2010-01-17, 20:44 | #31 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 365
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
Cytat:
ja też mam takie plany! |
||
2010-01-17, 22:48 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2010-01-17, 23:28 | #33 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
|
|
2010-01-18, 00:41 | #34 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
ja chyba nie potrafiłabym wybaczyć.
|
2010-01-18, 06:29 | #35 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
Jeśli mój TŻ jest mężczyzną mojego życia, a ja jestem kobietą jego życia, to nie będziemy się nigdy zdradzać, nawet "tylko" raz. |
|
2010-01-18, 21:04 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 365
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
miałam jednak sytuacje, gdzie zostalam pocalowana wbrew mojej woli. odbyło sie to bez mojej zachęty, bez flirtu. jedynie po krótkiej rozmowie. wszystko działo sie w chwilach, kiedy moj tż zupełnie nie okazywał mi zainteresowania. czułam sie odrzucona, brzydka, niekochana. na imprezie, daleki znajomy podszedł do mnie, ujął moją twarz w dłonie i pocałował. odwzajemniłam ten gest, nie odskoczyłam z krzykiem (choć uznacie, że powinnam). w zasadzie dopiero po chwili dotarlo do mnie co sie stało. popełniłam błąd, ale ten pocałunek nie oznaczał, że nie kocham tż. oznaczał moje zagubienie, zaskoczenie. dzisiaj wyparłam to zdarzenie z pamięci. nie uznaję, ze stało sie cos na tyle powaznego, zeby przekreslic wspolne lata z tż. zwiazek to cos wiecej niz przypadkowy pocałunek. to wsparcie, zrozumienie. niesamowita bliskosc. nie zepsułabym tak silnej relacji przez wzglad na przypadkowy seks. co innego - nagminny przypadkowy seks, lub silna emocjonalnie relacja z inna osoba. dlatego napisalam - potrafilabym wybaczyc zdrade. kazdy ma chwile, ze wątpi i bladzi... nie potrafiłabym zostawić kogoś, kogo kocham tylko dlatego, że przez chwile poczułam sie przez niego niekochana. bo jemu też widocznie czegoś zabrakło z mojej strony, skoro posunął się do zdrady. jeśli należycie wyjaśniłby mi sytuację, okazał, że zależy.. byłabym w stanie wybaczyć. |
|
2010-01-18, 21:19 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Nie ma czegoś takiego jak "przypadkowy seks". Przypadkiem i z zaskoczenia bez Twojej wyraźnej woli ktoś może Ci skraść całusa (nie mówię tutaj o dosłownym lizaniu się bo tu już wola musi być). Natomiast przypadkiem ciuchy z ciebie nie zeszły i przypadkiem do stosunku nie doszło.
Zdrada to zdrada. A w moim słowniku zdrada jest synonimem słowa koniec.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-01-18, 21:46 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 365
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
przedstawiam jednak swój punkt widzenia. przypadkowy seks - w moim slowniku jest cos takiego. najlepiej oczywiscie opamietac sie w pore. jednak czasami - z wielu wzgledow - dajemy sie poniesc zlym emocjom. z różnych względów - smutek, żal, rozgoryczenie, gniew, poczucie beznadziei. ukojenie znajdujesz w ramionach osoby. to nie jest tak, ze tylko zdradzający jest winny.. rzadko kiedy w udanych zwiazkach, bez zadnych deficytów zdarzają się skoki w bok. zdaję sobie sprawę, że nie zawsze jestem idealną partnerką. zdarza mi się krzyczeć, obrażać, nie okazywać zrozumienia. zdarza mi się odmawiać seksu... wiem, że osoba odtrącona jest niezwykle podatna.. wiem, ze jeśli pojawia się wówczas w jej życiu ktoś kto daje poczucie bezpieczeństwa - zdarzaja sie różne złe rzeczy. dla mnie jednak miłość to nie tylko seks. staram sie postrzegać związki szeroko, rozpatrywać pod wieloma aspektami. nie tylko w prostym równaniu -> "kocha nie zdradza". staram sie dostrzec dlaczego, po co. zrozumieć stan jego przeżyć, motywację. nie mówię, że wybaczyłabym wszystko bez mrugnięcia okiem. mój świat jednak nie jest czarno-biały. wszystko zależy od indywidualnej sytuacji.. |
|
2010-01-19, 06:37 | #39 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
Wychodze z założenia, że jak kochasz to nie zdradzasz. A zdrada to bilet w jedną stronę...
