Depresyjny brak pracy.... Nasze żale i sukcesy!

[Elmo88]

Napisane przez EdziaEdka

eh zły mam dzisiaj dzień

babcia trafiła do szpitala a od wczoraj słysze w głowie jeden głos. rodzice dostali zaproszenie na slub córki przyjaciół i ona nie ma czasu " bo podjęła prace" ( do tej pory nie miała) i to zdanie "... bo podjęła pracę" słyszałam od wczoraj 11 razy... nie wiem w czym ma mi to pomóc

I tak całą noc nie spałam licząc w głowie jak bedziemy życ w przyszłym miesiącu...

Napisane przez takasobie93

Heh, przegladajac oferty na gumtree znalazlam takie ironiczne ogloszenie niezle obrazujace chore i totalnie wygórowane wymagania pracodawców za w przewazajacej wiekszosci przypadków głodowe pensje. Cytuję:

Witam serdecznie

Jestem studentem zaocznym i szukam pracy na jakimkolwiek stanowisku.
Biegle władam siedmiona językami (angielski, niemiecki, francuski, mandaryński, tybetański, suahili i duński).
Obecnie nie posiadam rodziny. Nie mam także znajomych, więc moge przesiadywać całymi dniami w pracy.
Jem mało, nie kupuję nowych ciuchów, przez tydzień chodzę w tej samej bieliźnie, więc zadowoli mnie praca nawet na pół etatu przy umowie na zlecenie 5,50 zł na godzinę.
Jako, że może wyżywić się powietrzem i trawą, przyjmę również pracę "na powietrzu".
Posiadam szereg kwalifikacji, ukończonych kursów i praktyk. Mając 21 lat, przez ostatnie 12 wiosen pracowałem w zagranicznej firmie, w której głównym zajęciem było parzenie kawy oraz zamiatanie podłogi. W ramach nadgodzin pracowałem w renomowanym niemieckim kamieniołomie dzięki czemu mogłem biegle wladać językiem używanym przez ludy germańskie.
Posiadam grupę inwalidzką i kartę rencisty. Posiadam uprawnienia do kierowania wózkiem widłowym (gazowym, spalinowym i elektrycznym).
Mam 10 letnie doświadczenie w programowaniu PHP,JAVA C++, C#,Asembler i ogólnie wszystko co tam istnieje.
Posiadam także wiedze pisania bazy danych w notatniku.
Jestem szczęśliwym posiadaczem prawa jazdy kategorii A,B,C,D,E,Z. Od ponad roku rozwijam swoje pasje w ekstremalnej jeździe czołgiem. Od niedawna odbyłem szkolenie w jeździe niemieckimi czołgami ciężkimi. Posadam także konto w World Of Warcraft gdzie rozwijam swoją postać Palladyna.
Posiadam szeroką wiedzę z zakresu informatyki: od wygrania partii w pasjansa po napisanie kilku zdań w Wordzie.
Uwielbiam kontakt z ludźmi, więc praca w Call center nie jest dla mnie straszna. Nie przeszkadza mi nawet cotygodniowa rotacja. W ostateczności mogę zostać płatnym mordercą (zleczenie prywatne lub mafia).
Dospozycyjność nawet w nocy.

Pozostałe umiejętności: umiejętność krecenia majonezu, ubijania piany, łowienia ryb, spawania, pracy pod presją czasu, umiejętność prasowania, wyciągania gila z nosa oraz pierdzenia w gacie.

Na etat na wizażu kwalifikacje za niskie

[vivita]

Napisane przez tajkuna

Gorszych rzeczy za przeproszeniem nie czytałam. Ja szukam byle jakiej pracy 3 lata, inne dziewczyna tutaj pisała, że szuka 4 lata , inna znów 6 lat. Ty chyba jesteś z dużego miasta, bo w małych miastach to jak nie masz znajomości, to żadnej pracy nawet w spożywczym nie dostaniesz.

