Starania o dziecko od 2017 roku +plotki. :)

[Catherine86]

Ja chce trojke ale trzecie to jak juz bym miala odchowane dwoje szkrabow.

[Stella275]

My też trójkę, a jak sie pojawi więcej to czemu nie byle by finansowo było dobrze.

[asiula1306]

Ja chce miec minimum dwójkę. Moze to poniekad samolubne, ale nauczona doswiadczeniem stwierdzam ze lepiej jest jak jest rodzeństwo ktore wspolnie dzieli trudy opiekowania sie rodzicem u schylku jego życia. Moja mama jest jedynaczka i z calym ogromem problemów, spowodowanych choroba mojej babci, byla przez 10 lat (bo tyle trwala opieka nad babcia) sama. Pomimo posiadania meza i wlasnych dzieci- jak sama mowi, to nie to samo co rodzeństwo. Co więcej, my z bratem rowniez odciazalismy mame w opiece i bylo nam razniej i latwiej we dwójkę. Dlatego nigdy nie skarze mojego dziecka na tego rodzaju "samotność".
Mozecie mnie teraz hejtowac i mowic ze mysle bardzo pesymistycznie ale musimy miec świadomość ze jak bedziemy schorowanymi dziadkami to na nasze dzieci spadnie obowiazek opieki nad nami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wanilka5]

My chcemy 3 Dzieci drugie po 3 latach a trzecie po 2 latach; )

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez asiula1306

Ja chce miec minimum dwójkę. Moze to poniekad samolubne, ale nauczona doswiadczeniem stwierdzam ze lepiej jest jak jest rodzeństwo ktore wspolnie dzieli trudy opiekowania sie rodzicem u schylku jego życia. Moja mama jest jedynaczka i z calym ogromem problemów, spowodowanych choroba mojej babci, byla przez 10 lat (bo tyle trwala opieka nad babcia) sama. Pomimo posiadania meza i wlasnych dzieci- jak sama mowi, to nie to samo co rodzeństwo. Co więcej, my z bratem rowniez odciazalismy mame w opiece i bylo nam razniej i latwiej we dwójkę. Dlatego nigdy nie skarze mojego dziecka na tego rodzaju "samotność".
Mozecie mnie teraz hejtowac i mowic ze mysle bardzo pesymistycznie ale musimy miec świadomość ze jak bedziemy schorowanymi dziadkami to na nasze dzieci spadnie obowiazek opieki nad nami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też tak samo uważam; )

[asiula1306]

Wanilka, widzę ze plan masz ambitny my chcemy na pewno dwojke w malym odstepie czasu i moze trzecie po kilku latach jak Bog da

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meesha]

Napisane przez asiula1306

Ja chce miec minimum dwójkę. Moze to poniekad samolubne, ale nauczona doswiadczeniem stwierdzam ze lepiej jest jak jest rodzeństwo ktore wspolnie dzieli trudy opiekowania sie rodzicem u schylku jego życia. Moja mama jest jedynaczka i z calym ogromem problemów, spowodowanych choroba mojej babci, byla przez 10 lat (bo tyle trwala opieka nad babcia) sama. Pomimo posiadania meza i wlasnych dzieci- jak sama mowi, to nie to samo co rodzeństwo. Co więcej, my z bratem rowniez odciazalismy mame w opiece i bylo nam razniej i latwiej we dwójkę. Dlatego nigdy nie skarze mojego dziecka na tego rodzaju "samotność".
Mozecie mnie teraz hejtowac i mowic ze mysle bardzo pesymistycznie ale musimy miec świadomość ze jak bedziemy schorowanymi dziadkami to na nasze dzieci spadnie obowiazek opieki nad nami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tylko nie masz pewnosci czy na pewno rodzenstwo razem sie bedzie zajmowac rodzicami- moja mama ma 3 siostry, ale nie widac tej "solidarnosci" i glownie ona zajmuje sie babcia, wiec jakby nie miala siostr na to samo by wyszlo...

