praca siedząca

[dora26]

Witam,
Mój problem polega na tym, że pare miesiecy temu rozpoczełam pracę biurową, niestety siedzącą, przez 8 godzin w bezruchu.... + w domu mam dodatkową pracę i też na siedząco
zupełnie nie wiem jak się odzywiać, a zauważyłam, że zaczęłam tyć

Jak teraz jeśc i chudnąc nie mając czasu na treningi i gotowanie?

Przważnie mój jadłospis wygląda tak:
Wstaję o 6.00 - jem sniadanie, najcześciej pumpernikiel (1,2 kromki) z białym serem lub topionym, lub płatki z mlekiem
8.00 - kawa (czarba bez cukru i mleka)
ok. 10.00 - II śniadanie - 2,3 kawałki chlebka WASA + wędlina, plaster sera żółtego+jogurt naturalny
ok 13.00 - niby lunch - bułka z wędliną+owoc
ok 17 - obiad w domu - najczęściej są to warzywa na patelnię (szybko i mało kalorii ) do tego czasami jakieś mięso (kurak) lub makaron fit z jakimś sosem
na deser - truskawki lub inne owoce
po 19.00 kolacja - 2xWASA z twarogiem lub tuńczyk lub jajo na twardox2
pomiędzy posiłkami - zjem np. owoc, mały jogurt lub pije colę light (zastępuje mi słodycze)
RUCH - 2 na tydzień staram się wychodzić na rolki i troche jeżdże na rowerku stacjonarnym....

Czy ten jadłospis jest dobry?
Może czegos jem za dużo lub za mało i dlatego tyję? Juz sama nie wiem.....
Mam 26 lat i ważę 64 kg, 164 cm wzrostu.... przybyło mi 4 kg odkąd pracuję

help....

[gocha06_75]

Nie jestem dietetykim, ale na moje oko jesz niemal wyłącznie węglowodany. Przy pracy biurowej murowana gruba pupa. Wiem coś o tym, bo sama przytyłam 5 kilo w 4 miesiące po powrocie do biura po urlopie wychowawczym. Schudłam dzięki diecie Cambridge (krótko, jako wstęp do zmiany nawyków i sposób na obkurczenie żołądka) i łączącej zasady Soutch Beach, Montignaca, diety niskokalorycznej i diety podanej na tym forum i forum SFD przez Smoczka. Poza tym stosowałam mało oryginalne sztuczki: przystanek lub dwa wczesniej wysiadka z autobusu i na piechote do pracy/do domu; rowerek stacjonarny RANO NA CZCZO min. 45 minut 3-4 razy w tygodniu, zero słodyczy i cukru ukrytego w gotowym jedzonku (nawet a kostkach knora i sosach sałatkowych jest cukier). W sumie ubyło mi 10 kilo, z czego 2 wróciły, bo sobie odpuściłam i wróciłam do starych nawyków (już niedługo się z nimi rozprawię ).
Powodzenia! Może jakiś dietetyk nam pomoże?

[dora26]

Hm, rzeczywiście, strasznie dużo tych węgli...ale są najprostsze w przyrządzeniu
musze się jakoś wziąć za siebie, bo coraz gorzej jest...tyłek rośnie w oczach

Na początek postaram się jeść więcej mięsa, ryb i warzyw kosztem bułek, których trochę zjadam w ciągu dnia...słodycze udało mi się znacznie ograniczyć z czego jestem baaaardzo zadowolona, bo nie mogłam bez nich funkcjonować...o dziwo łatwo mi to poszło ale myślę, że palce maczały w tym tabletki anty, kóre zaczełam brać w tym miesiącu..częste mdłości powodują niechęć do jedzenia...poza słodyczami inne rzeczy też przestały mi smakować np. miód, płatki owsiane, kawa rozpuszczalna - bleee, nie moge nawet myśleć o tych produktach....

No najważniejsze: więcej ruchu!!!!!! tylko czy w taki gorąc można się w ogóle poruszać?

[stefan666]

No ja bym namawiał na więcej ruchu. Można mieć rózne pomysły ale może na przykłąd rowerkiem do pracy. U mnie w firmie sporo osób tak robi. Nie wiem jak daleko masz do pracy. Poza tym zamiast tłustych czerwonych mięs to jakiś drób, rybki, no i naturalnie owoce i warzywa. Ja jeszcze w pracy (przed kompem cały dzień) mam swoją wodę, za zadanie mam wypić conajmniej tą jedną butelkę. Kiedy organizm ma dużo wody, mamy więcej energii się tak łatwo nie przegrzewamy. Jak masz więcej energii to nie musisz tyle jeść .

[...:::chin:::...]

a jak radzilibyscie schudnac 5 kilo jesli mam na to az 5 miesiecy? po prostu wiecej ruchu i zero slodyczy czy cos wiecej????

[...:::chin:::...]

Napisane przez Barbara Dąbrowska

5 kilogramów w 5 miesięcy...spokojnie! Racjonalna, urozmaicona dieta; regularne posiłki i systematyczny ruch. Uda się bez problemu! Postaraj się poza rezygnacją ze słodyczy zmniejszyć porcję, ale tylko nieznacznie no i ruch i jeszcze raz ruch.
Powodzenia!

dziekuje bardzo!!! tez mi sie wydawalo ze nie bedzie to wiekszy problem znam dziewczyny ktore potrafily schudnac 5 kilo w miesiac, ale po co, skoro w nastepnym miesiacu wracaly do poprzedniej wagi. no i boje sie roztepow !!!
jeszcze raz dziekuje!

[Ag_nes]

ja polecam ograniczyc spozycie chleba, chociaz widze ze siegasz po wase. Wiem ze w pracy ciezko co innego wykombinowac niz chleb, ale ja ostatnio jak pracowalam szykowalam do pracy salatki. Takie nieskomplikowane, np tunczyk kukurydza, albo marchewka z jakbkiem, tym sie naprawde idzie najesc

[stefan666]

Na luzie Ci się uda. Jedz pożądne posiłki, konkretne obiady, żadnych tam słodyczy na przetrwanie czy czegoś w tym stylu. Poruszać się trochę, może rowerek, basen, na piechotę do pracy . Uda Ci się

[...:::chin:::...]

od wczoraj zaczelam skakanke dzis ide na dluuuugi spacer!

[dora26]

Dzięki za porady na pewno wykorzystam.....
Trochę już lepiej, waga spada, jest juz 62 kg było 64...
Zaczęłam jeść regularnie i zdrowo no i oczwyiście mniej niż wcześniej, słodycze ograniczyłam do minimum....
Kupiłam rolki i chodzę na spacery i narazie jest GIT!!! chodź głód doskiewiera czasami

[Sathi]

Zdecydowanie za dużo pieczywa.
Polecałabym może sałatki z warzyw z oliwą z oliwek i jogurty naturalne, gotowane mięso, pierś z kurczaka grillowana, nietłuste ryby
ryż, sałatki z ryżem są sycące
No i dużo ruchu, spacery, rower.

[stefan666]

No to super, że ci się udaje. Tylko pamiętaj o piciu. Może tak się zdarzyć, że jak zaczniesz dużo pić to Ci trochę przybędzie ale to tylko woda. Wskoczysz na rower i sie okaże, że waga znowu w normie. Więc sie nie martw, śmigaj - długie spacery i wycieczki to mistrz, dotleniasz się znakomicie i serce się też ucieszy bo ćwiczy bez przeciążania.
grillowana pierś z kurczaka - mistrz
ryż - także, a mój ulubiony to pełnoziarnisty