Oszukiwanie w restauracji

[marza_mr]

Napisane przez LusiaPlotkara

Ale w hotelu zamawia sie pokoj, a nie pogode

Już się do tego odniosłam, czytasz wybiórczo.

[cranberry juice]

Napisane przez eyo

to już tylko Twoja insynuacja - nie znamy menu ani warunków w żadnym z obu przypadków ale za to wiemy, że menu jest PODOBNE
inna sprawa - schabowego w jednego restauracji też można różnie zrobić (ot chociażby na czymś innym usmażyć jak się klientowi zamarzy co już wpłynie na koszty)

Menu zna koleżanka Tinkerbell, widać uznała, że o za 85 zł się bardziej opłaca

Co do smażenia schabowego - bądźmy poważni Tak, wiem, że tę samą potrawę można zrobić z doższych składników. Ale umówmy się - ktokolwiek na serio przypuszcza, że menu weselne jest droższe, bo w tej samej retauracji, przez tego samego kucharza, schabowy na wesele jest smażony na lepszym oleju niż na urodziny?

Napisane przez eyo

Restaurator nie kłamie, jasno przedstawił stawki. Klientowi może się to podoba lub nie - a w tym wypadku może próbować negocjować lub zrezygnować.

Jednej czy drugiej osobie może się nie podobać strategia restauratora - pomijając fakt, że jednak menu jest PODOBNE a nie IDENTYCZNE - ale z restauratora oszusta to nie czyni, wyłożył kawę na ławę.

Restaurator nie przestawił stawek jasno Jedną stawkę podał jednemu klientowi, drugą drugiemu. Jego peszek, że ci klienci akurat ślub biorą.
Czy może cennik jest na stronie internetowej? Tinker, zarzć linkiem w takim przypadku, dopiero się rozkręci dyskusja o schabowych

Napisane przez LusiaPlotkara

A czy w sklepie bylo napisane ze maka pszenna do ciasta dla TZ na urodziny kosztuje 2zl, a przy kasie okazalo sie ze 4? Jesli nie to jest to uczciwe. Cene znasz i sama decydujesz czy kupisz.

A jak kupisz mąkę pszenną na naleśniki, a i tak zrobisz z niej tort urodzinowy, to oszukałaś sklepikarza?

Napisane przez Doris1981

I dostanie menu warte wraz z obsługą 85 zł - nieważne, czy urodzinowe, czy rozwodowe, czy z okazji awansu w pracy. Nie 140 zł. Więc jak niby restaurator na tym straci? W jaki sposób? Jeżeli chce zarobić 85 zł, to się zgadza. Jeżeli woli klienta płacącego więcej, to się nie zgadza. Przecież nikt go nie zmusza do rezerwowania komuś terminu. Nie rozumiem czemu zarabiając 85 zł od łebka traci.

Dokładnie. Jeżeli opłaca mu się podać dane menu na przyjęcie urodzinowe w danym terminie, to opłaci się również jeżeli poda to samo menu tego samego dnia na stypie albo przyjęciu weselnym. Ewentualnie zostanie ból że można bylo za to samo skasować drożej, ale cóż, pozwólcie, że nie będę go u żałować.

[korason]

Może na wesele przystroją salę? Może potrzeba jest więcej kelnerów, żeby gościom podać w jak najkrótszym czasie posiłek. Może będzie piękniejsza dekoracja stołu. Może świeże kwiaty, przyozdobione półmiski.
Zapytaj wprost skąd taka cena i negocjuj. W negocjacjach siła!

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

To że słowo wesele i ślub podnoszą koszty wiadomo nie od dziś i sama to sprawdziłam przed własnym ślubem.

Ale zastanawiam się czy tej dziewczynie nie będzie zwyczajnie wstyd że oszukała właściciela restauracji?

Ja szukałam lokalu na obiad poślubny i wszędzie cenniki obiadu były niższe niż wesela.
W końcu znaleźliśmy salę gdzie całonocne wesele kosztowało mniej niż obiady w niektórych restauracjach. Szukaliśmy długo ale się opłaciło. Można było dogadać naprawdę każdy szczegół ciasta alkohol, dekoracje.
Wszystko było zawarte w umowie i był tam zapis że to wesele i jak długo ma trwać.
Ciekawe jakie zapisy ma ta dziewczyna w umowie?