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki! |
|
2010-01-19, 08:00 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Wg. mnie o zdradzie nie można mówić ogólnie, odnosząc się do wszystkich byłych, teraźniejszego i przyszłych związków. To co uważamy za zdradę zależy oczywiście od nas, ale też od nastawienia i sposobu bycia partnera.
W moim przypadku jest tak, że ja mam znajomych i znajome, z którymi na imprezach nie tylko rozmawiam, ale też tańczę (nawet z tymi, których nie znam), przytulam się (do brata gospodarza), wymieniam sekrety w zaciszu innego pokoju (z dobrą koleżanką), siedzę na kolanach (jej narzeczonego)... Wspomniałam mu o tym przed pierwszą imprezą, że u nich to normalne tzw. każde z każdym i żeby się nie zdziwił jak się przed nim dwie dziewczyny lub chłopacy pocałują na żarty (żeby było śmieszniej tylko nieliczni są niesparowani). Natomiast on ma dużo więcej koleżanek niż jak kolegów (bo w sumie nie utrzymuję kontaktów z płcią przeciwną, chyba że już ma dziewczynę) ale z nimi zamienia tylko kilka zdań, prosi o notatki itp., a wszędzie chodzi ze swoimi kolegami. I u nich nie ma takiej swawoli, nie wiem też nic o tym by miał bardzo dobrą koleżankę, z którą się widuje (choć na początku myślałam, że ma ale okazało się, że to jego była dziewczyna i już się sporadycznie kontaktują odkąd każdy ma własny związek). Z moimi koleżankami, które stanowią wyjątek nie ma jeszcze tak dobrego kontaktu. Dlatego w takim stanie rzeczy zdradą z jego strony byłoby: - całowanie, obmacywanie czy seks z tymi mało znanymi koleżankami, zakochanie się w innej <- powód do zakończenia związku - przytulanie <- powód do poważnej rozmowy - w sensie szerszym przeczytanie mojego gg czy postów na wizażu (dwie świętości, których nie wolno tykać i wcale nie potrzeba tu osoby trzeciej chyba, ze ktoś tak traktuje komputer) <- prawdopodobnie też powód do zakończenia związku To, co nie odnosi się do mnie to tylko przytulanie w określonych sytuacjach (gdy u mnie to naturalne, a u niego podejrzane, gdyż nigdy tak nie robi).
__________________
Ciekawostka na dziś |
2010-01-21, 20:41 | #41 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
a powiedzcie mi babeczki co myslicie o tym
poznałam pewnego chlopaka w pracy mial dziewczyne iopiekowal sie jej dzieckiem od dluzszego czasu im sie nie ukladalo zaczelismy sie spotykac postanowilismy sprobowac byc razem zakonczylismy nasze poprzednie zwiazki bylismy razem 2 miesiace i zdradzil mnie ze swoja byla (byl z nia 8 lat) najpierw mnie przepraszal latal za mna dwa tygodnie bylam nie ugieta ale w koncu zgodzilam sie z nim porozmawiac powiedzial ze nie odczowa tego jako zdrady bo ona byla jego kobieta tak dlugo i tak na prawde nie wie dlaczego to zrobil...powiedzial ze zaluje tego i ze wiecej tego nie zrobi uwierzylam mu zrobil to kolejny raz... znow mu wybaczylam ale nie zapomnialam teraz jestesmy badal razem nie mam do niego zaufania ale nie klocimy sie jest dobrze dopoki nie zaczniemy rozmawiac o przeszlosci ja razcej nalezalam do osob ktore lubily sie bawic on byl zawsze staly w uczuciach (dopoki nie poznal mnie) zawsze myslalam ze zdrady nie wybaczylabym za zadne skarby ale nie wiedzialam ze moge tak kogos kochac
__________________
główny cel: powrót do dawnej sylwetki 80 79 78 76 75 74 73 72 71 70 69 68 67 66 6564 63 62 61 60 59 58 57 56 55 |
2010-01-21, 20:59 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 365
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
wybaczyłaś 2 razy. jesteś pewna, że nie zrobi tego ponownie? warto tak cierpieć? przecież on Cię bardzo krzywdzi...
