Wytrwałe staraczki- czekasz ne II kreski, dopiero zaczynasz starania cz.II

[sunstorm86]

U nas teoretycznie też nie ma bo wyniki mojego dobre moje niby też ale lekarz się zdecydował i się cieszę. Skoro mimo leków się nie udaje to gdzieś musi być jeszcze problem.

[ana909]

Napisane przez sunstorm86

U nas teoretycznie też nie ma bo wyniki mojego dobre moje niby też ale lekarz się zdecydował i się cieszę. Skoro mimo leków się nie udaje to gdzieś musi być jeszcze problem.

No właśnie o to chodzi, brak ciąży jest wystarczającym wskazaniem.

[Litlle_Suzi]

Cześć dziewczyny.... Jestem mamą dwóch dziewczynek... 8 i 6... Tak bardzo chciałaby mieć trzeciego dzidziusia... Staram się dopiero drugi cykl. @ spóźnia mi się 5 dni... ale czuję że nadchodzi... mam wszystkie objawy na nią. A wczoraj miałam taką nadzieję... zaczęły mnie boleć sutki i od kilku dni mogłabym spać stale... ale nad ranem obudził mnie ból biodra zawsze przed @ tak mam no i biegunka. To też stały element w dniu @. Więc czuję że przepłaczę cały dzień.

Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka

[Yo-asia]

Oooooj Suzi ja sie z Toba nie dogadam :/
Podsumowując: masz juz dwoje dzieci, starań o 3 na dobra sprawę nie rozpoczęłaś porządnie a juz będziesz cały dzien ryczeć ze sie nie udało???
Moze zatrzymaj łzy na prawdziwe dramaty??!!!!

[Litlle_Suzi]

Napisane przez Yo-asia

Oooooj Suzi ja sie z Toba nie dogadam :/
Podsumowując: masz juz dwoje dzieci, starań o 3 na dobra sprawę nie rozpoczęłaś porządnie a juz będziesz cały dzien ryczeć ze sie nie udało???
Moze zatrzymaj łzy na prawdziwe dramaty??!!!!

Tymczasem nie mam większych problemów.
Widzę że jesteś nie przychylnie nastawiona.
No ale cóż. Zrobiłam test i są dwie kreski😍IMG_20161130_135923.jpg

Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka

[ana909]

Napisane przez Litlle_Suzi

Tymczasem nie mam większych problemów.
Widzę że jesteś nie przychylnie nastawiona.
No ale cóż. Zrobiłam test i są dwie kreski😍Załącznik 6767596

Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka

Tu nie chodzi o nieprzychylnosc tylko o to że tu dziewczyny starają się po kilka lat nawet, o jedno jedyne dziecko. Więc dramaty takich osób jak Ty są mało hmm interesujące? Dramatyczne? Są przesadne zwyczajnie. Nie umiem tego ująć

[Litlle_Suzi]

Przecież ja nie napisałam że umrę z rozpaczy. Tylko że będę płakać. Czyli mi nie może być przykro?

Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka

[drocia]

Nosz kurde kolejna..... Ledwo co przyszła i bach, dwie kreski....
To teraz ja ide przeryczec caly dzien, ze one zachodza po jednym wpisie w wątku, a ja kurde tyle lat, tyle tabletek i nawet porządnej owulacji mieć nie moge. I gdzie tu sprawiedliwość???

Napisane przez Litlle_Suzi

Przecież ja nie napisałam że umrę z rozpaczy. Tylko że będę płakać. Czyli mi nie może być przykro?

Myślę, że nie powinno, skoro masz już dwójkę, nie masz żadnych Hashimoto, niedoczynności, insulinooporności i całej reszty z tysiąca różnych schorzeń które tak bardzo utrudniają zajście... Przynajmniej nic nie piszesz, że masz. No bo co to jest drugi cykl starań? To co powiesz tym, co się starają 20, 30, 60 cykl? I nic, i co miesiąc rozczarowanie? Albo tak jak moja znajoma, (fakt, że to bylo 20 lat temu), ale dopiero po 5 poronieniach dziewczynek urodziła w miarę zdrowego chłopca? I tylko dlatego, że był chłopcem, bo geny im się tak łączyły, że dziewczynki by nie donosiła...
Wiesz... staram sie o ciążę w sumie od 2009 roku - fakt, że z przerwami o różnym pochodzeniu, ale popatrz... jakby nie było to teraz mam 84 cykl. I nie chcesz wiedzieć, ile razy ryczałam z tego powodu, co życzyłam czasami tym, co im się udawało za pierwszym razem chociaż wiedziały jaka jest sytuacja... albo tym, co wpadly i usuwały gdzieś po znajomości... Empatia to trudne słowo, ale myślę, że powinnaś zapoznać się z jego definicją. Tylko tyle albo aż tyle...