Podobnie było z fryzjerem i kwiaciarnią.
Znalazłam fryzjerkę która uczesała mnie 2 razy taniej i wiedziała że jestem Panna Młoda.
W kwiaciarni powiedziałam że ma być wiązanka ślubna i dla świadkowej oraz 2 butonierki.
Mogłam powiedzieć że chcę wiecheć imieninowy, ale mogłabym dostać bukiecik który w ogóle nie wyglądałby jak ślubny. Wystarczyło się przejść po kwiaciarniach i udało się znaleźć 2 bukiety i butonierki w cenie jednego bukietu Panny Młodej.
Tylko robiąc paznokcie nie przyznałam się że są na ślub. robiłam manicure hybrydowy całkiem zwykły jednolity mleczny kolor. W cenniku manicure ślubny rzeczywiście był droższy

Po prostu chodzi się i szuka a nie oszukuje.
Jeszcze zrozumiałabym gdyby ta dziewczyna powiedziała że organizuje imprezę rodzinna to ok wesele się w to wpisuje.
Ale urodziny a wesele to już co innego- spaliłabym się ze wstydu wchodząc w białej sukni.

[lza_slonca]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;5881288 6]To że słowo wesele i ślub podnoszą koszty wiadomo nie od dziś i sama to sprawdziłam przed własnym ślubem.

Ale zastanawiam się czy tej dziewczynie nie będzie zwyczajnie wstyd że oszukała właściciela restauracji?

Ja szukałam lokalu na obiad poślubny i wszędzie cenniki obiadu były niższe niż wesela.
W końcu znaleźliśmy salę gdzie całonocne wesele kosztowało mniej niż obiady w niektórych restauracjach. Szukaliśmy długo ale się opłaciło. Można było dogadać naprawdę każdy szczegół ciasta alkohol, dekoracje.
Wszystko było zawarte w umowie i był tam zapis że to wesele i jak długo ma trwać.
Ciekawe jakie zapisy ma ta dziewczyna w umowie?

Podobnie było z fryzjerem i kwiaciarnią.
Znalazłam fryzjerkę która uczesała mnie 2 razy taniej i wiedziała że jestem Panna Młoda.
W kwiaciarni powiedziałam że ma być wiązanka ślubna i dla świadkowej oraz 2 butonierki.
Mogłam powiedzieć że chcę wiecheć imieninowy, ale mogłabym dostać bukiecik który w ogóle nie wyglądałby jak ślubny. Wystarczyło się przejść po kwiaciarniach i udało się znaleźć 2 bukiety i butonierki w cenie jednego bukietu Panny Młodej.
Tylko robiąc paznokcie nie przyznałam się że są na ślub. robiłam manicure hybrydowy całkiem zwykły jednolity mleczny kolor. W cenniku manicure ślubny rzeczywiście był droższy

Po prostu chodzi się i szuka a nie oszukuje.
Jeszcze zrozumiałabym gdyby ta dziewczyna powiedziała że organizuje imprezę rodzinna to ok wesele się w to wpisuje.
Ale urodziny a wesele to już co innego- spaliłabym się ze wstydu wchodząc w białej sukni.[/QUOTE]

dokładnie, stąd Nasz "test".

Teraz tak rozmawiamy, że różnica może z dekoracji tortu bo u mnie więcej literek

[2016050952]

Napisane przez skazana_na_bluesa

no tak, bo największą różnicę zrobi restauratorowi, czy babka będzie miała białą kieckę ślubną czy normalną.

Ty chyba nie chcesz zrozumieć. Kłamstwo jest kłamstwem i bez znaczenia jest to, czy komukolwiek suknia ślubna zrobi różnicę.
I uwaga, niepodanie informacji o charakterze imprezy to nie to samo, co nieprawdziwa informacja na ten temat.
Najwyraźniej dla niektórych łganie w żywe oczy restauratorowi nie jest niczym nagannym, no bo jakim prawem właściciel restauracji śmie mieć inne ceny na wesela.