Tak,jestem z dużego miasta.I też nie mam pracy.Ty w każdym swoim poście podkreślasz,że jesteś z małego miasta,gdzie nie ma szans na pracę.Za to oczywiscie w dużym mieście praca leży na ulicy.Jest stereotyp,że w dużym mieście tak łatwo o pracę,i wszyscy ściągają do miasta,czy to na studia,czy to za pracą,i WSZYSCY CHCĄ PRACOWAĆ.

[201605161006]

Znalazłam wczoraj wieczorem ogłoszenie, ze szukaja kogos do sklepu na weekendy. Zadzwonilam dosc pozno, babka odebrała, była miła, zaprosiła na rozmowe kwalifikacyjną. Mam tam po drodze, jak jade do uczelni, wiec raz, ze blisko, a dwa ze nie musialabym dodatkowo kupowac biletów, tylko jezdzic tam na karte, ktora i tak musze miec by jezdzic do uczelni. Do tego nie wymagaja znajomosci kasy fiskalnej, babka mowila ze sie szybko naucze, a ksiazeczke sanepidu ze sobie wyrobie jak mnie zatrudnią No i pensja jak na czasy, kraj i rodzaj pracy przyzwoita... Mam nadzieje, ze sie uda

[myboyismine]

Napisane przez takasobie93

Znalazłam wczoraj wieczorem ogłoszenie, ze szukaja kogos do sklepu na weekendy. Zadzwonilam dosc pozno, babka odebrała, była miła, zaprosiła na rozmowe kwalifikacyjną. Mam tam po drodze, jak jade do uczelni, wiec raz, ze blisko, a dwa ze nie musialabym dodatkowo kupowac biletów, tylko jezdzic tam na karte, ktora i tak musze miec by jezdzic do uczelni. Do tego nie wymagaja znajomosci kasy fiskalnej, babka mowila ze sie szybko naucze, a ksiazeczke sanepidu ze sobie wyrobie jak mnie zatrudnią No i pensja jak na czasy, kraj i rodzaj pracy przyzwoita... Mam nadzieje, ze sie uda

powodzenia

[Arya90]

Napisane przez takasobie93

Znalazłam wczoraj wieczorem ogłoszenie, ze szukaja kogos do sklepu na weekendy. Zadzwonilam dosc pozno, babka odebrała, była miła, zaprosiła na rozmowe kwalifikacyjną. Mam tam po drodze, jak jade do uczelni, wiec raz, ze blisko, a dwa ze nie musialabym dodatkowo kupowac biletów, tylko jezdzic tam na karte, ktora i tak musze miec by jezdzic do uczelni. Do tego nie wymagaja znajomosci kasy fiskalnej, babka mowila ze sie szybko naucze, a ksiazeczke sanepidu ze sobie wyrobie jak mnie zatrudnią No i pensja jak na czasy, kraj i rodzaj pracy przyzwoita... Mam nadzieje, ze sie uda

powodzenia!

ja jestem załamana, bo nie ma żadnych ogłoszeń sensownych o pracę. Nie liczą telesprzedaży, ale jakoś do tego nawet nie składam. Kiedyś złożyłam i byłam nawet na rozmowie, ale... raczej nie chciałabym tego robić.
Kiepski okres z ogłoszeniami u mnie chyba teraz. Może w kwietniu będzie lepiej.

[szakal165]

dostałam dziś zlecenie napisania pracy maturalnej
I znalazłam ofertę stażu dla 3 osób, jutro idę po skierowanie. Myślicie, że warto jeśli jest wiecej miejsc? http://www.pupdrawsko.pl/klient/oferta/1815.html

[Elmo88]

Napisane przez szakal165

dostałam dziś zlecenie napisania pracy maturalnej
I znalazłam ofertę stażu dla 3 osób, jutro idę po skierowanie. Myślicie, że warto jeśli jest wiecej miejsc? http://www.pupdrawsko.pl/klient/oferta/1815.html

Próbuj z tym stażem, nie stracisz nic, możesz tylko zyskać powodzenia

[Iskierka007]

