2015-04-26, 08:27 | #901 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
bedzie lepiej! Zrobiłaś najlepsza rzecz pod słońcem, naprawdę. Cytat:
U mniie lepiej. Nawet nie biorę od kilku dni leków uspokajających, lepiej śpię. A to dlatego że ex szuka kontaktu, a im bardziej on szuka tym bardziej mi się Odechciewa... Chociaż dzisiaj obudzilam się jakaś zestresowana...
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry. |
||
2015-04-26, 11:27 | #902 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
dzięki dziewczyny, to mnie tylko utwierdza w tym że dobrze zrobiłam
jest mi już lżej, nie potrzebuję już kontaktu z nim... ciekawe kiedy następny kryzys ale dam sobie radę, wiem to |
2015-04-26, 16:03 | #903 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Jestem taka zła i wsciekla na niego. Nie wiem co zrobić aby ta złość ze mnie uszła...
Znów siedzę i wyje. Ile można lez wylać przez dupka
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry. Edytowane przez CorkaCzarownic Czas edycji: 2015-04-26 o 17:45 |
2015-04-26, 19:13 | #904 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 182
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Jak dla mnie nie istnieje coś takiego jak friends with benefits a przynajmniej nie będzie istnieć zbyt długo. Jak dla mnie praktycznie zawsze ktoś się po czasie angażuje, nawet nieświadomie.
__________________
Było: 75 kg Jest: 64.3 kg Będzie: 59 kg |
2015-04-26, 19:18 | #905 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Też mi się wydaje, że po jakimś czasie, nawet nieświadomie ktoś może się zaangażować
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry. |
2015-04-27, 09:11 | #906 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Dziewczyny, czemu nie jestem na tyle silna, by sama zerwać te kontakty?
Znów się mną zabawił. Pisał dużo i nagle kontakt bęc. Sama sobie jestem winna, po co daję sie wciągnąć nawet na kilka sms...
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry. |
2015-04-27, 09:31 | #907 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
To zamknięta grupa, czy można dołączyć?
__________________
Szczęście w budowie... Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
2015-04-27, 09:39 | #908 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry. |
2015-04-27, 10:10 | #909 | ||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Cytat:
Może nie od razu lepiej, ale ogólnie tak Grupa open, różne poziomy zaawansowania
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
||
2015-04-27, 12:03 | #910 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Ja jestem na etapie na razie rozpaczy, ryków, złości, niejedzenia i sprzątania. Dużo chodze z kijkami z audiobookiem, nie śpię w nocy. Wprawdzie to dopiero od środy. Schudłam już prawie 3 kilo.
Kiedy się to skończy?
__________________
Szczęście w budowie... Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
2015-04-27, 12:21 | #911 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Schudnięcie to będzie jedna z niewielu rzeczy za które mu kiedyś podziękuje mam nadzieję że dojdzie do tego jeszcze podziękowanie że dzięki niemu znalazłam faceta któremu do pięt nie dorasta, który w przeciwieństwie do niego na mnie zasługuje. U mnie mija dopiero 3 tydzień od rozstania, więc nie jestem w stanie powiedzieć ci kiedy to minie, nikt nie jest. Ale u mnie z każdym dniem jest coraz lepiej. Oczywiście, wczoraj przy słuchaniu smutnych piosenek znowu ryczałam, sama czasem nie rozumiem po co się tak katuję, dlatego dzisiaj dla odmiany włączyłam same wesołe kawałki i humor od razu dużo lepszy I pewnie, że za nim tęsknie, że nie przestałam go kochać i jeszcze pewnie długo nie przestanę. Ale wiem że musi minąć trochę czasu, aż przyjdzie dzień kiedy się obudzę i stwierdzę że przestało boleć |
|
2015-04-27, 12:38 | #912 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Ja go tez kocham, ale jeśli chodzi o powroty, czy spotkanie nie ma mowy. Udusiłabym go własnymi rękoma.
