Niszowe kierunki studiów.

[niebieskozieloneoko]

Witam Wizażanki!
Chociaż jestem na etapie wyboru liceum, chciałabym zorientować się w kierukach studiów. Startuję o stypendium, gdzie wymagają dogłębnej wypowiedzi, a nie chcę niczego robić na chybił trafił.
Jakie znacie dość oryginalne i ciekawe kierunki, po których można dostać interesującą pracę? Nie chciałabym całego życia spędzić za biurkiem. Raczej nie mogłabym też iść na coś, co mnie interesuje, ponieważ jest to kierunek mało przyszłościowy. Jestem zdania, że można wykonywać każdy zawód, a resztę czasu poświęcać pasji. A ja właśnie ją posiadam.
Jestem raczej osobą wszechstronną. Chociaż wolę nauki humanistyczne, nieźle radzę sobie z matematyką, chemią, biologią, czy geografią. No, jedynie strasznie nienawidzę fizyki.
Macie jakieś pomysły?

[deszczowypies]

Niszowy kierunek studiów to np. archeologia podwodna, co nie oznacza, że będziesz po nich jakoś super zarabiać. Kierunki intratne pozostają bez zmian: informatyka, inżynieria, medycyna. Aczkolwiek tego ostatniego nie polecałabym wyłącznie jako źródło dochodów, nie chciałabym być leczona przez lekarza, który skończył medycynę tylko dla kasy.

[zuzia_zuzia]

Haha czytam opis Twoich zainteresowan, niebieskozieloneoko, i jakbym czytala o sobie powiem tak: choc wiele osob na pewno sie ze mna nie zgodzi, ba! moze nawet mnie wysmieje, to ja uwazam, ze po KAZDYCH studiach mozna zarowno miec super prace, jak i nie miec zadnej. znam bezrobotnych, ktorzy ukonczyli prawo czy medycyne (albo po tych studiach nie pracuja w swoim zawodzie), a znam takich, ktorzy skonczyli najbardziej niszowe, albo wrecz przeciwnie - oblegane i teoretycznie oklepane, "bezsensowne" z materialnego punktu widzenia kierunki i sa naprawde specjalistami w swojej dziedzinie. wszystko zalezy od podejscia i checi.
ja przez cale LO planowalam isc na prawo. klasa humanistyczno-prawna, mielismy nawet zajecia z prawa... az w koncu doszlam do wniosku, ze to zupelnie nie dla mnie i ze wole w zyciu robic to, co mnie naprawde interesuje. skoro mam to robic przez kilkadziesiat lat, to niech nie bedzie to dla mnie meka tylko dlatego, ze "po tym duzo sie zarabia...".

i co? stanelo na kierunku niszowym... dzis studiuje arabistyke i afrykanistyke (2 kierunki) i jestem z nich baaardzo zadowolona. mowi sie, ze to cos zupelnie niepotrzebnego, ale z drugiej strony: ilu jest ludzi, ktorzy to wlasnie robia? NO WLASNIE. niewielu. ja wyszlam z takiego zalozenia i mam nadzieje, ze to byl dobry wybor. okaze sie

takze na Twoim miejscu zastanowilabym sie przede wszystkim, co mnie tak naprawde interesuje. co chce w zyciu robic. w czym jestem dobra. materialistyczne podejscie chyba nie zawsze sie oplaca...

[michal321]

Na politechnikach można znaleźć sporo "niszowych" kierunków po których jest szansa na dobrą pracę jednak na 80% z nich jest sporo fizyki.

[Devojce]

Napisane przez zuzia_zuzia

i co? stanelo na kierunku niszowym... dzis studiuje arabistyke i afrykanistyke (2 kierunki) i jestem z nich baaardzo zadowolona. mowi sie, ze to cos zupelnie niepotrzebnego, ale z drugiej strony: ilu jest ludzi, ktorzy to wlasnie robia? NO WLASNIE. niewielu. ja wyszlam z takiego zalozenia i mam nadzieje, ze to byl dobry wybor. okaze sie

takze na Twoim miejscu zastanowilabym sie przede wszystkim, co mnie tak naprawde interesuje. co chce w zyciu robic. w czym jestem dobra. materialistyczne podejscie chyba nie zawsze sie oplaca...

To są bardzo dobre kierunki. Gratuluje wyboru.

[zuzia_zuzia]

A dziekuje, dziekuje zobaczymy, co z tego jeszcze wyjdzie....

[201605300922]

Żeby być osobą bezrobotną po medycynie (w sensie ze zdanym LEPem) to trzeba się wyjątkowo postarać, inna rzecz to robienie specjalizacji na rezydenturze, bo z tym wesoło nie jest. To tak odnośnie tego, co napisała jedna z Wizażanek.

