Dieta, trening, plotkowanie- tak nam leci odchudzanie!

[Imperfecta]

Dziękuję za troskę dziewczyny ☺
Teraz już lepiej, TŻ mnie nasmarował jakimś specyfikiem przeciwbólowym i coś puściło.

Brawa dla Was za aktywności!

Przez ten kark u mnie dzisiaj tylko 6km spaceru.

[Rosebrd]

Napisane przez FitPleasure

Widzę, nie tylko ja jestem córką marnotrawną

Ten nabiał nie daje mi żyć hahaha O ile mleko, twaróg, serki do smarowania moga nie istnieć, tak sery, szczególnie pleśniaki i halloumi i jogurty naturalny lub skyry to moja wielka loooove
Rose- mialam ostatnio pytac ale zapomnialam- jak u Ciebie z kalorycznością? Zmienila Ci coś dietetyczka? Ostatnio rozmawialam z kumplem, ktory jest trenerem personalnym i mojej kolezance rozspisal teraz diete 1300 kcal, przy dość mocnych treningach (duzo ciągów itp) a nasz kolega, który ma ponad 180 cm wzrostu i waży sporo je obecnie 1600 kcal Oczywiście on twierdzi, że tak można, że to na krótko, że bedzie powoli zwiekszał, że on to oblicza na beztluszczową masę ciała, ale i tak uważam, że taka kaloryczność to przesada.

Mnie najbardziej bolały lody, bo uwielbiam, ale są fajne, weganskie w biedronce. No i mój ostatni hit, owsianka z chia na mleku kokosowym, mogłabym jeść ją codziennie
Fit, dietetyczka nie chce mi już zmniejszać kaloryczności, bo mam 1500, a zapotrzebowanie minimalne mam na poziomie 1450. Ona ogólnie sama choruje na tarczycę, więc trochę wiecej ogarnia i mówi, że nie chce mi mocno obcinać, bo mam się nauczyć dobrze jeść, a nie schudnąć i przy okazji wyniszczyć organizm.
W niedzielę miałam chrzciny u brata, oczywiście cały dzień poza domem, bez swojego jedzenia, skończyło się 2 kg więcej na wadze. Jak to jest, żeby zrzucić te 2 kg potrzebuję 2 miesięcy, a żeby przybrać 1 dzień... Zycie jest mocno niesprawiedliwe.
Aktualnie odpoczywam w domu, potrzebowałam mocnego resetu od pracy, a przez pandemie uzbierało mi się sporo urlopu więc korzystam. Pilnuję jedzenia, chodzę na siłownię, ogólnie się staram.

[Amarisha]

Napisane przez Rosebrd

Mnie najbardziej bolały lody, bo uwielbiam, ale są fajne, weganskie w biedronce. No i mój ostatni hit, owsianka z chia na mleku kokosowym, mogłabym jeść ją codziennie
Fit, dietetyczka nie chce mi już zmniejszać kaloryczności, bo mam 1500, a zapotrzebowanie minimalne mam na poziomie 1450. Ona ogólnie sama choruje na tarczycę, więc trochę wiecej ogarnia i mówi, że nie chce mi mocno obcinać, bo mam się nauczyć dobrze jeść, a nie schudnąć i przy okazji wyniszczyć organizm.
W niedzielę miałam chrzciny u brata, oczywiście cały dzień poza domem, bez swojego jedzenia, skończyło się 2 kg więcej na wadze. Jak to jest, żeby zrzucić te 2 kg potrzebuję 2 miesięcy, a żeby przybrać 1 dzień... Zycie jest mocno niesprawiedliwe.
Aktualnie odpoczywam w domu, potrzebowałam mocnego resetu od pracy, a przez pandemie uzbierało mi się sporo urlopu więc korzystam. Pilnuję jedzenia, chodzę na siłownię, ogólnie się staram.

A co to za owsianka? Jakiś przepis na nią jest? Z chęcią bym spróbowała.