[Catherine86]

Napisane przez asiula1306

Ja chce miec minimum dwójkę. Moze to poniekad samolubne, ale nauczona doswiadczeniem stwierdzam ze lepiej jest jak jest rodzeństwo ktore wspolnie dzieli trudy opiekowania sie rodzicem u schylku jego życia. Moja mama jest jedynaczka i z calym ogromem problemów, spowodowanych choroba mojej babci, byla przez 10 lat (bo tyle trwala opieka nad babcia) sama. Pomimo posiadania meza i wlasnych dzieci- jak sama mowi, to nie to samo co rodzeństwo. Co więcej, my z bratem rowniez odciazalismy mame w opiece i bylo nam razniej i latwiej we dwójkę. Dlatego nigdy nie skarze mojego dziecka na tego rodzaju "samotność".
Mozecie mnie teraz hejtowac i mowic ze mysle bardzo pesymistycznie ale musimy miec świadomość ze jak bedziemy schorowanymi dziadkami to na nasze dzieci spadnie obowiazek opieki nad nami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tu sie z toba w zupelnosci zgadzam choc MEESHA tez ma troche racji bo co do opieki nad rodzicem to juz roznie w rodzenstwie bywa, czasami i tak obarczona zostaje jedna osoba, a reszta umywa rece.
Ale w kwestii skazywania dziecka na jedynactwo mam jedno niezmienne zdanie, chocby nie wiem co nie chce zeby moja mala byla sama. Ja jestem jedynaczka i absolutnie nie chce takiego losu dla corki. Wszystko fajnie, sa kuzyni, koledzy, kolezanki, rodzice ale tak na prawde nie ma to jak siostra/brat.
Starajac sie w tym roku teoretycznie z pozytywnym skutkiem roznica miedzy moimi szkrabami bylaby nieco ponad 2 lata i to mi odpowiada ale oczywiscie nie wiem jak wyjdzie wiec tylko tak sobie planuje
Nastepny brzdac to juz troche pozniej bo cos czuje, ze ciezko by bylo z trojeczka z mala roznica wieku

[asiula1306]

Napisane przez meesha

Tylko nie masz pewnosci czy na pewno rodzenstwo razem sie bedzie zajmowac rodzicami- moja mama ma 3 siostry, ale nie widac tej "solidarnosci" i glownie ona zajmuje sie babcia, wiec jakby nie miala siostr na to samo by wyszlo...

Oczywiscie ze tak, w mojej rodzinie tez jest taki przypadek- 3 siostry i dluuugo nie mogly dogadac sie ktora ma sie zajmowac mamą (swoja droga to siostra mojej babci z ta sama chorobą). Na szczescie sie dogadaly i dziela sie teraz po rowno- 4 miesiace w roku u każdej.

Wydaje mi sie ze to kwestia podejscia do zycia, ja np. Nie wyobrazam sobie zostawic mojej mamy z tym wszystkim samej. To jedno, a drugie to fakt, ze babcia byla bardzo wazna osoba w moim życiu, poswiecila mi mnostwo czasu i uwagi gdy moi rodzice pracowali. I tylko w taki sposob moglam sie odwdzięczyć- pamietac i dbac o nia w chorobie. Sporo osob mi mowi ze nie daloby rady gdy widzieli w jakim stanie byla babcia a mi sie to wydawalo zupelnie naturalne. Nie bylo latwo ale nie wyobrazalam sobie po prostu to olac. Ale roznie ludzie reaguja na problemy i roznie sobie z nimi radzą, jedni pomagaja a inni uciekają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekoladowoo]

Ja jestem jedynaczka i do teraz jakos nie cierpialam z tego powodu. Teraz trochę mi to dokucza ale raczej z powodu problemów w rodzinie a nie braku rodzeństwa. Moja mama ma 6 rodzeństwa i kontaktu nie ma z nikim...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[freya_ka]

Ja mam brata 9 lat młodszego i kontakt mierny. Zapisałam się dziś na podyplomowke. Nie bardzo chciałam, ale trochę mnie dyrekcja przymusila 😒

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[Heledore]

