|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2006-01-16, 20:33 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2
|
Mamy trudnych 10-ciolatków
Jestem mama 10-cioletniego chłopca.Mam duże problemy związane z jego wychowaniem.długo byliśmy sami od niedawna jestem męzatka,ale synek ma kontakt ze swoim tatą.Zmienilismy miejscowość chodzi do nowej szkoły......i tutaj zaczął się koszmar.Nowa klasa nie zaakceptowała jego,przez ta sytuacje mały jest bardzo agresywny na wszystko reaguje złością.nie daję rady ani ja ani w szkole nauczyciele.prosze o jakies doświadczenia w tym temacie.dodam,że uczy sie b.dobrze.choć w nowej szkole opuścił się troche.Pozdrawiam N
|
2006-01-16, 21:41 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy trudnych 10-ciolatków
Ja co prawda nie jestem mama, a siostra 10-cio latka, ale wychowywalam brata, wiec moge co nieco powiedziec... mamy podobny problem- moj brat byl w klasie integracyjnej "a". Byla to klasa z najlepszymi uczniami, zreszta prawie cala skladala sie z dzieci, z ktorymi chodzil do przedszkola. Byli zgrani i bylo super, uczyl sie swietnie. Poniewaz zawsze byl wysportowany zaproponowano nam, zeby zapisac go do 4 klasy sportowej. Bardzo protestowalam, bo chcialam zeby dalej chodzil z dziecmi zdolniejszymi, zwlaszcza, ze to jego przyjaciele, ale on sie uparl, bo codziennie bedzie mial wf, bo chce byc sportowcem itd... no i nie chcielismy go do niczego zmuszac, wiec poszedl do tej sportowej, tylko z jednym kolega, w dodatku bardzo trudnym chlopcem. I bardzo zle czuje sie w tej nowej klasie, placze, zeby go przeniesc spowrotem, nie chce sie uczyc itd. Ja mysle, ze dla dziecka to bardzo trudne pozegnac sie z przyjaciomi i zaczynac wszytsko od nowa. To bardzo burzy poczucie bezpieczenstwa, a to jest podstawa do dalszego funkcjonowania... A moze w waszym sasiedztwie mieszka jakis jego rowiesnik> Moze poszukac jakiejs mamy z synkiem w tym samym wieku tak, zeby sie zaprzyjaznili i wtedy przepisac go do klasy tego dziecka? Napewno byloby mu latwiej i wystartowac i mialby przewodnika i wsparcie w tym trudnym szkolnym zyciu?
|
2006-01-17, 20:20 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: Mamy trudnych 10-ciolatków
dzięki za radę,ale niestety przeprowadziliśmy się na wieś. niestety nie dlatego,że tu mieszkamy bo jest super tylko tu jest malutka szkoła 60 dzieci łacznie od kl 1-6 wszyscy sie znaja dzieci ,rodzice,nauczyciele.wcze śniej mały chodził do tzw.MOLOCHA szkoła była połaczona z gimnazjum teraz bardziej kameralnie.dzisiaj np powiedział pani,że boli go głowa i jest mu niedobrze zwolniła go do domu.w domu przyznał się,że nie chciał zadymy z kolegą tamten jego zaczepiał,synek nie był dłużny wynikł maly problem i wolał się zwolnic bo inaczej biliby sie. z nauczycielami ciężko sie rozmawia wcale się nie dziwię skoro dał się poznac z tej DRUGIEJ strony.błędne koło.
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:04.