No właśnie to jest mocno niesprawiedliwe. Zrzucenie kilograma czy dwóch wcale nie jest takie łatwe i szybkie, a przybranie tych dodatkowych kilogramów jest tak proste. Dobrze, że się starasz, mi jakoś z jedzeniem idzie średnio, ale jak wchodzę czasem na wagę to widzę, że ciągle jest podobnie. Czasem kilogram więcej, czasem mniej, ale ogólnie waga mi się trzyma. Chociaż wolałabym żeby szła w dół.

[dziunkowa]

Napisane przez Imperfecta

Dzień dobry
Melduję wczorajszy rower, opaska pokazuje tylko 180kcal, ale zawsze coś.
Chyba mnie na nim zawiało, albo spałam źle w nocy bo nie umiem w ogóle głową ruszyć. Cały kark i pół pleców mnie boli

Jak u Was wczoraj z aktywnością? ☺

Wspilczuje bolu. Masc i aspiryne polecam

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Napisane przez Amarisha

Też kiedyś miałam podobny ból, współczuję. :/

Wczoraj zrobiłam półgodzinny trening cardio z Moniką z wyzwania tygodniowego.

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Napisane przez Amarisha

Może przetestuję kilka dni z tych jadłospisów, nie wyglądają na jakieś skomplikowane i wymyślne.

Dzisiaj za mną znów półgodzinny trening, tym razem ćwiczenia na płaski brzuch.

[dziunkowa]

Wczoraj 13.7 km marszu.

Te diety nfz nie sa zle. 5 pisilkow nie w moim stylu ale można zmodyfikowac.

[katte25]

Napisane przez Imperfecta

Dziękuję za troskę dziewczyny ☺
Teraz już lepiej, TŻ mnie nasmarował jakimś specyfikiem przeciwbólowym i coś puściło.

Brawa dla Was za aktywności!

Przez ten kark u mnie dzisiaj tylko 6km spaceru.

To i tak brawo za to, że po mimo bólu jednak przeszłaś 6km

[Amarisha]

za aktywność!

U mnie ostatnio skromnie, bo robię półgodzinne treningi według planu tygodniowego Moniki. Dzisiaj za mną odchudzający trening interwałowy - szybkie spalanie.

[Rosebrd]

Napisane przez Amarisha

A co to za owsianka? Jakiś przepis na nią jest? Z chęcią bym spróbowała.

u mnie przepis wygląda tak:
100g mleka kokosowego light z lidla (takie w jasnoniebieskiej puszce)
100 ml wody
4 łyżki płatków owsianych
pół łyżeczki miodu
1 łyżka chia
wymieszać razem i do lodówki, na około 3 godziny. Po tym czasie wkrajam sobie na to 100 g owoców, truskawki, brzoskwinie, co tam mam. Jest mega pyszne

[Amarisha]

Napisane przez Rosebrd

u mnie przepis wygląda tak:
100g mleka kokosowego light z lidla (takie w jasnoniebieskiej puszce)
100 ml wody
4 łyżki płatków owsianych
pół łyżeczki miodu
1 łyżka chia
wymieszać razem i do lodówki, na około 3 godziny. Po tym czasie wkrajam sobie na to 100 g owoców, truskawki, brzoskwinie, co tam mam. Jest mega pyszne

Dzięki za przepis, wypróbuję.

Dzisiaj za mną półgodzinny trening z Moniką - cardio na całe ciało.

[dziunkowa]

Napisane przez Amarisha

za aktywność!

U mnie ostatnio skromnie, bo robię półgodzinne treningi według planu tygodniowego Moniki. Dzisiaj za mną odchudzający trening interwałowy - szybkie spalanie.

[dziunkowa]

Napisane przez Amarisha

Dzięki za przepis, wypróbuję.

Dzisiaj za mną półgodzinny trening z Moniką - cardio na całe ciało.

