WODO !! - Precz Z Organizmu !!!

[b-maskotka]

Wczoraj koleżanka zaprosiła nas na badanie składu ciała... i potwierdziło się to co wiedziałam od dawna - mój organiz zatrzymuje bradzo dużo wody - prawie 4,5kg !! no i kiedy temp otoczenia się podnosi powyżej 15-20'C puchne cała (szczególnie nogi), co oczywiście poza mało estetycznym wyglądem jest również bardzo uciązliwe zdrowotnie POMOCY!! jak się pozbyć tej wody??

Żeby troche rozjasnić sytuację napisze że 4-5 razy w tyg chodze na aerobik, od miesiąca przynajmnie 4 razy w tyg jeżdże na rowerze (15-20km), nie jadam chleba, ziemniaków, makaronu, ryżu, nie solę (tylko tyle soli co jest w warzywach, kostce rosołowej - 1 na garnek zupy itp), jadam 4-5 razy dziennie w małych porcjach, pijam tylko wodę i zieloną herbatę (min 2l dziennie)... co jest nie tak?? jak sobie z tą WODą poradzić??

może ktoś stosował jakiś środek odprowadzający wodę z organizmu?? idzie lato, a ja nie wiem co robić... ktoś sobie już z tym jakoś poradził??

[malkol13]

moze przejdz sie do lekarza...niech on cos poradzi, przepisze jakis srodek

[miss_holland]

mam podobnie niestety, ale puchne najbardziej na twarzy

[b-maskotka]

u lekarza już byłam i nic to niestety nie dało...
stwierdził to co ja wiem od dawna (że mam słabe krążenie), wysłał na badania, które wykazały że wszystko jest w porządku i normie, po czym rozłozył ręce i powiedział coś w stylu " to sprawdzimy teraz ten lek, a jak nie zadziała to inny.." a na takie zabawy w eksperymenty ja się nie zgadzam - mam szacunek do mojej wątroby

a może ekspert się wypowie???

[malkol13]

a moze najzwyczajneij w swiecie przesadzace z sola, przeciez to ona trzyma wode w organizmie...ja swojego czasu tez puchlam, teraz w ogole nie sole ( nawet ziemniakow jak gotuje dla siebie oczywiscie, bo rodzinka by mnie zagrzebala zywcem, i nie mam tego problemu juz w takim duzym stopniu....


chociaz piszesz o diecie, cwiczeniach...moze czegos brakuje twojemu organizmowi jakies mikroelementy czy cos.. sprobuj z jakimi spreparatami witaminowymi

[mika_shiri]

Radziłabym ci zmniejszenie ilości soli w potrawach, ale widzę, że i tak spożywasz jej bardzo mało
Nie napisałaś dokładnie co jesz, ale powinnaś wyeliminować potrawy ostre i tłuste, bo sprzyjają zatrzymaniu wody. Nie wiem jaką wodę pijesz, ale nie wszystkie wody są dobre. Może to dziwne, ale niektóre wręcz szkodzą. Koniecznie sprawdź zawartość sodu na etykiecie. Ważne, żeby miała jak najmniej jonów sodowych, które powodują wzrost ciśnienia i utrudniają pracę nerek. Jedz dużo pomidorów, ziemniaków i bananów-obniżają ciśnienie i mają działanie przeciwobrzękowe. Z warzyw działanie moczopędne mają pietruszka, seler i truskawki oraz arbuzy. Możesz pić tez kawę i sok z bzu czarnego, bo mają właściwości odwadniające. Bez recepty można kupić herbatkę Nefrobonisan.
Możesz do kąpieli wlewać olejek grejfrutowy- niweluje obrzęki i pięknie pachnie
Poza tym miejscowo możesz stosować maści np. z dodatkiem wyciągu z kasztanowca.

A bierzesz pigułki antykoncepcyjne? To może być właśnie powód zatrzymywania wody w organizmie.