Prawda. Rozumiem twohe podejscie i hejtowac nie bede. Ale... moja babcia miala 5 dzieci. A do pomocy zostal tylko moj ojciec. Najmlodsze dziecko. Czasem pomize jeszcze 1 wnuk ale tylko dlatego ze ma przyzwoita zone ktora by go pogonila jakby starszej osobie nie pomogl w potrzebie. Dodatkowo oprocz 90letniej matki -mieszjajacej sama. Co utrudnia opieke - ojciec ma do ogarniecia najstarsza siostre lat ponad 70 ktora zachorowala vardzo ciezko w wieku 4 lat i jest ciezko niepelnosprawna. Na szczescie ona jest w osrodku. Reszta dzieci ani palcem nie kiwnie. Zreszta sama nie jestem swieta. Moglabym ja czesciej odwiedzac. Babcia nie ma rodzenstwa ale ma jedna mlodsza i sprawna kolezanke. Tak w wieku 75lat.
Pracowalam tez kiedys z seniorami w UK i swoje sie naogladalam. Takze...ilosc dzieci nicxego nie gwarantuje. Zreszta jakosc wychowania tez niewiele da jesli rozjada sie po swiecie.
Jedno jest pewne. Na starosc warto kogos miec. Kogokolwiek tak naprawde....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiula1306]

Napisane przez Heledore

Prawda. Rozumiem twohe podejscie i hejtowac nie bede. Ale... moja babcia miala 5 dzieci. A do pomocy zostal tylko moj ojciec. Najmlodsze dziecko. Czasem pomize jeszcze 1 wnuk ale tylko dlatego ze ma przyzwoita zone ktora by go pogonila jakby starszej osobie nie pomogl w potrzebie. Dodatkowo oprocz 90letniej matki -mieszjajacej sama. Co utrudnia opieke - ojciec ma do ogarniecia najstarsza siostre lat ponad 70 ktora zachorowala vardzo ciezko w wieku 4 lat i jest ciezko niepelnosprawna. Na szczescie ona jest w osrodku. Reszta dzieci ani palcem nie kiwnie. Zreszta sama nie jestem swieta. Moglabym ja czesciej odwiedzac. Babcia nie ma rodzenstwa ale ma jedna mlodsza i sprawna kolezanke. Tak w wieku 75lat.
Pracowalam tez kiedys z seniorami w UK i swoje sie naogladalam. Takze...ilosc dzieci nicxego nie gwarantuje. Zreszta jakosc wychowania tez niewiele da jesli rozjada sie po swiecie.
Jedno jest pewne. Na starosc warto kogos miec. Kogokolwiek tak naprawde....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ostatnie zdanie podsumowuje wszystko. Dlatego w sumie dziwie sie ludziom ktorzy świadomie nie decydują sie na dzieci. Albo moze nie ze sie dziwie tylko zastanawiam sie czy serio istnieja kobiety ktore tak na 100% nie chca miec dzieci i np jak juz sa dojrzale to ani przez chwile nie zalowaly swojej decyzji.

U nas osrodek byl ostatecznoscia, przez trzy lata babcia byla odwozona do takiego dziennego ośrodka- jak przedszkole. Ale w marcu wymowili jej umowe bo byla w zbyt ciezkim stanie i nie mielismy wyjscia- musieliśmy poszukac osrodka calodobowego bo nie bylo mozliwosci zajecia sie babcią przez cala dobę pomimo najszczerszych chęci. Jezdzilismy do niej co tydzien (byla poza miastem) albo czesciej i wiecie co? Bylismy jedynymi ktorzy odwiedzali pensjonariuszke regularnie. Ci ludzie byli samotni, szukali kontaktu, zagadywali, cieszyli sie tak jakbym byla ich wnuczka. Masakra, jak mozna tak olac rodzinę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wanilka5]

Napisane przez asiula1306

Wanilka, widzę ze plan masz ambitny my chcemy na pewno dwojke w malym odstepie czasu i moze trzecie po kilku latach jak Bog da

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak bo uważam ze różnica między dziećmi nie może być aż tak Duża różnica między nimi

Napisane przez czekoladowoo

Ja jestem jedynaczka i do teraz jakos nie cierpialam z tego powodu. Teraz trochę mi to dokucza ale raczej z powodu problemów w rodzinie a nie braku rodzeństwa. Moja mama ma 6 rodzeństwa i kontaktu nie ma z nikim...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szkoda ze ma tyle rodzincstwa i brak kontaktu z nimi

