moja matka poznala typa spod ciemnej gwiazdy

[Tomek_99]

dziendobry, moja dziewczyna dala mi link do tego forum bo ma tu stale konto, pisze bo mojej matce cos odbilo, to jest tak porabana sprawa ze mnie na bank uznacie za trola ale to serio jest prawda i pisze o tym bo ze znajomymi az wstyd gadac a wygadac sie musze bo nie wytrzymam ;/// no wiec mam 15 lat, mame mam bardzo mlodą ma 32 lata, ojca nie znam, obecnie matka ma meza z ktorym sie wlasnie rozwodzi, ojczym sie już wyprowadził od nas i zabral do siebie moją 5 letnią siostre, za ktora ja mega tesknie a matka nie pozwala mi tam isc, no ale nie o tym chcialem mama ze dwa miechy temu sobie zalozyla konto na jakichs randkach i poznala przez ten portal jakiegos typa co ma 22 lata, zaprasza go do nas codziennie i on zawsze zostaje na noc, czyli no praktycznie mieszka już u nas ;// moim zdaniem ten typ to jakis desperat albo niewiem co bo po miesiącu z hakiem znajomości gada matce takie sentencje milosne jak romeo pod balkonem, ze bedzie przy niej juz zawsze, ze bedzie ją kochal
nawet jak ona dostanie zmarszczki a on bedzie jeszcze dalej mlody, jak dla mnie to takie puste gadanie i tania bajera ale matka sie tym podnieca i wierzy ze znalazla za☠☠☠istego faceta, malo z tego, matka sie temu typowi zali na mnie, no ja do aniolkow nie naleze przyznaje, ale uwazam ze to sa rodzinne sprawy a nie ze mama sie zali temu gosciowi na mnie, malo z tego, on codziennie gada do mnie moraly w stylu ze czemu sie tak zachowuje, czemu mamie problemy robie, i mnie przeswięca i to nie jest mowione w trosce tylko mnie opierdziela i ustawia, przeklina do mnie przy tym jak do kumpli od piwa ;/// przejrzalem jego profil na fejsie z ciekawosci, same zdjecia z browarem i kumplami w szalikach klubowych, posty o tresci je*ac policje, do tego slyszalem jak opowiadal matce ze siedzial rok za pobicie ale ze niby byl niewinny, jej to nie przeszkadza bo mu uwierzyla ze niewinnie go posadzili, typ wogle z wygladu obciety na zapale, muły z silki, ja sie go bez kitu boje, dla mnie to zwykly kryminalista ale matce sie nie przetlumaczy, kocham mame ale nie chce mieszkac z tym typem pod jednym dachem, myslicie ze jest szansa ze sie ta znajomosc rozpadnie, ze nic z tego nie wyjdzie na dluzej? ;///

[chocolate_monster]

Bardzo Ci współczuje... Jakie masz relacje z ojczymem ? Masz jakąś rodzinę (dziadków, ciotki) z którymi żyjesz na tyle dobrze, że mógłbyś się do niech przeprowadzić ?

Rozumiem, że ta 5 letnia siostra to dziecko Twojej mamy, tak ? Ona się w ogóle nią nie interesuje?


ii czemu się rozwodzą ?

[raita]

Istnieje spora szansa, że facet w końcu zobaczy codzienne życie z Twoją matką i zrezygnuje, ale pewności nie ma jak i tego, że do tego czasu się większy młyn nie narobi.

[provoge]

Napisane przez Tomek_99

dziendobry, moja dziewczyna dala mi link do tego forum bo ma tu stale konto, pisze bo mojej matce cos odbilo, to jest tak porabana sprawa ze mnie na bank uznacie za trola ale to serio jest prawda i pisze o tym bo ze znajomymi az wstyd gadac a wygadac sie musze bo nie wytrzymam ;/// no wiec mam 15 lat, mame mam bardzo mlodą ma 32 lata, ojca nie znam, obecnie matka ma meza z ktorym sie wlasnie rozwodzi, ojczym sie już wyprowadził od nas i zabral do siebie moją 5 letnią siostre, za ktora ja mega tesknie a matka nie pozwala mi tam isc, no ale nie o tym chcialem mama ze dwa miechy temu sobie zalozyla konto na jakichs randkach i poznala przez ten portal jakiegos typa co ma 22 lata, zaprasza go do nas codziennie i on zawsze zostaje na noc, czyli no praktycznie mieszka już u nas ;// moim zdaniem ten typ to jakis desperat albo niewiem co bo po miesiącu z hakiem znajomości gada matce takie sentencje milosne jak romeo pod balkonem, ze bedzie przy niej juz zawsze, ze bedzie ją kochal
nawet jak ona dostanie zmarszczki a on bedzie jeszcze dalej mlody, jak dla mnie to takie puste gadanie i tania bajera ale matka sie tym podnieca i wierzy ze znalazla za☠☠☠istego faceta, malo z tego, matka sie temu typowi zali na mnie, no ja do aniolkow nie naleze przyznaje, ale uwazam ze to sa rodzinne sprawy a nie ze mama sie zali temu gosciowi na mnie, malo z tego, on codziennie gada do mnie moraly w stylu ze czemu sie tak zachowuje, czemu mamie problemy robie, i mnie przeswięca i to nie jest mowione w trosce tylko mnie opierdziela i ustawia, przeklina do mnie przy tym jak do kumpli od piwa ;/// przejrzalem jego profil na fejsie z ciekawosci, same zdjecia z browarem i kumplami w szalikach klubowych, posty o tresci je*ac policje, do tego slyszalem jak opowiadal matce ze siedzial rok za pobicie ale ze niby byl niewinny, jej to nie przeszkadza bo mu uwierzyla ze niewinnie go posadzili, typ wogle z wygladu obciety na zapale, muły z silki, ja sie go bez kitu boje, dla mnie to zwykly kryminalista ale matce sie nie przetlumaczy, kocham mame ale nie chce mieszkac z tym typem pod jednym dachem, myslicie ze jest szansa ze sie ta znajomosc rozpadnie, ze nic z tego nie wyjdzie na dluzej? ;///

