nie jesteśmy same w tym szaleństwie:)))

[gosiunia22]

A, jeszcze jedno: dziewczyny, nie odbierajcie mojego "czepialstwa" jako ataku na Was, bo nie to mam na celu. Po prostu niedawno zaczełam przygodę z filtrami i chciałabym dowiedzieć się jak najwiecej na ich temat, a zwłaszcza -czy filtry w przyszłości nie zaszkodzą mojej skórze. Dlatego zbieram informacje z wielu źródeł.

[Erato]

Napisane przez gosiunia22

No... a moja skóra widzi Nad wodą zawsze łatwiej się opalic, mimo wszystko. I troszkę więcej czasu się spędza na plaży, niz w drodze do pracy

A wiesz, dlaczego tak jest? Bo opaleniznę powodują przede wszystkim UVB, które łatwiej "przyblokować", np. częściowo blokują je szyby oraz chmury. Więc siedząc w domu, biurze, czy w samochodzie jesteśmy mniej wyeksponowani na UVB i dlatego nie opalamy się tak szybko. Za to UVA to rodzaj promieniowania bardziej "podstępny", bo wskutek większej długości fali nie jest w żadnym stopniu blokowany przez chmury i szyby (jego natężenie jest identyczne w upalne lato, jak i pochmurną, jesienną szarugę), a jednocześnie wnika glębiej w skórę i to właśnie ten rodzaj promieniowania jest w wiekszej części odpowiedzialny za fotostarzenie, przebarwienia, czy wreszcie raka.
Myślę, że dlatego tak trudno się przekonać do idei "filtromanii", bo polega ona na obronie przed "niewidzialnym wrogiem" Nie chodzi przecież tylko o uniknięcie opalenizny. Opalenizna jest tylko jednym, najszybciej widocznym i stosunkowo mało szkodliwym objawem działania promieniowania UV. Gdyby działanie słońca ograniczało się do poudzenia produkcji melaniny w skórze, to bylibyśmy znacznie bardziej bezpieczni Ale niestety tak nie jest

[Paula07]

Napisane przez rzyrafka

Pozatym biochemia jets jaknajbardziej związana z medycyną, jest podstawową wiedzą do wyuczenia dla każdego (bezwzględnie) lekarza!
Ja nie bronię tego chirurga tylko uważam Twoją rację za bezpodstawną
a przy okazji podpisuję się pod postem Kate- to tak wracając do wątku

Jesli u nas w Polsce większość dermatologów posiada w tym zakresie wiedzę znikomą, a powinni mieć ją w małym paluszku. Radzą opalanie jako lekarstwo na trądzik, albo przepisują kwasy bez ostrzeżenia ,że nie wolno się opalać, to co dopiero chirurg, dla którego ta wiedza jest drugorzędna (lub jeszcze dalsza).
Niestety ,ale chirurg w biochemi nie jest dla mnie żadnym autorytetem w sprawach biotechnlogicznych.

[poulette]

Hej filtromaniaczki !
Zaczelam sie filtrowac ponad 6 lat temu jak wyjechalam do Francji i zaczelam czytac tamtejsza prase kobieca. Tam juz wtedy bylo jasne ze filtry to podstawa pielegnacji, i to te z najwyzszymi wskaznikami ochrony. Wiec zakupilam moj pierwszy Capital Soleil i sie zaczelo, potem przeszlam na Avene bo byly o niebo lepsze dal mnie w konsystencji....no ale nie do tego daze.
Filtruje sie tak i filtruje, czy zauwazylam jakas szczegolna poprawe w wygladzie mojej skory ? Hmmm...chyba nie az tak wielka, no moze troche. Jedno jest pewne, mam 28 lat i nie mam ani jednej najmniejszej zmarszczki, a pisze to tu tylko dlatego, ze wiele moich rowiesniczek, ktore znam, takowe juz maja.
Nie wiem czy to zasluga filtra czy nie, mam nadzieje, ze tak, no bo jak nie to po co to wszytsko.
Krem z filtrem juz stal sie moja codziennoscia, i juz od paru lat nikt sie mnie nie pyta dlaczego ja taka blada znow wrocilam z 2 miesiecy spedzonych na Lazurowym Wybrzezu...wszyscy wiedza, przyzwyczaili sie, zaakceptowali, nikt juz o tym nawet nie wspomina.
Co mnie zdziwilo rok temu, gdy znow wybralam sie latem do francji, to to ze tamtejsze gazety zaczely pisac o "kuszacej lekkiej opaleniznie...." hmmmm....pomyslalam, o co tu chodzi ? Myslalam ze opalenizna to juz dawno wyszla z mody, jest depassee i niezdrowa i w ogole....
Do dzis nie wiem o co chodzilo, i juz przestalam o tym myslec.
Jak widze jak sie tu zloscicie jedna na druga, bo ktos mowi to czy tamto, to wlasnie przypomina mi sie tamten moment. taki moment gdzie sie zastanawiasz, a moze ja sie myle ????
W kazdym razie, filtrow uzywam dalej, bo mysle, ze jednak czynia wiele dobrago dla neszej skory. Nie wiem do konca jakie one maja dzialanie dla skory, czy aby na 100% sa takie dobroczynne. No ale nie jestem specjalista w tej dziedzinie, wiec ufam swemu instynktowi. I tak na razie pewnie zostanie.
Dziweczyn, chroncie sie przed sloncem, ale nie popadajcie tez w jakas manie, bo to groteskowo czasem wrecz wyglada jak sie czyta....
I nie obrazajcie sie za to co napisalam. Takie jest po prostu moje zdanie.

