Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne...

[magratka]

Witam serdecznie,
już jakiś czas temu podczytywałam Wasz wątek i się zastanawiałam nad izo (wyraźnie zaleciło mi branie izo trzech dermatologów).Wtedy się nie zdecydowałam, obiecałam sobie, że zaczekam do października i podejmę decyzję. Chyba jestem już przekonana do wzięcia izo, w tym tygodniu pójdę do polecanego dermatologa i zobaczę, co powie.
Przeczytałam kilka stron wątku, wybaczcie, ale 137 nie dam rady , i nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Jaką antykoncepcję stosują te z Was, które regularnie współżyją? Zastanawiam się, czy tabletki wystarczą (biorę je już 7 lat i nigdy nie miałam wątpliwości), bo w ulotce do izo jest napisane, że zaleca się dwie formy antykoncepcji.
Pozdrawiam

[edyt]

Napisane przez piou

Mam popękane strasznie usta i to w takim stopniu, że dzisiaj rano ledwo zjadłam śniadanie, bo ust dobrze otworzyć nie mogłam. Miałam jeden krwotok z nosa, no i wczoraj trochę krwi przy smarkaniu mi pociekło, ale to nic wielkiego.

Acha, jeszcze jedno. Może któraś z was rozmawiała z lekarzem o malowaniu w trakcie kuracji? Myślałam tylko o jakimś delikatnym sypkim pudrze mineralnym, rzeby lekko te czerwone poliki zamaskować, ale sama nie wiem. Nie chcę sobie zaszkodzić. Za odp. bardzo byłabym wdzięczna.

Nie wiem jak inne dziewczyny ale ja aby usta byly w miare normalen co pol godziny musiala smarowac je pomadka ochronna, albo balsamami do suchych ust.
A co do krwotokow to kup sobie nawilzajacy zel do nosa, jesli sluzowka bedzie nawilzona to naczynka nie beda pekaly i nie bedzie krwotokow.
U mnie ze wszystkimi sluzowkami nie bylo wesolo.
Ja rozmawialam z Panem, ktory robil mi mikrodermabrazje i z rozmowy wyszlo ze najlepiej pozbyc sie podkladow plynnych i zostac przy pudzrze albo podkladach mineralnych.

Napisane przez magratka

Jaką antykoncepcję stosują te z Was, które regularnie współżyją? Zastanawiam się, czy tabletki wystarczą (biorę je już 7 lat i nigdy nie miałam wątpliwości), bo w ulotce do izo jest napisane, że zaleca się dwie formy antykoncepcji.
Pozdrawiam

Jesli bierzesz tabletki regularnie i do tej pory spisywaly sie to nie wiedze problemu, aby zostac przy takiej formie antykoncepcji. Nawet moj ginekolog uwazal ze to wystarczy.

[LauraS.]

Ja biorę miesiąc izo,a usta nawilżałam balsamem z 4-5 razy.nie używam też żadnego kremu nawilżającego.Jedynie psikam się wodą termalną la roche posay,a na pryszcze nakładam gdy nie mam makijażu sudocrem.

[Makrela w kapeluszu]

Napisane przez marina06

Mam pytanie do dziewczyn które skończyły brać izotek, czy wy odstawiłyście hormony? Czy macie zamiar i nie boicie się o nawrót tego świnśtwa?

ja brałam tablety w trakcie kuracji, pozniej na 2 mce wyjechalam za granice, przrwałam na ten czas, po powrocie znów na 2 miesiące wzięłam- wiem ,ze to głupie - totalna hustawka hormonalna, ale mi sie udało i wysypo po tabletkach hormonalnych nie miałam..

Napisane przez piou

. Mam popękane strasznie usta i to w takim stopniu, że dzisiaj rano ledwo zjadłam śniadanie, bo ust dobrze otworzyć nie mogłam. .
Acha, jeszcze jedno. Może któraś z was rozmawiała z lekarzem o malowaniu w trakcie kuracji? Myślałam tylko o jakimś delikatnym sypkim pudrze mineralnym, rzeby lekko te czerwone poliki zamaskować, ale sama nie wiem. Nie chcę sobie zaszkodzić. Za odp. bardzo byłabym wdzięczna.

ja tez w najgorszym momencie miałam tak zmasakrowane usta, że nawet piłam przez słomkę..
co do malowania - jak możesz to sie nie maluj.. a jak musisz- minerały, najlepiej w pudrze będą ok.

Napisane przez magratka

Witam serdecznie,
już jakiś czas temu podczytywałam Wasz wątek i się zastanawiałam nad izo (wyraźnie zaleciło mi branie izo trzech dermatologów).Wtedy się nie zdecydowałam, obiecałam sobie, że zaczekam do października i podejmę decyzję. Chyba jestem już przekonana do wzięcia izo, w tym tygodniu pójdę do polecanego dermatologa i zobaczę, co powie.
Przeczytałam kilka stron wątku, wybaczcie, ale 137 nie dam rady , i nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Jaką antykoncepcję stosują te z Was, które regularnie współżyją? Zastanawiam się, czy tabletki wystarczą (biorę je już 7 lat i nigdy nie miałam wątpliwości), bo w ulotce do izo jest napisane, że zaleca się dwie formy antykoncepcji.
Pozdrawiam

mi tez 3 mówiło zanim się zdecydowałam
a ja strasznie sie bałam,żeby nie zajśc w ciązę i nie urodzić chorego dziecka, więc tablety i gumki cały czas, a i tak byłam zdygana,...

