Czy są tu jakieś Buddystki lub osoby interesujące się Buddyzmem?

[Impersona]

Do założenia tego wątku skłonił mi test zrobiony przez TŻ. Ponieważ ciągle szukam swojej drogi, TŻ zrobił mi test sprawdzający jaka religia jest ci najbliższa. Wyszedł mi Buddyzm. Zdziwiło mnie to bardzo, ponieważ Buddyści kojarzą mi się z osobami skromnymi, cichymi i łagodnymi. Ja jestem zupełnym zaprzeczeniem: ubieram się na czerwono, jestem bardzo głośna i dość chaotyczna. Fakt faktem kiedy trzeba, potrafię się wyciszyć, znajduję ukojenie w medytacji, ale poza tym nie widzę u siebie cech Buddysty. Chciałabym, żeby ktoś mi napisał na czym tak dokładnie Buddyzm polega, ale nie tak sztampowo, definicyjnie, bo definicji już trochę poczytałam. Chciałabym wiedzieć jak to wygląda w praktyce, czyli takim prostym językiem chciałabym wiedzieć jak to wygląda Pomoże mi ktoś?

[Impersona]

hop

[traci]

Kiedys mnie ta religia bardzo fascynowala ,zreszta do dzis mnie interesuje.Kolo mnie mieszka mnich z Tybetu.Niesomowicie mily czlowiek ,ciagle usmiechniety i szczesliwy ,wszystko Go cieszy.

[motylek1007]

moj kolega jest buddysta wiec co nie co sie nasluchalam....
powinniscie pogadac to on Ci wszystko najlepiej Ci wyjasnil

[ahinsa]

Istnieją chyba fora buddystów, może tam zawitać?

Jest kilka odmian buddyzmu, więc pewnie i sposoby 'na życie' będą się różniły między sobą. Zresztą ja buddyzm odbieram jako bardzo 'luźną' religię - 'wystarczą' predyspozycje w strukturze moralności, w odpowiednim sposobie widzenia świata (materializmowi mówimy nie). Tak skrótowo.
Poza tym buddyzm to bardzo szerokie pojęcie, w którym mieści się - w społecznym powszechnym przekazie i odbiorze - kilka poplątanych ze sobą doktryn i wyznań.

Może ktoś się 'trafi' na co po cichu liczę, bo bardzo się utożsamiam z religiami Wschodu. Mój nick, nawiasem mówiąc, jest 'wschodni'


Ed, Edd i Edit.
Impersona, a gdzie znaleźć taki test?

[Ludowa]

Napisane przez ahinsa

Ed, Edd i Edit.
Impersona, a gdzie znaleźć taki test?

No właśnie, gdzie go znaleźć? Jeśli nie wiesz, zapytaj TŻta, proszę

[Impersona]

Proszę bardzo test jest po angielsku
http://quizfarm.com/test.php?q_id=10907&first=yes

[motylek1007]

ja widzialam ksiazke o buddyzmie i nawet tania byla

[Impersona]

motylku- ale ja właśnie chciałabym uniknąć takiej suchej teorii, wolałabym, żeby mi ktoś tak życiowo wytłumaczył na czym to wszystko polega, jak to wygląda od strony praktyczno-psychicznej i w razie czego odpowiedział mi na pytania

[coccinelle]

czytalam kiedys duzo o buddyzmie, taoizmie...

mysle, ze porzadna ksiazka da ci wiecej niz forum internetowe. szczegolnie polecam tybetanska ksiege zycia i umierania.

tu nie ma nic do tlumaczenia trzeba przeczytac i samodzielnie wyciagnac wnioski, samej sie zastanowic.

czemu chcesz cudzych refleksji? chyba lepiej wysilic sie i dojsc do wlasnych wnioskow.

ksiazki o buddyzmie nie przypominaja suchej, bezsensownej paplaniny. nie strasza bogiem jak katolicka biblia. nie ma sie ochoty po lekturze stwierdzic, ze jesli bog jest taki, jak w starym testamencie to ja w niego nie wierze.

edit: jeszcze jedno...buddyzm nie ma nic wspolnego z kolorem sweterka...

