Zanik okresu, brak okresu, nieregularne miesiączki- wątek zbiorczy!

[Slodka_Anulcia]

Ja nie mam okresu pół roku;( W zesłym miesiący byłam dopiero 9pierwszy raz) u gina zapisała mi provere na 12 dni i powiedziała że miesiączka powinna się pojawic po dostawieniu do 10-14 dni Niestety dalej się nie pojawiła (14 dni mija 13 sierpnia) Jutro mam mieć USG i po tym badaniu mam się do niej znowu zgłosic i się stresuje, bo USG będzie robiła facet

[karmazynka99]

ja znów nie mam, miłam w tamtym miesiącu, teraz znów nic

[red_tea]

cześć dziewczyny ;-* mam pewne pytanie, a mianowicie: zanim zaczęłam się odchudzać, miałam okres zaledwie 7razy. jednak przez głodówki schudłam z 55kg przy 159cm do 32kg. okresu brak. i problem przez dwa lata, wzięłam się w garść, jem wszystko, przytyłam do 47kg. i... w pon.dostałam okres! ale jest bardzo skąpy, w nocy nic nie ma. martwi mnie to, bo zawsze miałam dosyć obfite miesiączki. czy to wina niskiej wagi? okres zniknął przy 51kg, i chcę wrócić do tej wagi. mam nadzieję że wtedy już wszystko będzie ok. z nim. co sądzicie? tak skąpy okres jest spowodowany moją wagą, może następny będzie normalny jak trochę przytyję? proszę o odp, naprawdę!

[Poa alpina]

red_tea, witaj! Po pierwsze, czy jesteś pod kontrolą ginekologa-endokrynologa? Jeśli nie, to radzę Ci jak najszybciej się do niego udać! Rozwieje Twe wątpliwości. Gratuluję, że zaczęłaś plamić i naprawdę Ci zazdroszczę! Po takiej przerwie nie jest dziwne to, że okres jest inny niż zwykle. Czy brałaś jakieś leki hormonalne?

Slodka_Anulcia, nie przejmuj się tym, że USG będzie wykonywane przez mężczyznę! Co innego powinno Cię martwić, a nie ten fakt. Ja chodziłam do ginekologa-mężczyzny i bardzo sobie chwaliłam. Zmieniłam lekarza tylko dlatego, że tamten nie specjalizował się w endokrynologii ginekologicznej, a niestety w tym tkwi mój problem zdrowotny.

Właśnie dziś byłam u mojej pani doktor. Skończyłam kurację podwójną dawką Estrofemu i Duphastonu, okresu oczywiście nie dostałam. Na USG endometrium cieniutkie i nic się nie zapowiada... Od jutra znów 2x Estrofem, a później do tego już nie Duphaston, tylko inny analog progesteronu, mocniejszy. Jak to nie zadziała, to nie wiem co dalej Ponoć dr miała już i takie pacjentki, co miały praktycznie zerowy poziom estrogenów, niższy niż mój, a i tak dostawały okres nawet po pojedynczych dawkach tych hormonów... A ja nic... Jestem dziwacznym przypadkiem Tak jak przypuszczałam, prawdopodobnie receptory endometrium nie reagują na hormony...

[pola1982]

Napisane przez Poa alpina

red_tea, witaj! Po pierwsze, czy jesteś pod kontrolą ginekologa-endokrynologa? Jeśli nie, to radzę Ci jak najszybciej się do niego udać! Rozwieje Twe wątpliwości. Gratuluję, że zaczęłaś plamić i naprawdę Ci zazdroszczę! Po takiej przerwie nie jest dziwne to, że okres jest inny niż zwykle. Czy brałaś jakieś leki hormonalne?

Slodka_Anulcia, nie przejmuj się tym, że USG będzie wykonywane przez mężczyznę! Co innego powinno Cię martwić, a nie ten fakt. Ja chodziłam do ginekologa-mężczyzny i bardzo sobie chwaliłam. Zmieniłam lekarza tylko dlatego, że tamten nie specjalizował się w endokrynologii ginekologicznej, a niestety w tym tkwi mój problem zdrowotny.

