Moje opowiadania - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-03, 19:06   #1
PannaDelikatna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wyżyna Katowicka
Wiadomości: 2 485

Moje opowiadania


Zauważyłam,że jest tutaj kilka otwartych na "nowe doznania" osób Od znajomych nie usłyszę obiektywnej opinii, bo nie chcą mi zrobić przykrości, ale może Wy powiedzie co sądzicie? Są krótkie, więc nie potrzeba na nie zbyt wiele czasu Postanowiłam pokazać Wam urywek mojej skromnej twórczości, o ile tak to można nazwać. Jako dziecko pisałam wierszyki, później przerzuciłam się na opowiadania i niedawno znalazłam w komputerze dwa z nich.
Oto one :

"SUMIENIE"
Dziewczyna jeszcze raz obejżała się za siebie,nie była pewna czy iść dalej,chciała się upewnić,że nikt jej nie widzi. Płakała. Zrobiła krok, złapała za klamkę i ponownie stanęła,ale w tym samym momencie drzwi otworzyły się,a jej oczom ukazała się kobieta w białym kitlu. Już nie było odwrotu. Weszła do budynku,do długiego korytarza ,gdzie po bokach tylko białe kafelki i setki drzwi, lecz ona wiedziała dokąd iść...
Cztery ściany,łóżko,regał z książkami i stół - cały jej świat. Były jej jedynym cichym kątem po tamtym wydarzeniu. Nie zapalała światła, raziło ono jej sumienie,nie wychodziła na podwórze,miała wrażenie ,że wszyscy wiedzą.
Pewnego dnia nie wytrzymała. Wstała z łóżka, wyszła na świeże powietrze. Wszystko było takie kolorowe. Zbyt piękne. Nogi same zaprowadziły ją na cmentarz. Zdążyło się ściemnić. Usiadła na ławce pomiędzy małymi nagrobkami. Drzewa nad nią szumiały,a chmury na niebie szybko przesuwały się ukazując co chwila kilka gwiazd. Nagle wyrwała się z rozmyślania i postanowiła znaleźć opuszczony grób. Nie musiała szukać długo, zaraz obok stał mały i zaniedbany. Widać było,że nikt dawno go nie odwiedzał. Oczyściła go z liści ,a z torby wyciągnęła kwiaty i znicz,który zapaliła. Odmówiła modlitwę.
- Mój maleńki, nigdy Cię nie zapomnę - wyszeptała ,a z jej oczu popłynęły łzy - Żegnaj,kruszynko...
Te kilka słów sprawiło,że poczuła ulgę,ale nigdy nie pogodziła się ze swoją decyzją, nie mogła sobie wybaczyć. Ciągle żałowała,lecz postanowiła wrócić do normalnego życia.
To było dawno. Dziś ta sama dziewczyna,z dzieckiem pod secem, spaceruje po parku. Obok niej kroczy przystojny mężczyzna. To jej mąż. Nie powiedziała mu o tym co zrobiła kilka lat wcześniej. O tym ,że zabiła własne dziecko, wyrzuciła jego ciało na śmietnik. Wstydzi się? Na pewno.Teraz dojrzała,nie popełniłaby takiego błędu ponownie,a tamten grób,mały i opuszczony, odwiedza nadal. Mąż chodzi tam z Nią,lecz nigdy nie zabytał kim było dla Aurelii - bo tak ma na imię bohaterka - to dziecko.
Właśnie wracają z cmentarza. Jest jesień, jak wtedy. Tak samo szumią drzewa,przesuwają się chmury i świecą gwiazdy,tylko że ona już nie płacze,chociaż pamięta. Będzie pamiętała zawsze,będzie żałowała zawsze.


