Stosowanie Diacnealu - refleksje

[pulpet]

Kate 30,rozumiem,że LRP DP i A-L teoretycznie nie zapychają?

[agnieska]

Napisane przez pulpet

Kate 30,rozumiem,że LRP DP i A-L teoretycznie nie zapychają?

Kate na wakacjach, ale odpowiem za nią - nie koajrzę osoby zapchanej przez DP i AL, jeśli już to "pojedyncza sztuka"

[Ewuńka]

witajcie kochane
od jakiegoś czasu myśle o zastosowaniu czegoś mocniejszego na moją problemową buźke i po przeczytaniu tego wątku chyba się skuszę na D.
a jako że jestem totalnym laikiem w tej kwestii to chce sie spytać czy można go spokojnie teraz używać? o filtry nawet nie pytam bo i tak używam - avene 50+
a tak jeszcze off topic: jak działa micel o którym tu piszecie?

[Erato]

Napisane przez Ewuńka

witajcie kochane
od jakiegoś czasu myśle o zastosowaniu czegoś mocniejszego na moją problemową buźke i po przeczytaniu tego wątku chyba się skuszę na D.
a jako że jestem totalnym laikiem w tej kwestii to chce sie spytać czy można go spokojnie teraz używać? o filtry nawet nie pytam bo i tak używam - avene 50+
a tak jeszcze off topic: jak działa micel o którym tu piszecie?

Z Diacnealem warto poczekać do jesieni, przynajmniej do września, o ile nei planujesz we wrześniu jakichś plażowych wyjazdów. Jeśli "problem" na buźce to trądzik, to póki co bezpieczniejszy będzie np. Skinoren lub Acne Derm albo Effaclar.
Micele to związki chemiczne, które wychwytują zanieczyszczenia ze skóry. Coś w rodzajutakich cząsteczek, do których przyczepia się brud, makijaż itp. Stąd nazwa "płyn micelarny", służy do demakijażu, może być używany do mycia skóry wrażliwej zamiast żeli, mleczek itp. Nie wymaga spłukiwania.

[Ewuńka]

Erato dziekuje

[Erato]

Proszę

[Hosenka*]

oj opusciałam biochemię na baaardzo długo

korzystając z ochłodzenia i deszczyku, wzięłam sie za Diacneal (ah htóra to już próba polubienia się...) - używałąm go zaledwie 3 razy pod rzad i ... wysypało mnie nie mówiąc już o zażółconej poduszcze uzywałam Iwostinu Purritin, Effaclau K i Lisanelu i żaden z nich mnie tak nie pozapychał

[In_ThE_ShAdOwS]

moze on tak mocno oczyszcza
a własnie ciekawi mnie też ten iwsotin z kwasami. Co o nim myslicie? jakie wrazenia?

Diacneal może na początku zrobić taki bałagan na twarzy, w końcu jest dość mocny. Hosenko, może ogranicz stosownie, maziaj się nim co 2,3 dni i zobacz, jak buzia się bedzie zachowywać.

Shad,ja na Purritin nawet nie zerkam: ma isopropyl palmitate i trójglicderydy.

[Hosenka*]

Napisane przez Sandija

Diacneal może na początku zrobić taki bałagan na twarzy, w końcu jest dość mocny. Hosenko, może ogranicz stosownie, maziaj się nim co 2,3 dni i zobacz, jak buzia się bedzie zachowywać.

Shad,ja na Purritin nawet nie zerkam: ma isopropyl palmitate i trójglicderydy.

ja już go stosowałam wcześniej, tylko własnie żadko, bo nie mogłam sie przekonać do niego. A pisałyście tutaj że Diacneal i Effaklar to słabe kwasy...

Na pewno nikt nie napisał, że Diacneal to słaby kwas.
Effaclar - i owszem, to jest własnie słaby kwas.

[anah]

Napisane przez Hosenka*

oj opusciałam biochemię na baaardzo długo

korzystając z ochłodzenia i deszczyku, wzięłam sie za Diacneal (ah htóra to już próba polubienia się...) - używałąm go zaledwie 3 razy pod rzad i ... wysypało mnie nie mówiąc już o zażółconej poduszcze uzywałam Iwostinu Purritin, Effaclau K i Lisanelu i żaden z nich mnie tak nie pozapychał

Diacneal wysypuje, ale pięknie oczyszcza twarz. nie używałam go codziennie, bo po trzech dniach stosowania pod rząd wysuszył mi buziaka na wiór
Wygładził mi lico pieknie i mam milsze wspomnienia z jego używania niż Lysanelu activ. Wydaje mi sie,że Diacneal nie zapycha tylko oczyszcza sórę, wyciąga wszystko na wierzch i przez to powoduje wysyp, ale potem jest pieknie

Juz nie moge się doczekać kiedy będe mogła go używac, bo na razie jeszcze troche karmie piersią i nie używam go, ale za jakies 2 mies. wróce po długiej przerwie do jego używania, jakies 3 razy w tyg.