Właśnie dziś byłam u mojej pani doktor. Skończyłam kurację podwójną dawką Estrofemu i Duphastonu, okresu oczywiście nie dostałam. Na USG endometrium cieniutkie i nic się nie zapowiada... Od jutra znów 2x Estrofem, a później do tego już nie Duphaston, tylko inny analog progesteronu, mocniejszy. Jak to nie zadziała, to nie wiem co dalej Ponoć dr miała już i takie pacjentki, co miały praktycznie zerowy poziom estrogenów, niższy niż mój, a i tak dostawały okres nawet po pojedynczych dawkach tych hormonów... A ja nic... Jestem dziwacznym przypadkiem Tak jak przypuszczałam, prawdopodobnie receptory endometrium nie reagują na hormony...

No to faktycznie bol ze nie reagujesz na leki. Ja zawsze po luteinie lub duphastonie dostawałam okres.

w tym cyklu brałam femoston mite (odpowiednik estrofemu I duphastonu) i okresu nadal nie ma mimo ze już 11 dni po odstawieniu leków...

[Slodka_Anulcia]

Ja też dalej brak na Usg wyszło, że endometrium 2 mm jutro ide do mojej babki z wynikami i z pytaniem co dalej...

[Poa alpina]

Inny analog progesteronu, który teraz będę brać zamiast Duphastonu to Primolut (octan noretysteronu). Czy któraś z was stosowała ten lek?

[semplice]

Napisane przez ewelincia17

mam ogromny problem... odchudzałam się i teraz od 3 - 4 msc'y nie mam juz okresu!!! co zrobic że by wszystko wróciło do normy ale żeby nie przytyć? kolezanka opowiedziala mi dzis o takiej dziewczynie w podobnej sytuacji i okazało sie że zatkały jej sie jakies kanaliki i pewnego dnia dostala takego bólu i krwotoku ze trafiła do szpitala. poza tym masakrycznie tracę włosy. tragedia. pomózcie! pozdrawiam

witam kolezanko, chcialabym opisac ci mòj problem by mòdz jakos pomòc... otòz ja nie mam okresu od 7 mc,robilam wszystkie badania ginekologiczne i nic... 2 tyg temu poszlam znow do lekarza, i dal mi skierowanie na badanie krwi... na estrogeny.. lekarz powiedzial ze produkuje estrogeny ale jak dala mnie to jednak dawka tych estrogenòw jest za niska... ja sie nie odchudzalam, nie bylam nawet raz przeziebiona,wlosy no còz ze jednego czesania moglabym zrobic peruke.. lekarz przepisal mi femoston mite, to moja pierwsza kuracja hormonalna i strach sie bac... ja mam niedowage jakies 8kg wiec jak przytyje to nic sie nie stanie.. jesli sie obawiasz ze cos jest nie tak to najlepiej idz do lekarza i zròb badanie hormonalne, wypadanie wlosow to pierwszy obiaj podobno...co do odchudzania to lepiej sie wstrzymaj z jedzeniem chleba,ryzu i makaronow i tlustych rzeczy...np.oleju, pàczkòw,i czekolady..jedz duzo salaty lodowei,pomidorow i sera bialego.. np mozzarella, na kolacje.. poza tym spozywaj posilki kazdego dnia o tej samej porze... i wychodz na dlugie szybkie spacery... zobaczysz ze po 3 tyg bedziesz widziala roznice... pozdrawiam cie cieplutko arleta

[Slodka_Anulcia]

Napisane przez Slodka_Anulcia

Ja też dalej brak na Usg wyszło, że endometrium 2 mm jutro ide do mojej babki z wynikami i z pytaniem co dalej...

No i byłam dzisiaj dała mi skierowanie na TSH i prolaktyne. Idę jutro. Zobaczymy...

