|
Notka |
|
Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji. |
|
Narzędzia |
2010-06-03, 19:06 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wyżyna Katowicka
Wiadomości: 2 485
|
Moje opowiadania
Zauważyłam,że jest tutaj kilka otwartych na "nowe doznania" osób Od znajomych nie usłyszę obiektywnej opinii, bo nie chcą mi zrobić przykrości, ale może Wy powiedzie co sądzicie? Są krótkie, więc nie potrzeba na nie zbyt wiele czasu Postanowiłam pokazać Wam urywek mojej skromnej twórczości, o ile tak to można nazwać. Jako dziecko pisałam wierszyki, później przerzuciłam się na opowiadania i niedawno znalazłam w komputerze dwa z nich.
Oto one : "SUMIENIE" Dziewczyna jeszcze raz obejżała się za siebie,nie była pewna czy iść dalej,chciała się upewnić,że nikt jej nie widzi. Płakała. Zrobiła krok, złapała za klamkę i ponownie stanęła,ale w tym samym momencie drzwi otworzyły się,a jej oczom ukazała się kobieta w białym kitlu. Już nie było odwrotu. Weszła do budynku,do długiego korytarza ,gdzie po bokach tylko białe kafelki i setki drzwi, lecz ona wiedziała dokąd iść... Cztery ściany,łóżko,regał z książkami i stół - cały jej świat. Były jej jedynym cichym kątem po tamtym wydarzeniu. Nie zapalała światła, raziło ono jej sumienie,nie wychodziła na podwórze,miała wrażenie ,że wszyscy wiedzą. Pewnego dnia nie wytrzymała. Wstała z łóżka, wyszła na świeże powietrze. Wszystko było takie kolorowe. Zbyt piękne. Nogi same zaprowadziły ją na cmentarz. Zdążyło się ściemnić. Usiadła na ławce pomiędzy małymi nagrobkami. Drzewa nad nią szumiały,a chmury na niebie szybko przesuwały się ukazując co chwila kilka gwiazd. Nagle wyrwała się z rozmyślania i postanowiła znaleźć opuszczony grób. Nie musiała szukać długo, zaraz obok stał mały i zaniedbany. Widać było,że nikt dawno go nie odwiedzał. Oczyściła go z liści ,a z torby wyciągnęła kwiaty i znicz,który zapaliła. Odmówiła modlitwę. - Mój maleńki, nigdy Cię nie zapomnę - wyszeptała ,a z jej oczu popłynęły łzy - Żegnaj,kruszynko... Te kilka słów sprawiło,że poczuła ulgę,ale nigdy nie pogodziła się ze swoją decyzją, nie mogła sobie wybaczyć. Ciągle żałowała,lecz postanowiła wrócić do normalnego życia. To było dawno. Dziś ta sama dziewczyna,z dzieckiem pod secem, spaceruje po parku. Obok niej kroczy przystojny mężczyzna. To jej mąż. Nie powiedziała mu o tym co zrobiła kilka lat wcześniej. O tym ,że zabiła własne dziecko, wyrzuciła jego ciało na śmietnik. Wstydzi się? Na pewno.Teraz dojrzała,nie popełniłaby takiego błędu ponownie,a tamten grób,mały i opuszczony, odwiedza nadal. Mąż chodzi tam z Nią,lecz nigdy nie zabytał kim było dla Aurelii - bo tak ma na imię bohaterka - to dziecko. Właśnie wracają z cmentarza. Jest jesień, jak wtedy. Tak samo szumią drzewa,przesuwają się chmury i świecą gwiazdy,tylko że ona już nie płacze,chociaż pamięta. Będzie pamiętała zawsze,będzie żałowała zawsze. "PRZYJACIEL" Dookoła tysiące drzew. Miliony. Ciemna noc i hałas. Szelest liści pod łapami drapieżnych lisów i niewinnych saren. Pośród tego wszystkiego stoi mała dziewczynka. Na oko ma 5 lat. Ubrana jest w kolorową sukienkę z falbankami i czerwone sandałki. Dziwne,dookoła nie ma żywej duszy. Tylko ona,niewinna i przestraszona. - Gdzie moja mamusia?! Gdzie moja mamusia?! - powtarza ,a po jej pulchnych policzkach spływają łzy. - Ja chcę do mamusi! Nagle coś przemknęło obok,a Mała przewróciła się brudząc sobie pupę. Już chciała rozpłakać się na nowo,gdy zobaczyła ,że obok niej leży mały,pluszowy i potargany miś.Wzięła go w małe rączki i przytuliła brudząc także przód sukieneczki. - Nazwę Cię Maciuś,wiesz? - powiedziała do zabawki - Tylko tak może nazywać się prawdziwy bohater... A teraz chodź. Trzymając go mocno zaczęła tuptać ciemną ścieżką w poszukiwaniu mamy,lecz po pół godzinie drogi poczuła zmęczenie i usiadła na przewróconym pniu drzewa. . . Zasnęła. - Córeczko! Nic Ci nie jest! Żyjesz! - usłyszała po otwarciu oczu - Chcesz soczku? Od razu się ocknęła. Nad Nią pochylała się ukochana mamusia, leżała w swoim łóżeczku i nic złego nie mogło się już stać. A jednak... Rozejżała się dookoła i wtedy zauważyła,że nie ma misia. - Maciuś! Gdzie Maciuś?! - zaczęła krzyczeć,ale nikt nie wiedział o co jej chodzi. Mimo to postanowiła,że gdy będzie już dorosła znajdzie swojego utraconego przyjaciela i już zawsze będą razem. |
2010-06-03, 22:38 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
|
Dot.: Moje opowiadania
Pierwsze opowiadanie ma sens, drugie według mnie nie ma właściwie morału.