"PRZYJACIEL"
Dookoła tysiące drzew. Miliony. Ciemna noc i hałas. Szelest liści pod łapami drapieżnych lisów i niewinnych saren. Pośród tego wszystkiego stoi mała dziewczynka. Na oko ma 5 lat. Ubrana jest w kolorową sukienkę z falbankami i czerwone sandałki. Dziwne,dookoła nie ma żywej duszy. Tylko ona,niewinna i przestraszona.
- Gdzie moja mamusia?! Gdzie moja mamusia?! - powtarza ,a po jej pulchnych policzkach spływają łzy. - Ja chcę do mamusi!
Nagle coś przemknęło obok,a Mała przewróciła się brudząc sobie pupę. Już chciała rozpłakać się na nowo,gdy zobaczyła ,że obok niej leży mały,pluszowy i potargany miś.Wzięła go w małe rączki i przytuliła brudząc także przód sukieneczki.
- Nazwę Cię Maciuś,wiesz? - powiedziała do zabawki - Tylko tak może nazywać się prawdziwy bohater... A teraz chodź.
Trzymając go mocno zaczęła tuptać ciemną ścieżką w poszukiwaniu mamy,lecz po pół godzinie drogi poczuła zmęczenie i usiadła na przewróconym pniu drzewa. . . Zasnęła.
- Córeczko! Nic Ci nie jest! Żyjesz! - usłyszała po otwarciu oczu - Chcesz soczku?
Od razu się ocknęła. Nad Nią pochylała się ukochana mamusia, leżała w swoim łóżeczku i nic złego nie mogło się już stać. A jednak... Rozejżała się dookoła i wtedy zauważyła,że nie ma misia.
- Maciuś! Gdzie Maciuś?! - zaczęła krzyczeć,ale nikt nie wiedział o co jej chodzi.
Mimo to postanowiła,że gdy będzie już dorosła znajdzie swojego utraconego przyjaciela i już zawsze będą razem
.
PannaDelikatna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 22:38   #2
kolorowatecza
Zakorzenienie
 
Avatar kolorowatecza
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
Dot.: Moje opowiadania

Pierwsze opowiadanie ma sens, drugie według mnie nie ma właściwie morału.
Mimo, że opowiadania krótkie, zaczynają się takimi opisami, jakby miały to być przepiękne powieści, a potem skracasz opisy do minimum.

Sądzę, że gdybyś jeszcze poćwiczyła swoje pióro i zaczęła pisać coś dłuższego byłabyś w tym dobra, jednak teraz top takie mazanie po kartce. Choć nie powiem, pierwsze bardzo mi się spodobało i dało do myślenia
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia


cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze!
kolorowatecza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 22:59   #3
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: Moje opowiadania

Cytat:
Napisane przez PannaDelikatna Pokaż wiadomość
Zauważyłam,że jest tutaj kilka otwartych na "nowe doznania" osób Od znajomych nie usłyszę obiektywnej opinii, bo nie chcą mi zrobić przykrości, ale może Wy powiedzie co sądzicie? Są krótkie, więc nie potrzeba na nie zbyt wiele czasu Postanowiłam pokazać Wam urywek mojej skromnej twórczości, o ile tak to można nazwać. Jako dziecko pisałam wierszyki, później przerzuciłam się na opowiadania i niedawno znalazłam w komputerze dwa z nich.
Oto one :