[flybird]

dziewczyny, mam takie techniczne pytanie: ile opakowań izotretinoiny za jednym zamachem dermatolog Wam przepisał? więcej niż jedno? i tak w ogóle, to zdarzyło się Wam kiedyś, żeby lekarz Wam podmienił w czasie kuracji lek np. z Roaccutane na Aknenormin czy inne? albo proponował takie zmiany?

[Ewuska_90]

Powiedzcie mi dziewczyny, tak na Waszego 'czuja' czy jest szansa zeby dermatolog przepisał izo w przypadku nie ostrego trądziku ale po prostu wieloletniego silnego i uciązliwego łojotoku + co za tym idzie srednio nasilonego trądziku (głównie zaskórniki których nic nie ruszy bo cały czas skóra dostaje nową porcję tłuszczu + ok. 3-4 nowe ropne zmiany na dzien + mnóstwo bordowych przebarwien) ??
Sprawa wyglada tak ze moja buzia z powodu trądziku i plam od paru lat (mam dopiero 19) nie widziała swiata bez podkładu (i tak wybieram mało inwazyjna opcje - lekki płynny cieniutka warstwa i dla lepszego krycia na to minerały). Nie czuje sie na siłach zeby nawet do derma isc bez jakiegos make-upu. Kiedy go nałoze, przymatowie moja skóra wyglada całkiem znosnie- z odl ok metra przy sprzyjającym swietle- prawie idealnie. Nie sądze zeby którys dermatolog chciał mi przepisac izotek, raczej mnie wysmieja. Ale sprawa zaczyna sie kiedy trzeba zdjac make-up lub kiedy twarz zaczyna sie przetłuszczac. Bo tłusci sie juz po ok 20-30 min CAŁA i bardzo bardzo. Latem cieknie ze mnie, oczywiscie razem z podkładem. Jedna derm leczyła mnie juz tetralysalem wiec jednak ten tradzik JEST zauwazalny, proponowała mi tez Diane wiec nie jest to taka bułka z masłem. Ze srodków zew uzywałam juz mysle ze wszystko i po prostu nie wierze ze cos jest w stanie mi pomóc. Brałam tez erytromecyne wew. Meczy mnie juz ładne 6 lat i nie zamierza przestac. Hormony badalam wielokrotnie - wszystkie w normie. Mysle ze i tak predzej czy pozniej wyladuje na izo, wolałabym miec to za soba, potrzebuje słwoa otuchy Z jednej strony mysle sobie ze ludzie maja bardzo powazne tradziki i sie wahaja z drugiej - po co mam dopuscic do tego zeby zupełnie zrujnowac sobie twarz plamami, podkładem i zrujnowac psychike? Diete stosuje taka delikatnie antyandrogenna, niskoweglowodanowa, niskotłusczowa, duzo eko, zadnego śmiecia. Ostatnio łykam w dosc duzych dawkach wierzbownice i cynk - nawet to nie redukuje przetłuszczania, ba nawet wit PP wiele razy stosowana nic nie dawała. Nie mam juz siły. Teraz jade na studia i nie moge sobie pozwolic zeby wiekszosc dnia a to ukrywac pryszcze, a to nakłądac maseczki, leki, a to czytac co by jeszcze mogło pomóc. Wydaje tez nie mało na kosmetyki , leki i suplementy. Bez trwałych efektów. Kazdy wyjazd i lekkie 'odpuszczenie' wzorowej pielęgnacji skutkuje mega wysypem.
Jest ktos kto ma/mial podobny problem tzn srednio nasilony trądzik?
Bardzo Was prosze o odp bo sama nie wiem....

[edyt]

Napisane przez flybird

dziewczyny, mam takie techniczne pytanie: ile opakowań izotretinoiny za jednym zamachem dermatolog Wam przepisał? więcej niż jedno? i tak w ogóle, to zdarzyło się Wam kiedyś, żeby lekarz Wam podmienił w czasie kuracji lek np. z Roaccutane na Aknenormin czy inne? albo proponował takie zmiany?

Mi lekarz raz przepisal dwa opakowania, ale dopiero kiedy mialam zmniejszona dawke leku na 10mg, a nastepne opakowanie mialam brac co 2 dzien. Ktoras z dziewczyn pisala juz o tym ze mozna zamieniac jeden lek na inny tanszy odpowiednik.