[Synthesthesia]

Napisane przez asia_aisa

@Synthesthesia to nadal są insynuacje Pewna jest tylko jedna sprawa, o której zapominacie, niewinny grzeszek (tfu, kłamstewko) Nikt tu nie twierdzi, że uzależnianie cen od samej nazwy ceremonii jest uczciwe, wręcz przeciwnie (jest nieetyczne, jeśli mamy do czynienia z tym samym produktem o podwyższonej cenie w takich samych warunkach i na takich samych zasadach). I o ile jestem w stanie uwierzyć w windowanie cen u wizażystek, fryzjerek czy przez kwiaciarnie (tutaj jasno w cennikach wyszczególniona jest opcja weselna, a ciężko mówić o różnicy w przypadku fryzury panny młodej czy fryzury gościa weselnego, który przyzna się tylko do wielogodzinnej imprezy) to ciężko mi uwierzyć w jednakowe menu i ogromne różnice cenowe. Z chęcią poznałabym bezpośrednio takie przykłady, bo interesuję się etyką w szeroko rozumianym biznesie i zawsze warto mieć świadomość nieetycznych praktyk, które są na wyciągnięcie ręki. Myślę, że większość sensownych restauracji zamieszcza menu w internecie, ba, wycenę zrobią indywidualną i na maila podeślą.
Już na te brednie insynuujące, że ja coś tam bym zrobiła czy czegoś bym nie zrobiła, to nawet nie chce odpisywać... czytajcie ze zrozumieniem. A te śmieszkowanie z czegoś, co same sobie wmówiłyście... piękne
Z ciekawości - zdziwiło mnie, że tak wiele restauracji oferuje jednakowe menu na imprezę weselną i np. urodziny... Zawsze mi się wydawało, że urodziny to jednak bardziej symboliczna impreza, a wesele bardziej wytworne. Może nie tak, że w restauracji to na urodziny pizzor przejdzie i tort, no ale jednak przypuszczam, że jakieś różnice istnieją (chociaż pewnie nadal w niektórych miejscach króluje dewolaj i nieśmiertelny schaboszczak na każdą okazję) :P

A masz jakies dowody, że to menu sie rózni czyms więcej niz tylko ceną? No bo jesli nie, to tez są to tylko insynuacje

Osobiście jestem w stanie uwierzyć, że restauracje tak robią. Skoro na makijaż, fryzurę, paznokcie, bukiety z dopiskiem "ślubne" ceny od razu idą w górę, to równie dobrze może tak być w przypadku restauracji. Dlaczego? Bo to eufornia: "ślub", "chrzest", "komunia" i każdy wie, że "im drożej, tym lepiej" Inna sprawa, że w przypływie radości chętniej sie wydaje kasę za "nic".

I te renomowane restauracje może w dużych miastach dbają o opinie i odpowiedni poziom usług. Ale w mniejszych, gdzie do wyboru masz 3,4 restauracje, mają to gdzieś. Mała konkurencja, brak wiedzy i robią, co chcą...bo i tak potencjalni klienci nie mają wyboru i zapłacą tyle, ile będzie trzeba tzn ile sobie wymyśli właściciel.

Co do całej sytuacji, jeśli w omawianej restauracji faktycznie mają wyższą cenę za usługę na hasło "ślub", to moim zdaniem trafil im sie idealny klient


Sytuacja całkiem inna ale a propos etyki w biznesie.
Tak samo jak ceny wszystkiego związanego z organizacją pogrzebu. smutek, żal, szok to wiekszość ludzi nie zwraca uwagi, że inny zakład pogrzebowy za takie same usługi chce o połowę mniej kasy. I wiem o czym mówie, bo w zeszłym roku w rodzinie TŻ był pogrzeb i mama TŻ nam mówiła, jakie róznice w cenie i usługach były między 2 zakładami. Np w tym tańszym dodatkowo był transport dla uczestników i księdza z Kościoła na cmentarz.

Napisane przez cranberry juice

A jak kupisz mąkę pszenną na naleśniki, a i tak zrobisz z niej tort urodzinowy, to oszukałaś sklepikarza?

Oczywiście, że tak

[cranberry juice]

Napisane przez GoyaLi

Najwyraźniej dla niektórych łganie w żywe oczy restauratorowi nie jest niczym nagannym, no bo jakim prawem właściciel restauracji śmie mieć inne ceny na wesela.

No właśnie, jakim? Tzn. wiem, że januszowanie w byznesie jest ogólnie prawnie dozwolone - ale łgania w żywe oczy restauratorowi też żaden pargraf nie zakazuje

Oczywiście właściciel może sobie ustalić dwie różne ceny za rosół na sobotni obiad i za rosół na wesele. Tak samo jak kosmetyczka może życzyć sobie więcej kasy za manicure ślubny. Albo za depilację ślubną, bo niby dlaczego nie? Tylko umówmy się - w którymś momencie to się robi śmieszne, kiedy nic za przymiotnkiem "ślubny" nie idzie poza wyższą ceną.