|
2010-01-21, 21:02 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Moim zdaniem wcale Cię z nią nie zdradzał, tylko nie zakończył tamtego związku, a był już z Tobą.
|
2010-01-21, 21:03 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 375
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Moim zdaniem jak się kogoś naprawdę kocha to można WIELE wybaczyć. I jak byłam młoda i wierzyłąm w ideały to się zarzekałam że nigdy nie wybacze zdrady ale życie jest życie.
I najłatwiej osądzać innych, ze nigdy przenigdy się nie zdradzi - ale każdemu łątwo mówić jak się samemu nie przeżyje. To nie tak łatwo się oprzeć, skończyć no i w końcu żyć z tym...
__________________
http://www.suwaczki.com/ostatnikrok/hchylhb8jopsmdvr.html |
2010-01-21, 21:05 | #45 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
__________________
Kosmetycznie Cytat:
|
||
2010-01-21, 23:05 | #46 |
Rozeznanie
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Ja mam z TŻ taką zasade zdrada to koniec zaufania poczucia bezpieczenstwa poczucia bycia kochanym bo po co jesli ma sie kogos z kim mozna to robic kto Cie kocha.
Mysle że jeśli ktoś jest gotowy wybaczyć zdrade to tak samo jakby sie na nią już zgodził. Nigdy nie zdradziłam faceta ktorego kocham zdradzalam kiedy nie wiązalam wiekszych uczuć i tak to tez odbieram. Zdradzasz nie kochasz. Nie wliczam do tego pornografii masturbacji czy innych aktywnosci z ludźmi za zgodą partnera . |
2010-01-22, 08:35 | #47 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 365
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
Cytat:
|
||
2010-01-22, 10:59 | #48 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 662
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
ja jestem z facetem który mnie zdradził(, było mi przykro gdy się dowiedziałam, a teraz mi wszystko jedno, już nie jest i nie będzie moim facetem tak na 100%, mimo że minęło kilka lat, ale wracając do tematu: dla mnie zdradą jest wszystko co robimy za plecami partnera i o czym wiemy że go to zrani (nie wazne czy to pocałunek czy seks)
|
2010-01-22, 12:36 | #49 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 33
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
|
|
2010-01-22, 15:05 | #50 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
nie ukladalo im sie od dluzszego czasu rozchodzili sie i schodzili juz ponad dwa lata
on przez rok czasu mieszkal juz u rodzicow wiec nie byly to zwykle klotnie ale juz powazny kryzys... nie planowalam tego nie chcialam rozbijac zadnego zwiazku zawsze potrafilam sie uchronic przed zwiazkiem z zajetym mezczyzna ale tym razem nie wyszlo... zakochalam sie i to bardzo powaznie nie planujac tego. najpierw byl moim przyjacielem rozmawialam z nim o wszystkim o problemach i o planach jakie ma... to on dzialal ja czekalam nie czuje sie winna... pozwolilam mu do niej wrocic i naprawic wszystko tylko dlatego ze jest dziecko (nie jego ale jednak) w tym wszystkim to wlasnie ono najbardziej cierpi. kiedy do niej przyjechal i powiedial jej o mojej decyzji ucieszyla sie ale po pol godzinie zrobila mu awantureo to ze nie potrafi po sobie posprzatac za chwile ze ma ochote isc do restauracji...itd chciala od niego wyciagnac jak najwiecej to ona jest nie w porzadku a nie ja
__________________
główny cel: powrót do dawnej sylwetki 80 79 78 76 75 74 73 72 71 70 69 68 67 66 6564 63 62 61 60 59 58 57 56 55 |
2010-01-22, 15:15 | #51 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 365
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
|
|
2010-01-22, 17:45 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Dlaczego więcej odwagi? Wybacz, ale dla mnie zostać przy kimś kto mnie zdradził to pójść na łatwiznę (bo odejście będzie bardziej bolało) i liczenie, że będzie dobrze i więcej się nie powtórzy.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-01-22, 17:57 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 365
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
napisalam - to moje zdanie. dlaczego tak uwazam? bo mam nieustępliwą naturę. ciężko mi idzie wybaczanie. zatrzaśnięcie za sobą drzwi jest łatwiejsze. odwrócenie się i nie oglądanie na przeszłość. uciekłam od przyjaciół, którzy mnie ranili. bo walka o przyjaźń była dla mnie za trudna. cierpienie dusiłam w sobie, płakałam i chorowałam, ale bez obecności osób trzecich. nie podjęłam wysiłku pójścia na ustępstwo i zrozumienia tego, że wina zazwyczaj nie leży po jednej stronie.