[Weronisia]

Witam Was i przyłączam się do Waszego szaleństwa

Dziś zakupiłam swój pierwszy w życiu filterek (tzn. na plaży stosowałam max. SPF 8). Dziś kupiłam AVENE 50+ i jutro zaczynam smarowanko

Mój mąż uważa, że pogięło mnie odkąd Was czytam ale mam nadzieję, że wyjdzie mi to na dobre, bo obecnie jestem posiadaczką przebarwień, plamek, piegów, zmarszczek, śladów po trądziku i świeżutkich pryszczy.

[sylwiani]

Napisane przez Weronisia

Witam Was i przyłączam się do Waszego szaleństwa

Dziś zakupiłam swój pierwszy w życiu filterek (tzn. na plaży stosowałam max. SPF 8). Dziś kupiłam AVENE 50+ i jutro zaczynam smarowanko

Mój mąż uważa, że pogięło mnie odkąd Was czytam ale mam nadzieję, że wyjdzie mi to na dobre, bo obecnie jestem posiadaczką przebarwień, plamek, piegów, zmarszczek, śladów po trądziku i świeżutkich pryszczy.

witamy
co do TŻ nie przejmuj się, mam to samo, ale nie czuję się winna, faceci też mają dziwne nawyki, co widać szczególnie teraz w czasie mistrzostw świata

[uskow]

Napisane przez poulette

Hej filtromaniaczki !
Zaczelam sie filtrowac ponad 6 lat temu jak wyjechalam do Francji i zaczelam czytac tamtejsza prase kobieca. Tam juz wtedy bylo jasne ze filtry to podstawa pielegnacji, i to te z najwyzszymi wskaznikami ochrony. Wiec zakupilam moj pierwszy Capital Soleil i sie zaczelo, potem przeszlam na Avene bo byly o niebo lepsze dal mnie w konsystencji....no ale nie do tego daze.
Filtruje sie tak i filtruje, czy zauwazylam jakas szczegolna poprawe w wygladzie mojej skory ? Hmmm...chyba nie az tak wielka, no moze troche. Jedno jest pewne, mam 28 lat i nie mam ani jednej najmniejszej zmarszczki, a pisze to tu tylko dlatego, ze wiele moich rowiesniczek, ktore znam, takowe juz maja.
Nie wiem czy to zasluga filtra czy nie, mam nadzieje, ze tak, no bo jak nie to po co to wszytsko.
Krem z filtrem juz stal sie moja codziennoscia, i juz od paru lat nikt sie mnie nie pyta dlaczego ja taka blada znow wrocilam z 2 miesiecy spedzonych na Lazurowym Wybrzezu...wszyscy wiedza, przyzwyczaili sie, zaakceptowali, nikt juz o tym nawet nie wspomina.
Co mnie zdziwilo rok temu, gdy znow wybralam sie latem do francji, to to ze tamtejsze gazety zaczely pisac o "kuszacej lekkiej opaleniznie...." hmmmm....pomyslalam, o co tu chodzi ? Myslalam ze opalenizna to juz dawno wyszla z mody, jest depassee i niezdrowa i w ogole....
Do dzis nie wiem o co chodzilo, i juz przestalam o tym myslec.
Jak widze jak sie tu zloscicie jedna na druga, bo ktos mowi to czy tamto, to wlasnie przypomina mi sie tamten moment. taki moment gdzie sie zastanawiasz, a moze ja sie myle ????
W kazdym razie, filtrow uzywam dalej, bo mysle, ze jednak czynia wiele dobrago dla neszej skory. Nie wiem do konca jakie one maja dzialanie dla skory, czy aby na 100% sa takie dobroczynne. No ale nie jestem specjalista w tej dziedzinie, wiec ufam swemu instynktowi. I tak na razie pewnie zostanie.
Dziweczyn, chroncie sie przed sloncem, ale nie popadajcie tez w jakas manie, bo to groteskowo czasem wrecz wyglada jak sie czyta....
I nie obrazajcie sie za to co napisalam. Takie jest po prostu moje zdanie.