"SUMIENIE"
Dziewczyna jeszcze raz obejrzała się za siebie,nie była pewna czy iść dalej,chciała się upewnić,że nikt jej nie widzi. Płakała. Zrobiła krok, złapała za klamkę i ponownie stanęła,ale w tym samym momencie drzwi otworzyły się,a jej oczom ukazała się kobieta w białym kitlu. Już nie było odwrotu. Weszła do budynku,do długiego korytarza ,gdzie po bokach wstawiłabym "były" bo brak czasownika tylko białe kafelki i setki drzwi, lecz ona wiedziała dokąd iść...
Cztery ściany,łóżko,regał z książkami i stół - cały jej świat. Były jej jedynym cichym kątem po tamtym wydarzeniu. Nie zapalała światła, raziło ono jej sumienie,nie wychodziła na podwórze,miała wrażenie ,że wszyscy wiedzą.
Pewnego dnia nie wytrzymała. Wstała z łóżka, wyszła na świeże powietrze. Wszystko było takie kolorowe. Zbyt piękne. Nogi same zaprowadziły ją na cmentarz. Zdążyło się ściemnić. Usiadła na ławce pomiędzy małymi nagrobkami. Drzewa nad nią szumiały,a chmury na niebie szybko przesuwały się ukazując co chwila kilka gwiazd. Nagle wyrwała się z rozmyślania i postanowiła znaleźć opuszczony grób. Nie musiała szukać długo, zaraz obok stał mały i zaniedbany. Widać było,że nikt dawno go nie odwiedzał. Oczyściła go z liści ,a z torby wyciągnęła kwiaty i znicz,który zapaliła. Odmówiła modlitwę.
- Mój maleńki, nigdy Cię nie zapomnę - wyszeptała ,a z jej oczu popłynęły łzy - Żegnaj,kruszynko...
Te kilka słów sprawiło,że poczuła ulgę,ale nigdy nie pogodziła się ze swoją decyzją, nie mogła sobie wybaczyć. Ciągle żałowała,lecz postanowiła wrócić do normalnego życia.
To było dawno. Dziś ta sama dziewczyna,z dzieckiem pod sercem, spaceruje po parku. Obok niej kroczy przystojny mężczyzna. To jej mąż. Nie powiedziała mu o tym co zrobiła kilka lat wcześniej. O tym ,że zabiła własne dziecko, wyrzuciła jego ciało na śmietnik. Wstydzi się? Na pewno.Teraz dojrzała,nie popełniłaby takiego błędu ponownie,a tamten grób,mały i opuszczony, odwiedza nadal. Mąż chodzi tam z Nią,lecz nigdy nie zabytał kim było dla Aurelii - bo tak ma na imię bohaterka - to dziecko.
Właśnie wracają z cmentarza. Jest jesień, jak wtedy. Tak samo szumią drzewa,przesuwają się chmury i świecą gwiazdy,tylko że ona już nie płacze,chociaż pamięta. Będzie pamiętała zawsze,będzie żałowała zawsze.


"PRZYJACIEL"
Dookoła tysiące drzew. Miliony. Ciemna noc i hałas. Szelest liści pod łapami drapieżnych lisów i niewinnych saren. Pośród tego wszystkiego stoi mała dziewczynka. Na oko ma pięć - liczebniki poniżej dziesięciu zapisuje się słownielat. Ubrana jest w kolorową sukienkę z falbankami i czerwone sandałki. Dziwne,dookoła nie ma żywej duszy. Tylko ona,niewinna i przestraszona.
- Gdzie moja mamusia?! Gdzie moja mamusia?! - powtarza ,a po jej pulchnych policzkach spływają łzy. - Ja chcę do mamusi!
Nagle coś przemknęło obok,a Mała przewróciła się brudząc sobie pupę. Już chciała rozpłakać się na nowo,gdy zobaczyła ,że obok niej leży mały,pluszowy i potargany miś.Wzięła go w małepowtarzasz słowo "mały" rączki i przytuliła brudząc także przód sukieneczki.
- Nazwę Cię Maciuś,wiesz? - powiedziała do zabawki - Tylko tak może nazywać się prawdziwy bohater... A teraz chodź.
Trzymając go mocno zaczęła tuptać ciemną ścieżką w poszukiwaniu mamy,lecz po pół godzinie drogi poczuła zmęczenie i usiadła na przewróconym pniu drzewa. . . Zasnęła.
- Córeczko! Nic Ci nie jest! Żyjesz! - usłyszała po otwarciu oczu - Chcesz soczku?
Od razu się ocknęła. Nad Nią pochylała się ukochana mamusia, leżała w swoim łóżeczku i nic złego nie mogło się już stać. A jednak... Rozejrzała się dookoła i wtedy zauważyła,że nie ma misia.
- Maciuś! Gdzie Maciuś?! - zaczęła krzyczeć,ale nikt nie wiedział o co jej chodzi.
Mimo to postanowiła,że gdy będzie już dorosła znajdzie swojego utraconego przyjaciela i już zawsze będą razem
.
Poprawiłam orty i literówki tak dla porządku. Pierwsze opowiadanie rzeczywiście lepsze - drugie troche dziwne i bez sensu. Oba są za krótkie, żeby stwierdzić cokolwiek - zarzuć coś dłuższego, będzie można lepiej ocenić.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 20:36   #4
Meell
Zadomowienie
 
Avatar Meell
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 1 137
Dot.: Moje opowiadania

