Koty część II

[strawberka]

Napisane przez Rybiorek

no i fajnie bo nasz kot reaguje na swoje imie, na kici kici nic ale jak zawolasz Cycek / Cycu zaraz sie odwraca

mój reaguje na Ryszard jeśli wie że coś robi źle np. przegryza siatkę na balkonie, to odpowiada z wyrzutem: miauuuu ! na kici kici przychodzi, ale nie zawsze

[Rybiorek]

Napisane przez strawberka

mój reaguje na Ryszard jeśli wie że coś robi źle np. przegryza siatkę na balkonie, to odpowiada z wyrzutem: miauuuu ! na kici kici przychodzi, ale nie zawsze

Na kici kici nie ma szans, mielismy kiedys gosci i maz przyszedl do kuchni pomoc mi wniesc kawy i slyszymy jak goscie wolaja'kici kici', wchodzimy do salonu a kot siedzi na polce na drapaku i patrzy w okno, ani drgnie, maz mowi 'na to nie reaguje, trzeba go po imieniu zawolac', goscie popatrzyli po sobie i jeden sprobowal, Cycek zaraz sie odwrocil

z przychodzeniem to jak mu sie chce, ale jedno robi bezblednie, jak wracam z pracy to Cyc albo juz czeka w przedpokoju (jak siedzial na oknie i widzial mnie) albo jak spal no to leci do przedpokoju, czasami sie zapomina i leci od razu do kuchni robic dywanik (czyli kladzie sie na grzbiecie i wyciaga sie jak sprezyna), kucam wtedy, lekko uderzam reka w podloge i mowie 'No Cycku chodz sie przywitac jak nalezy', on tylko lapie Cycku ale i tak przychodzi, nie zdarzylo sie zeby nie zareagowal, uwielbiamy tego naszego futrzaka

[elianka]

Nasze futra reagują na swoje imiona ale bardziej na sowa powszechnie uważane za obraźliwe


No i 100% skutecznym przywoływaczem jest dźwięk otwieranych drzwi do lodówki ;>

[lady opium]

Moja zna i reaguje na swoje imię, bo podniesie łebek i popatrzy, ale nie ma szans, by przybiegła na zawołanie.
To nie piesek Absolutnym pewniakiem jest natomiast dźwięk otwieranego opakowania z karmą lub jakaś podobna szeleszcząca folia. Przybiega momentalnie z drugiego końca domu lub ogrodu. "Kici kici" to se można...

[wistra]

Tygrysiu reaguje na wołanie.
No! mam foty woliery

[strawberka]

wistro: świetna woliera

[Nimfa20]

Napisane przez Rybiorek

Cycek od powrotu z hotelu ma awersje do mokrego, na jego ulubione rodzaje (przed hotelem to by sie dal posiekac za nie) patrzy jak na trucizne, niby chce je rano i wieczorem, prosi jak zawsze, wacha i oblizuje sie jak otworze saszetke i dam mu do powachania ale na talerzu powacha i odchodzi, natomiast zajada sie suchym, na szczescie pije wode (z miski ktora stoi w prysznicu w lazience meza)

Nie wiem w jakiej mieszkasz odległości od tego hotelu, ale może warto by było wybrać się tam z mężem i przedstawić właścicielom sprawę jasno? Zapytać czym był karmiony itd, i powiedzieć, że nie chce teraz jeść mokrego itp, a że wcześniej za nim szalał. I wymienić wszystkie niepokojące Cię zachowania po odebraniu kota. W końcu jakiś czas minął od odebrania go, więc nie można ciągle zwalać winy , że to z powodu stresu czy czegoś tam... Ja porozmawiałabym również z osobami, które opiekowały się kotem.
Polecałabym pojechać tam osobiście, bo przez telefon to wiesz...