Witaj!!! Fajnie że jest między nami doświadczona filtromniaczka Ja filtruje sie od niedawna! Powiedz uzywasz tych przepisowych 2 ml na szyje i twarz?? Napisz jeszcze o jakiś trenach w pielęgnacji o których my z naszej prasy dowiemy się za jakieś pewnie 20 lat, a które sa już powszechna we Francji

[rzyrafka]

Napisane przez uskow

Witaj!!! Fajnie że jest między nami doświadczona filtromniaczka Ja filtruje sie od niedawna! Powiedz uzywasz tych przepisowych 2 ml na szyje i twarz?? Napisz jeszcze o jakiś trenach w pielęgnacji o których my z naszej prasy dowiemy się za jakieś pewnie 20 lat, a które sa już powszechna we Francji

przyłączam się do prosby

[gosiunia22]

Napisane przez Erato

A wiesz, dlaczego tak jest? Bo opaleniznę powodują przede wszystkim UVB, które łatwiej "przyblokować", np. częściowo blokują je szyby oraz chmury. Więc siedząc w domu, biurze, czy w samochodzie jesteśmy mniej wyeksponowani na UVB i dlatego nie opalamy się tak szybko. Za to UVA to rodzaj promieniowania bardziej "podstępny", bo wskutek większej długości fali nie jest w żadnym stopniu blokowany przez chmury i szyby (jego natężenie jest identyczne w upalne lato, jak i pochmurną, jesienną szarugę), a jednocześnie wnika glębiej w skórę i to właśnie ten rodzaj promieniowania jest w wiekszej części odpowiedzialny za fotostarzenie, przebarwienia, czy wreszcie raka.
Myślę, że dlatego tak trudno się przekonać do idei "filtromanii", bo polega ona na obronie przed "niewidzialnym wrogiem" Nie chodzi przecież tylko o uniknięcie opalenizny. Opalenizna jest tylko jednym, najszybciej widocznym i stosunkowo mało szkodliwym objawem działania promieniowania UV. Gdyby działanie słońca ograniczało się do poudzenia produkcji melaniny w skórze, to bylibyśmy znacznie bardziej bezpieczni Ale niestety tak nie jest

A, to nie wiedziałam. Dzięki za obszerne wyjaśnienie.

[poulette]

Napisane przez uskow

Witaj!!! Fajnie że jest między nami doświadczona filtromniaczka Ja filtruje sie od niedawna! Powiedz uzywasz tych przepisowych 2 ml na szyje i twarz?? Napisz jeszcze o jakiś trenach w pielęgnacji o których my z naszej prasy dowiemy się za jakieś pewnie 20 lat, a które sa już powszechna we Francji