Nie słucham piosenek o miłości, nie oglądam filmów romantyczny. Nie czytam takich ksiażek. Nie mam ani jednej rzeczy, która by go przypominała. Nawet prezenty oddałam/wywaliłam. Jeszcze tylko ramka na zdjęcia i tablet. To akurat sprzedam. No cóż. Nie płacze cały czas. Tylko jak nikt nie widzi. Gram twardą, ale nie jestem Mam nadzieję, że następna osoba będzie lepsza niż on. Szczera i lojalna. Choć teraz wyda mi się, że nikt nie będzie dobry jak on. 5 lat - ten związek był idealny. Zaczeło się psuć dopiero jak ją poznał (a ja byłam w nieswiadomości). Jak się dowiedziałam zerwałam od razu. Czasem próbował wrócić. Ja na początku chciałam wybaczyć i z nim przepracować, ale on wolał rozstać się ze mną niz z kochanką. Po latach pewnie będę mu wdzięczna, za to że nie zmarnowałam sobie z nim życia. Ale na dziś to wszystko jest beznadziejne.
__________________
Szczęście w budowie... Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
2015-04-27, 13:50 | #913 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Malbork
Wiadomości: 1 018
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Ja schudłam 5kg + plus ogromne braki witamin i minerałow , wypadanie włosów , kołatanie serca , zawroty głowy , wieczne zmęczenie ..
__________________
Paradoksalnie - gdy masz depresyjną osobowość, lepiej dajesz sobie radę z przewlekłym bólem. Lepiej dajesz sobie radę z sytuacjami, które nie dają nadziei na poprawę. Nie warto martwić się czymś, czego nie można uniknąć. Dość będzie zmartwień, kiedy to nastąpi. |
2015-04-27, 14:00 | #914 |
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
hej dziewczyny jakieś 2 miesiące temu na świeżo opisywałam Wam swoją historię.. już niby się wyciszyło, sama znalazłam spokój.. i wczoraj nagle wróciło.. od mojego ucięcia z nim kontaktu minęły ponad 3 miesiące, a ja ciągle czuję taką złość, nienawiść, bezradność, chęć, aby zrozumiał i dostał za swoje...
był moim najlepszym przyjacielem, kochałam go jak nikogo innego, nawet nie wiedziałam, że jestem w stanie aż tak kochać a on? całe półtora roku związku było jednym wielkim kłamstwem z jego strony... gdy odkryłam zdrady całkowicie się odcięłam i wszystko pewnie by już się uciszyło gdyby nie fakt, że niestety mamy wspólnych znajomych.. dokładnie mojego brata i bratową, którzy, choć póki co nie mają z nim kontaktu i nie chcą go znać, to nie wiadomo, jak to będzie w przyszłości.. nie ukrywam boję się tego, nie chciałabym go nigdy widywać, a przynajmniej do momentu, w którym stanie mi się całkowicie obojętny boli fakt, że on baluje, ma wszystko w d, chodzi na balety, nie wiadomo co wyczynia z dziewczynami (tzn. wiadomo co to, co do tej pory robił za moimi plecami..), a ja stoję w miejscu pewnie niepotrzebnie się nakręcam, bo tak naprawdę nie wiadomo, co przyniesie nam los i może być już tylko lepiej, tzn. chciałabym, aby tak właśnie było.. kurczę, dziewczyny, dlaczego nie mogę kompletnie zapomnieć o osobie, która potraktowała mnie jak zwykłą zabawkę, dodatek do życia? dlaczego ciągle czuję frustrację, żal, złość? co prawda jest już lepiej, bywają dni spokoju, ale jeszcze jednak co jakiś czas wraca zły dzień, smutny, szary wieczór kiedy to wszystko wraca.. i mimo że wiem, że był zerem, że zdałam sobie sprawę z wszystkich jego wad, kłamstw, zdrad.. dlaczego moja podświadomość na siłę przypomina mi te nieliczne piękne chwile? bardzo, ale to bardzo chciałabym zapomnieć, zacząć z kimś innym od nowa.. znaleźć kogoś - nie mówię od razu o wskoczeniu w poważny związek.. mam chwile, że myślę, że nikogo już nie znajdę kurczę, mam dopiero 21 lat, a już większość znajomych ma partnerów, ba, co i rusz widzę, że ktoś się zaręcza.. weźcie kopnijcie mnie w dupę a, i oczywiście miło się Was czyta pozdrawiam
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
Edytowane przez faeria Czas edycji: 2015-04-27 o 14:03 |
2015-04-27, 14:07 | #915 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Hej faeria, jak leci na studiach?