[Impersona]

Cocci- jak już wcześniej napisałam, teorię przeczytałam, chcę żeby mi ktoś napisał jak to u niego wygląda w praktyce. Jak wygląda życie Buddystów w Polsce itd. Nie tylko książki potrafią powiedzieć coś mądrego, wierz mi. Zresztą od początku napisałam: nie chcę żadnych definicji i teorii- to już znam.

[motylek1007]

chyba wciagne kumpla w ten wątek, niech gada co wie

[coccinelle]

rozumiem, ze ksiege zycia i umierania przeczytalas chociaz pobieznie?

zartuje. wiem, ze nie przeczytalas. gdybys przeczytala, nie powstalby ten watek

a na powaznie...gdyby ktos chcial dowiedziec sie czegos o katolikach nie odeslalabys go do biblii? bo ja tak. to na pewno lepsze niz opowiadanie o ksiezach, komunii i namaszczeniu chorych. bo jesli ktos nie zna biblii, to te obrzadki beda dla niego wlasnie suche i nic nie znaczace.

dlatego i ja odeslalam cie do stosownych lektur.

[Impersona]

Dziękuję Cocci- jak dorwę , to na pewno przeczytam. Natomiast nie przeszkadza to temu, żeby mi ktoś napisał jak on odczuwa swój Buddyzm.
Interesują mnie np. też sprawy przyziemne: chociażby takie śmieszne może:
Przeczytałam, że Buddyści mają być skromni i choćby tyle chciałabym wiedzieć: co to oznacza: skromnośc psychiczną , czy też zewnętrzną. Byddysta zawsze kojarzył mi się z taką łagodną osobą, absolutnie wizualnie nie wyzywającą. Natoiast mój doktor od filozofii, Buddysta ubierał się i zachowywał bardzo ekstrawagancko. Po prostu interesują mnie tez takie rzeczy: czy to się nie gryzie itd.

[coccinelle]

ja napisze teraz cos byc moze dosc kontrowersyjnego...ale uwazam, ze w polsce nie ma prawdziwych buddystow czy krisznowcow.
(oczywiscie nie mowie o uciekinierach z tybetu. mowie o polakach).

buddyzm to u nas cos w rodzaju pozy, mody, zaznaczania na sile swojej indywidualnosci.

[a260]

Ja wypowiem się w podobnym duchu jak przedmówczyni. O ile obce kultury mnie fascynują, o tyle biali buddyści śmieszą. Kiedyś oglądałam jak dwóch nepalskich mnichów sypie mandalę. Po sali, w której się to odbywało przechadzał się polski buddysta, zdaje się, że jeden z najbardziej znancy Polaków - mnichów. Ubrany w tradycyjny strój, wydawał się być personifikacją dumy.
Nie z powodu tego jednego człowieka mam takie zdania, ale uważam, że Europejczyk-buddysta to często po prostu pozer.... I tyle...
Ciekawe jak bardzo mi się oberwie

[spray]

Napisane przez a260

Ja wypowiem się w podobnym duchu jak przedmówczyni. O ile obce kultury mnie fascynują, o tyle biali buddyści śmieszą. Kiedyś oglądałam jak dwóch nepalskich mnichów sypie mandalę. Po sali, w której się to odbywało przechadzał się polski buddysta, zdaje się, że jeden z najbardziej znancy Polaków - mnichów. Ubrany w tradycyjny strój, wydawał się być personifikacją dumy.
Nie z powodu tego jednego człowieka mam takie zdania, ale uważam, że Europejczyk-buddysta to często po prostu pozer.... I tyle...
Ciekawe jak bardzo mi się oberwie

głupoty wypisujesz według mnie, ale to Twoje zdanie i masz do niego prawo. Nie wiem co jest pozerskiego w szukaniu własnego JA. Dla mnie bardziej pozerskie są te wszystkie katolickie szopki- komunia, ślub.."zastaw się a postaw się", a tak naprawdę o prawdziwej wierze nie ma mowy. Mało który katolik ma takie pojęcie o katolicyzmie jak buddysta o buddyźmie. Przeciętny wierzący katolik o prostu klepie zdrowaśki, bo tak trzeba.