[pola1982]

Napisane przez Slodka_Anulcia

No i byłam dzisiaj dała mi skierowanie na TSH i prolaktyne. Idę jutro. Zobaczymy...

Daj znac jakie wyniki.
Powodzenia

[agniusia17]

jakiś czas temu byłam u lekarza, przepisał mi tabletki Cyclo- progynova. Dziś skończyłam te białe, teraz kolej na brązowe. tak się boję, że nie zadziałają...

[Lorenail]

cześć dziewczyny, dołączam i ja. Ostatni okres miałam w czerwcu, niby niedawno, ale potem zaczęłam się odchudzać i dość intensywnie ruszać (jakieś ćwiczenia, bieganie, rower). Efektem, w lipcu nic. ogółem schudłam tak ponad 3 kilo, na wzrost 173 ważę teraz 54kg, tak więc nic strasznego się nie stało. Spietrałam się trochę, jem normalnie, biegać przestałam, mamy sierpień i dalej nic

[pola1982]

Napisane przez Lorenail

cześć dziewczyny, dołączam i ja. Ostatni okres miałam w czerwcu, niby niedawno, ale potem zaczęłam się odchudzać i dość intensywnie ruszać (jakieś ćwiczenia, bieganie, rower). Efektem, w lipcu nic. ogółem schudłam tak ponad 3 kilo, na wzrost 173 ważę teraz 54kg, tak więc nic strasznego się nie stało. Spietrałam się trochę, jem normalnie, biegać przestałam, mamy sierpień i dalej nic

Proponuje wizytę u gina. Nie można lekceważyć braku okresu. Ja lekcewazylam przez kilka lat bo tak mi było wygodniej. Poza tym myślałam ze to nie może oznaczać niczego złego. A jednak.
Poproś gin o skierowanie na badanie hormonów, bo to jest podstawa do postawienia diagnozy

[Lorenail]

Boję się jak nie wiem. Już kiedyś miałam trzymiesięczną przerwę, ale potem wszystko wróciło do normy. Myślałam, żeby przeczekać jeszcze cały sierpień i jakby co, to we wrześniu chyba idę. Żadne witaminki raczej nie pomogą?

[red_tea]

Napisane przez Poa alpina

red_tea, witaj! Po pierwsze, czy jesteś pod kontrolą ginekologa-endokrynologa? Jeśli nie, to radzę Ci jak najszybciej się do niego udać! Rozwieje Twe wątpliwości. Gratuluję, że zaczęłaś plamić i naprawdę Ci zazdroszczę! Po takiej przerwie nie jest dziwne to, że okres jest inny niż zwykle. Czy brałaś jakieś leki hormonalne?

nie brałam żadnych leków, po prostu przytyłam i jadłam więcej tłuszczy. chcę jeszcze przytyć, oczywiście. nie, nie jestem pod kontrolą lekarzy. mieszkam w malutkim mieście, a nie chcę dojeżdżać, bo to jednak spore koszty. po takiej jednej wizycie zdecydowałam, że jeszcze poczekam (lekarz stwierdził że jestem młoda i głupia, bo zaczęłam się odchudzać. mam zacząć jeść jak człowiek i przytyć, to wszystko będzie ok. ;/). no a teraz się udało, więc chyba nie muszę już do niego wracać? a myślisz, że następny okres już będę miała normalny, obfity?

[agniusia17]

Napisane przez Lorenail

Boję się jak nie wiem. Już kiedyś miałam trzymiesięczną przerwę, ale potem wszystko wróciło do normy. Myślałam, żeby przeczekać jeszcze cały sierpień i jakby co, to we wrześniu chyba idę. Żadne witaminki raczej nie pomogą?

Masz niedowagę, i to sporą. Sama ważę 2 kg więcej, jestem niższa o 2-3 cm, a okresu również nie mam. Ja myślę, że przede wszystkim powinnaś trochę przytyć, bo twoja waga jest niezdrowa, skoro okresu brak.

