoś, kto się zna na rzeczy.

[Gonia1]

Do arsenału moich leków zaliczam jeszcze Diane 35, brałam ją przez ok. rok i też nic nie pomogło. Może rzeczywiście u mnie pomogłoby silne złuszczanie naskórka? Albo Roa...
Przed chwilą podczas mycia twarzy zauważyłam, że na brodzie zrobiła mi się podskórna gula. Coś takiego mam też od kilku dni na czole (a na czole, nosie i brodzie bardzo rzadko wyskakują mi wypryski), kulka pod skórą, wielkości ziarenka grochu, bez ujścia ropy. Ni to wycisnąć, ni zasuszyć.
Zastanawiam się, czy mi jest dane jeszcze cieszyć się w miarę bezproblemową cerą. Kiedy miałam 15,16 lat mówiono mi, że trądzik sam minie z wiekiem dojrzewania, teraz jestem po 20, a krostki nadal wyskakują. dlaczego moje dbanie o cerę nie przynosi spodziewanych efektów?

[miiee]

A ja durna durna pała sobie dziś próbowałam wydziubać znikającego zaskórnika z czoła...Rezultat..? Jutro na Sylwestra bawi sę z plamą na czole...;/ więcej nie próbuję takich numerów...

[Buena Dzidzia]

Ja jestem w trakcie leczenia strupów na brodzie i policzkach.Znów będą nowe przebarwienia

[AaniaA]

i jak tam babeczki wyglada wasza buzka po sylwestrze ? ja bylam w pubie, a wiadomo, ze tam pelno dymu, itd. na szczescie nie jest zle. wyszly mi na wierzch tylko 2 zaskorniki rano po nocy sylwestrowej, ktore blagaly o to, zeby je ruszyc i zrobilam to. na szczescie bylo to dobre posuniecie, bo dzis juz nie ma po nich sladu.

obiecalam sobie, ze nie bede przygladac sie z bliska mojej buzi, bo wtedy to zaczynam szalec. zobacze, ile uda mi sie wytrzymac....

ps. teraz byly swieta i sylwester i to mnie jakos hamowalo, zeby nie masakrowac swojej buzi. nie mowie, ze bylo latwo i ze zawsze mi to wychodzilo, ale staralam sie . minely te wydarzenia i postanowilam, ze teraz zawsze bede szukac sobie jakiegos wydarzenia, spotkania, na ktorym musze dobrze wygladac i moze to podziala. niedlugo jade do znajomej i naprawde nie wyobrazam sobie chowania sie przed nia rano i wieczorem. moze to pomoze .

[Gonia1]

U mnie z cerą od kilku dni wyjątkowo dobrze. Zdarzają się jakieś podskórne grudki, ale są niewidoczne i same "rozpływają się" pod skórą.

[bąbelek_82]

[quote=Gonia1Kiedy miałam 15,16 lat mówiono mi, że trądzik sam minie z wiekiem dojrzewania, teraz jestem po 20, a krostki nadal wyskakują. dlaczego moje dbanie o cerę nie przynosi spodziewanych efektów? [/quote]
Ja mam prawie 24, a z cerą walczę od ponad 10 lat. Kiedyś to była ostra walka, teraz już znacznie łagodniej, bo i skóra się olepszyła, ale nadal jest to dera mieszana ze skłonnością do ropnych wyprysków. Ciekawe, ile czasu jeszcze...:-/

[marta_so]

A wbijalas sobie igle w te "rzekome syfki"? Bo ja -jak juz nic nie moglam wycisnac probowalam nawet tego :/ i wygladalam masakrycznie-do czasu kiedy moj chlopak zaczal mnie "bic" po łapkach kiedy tylko zblizylam je do twarzy. No i jakos samo mi przeszlo-dawno juz niczego nie wyciskalam,bo nawet nie mam czego.Im mniej wyciskasz, tym mniej nowych syfków.Jedyna "pamiatka" po tamtych czasach, to kilka przebarwien na buzi

[bluegirl]

ja dzis znów troche nabroiłam, ale wyczuwam poskórne gule i ich nie tykam, spowrotem wzięłam się za picie bratka i wyciskam z umiarem

[@ska]

ja dzis jednego zaskorniaka zalatwilam, bo az sie sam o to prosil. A w ogole mam jakis dziwny wysyp, bo wychodza mi takie wielkie ropniaki bolace, buuuu. Na plecach, na szyi i jeden na policzku! ku mojemu przerazeniu, bo na policzkach nigdy nic ropnego nie mialam!!! ale kupilam jakies superszybki zel punktowy sorayi i mam nadzieje, ze pomoze. Tylko nigdzie ne moge znalezc zadnych opini na jego temat. Polozylam go jakis czas temu na syfki, no i troche piecze,mial redukowac zaczerwienienie a mi sie zdaje,ze je poteguje wrecz. Nie wiem, ale przynajmniej nie moge nic ruszyc,zeby sparwdzic jak dziala.

[bluegirl]

mi tez jakies cudaki wychodza na policzkach ostanio walcze Acnofanem z nimi ale już mi się Acnofan konczy i musze kupic następny
nie moge sie uporać z syfami i te podskórne mnie dopadły jeszcze

[miiee]

Moja skóra.... Tragedia... tragedia.... W ciągu 2 tygodni 2 zatrucia pokarmowe, dawka antybiotyków... Okropne odwodnienie i wychudnięcie z 5 kg jak nic. A cera po ostatnim zatruciu doszła do siebie było super... to teraz mam... Wysuszona na maxa ( tak, jak usta i cały organizm odwodniony ). I jak tu ładnie wyglądać ....

[miiee]

[quote=Gonia1]

Napisane przez miiee

A próbowałaś może kwasów...? QUOTE]

Takich w gabinecie u kosmetyczki lub dermatologa?

No właśnie nie próbowałam, jakoś boję się. Takie zabiegi wykonuje się odpłatnie, a ja mam dziwne wrażenie, że kosmetyczce czy lekarzowi niekoniecznie może zależeć na mojej ładnej buzi, ale raczej na mojej kasie. Boję się, że np. przeniosą mi bakterie głębiej pod skórę i wtedy dopiero będzie masakra. bo tak naprawdę o zabiegach kwasami czytałam przeróżne opinie.
Zdecydowałabym się może na taki zabieg, gdybym miała pewność, że rzeczywiście zabieg robi mi ktoś, kto się zna na rzeczy.

Bakterii na pewno głębiej pod skórę ci nie wprowadzą, bo jak ? Poza tym trzeba znaleźć kosmetyczkę, której będzie zależeć na zdrowiu i wyglądzie swojego pacjenta. Moja jest taka. Nawet do mnie do domu dzwoniła, żeby zapytać się czy w porządku z moją buzią, jak się zachowuje po zabiegu itp. Trzeba poszukać osoby znającej się na rzeczy i lubiącej to, co robi. Poza tym wydaje mi się, ze pszym wyjściem są kwasy niż ten roaccutan. To juz ostateczność. Tyle ma skutków ubocznych - np. łysienie, zapalenie kłębuszków nerkowych itp. Cała strona skótkow uczocznych, które moga wyjść po latach. Dla kilku zaskórników nie warto ryzykować....

[@ska]

Napisane przez bluegirl

mi tez jakies cudaki wychodza na policzkach ostanio walcze Acnofanem z nimi ale już mi się Acnofan konczy i musze kupic następny
nie moge sie uporać z syfami i te podskórne mnie dopadły jeszcze

a ten acnofan to na recepte jest czy nie? i ile mniej wiecej kosztuje?

[bluegirl]

Acnofan jest bez recepty dostepny, kosztuje ok. 7 zł przeczytałam o nim na tym forum, wiec poszukaj w wyszukiwarce, bo wiele tego było na jego temat
i naprawde dobry
do kupienia w aptece

[Gonia1]

[QUOTE=miiee]

Napisane przez Gonia1

Dla kilku zaskórników nie warto ryzykować....

Gdyby to były tylko zaskórniki ("czarne kropki"), to ja w ogóle bym nie narzekała. Ja mam tendencję do ropnych wyprysków, które zostawiają długo gojące się ślady, nawet kiedy ich nie wyciskam. Dzięki Bogu od kilku dni nic ropnego mi nie wyskoczyło.

[@ska]

dzieki bluegirl za info, ja mam troche zrypany komputer i wyszukiwarka mi przewaznie nie dziala, bo pisze ze brak danych...

ehh ja to jestem nienormalna, dokonalam dalszego spustoszenia na gebie, na czole poczawszy, na brodzie konczac... a to tylko z powodu stresu zwiazanego z uczelnia, tym ze musze jutro wszystko pozalatwiac,a to nie bedzie latwe... chcialam wygladac jak czlowiek, kiedy sie tam pokaze, jednak nie wyjdzie, bo to tego mi bardzo daleko...

[bluegirl]

ja ez wczoraj nabroiłam do reszty już i jakieś dziwne zmiany skórne powyłaziły mi koło nosa i ust takie zaczerwienienie, troche się łuszczy muszę sie wybrac do dermatologa, może w piątek, jak mi ta masakra troche przejdzie, bo mnie opierdzieli za wyciskanie przecież

[miiee]

Załamka totalna. Obsypało mnie, jakieś gulki czerwone dwie - bolą, zaskórników pełno - wszystko na wierzchu. Cera wysuszona na maxa.... Przebarwienia czerwone na maxa.... Aaaaa ..... Wszystko przez te choroby, przez te zatrucia zakichane. Odwodniłam się na maxa. Skóra nie tylko na twarzy... na całym ciele jest tragiczna. Dekold, plecy też obisiane delikatnymi grudkami... Nie wiem co z tym zrobić. Nawilżać, przeczekać.... Już zaczęłam dziubać. Nie wytrzymam zanim organizm sam dojedzie do ładu... A swoją drogą to mam ogromnego pecha po takiej super poprawie stanu skóry musiałam się struć. Jeszcze schudłam, choć nie chciałam... Aaaa... wyglądam koszmarnie. Piję jakieś minerały, piję herbatę, smaruję kremami, ale jak mam być spokojna i czekać... no jak...

[Buena Dzidzia]

Napisane przez miiee

Załamka totalna. Obsypało mnie, jakieś gulki czerwone dwie - bolą, zaskórników pełno - wszystko na wierzchu. Cera wysuszona na maxa.... Przebarwienia czerwone na maxa.... Aaaaa ..... Wszystko przez te choroby, przez te zatrucia zakichane. Odwodniłam się na maxa. Skóra nie tylko na twarzy... na całym ciele jest tragiczna. Dekold, plecy też obisiane delikatnymi grudkami... Nie wiem co z tym zrobić. Nawilżać, przeczekać.... Już zaczęłam dziubać. Nie wytrzymam zanim organizm sam dojedzie do ładu... A swoją drogą to mam ogromnego pecha po takiej super poprawie stanu skóry musiałam się struć. Jeszcze schudłam, choć nie chciałam... Aaaa... wyglądam koszmarnie. Piję jakieś minerały, piję herbatę, smaruję kremami, ale jak mam być spokojna i czekać... no jak...

Rozumiem Cię bo mi też coś ostatnio obsypuje plecy i dekolt jakimiś grudkami, które mnie wkurzaja i je rozdrapujeA na buzi mam nowe przebarwienia co mnie już do szału doprowadza.POZDRAWIAM

[Gonia1]

No i przechwaliłam. Wyszły mi kilka jakichś czerwonych krostek. Trochę bolą, ale nie są to typowe ropniaki. Dobrze, że chociaż taką czerwoną krostkę łatwiej zatuszować niż ropniaka, no a poza tym nie jest ona wcale wypukła.

[AaniaA]

a ja dzisiaj bylam na ultradziwiekach, wiec pani mi oczyscila buzke i teraz nie mam w czym grzebac . no i dobrze . nasmarowala mnie roznymi kremikami, zrobila maseczki, itp., po prostu bylo bosko .

[aga21087]

witaj mialysmy podobny problem z koleżanka ale gdy ta przez wyciskanie zaraziła sie gronkowcem na twarzy miała mnustwo ropnych pryszczy i wygladało to gorzej niz tragicznie byłam przerazona postanowilam dac sobie spokuj po tej wpadce kumpela ma kilka dziur na twarzy a ja za kazdym razem gdy cos mnie najdzie lub gdy widze pryszczyka przypominam sobie tragedie koleżanki i przechodzi mi w jedenej sekundzie może pomysl o konsekwencjach jakie moga powstac po wyciskaniu to działa ...... pozdrawiam

[@ska]

mnie to niestety nie powstrzymuje,moze jedynie na krotka chwile. Wlasnie wczoraj zalatwilam kilka tych wrednych zaskornikow zamknietych, tak mnie wkurzaja, ze szok, bo nie wiem jak sobie z nimi radzic. Nie znalazlam innego sposobu niz wycisniecie, bo przeciez one sie robia strasznie gleboko .Masc cynkowa i inne wysuszacze nie dzialaja kompletnie na to. Heh wczoraj doszlam chyba do tej glebokosci paluchami, masakra! ehh ehh ehh ehh

[bluegirl]

staram sie ograniczać z tym wyciskaniem i czasem idzie mi całkiem dobrze, ale ostanio był mały syfek niewidoczny na policzku, i podcisnełam raz, nastepnego dnia cos mi sie wydawało ze się tam zbiera coś i cisnąłam do krwi wczoraj to samo w tym samym miejscu dziś już obiecałam że nie bede zdzierać strupka żeby patrzeć czy nic tam nie zostało, czekam aż sie wygoi nie będe już tam majstrowac,
u mnie w domu najbardziej tata się czepia, i głupie pytania zadaje po co ty tam to ruszasz, a po co on pije piwo
trudno jest rzucić nałóg

[miiee]

A ja dziś byłam u dermatologa... to było straszne na sam koniec jej nawtykałam, bo skrytykowała moją kosmetyczkę... Ale mimo nerwów buzi nie ruszę.... Teraz tylko fluifd z kwasami i pier... ( przepraszam za słowo, ale inaczej nie określę tego) wszystkich dermatologów. Jedynie kosmetyczka i kwasy i ZOSTAWIENIE CERY W SPOKOJU.....

[bluegirl]

ja zrobiłam sobie masakre jakiej dawno u mnie nie było straszne strupki na całej twarzy mam ja mam dosyc już naprawde

[miiee]

Kopnijcie mnie w głowę.... tragedia... Mam buzie raczej gładką..nigdy takiej nie miałam ale ciągle coś znajduję i dłubię i mi się robi coraz gorzej. Narobiłam sobie przbarwień na maxa, Codziennie coś dziubię... Jakiś stres cz nie wiem co... A podobno istnieje trądzik z rozdrapania.. To ja go chyba sobie zafundowałam. Już na kwasy nie chodzę, bo dopóki nie przestanę dłubać w cerze to będą to wyrzucone pieniądze. No błędne koło... Zaraz zmarnuje to, co tyle kosmetyczka mi wyciągała na prostą.... Zaklejam lustra!!! wszędzie...od teraz... ( a własnie siedzę z wacikiem ze spirytusu przytkniętym do rozcharatanego policzka..

[annLee]

Jak widzę nas"psychicznych" jest dosyć sporo Ku przestrodze napiszę tylko,iż dzięki temu jestem właścicileką wspaniałych pękniętych naczynek na nosie i jego okolicach no,ale płytko-unaczyniona i ciągle maltretowana w końcu mi się odwdzięczyła teraz będę wyglądać jak menel spod monopolowego taka stara a taka głupia jestem od dzisiaj koniec,wolę zaskórniki niż czerwony nos

[miiee]

Podziubałam całą buzię ostatnio. Oczywiście, jak mogłam się spodziewać twarz cała zrobiła się w ropniakach. Teraz już nic nie ruszam. Po gulach zostały przebarwienia. Ale twarz jest raczej gładka. Znowu się poprawia. Teraz najważniejsze to dać czas cerze na wyjście z problemóów. Zaskorniki pojawiają się i znikają... W końcu znikną a wyciskając fundujemy sobie jedynie przebarwienia...