Napisane przez Ewuska_90

Powiedzcie mi dziewczyny, tak na Waszego 'czuja' czy jest szansa zeby dermatolog przepisał izo w przypadku nie ostrego trądziku ale po prostu wieloletniego silnego i uciązliwego łojotoku + co za tym idzie srednio nasilonego trądziku (głównie zaskórniki których nic nie ruszy bo cały czas skóra dostaje nową porcję tłuszczu + ok. 3-4 nowe ropne zmiany na dzien + mnóstwo bordowych przebarwien) ??
Sprawa wyglada tak ze moja buzia z powodu trądziku i plam od paru lat (mam dopiero 19) nie widziała swiata bez podkładu (i tak wybieram mało inwazyjna opcje - lekki płynny cieniutka warstwa i dla lepszego krycia na to minerały). Nie czuje sie na siłach zeby nawet do derma isc bez jakiegos make-upu. Kiedy go nałoze, przymatowie moja skóra wyglada całkiem znosnie- z odl ok metra przy sprzyjającym swietle- prawie idealnie. Nie sądze zeby którys dermatolog chciał mi przepisac izotek, raczej mnie wysmieja. Ale sprawa zaczyna sie kiedy trzeba zdjac make-up lub kiedy twarz zaczyna sie przetłuszczac. Bo tłusci sie juz po ok 20-30 min CAŁA i bardzo bardzo. Latem cieknie ze mnie, oczywiscie razem z podkładem. Jedna derm leczyła mnie juz tetralysalem wiec jednak ten tradzik JEST zauwazalny, proponowała mi tez Diane wiec nie jest to taka bułka z masłem. Ze srodków zew uzywałam juz mysle ze wszystko i po prostu nie wierze ze cos jest w stanie mi pomóc. Brałam tez erytromecyne wew. Meczy mnie juz ładne 6 lat i nie zamierza przestac. Hormony badalam wielokrotnie - wszystkie w normie. Mysle ze i tak predzej czy pozniej wyladuje na izo, wolałabym miec to za soba, potrzebuje słwoa otuchy Z jednej strony mysle sobie ze ludzie maja bardzo powazne tradziki i sie wahaja z drugiej - po co mam dopuscic do tego zeby zupełnie zrujnowac sobie twarz plamami, podkładem i zrujnowac psychike? Diete stosuje taka delikatnie antyandrogenna, niskoweglowodanowa, niskotłusczowa, duzo eko, zadnego śmiecia. Ostatnio łykam w dosc duzych dawkach wierzbownice i cynk - nawet to nie redukuje przetłuszczania, ba nawet wit PP wiele razy stosowana nic nie dawała. Nie mam juz siły. Teraz jade na studia i nie moge sobie pozwolic zeby wiekszosc dnia a to ukrywac pryszcze, a to nakłądac maseczki, leki, a to czytac co by jeszcze mogło pomóc. Wydaje tez nie mało na kosmetyki , leki i suplementy. Bez trwałych efektów. Kazdy wyjazd i lekkie 'odpuszczenie' wzorowej pielęgnacji skutkuje mega wysypem.
Jest ktos kto ma/mial podobny problem tzn srednio nasilony trądzik?
Bardzo Was prosze o odp bo sama nie wiem....

Ja tak mialam. Leczylam tradzik dziesiec lat. Mialam lojotok i brzydkie blizny po kazdym najmniejszym wyprysku. Ponadto na wszystkie leki zewnetrzne bylam juz uodporniona. Zanim dostalam aknenormin to probowano mnie leczyc unidoxem, ale kompletnie nie zrobil nic.
Musisz tylko znlezc odpowiedniego dermatologa, ktory zechce Ci przepisac ten lek, bo sa tacy ktorzy niezaleznie od stanu skory nie chca pakowac sie w leczenie kogos izo.
I idz do dermatologa bez make up, albo zmyj przed wejsciem do gabinetu(chociaz polecam pojechac na wizyte bez, zeby zobaczyl jak wyglada lojotok). Jak wszystko przykryjesz to napewno dostaniesz mniej inwazyjny lek.

[Kamilka1985]

Ewuska_90- Nie chcę Cię rozczarować, ale nawet po kuracji izotretinoiną przetłuszczanie, łojotok wraca. Nawet w ulotce( już nie pamiętam czy izoteku czy roaccutane) napisane jest po ilu miesiącach w jakim % wraca łojotok. Jestem 3,5 roku po kuracji i skóra się dalej przetłuszcza. U mojego kuzyna, który brał roaccutane pełną dawkę ( a właściwie nawet więcej niż wymaganą) przetłuszczenie wróciło, ale trądzik nie. Tak więc jeśli masz się decydować na izotek tylko ze względu na przetłuszczanie skóry to jest to bez sensu. Ale jeśli dokucza Ci uporczywy trądzik, masz skórę skłonną do blizn to wtedy możesz się zastanowić.

A tak od siebie to powiem Ci, że ja doceniłam swoją skórę z kilkoma pryszczami jak dostałam paskudnego wysypu. Kilka pryszczy można zamaskować, ale całą twarz to już problem Mało kto ma idealną cerę. Wystarczy wejść na youtube i zobaczyć tutoriale o makijażu- każdy coś tam ma...