Pozdrawiam

[b-maskotka]

więc po kolei...
sama z siebie NIC nie solę !! jedyną sól jaką zjadam to tą już zawartą w produktach... a jem głównie warzywa i owoce (często pod postacią sałatek i surówek), jeżeli mięso to mało i tylko białe, ryby, 1-2 jajek na tydz., czasem wafle ryżowe (ale te niesolone!!) z jakąś pastą (np. rybną domowej roboty, lub twarożkiem ze szczypiorkiem)
NIE JADAM: chleba, makaronów, ziemniaków, ryżu, czerwonego mięsa, wędlin kupnych (sklepowych), pasztetów i innych konserw, bananów (nie przepadam) nie pale, od prawie 3 m-cy już nie stosuje tabletek antykoncepcyjnych, tłusto nie jadam... ale ostro owszem to ja lubie szczególnie ostrą paprykę i pieprz :P

w sumie to tej pietruszki i selera to raczej mało jadłam - bo nie smakują mi i ten zapach , ale postaram się przemóc i zaczne jeść - oby pomogło... no i te herbatki do picia

a... woda ma 5,0 mg/l kationów sodowych - ale nie wiem czy to dużo czy mało , chociaż równie często wypijam zwykłą przegotowaną (wczesniej też przefiltrowaną) wodę przegotowaną... i duże ilości sypanej herbaty zielonej, ale raczej takiej słabej, prawie przeźroczystej (bo mocnej nie lubię) - innych herbat i kawy nie pijam - cholipka chyba troche dziwna jestem

[mika_shiri]

Kurczę, ty rzeczywiście zdrowo się odżywiasz, więc nie wiem co ci napisać
Co do ziemniaków-możesz je śmiało jeść, bo zawierają potas, który wspomaga transport wody.
Woda powinna mieć mniej niż 15mg/l, więc twoja jest w porządku.
Podobno na obrzęki pomaga....picie większej ilości wody. Brzmi dziwnie, ale zwiększenie ilości spożywanych płynów reguluję gospodarkę wodną organizmu, a tym samym zmiejsza obrzęki.

Może przez jakiś czas wypróbuj te sposoby, co wcześniej napisałam, nic nowego już nie wymyślę

[Emi1234]

jest preparat Aqua femin wskazaniem do stosowania jest właśnie zatrzymanie wody w organiźmie

[taszkin]

Słyszałam, ze pomaga picie wód leczniczych typu: Jan, Zuber itp. (ale lekarz musi doradzić, bo różnią się one proporcją minerałow).

[TrArT]

mozesz sprobowac masazu limfatycznego ale to usuniecie skutku a nie przyczyny...
Okresowe kilkudniowe "puchniecie" jest u kobiet naturalne i zwiazane z cyklem menstruacji. Moja TZ ma 2 dni przed miesiączką i w jej trakcie ma 2-3 kg wiecej - i napuchniety brzuch. Zaobserwuj u siebie moze to o to chodzi?
Pozdravka

[b-maskotka]

z aqua feminem już się spotkałam, ale jego stosuje się właśnie w drugiej fazie cyklu, żeby uniknąć wtedy gromadzenia wody i puchnięcia, natomiast nie powoduje on pozbycia się wody jako takiej z ogranizmu a szkoda - a przed cyklem to ja puchne ponad mój "standard" i to mi raczej tak nie przeszkadza bo po 3-4 dniach znika

a może ja faktycznie za mało potasu zjadam...?? może poszukam takiego do łykania...

dzięki za rady

[Vogue]

Ja mialam kiedys problem z nadmiarem wody.Kupilam w aptece saszetki ze specjalnym plynem, gdzie jedna saszetke rozpuszczalo sie w ok 1,5 litrowej butelce z woda i nalezalo wypic w ciagu dnia.Siusialam przy tym niesamowicie.Troche pomoglo.
Specyfik byl kupowany za granica ale w Polsce zapewne tez sa odpowiedniki.

[wersta]

moja mama była w podobnej sytuacji i lekarz przepisał jej proszki, zjada 1 na noc i wszystko jest ok.

Vogue niedawno czytałam w jakiejś babskiej gazecie, że trafił już do polskich aptek płyn, który miesza się z wodą i wypija 1,5 litra przez cały dzień. było napisane, że ma jakiś owocowy smak (brzoskwiniowy?). Może to samo?

[Vogue]

Napisane przez wersta

Vogue niedawno czytałam w jakiejś babskiej gazecie, że trafił już do polskich aptek płyn, który miesza się z wodą i wypija 1,5 litra przez cały dzień. było napisane, że ma jakiś owocowy smak (brzoskwiniowy?). Może to samo?

Smaku nie pamietam, ale taki mdly-owocowy, mozliwe ze albo to samo, albo cos w podobnym stylu, oczywiscie o tym samym dzialaniu.Nazwy niestety nie pamietam.