Nie przejmuj się, ja mam 32 lata i nie jestem zaręczona. Mam zespół 7 pracowników w podobnym wieku, z których 2 są singlami, a niczego im nie brakuje. Przyjdzie na nas czas... albo nie. Obyś w czekającej Cię karierze miała czas na miłostki
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2015-04-27, 14:39 | #916 |
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Malla
raz ciężej, raz lepiej, ale powoli do przodu moją zmorą są zbliżające się egzaminy na koniec I roku, które podobno robią największy przesiew na tych studiach, jak już to się przejdzie to podobno do przodu - co prawda "dopiero" za 2 miesiące ale na medycynie to "tylko" 2 miesiące nie wiem, jak się do tego wszystkiego nauczę, ale przynajmniej będę miała pełne ręce roboty gdyby nie te studia i brat, bratowa, z którymi spędzam wiele miłych chwil to byłoby mi znacznie ciężej jedyne, co się boję, to to, że oni wznowią kontakt z ex-em, że będę musiała go widywać.. ach, zresztą przed chwilą to mniej więcej opisałam, nie chcę się powtarzać... sama myśl go z inną "na poważnie".. wiem, że był dnem, zerem, zdradzał, kłamał.. jakbym miała wypisać wady to bez myślenia od razu wymieniłabym z 30... wiem, że byłam w toksycznym związku, że tkwiłam przy nim, bo głupio i ślepo kochałam, bo cały czas wierzyłam, że będzie lepiej.. (najlepsze jest to, że wtedy jeszcze nie wiedziałam o połowie kłamstw a o zdradach i zabawach z dziewczynami w ogóle) a jednak te głupie uczucia... czasami sama już nie wiem, o co mi chodzi, co dokładnie czuję.. wiem, że się jeszcze nie odkochałam, wystarczy, że moja podświadomość podsunie mi jakieś lepsze wspomnienie a ja dalej czuję te motyle w brzuchu i już marzę o tym, co by było, gdyby się było razem :/ masakra.. innymi razy go nienawidzę, czuję frustrację, że się bawi, że zawsze miał w nosie moje uczucia, że mną manipulował, że nie żałuje tego, że potraktował mnie jak zwykłą zabawkę, którą możesz odstawić, kiedy się znudzisz zawsze najważniejsi byli jego "przyjaciele", którzy nieraz kopali go w d, ja byłam przy nim zawsze w nocy też nieraz nie mam spokoju.. już myślę, że jestem na prostej, a tu trafi się sen, w którym odzywa się moja podświadomość, przykład niedawno śniła mi się rozmowa z jego rodzicami, którzy mnie za niego przepraszali.. innym razem śnię o tych najwspanialszych chwilach albo naszych planach, jeszcze innym razem o tych wszystkich negatywach.. rano budzę się roztrzęsiona, a sen pamiętam jeszcze długo (ogólnie potrafi być tak, że pamiętam 2, 3 sny z jednej nocy a potem jeszcze długo mi chodzą po głowie) tak wierzyłam prawie do końca, że to ten, gdzieś po roku bycia razem wciskał mi bajeczkę, że on jest gotowy, by się zaręczyć, tylko wie, że to ja jeszcze sobie danych spraw w głowie nie poukładałam.. jasne na studia wyprowadziłam się do innego miasta, co prawda na weekendy wracam do siebie, na początku specjalnie przyjeżdżałam dla niego, a on? wiecznie przy mamusi, nie miał nawet planów ze mną na przyszłość, za to ze swoimi kolegami co i rusz gruba biba, impreza, wypad bardziej ode mnie kochał swój samochód, na który wziął niezły kredyt, czym z premedytacją przekreślił nasz wyjazd do innego miasta (ja studia, on praca) ba, bardziej "kochał" swoich "przyjaciół" ode mnie przykre chcę po prostu zapomnieć...