[Kate30]

Ja właśnie do diacnealu wróciłam ( aura już niemal jesienna), planuję co 3 noc, naprzemiennie z effeclarem i olejkiem H, pod oczy niet, na naczynka niet, no i bardzo cieniutką warstwą.
Mam nadzieję, że teraz się bardziej polubimy niż przy pierwszym podejściu, które było jednak, hmm zbyt intesywne.
Wówczas dorobiłam się podrażnienia, ale wysypu żadnego nie miałam, za to przez 3 tygodnie ładną cerę, bez najmniejszego wyprysku.

Liczę na to, że diacneal zmniejszy nieco tendencję mojej skóry do wielkich wyprysków, trudno gojących się, towarzyszących comiesięcznej przyjemności.
Zwykle zaliczam 3-4 gule, po których zostają brzydkie czerwone plamki, aż do następnego okresu - wygojenie tych plam zajmuje pełne 28 dni, i już mam nowe gule.
Przedewszystkim zależy mi na antypryszczowym działaniu diacnealu, z zaskórnikami i rozszerzonymi porami problemu nie mam, effeclar i aspirynka znakomicie sobie z nimi poradziły.

[innuendo]

ten wątek jest ogromny, więc nie doczytałam do końca. Mam pytanie jednak, może śmieszne, ale ja się średnio orientuję w tych sprawach. Moja cera zaczyna przypominać mały koszmarek, mówią, że wyolbrzymiam, ale to, co widzę w lusterku, mnie przeraża [pomijając ogólnie feee twarz ]. No i właśnie chciałabym zacząć stosować to cudo Diacneal- a nuż pomoże? Ale że jestem idiot child, tzn. lat 16 na karku, nie wiem, czy mogę? Bo coś mi się obiło o uszy, a raczej oczy, że specyfik działa także przeciwzmarszczkowo? Nie da się ukryć, że to mi raczej niepotrzebne, ale stosowałam i Effaclar, i Lysanel swego czasu i nie byłam wybitnie zachwycona efektami. Szukam czegoś, co naprawdę mi pomoże. Więc pytam: mogę czy nie?
pozdrawiam i podziwiam Was i Waszą mądrość !

Innuendo - możesz, Diacneal zawiera retinaldehyd i kwas AHA, a te substancje nie mają ograniczeń wiekowych. Tylko pamiętaj o filtrach

Kate - a próbowałaś na bolesne gule Skinorenu? bo mi on zniwelował te bulwy, mam już z nim spokój. Doraźnie pomagała mi maść ichtilowa i Tribiotic, ale całkiem problem zlikwidował Skinoren.

[Kate30]

Napisane przez Sandija

Kate - a próbowałaś na bolesne gule Skinorenu? bo mi on zniwelował te bulwy, mam już z nim spokój. Doraźnie pomagała mi maść ichtilowa i Tribiotic, ale całkiem problem zlikwidował Skinoren.

Masz na myśli stosowanie miejscowe na gule, czy na całą twarz?
Na moje bulwy tribiotic i ichtiol pomagają średnio, najgorsze są jednak te plamki po gulach - te wkurzają mnie najbardziej.
Pryszcz jak pryszcz, dojrzeje i wyjdzie - ranka niestety zostaje.

Ja smaruję całą paszczę, bo ten Skinoren działa ładnie na piegi, przebarwienie, pory, niespodzianki - u mnie na wszystko. Poprawia koloryt skóry, wygładza cerę i goi -taki pełen fotoszop
naprawdę, żałuję, że nie używałam go z 10 lat temu

[Kate30]

AcneDerm mnie mocno podrażnił i wysuszył, na razie zobaczę jak będzie z diacnealem co 3 noc. Mam nadzieję, że trochę zmniejszy mi ilość tych paskudztw na buzi.

Czy skinoren jest na receptę?

Ja na Plotkach pisałam swoje wrażenia odnośnie AD i Skinorenu - dla mnie to dwa totalnie rożne produkty, jedno wspólne, że mają po 20% kwasu, ale podłoże zupełnie różne. U mnie AD po miesiącu nic z paszczą nie robił, a Skinoren po dwóch tyygodniach dużo. No i nie wysusza tak.