[Slodka_Anulcia]

Napisane przez pola1982

Proponuje wizytę u gina. Nie można lekceważyć braku okresu. Ja lekcewazylam przez kilka lat bo tak mi było wygodniej. Poza tym myślałam ze to nie może oznaczać niczego złego. A jednak.
Poproś gin o skierowanie na badanie hormonów, bo to jest podstawa do postawienia diagnozy

To jak długo ty zwlekałas z pójściem do lekarza? Bo ja 6 miesięcy :/ Nikomu się nie przyznałam, ze nie mam @ A jak np moja znajoma narzekała, że ją strasznie boli, albo cos w tym stylu to jej zazdrościłam i marzyłam zeby się z nią zamienic...

[madzia920]

[QUOTE=mmartaa;409436]Ma problem z nieregularnymi miesiączkami , tzn teraz obecnie spóznia mi sie 11 dni , pół roku temu byłam u kinekologa bo własnie nie wiedziałam co zrobić z takimi miesiaczkami (mam cykle nawt 40 dniwe) z pół roku było spokojnie i miałam w miare regularny a teraz znowu koszmar , w ciązy raczej nie jestem bo to raczej bym wyczuła , robiłam badania wszystkie prawie i nic niby jest wszystko ok , nie biore tabletek anty. bo nie mogę no nie wiem co o tym mysleć czy tak juz zawsze bedzie??/








Witam wszystkich . Potrzebuje pomocy konsultacji byc moze tutaj na forum ktos mi powie co tak naprawde jest moja przyczyna A wiec mam problem z miesiaczka polega ona na tym, ze w jednym miesiacu moja miesiaczka wyglada ''normalnie'' a zas w kolejnych miesiacach wogole jej nie ma albo jest ale tylko male plamienia ... .

Mam tez drugi wstydliwy problem a wiec mam brzydko pachnacy sluz ktorego nie moge sie pozbyc uzywalam juz masci i rznych takich dziwnyc rzeczy ale to nic nie przechodzilo . Juz nie wiem co mam robic .

Mam 19 lat lecz jeszcze nie bylam u gonekologa, jakos nie mam za bardzo odwagi .

Jezeli mozecie mi cos przyblizyc na ten temat to prosze o odpowiedz .


Pozdrawiam .

[pola1982]

Napisane przez Slodka_Anulcia

To jak długo ty zwlekałas z pójściem do lekarza? Bo ja 6 miesięcy :/ Nikomu się nie przyznałam, ze nie mam @ A jak np moja znajoma narzekała, że ją strasznie boli, albo cos w tym stylu to jej zazdrościłam i marzyłam zeby się z nią zamienic...

Ja też max pol roku... Ale zdarzyło mi się to co najmniej trzykrotnie zatem sama widzisz jaki wynik można osiągnąć. Gdybym za pierwszym razem się tym bardziej przejęła to być może nie było by drugiego i trzeciego razu...

Winie za to również polska służbę zdrowia. Żaden lekarz mi nie powiedział wówczas ze to jest coś nienormalnego...

[Poa alpina]

red_tea, nie mam pojęcia, jaki będziesz mieć kolejny okres. Na zdrowiu nie ma co oszczędzać, dlatego naprawdę radzę Ci się udać do lekarza. Ja wiem, że jeszcze wiele pieniędzy niestety będę musiała wydać na leczenie, ale chcę walczyć z całych sił o to, by wrócić do normalnych cykli. A już teraz wiem, że ta walka będzie trwać lata. Pozdrawiam.