Mój brat i jego żona są buddystami. Co pół roku jeżdzą do Kuchar - http://www.kuchary.buddyzm.pl/ i spędzają tam kilka dni na róznych kursach i medytacjach. Kilka razy nawet mnie chcieli ze sobą tam wyciągnąć, ale jakoś zawsze brakowało mi czasu. A na urodziny dali mi książkę o buddyzmie, podobno napisaną specjalnie dla zupełnych matołów Przeczytałam ją dwa razy i nie zrozumiałam prawie nic Sam buddyzm i podstawy, na jakich sie opiera, bardzo mi się podoba, wszystko w nim jest takie czyste i logiczne. I wierzę zdecydowanie w reinkarnację, karmę i wędrówkę dusz.

[Impersona]

Tak sobie czytam o różnych akcjach buddystów na całym świecie i oni tacy całkiem pokojowo nastawieni to chyba nie są?

[coccinelle]

Napisane przez Impersona

Tak sobie czytam o różnych akcjach buddystów na całym świecie i oni tacy całkiem pokojowo nastawieni to chyba nie są?

tez bys nie byla, gdybys znalazla sie w sytuacji tybetanczykow

[traci]

Napisane przez coccinelle

tez bys nie byla, gdybys znalazla sie w sytuacji tybetanczykow

Dokladnie ,sytuacje maja nieciekawa.

[Impersona]

No ale np. palenie kościoła protestanckiego w Kambodży?

Ja rozumiem, że walczą o swoje, ale co innego walczyć o swoje, a co innego atakować inne religie, chociaż może się mylę, bo wiem tylko tyle ile przeczytałam.

[traci]

Napisane przez Impersona

No ale np. palenie kościoła protestanckiego w Kambodży?

Ja rozumiem, że walczą o swoje, ale co innego walczyć o swoje, a co innego atakować inne religie, chociaż może się mylę, bo wiem tylko tyle ile przeczytałam.

Tybet ,od wydaje mi sie lat 50-tych jest zniewolony przez Chiny.Datego ,ze Chinczycy uznali ,ze musza ten "zacofany" kraj ucywilizowac a pozatym Tybet nalezy do Chin (co jest kompletna bzdura).To co tam sie wyprawia jest straszne ,Tybet jest ponoc najgorszym miejscem na Ziemii jesli chodzi o poszanowanie praw czlowieka.

[andre]

Buddyzm...
dla jednych to religia, dla innych system filozoficzny, czy psychologiczny lub zestaw technik służących rozwojowi. To czym dla Ciebie będzie, zależy od tego, czego szukasz.
Celem w Buddyźmie jest oczyszczanie umysłu i ostatecznie Oświecenie.
Odmian (odłamów) jest cała masa. Teorie przeczytane mają pewną wartość, ale generalnie w buddyźmie największe znaczenie ma własne doświadczenie, które powstaje podczas różnego typu medytacji, ale i w normalnym życiu. Nie usłyszysz, że musisz np. wierzyć w reinkarnację czy jakiś inny dogmat. A jeśli usłyszysz, to potraktuj to jako wskazówkę, żeby poszukać gdzie indziej.
Więc dążysz do oświecenia przez doświadczenie, które powstaje przez całe Twoje życie. Pomocą są różne techniki, których uczy Cię Twój Mistrz – osoba, która jest Oświecona i dostała zezwolenie na nauczanie w danym odłamie buddyzmu (tzw. linii przekazu) od innego mistrza. Mistrz tylko popycha Cię w stronę celu. Poczuć cel, zrozumieć go i dojść tam musisz sama własną pracą.
Oto kilka moich uwag. Nie wynikają one ze studiów teoretycznych, ale są wynikiem własnych doświadczeń.

[Impersona]

andre dziękuję, właśnie na tego typu wypowiedź czekałam.
Ale są różni mistrzowie prawda? Chodzi mi o to, że nie podobają mi się religie, gdzie coś jest komuś narzucane- musisz, nie wolno Ci tego itd. Generalnie wiadomo, że w każdej religii coś jest zakazane, ale chodzi mi o to, żeby nikt nie naciskał zbytnio, a raczej dawał wskazówki, dyskutował itd.

[Orientalna]

Zgłasza się buddystka Oczywiście buddystka zen

[andre]

Napisane przez Impersona

andre
Ale są różni mistrzowie prawda? Chodzi mi o to, że nie podobają mi się religie, gdzie coś jest komuś narzucane- musisz, nie wolno Ci tego itd. Generalnie wiadomo, że w każdej religii coś jest zakazane, ale chodzi mi o to, żeby nikt nie naciskał zbytnio, a raczej dawał wskazówki, dyskutował itd.

