Powiekszylybyscie sobie piersi nie majać ich wcale?

[zazdrosna222]

Nie mowie tu o malych piersiach, ktore maja jakis urok. Po prostu jestescie płaskie jak deska ze zmienionymi sutkami. Macie juz powiedzmy dojrzaly wiek, nie jestescie anorektyczkami. Caly ewentualny tluszcz wchodzi w uda i tyłek przez to wygladacie nieproporcjonalnie .
Mam na mysli taki biust:
****ciach link****


Nie ma pasujacego stanika, nie ma jak wyjsc na plaze, rozebranie przed partnerem to wstyd .

[cleopadra]

Mam akurat odwrotny problem,zbyt duzy biust nawet myslalam o zmniejszeniu biustu bo do mojej figury jest zbyt wielki.
Co do braku biustu ,to mysle ze poddalambym sie operacji.

[Azhaar]

To już trzeci wątek który dzisiaj widzę o zwiększaniu lub zmniejszaniu piersi...

[skazana_na_bluesa]

tak, zrobiłabym operację.

[AlaZala]

Ja nie poddałabym się operacji w sytuacji ilustrowanej przez czwarte zdjęcie.

[kennedy]

Napisane przez AlaZala

Ja nie poddałabym się operacji w sytuacji ilustrowanej przez czwarte zdjęcie.

czemu nie?


ja tak.

[verumka]

Napisane przez Azhaar

To już trzeci wątek który dzisiaj widzę o zwiększaniu lub zmniejszaniu piersi...

Właśnie też to zauważyłam... Co Was tak naszło, drogie Panie?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie wiem. Z jednej strony nie chciałabym być całkiem płaska. Z drugiej bardzo nie chciałabym nosić w sobie ciała obcego, czułabym się jak Robocop.

Może jestem dziwna, ale na drugim obrazku bardziej podoba mi się biust przed zabiegiem

[201609270959]

Nie powiększyłabym. Zauważyłam, że z wiekiem coraz mniej interesują mnie różne kwestie związane z biustem. Ale jak już zacznę się nad tym zastanawiać (tak jak teraz), to stwierdzam, że trochę mi wręcz przeszkadza i nie potrzebuję go do niczego (a mam mały biust).

[Jace]

Nie powiększyłabym.

Mam mały biust (nie taki jak na zdjęciu 4, ale coś pomiędzy 2 a 3). Kiedyś miałam na tym punkcie kompleksy, ale teraz mało mnie to obchodzi. Lubię i akceptuję swoje ciało. Myśl o operacji nigdy nie przyszła mi do głowy.

[Voytkova]

Chyba bym powiekszyla.Z drugiej strony te powiekszone jakos średnio mi się podobaja.

[locci]

Napisane przez Jace

Nie powiększyłabym.

Mam mały biust (nie taki jak na zdjęciu 4, ale coś pomiędzy 2 a 3). Kiedyś miałam na tym punkcie kompleksy, ale teraz mało mnie to obchodzi. Lubię i akceptuję swoje ciało. Myśl o operacji nigdy nie przyszła mi do głowy.

U mnie tak samo. Malutki biuścik, który uwielbiam, bo w niczym mi nie przeszkadza jak jestem przed okresem, to rośnie mi do takiego rozmiaru jak na 2 obrazku przed operacją i powiem Wam...że nie lubię wtedy go...

W sumie nigdy nie miałam z tym problemów... nie zastanawiałam się co myślą o moim biuście partnerzy... Moja matka ma identyczny... i też zawsze powtarza,że jest szczęśliwa z powodu malutkiego biustu.

[tyene]

Nie. Zwłaszcza, że to oznacza kilka operacji w ciągu życia - implanty się zużywają. Miałabym dobrowolnie iść pod nóż, z narkozą i wszystki zagrożeniami? jakieś... hmmm, pewnie 4-5 razy w ciągu życia? W życiu.

Lupita i Keira mają bardzo bardzo małe piersi i żyją.

[locci]

tak sobie przypomniałam, że mam koleżankę modelkę, a jej biust przypomina właśnie 4zdjęcie przed operacją i odnosi sukcesy w branży

[xenon88]

Nie ma bata. Kiedyś o tym myślałam, bo naprawdę mam mały biust, coś jak zdj. nr 3, ale teraz stwierdzam, że to byłoby bez sensu. Za duże ryzyko powikłań. Dodatkowo obejrzałam film dokumentalny o operacjach plastycznych i całkowicie odeszłam do tego pomysłu. 3X NIE.

[StarFighter]

Zadrosna nie można nie mieć piersi, każde mają swój urok mnie np. nie podobaja się duze

[Jowitaaaa28]

ja mam tylko troche wieksze piersi od tego rysunku 4 i nie planuje powiekszac... bo po co?