Wiecie, są restauracje, które mają normalnie napisane oferty imprez okolicznościowych z różnymi opcjami, pakietami, gratisami itp. I jakoś nie wszyscy biorą najtańsze, kiedy za wyższą ceną można dostać coś więcej niż "ślubny" w nazwie usługi

Napisane przez Synthesthesia

Co do całej sytuacji, jeśli w omawianej restauracji faktycznie mają wyższą cenę za usługę na hasło "ślub", to moim zdaniem trafil im sie idealny klient

Dokładnie.

[Hultaj]

przy większych zamówieniach nie jest niczym dziwnym możliwość negocjacji ceny

no ale tu nie było negocjacji ceny.

Kurczę dziewczyny takie sprawy reguluje wolny rynek. Jak mnie nie stać płacić 65 zeta za komunię (albo zwyczajnie nie chcę tyle wydać) to albo gadam z właścicielem że chcę za 35 i albo ja rezygnuję albo on.
Widocznie może ludzie lubią płacić po xy za komunie czy wesela skoro lokale sobie na taki proceder pozwalają. Straciliby klienta kilka razy to może by poszli po rozum do głowy. Ale z weselami bywa szał, rezerwowanie sali nieraz musi odbywać się z co najmniej kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, to co się dziwić, kto jest górą. Moda na komunie w lokalach, to dlaczego mają dawać niższe stawki.
Oni chcą zarobić tak samo jak Wy zaoszczędzić.

Inna sprawa, że ktoś ten lokal i usługę udostępnia i może sobie żądać ceny jaka mu się podoba. Jego lokal, jego krzesła, jego kucharki i kelnerki.
Ale można komuś dać wybór. Będę Twoim klientem, pasuje mi taka cena, a w tej cenie to. Takie ściemnianie to jest dokładnie jak wnoszenie cichaczem piwa do knajpy. Można?

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Natomiast w zupełności się zgadzam, że nie ma obowiązku tłumaczyć się makijażystce, że makijaż na ślub ale własny, czy kwiaciarce z intencji bukietu. Brafiterce w jakim celu kupujesz stanik.
Tylko właśnie się nie zdziwmy, jak przygotuje odruchowo prędzej standardowy bukiet jak na imieniny niż weselną wiązankę. I tyle.

[stesia]

jeszcze co do cen, to są lokale które z różnych względów są według pm idealne na wesele, termin trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem, i taki restaurator w sumie wie że młodzi i tak będą chcieli u niego to wesele zrobić więc może sobie pozwolić na wyższą cenę. a z drugiej strony jesli chodzi o urodziny czy jakies zwykłe rodzinne spotkania to ludziom będzie wszystko jedno czy zrobią je w tym lokalu czy w innym, więc właściciel poda niższą stawkę bo jak rzuciłby wyższą to klient wtedy zdecydowałby się na co innego.

[cranberry juice]

Napisane przez stesia

jeszcze co do cen, to są lokale które z różnych względów są według pm idealne na wesele, termin trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem, i taki restaurator w sumie wie że młodzi i tak będą chcieli u niego to wesele zrobić więc może sobie pozwolić na wyższą cenę. a z drugiej strony jesli chodzi o urodziny czy jakies zwykłe rodzinne spotkania to ludziom będzie wszystko jedno czy zrobią je w tym lokalu czy w innym, więc właściciel poda niższą stawkę bo jak rzuciłby wyższą to klient wtedy zdecydowałby się na co innego.

Z trzeciej strony - jeżeli restaurator wie, że i tak bez problemu znajdzie weselników na wszystkie soboty w sezonie, to na pytanie o urodziny odpowie po prostu, że sorry, w soboty nie robimy, bo wtedy to wesela.
Ale z tego co zrozumiałam to koleżanka autorki wcale nie robi wesela, tylko poślubny obiad.