Ps. Coś dobrego dzieje się z moją skórą. Nie piszę na razie bo nie chcę zapeszać Jeśli nic się nie zmieni to dam znać

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Z tego co widzę bo szukałam po internecie to zmienili treść ulotki i nie ma już tych informacji o tym w jakim % wraca przetłuszczanie się skóry po ilu miesiącach. Heh ciekawe dlaczego już tego nie piszą.

[Ewuska_90]

Dzieki za odpowiedzi
Bo u mnie to jest tak. Niby nie jest najgorzej, ale bez podkładu ludziom nie odwazyłabym sie pokazac. Jestem tez uzalezniona od leków zewnętrznych. Brevoxyl bodaj że 4 rok juz jade, jedynie jak działa - przysusza, a w zamian mam cere jak poparzoną od słonca lub starą. Na zmiane z lekiem robionym który na własnie potrzeby zmodyfikowałam czyli zamiast 90% alk jest 40% i wiecej rezorcyny kosztem mniejszej ilosci detreomycyny. Ja codziennie MUSZE sie czyms na noc posmarowac, mimo ze te leki dawno juz nie działaja to jak chociaz jeden raz odpuszcze to skóra wariuje. Byłam w maju na 9-cio dniowym wyjezdzie na wsi. Pomyslałam- swieze powietrze itp itd nie bede nie malowac i nie bede nic uzywac prócz zelu do mycia i nawilzacza. Rano nakładałam tylko ciut korektora i pudru. Za te 9 dni wrociłam z taka twarza jakbym sobie pod skóra piasek wysypała + ropne grudy. Koszmarne. I oczywiscie łojotok zwiekszony z 50% na pewno. Unikam wyjazdów mimo ze moje zainteresowania i kompetencje wiążą sie własnie z wyjazdową pracą, unikam wiecej niz jednodniowych imprez, codziennie siedze godzine w wannie z maseczka taką siaką (z siemienia + ziół, czasem aspirynową) pozniej jakies kremy, leki, rano godzina robienia makijazu, diete wyznaczyłam sobie baaardzo zaostrzoną, wydaje mase pieniędzy na kosmetyki i suplementy. Wychodze z domu i mimo ze wygladam dobrze to jednak nie potrafie zniesc mysli ze juz zawsze bede musiała nakładac maske, ze ludzie mnie bez nie nie poznaja. Wieczorem, przed zmyciem, w lustrze widze dosłownie warstwe tapety, mimo ze zawsze byłam zwolenniczka naturalnego wygladu. Tak sie nie da zyc, chce kiedys wstac i nie chowac twarzy przed swiatem, a w ciagu dnia nie odciskac jej co 15 min w chusteczke..
Takze cały czas sie waham...
Wiem ze ten łojotok bedzie dlatego zastanawiam sie czy gra jest warta swieczki.
Jednak mysle ze bedzie to dla mnie duza ulga jesli chociaz poznikaja podskórne grudki i ropne wypryski i zostanie jedynie lekki łojotok. Juz jestem sie w stanie poswiecic i dalej utrzymywac diete, suplementy, matowic twarz co jakis czas ale nie chce miec maski, i kolejnych nowych przebarwien i pryszczy codziennie.
Mój trądzik zawsze był okreslany jako grudkowo-krostkowy i przepisywane kwasy oraz nadtlenek benzoilu, czasem retinoidy i antybiotyki. Nie pomagało i juz nie pomoze. Jakis czas temu zaczeły mi tez wyskakiwac w ilosci po kilka sztuk na tydzien, bordowe podskórne mini-wulkany na dole brody, które podleczone juz, dalej trwaja w formie plamy a w srodku niewielkiej grudki. Nigdy wczesniej czegos takiego nie miałam. Ostatnio potrafią mi sie tez pojawiac z dnia na dzien ropne grudy w białym czubkiem, które pozostawiaja trduno gojacy sie slad . Wczesniej jesli cos takiego mi sie rozwijało to tylko z zaniedbanych zaskórników, teraz takie grudy wyskakuja dosłownie z nikąd. Skora ogolnie wyglada bardzo niezdrowo, dieta i pielegnacja wyleczyła co wyleczyc miała, wiecej juz sie nie ruszy, wiec w takim stanie w jakim jestem niestety bede zmuszona robic tapete zawsze. Planuje jeszcze poczekac do listopada, zobaczymy jak bardzo pogorszy sie w zwiazku ze zmiana zywienia,zamieszkania, zmiany pielegnacji.
Myslałam tez czy by nie spróbowac sie jeszcze raz pokatowac tetralysalem zeby ograniczyc te ropne które nie wiem skad sie ostatnio biorą a z resztą (czyli zaskórnikami i plamami) walczyc dalej zewnętrznie, ale srednio w to wierze.. W dermatologów i ich kompleksowe podejscie do sprawy tez juz nie wierze.
Dzieki za wsparcie

P.S. Kamilka wysyp o którym piszesz to jest ten wysyp w trakcie brania izo (czy jakis inny masz na mysli?)? Jestes od konca kuracji zupełnie wyleczona?