Jeśli chodzi o mistrzów, to na pewno jest ich cała masa i każdy jest trochę inny i inaczej prowadzi praktykę w zależności od szkoły/odłamu i swoich doświadczeń. I w Polsce pojawia się ich całkiem sporo.

Jeśli chodzi o zakazy to raczej nazywane są wskazaniami, ponieważ wskazują Ci jakich działań unikać. Działań, które utrudniają rozwój i szkodzą innym, a zatem i Tobie. Różne szkoły różną też przykładają wagę do wskazań. Na pewno w wielu książkach są spisane.

Kurczę, ale się rozpisałem...

Pozdrowienia dla Wszystkich

[Kasia****]

Dopiero zaczynam interesować sie buddyzmem więc mam prośbę . Czy moglibyscie polecic mi jakąś książke dla początkujących ?
Moze są tu jakieś buddystki z rzeszowa lub okolic , które mogłyby polecić mi jakiś osrodek buddyjski lub coś w "tym stylu".
Za wszelkie informacje będę bardzo wdzięczna.

[Kasia****]

puk puk moze jednak ktoś coś cos wie

[Asoka90]

Napisane przez Kasia****

Dopiero zaczynam interesować sie buddyzmem więc mam prośbę . Czy moglibyscie polecic mi jakąś książke dla początkujących ?
Moze są tu jakieś buddystki z rzeszowa lub okolic , które mogłyby polecić mi jakiś osrodek buddyjski lub coś w "tym stylu".
Za wszelkie informacje będę bardzo wdzięczna.

Witam,
Jeśli chodzi o pozycję dla początkujących to osobiście polecam:

http://sasana.wikidot.com/dobre-pytanie-dobra-odpowiedz


A tu jest lista ośrodków buddyjskich działających w twoim mieśćie, najlepiej jest odwiedzić wszystkie, każdy z nich ma swój odrębny "klimat".

• Kwan Um Rzeszowska Grupa Zen c/o Artur Sikora ul. Korczaka 4/69 35-114 Rzeszów email: rzeszow@zen.pl www: http://www.zen.pl/rzeszow (telefon na stronie www)
• Karma Kagyu Rzeszów Paweł Meder ul. Podchorążych 3/48 PL 35-215 Rzeszów +48 607 105308 (Paweł) pmeder@wp.pl
• Bon Sanga Namkha Ling ul. Plac Wolności 2/205 35-606 Rzeszów Email: namkhaling@gmail.com Strona www: http://www.bon.rzeszow.pl/
• Karma Kamtzang - Osrodek w Rzeszowie. Rzeszów, Plac Wolności 2 (kamienica obok BWA, II piętro, po prawej, p.211) tel.: 664 766 268 www.karmapa.za.pl

http://www.amitaba.republika.pl/osrodki_buddyjskie.html

Pozdrawiam

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Napisane przez ahinsa

Istnieją chyba fora buddystów, może tam zawitać?

Zapraszamy:

http://forum.medytacja.net/index.php

[santos]

Ciekawy watek.
Szczerze powiedziawszy nie znam sceny buddyzmu w Polsce, ale niektore tu wypowiedzi sprawily, ze mi sie wlos na glowie zjezyl
Podany przez Asoka90 link do "podstaw" tez bym potraktowala krytycznie, bo informacja: "W roku 563 p.n.e. w rodzinie królewskiej, w północnych Indiach, urodził się chłopiec" to "letkie " przegiecie, biorac pod uwage, ze od dobrych 15 lat jest przyjeta zupelnie inna (o 2 wieki!) data urodzin Buddy oraz jasnym dla wszystkich jest, ze Budda ksieciem raczej nie byl (prawdopodobnie byl rolnikiem, ale kto to wie, skoro nie znamy nawet jego imienia....).

Buddyzm to nie czytanie zakurzonych ksiag. Jako, ze znam sie niezle na temacie (ze tak nieskromnie powiem) proponuje zapoznawac sie z podatwami poprzez portal:
http://buddhism.about.com/?nl=1
Portal tez predstawia WSZYSTKIE sciezki (odlamy ) Buddyzmu, najnowsze jak i starsze publikacje itd.