Moja Droga,
teraz to ja z francuska prasa juz tak na biezaco nie jestem, bo od roku w Stanach mieszkam, wiec wam nic nie powiem. Bylam w maju we Francji na 2 tygodnie i kupilam kilka babskich pisemek, i w jednym byl obszerny material o lecie, opalaniu sie itd, i w sumie fajnie sie to czytalo, bo tam w takich artykulach padaja stwierdzenia typu, "no i oczywiscie na twarz filtr 50+ , jak juz wszystkie o tym wiemy i stosujemy od lat..." tak wiec nic dodac nic ujac.
Natomiast przeczytalam tam tez cos co mnie troche zdziwilo, ale w sumie doszlam juz dlaczego tak pisza. Pisza, ze po 2 tygodniach (chodzi o wakacyjne opalanie sie) mozna przejsc na slabszy filtr ale nigdy nie schodzic ponizej spf25. Jezeli chodzi o cialo, tak samo.
Francuzki kochaja byc opalone w lecie , dlatego mimo ze zdaja sobie sprawe z niebezpieczenstwa i szkod jakie to powoduje, nie potrafia do konca zrezygnowac z calkowitego opalania sie. Ale uwaga, to co one nazywaja opalenizna, to w Polsce nazywa sie "brzoskwiniowym musnieciem" , tam kobiety sie nie spalaja na sloncu, no moze poza kilkunastoma 60cio czy 90 cioletnimi paniami z Lazurowego wybrzeza,....no ale one sie nudza i maja za duzo kasy, wiec spedzaja lato na swych prywatnych jachtach....a tam slonca tyle, ze az....
Wiec sumujac, pelna ochrona, a jak ktos chce koniecznie sie opalic, to stopniowo zmniejszajac filtr, no i nigdy smazenie sie na plazy w godzinach szczytu !

Jedna ciekawa rzecz, ktora stala sie bardzo popularna we Francji 2 lata temu, to kosmetyki do ciala, ktore jednoczesnie zawieraja wysoka ochrone przed UVA i UVB i dotego maja wlasciwosci wyszczuplajace, lub antycellulitowe. Dla mnie bomba.

A co do Stanow....
Tutaj jak na razie nie widzialam opalonych ludzi, no fakt, ze w Oregonie, gdzie mieszkam, to troche trudne, za 2 tygodnie jade de Kalifornii, wiec sprawdze, tam pewnie wiecej opalenizny, bo i slonce przygrzewa caly rok.
Nie ma wielu kremow z dobra ochrona przeciwsloneczna, jedyne warte uwagi z dobrymi fltrami jakie ja znalazlam, robi Neutrogena. Nawet jeden sobie zakupilam, spf55 i bylam zadowolona.
Ale mam wrazenie, ze Amerykanki sie za bardzo nie filtruja, za to wiele z nich nosi wielkie czarne okulary (takie jak byly modne w latach 60, na pol twarzy, tak mi sie spodobaly, ze sama sobie takie sprawilam), i wiele z nich tez kapelusz na glowe, (tej modzie tez uleglam).
Wiecej nie wiem, trudno mi powiedzic, bo jestem tu dopiero rok, a i prase kobieca w wydaniu amerykanskim, to moze ze 3 razy kupilam. Nie bylo tam nic o filtrach, wiec nie wiem.

Jak juz jestesmy przy nowosciach, to jeszcze jedno.
Jest jeden produkt, bez ktorego lata juz nie moge sobie wyobrazic. Francuski olejek do ciala, bez ochrony UV, raczej taki na wieczor. Firma Nuxe, ktora w Polsce chyba wprowadzono w zeszlym roku....
We Francji ten olejek istnieje chyba 3 lata (ale nie jestem pewna).
Jest to Nuxe : Huile Prodige OR, i jest to rewelacja.
Olejek do caial, o przyjemnym, specyficznym zapachu z brobinkami zlotego pylu.
Przepieknie to wyglada na ciele, a juz na takim troniczke opalonym, to rewelacja. Polecam wszytskim, jest super, i swietnie nawilza. Ja go uzywam jak gzdies wychodze, w lecie, wieczorem, czy po poludniu, cialo sie pieknie mieni. Kiedy w Polsce kupilam cos w tym stylu polskiej firmy, ale to w ogole nie bylo fajne...
Ok, koncze, bo jeszcze najdluzszego posta na formu popelnie, i co bedzie ?
Pozdrawiam.

[poulette]

Wlasnie znalazlam na KWC olejek Nuxe Huile prodigieuse, o ktorym napisalam wczesniej, tylko tam jest wstawiony ten bez zlotych drobinek. Mozecie tam o nim poczytac sa 3 recenzje. Polecam.

[Ivvonka]

Ja natomiast zauwazylam w prasie kobiecej pewien trend: wszystkie gwiazdy (no moze poza Doda czy Mandaryna ) opowiadajac o swojej pielegnacji, zawsze mowia o kremie z filtrem.