[w_isienka]

Napisane przez oOmyszkaOo

Od jakiegoś czasu też mam problem z nieregularnymi miesiączkami... Zawsze miałam bardzo regularne miesiączki (odstępstwa się zdarzały baaardzo rzadko i wynosiły max 4 dni, a jedynie w okolicach sesji egzaminacyjnych kiedy dużo stresowałam się, wynosiły więcej, ale wszystko szybko wracało do normy), ale ostatnie 7 cykli to jakaś masakra...
Byłam u lekarza i stwierdził, że to nic poważnego, że to TYLKO świadczy o tym, że nieregularnie jajeczkuję, a regularne jajeczkowanie jest porządane jak się ciążę planuje (heh, jakoś mnie to nie przekonało...). Mówił też, że to być może "zmiana" trybu życia (ostatnio dużo mniej się stresuję, mam więcej wolnego czasu i do tego 1xtyg trenuję). Wykonałam badanie krwi na poziom estradiolu i progesteronu i są w normie... Innych badań lekarz nawet nie sugerował, uznał, że tylko któregoś z tych hormonów może brakować...
Chciałam zapytać, czy któraś z Was próbowała uregulować sobie miesiączki i jakimi lekami... Tabletki antykoncepcyjne mnie nie przekonują, tym bardziej, że lekarz już którąś wizytę z rzędu próbuje mi je zasugerować...

Co to znaczy masakra??? Jakie masz długości cykli? Radzę ci najpierw zacząć mierzyć temperaturę i obserwować śluz wg wskazań NPR - abyś mogła sobie wyznaczyć fazę lutealną (dzięki temu będziesz wiedziała KIEDY) spodziewać się @. Jeśli długość fazy lutealnej będzie zawsze wynosiła 10-14 dni to znaczy, że jest ok - nawet jeśli @ będą nieregularne.

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

[QUOTE=madzia920;28736590]

Napisane przez mmartaa

Witam wszystkich . Potrzebuje pomocy konsultacji byc moze tutaj na forum ktos mi powie co tak naprawde jest moja przyczyna A wiec mam problem z miesiaczka polega ona na tym, ze w jednym miesiacu moja miesiaczka wyglada ''normalnie'' a zas w kolejnych miesiacach wogole jej nie ma albo jest ale tylko male plamienia ... .

Mam tez drugi wstydliwy problem a wiec mam brzydko pachnacy sluz ktorego nie moge sie pozbyc uzywalam juz masci i rznych takich dziwnyc rzeczy ale to nic nie przechodzilo . Juz nie wiem co mam robic .

Mam 19 lat lecz jeszcze nie bylam u gonekologa, jakos nie mam za bardzo odwagi .

Jezeli mozecie mi cos przyblizyc na ten temat to prosze o odpowiedz .


Pozdrawiam .

Na Twoim miejscy wybrałabym sie raczej do ginekologa niż pytała na forum. Nieleczone infekcje narządów rodnych mogą się skończyć nawet niepłodnością...

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez wondroous

No ja mam trochę odmienny problem od większości z Was.. Na pewno bardziej męczący, bowiem okresy mi się nie spóźniają, a są czasami nawet 2 razy w miesiącu. Ciekawie prawda? Nie ma to jak miesiączka trwająca 5-6dni co dwa tygodnie. Żyć nie umierać. Dodam, że mam 16 lat, miesiączkuję od 4 lat. Pierwszy raz byłam u ginekologa niecałe 2 lata temu. Pani nie widziała żadnych przeciwności do przepisania mi tabletek antykoncepcyjnych. Jednak wstrzymałam się czego teraz żałuję. Pani była z Nysy, ja jestem z Krakowa, więc na dłuższą metę i tak nie mogłabym się u niej leczyć. Recepty na tabletki musiałabym mieć przepisywane gdzieś na miejscu. Wybrałam się więc z mamą do przychodni. Pani mnie nie badała, przepisała Luteinę + Sastagnus. Nie pomogło. Zamieniła na krople Mastodynon N. Również nic. Jest przeciwniczką tabletek anty. Wczoraj wybrałam się prywatnie do innej pani ginekolog. Ta mnie zbadała, zleciła badania w 3/4 dniu cyklu: FSH, LH i Prolaktynę. Oprócz tego przepisała Duphaston i tabletki ziołowe Cyclodynon oraz zaprosiła na kolejną wizytę. Dodam, że tabletki kosztują około 40zł i mam lekkie obawy przed ich stosowaniem. Sama pani doktor powiedziała, że cyklu już nie ureguluje. Tabletki będę stosowała rok, a po odstawieniu wszystko wróci, więc pytam JAKI JEST TEGO SENS.. ?