Ja jutro idę do UP, choć nie wiem po co... chyba po to żeby dać im mój autograf jak zwykle. Ale dziewczyny jest nadzieja! W sobotę idę na rozmowę w sprawie stażu do sklepu z bielizną :p Zobaczymy co z tego wyniknie

[marlenqa22]

Napisane przez vivita

Tak,jestem z dużego miasta.I też nie mam pracy.Ty w każdym swoim poście podkreślasz,że jesteś z małego miasta,gdzie nie ma szans na pracę.Za to oczywiscie w dużym mieście praca leży na ulicy.Jest stereotyp,że w dużym mieście tak łatwo o pracę,i wszyscy ściągają do miasta,czy to na studia,czy to za pracą,i WSZYSCY CHCĄ PRACOWAĆ.

to skoro nie masz pracy dlaczego twierdzisz że bezrobotna osoba nie zasługuje żeby być w związku i należy ją zostawić? Tak przecież napisałaś do faceta, który chce pomóc swojej bezrobotnej dziewczynie.
Też uważasz że nic ci się nie należy jako bezrobotna?

[Arya90]

Idę jutro na rozmowę w sprawie pracy jako opiekunka do dziecka. Oczywiście na czarno i za głodową stawkę. Ale idę, bo to tylko kilka godzin dziennie, wystarczy mi na opłacenie studiów i będę mogła dalej być zarejestrowana w PUPie, dzięki czemu może na jakiś staż się załapię za jakiś czas

[myboyismine]

Arya powodzenia

[Elmo88]

Napisane przez Iskierka007

Ja jutro idę do UP, choć nie wiem po co... chyba po to żeby dać im mój autograf jak zwykle. Ale dziewczyny jest nadzieja! W sobotę idę na rozmowę w sprawie stażu do sklepu z bielizną :p Zobaczymy co z tego wyniknie

Napisane przez Arya90

Idę jutro na rozmowę w sprawie pracy jako opiekunka do dziecka. Oczywiście na czarno i za głodową stawkę. Ale idę, bo to tylko kilka godzin dziennie, wystarczy mi na opłacenie studiów i będę mogła dalej być zarejestrowana w PUPie, dzięki czemu może na jakiś staż się załapię za jakiś czas

Dziewczyny powodzenia

[kosmiteczka]

Napisane przez Arya90

ja jestem załamana, bo nie ma żadnych ogłoszeń sensownych o pracę. Nie liczą telesprzedaży, ale jakoś do tego nawet nie składam. Kiedyś złożyłam i byłam nawet na rozmowie, ale... raczej nie chciałabym tego robić.
Kiepski okres z ogłoszeniami u mnie chyba teraz. Może w kwietniu będzie lepiej.

u mnie to samo.... nawet nie ma gdzie wysyłać cv. może po świętach się coś ruszy....


ps. pracowała któraś z Was w jakiejś firmie tak bardziej na stałe przez agencję pośrednictwa pracy? Ja pracowałam ale jako nastolatka, dorywczo przy wykładaniu towaru i wtedy mi to pasowało ale teraz nie wiem czy warto się pchać i aplikować w stałą pracę - przez agencję. Bo czyż nie po to zatrudniają przez agencję, żeby nie podpisać umowy o pracę i w razie czego wyrzucić kogoś z dnia na dzień?

[szakal165]

byłam po skierowanie i znowu na jakąś wiochę ;/ nie wiem jak mam się tam dostać, bo nie ma nawet połączenia, chyba do jednego miasta czy wsi i 3km piechotą? Bo nie wiem jak można inaczej tam się dostać

[Arya90]

Napisane przez myboyismine

Arya powodzenia

Napisane przez Elmo88

Dziewczyny powodzenia

nie dziękuję Chociaż ja już po rozmowie, więc chyba nie zapeszę już.