Potencjał jakiś masz, dosyć ciekawe pomysły, ale wykonanie kiepskie. Przed Tobą jeszcze sporo pracy.
Przede wszystkim - ortografia i interpunkcja, to podstawa. Po przecinku stawiamy spację, za to przed nim - nie. Na pozostałe błędy zwróciła już uwagę Ponura.
Trochę na siłę próbujesz uatrakcyjnić tekst opisami, choć z drugiej strony nie są one plastyczne, przed oczami nie staje mi żaden obraz. Używasz zbyt wielu krótkich zdań, składających się z samego orzeczenia. Tego typu wypowiedzenia są dobre, kiedy coś się dzieje, jest jakaś akcja - jak nic się nie dzieje, brzmią co najmniej dziwnie.
Poza tym, masz drobne problemy z konstrukcją zdań, zobacz:

Cytat:
Napisane przez PannaDelikatna Pokaż wiadomość
Weszła do budynku,do długiego korytarza ,gdzie po bokach tylko białe kafelki i setki drzwi, lecz ona wiedziała dokąd iść...
Weszła do budynku, posuwała się długim korytarzem, wyłożonym białymi kafelkami. W ścianach znajdowały się setki jednakowych drzwi, a jednak ona doskonale wiedziała, które z nich ma wybrać.

Poza tym, zdarzają Ci się błędy logiczne, o, choćby tutaj:

Cytat:
Napisane przez PannaDelikatna Pokaż wiadomość

Cztery ściany,łóżko,regał z książkami i stół - cały jej świat. Były jej jedynym cichym kątem po tamtym wydarzeniu.
napisałaś, że ściany, łóżko, regał i stół były kątem, co zdaje się być trochę niedorzeczne. Bardziej pasowałoby tutaj: Były jej jedyną ostoją samotności albo coś w tym guście, chociaż dla mnie i tak to nie brzmi, bo nie wyobrażam sobie szukania ukojenia w regale, ale może bohaterka opowiadania potrafiła.

W drugim opowiadaniu piszesz najpierw w czasie teraźniejszym, a później w przeszłym - tak być nie może, zdecyduj się.

Oba teksty, moim zdaniem, nie potrzebują oczywistego wyjaśnienia. Spróbuj pobawić się z czytelnikiem, nie pisz wprost o tym, co się wydarzyło, ale pozwól temu, kto będzie czytał Twoje opowiadania, samemu zgadywać, domyślać się... Intryguj nie tylko początkiem, ale i zakończeniem, dodawaj zaskakujące pointy. Spraw, żeby po przeczytaniu opowiadania pozostawał pewien niedosyt, ciekawość... Jeśli dużo czytasz, to pewnie znasz to uczucie.

Ogólnie rzecz biorąc - nie jest bardzo źle, ale mnie osobiście specjalnie Twoje prace nie urzekły. Każdy tekst czytaj sto razy przed opublikowaniem, zastanawiaj się, czy wszystkie zdania mają sens. Najlepiej jest czytać na głos - naprawdę, wtedy wyłapuje się dużo więcej błędów logicznych i w konstrukcji zdań.

Trzymam kciuki i czekam na kolejne teksty.
Meell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-07, 15:23   #5
PannaDelikatna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wyżyna Katowicka
Wiadomości: 2 485
Dot.: Moje opowiadania

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i uwagi odnośnie moich opowiadanek

kolorowatecza
- a kto powiedział,że każde opowiadanie musi mieć morał?

ponura, meell - literówki i spacje to sprawka tego,że opowiadania były przepisywane na szybko, bo kiedyś wrzuciłam je na bloga Teraz tylko skopiowałam i nawet nie sprawdzałam.

meell - 1. dziękuję za zwrócenie uwagi na czasy, sama tego nie zauważyłam
2. Co do opisu z "kątem" to się nie zgadzam ,ponieważ mówi się np. że mam własny kąt ,a chodzi o całe mieszkanie




PannaDelikatna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-07, 16:05   #6
Anatomia
Rozeznanie
 
Avatar Anatomia
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 852
Dot.: Moje opowiadania

Jeśli naprawdę prosisz o szczere opinie, to sie nie obrazisz...
Prawdę mówiąc uważam że jesli masz więcej niż 13 lat, to te opowiadania są stanowczo zbyt ubogie językowo, niezgrabne stylistycznie, czyta się je ciężko. Poza tym po przeczytaniu nie wie się po co właściwie ten tekst został napisany, nie ma tam miejsca na własne refleksje dla czytelnika, nie poczułam zupełnie nic po przeczytaniu tych opowiadań, przykro mi.
Ale jeśli lubisz pisać to rób to dalej, w końcu nie każdy musi być drugim Mickiewiczem. Najważniejsze to czerpać przyjemność z tego co się robi.
__________________
House: "They didn't break me. I am broken."