[Kamilka1985]

Ewuska_90- No więc tak- zdecydowałam się na roaccutane bo miała paskudny trądzik na plecach;/ Mojej cerze też daleko było do ideału, ale dało się z tym żyć ( przypuszczam, że miałam podobny trądzik na twarzy do Twojego). Roa brałam przez 4 miesiące po 20 mg/dziennie. Po roku od skończenia kuracji retinoidami zdecydowałam się na tabletki antykoncepcyjne yasminelle. Przez kolejne 2 lata moja cera była idealna. Po 2 latach odstawiłam je i dostałam koszmarnego wysypu. Normalnie cała twarz w małych pryszczach.

Jeszcze tydzień temu byłam zdecydowana na kuracje izotekiem, ale dziś już chyba żaden lekarz by mi go nie wypisał bo z 5 naturalną miesiączką od odstawienia tabletek trądzik jakby ręką odjął. Już przed wizytą u dermatologa było jakby lepiej bo kilka dni wcześniej miałam wrażenie że wszystko co mi siedziało w skórze wyszło. Niby ten wysyp po antykoncepcji hormonalnej jest czasowy, ale ja jakoś nie wierzyłam. I do teraz jakoś trudno mi uwierzyć. Od kilku dni budzę się rano i pierwsze co robie to lecę do lustra sprawdzić czy mnie nie wysypało. Modlę się, żeby tak zostało

Ale wracając do Ciebie- jeśli masz dosyć pryszczy to zdecyduj się na izotek, ale nie rób tego wyłącznie dla pozbycia się łojotoku bo on zniknie tylko na czas kuracji. Na te wulkany dobry jest vratizolin. Ogólnie jest to krem na opryszczkę, ale też wtórne zakażenia skóry. Potrafi zdziałać cuda z takimi gólami. Na ropne zmiany, punktowo dobry jest fucidin. A na twarz najlepszy był dla mnie isotrexin

[piou]

Ewuska_90, po pierwsze jeśli chodzisz do lekarza z tapetą, jak ten może stwierdzić jaki jest twój problem i przepisać odpowiednie leki? Przecież nie ma się czego wstydzić, w końcu idziesz do lekarza, a do tego nie chodzi się od tak bez powodu. W poczekalni widziałam już nie jedną potwornie zmasakrowaną twarz, a gorszej na pewno nie masz.
Cz warto brać izotek w twoim przypadku trudno mi powiedzieć, bo cię nie widzę. Lekarz sam stwierdzi czy tak czy nie. Oni się na tym znają i jeżeli trafisz do dobrego lekarza, powinien cie wyleczyć, albo przynajmniej załagodzić objawy. A powiedz mi jeszcze, z jakiego miasta jesteś?

[Ewuska_90]

Zazwyczaj mam blokade psychiczna zeby w ogole z chaty wyjsc bez tapety stąd te opory. Jak mój stan był gorszy to i tak widzieli co i jak. Inna sprawa ze niektórym to sie nawet spojrzec nie chciało. Ale fakt, sama wiem ze to głupota isc do lekarza od trądziku z zakrytym trądzikiem
Troche straciłam zaufanie do dermów po pierwsze- czesc z nich podchodzi mało powaznie do sprawy, mniej wiecej u 4-5 wizyta trwała ok 5 min paru z nich nawet nie podniosło głowy zeby spojrzec, tudziez pomiedzy jednym łykiem kawy a drugim przepisali po raz n-ty "siwetny płyn robiony po którym tradzik przechodzi jak reka odjął" (zwykły na erytromecynie). Niektórzy miałam wrazenie ze nie wiedzieli za bardzo co ze mną zrobic bo za mało zmian ropnych na antybiotyki, za to koszmarne grudki zaskórniki i tłusta cera, izoteku zaden mi jeszcze nie proponował. W prywatnych gabinetach wygladało to głównie tak ze wsyzstko zmierzało w tym celu zeby jak najwiecej kasy zostawic u nich na zabiegach, które mi nie pomagały. Takze zajełam sie bardziej sama utrzymywaniem tego pod kontrolą - dieta, pielegnacja, gdzies tam sie przewlekła homeopatia.
Boje sie troche ze traktuje Izo jak lek na całe zło, który zupełnie zmieni mi cere (chociaz podobno tak sie dzieje czasem? ze z tłustej na normalna, a przynajmniej nieproblemowa) a przeciez nikt nie da mi gwarancji. Nigdy nie chciałam chodzic na skróty i spróbowac co sie da ale ilez mozna. Zobaczymy, teraz przeprowadzam sie do wiekszego miasta, połaze po gabinetach i moze ktos wreszcie obiektywnie na to spojrzy.
piou Jestem z Częstochowy a teraz przeprowadzam sie do Poznania

[edyt]

Napisane przez piou

Ewuska_90, po pierwsze jeśli chodzisz do lekarza z tapetą, jak ten może stwierdzić jaki jest twój problem i przepisać odpowiednie leki? Przecież nie ma się czego wstydzić, w końcu idziesz do lekarza, a do tego nie chodzi się od tak bez powodu. W poczekalni widziałam już nie jedną potwornie zmasakrowaną twarz, a gorszej na pewno nie masz.
Cz warto brać izotek w twoim przypadku trudno mi powiedzieć, bo cię nie widzę. Lekarz sam stwierdzi czy tak czy nie. Oni się na tym znają i jeżeli trafisz do dobrego lekarza, powinien cie wyleczyć, albo przynajmniej załagodzić objawy. A powiedz mi jeszcze, z jakiego miasta jesteś?