[jiuna]

Napisane przez wistra

Tygrysiu reaguje na wołanie.
No! mam foty woliery

cudowna

Nasza reaguje na imię..zaraz patrzy wtedy albo jak jest nie w humorze...(a często tak ma ) to buczy taka złośnica kocica
Ciekawe jak będzie z maluchem

[Nimfa20]

Napisane przez Rybiorek

no i fajnie bo nasz kot reaguje na swoje imie, na kici kici nic ale jak zawolasz Cycek / Cycu zaraz sie odwraca

Mój, dopóki był spokojny i nie rozrabiał, był Filemonem; jest cały biały i uwielbiałam tę bajkę o Filemonie i Bonifacym

Ale jak zaczął wskakiwać na szafki, biurka itd, albo obgryzał kwiatki, wywalał mi wszystko z półek itd, zawsze krzyczałam na niego "chamie!". I jak już kiedyś pisałam, krzyczałam tak bardzo często, że na "kici,kici" też nie reagował, tylko na ''chamie". I został Chamem

Perski reaguje na "kici, kici", ale na Persillę też On w ogóle reaguje na samo spojrzenie na niego

[Nimfa20]

Cham w wieku 3 m-cy i po 2 latach oraz Cham i Persillka

[201610310857]

śliczne kociaki, no i wybieg też extra! zazdroszczę!

[Nimfa20]

Napisane przez wistra

No! mam foty woliery

BOSKA

Sama robiłaś? Można wiedzieć, ile taki wybieg kosztuje ?

Sama siatka z woliery moich papug kosztowała 200 zł + kantówki, wkręty itd... ok. 100 zł (?).
Ale zadowolenie nimf- bezcenne

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez Edeldredzia

śliczne kociaki, no i wybieg też extra! zazdroszczę!

Łał, jaki tygrys

[201610310857]

Nimfa, aż strach, ale musiałam go prosić żeby ziewnął

[wistra]

Napisane przez Nimfa20

BOSKA

Sama robiłaś? Można wiedzieć, ile taki wybieg kosztuje ?

Sama siatka z woliery moich papug kosztowała 200 zł + kantówki, wkręty itd... ok. 100 zł (?).
Ale zadowolenie nimf- bezcenne

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------



Łał, jaki tygrys

No to tak - siatka sztywna z oczkami 4x4cm - 13 paneli po 48zł/szt. = ok. 630zł.
Siatka na górę, hexagonalna - ok. 50zł.
Kantówki (drzewo) ok. 200zł
Farby (impregnat do drewna, chlorokauczuk do siatki) ok. 350zł
Śruby, blaszki i inne szpargały - ok. 150zł
Zamek do furtki ok. 30zł.

Wszystko wykonał mój Tato.
Jeszcze tylko półki, hamaki i będzie koniec

[Rybiorek]

Napisane przez Nimfa20

Nie wiem w jakiej mieszkasz odległości od tego hotelu, ale może warto by było wybrać się tam z mężem i przedstawić właścicielom sprawę jasno? Zapytać czym był karmiony itd, i powiedzieć, że nie chce teraz jeść mokrego itp, a że wcześniej za nim szalał. I wymienić wszystkie niepokojące Cię zachowania po odebraniu kota. W końcu jakiś czas minął od odebrania go, więc nie można ciągle zwalać winy , że to z powodu stresu czy czegoś tam... Ja porozmawiałabym również z osobami, które opiekowały się kotem.
Polecałabym pojechać tam osobiście, bo przez telefon to wiesz...

nie sadze zebysmy tam pojechali jeszcze raz, napewno tam Cyca juz nie zostawie, znalazlam kilka innych miejsc i zamierzam je sprawdzic, generalnie jedno miejsce wyglada ciekawie ale to co ja chce wiedziec to to czy oni daja cos kotom na uspokojenie, jestem przeswiadczona ze Cycek byl na haju jak go odebralismy, pewnie pomysla ze jestem okropna ze o to pytam ale musze to zrobic, inna sprawa ze moga sklamac, szukam teraz osob ktore oddawaly tam swoje koty aby zapytac prywatnie co mysla

Napisane przez wistra

No to tak - siatka sztywna z oczkami 4x4cm - 13 paneli po 48zł/szt. = ok. 630zł.
Siatka na górę, hexagonalna - ok. 50zł.
Kantówki (drzewo) ok. 200zł
Farby (impregnat do drewna, chlorokauczuk do siatki) ok. 350zł
Śruby, blaszki i inne szpargały - ok. 150zł
Zamek do furtki ok. 30zł.