[Yo-asia]

Dziewczyny tu juz wiedza ze ja nie lubię mazgajstwa. Chcesz dziecko to o nie walcz!!! Ale trzymaj gardę!! Ciepłe kluchy w niczym nie pomogą.
I okazało sie ze znow miałam racje, test pozytywny a Ty łzami chciałaś sie zalewać ciśnie mi sie: baaaaabyyyyy :/

[ana909]

Napisane przez Litlle_Suzi

Przecież ja nie napisałam że umrę z rozpaczy. Tylko że będę płakać. Czyli mi nie może być przykro?

Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka

Powiedzmy że przy drugim cyklu i trzecim dziecku nie ja zaczęłam rozpaczać przy 4 cyklu, ale przy pierwszym dziecku. I teraz uważam że przesadziłam i to równo. Wiem że z drugim już płakać nie będę bo wiem że mogę mieć dzieci.

[Yo-asia]

Przypominam ze to jest grupa wsparcia a nie wspólnego płakania!! Tym, ze mimo że sie nieudało (znow) a napiszesz "ale wiecie co, niepoddaje sie, walczę dalej, wierze ze uda sie nastepnym razem" mozna bardzo pomoc tym którym tez sie nie udaje.

[Eveline00]

Wlasnie zmienilam lekarza w nim nadzieja bylam u niego raz mam pelno badan ale postanowilam ze dam sobie czas do konca roku odpoczynku i od nowego zaczynam dzialac. Podoba mi sie jego podejscie powiedzial ze predzej czy pozniej bedzie bobasek . w tym cykl tylko jak dostalam @ to prawie plakalam a tak to nie wiec jest lepiej bo kiedys potrafilam Przeplakac iles dni wiec jestem z siebie dumna..
Przyszly rok mam nadzieje ze bedzie szczesliwy

[Yo-asia]

Eveline nawet nie wiesz jak bardzo cieszę sie na Twoje wieści!!!! Lekarz gondy pozazdroszczenia!! Uuuuu bedzie wiecej dzieci na wątku (w tym moje- oczywiście )

[sunstorm86]

Ewelina super wiadomości. Będzie dobrze zobaczysz. U mnie dużo dało zmiana lekarza. Uda się zobaczysz. Ja płakałam jak się dowiedziałam ze przekładamy laparo no ile może być pod górę. Przyszły rok jest nasz wierzę w to

[drocia]

Ehh... Przepraszam dziewczyny za uniesienia, jeżeli kogoś dotknęły .... Ale coś mam złą passę ostatnio...i teraz jeszcze to... a żeby jeszcze nie było za mało tego, to mega plomba mi wypadła i mam teraz dziurę na pół zęba a najbliższy termin dopiero za tydzień.... Dobrze, że przynajmniej nie boli a ja tak nie lubię dentystów, że trzeba mnie tam przemocą zaciągać...

I z tego wszystkiego zapomniałam się podzielić newsami po ostatniej wizycie.... Po czterech cyklach z clo teraz mam dwa cykle odpocząć, że może tak z odbicia zaskoczy... Jak nie, to dostane coś mocniejszego i ewentualnie zastrzyk na pęknięcie... Z jednej strony czuję, że to będą stracone 2 miesiące, z drugiej się ciesze, bo wrzesień i październik (chociaż sama jestem z października) uważam za najgorsze miesiące na świętowanie urodzin.

[sunstorm86]

Dorcia ja cię zrozumiem. Ale głowa do góry. Jeszcze masz sporo rozwiązań. Wierzę że w przyszłym roku uda się nam wszystkim. Na niektóre rzeczy niestety nie mamy wpływu. I niestety nie wszystkim się udaje za pierwszym razem ale warto marzyć bo marzenia jak się mocno w nie wierzy się spełniają czasami w najmniej oczekiwanym momencie trzymam mocno kciuki za każdą.

[Yo-asia]

Drocia 2 cykle to dla starających sie wieczność, wiec tez rozumiem mieszane uczucia, Ale moze jest w tym metoda?? Jak dla mnie najważniejsze ze jest plan.

[Eveline00]

Sun u mnie laparo byla przekladana co chwile bo cos ciagle bylo nie tak a to maszyna byla zepsuta a to pozniej tsh wyszlo mi nieciekawe i lekarz endokrynolog nie dal pozwolenia na zabieg wiec przez pol roku leczenia , badania biopsja az.wkoncu dostalam pozwolenie to czekalam na @ ktora sie spozniala. Jak juz sie zapisalam i bylam na bloku to mnie cofneli bo stwierdzili ze jestem przeziebiona i tak kolejny cykl czekalam az wkoncu po roku czasu udalo sie i mialalm laparoskopie.

Najgorze jest to ze wsrod swoich znajomych mam same ciezarne i nie umiem cieszyc sie ich szczesciem wiedzac ze ja takiego szczescia nie mam..

[sunstorm86]

No ja mam nadzieję że tym razem się uda u mnie.
A u mnie jedną przyjaciółką urodziła. Druga w ciąży. w rodzinie też pełno małych dzieci więc też jest ciężko. Ale staram się myśleć że widać tak ma być i zaraz i ja będę się cieszyć z malucha.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Chciałbym mieć już ta laparo za sobą żeby było wiadomo co jest i co możemy dalej robić.