[Midi]

B-maskotka, po pierwsze wydaje mi się, że skoro tabletki anty odstawiłaś dopiero 3 m-ce temu, to zatrzymywanie wody może być wciąż jeszcze rezultatem ich przyjmowania - ale to tak trochę zgaduję, pewna tego nie jestem
Na słabe krążenie polecam bieganie - najskuteczniejsze ćwiczenie aerobowe, moim zdaniem. Po jakimś czasie efekty zaczynają byc u mnie widoczne - też mam słabe krążenie, po roku biegania (z przerwą zimową, kiedy chodziłam na zwykłe ćwiczenia) jest trochę lepiej.
Jeśli - jak piszesz - podstawą Twojej diety są warzywa i owoce, to to by tłumaczyło zatrzymywanie wody - węglowodany (również te złożone) wiążą wodę w organizmie. Może nie trzymasz bilansu białkowo-tłuszczowo-węglowodanowego? Białka to chyba nie dużo wychodzi, sądząc z tego co napisałaś, o tłuszczach trudno wnioskować - może sobie przelicz przykładowy jadłospis dzienny? Może za dużo tych warzyw/owoców jesz?
Suplementacja potasu to chyba tylko po konsultacji z lekarzem...

[mika_shiri]

Napisane przez Midi

B-maskotka, po pierwsze wydaje mi się, że skoro tabletki anty odstawiłaś dopiero 3 m-ce temu, to zatrzymywanie wody może być wciąż jeszcze rezultatem ich przyjmowania - ale to tak trochę zgaduję, pewna tego nie jestem
Na słabe krążenie polecam bieganie - najskuteczniejsze ćwiczenie aerobowe, moim zdaniem. Po jakimś czasie efekty zaczynają byc u mnie widoczne - też mam słabe krążenie, po roku biegania (z przerwą zimową, kiedy chodziłam na zwykłe ćwiczenia) jest trochę lepiej.
Jeśli - jak piszesz - podstawą Twojej diety są warzywa i owoce, to to by tłumaczyło zatrzymywanie wody - węglowodany (również te złożone) wiążą wodę w organizmie. Może nie trzymasz bilansu białkowo-tłuszczowo-węglowodanowego? Białka to chyba nie dużo wychodzi, sądząc z tego co napisałaś, o tłuszczach trudno wnioskować - może sobie przelicz przykładowy jadłospis dzienny? Może za dużo tych warzyw/owoców jesz?
Suplementacja potasu to chyba tylko po konsultacji z lekarzem...

A propos tabletek: też tak sądzę. Problemy hormonalne mogą się utrzymywać jeszcze jakiś czas. To nie jest tak hop siup, że poziom hormonów wraca do normy. Jeśli za miesiąc lub dwa nadal będziesz miała obrzęki, to wtedy należałoby się martwić.
Co do potasu: potas bardzo trudno jest przedawkować, bo organizm świetnie sobie radzi z jego nadmiarem. Ale chyba lepiej zwiększyć po prostu ilość produktów zawierających potas(pomidory, ziemniaki,banany), niż brać "tabletkowy" potas. W końcu wszystko co pochodzi z natury jest najlepsze

Bieganie rzeczywiście jest świetne na obrzęki nóg. Kiedyś strasznie mi puchły kostki, odkąd zaczęłam biegać nie mam już tego problemu.

[b-maskotka]

nie sądze żeby to była wina tabletek - zanim zaczęłam je brać też miałam ten problem
co do biegania - to moje stawy niezby za nim przepadają więc jeżdż na rowerze min 15km, ale coraz częściej jest to trasa 20-25km

jeżeli chodzi o ten specyfik to picia, to szkoda że nie pamiętacie nazwy ale i tak podejde do apteki i zapytam czy o czymś takim słyszeli...
a potas zjadam w pomidorach no i wypijam w sokach pomidorowych

i zrobiłam sobie postanowienie - codziennie będe wypijała szklanke wywaru z pietruszki i selera i dodatkowo zjadała te warzywa - zaczynam dzisiaj obym wytrwała bo naprawdę nie lubię tych warzyw :/

nie wiem czy białka wychodzi niedużo - jak na moje oko to całkiem sporo - codziennie zjadam przynajmniej jeden jogurt (a często nawet dwa - rano grecki ze słonecznikiem, dynią, otrębami, czasem łyżeczką miodu, a po południu jako deser taki zwykły owocowy), czasem wypijam mleko - więcj białka nie moge bo wtedy wyskakuje mi uczulenie

[Vogue]

Jeszcze moglabym poradzic sok z aloesu, ktory tez usuwa nadmiar wody w organizmie.