Wszystko wykonał mój Tato.
Jeszcze tylko półki, hamaki i będzie koniec

fajne, my tez cos podobnego zrobimy ale dopiero po przeprowadzce i jak drugi kotek bedzie

[lady opium]

Napisane przez Rybiorek

nie sadze zebysmy tam pojechali jeszcze raz, napewno tam Cyca juz nie zostawie, znalazlam kilka innych miejsc i zamierzam je sprawdzic, generalnie jedno miejsce wyglada ciekawie ale to co ja chce wiedziec to to czy oni daja cos kotom na uspokojenie, jestem przeswiadczona ze Cycek byl na haju jak go odebralismy, pewnie pomysla ze jestem okropna ze o to pytam ale musze to zrobic, inna sprawa ze moga sklamac, szukam teraz osob ktore oddawaly tam swoje koty aby zapytac prywatnie co mysla

A nie możesz zostawić kota u jakichś znajomych? To chyba lepsze niż taki hotelik... Co prawda nie było jeszcze sytuacji, żebym swojego kota musiała zostawić, ale w przypadku psa, jak wyjeżdżaliśmy na wakacje, to zajmowała się nim ciotka-emerytka, która w zasadzie wprowadzała się do nas na tydzień lub dwa. Dobrze, że mamy taką zaufaną osobę. Nie wyobrażam sobie, żebym miała zaostawić zwierzaka w jakimś hoteliku, gdzie będzie non stop siedział w boksie czy klatce i jeszcze go czymś nafaszerują...

[Rybiorek]

Napisane przez lady opium

A nie możesz zostawić kota u jakichś znajomych? To chyba lepsze niż taki hotelik... Co prawda nie było jeszcze sytuacji, żebym swojego kota musiała zostawić, ale w przypadku psa, jak wyjeżdżaliśmy na wakacje, to zajmowała się nim ciotka-emerytka, która w zasadzie wprowadzała się do nas na tydzień lub dwa. Dobrze, że mamy taką zaufaną osobę. Nie wyobrażam sobie, żebym miała zaostawić zwierzaka w jakimś hoteliku, gdzie będzie non stop siedział w boksie czy klatce i jeszcze go czymś nafaszerują...

pisalam wiele razy, mieszkam w Irlandii, nie mam tutaj ani rodziny ani przyjaciol, paru znajomych poznanych tutaj ktorzy po 1. nie maja zwierzat a po 2. kazdy mieszka w innej czesci Dublina i dostanie sie do nas to minimum bylaby godzina jechania (bez korkow), dlatego widujemy sie rzadko bo zorganizowanie sie jest trudne, ja pracuje w biurze i mam stale godziny i wolne weekendy ale nie kazdy tak ma, dlatego wersja zeby ktos do Cycka przyjechal odpada, danie kota do kogos kto nie ma doswiadczenia ze zwierzakiem tez odpada nawet jakby sie ta osoba zgodzila, prawie wszyscy mieszkaja w apartamentowcach, tutaj w Dublinie sa regulaminy (jak mieszkalismy w apartamantwcu tez musielismy podpisac) i jest zakaz trzymania zwierzat, kota mamy bo mieszkamy w domu teraz i przez Cycka juz zawsze musimy wybierac domy (przynajmniej dopoki mieszkamy tutaj)

pewnie ze trudno zostawic kota w obcym miejscu ale tutejsze hotele dla kotow to nie male klatki, oczywiscie do nie wielkosc domu, tak mniej wiecej wielkosc pokoju w domu

niestety ale to bylo to co dlugo powstrzymywalo meza przed powiedzeniem tak zeby Cyc z nami zostal, nie mamy nikogo w razie wyjazdu, niestety akurat wydaje mi sie ze trafilismy do osoby ktora chciala miec swiety spokoj za wszelka cene

zycie jest trudne i trzeba dokonywac wyborow......