[Darkoz]

Nie podobają mi się piersi na zdjęciach po operacji, w życiu nie schrzaniłabym swojego biustu w ten sposób. Gdybym nie miała go w zasadzie wcale, też bym raczej nie zrobiła operacji. To tylko cycki, kiedyś i tak będą brzydkie , moim zdaniem nie warto. Chyba, że naprawdę czujesz, że ich rozmiar utrudnia Ci życie.

[Lexie]

Raczej nie, a już na pewno nie gdyby po operacji miał wyglądać tak, jak tam na zdjęciu "po"

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nie bylam zupelnie plaska i powiekszylam,ten rozmia ktory mam teraz bardziej pasuje do mojej sylwetki,wyglada naturalnie i nie zaluje ze to zrobilam(jedynie tego ze dosc pozno sie na to zdecydowalam)

[elvegirl]

Niedorozwój piersi to sprawa najpierw do konsultacji z lekarzem, ale gdyby się okazało, że hormonalnie ok, nic się z tym nie da zrobić, to pewnie bym powiększyła. Tylko raczej nie u fachowców ze stronki podanej w pierwszym poście, widziałam ładniejsze efekty

[Rena]

nie.

[201803290936]

Napisane przez tyene

Nie. Zwłaszcza, że to oznacza kilka operacji w ciągu życia - implanty się zużywają. Miałabym dobrowolnie iść pod nóż, z narkozą i wszystki zagrożeniami? jakieś... hmmm, pewnie 4-5 razy w ciągu życia? W życiu.

Lupita i Keira mają bardzo bardzo małe piersi i żyją.

O właśnie. Szkoda, że wiele pań o tym nie myśli (nie wie? ).

[zazdrosna222]

Napisane przez Doris1981

O właśnie. Szkoda, że wiele pań o tym nie myśli (nie wie? ).

Tyle to nie. Implanty sie wymienia co 15-20 lat, wiec mysle ze az tyle razy to nie.

[201803290936]

Napisane przez zazdrosna222

Tyle to nie. Implanty sie wymienia co 15-20 lat, wiec mysle ze az tyle razy to nie.

To zależy od gwarancji producenta, najczęstsza to 10 lat. Są jakieś implanty (często oglądam na E! "Plastyczną fuszerkę" ), które mają nawet dożywotnią gwarancję, ale jednak realnie wymiana jest najczęściej potrzebna mimo wszystko, ciało się starzenie, mięśnie słabną. No niestety to jest ciało obce, jakby nie było. Nastawianie się na to, że jednak operacja i koniec problemów, to niewłaściwe podejście. Nawet 3 wymiany w ciągu życia, to jednak 3 ingerencje w organizm, 3 narkozy.

[Salalina]

Mam taką koleżankę bez biustu. Jest niezwykle pozytywną i rozesmiana osobą. Na plaży zachowuje się bez skrępowania i nie nosi żadnych pushupow. Jest do tego stopnia magnetyzujaca przez swoją osobowość, że czasem lapiemy się z koleżankami na myśli, że jej zazdroscimy tego braku biustu, ze to ją tak cudownie wyróżnia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[AlaZala]

Napisane przez kennedy

czemu nie?


ja tak.

Ponieważ:
1. Nie uważam, że taki biust jest brzydki (szkoda, że link nie jest już dostępny).
2. Jeśli nawet uważałabym, że jest brzydki - bardziej cenię sobie swoje zdrowie od wyglądu i nie poddawałabym się operacji, aby poprawić wygląd. Mam też krzywy nos oraz krzywe zęby i cieszę się, że wyglądam średnio, czyli normalnie, a nie jak idealna modelka.

[karolynka90]

Myślę, że powiększyłabym delikatnie, żeby jednak ten biust był. Nieduży, ale jędrny, krągły, widoczny.

[HealthOne]

Mój też jest mały, ale proporcjonalny do ciała bo sama nie jestem zbyt duża

Im jestem starsza, tym lepiej się czuję w swoim ciele. Gdybyś zapytała mnie 20letnią to pewnie powiedziałabym tak. Dziś biustu nie ruszyłabym, jest fajny jaki jest.


Czytanie ze zrozumieniem
Gdybym nie miała w ogóle - jak Lupita- to chyba tak... powiększyłabym odrobinkę. Ale ogólnie jestem pełna podziwu dla niej że nie poddała się szaleństwu i nie zrobiła operacji, nie ma kompleksów- i nie musi mieć bo jest taka śliczna.... jest utalentowaną aktorką, nie musi nic nikomu udowadniać. A spójrzcie na Kardashian. To to botoksu i wypełniaczów nie ma już chyba tylko w mózgu.

Nie mam podwójnych standardów. We wszystkim powinien być umiar.

[annic]

Nie. Wolę mikroskopijny biust niż skalpel.