[Midi]

Napisane przez b-maskotka

nie wiem czy białka wychodzi niedużo - jak na moje oko to całkiem sporo - codziennie zjadam przynajmniej jeden jogurt (a często nawet dwa - rano grecki ze słonecznikiem, dynią, otrębami, czasem łyżeczką miodu, a po południu jako deser taki zwykły owocowy), czasem wypijam mleko - więcj białka nie moge bo wtedy wyskakuje mi uczulenie

W jogurtach jest tylko ok. 3 g białka na 100 g - czyli malutko (jogurty, kefiry i inne takie to produkty węglowodanowe). Jeśli jesz 1-2 jajka tygodniowo, a mięso rzadko, to białka jesz za mało raczej. Teoria jest taka, że powinno się jeść ok. 1 g białka na kg masy ciała dziennie - czyli np. u mnie to 60-parę gramów. Z jogurtu o pojemności powiedzmy 500 ml masz 15 g białka, jedno jajko ma 7, czyli wciąż za mało. Ja jem dużo białego sera (ok. 20% białka), 1-3 jajka dziennie, piję odżywkę białkową (70%), mięsa nie jem, ale jem dużo warzyw strączkowych (ok. 30% białka, ale o gordszym składzie aminokwasowym podobno).
Brzuch mi się spłaszczył, kiedy za radą jednej z dziewczyn z forum fitnessowego obcięłam ilość węglowodanów. Puchnę jakby też mniej, ale może to siła sugestii
Ja bym na Twoim miejscu przemyślała sprawę z białkiem, tym bardziej, że jesteś aktywną fizycznie osobą (mam na myśli jazdę na rowerze).

[b-maskotka]

oj. oj, to mnie troszkę zmartwiłaś tym białkiem - u mnie też powinno być ok 60g, chyba zaczne jesć więcej twrogu zamiast tych jogurtów :| - roślin strączkowych to raczej nie, no chyba żę fasolkę szparagową - ją to po prostu kocham no i może zwiększe liczbe jajek w tygodniu
dzieki za info

p.s. warzywka wczoraj zjadłam, ale ten wywar to przez gardło mi nie chciał przejsć - musiałam zrobić z nigo rosołek oj nie wiem jak to będzie...
ale za to truskawki wczoraj były pycha :P

[b-maskotka]

z tym białkiem to już troszkę poprawiłam się jedną porcję jogurtu zastąpiłam twarogiem półtłustym, no i wczoraj i dziś zjadłam po jajku

Napisane przez mika_shiri

Bez recepty można kupić herbatkę Nefrobonisan.

tą herbatkę sprawdziłam i ona jest tylko moczopędna (występuje też w formi kropli -jeżeli kogoś to interesujee) no i niestety w żadnej z aptek nie znalazłam żadnego specyfiku, który by pomagał pozbyć się nadmiaru wody z komórek - wszystkie dostępna na rynku mają za zadanie oczyścić organizm poprzez działanie moczopędne i nie wolno ich stosować na dłuższą metę, a efekt jest tylko jak się je stosuje więc z tego raczej nici

na pietruszkę i seler patrzeć nie mogę ... ale jakieś efekty mam - tylko nie za bardzo wiem od czego czy od nieznacznie zmienionej diety, roweromanii czy jeszcze czegoś innego - a objawia się to ... mniejszym brzuszkiem (a miały być nogi ) cóż, będe próbowac dalej...

ktoś jeszcze z tym walczy?? jakie macie efekty??

[mojave]

a ja polecam pływanie - woda delikatnie masuje ciało w trakcie ruchu co poprawia przepływ limfy a co za tym idzie znikaja wszelakie obrzęki. No i koniecznie białko zwierzęce, skoro z jakichs przyczyn nie jadasz czerwonego mięsa (a szkoda) to jedz wiecej drobiu i ryb, jogurty i twarozki ci tego nie zastąpia.