[aguleekk]

Napisane przez _kornelia

Przemyślałam sprawę i jutro rano zrobię betę i progesteron dodatkowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia, daj znać jak wyszło

Dzięki dziewczyny za wszystkie miłe słowa! Wiem, że czas płynie i w końcu się na pewno doczekam ale no wiecie jak to jest. Dziś już 2dc, zanim się obejrzę, będą płodne i kolejna szansa

My chcemy na pewno więcej nic jedno. Ale czy 2 czy 3 to nie wiem, nie zastanawialiśmy się. Ja jestem jedynaczką i nie polecam ;p

[Heledore]

32 dc... zawsze mialam cykle 28 dni. tj od odtawienia tabletek czyli jakos od kwietnia (no 2 pierwsze byly delikatnie rozjechane a potem juz rowniotko 28 dni jak w zegarku.)
Brzuch boli jak na meisiaczke juz 4 dnien z rzedu, a i wczesniej cos mnie tam leciutko smyralo.

Zrobilam test 30dc - 11-12 dpo, negatywny (choc nie z porannego moczu, na tescie pisalo ze mozna robic w kazdej porze dnia ). kurcze, co jest...

Dzis nie robilam testu bo wielokrotnie wstawalam w nocy do toalety wiec nawet nie mialam czym "psikac".
eh...

[czekoladowoo]

Napisane przez Wanilka5

Tak bo uważam ze różnica między dziećmi nie może być aż tak Duża różnica między nimi


Szkoda ze ma tyle rodzincstwa i brak kontaktu z nimi

No niestety, nie ma kontaktu ze swoja wlasna mama. Ja przez 8 lat widziałam babcie 2 razy. To mnie bardziej dobija niż to ze jestem jedynaczka.
Rodzina duza a na moim ślubie bedzie chrzestna i jej dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mabi84]

Napisane przez Heledore

32 dc... zawsze mialam cykle 28 dni. tj od odtawienia tabletek czyli jakos od kwietnia (no 2 pierwsze byly delikatnie rozjechane a potem juz rowniotko 28 dni jak w zegarku.)
Brzuch boli jak na meisiaczke juz 4 dnien z rzedu, a i wczesniej cos mnie tam leciutko smyralo.

Zrobilam test 30dc - 11-12 dpo, negatywny (choc nie z porannego moczu, na tescie pisalo ze mozna robic w kazdej porze dnia ). kurcze, co jest...

Dzis nie robilam testu bo wielokrotnie wstawalam w nocy do toalety wiec nawet nie mialam czym "psikac".
eh...

Na początku ciąży brzuch boli podobnie, przynajmniej u mnie tak było, ja czekałam z testem do 34dc i to było to teraz jak mi się zdarza dłuższy cykl to do 33 dnia nie sprawdzam. 34dc zdarzył się jak narazie tylko raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Arya90]

Ja jestem jedynaczką i jestem z tego bardzo zadowolona😋

Chcemy jedno dziecko i raczej to się nie zmieni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Catherine86]

Napisane przez aguleekk

Powodzenia, daj znać jak wyszło

Dzięki dziewczyny za wszystkie miłe słowa! Wiem, że czas płynie i w końcu się na pewno doczekam ale no wiecie jak to jest. Dziś już 2dc, zanim się obejrzę, będą płodne i kolejna szansa

My chcemy na pewno więcej nic jedno. Ale czy 2 czy 3 to nie wiem, nie zastanawialiśmy się. Ja jestem jedynaczką i nie polecam ;p

Widze, ze jedynaczek na naszym forum bardzo duzo
Jak dla mnie to najgorsze co moglo mi sie przytrafic choc dobrze wiem, ze mamusia nie mogla miec wiecej dzieci bo niedlugo po moim urodzeniu ciezko zachorowala. Przy rodzicach nigdy nie staralam sie im dac odczuc, ze jest mi z tym zle ale bylo. Nie wyobrazam sobie zeby teraz to samo przezywalo moje dziecko. Oczywiscie jesli Bog da bo roznie to w zyciu bywa.