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
Edytowane przez faeria Czas edycji: 2015-04-27 o 15:04 |
2015-04-27, 17:12 | #917 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 755
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Niestety temat wątku jest dla mnie aktualny
Bo prawie trzech latach rozstałam się z facetem i strasznie mi ciężko. Proszę o radę względem farmakologii, wiem że to nie załatwi sprawy ale może pomóc. Co polecacie na taki stan przeddepresyjny ? Bo naprawdę czuje sie fatalnie - nie mam z kim pogadać, jestem sama a w domu dostaję kota. Przede mną sesja a ja nie mam siły zrobić obiadu a co dopiero się uczyć (( |
2015-04-27, 17:55 | #918 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
witam Was wszystkie.
Pierwszy mój post tutaj, wizaż zawsze podczytywałam (ten temat też, sama nie wiem po co) aż do teraz. Napiszę jak już kilka osób przede mną - nigdy nie sądziłam że do tego dojdzie. Rozstaliśmy się w weekend. Najgorsze jest to, że jest on miłością mojego życia. Wiem o tym, jak również jestem świadoma, że rozstanie jest tylko moją winą. Nie jem i nie śpię. 3 kilo w dół. Ciągle tylko pale i płaczę. Co mam ze sobą zrobić..? |
2015-04-27, 19:22 | #919 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 755
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Od koleżanki usłyszałam jedno - czas. |
|
2015-04-27, 19:51 | #920 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Najgorsze jest to, że nie chcę, żeby ten czas płynął, kiedy jestem bez niego.
Muszę jakoś pracować, wstawać codziennie. Ale cały czas mam w głowie myśl, że to był on. że to zawsze miał być on, a teraz go nie ma. i to przeze mnie. Kiedy się rozstaliście ? |
2015-04-27, 20:01 | #921 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
można dołączyć? zabawne, po raz pierwszy chciałam zrobić to niemalże 2 lata temu, już parę razy śledziłam wątki. Nie mogę uwierzyć w moje ostatnie dwa lata z hakiem, to jest niemożliwe, 3 ważne dla mnie relację, powiedziałabym związki, ale ciężko przechodzi to przez klawiaturę, paru facetów z którymi się spotykałam, tak wiele dziwnych zbiegów okoliczności, już tyle razy przez ten czas zostałam olana, zostawiona, podczas gdy myślę, że jestem naprawdę fajną dziewczyną, nie wiem w czym tkwi problem, może na początku tego fatalnego okresu nie byłam gotowa, dziś już jestem, a mimo to znowu nie wyszło. Za każdym razem się podnoszę i żyję dalej, a jak już się podniosę, żyję szczęśliwie i absolutnie nie skupiam się na znalezieniu kogoś, nie szukam, a mimo tego ktoś się zjawia, wydaje się, że wszystko na właściwej drodze, angażuję się i nic z tego. Jestem po kolejnym nic z tego i po tym kolejnym nic z tego jest jeszcze ciężej, wiem, że to minie, ale mam problem z przetrwaniem bólu, który jest dziś.
|
2015-04-27, 22:01 | #922 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 75
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
|
|
2015-04-28, 06:35 | #923 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
jak sobie radzisz przez ten miesiąc? czym zajmujesz swój czas? ja nie potrafię nie myśleć, mam tą durną nadzieję w sobie.. staram się wziąć w garść i żyć jakoś, ale to już nie jest moje życie, to nie jest dobre życie.
|
2015-04-28, 08:22 | #924 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
[1=0ded61e046991206639e8e1 572f46db6f3368a3a_62799cf 2a5728;51196046]Proszę o radę względem farmakologii, wiem że to nie załatwi sprawy ale może pomóc. Co polecacie na taki stan przeddepresyjny ?