A co by ci dało przepisanie tabletek antykoncepcyjnych? Tym bardziej bez żadnych badań przed ich stosowaniem??? Zafundowałabys sobie hibernację jajników i niby-miesiączki, które de facto miesiączkami nie są. Zrób badania hormonów - progesteron i prolaktynę i z wynikami idź do ginekologa-endokrynologa.

[Slodka_Anulcia]

Napisane przez pola1982

Daj znac jakie wyniki.
Powodzenia

TSH i prolaktyna prawidłowe
Skierowała mnie na FSH, i znowu kłucie jutro;/ Ale wierzę, że wszystko będzie dobrze

[pola1982]

Napisane przez Slodka_Anulcia

TSH i prolaktyna prawidłowe
Skierowała mnie na FSH, i znowu kłucie jutro;/ Ale wierzę, że wszystko będzie dobrze

Badalas również prolaktyne z obciążeniem? Ja też miałam prl w normie, ale po obciążeniu była ok.11x podwyższona

[Florame]

Witam, chciałabym się kogoś poradzic. Mam okres od ponad dwóch lat. Wiem, że to nie za długo, ale powoli powinien stawac się coraz bardziej regularny. A tu nic! Ogólnie mam długie odstępy między miesiączkami, najkrótsze trwały 39 dni. Okres też mam minimum 6 dni, zazwyczaj tydzień. Był taki czas (pół roku od grudnia do maja tego roku), że miałam okres równiutko co 39 dni, ale teraz znowu jest nieregularny. Martwię się też, bo czytałam w Internecie artykuł o PCO i sporo objawów tej choroby do mnie pasuje. Mam problemy z trądzikiem, sporo owłosienia na brzuchu (szczególnie wokół pępka) i na piersiach, no i ten nieregularny okres. Czy jest jakaś szansa, że mogę miec tę chorobę? Podobno jest ona dziedziczna. Moja mama nie ma jej, ale siostra mojego taty nie ma dzieci, nie wiem z jakiego powodu, ale może właśnie przez PCO? Dodam, że jeszcze nigdy nie byłam u ginekologa.

[Slodka_Anulcia]

Napisane przez pola1982

Badalas również prolaktyne z obciążeniem? Ja też miałam prl w normie, ale po obciążeniu była ok.11x podwyższona

Nie normalnie miałam pobranie krwi i tyle... To co myślisz żebym zasugerowała mojej babce, ze powinna mi zlecic takie badanie?

[Roisin92]

Mam pytanie czysto teoretycznie, bo jak na razie okres się nie spóźnia, ale wolałabym wiedzieć.
Około 2 tyg temu miałam ostre zapalenie pęcherza, brałam furagin i biseptol.
A , no i biorę pigułki anty ( cilest ). A pytanie jest następujące: czy ta infekcja może jakoś wpłynąć na spóźnienie okresu ? Powinien być jutro, ale nie pobolewa mnie brzuch, ani żadnych objawów które zwykle miewam parę dni przed.

[lemm]

Dziewczyny, bardzo proszę was o radę!
Przez moje głupie odchudzanie schudłam w ok. 2 msc 10 kg. Postanowiłam trochę przytyć. Przez ok. 3 tyg. udało mi się przytyć kilogram, ale waga się zatrzymała i ani drgnie. Ważę teraz 44,5-44,8 kg (olaboga, jaka ja głupia :[ ) i nie wiem co robić. Mianowicie okres powinnam mieć pod koniec czerwca, a tu nic. Czasami mam wrażenie, że zaraz dostanę miesiączki, ale nic takiego się nie dzieje. Nie wiem, czy iść do ginekologa? Czy to będzie miało sens? Nie wiem, czy po prostu nie karze mi przytyć i odeśle do domu, a ja tylko zapłacę za wizytę? Możecie mi coś poradzić?
Dodam, że mam 15 lat, mierzę 160 cm wzrostu i ważę, jak już wspomniałam, 44,5 kg. Proszę, odpowiedzcie, bo ja tu od zmysłów odchodzę!!!