|
2010-01-22, 18:11 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
Tylko, że przyjaźń a miłość to inny kaliber. I łatwiej zostawić przyjaciół niż faceta, z którym już planowałaś ślub i dzieci i wspólną herbatę po 60 roku życia. To jest Twoje zdanie i rób jak uważasz. Ja mam własne zdanie, i mam prawo je, w tym wypadku, oportunistycznie do Twojego wyrazić.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2010-01-22, 18:21 | #55 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 365
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
i doskonale zdaje sobie sprawę z różnicy kalibru pomiędzy przyjaźnią a miłością. postawiłam na miłość i wybaczyłam zdradę. nie siliłam się natomiast na ratowanie przyjaźni. pisałam już o tym wcześniej. jednocześnie nie wiem, czy to mężczyzna na całe życie. nigdy nie mamy pewności czy to ten jedyny. ani tego, co bedzie za 30 - 40 lat |
|
2010-02-21, 23:07 | #56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 10
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
W mojej głowie ciągle siedzi słowo zdrada...
Jestem z mężczyzna ponad 4 lata i niestety zdradziłam Go..., na początku nawet nie żałowałam (albo okłamywałam się, że tak jest), ale teraz ciągle mi się to przypomina. Ja zastanawiam się jak wybaczyć sobie?? Pewnie napiszecie żeby Mu powiedzieć, ale ja nie mogę tego zrobić to by Go zabiło, nie mogę znów być tak samolubna żeby dla swojego spokoju Mu powiedzieć, a potem zapomnieć... Myślicie, że można sobie wybaczyć zdradę? |
2010-02-22, 15:20 | #57 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: tam gdzie diabeł, mówi "dobranoc"
Wiadomości: 3
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
mam ten sam problem, jestem z chlopakiem juz 3 lata a zdradzilam go juz dwa razy pff napewno powiedzenie o tym jemu nie bylo by najlepszym rozwazaniem dla nas obojgu, koniec zwiazku jeszcze nieprzyjemnosci. Moim zdaniem najlepiej siedziec cicho i nie poruszac tego tematu nigdy. Wynagrodzic mu to jakos nic mu o tym nie mowiac a samej zapomniec. Jedna czy dwie chwile slabosci ..15 minut przyjemnosc z druga osoba rozwalila kilkuletni zwiazek lepiej to przemilczec poprostu :P
|
2010-02-22, 16:44 | #58 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
jeśli kochasz to po co zdradzasz??? |
|
2010-02-22, 17:21 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
chwile słabości miała, ale że aż dwukrotnie to już mało ważne dla niej.
raz można mieć chwilę słabości jeszcze i starać się to zrozumieć ale kolejny wybryk to już nie chwila słabości a działanie w premedytacją więc po co ciągnąć wtedy związek? |
2010-02-22, 17:56 | #60 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
jedna zdrada moze jest do wytłumaczenia ale drugi trzeci czwarty ... raz już nie , dla mnie 1 zdrada to coś niemoralnego ale to tylko moje zdanie macie prawo nie zgadzać się
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:51.