Napisane przez kosmiteczka

ps. pracowała któraś z Was w jakiejś firmie tak bardziej na stałe przez agencję pośrednictwa pracy? Ja pracowałam ale jako nastolatka, dorywczo przy wykładaniu towaru i wtedy mi to pasowało ale teraz nie wiem czy warto się pchać i aplikować w stałą pracę - przez agencję. Bo czyż nie po to zatrudniają przez agencję, żeby nie podpisać umowy o pracę i w razie czego wyrzucić kogoś z dnia na dzień?

ja pracowałam, ale chyba nie można tego uznać, że na stałe, bo po 2 mies się zwolniłam sama.

[tajkuna]

Do dziewczyn z klubu dołączam wam tutaj to zdjęcie torebki kupionej za całe 1 zł.

[szakal165]

Dostałam telefon nie wiem, czy to prawda. Może się rozmyślą

[lilka_vanilka]

Szakal gratuluję! Trzymam kciuki

Dziewczyny, powodzenia na rozmowach!

[pani-jesień]

Napisane przez kosmiteczka

ps. pracowała któraś z Was w jakiejś firmie tak bardziej na stałe przez agencję pośrednictwa pracy? Ja pracowałam ale jako nastolatka, dorywczo przy wykładaniu towaru i wtedy mi to pasowało ale teraz nie wiem czy warto się pchać i aplikować w stałą pracę - przez agencję. Bo czyż nie po to zatrudniają przez agencję, żeby nie podpisać umowy o pracę i w razie czego wyrzucić kogoś z dnia na dzień?

Ja pracowałam przez agencję pracy - przez 10 miesięcy (miałam umowę o pracę tymczasową, na początku podpisywaną na 1 miesiąc a później na 2-3 miesiące).
Ostatnio podpisałam już normalną umowę o pracę - z firmą, dla której pracowałam przez w/w agencję.

[Andrzeej]

Nie chciałbym się wymądrzać, chciałbym tylko podać garść porad. Mam nadzieję, że komuś pomogą.

Sam pracuję w małej / średniej firmie, w branży informatycznej, i czasami zdarza mi się siedzieć po drugiej stronie barykady - czyli jako zatrudniający. Wg mnie, najlepiej szukać pracy wśród znajomych. Rynek pracy to nie tylko wielkie korporacje, ale także firmy mniejsze, średnie. No a w tych naprawdę trudno zatrudnia się kogoś "z ulicy". Samemu przeprowadza się rekrutację, podczas której ciężko kogoś ocenić. W takiej sytuacji praktycznie zawsze jesli szukamy kogoś do pracy to najpierw pytamy się ... pracowników, czy kogoś znają, godnego polecenia.

Więc naprawdę warto jest pytać znajomych, kolegów, koleżanki. Jasne, większość też pewnie szuka pracy, ale czasem trafia się ktoś kto zna kogoś, kto szuka do pracy, i często jedno słowo potrafi naprawdę sporo.

Kiedyś też się obrażałem, że nic nie mogłem znaleźć przez ogłoszenia w internecie. Dzisiaj szczerze mówiąc, gdy coraz bliżej mi do pracodawcy , znacznie bardziej jestem skłonny uwierzyć zaufanemu pracownikowi, który mi powie, że zna dziewczynę, która jest solidna itd. itp. i która może przydałaby się w pracy, niż wziąć kogoś kompletnie z zewnątrz.

Więc jakkolwiek to zabrzmi - szukajcie wśród znajomych.

Całkiem niezła opcją jest też zarejestrować się na goldenline.pl . Tam zamieszczamy nasze CV (nie jest to portal stricte na temat pracy, są fora różnotematyczne - bardziej to taka sieć społecznościowa), no i nie wiedzieć czemu, różnorakiej maści headhunterzy upodobali sobie ten serwis. Często dostaję stamtąd oferty od headhunterów, choć fakt, akurat mam niezłe CV. No ale tak czy siak, można tam złapać kontakt z headhunterami i tym samym wiedzieć kogo np. szukają, znaleźć jakieś oferty pracy itd.