Mimo, że opowiadania krótkie, zaczynają się takimi opisami, jakby miały to być przepiękne powieści, a potem skracasz opisy do minimum. Sądzę, że gdybyś jeszcze poćwiczyła swoje pióro i zaczęła pisać coś dłuższego byłabyś w tym dobra, jednak teraz top takie mazanie po kartce. Choć nie powiem, pierwsze bardzo mi się spodobało i dało do myślenia
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze! |
2010-06-03, 22:59 | #3 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: Moje opowiadania
Cytat:
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
|
2010-06-04, 20:36 | #4 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 1 137
|
Dot.: Moje opowiadania
Potencjał jakiś masz, dosyć ciekawe pomysły, ale wykonanie kiepskie. Przed Tobą jeszcze sporo pracy.
Przede wszystkim - ortografia i interpunkcja, to podstawa. Po przecinku stawiamy spację, za to przed nim - nie. Na pozostałe błędy zwróciła już uwagę Ponura. Trochę na siłę próbujesz uatrakcyjnić tekst opisami, choć z drugiej strony nie są one plastyczne, przed oczami nie staje mi żaden obraz. Używasz zbyt wielu krótkich zdań, składających się z samego orzeczenia. Tego typu wypowiedzenia są dobre, kiedy coś się dzieje, jest jakaś akcja - jak nic się nie dzieje, brzmią co najmniej dziwnie. Poza tym, masz drobne problemy z konstrukcją zdań, zobacz: Cytat:
Poza tym, zdarzają Ci się błędy logiczne, o, choćby tutaj: Cytat:
W drugim opowiadaniu piszesz najpierw w czasie teraźniejszym, a później w przeszłym - tak być nie może, zdecyduj się. Oba teksty, moim zdaniem, nie potrzebują oczywistego wyjaśnienia. Spróbuj pobawić się z czytelnikiem, nie pisz wprost o tym, co się wydarzyło, ale pozwól temu, kto będzie czytał Twoje opowiadania, samemu zgadywać, domyślać się... Intryguj nie tylko początkiem, ale i zakończeniem, dodawaj zaskakujące pointy. Spraw, żeby po przeczytaniu opowiadania pozostawał pewien niedosyt, ciekawość... Jeśli dużo czytasz, to pewnie znasz to uczucie. Ogólnie rzecz biorąc - nie jest bardzo źle, ale mnie osobiście specjalnie Twoje prace nie urzekły. Każdy tekst czytaj sto razy przed opublikowaniem, zastanawiaj się, czy wszystkie zdania mają sens. Najlepiej jest czytać na głos - naprawdę, wtedy wyłapuje się dużo więcej błędów logicznych i w konstrukcji zdań. Trzymam kciuki i czekam na kolejne teksty. |
||
2010-06-07, 15:23 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wyżyna Katowicka
Wiadomości: 2 485
|
Dot.: Moje opowiadania
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i uwagi odnośnie moich opowiadanek
kolorowatecza - a kto powiedział,że każde opowiadanie musi mieć morał? ponura, meell - literówki i spacje to sprawka tego,że opowiadania były przepisywane na szybko, bo kiedyś wrzuciłam je na bloga Teraz tylko skopiowałam i nawet nie sprawdzałam. meell - 1. dziękuję za zwrócenie uwagi na czasy, sama tego nie zauważyłam 2. Co do opisu z "kątem" to się nie zgadzam ,ponieważ mówi się np. że mam własny kąt ,a chodzi o całe mieszkanie |
2010-06-07, 16:05 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 852
|
Dot.: Moje opowiadania
Jeśli naprawdę prosisz o szczere opinie, to sie nie obrazisz...
Prawdę mówiąc uważam że jesli masz więcej niż 13 lat, to te opowiadania są stanowczo zbyt ubogie językowo, niezgrabne stylistycznie, czyta się je ciężko. Poza tym po przeczytaniu nie wie się po co właściwie ten tekst został napisany, nie ma tam miejsca na własne refleksje dla czytelnika, nie poczułam zupełnie nic po przeczytaniu tych opowiadań, przykro mi. Ale jeśli lubisz pisać to rób to dalej, w końcu nie każdy musi być drugim Mickiewiczem. Najważniejsze to czerpać przyjemność z tego co się robi.
