Natii w kranie Isany

[natii4]

Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką kremu do ciała Isana Q 10.

Przede wszystkim cieszę się,że będę mogła przetestować ten preparat, ponieważ bez bicia przyznam się, że nie zwracałam na niego do tej pory uwagi na sklepowej półce. Powód takiego stanu podawało tu wiele innych recenzentek - bardzo uboga informacja producenta o produkcie. Na opakowaniu mamy informację o składzie, pojemności, o koenzymie Q10 i dla znających niemiecki informacje o tym,że jest to produkt przeznaczony do każdego rodzaju skóry, ma glicerynę i działanie przeciw starzeniowe. Dopiero lektura informacji zgłoszeniowych do testu przyniosła więcej informacji.

"Krem pielęgnuje i zwalcza cellulit. Optymalnie nawilża skórę. W efekcie staje się ona sprężysta i elastyczna. Polecany do każdego rodzaju skóry."

Książek po okładce się nie ocenia,więc nie skreślam tego produktu, tylko czekam na sprawdzenie jego działania

[natii4]

Dziś pierwszy dzień porządnego testowania (nie liczę wąchania zapachu i sprawdzania na ręce produktu)

Po porannym prysznicu postanowiłam sprawdzić krem.

• Po pierwsze zaskoczyła mnie konsystencja - na pierwszy rzut oka wydaje się, iż jest to balsam, kiedy nakłada się produkt na skórę nadal przypomina on balsam. Dopiero podczas rozsmarowywania daje się zauważyć gęstszą, kremową konsystencję. Trzeba się trochę bardziej namęczyć,by go wmasować
• Krem przepięknie pachnie- kwiatowo Bardzo odpowiada mi ten zapach.
• Preparat wchłania się dość szybko, właściwie nie pozostawia filmu na skórze. Po kilku minutach od nałożenia można na skórę można się ubrać.
• Jeśli chodzi o właściwości nawilżające i antycellulitowe cdn. nastąpi

Miłego dnia

[natii4]

Wczoraj wieczorem zrobiłam kolejny test. Nasmarowałam porządnie obszary newralgiczne, czyli kolana i łokcie, a dziś - są one piękne i gładziutkie Chyba zaczynam się coraz bardziej zakochiwać w tym produkcie

[natii4]

Testów ciąg dalszy i niestety odkryłam minus tego produktu. Niestety,ale mam tendencję do tego,że rozmaite kremy/balsamy/mleczka zapychają mi plecy i powodują powstawanie ropnych guli. Wiem,że produkt jest dobry wtedy, kiedy nie powoduje zapychania. Niestety krem Isany oblał ten test. Trudno mi rozsmarować ten produkt na plecach, a efekt jest taki,że jestem pozapychana

[natii4]

Za każdym razem, kiedy użyję tego produktu jestem zaskoczona i zachwycona długotrwałym nawilżeniem jaki daje mojej skórze

[natii4]

Czytając jeden z wątków na tym forum postanowiłam sama sprawdzić jak w roli kremu do stóp sprawdzi się ten produkt. Ten krem do ciała ma szansę zostać moim najlepszym kremem do stóp

[natii4]

Czas podsumować ten produkt
Testowałam go dzielnie przez ostatnie 14 dni,a oto moje subiektywne obserwacje:

ZAPACH: Bardzo piękny i dość długo utrzymujący się na skórze zapach. Trochę trudno mi stwierdzić do jakiej kategorii zapachowej go zaliczyć,ale mnie się bardzo podoba.

WŁAŚCIWOŚCI: przeciwutleniaczy. Jego zalety są wyjątkowe. Potrafi wzmacniać pracę serca i uodpornić człowieka na wiele chorób.

Jego podstawowe zadanie polega na wytwarzaniu w komórkach ludzkiego organizmu substancji, która nazywa się kwasem ATP.

Kwas ten to podstawa energii dla naszych komórek. ATP to także świetny przeciwutleniacz, który działa pozytywnie na naczynia krwionośne.
ATP to niejako składnik dynamit, który ma jak widać działanie antyoksydacyjne. W suplementacji antycellulitowej nie powinno zabraknąć tej pozytywnej substancji. Imbir to nie tylko przyprawa do naszych potraw, ale i zioło sprawdzające się w walce z cellulitem.


Źródło: http://www.na-cellulit.com/koenzym-q10-oraz-imbir/


DZIAŁANIE: Jest to preparat bardzo silnie nawilżający. Idealnie nadaje się do newralgicznych miejsc, tj. kolana, pięty, łokcie. Skóra zostaje na długo nawilżona i przyjemna w dotyku. Co do właściwości ujędrniających i antycellulitowych niestety nie ma za dobrych informacji - na mnie nie zadziałał.

UŻYTKOWANIE: Jest to krem, który należy porządnie wmasować. Niestety nie wchłania się tak ekspresowo jak balsam czy mleczko,więc jak zależy wam na czasie to lepiej go nie nakładać. Trochę trzeba popracować nad wchłonięciem,by jego zawartość znalazła się na skórze,a nie na ubraniu.
Niestety źle rozsmarowany, a być może zbyt treściwy krem doprowadził do powstania kilku dość sporych ropnych wyprysków na moich plecach
Mnie osobiście bardzo odpowiada forma pudełka, ponieważ łatwiej nakłada się z niej preparat.

CENA: Produkt kosztuje ok. 11 zł - moim zdaniem jest to kwota w sam raz.

WYDAJNOŚĆ: Po dwóch tygodniach codziennego użytkowania zostało mi pół opakowania,więc myślę,że całe pudło starczy na miesiąc używania.

Reasumując jest to produkt raczej dla osób chcących intensywnie nawilżyć swoje ciało niż je ujędrnić czy pozbyć się cellulitu. Ja jestem bardzo zadowolona i mile zaskoczona po tym teście. Na pewno kupię ten produkt ponownie.

Ocena końcowa: 4+/5