[stesia]

Napisane przez cranberry juice

Z trzeciej strony - jeżeli restaurator wie, że i tak bez problemu znajdzie weselników na wszystkie soboty w sezonie, to na pytanie o urodziny odpowie po prostu, że sorry, w soboty nie robimy, bo wtedy to wesela.
Ale z tego co zrozumiałam to koleżanka autorki wcale nie robi wesela, tylko poślubny obiad.

tylko pytanie czy ona w ogóle mówiła że chce te "urodziny" zrobić wtedy i wtedy czy po prostu poszła się popytać o cenę i menu

[cranberry juice]

Napisane przez stesia

tylko pytanie czy ona w ogóle mówiła że chce te "urodziny" zrobić wtedy i wtedy czy po prostu poszła się popytać o cenę i menu

No jak nie mówiła, że chce w sobotę, to sie może lekko przejechać - jeżeli za obiad poślubny podali jej cenę sobotnią, a za urodziny piątkową.

[lza_slonca]

a jeśli to obiad w czwartek lub piątek po ślubie cywilnym?

[Tallan]

Napisane przez cranberry juice

No właśnie, jakim? Tzn. wiem, że januszowanie w byznesie jest ogólnie prawnie dozwolone - ale łgania w żywe oczy restauratorowi też żaden pargraf nie zakazuje

Oczywiście właściciel może sobie ustalić dwie różne ceny za rosół na sobotni obiad i za rosół na wesele. Tak samo jak kosmetyczka może życzyć sobie więcej kasy za manicure ślubny. Albo za depilację ślubną, bo niby dlaczego nie? Tylko umówmy się - w którymś momencie to się robi śmieszne, kiedy nic za przymiotnkiem "ślubny" nie idzie poza wyższą ceną.

Wiecie, są restauracje, które mają normalnie napisane oferty imprez okolicznościowych z różnymi opcjami, pakietami, gratisami itp. I jakoś nie wszyscy biorą najtańsze, kiedy za wyższą ceną można dostać coś więcej niż "ślubny" w nazwie usługi

Dokładnie.

Ale już podpisywania umowy niezgodnej z prawdą tak. Jeżeli na umowie jest "urodziny" to, nawet jeśli od wesela różnią się tylko tym, że kelnerzy nie mają muszek, właściciel ma prawo zrobić dym. I zależnie od umowy- zerwać ją i wyprosić towarzystwo z lokalu. Nawet z uroczym "ojej, nie będę mógł państwa ugościć. Bardzo bym chciał, ale mam zrobioną rezerwację sali na urodziny"

[201803290936]

Napisane przez Tallan

Ale już podpisywania umowy niezgodnej z prawdą tak. Jeżeli na umowie jest "urodziny" to, nawet jeśli od wesela różnią się tylko tym, że kelnerzy nie mają muszek, właściciel ma prawo zrobić dym. I zależnie od umowy- zerwać ją i wyprosić towarzystwo z lokalu. Nawet z uroczym "ojej, nie będę mógł państwa ugościć. Bardzo bym chciał, ale mam zrobioną rezerwację sali na urodziny"

Fakturę się wystawia za catering lub ogólnie zorganizowanie imprezy. Jeszcze w życiu nie widziałam umowy / faktury na "zorganizowanie urodzin / zorganizowanie wesela".

[cranberry juice]

Napisane przez Tallan

Nawet z uroczym "ojej, nie będę mógł państwa ugościć. Bardzo bym chciał, ale mam zrobioną rezerwację sali na urodziny"

To zdecydujmy sie, czy właściciel tak sie trzęsie o swoją reputację, że podanie urodzinowego schabowego na przyjęciu weselnym to pijarowa katastrofa, czy ma w i wyprasza gości. Aż sprawdziłam swoją drogą moją umowę weselną. Na "organizację przyjęcia". Chociaż im mówiłam, że to wesele

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Szkoda, że nie wiadomo, jaka to restauracja.

[eyo]

podyskutowałabym jeszcze w tym uroczym temacie ale dochodzę do skromnego wniosku, że nie ma z kim
jak ktoś przyklaskuje łganiu a nie ogarnia, że przedstawioną cenę można przyjąć/negocjować/zrezygnować to niestety ale nie mój poziom mentalności
cieszy mnie tylko, że chociaż jakiś % osób z tej dyskusji ma na tyle przyzwoitości, żeby nie pochwalać publicznego robienia z siebie idioty (chociaż przy takich pomysłach nie trzeba) bo tak by chcieli ten a nie inny lokal chociaż na ten im kasy szkoda w regularnej cenie

i tak wiem zaraz poleci tekst, że ich przecież - na urodziny ale mnie osobiście guzik to obchodzi bo nie zmienia to faktu, że cena jest jasna bez względu na to czy się komuś podoba czy nie a łganie to łganie

ktoś daje takie ceny a nie inne - trudno, nawet jak urodziny są dokładnie tak samo obsługiwane jak ślub to i tak restaurator jak chce to sobie może, najwyżej on będzie miał kłopot jak na droższą wersję chętnych nie znajdzie

eot.

[cleopadra]

Nad tym czy restauracja zarabia na slowo ,,weselne,, mozna dlugo dyskutowac.Trzeba by bylo poznac dokladne menu,wystruj sali,czy sa pokrowce na krzeslach,jakie dekoracje,no i wiele drobnostek podnosi cene menu weselnego,taki jak oplata za prad,na urodziny nikt nie bierze zespolu raczej dj albo muzyka z lapka,sprzatanie lazienek,dluzsza praca kelnerow
Ale co do slowa ,,weselne ,, to sie zgodze ,bo wielu uslugodawcow podnosi ceny,ja za makijaz placilam 30 zl,w tym salonie za kazdy makijaz tyle biora,a slyszalam ze dziewczyny placily po 150

[201803111829]

Gadałam z tą koleżanką. Nie zarezerwowała jeszcze sali ani restauracji. Wesele ma być siedzące - obiad, deser, kolacja i do domu. Zasugerowałam jej, żeby zamiast o urodzinach mówiła o przyjęciu rodzinnym, i powtórzyłam to wszystko co tutaj napisałyście - że sala może być przygotowana na urodziny, mogą zapytać kto jest solenizantem, no i powiedziałam, że to może być uznane za oszustwo. No a najlepiej żeby pogadała z właścicielem, bo dekoracje itd. Powiedziała, że jeszcze nad tym pomyśli.

[201803290936]

Napisane przez _Tinkerbell

Gadałam z tą koleżanką. Nie zarezerwowała jeszcze sali ani restauracji. Wesele ma być siedzące - obiad, deser, kolacja i do domu. Zasugerowałam jej, żeby zamiast o urodzinach mówiła o przyjęciu rodzinnym, i powtórzyłam to wszystko co tutaj napisałyście - że sala może być przygotowana na urodziny, mogą zapytać kto jest solenizantem, no i powiedziałam, że to może być uznane za oszustwo. No a najlepiej żeby pogadała z właścicielem, bo dekoracje itd. Powiedziała, że jeszcze nad tym pomyśli.

Przede wszystkim niech to z facetem załatwiają razem. Co dwie głowy, to nie jedna. Jako Klienci mają prawo wyboru, negocjowania, "wymagania". Nie muszą brać tego, co im ktoś wciska. Ale też warto pewnych porad ze strony restauratora posłuchać. Na siedzące przyjęcie wcale nie trzeba gór jedzenia, bo nie ma jak tego spalić w tańcu. Więc budżet rzędu do 100 zł / os. jest jak najbardziej realny, szczególnie jeżeli ma się swój tort i część napojów.

[lza_slonca]

niech spisze to na kartce i porówna z innymi miejscami.

[201701261449]

Akurat jestem w temacie, i to po prostu komedia z tą kategorią "ślubne".
Restauracja to akurat najmniejszy problem dla mnie, bo mówię mój budżet i kombinujemy, ale inne rzeczy...
Np. buty - zwykłe, wkładka skórzana, 120zł. Ślubne, niemalże identyczne, wkładka ze skóry - 180zł.
Bukiet - zainteresowałam się i wiem, że jeśli bym chciała, to taki bukiet mały z jasnych kwiatów mogę kupić za ok. 50zł. Identyczny bukiet ślubny + wstążka czy inne barachło - 80zł.
Nawet zaproszenia, typowo ślubne widziałam najtaniej za 1,50zł. Zwykłe, bardzo ładne zaproszenie do wypełnienia samemu, wyglądające bardzo ślubnie już nawet za 0,50zł.
Czy klipsy na buty, które oglądałam, zwykłe, kryształkowe kosztują 35-80zł, ślubne od razu 30% wyższa cena.

A jak z Twoją koleżanką, jak się dogadała w końcu w sprawie wesela-urodzin?

[ogolnie]

Ja niestety tez spotkałam się z +100 do ceny na hasło "ślub". Temat na topie bo w sobotę mam własny

Komplet bielizny ślubnej - zwykle białe majtki z odrobiną koronki + biustonosz biały gładki = 180zl. Oczywiscie nie kupilam.

Kupilam zwykle majtki biale z bawelny z wysokim stanem za 12zl i biustonosz za 25zl biały.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Napisane przez smellsliketeenspirit

Akurat jestem w temacie, i to po prostu komedia z tą kategorią "ślubne".
Restauracja to akurat najmniejszy problem dla mnie, bo mówię mój budżet i kombinujemy, ale inne rzeczy...
Np. buty - zwykłe, wkładka skórzana, 120zł. Ślubne, niemalże identyczne, wkładka ze skóry - 180zł.
Bukiet - zainteresowałam się i wiem, że jeśli bym chciała, to taki bukiet mały z jasnych kwiatów mogę kupić za ok. 50zł. Identyczny bukiet ślubny + wstążka czy inne barachło - 80zł.
Nawet zaproszenia, typowo ślubne widziałam najtaniej za 1,50zł. Zwykłe, bardzo ładne zaproszenie do wypełnienia samemu, wyglądające bardzo ślubnie już nawet za 0,50zł.
Czy klipsy na buty, które oglądałam, zwykłe, kryształkowe kosztują 35-80zł, ślubne od razu 30% wyższa cena.

A jak z Twoją koleżanką, jak się dogadała w końcu w sprawie wesela-urodzin?

W końcu zrezygnowała z tej restauracji robi "polskie weselicho" w swoim mieście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201701261449]

A, no to chociaż tak wyszło.

Ogolnie, z bielizną też jest kosmos, ja właśnie kupiłam na aukcji komplet, z outletu triumpha. Trochę mnie to śmieszyło, bo bielizna z końcówki chyba zeszłorocznej kolekcji i biustonosz zamiast 180zł kosztował 60zł, a majtki z 50zł spadły na 15zł. I to bez napisu wielkiego "ślubne"

[LadyChatterbox]

Napisane przez ogolnie

Ja niestety tez spotkałam się z +100 do ceny na hasło "ślub". Temat na topie bo w sobotę mam własny

Komplet bielizny ślubnej - zwykle białe majtki z odrobiną koronki + biustonosz biały gładki = 180zl. Oczywiscie nie kupilam.

Kupilam zwykle majtki biale z bawelny z wysokim stanem za 12zl i biustonosz za 25zl biały.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak czytam o staniki za 25zl to aż mi żal tego biednego biustu który jest wciskany w taki konstrukcyjny badziewie. Dobry stanik z dobrą konstrukcja musi kosztować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez LadyChatterbox

Jak czytam o staniki za 25zl to aż mi żal tego biednego biustu który jest wciskany w taki konstrukcyjny badziewie. Dobry stanik z dobrą konstrukcja musi kosztować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nosze 70 b bo przytylam. Kupuje często w tej cenie staniki i są ok. Żeby była jasność wcześniej nosiłam 65 b za koszmarne pieniądze i niektóre z nich miały badziewne konstrukcje. Na swoim ślubie mialam stanik z pepco za 15zl bo nigdzie nie moglam dostać straplesa. Na jeden dzien zrobil co mial czyli nie wystawał a potem powędrował na dno szuflady, bo akurat ten mial skopana konstrukcje. Bez przesady nie każdy ma rozmiar typu 60 g i musi płacić krocie za staniki. Jak czytam takie brednie to przypominają mi sie czasy poczatku uświadomienia stanikowego gdzie dziewczyny wbijaly sie w ciasne staniki i owijaly miskami.

[lza_slonca]

Napisane przez LadyChatterbox

Jak czytam o staniki za 25zl to aż mi żal tego biednego biustu który jest wciskany w taki konstrukcyjny badziewie. Dobry stanik z dobrą konstrukcja musi kosztować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

offtop, ale powiem Ci, że przemyśl Nim 2 razem coś takiego wypocisz.
Ja na swoje 85H z powodzeniem zamawiam staniki na wyprzedaży za 30-40zł i uwaga nie jest to konstrukcyjne BADZIEWIE.

Tego pogrubionego nawet nie chce mi się komentować