Czasem opłaca się też popatrzeć szerzej. Czy nasze umiejętności nie pozwalają nam na podjęcie pracy w zawodzie, o którym byśmy nigdy nie pomyśleli ? Podam przykład mojej siostry. Studiowała dziennie, dorabiała w kawiarniach. Powiedziałem jej, aby spróbowała sił jako ... tester oprogramowania. Branża IT ma to do siebie, że:
- jest niedobór ludzi (zwłaszcza programistów to fakt, ale IT to nie tylko programiści - to co zrobią programiści, ktoś inny musi zweryfikować, przetestować !)
- nie potrzeba papierka ze studiów
- można się samemu przyuczyć
- dział testów / QA (Quality Assurance) to w bardzo sporej mierze domena kobiet bo są zorientowane na detale, dociekliwe, lubią szukać dziury w całym ;D

No więc ta moja siostra lubi siedzieć na fejsie, płynnie obsługuje komputer (pisanie, podstawowe oprogramowanie typu pakiet office), coś tam na uczelni miewała jakieś tam różne programy, które nauczyły jej ogłady z komputerem. Zna angielski i ... polski No i gdzieś tam trafiła ogłoszenie, że firma szuka testera oprogramowania. Poszła, przyjęli ją i bardzo sobie chwali - pieniądze na pewno lepsze niż w tych wszystkich kawiarniach. Co tam robi ? tak naprawdę, w pewnym sensie to jest podobne do pracy biurowej. Tworzy dokumentację, wg okreslonego szablonu. Na podstawie tej dokumentacji (czyli np. kroków) potem testuje jakiś program (najczęściej po prostu jakąś stronę internetową, wypełnia jakieś formularze itd.) - jeśli coś nie działa tak jak w dokumentacji to zgłasza to w systemie (po prostu strona www gdzie się raportuje błędy - każdy kto obsługuje płynnie fejsa nauczy się tego w tydzień). No i potem to np. programiści robią. Potem ona to znowu sprawdza, raportuje, albo odhacza no i na tym jej praca polega.

Ok, czasem bywa tak, że pracodawcy oczekują konkretnych umiejętności informatycznych, ale całkiem często jest tak, że nie trzeba - czasem wystarczą bardziej "nie-informatyczne" umiejętności jak np. znajomość języka, rzetelność, dociekliwość.

Ot taki przykład, że czasem są pewne branże, które się wydają typowo męskie, ale jest tam też miejsce dla kobiet.

[Lilly_Lilly]

hej powiem wam ze juz mam dosc tych praktyk 8 godzin za darmo to jest jakas kpina

[201607111632]

Ja byłam na rozmowie, ale babeczka powiedziała, że już kogoś znalazła..

Więc dalej siedzę w domu i się dołuję.

Na koncie 0.00zł, jestem na dodatek chora i żyć mi się nie chce..

[KinkyGirl]

Napisane przez Lilly_Lilly

hej powiem wam ze juz mam dosc tych praktyk 8 godzin za darmo to jest jakas kpina

No, lekka przeada...osiem h za free to nieciekawa sprawa. A swoją drogą, to Ty w avatarze :P? Już od X czasu chciałam zapytać.

[myboyismine]

tez mialam kiedys praktyki, niemal zawsze 8 godz mnie tzrymali ale przynajmniej mialam ciekawie

[Nina343]

amelsss
Mam tak samo jak ty chociaż dużo cv wysyłam. Chyba już 10 od początku tygodnia

[Elmo88]

Napisane przez Lilly_Lilly

hej powiem wam ze juz mam dosc tych praktyk 8 godzin za darmo to jest jakas kpina

A dali Ci w końcu jakies fajne zajecie? Bo jak się cos robi to jeszcze jest ok, gorzej się tak bimbać

Napisane przez amelsss

Ja byłam na rozmowie, ale babeczka powiedziała, że już kogoś znalazła..

Więc dalej siedzę w domu i się dołuję.

Na koncie 0.00zł, jestem na dodatek chora i żyć mi się nie chce..