[meesha]

Napisane przez Catherine86

Widze, ze jedynaczek na naszym forum bardzo duzo
Jak dla mnie to najgorsze co moglo mi sie przytrafic choc dobrze wiem, ze mamusia nie mogla miec wiecej dzieci bo niedlugo po moim urodzeniu ciezko zachorowala. Przy rodzicach nigdy nie staralam sie im dac odczuc, ze jest mi z tym zle ale bylo. Nie wyobrazam sobie zeby teraz to samo przezywalo moje dziecko. Oczywiscie jesli Bog da bo roznie to w zyciu bywa.

A czemu bycie jedynaczka bylo dla ciebie taka tragedia? Pytam szczerze

[czekoladowoo]

Tez sie zastanawiam czemu bycie jedynaczka jest takie tragiczne dla niektórych, ja nigdy jakos sie zle z tego powodu nie czułam. Wiem ze moi rodzice nie mieli warunków na drugie dziecko i w pełni to rozumiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CiotkaSamoDobro]

Napisane przez Heledore

32 dc... zawsze mialam cykle 28 dni. tj od odtawienia tabletek czyli jakos od kwietnia (no 2 pierwsze byly delikatnie rozjechane a potem juz rowniotko 28 dni jak w zegarku.)
Brzuch boli jak na meisiaczke juz 4 dnien z rzedu, a i wczesniej cos mnie tam leciutko smyralo.

Zrobilam test 30dc - 11-12 dpo, negatywny (choc nie z porannego moczu, na tescie pisalo ze mozna robic w kazdej porze dnia ). kurcze, co jest...

Dzis nie robilam testu bo wielokrotnie wstawalam w nocy do toalety wiec nawet nie mialam czym "psikac".
eh...

11-12 dzień po owulacji to jeszcze może nic nie pokazać. Poczekaj tak 14-15 dpo i wtedy z porannego moczu najlepiej nasiusiać powodzenia!

[Catherine86]

No po prostu bycie ciagle sama nie bylo dla mnie mile, najbardziej chodzi mi o ten czas dziecinstwa bo jak juz bylam starsza to jakos przywyklam. A bedac dzieckiem nie moglam sie z tym pogodzic, bo owszem rodzice, a w szczegolnosci mama poswiecali mi mnostwo czasu ale to nie bylo to samo, podczas gdy inni mieli siostre brata caly czas ja moglam liczyc na chwile zabawy z kolezanka/kolega czy tam kuzynostwem.

[Arya90]

Mi naprawdę było dobrze i w sumie jest. Nie doświadczyłam tego co ty może dlatego. A drzwi obok mieszkały dzieci więc miałam z kim się bawić 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meesha]

Pomijajac kwestie mamy- skad pewnosc ze moglabys sie bawic z rodzenstwem? Ja mam brata starszego- nie bawil sie ze mna, wiecej bawilam sie z dziecmi z sasiedztwa, wiekszosc zabaw w domu sama- ani brat ani rodzice sie nie bawili ze mna. Moim zdaniem zbytnio idealizujesz rodzenstwo

[CiotkaSamoDobro]

Ja też jestem jedynaczką i szczerze mówiąc ani mnie to ziębi, ani grzeje. W dzieciństwie lubiłam bawić się sama, dlatego nie odczuwałam braku brata czy siostry. Teraz jak widzę wśród znajomych/rodziny stosunki między rodzeństwem to w sumie już chyba wolę być sama. Jedyne czego się boję to własnie opieka nad rodzicami na starość. Ciężko będzie samej "pchać ten wózek", ale pociesza mnie to, że przynajmniej blisko siebie mieszkamy i będę mieć ich niedaleko, gdyby coś się działo.

[Catherine86]