__________________
House: "They didn't break me. I am broken." |
2010-06-07, 16:09 | #7 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Moje opowiadania
Moim zdaniem są kiepskie.
Literówki, ortografy już litościwie pominę Pierwsze jest okropnie moralizatorskie, moralizatorskie w kiepskim stylu. Jakby pisane dla gazetki katolickiej Nadmiernie ckliwe i łzawe. Stylistycznie nieciekawe, ubogie językowo. Za dużo krótkich zdań. Teksty typu "raziło ono jej sumienie" brzmią kiepsko i niezgrabnie. Drugie trochę lepsze, ale pełne nielogiczności. Najbardziej mnie rozbawiła matka budząca swoje dziecko, śpiące w łóżeczku, okrzykiem "nic ci nie jest! żyjesz!", a potem pytająca jak gdyby nigdy nic "chcesz soczku?" Oba strasznie krótkie, wyglądają trochę jak streszczenia a nie opowiadania. |
2010-06-07, 19:03 | #8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: Moje opowiadania
Cytat:
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
|
2010-06-09, 13:52 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 1 137
|
Dot.: Moje opowiadania
Własny kąt jako mieszkanie to stały związek frazeologiczny, natomiast ściany, stół i regał określone mianem cichego kąta brzmią IMO niedorzecznie.
|
2010-06-19, 15:36 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Moje opowiadania
Oba opowiadania są bardzo niedopracowane. Przede wszystkim podstawą jest dobra składnia, ortografia i interpunkcja. U Cienie z tym nie najlepiej.
Co do samych tekstów, to oba są nadmiernie patetyczne, zwłaszcza pierwszy. W dodatku kłania się psychologia. Tekst, w zamierzeniu wzruszający, był zwyczajnie niestrawny. Nagromadzenie patosu i błedy logiczne są po prostu nie do przejścia. Skoro wyrzucono dziecko na śmietnik, jak to skąd matka wie, gdzie jest jego grób? Gdyby znaleziono noworodka na śmietniku, z pewnością policja znalazłaby matkę. Mozna założyć, że matki nie znaleziono, a informację o pochowaniu zwłok noworodka znalezionego na smietniku, można by znaleźć gdzieś w gazetach bądź dowiedzieć się okrężną drogą. Tyle, że mąż, który wraz z żoną odwiedza grób dziecka i o nic nie pyta, w to już nie uwierzę. Nie wierzę też w matkę, która nagle postanawia odnaleźć grób swojego dziecka, a potem podejmuje decyzję, że o wszystkim zapomni.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2010-06-19, 16:46 | #11 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Moje opowiadania
Cytat:
Zgadzam się, że mąż nie pytający o nic jest zupełnie nie wiarygodny, tak samo jak nagła decyzja bohaterki żeby "żyć dalej", bez pokazania jakiegoś procesu, który przechodziła - ot, do pewnego momentu siedziała w domu, a od pewnego momentu "żyje dalej". |
|
2010-06-19, 17:04 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Moje opowiadania
Lexie, chyba masz rację, że to była aborcja. Tyle, żę po aborcji szczątków nie wyrzuca się na śmietnik, a pali (poprawcie mnie, jeśli się mylę).
Odnośnie obu opowiadań - czasem warto wygrzebać z szuflady dawne opowiadania, ale wtedy trzeba je dokładnie przeczytać, poprawić, zbetować (beta to osoba, która zajmuje się korektą i poprawkami tekstu). Poza tym trzeba też mierzyć siły na zamiary. Pisanie o kobiecie, która dokonała aborcji i o jej przemyśleniach wymaga nie dość, że porządnego warsztatu pisarskiego, to również pewnej dojrzałości. Nie mówię, że o psychice kobiety po aborcji może pisać tylko osoba, która sama się aborcji poddała, ale konieczne jest wczucie się w sytuacje takiej osoby. Tutaj ewidentnie tego nie ma. Osobiście utkwiłam głównie w fanfikach potterowskich, jednak i tam zdarzają się osoby, które ot tak sobie piszą opowiadanie, jak to Harry zakochał się w Voldemorcie (tak tak, autorzy potterowskich fików sparowali chyba każdego z każdym). O ile długie opowiadanie w rozdziałach, napisane przez osobę z porządnym warsztatem może zaciekawić (choć dla mnie takie coś jest zupełnie niewiarygodne), to wyobraźcie sobie taki romans w wykonaniu debiutanta
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2010-06-19, 19:35 | #13 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: Moje opowiadania
Cytat:
Najlepiej - na deviantarcie oglądałam kiedyś ff z Pottera (tam to niektóre prace są naprawdę niesamowite!) - i wierz mi, naprawdę nie należy klikać w te, na których jest filtr dla dorosłych
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
|
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:10.