Bedzie dobrze

[tajkuna]

Napisane przez Andrzeej

Nie chciałbym się wymądrzać, chciałbym tylko podać garść porad. Mam nadzieję, że komuś pomogą.

Sam pracuję w małej / średniej firmie, w branży informatycznej, i czasami zdarza mi się siedzieć po drugiej stronie barykady - czyli jako zatrudniający. Wg mnie, najlepiej szukać pracy wśród znajomych. Rynek pracy to nie tylko wielkie korporacje, ale także firmy mniejsze, średnie. No a w tych naprawdę trudno zatrudnia się kogoś "z ulicy". Samemu przeprowadza się rekrutację, podczas której ciężko kogoś ocenić. W takiej sytuacji praktycznie zawsze jesli szukamy kogoś do pracy to najpierw pytamy się ... pracowników, czy kogoś znają, godnego polecenia.

Więc naprawdę warto jest pytać znajomych, kolegów, koleżanki. Jasne, większość też pewnie szuka pracy, ale czasem trafia się ktoś kto zna kogoś, kto szuka do pracy, i często jedno słowo potrafi naprawdę sporo.

Powiedz mi, co w takiej sytuacji mają zrobić osoby takie jak ja, które nie mają znajomych, rodziny, która mogła by im załatwić pracę. Czasami myślę, że powinnam skoczyć z mostu, skoro przez x lat nie potrafiłam znaleźć znajomości. Nigdy nie miałam i nie będę ich mieć.

[tajkuna]

Do dziewczyn z klubu dołączam wam te zdjęcia. Zdjęcie pierwsze wyszło ni jak, nie oddaję uroku sukienki i nie widać jej dobrze, bo mój tel nie robi ładnych zdjęć . Zdjęcie drugie jest wyraźniejsze.

[marlenqa22]

Napisane przez Andrzeej

Nie chciałbym się wymądrzać, chciałbym tylko podać garść porad. Mam nadzieję, że komuś pomogą.

Sam pracuję w małej / średniej firmie, w branży informatycznej, i czasami zdarza mi się siedzieć po drugiej stronie barykady - czyli jako zatrudniający. Wg mnie, najlepiej szukać pracy wśród znajomych. Rynek pracy to nie tylko wielkie korporacje, ale także firmy mniejsze, średnie. No a w tych naprawdę trudno zatrudnia się kogoś "z ulicy". Samemu przeprowadza się rekrutację, podczas której ciężko kogoś ocenić. W takiej sytuacji praktycznie zawsze jesli szukamy kogoś do pracy to najpierw pytamy się ... pracowników, czy kogoś znają, godnego polecenia.

Więc naprawdę warto jest pytać znajomych, kolegów, koleżanki. Jasne, większość też pewnie szuka pracy, ale czasem trafia się ktoś kto zna kogoś, kto szuka do pracy, i często jedno słowo potrafi naprawdę sporo.

Kiedyś też się obrażałem, że nic nie mogłem znaleźć przez ogłoszenia w internecie. Dzisiaj szczerze mówiąc, gdy coraz bliżej mi do pracodawcy , znacznie bardziej jestem skłonny uwierzyć zaufanemu pracownikowi, który mi powie, że zna dziewczynę, która jest solidna itd. itp. i która może przydałaby się w pracy, niż wziąć kogoś kompletnie z zewnątrz.

Więc jakkolwiek to zabrzmi - szukajcie wśród znajomych.

Całkiem niezła opcją jest też zarejestrować się na goldenline.pl . Tam zamieszczamy nasze CV (nie jest to portal stricte na temat pracy, są fora różnotematyczne - bardziej to taka sieć społecznościowa), no i nie wiedzieć czemu, różnorakiej maści headhunterzy upodobali sobie ten serwis. Często dostaję stamtąd oferty od headhunterów, choć fakt, akurat mam niezłe CV. No ale tak czy siak, można tam złapać kontakt z headhunterami i tym samym wiedzieć kogo np. szukają, znaleźć jakieś oferty pracy itd.

