2012-05-10, 12:49 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Chrzest
Jeśli to nie jest odpowiednie miejsce na ten wątek to przepraszam. Ale od początku.
Jestem w 17 tygodniu ciąży do rozwiązania jeszcze sporo czasu pozostało. A rodzina męża już zaczyna mówić o chrzcie, że trzeba szybko po porodzie ochrzcić, że tak trzeba, że kuzynki, które mają dzieci ochrzciły ja w wieku miesiąca, dwóch. Matka męża jest osobą starszą, religijną. Mąż natomiast ma swoje zdanie. Jesteśmy niezależni, mieszkamy sami, nie korzystamy z pomocy rodziny. Ja mam swoje zdanie na tematy wiary i nie zmienię ich pod czyimś naciskiem, bo wtedy poczułabym, że postąpiłam wbrew swoim regułom. Ale do nich nie docierają żadne rzeczowe argumenty, podejście na zasadzie " tam ma być, bo tak wypada". Nie chcę awantur w rodzinie, sprzeczek. Chcę po prostu zrobić tak jak uważam (uważamy z mężem), bez niesnasek. Ostatnio nawet matka męża powiedziała, że jeśli zrobimy inaczej niż wypada to mamy się jej na oczy nie pokazywać. Pomijając to, że jeszcze sporo czasu zostało. I stąd moja prośba o radę do Was drogie Kobiety. Jak wyjść z tej sytuacji, niezbyt przyjemnej dla wszystkich, jakich użyć jeszcze argumentów, aby przekonać do tego, że zdania nie zmienimy i aby jednocześnie nie rozpętać burzy? Dodam jeszcze, że akurat moi rodzice podzielają nasze zdanie w tej akurat kwestii.
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 |
2012-05-10, 12:57 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chrzest
Jeśli mąż za tobą - to ignorować. Nic więcej nie zrobisz.
|
2012-05-10, 12:59 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Chrzest
No ale jakie jest to Wasze zdanie? Nie chcecie w ogóle ochrzcić? Chcecie ochrzcić później?
Moja rada to powtarzać rodzinie do znudzenia to, o czym zdecydowaliście wspólnie z mężem. |
2012-05-10, 12:59 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: Chrzest
Cytat:
po tym jak opisałaś sytuację wydaje mi się że tu żadne, nawet najlepsze argumenty nie pomogą, skoro mamusia wychodzi z założenia *ma być tak jak ja chcę i koniec dyskusji*. ja bym na twoim miejscu nie poruszała tematu, a na zaczepki typu *co z tym chrztem* odpowiadała krótko że nie zamierzacie i żadnego tłumaczenia się dlaczego [*bo taką podjęliśmy decyzję* wystarczy]. i pozostaje liczyć na to że się teściowa w końcu z tym pogodzi, że, o zgrozo, możecie mieć swoje zdanie nt. religii. |
|
2012-05-10, 13:00 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Chrzest
Tak, mąż ma takie zdanie jak ja. Uważam po prostu, że dziecko ochrzcimy kiedy uznamy za stosowne nawet w wieku kilku lat. No ale zdaniem rodziny męża to jest nieetyczne, niemoralne, niezgodne z ICH przekonaniami.
monius właśnie ona jest z tych osób, które się z takimi sprawami jak inne zdanie zwłaszcza w kwestii religii nie godzi i tyle. Aż dziwie się, że w czasie ślubu nie było ale, bo ja ślubu kościelnego wziąć nie mogłam
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 Edytowane przez Marika_1987 Czas edycji: 2012-05-10 o 13:03 |
2012-05-10, 13:02 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Chrzest
Od razu Ci powiem: bez awantury/obrazania się się nie obędzie - przynajmniej tak wnioskuję z tego co piszesz. Powody sa 2: w tej sytuacji nie ma kompromisu (nie da się ochrzcić dizecka do połowy np), a rodzina meża nie dopuszcza do siebie możliwości braku chrztu.