[Jeanetta]

Napisane przez b-maskotka

Wczoraj koleżanka zaprosiła nas na badanie składu ciała... i potwierdziło się to co wiedziałam od dawna - mój organiz zatrzymuje bradzo dużo wody - prawie 4,5kg !! no i kiedy temp otoczenia się podnosi powyżej 15-20'C puchne cała (szczególnie nogi), co oczywiście poza mało estetycznym wyglądem jest również bardzo uciązliwe zdrowotnie POMOCY!! jak się pozbyć tej wody??

Żeby troche rozjasnić sytuację napisze że 4-5 razy w tyg chodze na aerobik, od miesiąca przynajmnie 4 razy w tyg jeżdże na rowerze (15-20km), nie jadam chleba, ziemniaków, makaronu, ryżu, nie solę (tylko tyle soli co jest w warzywach, kostce rosołowej - 1 na garnek zupy itp), jadam 4-5 razy dziennie w małych porcjach, pijam tylko wodę i zieloną herbatę (min 2l dziennie)... co jest nie tak?? jak sobie z tą WODą poradzić??

może ktoś stosował jakiś środek odprowadzający wodę z organizmu?? idzie lato, a ja nie wiem co robić... ktoś sobie już z tym jakoś poradził??

To nie tylko Twoj problem, jak sie okazalo.
Przed wlasnym slubem nie potrzebowalam dodatkowych kilogramow ;-) i poprosilam o pomoc moja znajoma pania doktor. Sa tabletki na pozbycie sie wody z organizmu. Niestety opakowanie juz przekazalam dalej - innej potrzebujacej i za nic w swiecie nie moge przypomniec sobie nazwy. Ale obiecuje sie dopytac jesli nadal jestes zainteresowana. Wazne jest jednak zeby nie miec problemow z cisnieniem i nie stosowac srodka czesciej jak 2 razy w tygodniu (dwie male tableteczki na tydzien).
Sprobuj takze kapiele w soli i koniecznie plywanie. Do uslyszenia.

[marta78]

ja też mam ten problem. Od niedawna stosuję Aqua-Femin i muszę powiedzieć że działa.

[coolmegi]

siemka, tez mam taki problem puchne na twarzy nie wiem co mi dolega czy mam cos z nerkami, czy cos innego, jest to dla mnie bardzo uporczywe i uciazliwe.Chciałabym sie ciebie zapytac czy stosowałas jakis lek na to?byłas u lekarza? z gory dzieki za odpowiedz ;D

[Djapira]

Ja tez mam problem z zatrzymaniem wody w organizmie, ale dotyczy to brzucha. Białka jem sporo, menstruacja nie wchodzi w gre( wtedy troche puchne na twarzy i rekach), tabletek nie biore, wode mam do 8mg/dm3.
Myslalam, ze to moze za duzo ilosc wody i herbaty czerwonej, albo za duzo bialka Juz sama nie wiem...

[coolmegi]

Ta woda czy cokolwiek to jest zaczyna powaznie działac na moj orgaznizm, jednego dnia wstaje jest dobrze, na wieczor zaczyna mi puchnac tylko twarz a rano jest......koszmar.Prosze pomozcie mi co mi dolega, mam obrzeknieta szczegolnie zuchwe i policzki, troche powieki.Nie wychodze w tedy z domu, mam tego dosyc!!!! ja nie potrafie dak dalej zyc ;(

[Ditto]

Napisane przez coolmegi

Ta woda czy cokolwiek to jest zaczyna powaznie działac na moj orgaznizm, jednego dnia wstaje jest dobrze, na wieczor zaczyna mi puchnac tylko twarz a rano jest......koszmar.Prosze pomozcie mi co mi dolega, mam obrzeknieta szczegolnie zuchwe i policzki, troche powieki.Nie wychodze w tedy z domu, mam tego dosyc!!!! ja nie potrafie dak dalej zyc ;(

Nie sądzisz, że już najwyższa pora wybrać się do lekarza?

[coolmegi]

wiesz dawno juz bym poszła do lekarza tylko ze sie wstydze, bo nie wiem jak mam mu to powiedziec, kazdy uwaza ze to ja tylko sobie to wymysliłam, a ja chyba wiem najlepiej jak jest.Nawet nie wiem poczym to mam, wiem tylko tyle ze jak nic nie jem i pije kawe to powoli to ustepuje widze ze twarz staje sie mniejsza i mniej napieta.We wtorek mam zamiar przejechac sie do internisty boje sie najbardziej ze mnie moze wysmiac,moze niepowazna jestem ale poprostu juz tak mam ;(