Czasem opłaca się też popatrzeć szerzej. Czy nasze umiejętności nie pozwalają nam na podjęcie pracy w zawodzie, o którym byśmy nigdy nie pomyśleli ? Podam przykład mojej siostry. Studiowała dziennie, dorabiała w kawiarniach. Powiedziałem jej, aby spróbowała sił jako ... tester oprogramowania. Branża IT ma to do siebie, że:
- jest niedobór ludzi (zwłaszcza programistów to fakt, ale IT to nie tylko programiści - to co zrobią programiści, ktoś inny musi zweryfikować, przetestować !)
- nie potrzeba papierka ze studiów
- można się samemu przyuczyć
- dział testów / QA (Quality Assurance) to w bardzo sporej mierze domena kobiet bo są zorientowane na detale, dociekliwe, lubią szukać dziury w całym ;D

No więc ta moja siostra lubi siedzieć na fejsie, płynnie obsługuje komputer (pisanie, podstawowe oprogramowanie typu pakiet office), coś tam na uczelni miewała jakieś tam różne programy, które nauczyły jej ogłady z komputerem. Zna angielski i ... polski No i gdzieś tam trafiła ogłoszenie, że firma szuka testera oprogramowania. Poszła, przyjęli ją i bardzo sobie chwali - pieniądze na pewno lepsze niż w tych wszystkich kawiarniach. Co tam robi ? tak naprawdę, w pewnym sensie to jest podobne do pracy biurowej. Tworzy dokumentację, wg okreslonego szablonu. Na podstawie tej dokumentacji (czyli np. kroków) potem testuje jakiś program (najczęściej po prostu jakąś stronę internetową, wypełnia jakieś formularze itd.) - jeśli coś nie działa tak jak w dokumentacji to zgłasza to w systemie (po prostu strona www gdzie się raportuje błędy - każdy kto obsługuje płynnie fejsa nauczy się tego w tydzień). No i potem to np. programiści robią. Potem ona to znowu sprawdza, raportuje, albo odhacza no i na tym jej praca polega.

Ok, czasem bywa tak, że pracodawcy oczekują konkretnych umiejętności informatycznych, ale całkiem często jest tak, że nie trzeba - czasem wystarczą bardziej "nie-informatyczne" umiejętności jak np. znajomość języka, rzetelność, dociekliwość.

Ot taki przykład, że czasem są pewne branże, które się wydają typowo męskie, ale jest tam też miejsce dla kobiet.

Ja mam znajomych którzy teoretycznie mogliby mi załatwić pracę, ale NIE CHCĄ.
Prosiłam nie raz, błagałam. Ludzie są okrutni i mają gdzieś że komuś jest ciężko. Masz szczęście że Ci się udało. Nic tylko pogratulować.
Nie myśl że siedzą tu osoby które nic nie robią, i tylko narzekają.
Roznosimy CV, prosimy wśród znajomych, działamy.
Ale nie jest to takie łatwe..

[SdC]

Napisane przez marlenqa22

Ja mam znajomych którzy teoretycznie mogliby mi załatwić pracę, ale NIE CHCĄ.
Prosiłam nie raz, błagałam. Ludzie są okrutni i mają gdzieś że komuś jest ciężko. Masz szczęście że Ci się udało. Nic tylko pogratulować.
Nie myśl że siedzą tu osoby które nic nie robią, i tylko narzekają.
Roznosimy CV, prosimy wśród znajomych, działamy.
Ale nie jest to takie łatwe..

marlenqa, rozumiem Twoją trudną sytuację, ale ja też chyba nie polecałabym znajomych do pracy w mojej firmie. Różnie w życiu bywa i nie chciałabym kwasów potem - ze znajomym lub z pracodawcą. Znam przypadki, gdzie ktoś kogoś polecał, a potem siara straszna była. Moim zdaniem to spora odpowiedzialność polecić kogoś do pracy.