Zgadzam siez tym

Napisane przez Ewuska_90

Zazwyczaj mam blokade psychiczna zeby w ogole z chaty wyjsc bez tapety stąd te opory. Jak mój stan był gorszy to i tak widzieli co i jak. Inna sprawa ze niektórym to sie nawet spojrzec nie chciało. Ale fakt, sama wiem ze to głupota isc do lekarza od trądziku z zakrytym trądzikiem
Troche straciłam zaufanie do dermów po pierwsze- czesc z nich podchodzi mało powaznie do sprawy, mniej wiecej u 4-5 wizyta trwała ok 5 min paru z nich nawet nie podniosło głowy zeby spojrzec, tudziez pomiedzy jednym łykiem kawy a drugim przepisali po raz n-ty "siwetny płyn robiony po którym tradzik przechodzi jak reka odjął" (zwykły na erytromecynie). Niektórzy miałam wrazenie ze nie wiedzieli za bardzo co ze mną zrobic bo za mało zmian ropnych na antybiotyki, za to koszmarne grudki zaskórniki i tłusta cera, izoteku zaden mi jeszcze nie proponował. W prywatnych gabinetach wygladało to głównie tak ze wsyzstko zmierzało w tym celu zeby jak najwiecej kasy zostawic u nich na zabiegach, które mi nie pomagały. Takze zajełam sie bardziej sama utrzymywaniem tego pod kontrolą - dieta, pielegnacja, gdzies tam sie przewlekła homeopatia.
Boje sie troche ze traktuje Izo jak lek na całe zło, który zupełnie zmieni mi cere (chociaz podobno tak sie dzieje czasem? ze z tłustej na normalna, a przynajmniej nieproblemowa) a przeciez nikt nie da mi gwarancji. Nigdy nie chciałam chodzic na skróty i spróbowac co sie da ale ilez mozna. Zobaczymy, teraz przeprowadzam sie do wiekszego miasta, połaze po gabinetach i moze ktos wreszcie obiektywnie na to spojrzy.
piou Jestem z Częstochowy a teraz przeprowadzam sie do Poznania

Jak bedziesz robic rozeznanie u dermatologow to zawsze mozesz zapytac sie czy kwalifikujesz sie na leczenie izotekiem.

P.S. Ja dostalam raz op**** za przyjscie do dermatologa(mezczyzny) w makijazu i juz wiecej tego nie zrobilam. Mialam chyba z 15-16 lat i nie to ze specjalnie sie umalowalam, ale nie zmylam make up, ktory mialam w szkole(korektor i puder). Powiedzial mi, ze z tego co on teraz widzi to nie przepisalby mi zadnego leku na tradzik. I mam nigdy wiecej nie pokazywac sie u niego z makjazem, bo on musi zobaczyc co sie dzieje, zeby odpowiednio zdjagnozowac.

[nińa]

Napisane przez Kamilka1985

Ewuska_90- Nie chcę Cię rozczarować, ale nawet po kuracji izotretinoiną przetłuszczanie, łojotok wraca. Nawet w ulotce( już nie pamiętam czy izoteku czy roaccutane) napisane jest po ilu miesiącach w jakim % wraca łojotok. Jestem 3,5 roku po kuracji i skóra się dalej przetłuszcza. U mojego kuzyna, który brał roaccutane pełną dawkę ( a właściwie nawet więcej niż wymaganą) przetłuszczenie wróciło, ale trądzik nie. . [..]
Z tego co widzę bo szukałam po internecie to zmienili treść ulotki i nie ma już tych informacji o tym w jakim % wraca przetłuszczanie się skóry po ilu miesiącach. Heh ciekawe dlaczego już tego nie piszą.

U mnie przetłuszczanie wróciło po około miesiącu. Nie jest to jakieś straszne przetłuszczanie, ale w porównaniu z 24 godzinnym matem podczas kuracji. nie używam kremów matujących by nie pogorszyć sprawy, tylko humektan, no i znów w ruch poszły bibułki matujące. cera po 2 miesiącach od odstawienia jest dalej bez zażutu (tfu tfu), ale włosy musze już myć co drugi dzień. Ale jak dotąd sie nie ma na co narzekać.

[SummerGlow]

Dokladnie, moja to tez byla ostatnia deska. Ja w zasadzie koncze juz brac (do polowy pazdziernika). Co do rezultatow to jest super nie ma co ukrywac, zostaly mi jeszcze wizyty u kosmetyczki za jakis czas oczywisci
rrryfka jak dla mnie to 40 mg na pierwszy raz to sporo.