[justyce]

Przeglądałam Avanti - było o ochronie słonecznej - podali porządne filtry Już nie pamiętam, jakie, ale jednak

[agnieska]

Napisane przez poulette

Jak juz jestesmy przy nowosciach, to jeszcze jedno.
Jest jeden produkt, bez ktorego lata juz nie moge sobie wyobrazic. Francuski olejek do ciala, bez ochrony UV, raczej taki na wieczor. Firma Nuxe, ktora w Polsce chyba wprowadzono w zeszlym roku....
We Francji ten olejek istnieje chyba 3 lata (ale nie jestem pewna).
Jest to Nuxe : Huile Prodige OR, i jest to rewelacja.
Olejek do caial, o przyjemnym, specyficznym zapachu z brobinkami zlotego pylu.

oo, to dobrze bo ostatnio bratowa czegoś takiego szukała i właśnie wskazałam jej Nuxe ten? http://aptekawsieci.pl/index.php?id=towar&tw_id=8056

Napisane przez Ivvonka

Ja natomiast zauwazylam w prasie kobiecej pewien trend: wszystkie gwiazdy (no moze poza Doda czy Mandaryna ) opowiadajac o swojej pielegnacji, zawsze mowia o kremie z filtrem.

a'propos Dodzi.. jak zobaczyłam na onecie jej najnowszy teledysk, to nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać

[madziarra]

Tak, tak, ja też polecam Nuxe, ten ze złotymi drobinkami Miodzio

[Weronisia]

A ja się dziwię, że tak mało pisze się w pisamach kobiecych o filtrach.

Ja pierwszy raz spotkałam się z tym tu na Wizażu i to zupełnie przez przypadek.

Moja mama nigdy nie używała filtrów, podobnie moje koleżanki czy znajomi, ciotki itp.
Gdy wczoraj opowiedziałam przyjaciółce o konieczności używania filtrów to się tylko dziwnie skrzywiła.

Mało kto używa filtrów, bo nie wie, że są konieczne. Przynajmniej tak jest wśród moich znajomych Nawet swoich małych dzieci niczym nie smarują.

Moje dzieciaki zawsze latem chodzą oblepione filtrami. Nie wiem do końca czy to są dobre filtry, bo kupuję tańsze z drogerii, bo na dwoje dzieci sporo tego idzie. Kupuję takie z SPF 20 lub 30. Nie mam pojęcia jakie one mają PPD, bo na filtrach przeważnie tego nie piszą.

Teraz w sobotę nie wysmarowałam dzieciaczków, bo jakoś tak mi z domu wybiegły no i synek wrócił z podwórka z udarem słonecznym. Przeraziłam się okropnie. Leżał 2 dni z gorączką.

Co myślicie o takich zwykłych filtrach do smarowania dzieci? Nie chcę ich smarowac Avenką 50+ bo jest za droga i ja się nią kremuję tylko na twarzy.

Dodam, że mamy tu upały po 30 stopni w cieniu. W słońcu nie mam termometra więc nie wiem, ale pewnie koło 40, bo nie da się nawet usiedziec na słońcu. Niebo jest bezchmurne.

[agnieska]

spójrz na wątek o nie-aptecznych filtrach

[kuleczka24]

myślę, że dobrze robisz smarując dzieciaczki filtrem (nawet tym tańszym) ja do ciała tez używam tych drogeryjnych (apteczne nie sa na moja kieszeń)

[Weronisia]

Wątku o nieaptecznych filtrach nie umiem znaleźc Ale będę próbowac dalej, bo muszę jakiś niebawem kupic, a chciałabym nie tylko dzieciaczki nim smarowac, ale i siebie, bo będziemy w sierpniu nad wodą i ciągle na świerzym powietrzu, więc przydałby się jakiś skuteczny i zarazem tani

[amika79]

Napisane przez Weronisia

Wątku o nieaptecznych filtrach nie umiem znaleźc

Weronisiu, wątek ma tytuł "nie-apteczne filtry na plażę". Oto link:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=125024

Przydatny może być też ten "Ulubione filtry do ciała":
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=127306

[Weronisia]

Ah, dziękuję Już lecę czytac .

[Kasia_L]

Napisane przez Weronisia

Moja mama nigdy nie używała filtrów, podobnie moje koleżanki czy znajomi, ciotki itp.