[pola1982]

Napisane przez Slodka_Anulcia

Nie normalnie miałam pobranie krwi i tyle... To co myślisz żebym zasugerowała mojej babce, ze powinna mi zlecic takie badanie?

Podobno teraz już się odchodzi od badań prl z obciążeniem. Niektórzy lekarze nie traktują tych wyników miarodajnie.
Ja, tak jak wcześniej wspominalam, mam prl w normie, ale po obciazeniu jest podwyzszona, i w zwiazku z tym biorę bromergon. Dam znać jeśli przyniesie oczekiwany efekt, czytaj jeśli zajdę w ciążę
BTW podobno castagnus (ziołowy lek) reguluje poziom prl, więc jeśli wynik jest blisko normy to warto spróbować.

[Slodka_Anulcia]

Napisane przez pola1982

Podobno teraz już się odchodzi od badań prl z obciążeniem. Niektórzy lekarze nie traktują tych wyników miarodajnie.
Ja, tak jak wcześniej wspominalam, mam prl w normie, ale po obciazeniu jest podwyzszona, i w zwiazku z tym biorę bromergon. Dam znać jeśli przyniesie oczekiwany efekt, czytaj jeśli zajdę w ciążę
BTW podobno castagnus (ziołowy lek) reguluje poziom prl, więc jeśli wynik jest blisko normy to warto spróbować.

Chyba obejdzie się bez obciążenia... FSH jak w fazie przekwitania, zapisała mi Sylvie20 i strasznie się boje

[futro]

Witam, moja wiadomość będzie nieco dłuższa.
Zaczęłam odchudzać się w wakacje w roku 2008. Schudłam wtedy do października z 58 do 52, a później do 47. W listopadzie tamtego roku zatrzymały mi się cykle miesięczne. Do ginekologa zaczęłam uczęszczać w roku 2009. Przepisano mi luteinę 50, po kilku cyklach nie otrzymałam krwawienia, a potem przez wiele miesięcy brałam Duphaston, 3x1 (trzy dziennie) lub 2x1. Początkowo wywoływało to miesiączkę, później przestało. Ważąc 51 kg, w wakacje 2009 roku, po przebytym zauroczeniu, bez leków dostałam okresu. Był to pojedynczy epizod. Pragnę zauważyć, że moje zainteresowanie wizytą u ginekologa wywołało skrajne przerzedzenie włosów. Do dzisiejszego dnia zauważam wypadanie ich ponad 100 dziennie. Nie zdawałam sobie sprawy jaką krzywdę wyrządzam swojej przyszłości i organizmowi. Po dzisiejszym umyciu i wyciągnięcia ponad setki włosów z grzebienia trafiłam na to forum. Mam 171 cm i obecnie ważę 55kg. Bardzo ciężko było mi walczyć z zaburzeniami jedzenia, nie korzystałam z usług profesjonalistów - zmądrzałam sama (pod naciskiem rodziny). Kilkanaście dni temu zrobiłam badania, oto wyniki:
progesteron - 0,20 ng/ml
prolaktyna - 7,33 ng/ml
FSH- 4,80 mIU/ml
LH -0,70 mIU/ml
estradiol - <20 pg/ml

zdaję sobie sprawę z fatalnych wyników. Czuję słabość w stawach (w końcu to ciągnie się już 3 rok i tyle samo moje zaburzenia miesiączkowania). Niedawno miałam okres poprawy kondycji włosów, ale w ostatnim miesiącu ich wypadanie mogę porównać do tego sprzed 2,5 roku. Wizytę u ginekologa następną mam we wrześniu. Nie wiem o co mogę Was zapytać.. Jak możecie skomentować moją sytuację i pomysł na wyjście z tego? Z góry dziękuję i pozdrawiam!