[anah]

Napisane przez Kate30

Czy skinoren jest na receptę?

Nie jest na receptę

[agniecha17]

Przylaczam sie do fanek Skinorenu, dla mnie jest cudny . Co prawda odstawilam go na te upaly, ktore nas nekaly, ale szybciutko do niego wracam. To jedyny krem, po ktorym rano mam taka swieza buzie, nie podraznia mnie wcale, a nakladam go sporo... jednym slowem mimo, ze nie mam takiego doswiadczenia jak dziewczyny, ale polecam....

Acha, nieraz po wchlonieciu nakladalam jeszcze dla komfortu Hydraphase LRP, bo troche sciagal buzie...

[innuendo]

to już sama nie wiem, co wybrać- skinoren czy diacneal. eh. a jeżeli chcę, poza filtrami, użyć jeszcze innego kremu, to jaka ma być kolejność ich nakładania- co pierwsze, a co drugie?

[justa79]

Napisane przez innuendo

a jeżeli chcę, poza filtrami, użyć jeszcze innego kremu, to jaka ma być kolejność ich nakładania- co pierwsze, a co drugie?

było to już sto razy mówione, ale powtórzę po raz sto pierwszy filtry zawsze na wierzch.

[innuendo]

a ja sto razy zapominałam i zawsze mi się to myli. przepraaaaszam i dzięki

[Kate30]

Diacneal nie dla mnie jednak - mimo naprawdę ostrożnego stosowania co dni kilka, omijania naczynek, smarowania cieniutką warstwą udało mu się mnie dość mocno podrażnić. Czerwone plamy na polikach, tak jak poprzedniej jesieni.
Dodatkowo mam wrażenie, że odkąd się nim maziam, bardziej widoczne są moje pory na nosie.
Cóż - znowu porażka. To było moje drugie i ostatnie podejście. W tym przypadku nie będzie do 3 razy sztuka .

[L_V]

Napisane przez Kate30

Diacneal nie dla mnie jednak - mimo naprawdę ostrożnego stosowania co dni kilka, omijania naczynek, smarowania cieniutką warstwą udało mu się mnie dość mocno podrażnić. Czerwone plamy na polikach, tak jak poprzedniej jesieni.
Dodatkowo mam wrażenie, że odkąd się nim maziam, bardziej widoczne są moje pory na nosie.
Cóż - znowu porażka. To było moje drugie i ostatnie podejście. W tym przypadku nie będzie do 3 razy sztuka .

Eh, nic na siłe Kate, chyba jednak nie dla Ciebie

A ja od tygodnia wróciłam do retinaldehydu, znowu Diacneal i chyba zakochałam się w nim po raz drugi

[Kate30]

Napisane przez L_V

Eh, nic na siłe Kate, chyba jednak nie dla Ciebie

A ja od tygodnia wróciłam do retinaldehydu, znowu Diacneal i chyba zakochałam się w nim po raz drugi

Fajnie masz. Ja jestem tak podrażniona, że byłam zmuszona do nałożenia mleczka Avene, które dobrze się spisało w roli kremu łagodzącego.

Dla mnie preparatem bez zarzutu jest effeclar, szkoda że nie działa przeciwzmarszczkowo.

[..Asia..]

Uffff dobrnęłam do końca wątku...jestem z siebie dumna

Pomyślałam, ze skoro aura jesienna, to ja tez zacznę stosowac kwasy.
I tak się stało. Wróciłam do używania żelu rozjaśniejącego NeoStrata (10%AHA). Niestety nie pomógł mi w poprzednim sezonie, a pozostało mi jeszcze pół tubki - więc wróciłam do niego jeszcze raz.
Ale...
Może bym mogła wzmocnić jego działanie poprzez dodanie sobie jakiegoś innego specyfiku, który taż miałby za zadanie rozjaśniać przebariwenia...

teraz sprawdzam na sobie taka rzecz: Smaruję się NeoStrata i po godzinie na to walę Acitve C (pomyślałam, ze moze to wzmocni jego działanie)

Ale czy mogłabym używac (na zmianę oczywiście) Diacneal do tego??
Teraz odstawiłam Diane 35 i moja cera woła o pomstę do nieba...więc Diacneal by tez sie sprawdził....chyba

Martwię się, ze tak jak poprzednio nie usunę przebarwień i dlatego chciałam pokombinować z tymi kwasami, aby wzmocnić ich działanie.