[lola92]

ja mam pytanie dotyczące izoteku, mam 17 lat i mój dermatolog na 2 miesiące przed rozpoczęciem kuracji kazał stosować hormonalną antykoncepcję. nie zastosowałam jej i nie zamierzam, gdyż nie widzę takiej potrzeby, nie rozpoczęłam współżycia a i wątroba moja obciążona jest różnymi antybiotykami, którymi leczyłam się wcześnie. Czy wy bezwzględnie musiałyście przyjmować tabletki antykoncepcyjne? Czy taki jest wymóg?

[LauraS.]

Napisane przez lola92

ja mam pytanie dotyczące izoteku, mam 17 lat i mój dermatolog na 2 miesiące przed rozpoczęciem kuracji kazał stosować hormonalną antykoncepcję. nie zastosowałam jej i nie zamierzam, gdyż nie widzę takiej potrzeby, nie rozpoczęłam współżycia a i wątroba moja obciążona jest różnymi antybiotykami, którymi leczyłam się wcześnie. Czy wy bezwzględnie musiałyście przyjmować tabletki antykoncepcyjne? Czy taki jest wymóg?

Oczywiście,że nie musisz brać wcześniej ani w trakcie tabletek antykoncepcyjnych.Kobiety biorą je gdy istnieje choć minimalne ryzyko,że mogłyby zajść w ciążę podczas brania izo,jesli nie współżyjesz nie ma żadnego takiego ryzyka.totalny bezsens brać niepotrzebnie antykoncept.
ja nie biorę,a izotekiem leczę się od miesiąca.jesli lekarz boi się że jesteś w ciąży albo zajdziesz w nią,to już lepiej co miesiąc robic dla spokoju lekarza test ciązowy.zresztą podpisujesz coś-że nie jesteś w ciązy i nie zajdziesz w nią w trakcie leczenia oraz kilka miesiecy po.

[lowers]

Ja mimo tego że aktualnie nikogo nie mam,a Aknenormin bioe od miesiące MUSIAŁAM brać tabletki anty 2 miesuące przed, bez przerwy w trakcie kuracji i 2 miesiące po. Kiedy spytałam czy moge darować sobie tabletki anty moja dermatolog mnie wręcz wyśmiała. Uważam, że tabletki anty powinno się przyjmować niezależnie od tego czy sie współżyje czy nie. W życiu bywa różnie pozdrawiam.

[lola92]

dzięki dziewczyny za odpowiedź byłam dziś u dermatologa i to miala byc tak wizyta kiedy przepisze mi izo, ale jeszcze muszę zrobić badania, więc leczenie mam nadzieję, rozpocznę za tydzień. powiedziałam mu że nie brałam tych tabletek, ale troche go okłamałam, bo zrzuciłam winę na panią ginekolog, u której suma sumarum nie byłam. lekarz powiedział, że moja mama będzie musiała podpisać w moim imieniu cyrograf o tym, że mam świadomość, uszkodzenia płodu, gdy zajdę w ciążę.

[LauraS.]

Lowers,moja dermatolog też sugerowała żebym brała tabletki anty. na wszelki wypadek tzn.nieplanowany sex,ale podpisałam to całe pismo na temat ciąży i nie biorę anty.na swoją odpowiedzialność.A teraz jeszcze naczytałam sie,że po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych pryszcze wracają!
Ja byłam w pon.na wizycie.teraz biorę dawkę 30mg.Mam pryszcze na twarzy,niektóre gulki nie chcą ani wyjść ani się schować.a wkilku miejscach od kilku miesięcy mam pryszcze,wychodzą na wierzch,robi sie strupek a kiedy odpada pod spodem nie mam gładkiej skóry tylko znowu jest to samo do wyciśnięcia.. moja dermatolog powiedziała,że takich blizn jak mam raczej się nie pozbędę przeżyję to jeśli nei będę mieć pryszczy..

[Makrela w kapeluszu]

Nie chcę nikogo martwić, ale......
jesli ktoś zna moja historię - leczenie izotekiem przechodziłam bardzo dobrze, mimo duzych dawek..
Niedawno sie okazało, że mam poważne problemy jelitowe- podejrzenie wrzodziejacego zapalenia jelit.. na ulotce izoteku jest napisane ze w bardzo rzadkich moze sie to pojawić od retinoidów. no i ja chyba jestem tym rzadkim przypadkiem.....
nie zaluję leczenia retinoidami, bo to mnie uratowało, ale z drugiej strony - to naprawdę silne leki i nie podejmujcie leczenia nimi pochopnie.......