[Nimfa20]

Napisane przez wistra

No to tak - siatka sztywna z oczkami 4x4cm - 13 paneli po 48zł/szt. = ok. 630zł.
Siatka na górę, hexagonalna - ok. 50zł.
Kantówki (drzewo) ok. 200zł
Farby (impregnat do drewna, chlorokauczuk do siatki) ok. 350zł
Śruby, blaszki i inne szpargały - ok. 150zł
Zamek do furtki ok. 30zł.

Wszystko wykonał mój Tato.
Jeszcze tylko półki, hamaki i będzie koniec

Ło Boziu ! To nieźle się wykosztowałaś Ale warto było, zazdroszczę Twoim kotom
Moje bym musiała nieść przez podwórko, żeby ich wpuścić do woliery, jeżeli takową bym posiadała

[motylek1007]

widziałyście to? (dla mnie pomysł nie jest trafiony)
http://www.zwierzolubni.pl/galeria-w...t-rosyjski/88/

[lady opium]

A znam tą metodę, można też tak http://twojezwierzaki.org/film/84/ja...nia-z-toalety/
Ale u mnie i tak by nie przeszło, bo wszyscy odruchowo zamykają klapę

[Nimfa20]

[201610310857]

umarłam ze smiechu)

[Lunka88]

Czesc wszystkim. Od 2 lat zastanawiam sie nad adopcja kotka. Troche dlugo ale nie chce zeby ta decyzja byla pochopna. Jeszcze sie waham bo nie wiem czy dam rade zaopiekowac sie kotkiem. Mam takie dylematy

[ktsw]

Napisane przez Lunka88

Czesc wszystkim. Od 2 lat zastanawiam sie nad adopcja kotka. Troche dlugo ale nie chce zeby ta decyzja byla pochopna. Jeszcze sie waham bo nie wiem czy dam rade zaopiekowac sie kotkiem. Mam takie dylematy

a czemu sie wachasz? jakie są główne powody wachania?

[nenowka152900]

Pytanie techniczne - w jakim czasie po okoceniu można wysterylizować kotkę? jakieś 2 tygodnie temu bestia wlazła do budynku gospodarczego i się okociła no i trzeba zrobić porządek

od razu zaznaczam, że nie jest to mój kot ale mimo to jest dokarmiana.

[Lunka88]

Napisane przez ktsw

a czemu sie wachasz? jakie są główne powody wachania?

bo nie wiem czy sobie poradze z kotem

[ktsw]

Napisane przez Lunka88

bo nie wiem czy sobie poradze z kotem

tylko to? kot nie jest ciężki we współżyciu na codzien dajesz jesc, czyscisz kuwete, czeszesz, obcinasz pazury, głaszczesz i bawisz sie ale i tak wiekszość czasu kot śpi nie wiem jak finansowo sobie radzisz, ale na to tez warto zwrócic uwagę - karma, weterynarz (sterylka) to kosztuje troche

ja to miałam jeden dylemat: co bedzie jak bede chciała pojechac na wakacje

[Lunka88]

KTSW finansowo jako tako, na pewno nie bede oszczedzala na kocie...raczej kotem bedzie mial kto sie zajac jak wyjade...jakos nie jestem przekonana do konca.chce wziac juz wiekszego kotka ze schroniska juz wykastrowanego

[elianka]

Ale my cię nie przekonamy, żebyś wzięła kotka

Jeśli nie jesteś pewna na 100% - nie bierz. Nie będzie potem rozczarowania i kociego nieszczęścia. Koty żyją nawet 20 lat, trzeba o tym pamiętać i nie podejmować pochopnych decyzji.
Bardzo mi się podoba to, że się zastanawiasz

[jiuna]

A możecie mi powiedzieć ile mniej więcej kosztuje wykastrowanie kota?