2012-04-03, 15:33 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 300
|
Dot.: Zdrada: rozmowa czy milczenie?
Człowiek sam siebie do końca nawet nie zna, a co dopiero drugiego człowieka W pełni zgadzam się z tym że stopniowo się siebie uczymy i od razu nie wiem co drugą osobę może zranić, a co nie I dlatego rozmowa jest podstawą i wyjaśnienie sobie na początku pewnych kwestii co wolno, a co nie, co jest zdradą, a co nie.
A z tym znaczeniem pewnych kluczowych słów jak kocham i zdrada, to faktycznie "kocham" może paść i pada dopiero po pewnym czasie, ale pewne zasady partnerzy powinni moim zdaniem ustalić na początku Ostatnio jest "moda" na tzw otwarte związki, sama znam dwie takie pary. Ludzie są ze sobą, kochają się, ale seks uprawiają z kim akurat mają ochotę - i kobieta i mężczyzna, a druga osoba ma pełną świadomość co i z kim robi pierwsza., bo sobie o tym otwarcie mówią. I są szczęśliwi, tak między sobą ustalili i im to odpowiada, bo jak kiedyś znajomy mi powiedział "ja wiem że ona kocha tylko mnie, a seks to tylko seks" ... Sama nigdy w życiu nie zgodziłabym się na taki układ, ale różni są ludzie i ich upodobania i pogląd na zdradę, dlatego też postawą jest rozmowa |
2012-04-04, 00:07 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Zdrada: rozmowa czy milczenie?
Cytat:
|
|
2012-04-04, 05:39 | #63 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Zdrada: rozmowa czy milczenie?
Cytat:
Ja nie raz pomyślałam o tym jak o przesadzie, ale to ich życie i nic mi do tego
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
|
|
2012-04-04, 06:09 | #64 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Zdrada: rozmowa czy milczenie?
Jak dla mnie to lekką patologią zalatuje i to jest moje zdanie. Jeśli kogoś obrażam czy wyszydzam - sorry, ale inaczej nie potrafię tego nazwać, a pisanie, że mi takie coś nie pasuje jest dla mnie lekkiego kalibru. Taka miłość z sypianiem z kimś innym po kątach to wg mnie nie miłość i z prawdziwą miłością to wiele wspólnego nie ma... To jakiś chory wytwór. Skoro tym ludziom to pasuje - ok, ich sprawa, ale z moich obserwacji (mam parę takich znajomych "par", które przestały być parami po jakimś czasie), to to wiele nie znaczy. Takie sobie ot, życie... I traktowanie partnera bardziej jak przyjaciela czy tam towarzysza niż osoby, którą się kocha.
|
2012-04-04, 22:21 | #65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Zdrada: rozmowa czy milczenie?
No właśnie.. bo takie zachowania nie mają nic wspólnego z miłością. W grę wchodzi seks, jakaś forma rozrywki, która może do jakiegoś stopnia bywa zabawna..dla niektórych. No tak, czas wszystko weryfikuje. Nie słyszałam o parach 60latków uprawiających tego typu historie, a o szczęśliwych parach w tym wieku i owszem. No i ratunku.. gdy w rodzinie pojawią się dzieci to współczuję im takiego ..tła kulturowego.
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:58.