Anatomia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-07, 16:09   #7
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Moje opowiadania

Moim zdaniem są kiepskie.

Literówki, ortografy już litościwie pominę

Pierwsze jest okropnie moralizatorskie, moralizatorskie w kiepskim stylu. Jakby pisane dla gazetki katolickiej Nadmiernie ckliwe i łzawe. Stylistycznie nieciekawe, ubogie językowo. Za dużo krótkich zdań. Teksty typu "raziło ono jej sumienie" brzmią kiepsko i niezgrabnie.

Drugie trochę lepsze, ale pełne nielogiczności. Najbardziej mnie rozbawiła matka budząca swoje dziecko, śpiące w łóżeczku, okrzykiem "nic ci nie jest! żyjesz!", a potem pytająca jak gdyby nigdy nic "chcesz soczku?"

Oba strasznie krótkie, wyglądają trochę jak streszczenia a nie opowiadania.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-07, 19:03   #8
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: Moje opowiadania

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Moim zdaniem są kiepskie.

Literówki, ortografy już litościwie pominę

Pierwsze jest okropnie moralizatorskie, moralizatorskie w kiepskim stylu. Jakby pisane dla gazetki katolickiej Nadmiernie ckliwe i łzawe. Stylistycznie nieciekawe, ubogie językowo. Za dużo krótkich zdań. Teksty typu "raziło ono jej sumienie" brzmią kiepsko i niezgrabnie.

Drugie trochę lepsze, ale pełne nielogiczności. Najbardziej mnie rozbawiła matka budząca swoje dziecko, śpiące w łóżeczku, okrzykiem "nic ci nie jest! żyjesz!", a potem pytająca jak gdyby nigdy nic "chcesz soczku?"

Oba strasznie krótkie, wyglądają trochę jak streszczenia a nie opowiadania.
Prawda - też zwróciłam na to uwagę.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-09, 13:52   #9
Meell
Zadomowienie
 
Avatar Meell
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 1 137
Dot.: Moje opowiadania

Cytat:
Napisane przez PannaDelikatna Pokaż wiadomość

meell - 1. dziękuję za zwrócenie uwagi na czasy, sama tego nie zauważyłam
2. Co do opisu z "kątem" to się nie zgadzam ,ponieważ mówi się np. że mam własny kąt ,a chodzi o całe mieszkanie
Własny kąt jako mieszkanie to stały związek frazeologiczny, natomiast ściany, stół i regał określone mianem cichego kąta brzmią IMO niedorzecznie.
Meell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-19, 15:36   #10
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Moje opowiadania

Oba opowiadania są bardzo niedopracowane. Przede wszystkim podstawą jest dobra składnia, ortografia i interpunkcja. U Cienie z tym nie najlepiej.

Co do samych tekstów, to oba są nadmiernie patetyczne, zwłaszcza pierwszy. W dodatku kłania się psychologia. Tekst, w zamierzeniu wzruszający, był zwyczajnie niestrawny. Nagromadzenie patosu i błedy logiczne są po prostu nie do przejścia. Skoro wyrzucono dziecko na śmietnik, jak to skąd matka wie, gdzie jest jego grób? Gdyby znaleziono noworodka na śmietniku, z pewnością policja znalazłaby matkę. Mozna założyć, że matki nie znaleziono, a informację o pochowaniu zwłok noworodka znalezionego na smietniku, można by znaleźć gdzieś w gazetach bądź dowiedzieć się okrężną drogą. Tyle, że mąż, który wraz z żoną odwiedza grób dziecka i o nic nie pyta, w to już nie uwierzę. Nie wierzę też w matkę, która nagle postanawia odnaleźć grób swojego dziecka, a potem podejmuje decyzję, że o wszystkim zapomni.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-19, 16:46   #11
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Moje opowiadania

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
Oba opowiadania są bardzo niedopracowane. Przede wszystkim podstawą jest dobra składnia, ortografia i interpunkcja. U Cienie z tym nie najlepiej.