[April007]

Napisane przez Makrela w kapeluszu

Nie chcę nikogo martwić, ale......
jesli ktoś zna moja historię - leczenie izotekiem przechodziłam bardzo dobrze, mimo duzych dawek..
Niedawno sie okazało, że mam poważne problemy jelitowe- podejrzenie wrzodziejacego zapalenia jelit.. na ulotce izoteku jest napisane ze w bardzo rzadkich moze sie to pojawić od retinoidów. no i ja chyba jestem tym rzadkim przypadkiem.....
nie zaluję leczenia retinoidami, bo to mnie uratowało, ale z drugiej strony - to naprawdę silne leki i nie podejmujcie leczenia nimi pochopnie.......

Kurczę to niefajnie Musi być jakiś pech...ja od lat mam zespół jelita nadwrażliwego, a po półtora roku leczenia retinoidami nic mi nie było. Może to tylko podejrzenie? Trzymam kciuki, żeby się dobrze skończyło.
Ja prawdopodobnie będę brała dawkę przypominającą ... po 3,5 roku coś się zaczyna psuć

[LauraS.]

Napisane przez April007

Kurczę to niefajnie Musi być jakiś pech...ja od lat mam zespół jelita nadwrażliwego, a po półtora roku leczenia retinoidami nic mi nie było. Może to tylko podejrzenie? Trzymam kciuki, żeby się dobrze skończyło.
Ja prawdopodobnie będę brała dawkę przypominającą ... po 3,5 roku coś się zaczyna psuć

eh..niepocieszające wieści,biorę drugi miesiąc i jeśli to branie jest bez sensu to.... Makrela,może to nie jest wina retinoidów,a z cerą jak u Ciebie?Miałaś wcześniej jakieś problemy jelitowe itp?
April,a u Ciebie coś nie tak,że myślisz o kolejnej kuracji? Kurcze,czy to znaczy,że dalej mimo wszytsko będę mieć pryszcze

[April007]

LauraS do tej pory było super. Jakoś od pół roku co jakiś czas mi coś wyskakuje ( ale były to pojedyncze dziady więc nie panikowałam ), a teraz wysypało mnie na czole i szyji taką kaszką w kolorze skóry. I tak jest 100 razy lepiej niż przed kuracją, no ale... wolałabym tego nie mieć. Dlatego jak teraz zewnętrzne retinoidy nie pomogą to robię kurację przypominającą.

[LauraS.]

czyli wnioskuję,że warto brać.mam nadzieję,że nie wrócą mi już ropne ogromne i siedzące miesiącami gule..
smutno mi tylko,że nie będę mieć nigdy gładzkiej twarzy bez śladów,blizn..

[lowers]

LauraS moja dermatolog kazała mi brać tabletki to było trochę albo bierzesz i to i to albo nic z dwojga złego wole tą pierwszą opcje

[Pikus]

Witam,

Czy skora moze blednac podczas kuracji doustnej? Retinoidy stosowane miejscowo powoduja rozjasnienie skory, ale czy tabletki tez? Przyjmuje juz kilka tygodni, a ostatnio jestem strasznie blady...

[Linka25]

Cześć dziewczyny (i nie tylko). Eh, troszkę to pocieszające, ze nie jestem osamotniona z moim problem... Stoję przed dylematem: czy zacząć brać Izotrex. Właśnie polecił mi go dermatolog, to pierwszy dermatolog, który zaproponował mi ten lek.
Fakty są takie: problem jest od 10 lat, z przerwami. Wypróbowałam cała aptekę jeśli chodzi o trądzik. Leki raz pomagają bardziej, innym razem mniej, a po odstawieniu problem zawsze wraca. Pytanie: czy zrobiłam wszystko co mogłam?
Mam 27 lat, pewnie w przeciągu 3 lat chciałabym zajść w ciążę....
Tak na marginesie - przy stosowaniu nieszkodliwego z pozoru żelu Isotrexin też nie można zajść w ciażę (obecnie go stosuje) więc to nie jest tak, że tylko retinoidy są tak niebezpieczne... Ale przy żelu Isotrexin nie muszę podpisywać oświadczenia ze nie zajdę w ciąże....
Eh, szkoda gadać, jestem zrezygnowana, nie wiem co robić. Poczytam wątek, na pewno pomoze mi podjąć właściwą decyzje.

[LauraS.]

Linka zależy czy masz mocny trądzik i czy zatruwa Ci on życie,bo jeśli jest tak,że pojawia się co jakiś czas pryszcz to nie warto,bo i po kuracji mogą się pojedyńcze pojawiać.Wszystko zależy wiec od tego jak silny jest Twój trądzik,czy możesz go znieść psychicznie.Ja też stosowałam wszyyystko-wydałam fortune na kremy,masci,zele,antybiot yki i wysiadłam już psychicznie,bo nie wiedziałam co zrobic zeby było dobrze,żebym mogła pokazać się znajomym,wyjechać gdzieś bez walizy specyfików na trądzik i myślenia jak zamaskować pryszcze,rozszerzone pory,ślady po pryszczach..dla mnie izo to nadzieja na inne życie

[inc0rrect]

jak dzialaja wogole te leki, likwidują te gruczoly łojowe NA STALE??

Czyli jak przejdę kurację, to już na stałe będę wytwarzała mniej łoju??