---------- Dopisano o 03:35 ---------- Poprzedni post napisano o 03:35 ----------

U mnie wczoraj 8.4 km biegu

[dziunkowa]

Popatrzcie sobie

[Imperfecta]

Napisane przez dziunkowa

Popatrzcie sobie

Kocham góry!
Gdzie to? ☺

[angeegna]

Dziunkowa, jaki piękny Giewont! Pozdrów ode mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Napisane przez Imperfecta

Kocham góry!
Gdzie to? ☺

Taki placyk w Zakopcu. Niedaleko krupuwek.
Pogoda deszczowa wiec nie wiem gdzie isc. Szpiglas i czerwone wierchy raczej odpadaja. Moze mnie jutro rano oświeci...

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

A jeszcze bylam w termach gorący potok w szaflarach.

[Imperfecta]

Ostatnio w Tatrach byłam w styczniu. Miałam plan jechać w okolicach kwietnia, ale covid mi popsuł plany

Dużo ludzi jest?

[angeegna]

Ja byłam dwa razy w maju i były tłumy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Napisane przez Imperfecta

Ostatnio w Tatrach byłam w styczniu. Miałam plan jechać w okolicach kwietnia, ale covid mi popsuł plany

Dużo ludzi jest?

Na kropowkach sporo. W terenie jeszcze nie bylam.

[dziunkowa]

Melduje "spacer" 16.5 km i 1200 przewyzszenia i pochwale sie zdobyciem 2 tysiaczniaka

[Imperfecta]

Napisane przez dziunkowa

Melduje "spacer" 16.5 km i 1200 przewyzszenia i pochwale sie zdobyciem 2 tysiaczniaka

Super, gratki! Piękne widoki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katte25]

Napisane przez dziunkowa

Melduje "spacer" 16.5 km i 1200 przewyzszenia i pochwale sie zdobyciem 2 tysiaczniaka

Kocham góry, a widoki piekne, dobrze, że na szlakach mało osób wszyscy rzucili sie na kolejke na kacprowy

[Amarisha]

za aktywność!

Piękne zdjęcia gór, nigdy w górach jeszcze nie byłam niestety. Mam nadzieję, że niebawem się to zmieni.

Dzisiaj za mną znów półgodzinny trening, tym razem na brzuch i nogi.

[Higurashi]

Ale widoki jak nie wyjadę w góry w tym roku, to w przyszłym już koniecznie przez ostatnie 4 lata jeździłam co roku, ale w tym nie wiem co będzie.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[dziunkowa]

Napisane przez Amarisha

za aktywność!

Piękne zdjęcia gór, nigdy w górach jeszcze nie byłam niestety. Mam nadzieję, że niebawem się to zmieni.

Dzisiaj za mną znów półgodzinny trening, tym razem na brzuch i nogi.

[dziunkowa]

Wczoraj zrobilam 24 km. Wiec melduje. No ale jestem zgon. Za to jaka cudowna tecza byla nad morskim okiem

[dziunkowa]

A na morskie oko i piec stawow troche ludzi szlo. Ale na szpiglas malo kto.

[Amarisha]

Napisane przez dziunkowa

Wczoraj zrobilam 24 km. Wiec melduje. No ale jestem zgon. Za to jaka cudowna tecza byla nad morskim okiem

U mnie dzisiaj ostatni dzień wyzwania tygodniowego z Moniką, czyli tabata na stojąco.

[katte25]

Napisane przez dziunkowa

A na morskie oko i piec stawow troche ludzi szlo. Ale na szpiglas malo kto.

Wiadomo te 2 pierwsze miejsca sa zawsze oblegane, takie must have wyjazdu w góry.

[dziunkowa]

Napisane przez Amarisha

U mnie dzisiaj ostatni dzień wyzwania tygodniowego z Moniką, czyli tabata na stojąco.

[nie_powiem]

Ja miałam trochę przerwy w bieganiu i ćwiczeniach. Ostatni raz biegałam w czwartek - 3,7 km. Od piątku aż do wczoraj nie biegałam ani nie ćwiczyłam nic. Miałam wyjazd, gdzie w sobotę bardzo dużo chodziłam, a w niedzielę dostałam okres i ledwo żyłam. Dopiero dziś się zdecydowałam na bieg - wyszło 5,2 km. Podobno spaliłam 348 kcal według opaski