Kurczak...napiszcie co o tym sadzicie...o tym ze Active C kładę i o właczeniu Diacnealu...

Aha, podaję skład tego zelu Neostrata:

Hydrochinon 2,00%
kwas glikolowy 10,00%
Glikol propylenowy 4,00%
BTH 0,005%% - przeciwutleniacz
Wersenian dwusodowy 0,035%% - śr. chelatujący, ochr. działanie przed matalami ciężkimi
Kwas cytrynowy 0,25%

[..Asia..]

up..up.. ..czy jest tu ktoś? ?

[bluegirl]

Napisane przez Kate30

blue - dobrze dobrana pielęgnacja w przypadku cery problemowej to podstawa.
Tu nie może rządzić przypadek, metodą prób i błędów (innej nie ma) trzeba sobie ustawić kosmetyki i przez czas jakiś stosować je konsekwentnie, dać im szansę.
Moim zdaniem im mniej ich w codziennej pielęgnacji tym lepiej, jednak muszą mieć swoje zadania i wartość.

Przykładowa rozpiska wiosenna:

Demakijaż-zmywanie: tu napewno wiesz, dobry żel (bez SLS), micel, tonik.
Przy cerze z problemami sprawdza się micel Biodermy Sebium, u mnie bardziej niż antybakteryjne toniki.
Broń Boże toniki wysuszające.

Noc-
wiosną np. effeclar k naprzemiennie z olejkiem Hauschki.
Ew. coś antybakteryjnego, ale nie silnie wysuszającego.

Zmywanie ranne - sam micel, łagodny żel.
Ja rano zmywam antybakteryjnym Sebium Biodermy - tak na wszelki wypadek.

Rano - coś z wit C (serum wodne, active-c, flavo-c) + dobrze dobrany filtr.
Przy cerze skłonnej do wyprysków najlepiej LRP Dermo-Pediatrics, lub Aqua-Lait.
Przy cerze skłonnej do wysuszania Avene.
Dobór filtra jest istotny. Musisz go lubić to raz, nie może zapychać ci porów i podować wyprysków to dwa.
Dobór możliwy tylko na podstawie testowania.

Wszelkie kremy matujące, antytrądzikowe, wysuszające itp. - znikają

Popołudniu - reaplikacja filtra (wiosna, lato)

W kremach, mleczkach (których ilość dobrze byłoby ograniczyć) unikamy składników zapychających pory. (zajrzyj do wątku o nich tu na biochemii), np; parafiny, trójglicerydów, myristynianów.

Maseczki - glinka zielona, ziemia wulkaniczna, aspirynówka - nie należy przesadzać z częstotliwością.
Dobry peeling, lub peelingowanie przy zmywaniu aspirynek.

Kolorówkę ograniczyć do miniumu - podkłady i pudry nie gryzące się z filtrami (zajrzyj do tak zatytułowanego wątku).

Nie stosujemy agresywnych anty-trądzikowców, nie dotykamy twarzy.
Ręczniki jednorazowe do twarzy, zmiana poszewek na poduszki.

Jesień - zima
tu czas na coś mocniejszego, np. właśnie diacneal czy lysanel active (jeśli nie masz nadwrażliwej cery naczynkowej), zorac czy glyco.
Ew. dla cer wrażliwych kwasy BHA - np. Paula.

Cały czas filtry i wit C.

Moim zdaniem - jak najmniej kremów (zawsze mają jakieś świństwa), ew. te sprawdzone, niezapychające.
Nawet najlepsze kosmetyki i preparaty nie wiele dadzą jeśli nie będziesz wspierać ich działania rozsądkiem

Jak najmniej kosmetyków - za to dobrej jakości, apteczne, sprawdzone.
Konsekwencja w ich stosowaniu i zdrowy styl życia.
Dieta - wszelkie świństwa typy chipsy czy fast-foody won.
Jak najmniej kawy i używek.
Dużo czasu na powietrzu, dużo aktywności fizycznej.
Rezultaty będą - uwierz mi.

powróciłam do tego postu, jako że jesień nadciąga wielkimi krokami, cera wygląda paskudnie, a słońca coraz mniej
zaczynam zastanawiać się nad Acne Derm dla mnie, nie wiem czy to dobry pomysł, nie mam cery naczynkowej, a mocno zanieczyszczoną, z rozszerzonymi porami.
Chciałam załozyc wątek o tej mojej nieszczesnej cerze, jako że planuje zmiany w moim wyglądzie jakaś metamorfoza, a od ślicznej czystej cery chyba należałoby zacząć, prosiłabym o wszelakie rady dla mnie