Co do samych tekstów, to oba są nadmiernie patetyczne, zwłaszcza pierwszy. W dodatku kłania się psychologia. Tekst, w zamierzeniu wzruszający, był zwyczajnie niestrawny. Nagromadzenie patosu i błedy logiczne są po prostu nie do przejścia. Skoro wyrzucono dziecko na śmietnik, jak to skąd matka wie, gdzie jest jego grób? Gdyby znaleziono noworodka na śmietniku, z pewnością policja znalazłaby matkę. Mozna założyć, że matki nie znaleziono, a informację o pochowaniu zwłok noworodka znalezionego na smietniku, można by znaleźć gdzieś w gazetach bądź dowiedzieć się okrężną drogą. Tyle, że mąż, który wraz z żoną odwiedza grób dziecka i o nic nie pyta, w to już nie uwierzę. Nie wierzę też w matkę, która nagle postanawia odnaleźć grób swojego dziecka, a potem podejmuje decyzję, że o wszystkim zapomni.
Ona chyba nie wyrzuciła, tylko miała aborcję (ta pierwsza część o białych kafelkach i kitlach), tyle że nie wiem skąd w takim razie grób i skąd wzmianka o wyrzuceniu na śmietnik... Nie wiem też po co w ostatnich zdaniach nagle podawać imię bohaterki, skoro przez calutkie opowiadanie nie było ono istotne.
Zgadzam się, że mąż nie pytający o nic jest zupełnie nie wiarygodny, tak samo jak nagła decyzja bohaterki żeby "żyć dalej", bez pokazania jakiegoś procesu, który przechodziła - ot, do pewnego momentu siedziała w domu, a od pewnego momentu "żyje dalej".
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-19, 17:04   #12
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Moje opowiadania

Lexie, chyba masz rację, że to była aborcja. Tyle, żę po aborcji szczątków nie wyrzuca się na śmietnik, a pali (poprawcie mnie, jeśli się mylę).

Odnośnie obu opowiadań - czasem warto wygrzebać z szuflady dawne opowiadania, ale wtedy trzeba je dokładnie przeczytać, poprawić, zbetować (beta to osoba, która zajmuje się korektą i poprawkami tekstu). Poza tym trzeba też mierzyć siły na zamiary. Pisanie o kobiecie, która dokonała aborcji i o jej przemyśleniach wymaga nie dość, że porządnego warsztatu pisarskiego, to również pewnej dojrzałości. Nie mówię, że o psychice kobiety po aborcji może pisać tylko osoba, która sama się aborcji poddała, ale konieczne jest wczucie się w sytuacje takiej osoby. Tutaj ewidentnie tego nie ma.

Osobiście utkwiłam głównie w fanfikach potterowskich, jednak i tam zdarzają się osoby, które ot tak sobie piszą opowiadanie, jak to Harry zakochał się w Voldemorcie (tak tak, autorzy potterowskich fików sparowali chyba każdego z każdym). O ile długie opowiadanie w rozdziałach, napisane przez osobę z porządnym warsztatem może zaciekawić (choć dla mnie takie coś jest zupełnie niewiarygodne), to wyobraźcie sobie taki romans w wykonaniu debiutanta
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-19, 19:35   #13
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: Moje opowiadania

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość

Osobiście utkwiłam głównie w fanfikach potterowskich, jednak i tam zdarzają się osoby, które ot tak sobie piszą opowiadanie, jak to Harry zakochał się w Voldemorcie (tak tak, autorzy potterowskich fików sparowali chyba każdego z każdym). O ile długie opowiadanie w rozdziałach, napisane przez osobę z porządnym warsztatem może zaciekawić (choć dla mnie takie coś jest zupełnie niewiarygodne), to wyobraźcie sobie taki romans w wykonaniu debiutanta
I dlatego własnie nie trawię fanfiction (bez urazy). Ludzie są chorzy.

Najlepiej - na deviantarcie oglądałam kiedyś ff z Pottera (tam to niektóre prace są naprawdę niesamowite!) - i wierz mi, naprawdę nie należy klikać w te, na których jest filtr dla dorosłych
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:10.