Bo naprawdę czuje sie fatalnie - nie mam z kim pogadać, jestem sama a w domu dostaję kota. Przede mną sesja a ja nie mam siły zrobić obiadu a co dopiero się uczyć (([/QUOTE] Z mojego doświadczenia (a brałam psychotropy i prozac) najlepsza jest aktywność fizyczna.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2015-04-28, 08:36 | #925 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
ja dzisiaj mam gorszy dzień a to wszystko przez głupie sny
myślałam że to wieczory będą najgorsze, ale nie. Najgorzej jest rano, jak całą noc mi się śni, tak jak dziś, a jak się obudzę to dociera do mnie że to był sen a jego już przy mnie nie ma Miałam ochotę do niego zadzwonić, powiedzieć że mi go brakuje, strasznie chciałam się do niego przytulić. Na szczęście rozsądek jest silniejszy, przypomniałam sobie co mi zrobił, wszystkie jego wady i ta chęć mi przeszła ale smutno mi jak cholera. |
2015-04-28, 09:29 | #926 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 755
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
|
2015-04-28, 09:36 | #927 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
[1=0ded61e046991206639e8e1 572f46db6f3368a3a_62799cf 2a5728;51202969]Ciężko o aktywność fizyczną kiedy ledwo wstaje z łóżka[/QUOTE]
Probuj powoli malymi kroczkami. Powoli trzeba wracac do aktywnosci, a sport pomaga sie wyladowac. |
2015-04-28, 09:50 | #928 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
[1=0ded61e046991206639e8e1 572f46db6f3368a3a_62799cf 2a5728;51202969]Ciężko o aktywność fizyczną kiedy ledwo wstaje z łóżka[/QUOTE]
Leki nie sprawią, że będzie Ci łatwiej wstać z łóżka Nikt ani nic nie zrobi tego za Ciebie. Po lekach możesz się nieco mniej denerwować, nie będzie kołatało serce, ale motywacji Ci nie dadzą. Antydepresanty nie poprawiają humoru, nie odbierają smutku, a zaczynają działać i tak po paru dobrych tygodniach. Sport ma ten plus, że działa wszechstronnie - wywołuje endorfinowy skok, poprawia krążenie i wydolność. To procentuje, a leki odstawisz i wszystko wróci. Odnajdź w sobie siłę. Potrafisz kochać, więc potrafisz też zwlec swój zgrabny tyłeczek z pościeli
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. Edytowane przez Malla Czas edycji: 2015-04-28 o 09:51 |
2015-04-28, 09:51 | #929 | |
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
i nie, wcale nie mówię, że od razu przejdzie, ale po prostu z czasem będzie łatwiej.. u mnie wracają gorsze dni, co chcę płakać, krzyczeć, cokolwiek.. ale są na całe szczęście coraz rzadziej (opisywałam swoją sytuację parę postów wyżej) i koniecznie wziąć się za siebie idź do fryzjera, kup nowe kosmetyki, zacznij ćwiczyć, jeść zdrowo (o ile już tego nie robisz) - dla siebie! bo najpierw w swojej skórze trzeba się czuć dobrze mi ex strasznie, ale to strasznie zniszczył i tak już wątłą samoocenę, ale naprawa idzie w dobrym kierunku
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
Edytowane przez faeria Czas edycji: 2015-04-28 o 09:58 |
|
2015-04-28, 10:12 | #930 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Sądzę, że taka aktywność to jest dobry sposob. Również kocham jeździectwo. Tylko tak naprawdę teraz sobie tego nie wyobrażam.. Nie jem od 4 dni, staram się tylko dużo pić, jestem mega wycienczona i boję się o siebie, że wyląduje w szpitalu. Ta aktywność mogłaby się do tego jeszcze przyczynić..
Tym z Was, ktorym mężczyzna zrobił krzywde jest chyba trochę łatwiej. Można zawsze pomyśleć o tym co było złe. Mi pierwszy raz niczego tak naprawdę nie brakowało. Miałam wszystko.. I sama popsułam Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
if you're going through hell, keep going Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty... |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:07.