No i fajnie, tez bym chciala mieszkac drzwi w drzwi ale niestety mieszkalismy w domu jednorodzinnym sporo od sasiadow, jak na teraz to super tak mieszkac ale w dziecinstwie bylo przechlapane. Poza tym moi znajomi mimo, ze sie klocili z rodzenstwem to mimo wszystko jedno za drugim w ogien by skoczylo. Mowie oczywiscie o tych z mala roznica wieku 1,2 gora 3 lata. U kolezanek tez to widze, ktore maja dwojke i wiecej z mala roznica wieku, na poczatku ciezko, a potem sow razem bawia, jedno wyjdzie gdzies na dluzej i juz szukanie, pyatnie mamy gdzie brat.
Tz ma duzo rodzenstwa i wszyscy sie razem trzymaja, jak sie spotykaja razem to az milo popatrzec, do domu rodzinnego ciagna kiedy tylko moga. Pewnie, ze znam tez przyklady gdzie nie ma zadnej wiezi albo nawet nienawisc ale duzo zalezy od wychowania w domu.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Ale to tylko moje zdanie dziewczyny, kazda z was ma inne i dobrze
Teraz jest inna tendencja, jak my bylysmy male to 3-4 dzieci to byl standard, teraz kroluje model 2+1 wiec jakby nie patrzec znak czasow.

[asiula1306]

Moj brat byl wobec mnie.bardzo opiekunczy, wiadomo bilismy sie i klocilismy jak to w rodzenstwie ale skoczylby za mna w ogień. Bylo pare lat gdy nie moglismy sie dogadac bo nasze style zycia sie od siebie roznily ale oboje bylismy wtedy w wieku dojrzewania, jak hormony sie uspokoily to nasze relacje sie mega poprawily i tak jest do dzis- chodzimy razem na imprezy, jeździmy na wakacje, sporo czasu spedzamy razem. A jak bylam kurduplem to zabieral mnie ze soba jak spotykal sie z kolegami- to oni nauczyli mnie jezdzic na rowerze, grac w piłkę (bylam jedyna dziewczynka w tej paczce i chyba czuli sie zobowiazani opiekowac sie mna)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[broccolina]

Napisane przez Arya90

Ja jestem jedynaczką i jestem z tego bardzo zadowolona😋

Chcemy jedno dziecko i raczej to się nie zmieni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam dokładnie tak samo, jestem szczęśliwą jedynaczką. Z kolei mój TŻ ma siostrę, z którą całe życie ma bardzo znikomy kontakt i sam czuje jakby wychowywał się bez niej bo ani nie bawili się razem ani nie mieli później nigdy wspólnych tematów i zainteresowań.

Poza tym nie wiem nawet czy byłoby nas stać na dwójkę dzieci. Finansowo i mentalnie - córka koleżanki z pracy (5 lat) trafiła do szpitala z rozwaloną głową bo jej o rok starszy braciszek zrzucił ją z kanapy na kafelki na podłodze. Może lepiej żeby moja pociecha nie miała takiego rodzeństwa

[Catherine86]

A tak nawiazujac do tematu nie wkurzaly was te teksty niektorych osob bo np slyszalam takie stereotypy, ze jedynacy sa rozpieszczeni, samolubni, nie umieja sie dzielic? Mnie to niesamowicie wkurzalo mimo, ze nikt nie mowil centralnie do mnie mimo wszystko bylo to bardzo niesprawiedliwe. Sila rzeczy nawet u znajomych z okazji jakichs urodzin, roczkow, chrztow dzieci slyszalam te pytania do rodzicow kiedy nastepne bo przeciez z jedynaka to nic nie bedzie, jedynak zpstanie samolubem itp jeden wujaszek mojej przyjaciolki walnal raz takim wulgarnym tesktem o jedynakach, ze az glupio mi tu go przytaczac.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez broccolina

Ja mam dokładnie tak samo, jestem szczęśliwą jedynaczką. Z kolei mój TŻ ma siostrę, z którą całe życie ma bardzo znikomy kontakt i sam czuje jakby wychowywał się bez niej bo ani nie bawili się razem ani nie mieli później nigdy wspólnych tematów i zainteresowań.

Poza tym nie wiem nawet czy byłoby nas stać na dwójkę dzieci. Finansowo i mentalnie - córka koleżanki z pracy (5 lat) trafiła do szpitala z rozwaloną głową bo jej o rok starszy braciszek zrzucił ją z kanapy na kafelki na podłodze. Może lepiej żeby moja pociecha nie miała takiego rodzeństwa

No i to najwazniejsze zeby byc szczesliwa

Ale ten 6 latek chyba nie zrobil tego specjalnie i z premedytacja, nieszczesliwe wypadki sie zdarzaja czy w rodzinie jest jedno czy osmioro