Reklamacja auta, zostałam oszukana!

[bettyxx]

W lipcu zakupiłam Dacię Sandero z 2008 roku w benzynie, auto z polskiego salonu, kupiłam go z przebiegiem 92 000 km wiadomo specem nie jestem ale w przeszłości pomagałam tacie w warsztacie samochodowym i jako takie pojęcie mam, mimo to dałam się oszukać... Dwa tygodnie temu w skrytce obok siedzenia pasażera znalazłam kartkę z numerem telefonu, a co tam myślę zadzwonię co mi szkodzi, okazało się że posiadaczką owego numeru jest pierwsza właścicielka auta która sprzedała go handlarzowi z przebiegiem... 177 500 km! Tak więc kupiłam auto z licznikiem cofniętym o ponad 80 tys km! Na dodatek powiedziała mi że auto miało przygodę w postaci wybicia szyby i kradzieży oryginalnego radia w 2010 roku, oczywiście handlarz zapewniał że auto "jest bez jednej ryski" a radio jest niefabryczne bo Dacia została zakupiona w wersji bez radia.
Byłam na siebie wściekła, poszłam jeszcze raz obejrzeć auto i tym razem zobaczyłam to od czego powinnam zacząć oglądając auto przed zakupem.. Rzeczywiście szyba "od kierowcy" jako jedyna ma inną datę produkcji (i jest to właśnie rok 2010, czyli zgadza się z wersją o kradzieży pierwszej właścicielki, na kierownicy widać otarcia które nie powstały by przy tak małym przebiegu jak niespełna 100 000 tys km. Trudno dałam się oszukać, nie wiem co mną kierowało że nie sprawdziłam tych rzeczy przed zakupem.
Zadzwoniłam do handlarza powiedziałam jak sprawa wygląda, na początku uznał że nie wie o co chodzi, że to pomyłka i się rozłączył. Zadzwoniłam ponownie tym razem już wściekły handlarz powiedział że "widziały gały co brały" i żeby się "od niego odp***ić"
W jaki sposób mogę zareklamować to auto? Do jakiej instytucji zgłosić się po pomoc? Czy mogę zwrócić handlarzowi "oszukane" auto?

[GrubaGoska]

Oczywiście nic nie usprawiedliwia oszustwa handlarza. Jak masz wpisany w umowie przebieg, to warto zgłosić to po prostu na policję albo do prokuratury. Zostało popełnione przestępstwo za które można nawet iść do więzienia.

to znaczy - jak w umowie nie masz wpisanego przebiegu to przestępstwo też zostało popełnione tylko trudniej udowodnić.

Z oddawaniem samochodu to zupełnie inna sprawa - niespelna 180 000 kilometrów to nie jest duży przebieg dla współczesnego samochodu. Ciągle zrobisz nim spokojnie przynajmniej drugie tyle. W Polsce się tak utarło, bo ludzie mają doświadczenia z polonezami i maluchami. W dobrym aucie dopiero przy 300 czy 400 tys. można mówić że to dużo.
Dlatego jesli auto się dobrze sprawuje to myślę, że nie warto go oddawać. Szczególnie jak już potwierdziłaś u pierwszej właścicielki że auto nie miało żadnego istotnego wypadku, powodzi itd.
Lepiej żeby nieuczciwy handlarz obniżył ci cenę.

Ja świadomie kupiłam auto które ma ponad 250 000 i jestem zadowolona. U Ciebie nie przebieg jest problemem, tylko oszustwo. Wywalcz odszkodowanie od oszusta, a autko sobie zostaw jeśli poza przebiegiem wszystko jest ok

[lolika]

Oddaj sprawę do obeznanego radcy prawnego i on się tym zajmie Koszty i tak poniesie oszust.

Co do Sandero to mala moc auta a pali jak smok i ogólnie auto z tektury a lakier rysuje się od podmuchów wiatru XD Średni wybór ;p

[lza_slonca]

po 9 latach reklamacja...? żarty jakieś? przebieg no ok, ale szyba i rysy na kierownicy?
jako córka, siostra i dziewczyna mechanika powiem 1: nie pogrążąj się.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[lza_slonca]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

sora, od lipca...ale resztę podtrzymuję

[staska_stasia]

Kupiłaś auto do celów prywatnych czy na firmę? Jak to pierwsze i przebieg był w umowie, to korzystaj z uprawnień wynikających z rękojmi. Dotyczy to przebiegu, bo szyby są wadą, którą mogłaś odkryć przy zakupie.
Stosunkowo niski przebieg pozostaje nie bez wpływu na np. cenę. Więc autorka się nie pogrąża, a walczy o swoje.

[lolika]

Napisane przez lza_slonca

po 9 latach reklamacja...? żarty jakieś? przebieg no ok, ale szyba i rysy na kierownicy?
jako córka, siostra i dziewczyna mechanika powiem 1: nie pogrążąj się.

Jako osoba lubująca się w prawie i mechanice samochodowej, powiem tak: wiek auta oraz jego przebieg daje nam pogląd na zużycie części eksploatacyjnych - tulei, wahaczy, sworzni i innych dupereli ;p Określa też CENĘ! W Polsce używane auta są drogie i nie ważne, że te zardzewiały rupieć, ale ważne, że przebieg ma niski XD Nie wiem - takie społeczeństwo i tyle ;p
Oczywiście możemy jechać do mechanika przed zakupem i auto sobie posprawdzać, ale możemy być też klientami kupującymi w ciemno i ślepo wierzącymi sprzedawcy i co? Nikt nam nie zabroni być ciemną masą
Zatajanie stanu faktycznego lub oszukiwanie kupującego (w tym przypadku - zaniżony przebieg) jest podstawą do skorzystania z rękojmi.

[201703131045]

Jeśli w umowie nie było przebiegu, to może w jakimś archiwum zostało ogłoszenie sprzedaży tego auta? To już jest oszustwo i na pewno warto powalczyć o swoje (daj znać!).

Napisane przez lolika

W Polsce używane auta są drogie i nie ważne, że te zardzewiały rupieć, ale ważne, że przebieg ma niski XD Nie wiem - takie społeczeństwo i tyle ;p

Nie. W Polsce używane auta są tanie, bo wszyscy chcą kupić okazję, nikt nie chce przepłacać, dlatego handlarze tworzą je - biorą złom, sprzedają jako cud, w cenie pomiędzy Na "zachodzie" auto w dobrym stanie (stanie, to nie znaczy o niskim przebiegu) swoje kosztuje. Niestety teraz wszędzie bywają "okazje" - kiedyś znałem uczciwego handlarza (taki rodzynek), którzy nie sprowadzają aut z Włoch, czy Francji, bo nie chciał mieć później problemów (często utrzymywał kontakt z osobami, którym sprzedały auto lub tymi, które go polecały), a tam nie tylko ze stanem fizycznym, ale przede wszystkim prawnym bywają niezłe "jaja" - choć obecnie i w "solidnych rfnowskich Niemczech" potrafią.