Straszna historia, bardzo Ci wspolczuje.
A z mama mozesz normalnie pogadac?
Dlaczego boisz sie tego nowego mamy? Ze wzgledu na wyglad, teksty, przeszlosc, czy moze Ci grozi?

[Alex1771]

Porozmawiaj z psychologiem albo daj jej ostro do wytłumaczenia ,że ma się k***a szanować bo inaczej straci ciebie.
Na twoim miejscu szukał bym ojca jest wiele możliwości jak tego dokonać.

[Tomek_99]

provoge : z mama nie pogadam normalnie, nigdy nie potrafilismy gadac normalnie a teraz to totalnie odswirowala przez tego goscia, boje sie go ze wzgledu na teksty i przeszlosc, nie wierze ze siedzial niewinne bo to widac po jego zachowaniu i wogle ze to cham i kryminal, nie grozil mi, czasem gada do matki ze przydaloby sie mnie ustawic ale to chyba nie sa grozby i nie wiem co konkretnie ma na mysli

alex1771 : nie chce szukac ojca, on nigdy nie probowal sie kontaktowac ze mna to ja tez mam go gdzies

chocolate_monster : moze to nie do wiary ale ja wogle nie mam dalszej rodziny, od ojca nie znam nikogo, matka jest jedynaczką a dziadkow znaczy sie jej rodzicow to nawet nie pamietam bo matka z nimi nie utrzymuje kontaktu, opowiadala ze wywalili ja z domu za ciaze. siostra moja to corka mamy i ojczyma, matka sie z nia nie widziala chyba odkad sie ojczym wyprowadzil czyli bedzie ponad 3 miechy, jej nie zalezy zbytnio ani na mnie ani na malej ;/ rozwodza sie bo matka od jakiegos roku lubi sobie wypic, znaczy sie nie chodzi pijana ale jak ma dzien ze sobie chlapnie to ani obiadu nie ma ani siostra sie nie zajmowala, ojczym mial tego dosc, ja z nim mam super kontakt, dzwoni do mnie codziennie, za nim tez tesknie i wolalbym mieszkac z nim i siostrą niz z matka i tym typem ale to jest chyba niemozliwe bo to nie jest moj ojciec ;///

[chocolate_monster]

Skoro masz super relacje z ojczymem to porozmawiaj z nim, poproś o pomoc. On chyba jest jedyną osobą, która może coś zdziałać. To, że nie jest Twoim ojcem nie oznacza, że zajmie się Tobą gorzej niż matka. Przy rozwodzie musi wspomnieć o tym, że mama Cie zaniedbuje, sąd tego nie zostawi. Zawsze możesz się zgłosić do szkolnego pedagoga, ale wątpię że on coś poradzi niestety .

[Littlejackie]

Napisane przez chocolate_monster

Skoro masz super relacje z ojczymem to porozmawiaj z nim, poproś o pomoc. On chyba jest jedyną osobą, która może coś zdziałać. To, że nie jest Twoim ojcem nie oznacza, że zajmie się Tobą gorzej niż matka. Przy rozwodzie musi wspomnieć o tym, że mama Cie zaniedbuje, sąd tego nie zostawi. Zawsze możesz się zgłosić do szkolnego pedagoga, ale wątpię że on coś poradzi niestety .

Ja też bym szukała pomocy u ojczyma. Jeżeli macie dobry kontakt to może chociaż czasem/częściej mógłbyś spędzać czas u niego, razem z siostrą. Mógłbyś się skupić na nauce i odpoczynku a nie na romansach matki z dresiarzem

[zlotniczanka]

też doradzam szczerą rozmowę z ojczymem - kasę na Ciebie może dostać z alimentów od matki. A Twoja mama może mieć ostry problem alkoholowy plus do tego ten gach - tam już nie będzie lepiej. Nawet jak się rozstaną, to nie ma gwarancji, że kolejny koleś nie będzie gorszy. Z dziadkami także możesz spróbować nawiązać kontakt - są święta, może żałują swojej decyzji i chcieliby miec kontakt z wnukiem? Zadzwonić możesz i złożyć im życzenia.
W każdym razie szukaj ewakuacji z tego domu

[chocolate_monster]

daj znać jak się sytuacja rozwija

[maryanna3]

Pogadaj z ojczymem. Poproś go o pomoc powiedz ze matka jakby co przeciez musi płacić alimenty na Ciebie. Nie możesz mieszkać w takiej patologii, teraz jest Twoj czas na młodość, znajomych, naukę, rozwój a nie na martwienie sie z jakimi dresami aktualnie spotyka sie matka. Zreszta ja starałabym sie na Twoim miejscu stopniowo od niej odcinać, tylko jest to faktycznie ciężkie, i bardzo Ci współczuje.