Niszowe i przyszłościowe? Przychodzą mi do głowy albo rzadko spotykane filologie (byle nie anglistyka/germanistyka, bo po tych jest problem), może jakieś kierunki politechniczne, typu nanotechnologia, aczkolwiek może być z nimi tak, jak z biotechnologią - wszystkim się wydaje, że mega przyszłościowe bo nowoczesne, a z pracą jest fatalnie.

[zuzia_zuzia]

Tak, ale dochodzi jeszcze kwestia NADAWANIA SIE do wykonywania okreslonego zawodu.
Co z tego ze skoncze medycyne. Co z tego, ze bede nawet niezla na tych studiach.
Nie mialabym chyba zbytnio ochoty leczyc sie u lekarza, ktory robi to, bo musi, a nie z powolania, bo chce pomagac ludziom...

Niszowych przyszlosciowych jest wiele. Wszystko zalezy od tego, jak na to spojrzysz. Czasami te NISZOWE kierunki otwieraja wiecej mozliwosci, niz sie pozornie wydaje... Trzeba wiedziec gdzie i jak szukac...

A te, po ktorych z praca jest fatalnie - jasne zgadzam sie. Ale znam niestety wiele osob, ktore poszly na biotechnologie tylko po to, by skonczyc jakies studia mniej wiecej zwiazane z ich zainteresowaniami, a nie dostaly sie na to, co naprawde chcialy robic w zyciu. I nikt mi nie wmowi, ze DOBRY biotechnolog pracy nie bedzie miec.

[0ded61e046991206639e8e1572f46db6f3368a3a_62799cf2a5728]

Ja w tym roku planuję składać papiery na logopedię. Przez technikum i roczną przerwę w nauce mam dwuletnią obsuwę dlatego cały czas myślę czy to przyszłościowy kierunek, który będzie dla mnie odpowiedni

Uczelni w Polsce, które wykładają logopedię jest niewiele co jest dobrym znakiem.

[Priesta]

Ostatnio Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu zaoferowała moim zdaniem bardzo ciekawe kierunki studiów. Takie jak mediaworking czy też doradztwo i coaching. Wynikło to z zapotrzebowania rynku ponieważ brakuje takich specjalistów w Polsce (jak dotąd wiedzę tę można było zyskać wyłącznie na ciężko dostępnych unijnych szkoleniach). Tak więc jeśli jesteś zainteresowana możesz sobie poczytać o tych studiach na ich stronie. Pozdrawiam.

[Typicalk]

Napisane przez deszczowypies

Aczkolwiek tego ostatniego nie polecałabym wyłącznie jako źródło dochodów, nie chciałabym być leczona przez lekarza, który skończył medycynę tylko dla kasy.

Obawiam się, że w przyszłości będzie takich lekarzy coraz więcej, bo sporo osób do medycyny ciągnie głównie ze względu na zarobki.

[neia]

Napisane przez Typicalk

Obawiam się, że w przyszłości będzie takich lekarzy coraz więcej, bo sporo osób do medycyny ciągnie głównie ze względu na zarobki.

A mi tam bez różnicy z jakiego powodu ktoś został lekarzem. Ważne żeby mnie dobrze leczył.

[Darkoz]

Napisane przez neia

A mi tam bez różnicy z jakiego powodu ktoś został lekarzem. Ważne żeby mnie dobrze leczył.

Co mnie obchodzi, że ktoś jest lekarzem z powołania i pasji, kiedy bardziej szkodzi niż pomaga. To samo np. z politykami.

[karita79]

A mi z niszowych intratnych kierunków, przychodzą do głowy jakieś specjalistyczne dziedziny medycyny, a i kuzyn np. skończył kilka lat temu Nawigację na Akademii Morskiej w Szczecinie, pracuje na morzu jako starszy oficer wachtowy i bardzo dobrze zarabia. Zdaję sobie sprawę, że Nawigacja raczej nie jest zbyt popularnym kierunkiem dla dziewczyn, ale w sumie dlaczego nie wybrać się np. na Geodezję i Kartografię albo na Logistykę (zwłaszcza gdy ma się zdolności organizacyjne).

[neia]

Napisane przez karita79

A mi z niszowych intratnych kierunków, przychodzą do głowy jakieś specjalistyczne dziedziny medycyny.

Specjalistyczne dziedziny medycyny nie są nawet kierunkami studiów...

[Majka1503]

Napisane przez karita79

ale w sumie dlaczego nie wybrać się np. na Geodezję i Kartografię albo na Logistykę (zwłaszcza gdy ma się zdolności organizacyjne).

Odnośnie GiK: bo jest już mnóstwo absolwentów i rynek jest przesycony, a jeśli chodzi o czystą kartografię, to już dawno odeszła do lamusa, teraz jest (a przynajmniej powinna być) częścią składową, np. GIS.
Chociaż wiem, że na niektórych uczelniach nadal uczą robiąc osobne kursy z niej, nie wiem w sumie po co.