Róbcie tak jak uważacie i tyle.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2012-05-10, 13:14 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Chrzest
Nie wiem jakoś dziwnie się czuję w takiej sytuacji. Pochodzę z bardzo tolerancyjnej rodziny, rodzice nigdy nie narzucali mi swojego zdania, dawali prawo wyboru, uczyli popełniania błędów i wyciągania z nich wniosków. A tutaj nagle taka sytuacja. Zresztą teściowa jest już osobą starszą, ma swoje myślenie, ale przecież nie możemy zmieniać zdania pod jej wpływem, jesteśmy dorośli, odpowiedzialni, samodzielni. Mąż jest jedynakiem i do niedawna matka próbowała go niańczyć mimo, że z nią nie mieszkał. Powiedział stop i zaczęły się dzikie awantury, obrażanie itp. Ja staram się być dla niej miła, nie jestem wrogo nastawiona, chcę zgody w rodzinie. A teściowa obraziła się nawet na moich rodziców, że stanęli po naszej stronie
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 |
2012-05-10, 13:18 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Chrzest
Cytat:
No i tacy ludzie tez są, radziłabym sobie jak najszybciej jednak uświadomić, że nie każdy jest tolerancyjny i wyrozumiały
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-05-10, 13:19 | #9 |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Chrzest
No tak, znam już takie sytuacje i owszem, bez burzy się nie obejdzie. Ale to wasze dziecko, to wy bierzecie odpowiedzialność za jego wychowanie i to wy podejmujecie decyzję co do tego, czy chcecie chrzcić maleństwo. Teście mogą marudzić, ale na tym koniec. Zrobicie tak, jak chcecie.
|
2012-05-10, 13:23 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Chrzest
klempaa
ja doskonale wiem, że nie każdy jest tolerancyjny i wyrozumiały. Nie rozumiem tylko po co urzadzać awantury i psuć atmosferę np. rodzinnych spotkać tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie i się go trzyma, a druga strona po prostu nie może tego zdania zaakceptować
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 |
2012-05-10, 13:25 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Chrzest
Cytat:
Niektórzy tak widocznie lubią i juz. Oni pewnie nie rozumieją, czemu wy się upieracie przy swoim
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-05-10, 13:30 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Chrzest
Ja ten temat przerabiam regularnie 2x w miesiącu. Moja córka ma 20 m-cy. Nie praktykujemy z mężem religii katolickiej, dodatkowo ja uważam siebie za osobę niewierzącą. Nie ochrzciliśmy jej, nie widzimy sensu takiego chrztu.
Przeszliśmy wiele rozmów z rodzicami, podawaliśmy różne argumenty, przykłady - jak grochem o ścianę. Ludziom, którzy religię postrzegają bezrozumnie w kategorii "tak trzeba, bo tak wszyscy robią" nie da się niczego wytłumaczyć. Niestety, ale pomimo wielu argumentów nadal powraca "ale tak trzeba zrobić bo: wszyscy tak robią, bo wy jesteście ochrzczeni, bo jak tak można, bo dziecko nie ma duszy" i inne bzdury. U nas jeszcze matka męża objęła nową taktykę - spazmatyczne płacze, jęki i ubolewania oraz granie na naszych wyrzutach sumienia "bo ja przez to nie mogę spać po nocach, już półtorej roku nie śpię" a mój ojciec uważa, że źle mnie wychował i w ogóle to wszystko moja wina bo ja jakaś dziwna jestem Po prostu róbcie jak uważacie, ja ostatnio jak rodzina zaczyna temat chrztu demonstracyjnie ziewam, czasem wychodzę do kibla Mojemu mężowi się jeszcze chce odpowiadać na idiotyczne zarzuty i debilne argumenty, ja już nie mam ochoty.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2012-05-10, 13:35 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Chrzest
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34021895]Jeśli mąż za tobą - to ignorować. Nic więcej nie zrobisz.[/QUOTE]
Jak wyżej. Temat ucinać - nie wdawać się w dyskusje i tłumaczenie, bo to nie ma sensu, zaczepki rodziny ignorować. |
2012-05-10, 13:37 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Chrzest
Mąż stwierdził, że najlepiej było by na jakiś czas po prostu urwać kontakt, niech ochłoną, pomyślą. Ale to będzie pretekst do kolejnej awantury, że niby to z przeze mnie mąż chce uciąć kontakt, że ja go niby do tego namawiam. I argumenty w stylu " nie macie szacunku do mnie, nie jestem już nikomu potrzebna, itp" czyli granie na uczuciach. Może i nie powinnam sie przejmować ale jakoś tak cieżko mi się przestawić na "tryb ciągłych pretensji". A z mężem mieszkamy już razem ( w sensie razem bez rodziców, teściów) już prawie 2 lata.
No i jeszcze ostatnio usłyszałam, że rodzice źle mnie wychowali (nie powtórzyłam im tego, bo chyba nie ma sensu)
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 Edytowane przez Marika_1987 Czas edycji: 2012-05-10 o 13:38 |
2012-05-10, 13:37 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 2 255
|
Dot.: Chrzest
zrobisz tak naprawde jak uwazasz
teraz tesciowa powie ze trzeba odrazu ochrzcic a jak przytakniecie bedzie wam gosci ustalac i zeby przyjecie bylo z pompa, potem dojdzie komunia, bierzmowanie i nigdy nie bedziecie miec wlasnego zdania ja jestem osoba ktora nie jest religijna i chocby sie palilo i walilo a rodzina mialaby sie odwrocic to na chrzestna nie pojde " bo wypada" ani nie zrobie slubu i wesela bo wypada zaprosic milion gosci (chocby rodzic wykladal kase a wg tradycji rodzice organizuja sluby i wesela) dla mnie to jest niepojete zeby byc rodzina pod warunki calego spoleczenstwa, za taka rodzine ktora narzuca zdanie i szykanuje to ja podziekuje, taka tesciowa mi do szczescia nie potrzebna |
2012-05-10, 13:41 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Chrzest
Musicie po prostu postawic na swoim. To wy jestescie rodzicami i decydujecie o dziecku i nie rozumiem jak mozna az tak naciskac na kwestie wychowania nieswojego dziecka. Bez klotni moze i sie nie obedzie ale musicie do znudzenia powtarzac "to nasze dziecko i tak zadecydowalismy.kropka". A tekst o niepokazywaniu sie na oczy ignorujcie bo prawdopodobnie babcia i tak nie odmowi sobie zerwania kontaktu z jedynym synem i niewidywania wnuka.
|
2012-05-10, 13:45 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Chrzest
Moim zdaniem urywanie kontaktu to błąd i pretekst do kolejnych pretensji. Powiedz wprost, że teraz jesteś w ciąży i nie chcesz się denerwować a do rozmowy wrócicie w stosownym czasie.
A w stosownym czasie powiesz, że podjęliście już decyzję i chrztu nie będzie. I tyle. A potem cię będą gnębić przy każdej okazji i musisz się uzbroić w dużo cierpliwości Ale jak się zaprzesz to dasz radę
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2012-05-10, 14:10 | #18 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Chrzest
Cytat:
Wiadomo, można grzecznie odpowiadać „my wolimy ochrzcić później”, ale jak się rodzinka uprze i rzuci argumentem, że „przecież trzeba wcześnie, bo wszyscy tak robią” to co najwyżej można face palma zrobić... I nie wdawać się w dalsze dyskusje, bo niczego nie dadzą.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2012-05-10, 14:30 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Chrzest
Ze ślubem było tak samo w sumie. Teściowa chciała wesela na 100 osób, wystawnego przyjęcia, planowała listę gości, sale itp. A my zrobiliśmy przyjęcie na 20 osób, za które płaciliśmy sami ( mogliśmy zrobić wieksze i również za nie zapłacić sami). Ale zdecydowaliśmy się na małe przyjęcie, bez pompy, dla najbliższych. No i oczywiście pojawiły się teksty " bo sie rodzina obrazi, bo co powiedzą". Po prostu zrobiliśmy swoje nie patrząc na innych. Bo przecież ślubu nie bierze się dla ludzi tylko dla siebie. No i wielkim problemem było to, że nie weźmiemy ślubu kościelnego ( jestem po rozwodzie). I tak od samego początku pretensje, wszystko jest nie tak jak powinno ( w domyśle nie tak jak robią inni)
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 |
2012-05-10, 14:39 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Chrzest
Cytat:
Wątpię, że przy ich argumentach typu 'bo wszyscy tak robią, co ludzie powiedzą' da się normalnie pogadać, wytłumaczyć. JA bym prosto i stanowczo powiedziała, co planuję, znam ich zdanie i nie życzę sobie więcej komentarzy. Kolejne rozmowy na ten temat ucinać, mówić, że już o tym rozmawialiśmy, wszystko ustalone. Załączyć opcję 'mam gdzieś zdanie innych' i trzymać się swoich przekonań, a gadanie rodziny niechaj po tobie i mężu spływa. Dobrze, że masz jego wsparcie, razem będzie wam łatwiej.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
2012-05-10, 14:42 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Chrzest
Cytat:
Słuchaj, nie przekonasz ich i tyle, a starając się być wspaniałą synową za wszelką cenę niczego nie ugrasz, a bardziej sobie tylko nerwy popsujesz przez takie akcje... U nas o tyle dobrze, ze dzieci mieć nie bedziemy... ale mój przyszły teść ciągle ma w głowie, że my ten ślub "tylko" cywilny bierzemy tak "na razie", a potem bedzie "prawdziwy" - mimo, ze od początku sprawę postawilismy jasno. U nas sprawdza się nie wdawanie się w durne dyskusje. "Tatuś" coś rzuca - my na to "rozmawialismy już o tym i zdania nie zmenilismy, zmieńmy temat".
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-05-10, 14:44 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Chrzest
Leniwca
nadal przeżywają co więcej powiem, że teściowa od tego czasu w niedzielę nie chodzi do kościoła "bo jej wstyd przed ludźmi, że jej jedyny syn nie wziął ślubu kościelnego" Wsparcie mam męża i moich rodziców klempaa nie staram się być cudowną synową, po prostu chcę zgody i szacunku jeden do drugiego. A na odpowiedź, że nie chcemy wracać do tematu, podjęliśmy decyzję, zawsze słyszymy, że zachowujemy się jak małe dzieci, jesteśmy nieodpowiedzialni i nie szanujemy zdania innych I teraz bądź mądry i pisz wiersze :/
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 Edytowane przez Marika_1987 Czas edycji: 2012-05-10 o 14:48 |
2012-05-10, 14:48 | #23 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Chrzest
tak na prawde nie da sie wypracowac kompromisu w tej sytuacji. ja bym olala gadanie rodziny, bo to wasza decyzja i nikt nie ma prawa wam niczego narzucic. jesli twoja tesciowa jest taka wrazliwa to wcale nie musicie pokazywac sie jej na oczy - wedle zyczenia.
__________________
-27,9 kg |
2012-05-10, 14:49 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 3 741
|
Dot.: Chrzest
ale Ty się nie przejmuj tym co mówi rodzina. Jeśli Twój mąż jest takiego samego zdania co Ty - zróbcie jak uważacie, to wasza sprawa, wasze dziecko!
|
2012-05-10, 14:49 | #25 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Chrzest
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2012-05-10, 14:53 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Chrzest
Cytat:
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
2012-05-10, 14:56 | #27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Chrzest
Cytat:
No ale skoro ta sprawa Cię tak dreczy, to jednak na tą cudowna synową chyba trochę aspirujesz W każdym razie- nie pozostaje wam nic innego jak to olać sikiem prostym. Nie ma tu innego rozwiązania - no chyba, ze zrobicie, jak każe mamusia ---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ---------- Cytat:
No własnie. Nie da się żyć w miłosci z całym światem
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
||
2012-05-10, 14:59 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Chrzest
Nie zrobimy tak jak ktoś każe tylko tak jak uważamy. I faktycznie musze nabrać wiecej dystansu i olewać komentarze
---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ---------- W sumie to nie da się zadowolić każdego, a jesteśmy dorośli, podejmujemy własne decyzje i jak się komuś nie podoba to jego problem
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 |
2012-05-10, 15:04 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Chrzest
Cytat:
No własnie I tak trzymaj
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-05-10, 15:04 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Chrzest
Cytat:
Już i tak 'się postawiliście' robiąc małe przyjęcie zamiast wielkiego wesela. Grunt to utrzymać konsekwencję w swoich działaniach i nie dać sobie wleźć na głowę Bo jak się da palec ... |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:32.