[Yo-asia]

Eveline, tym bardziej mnie przekonałaś ze lapo w znieczuleniu ogólnym to nieporozumienie :/

Całe szczescie nie lubię cudzych dzieci, wiec nikomu nic nie zazdroszczę
Dziewczyny, skoro Wam ciezko cieszyć sie ze szczęścia innych rozumiem ze mamy Wam nie gratulować i sie nie cieszyć jak Wam w końcu sie spełni?? ️

[ZakochanaZabka]

Dziewczyny mi sie teraz glupio zrobilo przez to wszystko. Wiedzialam ze dolaczajac do Was po 3 cyklu staran bede inna ale mam hiperprolaktynemie i wiele osob mnie straszylo, nawet lekarze... Chcialam z kims pogadac i dowiedziec sie jak ida starania osobom z tym schorzeniem. Teraz jestem w ciazy, walcze o jej utrzymanie, ale powiem szczerze ze glupio mi bylo Eam pisac o tej ciazy... Po waszych przejsciach. No ale jedno tez sie nasuwa na mysl. Kazdy jest orzyjety na to forum tak jak sobie zasluzyl. Ja jakos nie odczulam bardzo zebyscie myslaly "po co tu przyszlas"

[sunstorm86]

heheh nie no ja juz chyba troche inaczej do tego wszystkiego podchodze, bardziej irytuje mnie fakt ze nie wiadomo czemu to sie nie udaje. Przykre patrzec jak ludziom bez wiekszych probelmow sie udaje a my musimy walczyc o naszze szczescie. Ale uda sie w koncu, musi.

[ana909]

Napisane przez ZakochanaZabka

Dziewczyny mi sie teraz glupio zrobilo przez to wszystko. Wiedzialam ze dolaczajac do Was po 3 cyklu staran bede inna ale mam hiperprolaktynemie i wiele osob mnie straszylo, nawet lekarze... Chcialam z kims pogadac i dowiedziec sie jak ida starania osobom z tym schorzeniem. Teraz jestem w ciazy, walcze o jej utrzymanie, ale powiem szczerze ze glupio mi bylo Eam pisac o tej ciazy... Po waszych przejsciach. No ale jedno tez sie nasuwa na mysl. Kazdy jest orzyjety na to forum tak jak sobie zasluzyl. Ja jakos nie odczulam bardzo zebyscie myslaly "po co tu przyszlas"

Ja na przykład tak nie myślałam to chyba zależy od podejścia.

Napisane przez sunstorm86

heheh nie no ja juz chyba troche inaczej do tego wszystkiego podchodze, bardziej irytuje mnie fakt ze nie wiadomo czemu to sie nie udaje. Przykre patrzec jak ludziom bez wiekszych probelmow sie udaje a my musimy walczyc o naszze szczescie. Ale uda sie w koncu, musi.

Bo się uda prędzej czy później ale się uda. I wtedy będę wam życzyć grzecznych dzieci i przespanych nocy

[ZakochanaZabka]

Dorcia tak wgl to w aptece moznankupic taka tak jakby plombe na przetrwanie do wizyty. Nie wiem jak to sie fachowo nazywa 😉

[Yo-asia]

Zabka ja tez tak nie myślałam nie przepraszaj za to ze Ci sie udało
Każda nowa ciąża to znak, że pozostałym tez sie uda

[ZakochanaZabka]

Oczywoscie ze tak😉 i tego Wam z calego serduszka zycze 😉 i trzymam ciagle kciuki 😘

[pyati]

Ja Wam powiem ze teraz codziennie mam do czynienia z ciezarnymi w ilościach 20 wzwyż dziennie. I juz przestał mnie ciaze smucić czy jak to nazwać. Trudno. I powiem Wam ze zdarzają sie ciąż blyskawiczne ale tez zdarzają sie po LATACH starań i to jest piękne 😊

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Ja tez troche odpuscilam. Mam fajna prace. Musimy najpierw kupic jakies lokum bo u teściów nie bardzo. A do naszego mieszkania nie wracamy. I jakos mi lżej. Chociaż czasem mnie lapie smutek. Ale rzadko.

[ana909]

Idealnym przykładem takiej ciąży jest babka której dzieci bawi moja babcia. Pierwszy chłopiec jest z in vitro a drugi poszedl naturalnie rok po narodzinach pierwszego syna

[sunstorm86]

A ja sobie daje teraz o tyle odetchnac ze czekamy na laparo i potem do 4 iui, jak sie 4 nie uda to bedziemy myslec co dalej. A narazie staram sie myslec jak najbardziej pozytywnie i znajdować pozytywne strony tego wszystkiego np. takie ze moge sie w miare wyspac

[drocia]

Eee.. Te plomby to nie dla mnie - tu bardziej chodzi o rozum ze jeszcze przez tydzien musze myslec o tym borowaniu co mnie czeka

Zabka, Ty najpierw donos ta ciaze...

Ehh no kurde sama nie wiem co mnie napadlo poprostu chyba przeroslo mnie ze 3 nowe i od razu po dwoch postach w ciazy...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz