Chcę się "znieczulić"... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-01-14, 21:23   #1
emigracja
Rozeznanie
 
Avatar emigracja
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 517

Chcę się "znieczulić"...


Rodzimy sie spragnieni i zaprogramowani tak, że szczęście możemy osiagnąć tylko dzięki innym ludziom. W dzieciństwie wszystkim są dla nas rodzicem, potem szukamy przyjaciół, wreszcie chłopaka, męża itd... Uświadomcie to sobie, że wszystko opiera się na innych. Nikt nie może powiedzieć , że dla niego w życiu ważne jest to i to. Dla nas wszystkich ważni są ludzie, to czy przyjaciele nas wspieraja, chlopak kocha itd.
Tylko co zrobić, gdy oni ciągle zawodzą, ranią... Wiem że innych spotykają gorsze tagedie, ale mi też wiele razy wbito nóż w serce. Może jestem zbyt wrażliwa, coś ze mną nie tak, mam fobie czy coś , ale codziennie przynajmniej jeden z moich przyjaciol zrani mnie slowem, powie coś co zaboli, niemalże codziennie...
To tak wstęp, sorry że sie rozpisuje ale musze z siebie wyrzucic wszystko. Jak to osiagnac by stac sie bardziej silnym twardym, by przybrac twarda skorupe do ktorej ciezko docieraja uczucia, znieczulica, by ludzie naprawde nie wiedzieli jaka jestem, by nie wiedzieli co czuje, bym tlumila emocje w sobie i nie okazywala ich, by inni wiedzieli ze nie moga mnie "miec", bym ja wiedziala ze panuje nad swoimi uczuciami i jestem ponad tym wszystkim...
Tak chce tego naprawde, choc wiem ze to strasznie brzmi...
Nie mowcie prawdziwa milosc, przyjazn leczy.
Nie wierze,,, to tylko przyzwyczajenie i przypadek,,,
emigracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 21:27   #2
Mneme
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 619
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Myślę, że w tym co napisałaś jest sporo prawdy. Ja osobiście uważam, że należy cieszyć się chwilą z ludźmi. A jeśli ktoś zostaje "obok" dłużej... jest to ogromnym darem.
Mneme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 21:32   #3
eternalvoyageur
Wtajemniczenie
 
Avatar eternalvoyageur
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Augsburg (Niemcy)
Wiadomości: 2 657
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Pierwszy krok juz chyba uczynilas, zdalas sobie sprawe ze czeba opierac sie na sobie, ze nie mozna przywiazywac zbyt wiele wagi do tego co mowia inni.

Wcale nie musisz nic w sobie tlumic, ani nie zamieniaj serca w kamien. Po prostu uswiadom sobie ze to co inni mysla o Tobie nie jest takie wazne. Nic sobie nie rob z opinii innych.

Zastanow sie nad tym. Jesli ja powiem komos cos nieprzyjemnego, to od tej osoby przeciez zalezy czy sobie to wezmie do serca i sie rozplacze, czy nie zwroci na to uwagi. Ludzie beda zawsze Cie oceniac, krytykowac, obgadywac, ale od Ciebie zalezy czy sie tym bedziesz przejmowac. Np gwiazdy, ich ludzie czasem tak strasznie obgaduja. Gdyby slawy to wszystko braly do serca, to by dawno popadli w depresje i sie powiesili, ale oni sobie nic z tego nie robia.

Ja moge smialo powiedziec ze dla mnie w zyciu jestem wazna ja sama. Mam TZ'ta i dziecko, i kocha ich obu strasznie. Ale wiem ze dziecko urosnie i bedzie mialo swoje zycie: a Tz to jest "Towazysz Zycia". A nie "moim zyciem"
__________________
eternalvoyageur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 21:36   #4
aniolekkk
Raczkowanie
 
Avatar aniolekkk
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 69
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

może to dziwne, ale moim sposobem na znieczulenie jest sarkazm.
Kiedys byłam miękka, naiwna, bardzo łatwo było mnie zranić, często płakałam. a teraz? olać, skomentować to na własny użytek w odpowiedni sposób i tyle .
__________________
o jeeeeeeeeeeeeeeeeee
aniolekkk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 21:45   #5
emigracja
Rozeznanie
 
Avatar emigracja
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 517
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Tylko nie wiem czy mówiąc że trzba nei przejmowac sie zdaniem innych macie na mysli ekspedientke w sklepie? Takie mi sie nasunelo skojarzenie. Mi chodzi o przyjaciol, partnerow, najblizszych, tych ktorzy potrafia zranic do krwi.. Trzeba miec jakies przekonania, wyrobic w sobie jakas sile, kurde nawet nei wiem jak to nazwac, nei wiem czy do konca mnie rozumiecie.
emigracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 21:47   #6
marika22
Rozeznanie
 
Avatar marika22
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 531
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Codziennie ktoś Cię rani??
marika22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 21:58   #7
emigracja
Rozeznanie
 
Avatar emigracja
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 517
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

MARIKA Tak mozna powiedziec.

btw. znacie jakies watki na forach czy strony w necie gdzie jest cos na ten temat co kolwiek, bo ja nic nei moge znalezc.
emigracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-01-14, 22:01   #8
Martusia7
Zadomowienie
 
Avatar Martusia7
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Emigracja
jestem pod wrażeniem wątku, chylę czoła.
Czytając to zastanawiałam się, czy przypadkiem ja sama pod innym nickiem nie napisałam tego

Wydaje mi się, że dokładnie Cię rozumiem, mam gdzieś to co powie, zrobi pomyśli o mnie, ktoś obcy mi, takim ludziom jestem w stanie wybaczyć, bo znaczą dla mnie niewiele. Co innego rodzina i przyjaciele Wiele razy chciałam być twarda, nie pokazywać moich przeżyć, szczególnie tych negatywnych, przykrych dla mnie,a le to przynosi złe skutki Ogólnie ja nie należę do osób miłych i przyjemnych, potrafię powiedzieć coś tak nie miłego, ze w pięty wejdzie, ale dla tych których kocham nie umiem, czasami nawet chciałabym , ale nie przechodzi mi to przez gardło, nie mogę ich tak po prostu olać,a oni jednak tak umieją, to mnie najbardziej boli
Martusia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 22:05   #9
nri
Zadomowienie
 
Avatar nri
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Z wlasnego doswiadczenia: trzeba probowac stac sie silnym ale nie polecam takich eksperymentow z wlasna psychika, jaka jest wprowadzanie sie w stan znieczulicy. Pozniej bedziesz miala ogromne problemy z okazywaniem pozytywnych uczuc. Lepiej, gdy jakis przyjaciel cie zrani, sprobowac konfrontacji
__________________
Wymianka
nri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 22:09   #10
k0chana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 471
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Hej, odnośnie pytania jakie zadałaś...ja myśle że to przychodzi z czasem....

. im dłużej Cię będa ranić, i im głębiej uda im sie wbić Tobie nóż w serce to Ty będziesz silniejsza.
"Co Cie nie zabije to wzmocji" heh ot to takie okrutne ale tak jest.
Wrażliwość mija z wiekiem Sama pewnie widzisz, że im starsze osoby tym na krytyke spokojnie reagują i nie tak łatwo ich zranić.
Ale zaniepokoiło mnie to, że tych ludzi co Cie ranią nazywasz przyjaciółmi-może nie wymagaj od nich przyjaźni i nie nazywaj ich takimi wielkimi słowami, to wtedy nie będą mogli Cię zawieść-wkońcu od zwykłych znajomych nie wymaga sie wielkich rzeczy...a słowa obcych do serca nie trafiają
Mi łatwo mówic heh bo ja jestem na codzen ta twarda skorupą jak to określiłaś i naprawde trudno mnie zranic;d ale nie zawsze tak było...az mi sie nie chce wspominac tamtych czasow .
k0chana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 22:11   #11
Kasik_M
Raczkowanie
 
Avatar Kasik_M
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 350
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Właśnie ja jestem na etapie zamieniania się w dinozaura. Olewam, unikam, czasami wybucham agresją. Dziś się dostało mojej własnej mamie po uszach za to, że mnie skrytykowała.
I wiesz co? Chyba sama sobie robię piekło.
Jedyne co mogę napisać że rozumiem Ciebie i mogłabym się podpisać pod Twoim postem. Ale czy to jest dobre wyjście... Jeszcze nie wiem... Chyba tu chodzi o to, żeby znaleźć złoty środek.
Nie lubię ludzi i codziennie tworzę listę powodów dla których ich nie lubię. Problem w tym że ja sama jestem "ludź".
Kurde. Nie wiem po co to piszę, nie dałam Ci nic sensownego w tym poście.
__________________
Nie uzywam juz tego konta.
Kasik_M jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-14, 22:39   #12
emigracja
Rozeznanie
 
Avatar emigracja
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 517
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Ze zdziwieniem stwierdzam że nie jestem sama, ktoś podziela moje zdanie.
Kochana to nie jest tak ze ja przesadnie nazywam ludzi przyjaciolmi choc nimi nei sa.Tak jak pisala martusia splywa po mnie opinia tych ktorzy nie sa dla mnei wazni, a wydaje mi sie ze to potrafie jeszcze ocenic.

Ogolnei to jestem uwazana za "fochasta", za taka ktora sie sfochuje nie wiadomo o co i trzeba czekac az jej przejdzie, ze niby jestem typem szefa...ktory zawsze musi postawic na swoim.

Ja nie chce sie angazowac...
Bo to za bardzo boli i tyle.

O wiecie co, moze u mnie i u was tez takie myslenei wynika z tego ze jestesmy totalnymi altruistkami. Ja potrafei wczuc sie w kazdego czlowieka, wiem co on czuje i potrafie wyczuc czego potrzebuje w danej chwili, ludzie lubia mi sie zwierzac, i czesto mam np cos takiego ze nei lubie ich zawodzic jezeli przyjaciel oczekuje ze sie z nim spotkam to sie spotykam mimo ze nie mam najmniejszej ochoty.A niewielu ludzi ma taki dar myslenie o inncyh w tak doglebny sposob. Nie wiem ide spac
"Przeczekam to wszystko jutro inaczej na to wszystko spojrzę "
Jutro oczywiscie sie odezwe. Trzymajcie sie nieczuli
emigracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 22:50   #13
voudou
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 9
GG do voudou
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Najgorszym wyjściem jest pancerz, bo wtedy przestaje sie byc prawdziwie. Okropnie jest żyć z boku, a jeszcze trudniej sie z tego wychodzi.
__________________

voudou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 23:04   #14
Angel_ek
Rozeznanie
 
Avatar Angel_ek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 990
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Może chodzi właśnie o to żeby otaczać się TYMI ludźmi. Tymi którzy podobnie czują i widzą.
Jeżeli nazwałaś ich swoimi przyjaciółmi to porozmawiaj o tym co Cię boli i przeszkadza.

Mówicie że pancerz jest zły?
Ja nie pokazuję odrazu jaka jestem naprawdę nowo pozanym ludziom, często podchodzę z dystansem.Zupełnie inaczej jak kiedyś, sama nie wiem dlaczego. Nie zabiegam o niczyje względy. Dobrze mi z tym...
A może to mój bląd?
__________________
Bujam w obłokach różowych myśli
Marzę, rozmyślam, wspominam
Chodzę po błękitnych nadziejach mojego życia
Leżę na miękkich pragnieniach miłości
Dotykam krawędzi mojej wolności
Życie płynie, a ja siedzę w windzie mojego życia
I czekam na kolejne przystanki
Do szczególnych mojemu życiu nadziei
Angel_ek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 23:48   #15
lunaire
Raczkowanie
 
Avatar lunaire
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 77
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Gorzej, gdy w ogóle nie pokazuje się, jakim się jest. Wówczas ludzie kreują własny wizerunek Ciebie, który często odbiega od rzeczywistości i nikt tak naprawdę nie zna ani odrobiny Ciebie samej.
__________________


Edytowane przez lunaire
Czas edycji: 2008-01-14 o 23:48 Powód: dopisek
lunaire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 01:31   #16
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Żaden człowiek nie jest samoistną wyspą; każdy stanowi ułamek kontynentu, część lądu. Jeżeli morze zmyje choćby grudkę ziemi, Europa będzie pomniejszona tak samo, jak gdyby pochłonęło przylądek, włość twoich przyjaciół czy twoją własną. Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzkością. Przeto nigdy nie pytaj, komu bije dzwon; bije on tobie.
John Donne

Nie bądź znieczulicą, bo przestaniesz być człowiekiem. Ja się z tym pogodziłam - ból to też część życia
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 06:47   #17
marika22
Rozeznanie
 
Avatar marika22
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 531
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Hej
Może jesteś trochę przewrażliwiona na swoim punkcie i trzeba by było popracować nad sobą, np. nabrać dystansu do siebie, nauczyć się śmiać z samej siebie (oczywiście do pewnych określonych granic). W moim otoczeniu jest jedna bliska mi osoba, która strasznie się fochuje, o wiele niepotrzebnych bzdur się obraża, ciągle chce mieć rację, itp. To niekiedy strasznie męczy, bo ciągle trzeba uważać co się powie, nie wiesz w którym momencie ją "zrani" jakaś totalna bzdura, z której powinno się śmiać.
Warto ułatwiać sobie życie i innym przy okazji też.
marika22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 07:54   #18
pkawecka
Zadomowienie
 
Avatar pkawecka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

emigracjo mogę tylko współczuć i powiedzieć, że doskonalne rozumiem co przeżywasz. znieczulicy nie polecam - to obosieczny miecz.

odnoszę wrażeniem że masz poczucie, że bliscy cię ranią, bo nie liczą sie z tobą, ty do nich z sercem na dłoni a oni są niewdzięczni etc. skupiasz się na "wczuwanie się" w nastroje innych, zamiast rozeznać się we własnych uczuciach. to może wykończyć.
wydaje mi się zależy ci na bliskich osobach i dlatego bardzo się starasz je zadowolić. nie jesteś sobą, nie umiesz walczyć o swoje w relacji z nimi, chcesz, żeby te osoby cię akceptowały i dlatego boisz się, że jeżeli będziesz sobą, przeciwstawisz się to one cię odrzucą. być może twoi bliscy przezwyczaili się, że jesteś przewrażliwona i nawet gdybyś powiedziała im co tak naprawdę myślisz to i tak by to zlekceważyli, bo przecież ty wiecznie masz jakieś problemy i przesadzasz. stąd zamknięte koło poczucia braku praw do bycia sobą, złego humoru, postrzegania świata na własny przewrażliwiony sposób itp.
jeżeli trafnie to postrzegam to radzę ci popracować na swoją asertywnością. w księgarniach jest dużo pozycji na ten temat. polecam prace pp. fijewskich.
powodzenia.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma
pkawecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 08:17   #19
justinelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 47
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

;

Edytowane przez justinelle
Czas edycji: 2008-01-28 o 17:40
justinelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-15, 08:25   #20
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

tak, ja tez bym sie chciala znieczulic... byc silniejsza. a tu niestety wrazliwy charakter


Cytat:
Napisane przez justinelle Pokaż wiadomość
tak tak wiem ze trzeba poczekac, ze nie spotkalam tego jedynego Faceta od Gofrów, ale cóż jakoś nie widze wielkich szans na to. Koncze w tym roku 24 lata i czuje, ze sie starzeje.. nie wiem czemu ale od jakiegos roku mysle o dziecku o rodzinie i czuje ze mi to ucieka, ze to nie jest dla mnie..

kochana masz jeszcze duzo czasu na rodzine !!! jestes mloda, nie martw sie, przyjdzie moment w ktorym to wszytsko sie spelni


ja w tym roku koncze 23 lata i czuje ze ten wiek do mnie zupelnie nie pasuje... w srodku wciaz mam 18 lat
i w ogole o rodzinie nie mysle, jak cos to dopiero po 30-ce.
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 08:32   #21
to ja magda
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 327
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Emigracjo, to chyba jednak nie do końca jest tak, że szczęście możemy osiągnąć TYLKO dzięki innym ludziom. Tzw. szczęście to zbiór wielu drobnych szczegółów składających się na nasze życie. Uważam, że naszą "walkę" o szczęście powinnyśmy zacząć od siebie. Zastanówmy się, co lubimy, jakie jesteśmy, czy ludzie, którymi sie otaczamy są naprawdę warci, by nazywać ich przyjaciółmi. Budujmy poczucie własnej wartości. Osobę pewną siebie, swoich racji i poglądów jest zranić dużo trudniej, niż taką która przede wszystkim stara się o akceptację innych.
I nie musimy ukrywać naszych uczuć. nauczmy się o nich mówić. Jeżeli ktoś rani cię swoimi słowami, powiedz mu o tym. Ludzie mają różny stopień wrażliwości i czasami potrafią skrzywdzić słowem zupełnie nieświadomie. Więc może warto im powiedzieć, że sprawiają nam ból, a nie rozpamiętywać przykre słowa.
Jeżeli jesteś altruistką (nawiasem mówiąc ja też) nie próbuj sie na siłę zmieniać. Świat potrzebuje altruistów. I jak radziła pkawecka, popracuj trochę nad asertywnością.
to ja magda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 08:40   #22
Shayla
Raczkowanie
 
Avatar Shayla
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 478
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Z chęcią dodam coś od siebie w tym temacie, ponieważ on również mnie dotyczy.
Całe życie byłam bardzo wrażliwą osobą, dla której najważniejsi byli bliscy mi ludzie. Piszę w czasie przeszłym, ponieważ coś się zmieniło, co prawda nie do końca, gdyż nadal mam w sobie wiele z tej dawnej postawy, aczkolwiek wyraźnie czuję, że nie jestem już tą samą osobą co kiedyś. Myślę, że poprzez ciągłe niepowodzenia, a także rany zadane przez osoby, na których mi zależy, z czasem nabrałam takiej właśnie skorupy. Coraz trudniej przychodzi mi otwarcie się na drugiego człowieka, zdaję sobie sprawę z tego, iż wykształtował się we mnie mechanizm obronny. Nie mam już siły przeżywać kolejnego zranienia, nie chcę ryzykować, za dużo tego było w przeszłości...


Jestem altruistką, problemy innych (a w szczególności najbliższych) stają się moimi problemami, wczuwam się w daną sytuację, przeżywam wszystko, staram się pomóc jak mogę. Ale już nie z taką siłą jak dawniej. Coś ze mnie uleciało, nie wiem, może zapał? Być może potrzeba mi czasu, aby się zregenerować. Chciałabym, aby tak było. Czasem myślę sobie, że fajnie by było być egoistką, która myśli tylko o sobie, a innych ma w nosie... Na pewno byłoby mi łatwiej żyć w taki sposób, ale z drugiej strony to właśnie egoizm najbardziej mnie irytuje u ludzi, więc po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że lepiej jest tak, jak jest.


Muszę tylko popracować nad swoim charakterem, nad asertywnością, o której wspomniała pkawecka.
Shayla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 09:41   #23
emigracja
Rozeznanie
 
Avatar emigracja
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 517
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Jestem przewrazliwiona. Mam powiedziec przyjaciolom co mnie rani? " Sluchaj zranilo mnie to kiedy w piatek nie mialas dla mnei czasu. - Przepraszam naprawde nie moglam, bylam juz umowiona." I co z tego kiedy mnie bedzie przesladowala mysl ze gdyb to byla prawdziwa przyjaciolka znalazlaby ten czas mimo wszystko...

Chce sie spozniac na spotkania, wykorzystywac chlopakow, chce byc wiecznie zajeta, chce byc jednym z tcyh ludzi ktorzy nei maja problemow.

Pozanalam ostatnio kogos, jego problemy poelgaja na tym aby zdac egzamin aby zdazyc cos zrobic, jak sam powiedzial emocje tlumi w sobie, bo w dziecinstwie zycie dalo mu w kosc i tak wyksztalcil sie jego charakter.Nikt poza nim samym nei wie co on czuje. Zalowac ze nie mialam tragicznego dziecinstwa?

Nie wiem jak sie zregenerowac, kiedy ktos najwazniejszy dla ciebie wyrzuca cie jak smiecia z dnia na dzien. Nie mozemy sie nawet pocieszac tym ze sa ludzi ktorzy nas nigdy nie zrania, bo przeciez po tych ktorzy to zrobili wcale sie tego nei spodziewalismy.

a moze my jednak jestesmy egoistkami a nei altruistkami? w sumie jak tak teraz to czytam to skupiamy sie na nas jakie to my jestesmy biedne

eh eh eh nie wiem, bledne kolo macie racje...
emigracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 10:00   #24
pkawecka
Zadomowienie
 
Avatar pkawecka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Cytat:
Napisane przez emigracja Pokaż wiadomość
Jestem przewrazliwiona. Mam powiedziec przyjaciolom co mnie rani? " Sluchaj zranilo mnie to kiedy w piatek nie mialas dla mnei czasu. - Przepraszam naprawde nie moglam, bylam juz umowiona." I co z tego kiedy mnie bedzie przesladowala mysl ze gdyb to byla prawdziwa przyjaciolka znalazlaby ten czas mimo wszystko...
a dlaczego uważasz, że prawdziwa przyjaciółka przyszłaby mimo wszystko? wydaje ci, że przyjaciel to ktoś kto leci na każde twoje zawołanie?
to wygląda trochę tak, jakbyś wystawiała ludzi na próbę. prosisz by coś dla ciebie zrobili, a kiedy odmawiają to masz kolejny dowód na to, że jesteś dla nich nieważna i że jedyne wyjście to znieczulić się - "jak wy mnie macie gdzieś to ja was też".
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma
pkawecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 10:05   #25
Shayla
Raczkowanie
 
Avatar Shayla
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 478
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Cytat:
Napisane przez emigracja Pokaż wiadomość

a moze my jednak jestesmy egoistkami a nei altruistkami? w sumie jak tak teraz to czytam to skupiamy sie na nas jakie to my jestesmy biedne
Szczerze wątpię.
Egoista to ktoś zakochany w sobie, a więc osoba, która nie pozwoli się skrzywdzić innym. Nie wydaje mi się, abyśmy non-stop skupiały się nad swoją niedolą (przynajmniej mogę mówić za siebie). To przecież normalne, że czasem coś w człowieku pęka i nie ma już sił...
Wiesz, ja zawsze ilekroć jest mi bardzo źle, staram się robić coś fajnego i dobrego dla innych, dzięki temu udaje mi się zapomnieć o swoich problemach i jestem zadowolona, że ktoś ma ze mnie "pożytek". Czasem jednak chciałabym, aby to ktoś o mnie pomyślał, choć trochę... Czy chcę zbyt dużo od życia?
Shayla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 10:17   #26
megimore
Przyczajenie
 
Avatar megimore
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z Kielc
Wiadomości: 25
GG do megimore
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

''...Tylko co zrobić, gdy oni ciągle zawodzą, ranią...''
To Twoje słowa ale niestety tak jest. W tym co opisałaś jest dużo prawdy... Gdy masz takiego przyjaciela który rani Ciebie czy też może mówi rzeczy, których nie powinien mówić NIE JEST TWOIM PRZYJACIELEM!!! przyjaciel wspiera jest z przy Tobie o każdej porze... ja miałam przyjaciółkę i ona była przy mnie przez 8 lat do póki nie pokochałyśmy jednego chłopaka on jest teraz ze mną a ona ma do mnie pretensję chodź sie pogodziłyśmy wciąż widziałam jak na mnie patrzy... i to nie jest PRZYJACIEL!!! teraz nie ufam ludziom prócz swojemu chłopakowi i jednej przyjaciółce chodź nie wierzę w przyjaźń to i tak mam przyjaciółkę!!! niektórzy mówią ''przyjaźń najważniejsza'', ale to nie prawda z przyjaciółką nie będziesz mieszkać ... i nie szukaj miłości a ona na pewno Cię znajdzie... pozdrawiam i głowa do góry
__________________
Kocham tych co ze mną byli pier**** tych co odwrócili...
megimore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 10:36   #27
Agatkia
Zadomowienie
 
Avatar Agatkia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 866
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

A moze swiat nie jest taki zly tylko Ty go tak postrzegasz? Piszesz, ze codziennie ktos Cie rani... nie znam sytuacji, ale watpie, zeby kazdego dnia ktoras z bliskich Ci osob z premedytacją zadawala Ci bol. Moze doszukujesz sie zlych intencji tam gdzie ich nie ma? Moze popatrz na to z drugiej strony: masz zal, ze przyjaciolka nie ma dla Ciebie czasu... A Gydbys byla prawdziwa przyjaciolką to nie mialabys problemu ze zrozumieniem, ze ktos moze zwyczajnie nie miec czasu- uszanowalabys to, nie watpilabys , ze jestes dla tej osoby niewazna. Mam wrazenie, ze testujesz ludzi, wystawiasz na probe- by potem miec pretekst do uzalania sie nad soba. Ja mysle,ze są osoby, ktore czują sie bezpiecznie w swoim "cierpieniu" i bardzo starannie je pielęgnują. To duzo prostsze niz wziac sie w garsc i zaczac cieszyc tym, co mam. No, i uderzyl mnie brak dystansu do siebie- i dla mnie to jest pewna forma egoizmu- bo w swiecie dzieje sie milion waznieszjych rzeczy, zeby zawracac sobie glowe tym, ze ktos na mnie krzywo spojrzal. Szczescie zalzy od nas samych, twki w naszych wlasnych rekac- i rzeczywiscie pryska w momencie gdy wlasny obraz buduje sie tylko i wylącznie na podstawi tego, co kto powiedzial i co kto o mnie mysli. Tego zrodla trzeba poszukac w sobie, a nie na zewnatrz.
Agatkia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 11:21   #28
megimore
Przyczajenie
 
Avatar megimore
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z Kielc
Wiadomości: 25
GG do megimore
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Cytat:
Napisane przez Agatkia Pokaż wiadomość
A moze swiat nie jest taki zly tylko Ty go tak postrzegasz? Piszesz, ze codziennie ktos Cie rani... nie znam sytuacji, ale watpie, zeby kazdego dnia ktoras z bliskich Ci osob z premedytacją zadawala Ci bol. Moze doszukujesz sie zlych intencji tam gdzie ich nie ma? Moze popatrz na to z drugiej strony: masz zal, ze przyjaciolka nie ma dla Ciebie czasu... A Gydbys byla prawdziwa przyjaciolką to nie mialabys problemu ze zrozumieniem, ze ktos moze zwyczajnie nie miec czasu- uszanowalabys to, nie watpilabys , ze jestes dla tej osoby niewazna. Mam wrazenie, ze testujesz ludzi, wystawiasz na probe- by potem miec pretekst do uzalania sie nad soba. Ja mysle,ze są osoby, ktore czują sie bezpiecznie w swoim "cierpieniu" i bardzo starannie je pielęgnują. To duzo prostsze niz wziac sie w garsc i zaczac cieszyc tym, co mam. No, i uderzyl mnie brak dystansu do siebie- i dla mnie to jest pewna forma egoizmu- bo w swiecie dzieje sie milion waznieszjych rzeczy, zeby zawracac sobie glowe tym, ze ktos na mnie krzywo spojrzal. Szczescie zalzy od nas samych, twki w naszych wlasnych rekac- i rzeczywiscie pryska w momencie gdy wlasny obraz buduje sie tylko i wylącznie na podstawi tego, co kto powiedzial i co kto o mnie mysli. Tego zrodla trzeba poszukac w sobie, a nie na zewnatrz.
na serio masz racje pozdrawiam
__________________
Kocham tych co ze mną byli pier**** tych co odwrócili...
megimore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 12:24   #29
pkawecka
Zadomowienie
 
Avatar pkawecka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Cytat:
Napisane przez Agatkia Pokaż wiadomość
A moze swiat nie jest taki zly tylko Ty go tak postrzegasz? Piszesz, ze codziennie ktos Cie rani... nie znam sytuacji, ale watpie, zeby kazdego dnia ktoras z bliskich Ci osob z premedytacją zadawala Ci bol. Moze doszukujesz sie zlych intencji tam gdzie ich nie ma? Moze popatrz na to z drugiej strony: masz zal, ze przyjaciolka nie ma dla Ciebie czasu... A Gydbys byla prawdziwa przyjaciolką to nie mialabys problemu ze zrozumieniem, ze ktos moze zwyczajnie nie miec czasu- uszanowalabys to, nie watpilabys , ze jestes dla tej osoby niewazna. Mam wrazenie, ze testujesz ludzi, wystawiasz na probe- by potem miec pretekst do uzalania sie nad soba. Ja mysle,ze są osoby, ktore czują sie bezpiecznie w swoim "cierpieniu" i bardzo starannie je pielęgnują. To duzo prostsze niz wziac sie w garsc i zaczac cieszyc tym, co mam. No, i uderzyl mnie brak dystansu do siebie- i dla mnie to jest pewna forma egoizmu- bo w swiecie dzieje sie milion waznieszjych rzeczy, zeby zawracac sobie glowe tym, ze ktos na mnie krzywo spojrzal. Szczescie zalzy od nas samych, twki w naszych wlasnych rekac- i rzeczywiscie pryska w momencie gdy wlasny obraz buduje sie tylko i wylącznie na podstawi tego, co kto powiedzial i co kto o mnie mysli. Tego zrodla trzeba poszukac w sobie, a nie na zewnatrz.
otóż to!
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma
pkawecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 13:53   #30
*skarbeczek*
Raczkowanie
 
Avatar *skarbeczek*
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 183
Dot.: Chcę się "znieczulić"...

Polecam ta stronkę;


http://www.ksiazki-rozwojduchowy.prv.pl/

Pozycja pierwsza: Wezwanie do miłości.
Długa lektura ale warto przejrzeć.
I mnóstwo innych ciekawych pozycji.

A z tego co polecam cytuję:

Pomyśl o kimś, kogo miłości pożądasz. Czyż nie pragniesz być dla niego kimś ważnym, wyjątkowym i wiele znaczyć w jego życiu? Czy nie chciałbyś, by ta osoba troszczyła się o ciebie i interesowała się tobą w sposób szczególny? Jeśli tak jest, to otwórz oczy i zobacz, jak szaleńczo oczekujesz, by inni zarezerwowali sobie ciebie na własny użytek, by ograniczyli twoją wolność dla własnej korzyści, by kontrolowali twoje zachowanie, twój wzrost i twój rozwój zgodnie z osobistym interesem. Przypomina to sytuację, w której ktoś powiedziałby do ciebie: Jeśli chcesz być dla mnie kimś wyjątkowym, musisz się zgodzić na moje warunki. Z chwilą gdy przestaniesz żyć zgodnie z moimi oczekiwaniami, przestaniesz być dla mnie kimś szczególnym. Ty przecież chcesz odegrać w czyimś życiu wyjątkową rolę, czyż nie tak? A więc musisz płacić cenę swojej wolności. Musisz tańczyć tak, jak inni ci zagrają; podobnie jak sam spodziewasz się., że inni będą tańczyć na twoją melodię, jeśli mają być dla ciebie kimś szczególnym.
Zatrzymaj się na chwilę i zapytaj samego siebie, czy warto płacić tak wysoką cenę za tak niewiele. Wyobraź sobie, że do osoby, na której uczuciach ci zależy, zwracasz się następująco: Pozwól mi być sobą, zachować swoje myśli, zaspokajać kaprysy, zachowywać się w sposób, który odpowiada moim gustom. W chwili gdy to powiesz, zrozumiesz, że domagasz się rzeczy niemożliwej. Oczekiwać od kogoś, by był dla ciebie kimś wyjątkowym, w gruncie rzeczy oznacza bez przerwy starać się o to, by temu komuś zrobić przyjemność. A w konsekwencji stracić własną wolność. Poświęć na to wystarczająco dużo czasu.
Być może teraz jesteś w stanie powiedzieć: Wolę raczej swoją wolność niż twoją miłość. Jeśli masz do wyboru towarzystwo w więzieniu i samotny spacer na wolności, co wybierzesz? Teraz powiedz tej osobie: Pozwalam ci być sobą, mieć własne myśli, zaspokajać własne kaprysy, iść za własnymi skłonnościami, zachowywać się w sposób odpowiadający twoim gustom. W chwili gdy to powiesz, zauważysz dwie rzeczy. Albo twoje serce oprze się tym słowom i zdemaskujesz się jako człowiek kurczowo trzymający się swoich przywiązań i wyzyskiwacz, którym w gruncie rzeczy jesteś; nadszedł więc czas, by poddać próbie twoje fałszywe przekonanie, że bez tego kogoś nie możesz żyć i nie możesz być szczęśliwy. Albo twoje serce szczerze wypowie te słowa i w tym samym momencie wszelka kontrola, manipulacja, bycie wyzyskiwanym, uczucie zależności i zazdrości przestanie istnieć. Pozwalam być ci sobą: myśleć samodzielnie, zaspokajać własne kaprysy, iść za własnymi skłonnościami, zachowywać się w sposób odpowiadający twoim gustom.
Zauważysz jeszcze coś innego: ten ktoś automatycznie przestanie być kimś wyjątkowym i ważnym dla ciebie. Będzie tak samo ważny jak wschód słońca albo symfonia, która jest piękna sama w sobie, podobnie jak drzewa — wyjątkowe niezależnie od owoców, które przynoszą, czy cienia, którym mogą cię obdarzyć. Tak więc ukochana osoba nie będzie należała do ciebie, ale do każdego, albo raczej do nikogo, tak jak wschód słońca i drzewa. Przekonaj się o tym, powtarzając: Pozwalam ci być w pełni sobą... Mówiąc te słowa, sam stałeś się człowiekiem wolnym. Teraz jesteś zdolny do miłości. Jak długo trzymasz się kogoś kurczowo, masz mu jedynie do zaoferowania nie miłość, lecz łańcuch, którym oboje, ty i osoba kochana, jesteście spętani. Miłość może istnieć tylko w wolności. Prawdziwa miłość szuka dobra kochanej osoby, polegającego na uwolnieniu kochanego od kochającego.


Dodam-sama szukam odpowiedzi na wątpliowości o których piszesz.Ale u mnie głównie chodzi o relacje z TŻ, o moj brak pewności, nieumiejętność zaufania, uzależnianie swojego szczęscia(snu, humoru)od Tż.Przykre
__________________
MŻ-WR

Cel => 58
JEST: 64.8 kg BYłO: 65.7kg

a6w 5/31

8abs 5/31

Nowa praca
*skarbeczek* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:44.