Ja też się wybiłam jako pierwsza z rodu , pomalutku poznając tajniki sztuki filtrowania.

Jestem pod wrażeniem pewnej dziewczyny - ekspedientki (w dodatku jak widać miłośniczki solarium) z odzieżowego naprzeciwko mnie. Ruch tam niewielki, więc ona większość dnia spędza na progu, łapiąc namiętnie każdy promyk słońca. I żeby było jasne, nie jestem pod wrażeniem jej opalenizny, tylko tego jak ona daje radę stać na tym słońcu , w chyba 40 C .

[gosiunia22]

Obecnie używam filtra Avene 50+ do cery mieszanej i mam w związku z tym pytanko - któraś z Wizażanek pisała (tylko gdzie teraz tego szukać...), że Avenki można łączyć z dowolnymi pudrami. Czy to prawda? Bo ja używam na razie tylko skrobię, a niebawem wybieram się w podróż i mój zwykły puder bardzo by mi sie przydał

[Kasia_L]

Napisane przez gosiunia22

Obecnie używam filtra Avene 50+ do cery mieszanej i mam w związku z tym pytanko - któraś z Wizażanek pisała (tylko gdzie teraz tego szukać...), że Avenki można łączyć z dowolnymi pudrami. Czy to prawda? Bo ja używam na razie tylko skrobię, a niebawem wybieram się w podróż i mój zwykły puder bardzo by mi sie przydał

Tak, na Avenkach można maziać się dowolnym pudrem, bo nie zawierają Parsolu, który mógłby zostać zdestabilizowany obecnością bodajże talku i miki (z tego co pamiętam ) w pudrze.

[Paula07]

Napisane przez gosiunia22

Obecnie używam filtra Avene 50+ do cery mieszanej i mam w związku z tym pytanko - któraś z Wizażanek pisała (tylko gdzie teraz tego szukać...), że Avenki można łączyć z dowolnymi pudrami. Czy to prawda?

Filtry Avene można łączyć z każdą kolorówką, podkładami, pudrami .

[Erato]

Napisane przez gosiunia22

Obecnie używam filtra Avene 50+ do cery mieszanej i mam w związku z tym pytanko - któraś z Wizażanek pisała (tylko gdzie teraz tego szukać...), że Avenki można łączyć z dowolnymi pudrami. Czy to prawda? Bo ja używam na razie tylko skrobię, a niebawem wybieram się w podróż i mój zwykły puder bardzo by mi sie przydał

Można. Filtry Avene jako jedyne z "aptecznych" nie zawierają parsolu, czyli butyl methoxydibenzoilmethane, który jest wrażliwy na talk, mikę i pigmenty. Po avenkach możesz się ciapać czym chcesz

[gosiunia22]

Dobra wiadomość!

[poulette]

[quote=agnieska]oo, to dobrze bo ostatnio bratowa czegoś takiego szukała i właśnie wskazałam jej Nuxe ten? http://aptekawsieci.pl/index.php?id=towar&tw_id=8056



Tak, dokldnie to ten olejek. Goraco polecam.

[sylwiani]

to widzę, że ja mam szczęście w uświadamianiu

we wszystkich znajomych kobietach (prócz jednej), którym wspomiałam o filtrach, wzbudziłam zainteresowanie, jedna już zaczęła używać, a dziś uświadamiałam sąsiadkę, i tez słuchała z zainteresowaniem, no ale ja nikogo nie namawiam, tylko mówię co zrobić, by mieć ładną buzię, bo widzicie, mi po filtrach i acne dermie i effaclarze do mycia tak się poprawiła cera, że jestem żywą reklamą, bo w końcu ile można mież trądzik młodzieńczy, ja się pozbyłam dopiero niedawno i wszyscy to widzą

[Pogoda]

W tymtygodniowym Kurierze TV temat " Słońce może poparzyc" nawet nie komentuję

Natomiast w tej samej "gazecie" na przyszły tydzień już lepiej (temat "Jak bezpiecznie się opalac"): tym, że filtry powyżej 30 i reaplikowa co 2 h, (niestety nic o fotostabilności), okulary i nakrycie głowy. I ciemne ubrania bo rzekomo pochłaniają promieniowanie UV Jest w tym jakiś sens?

Niemal ani słowa o ochronie przed UVA i piszą też (mniej więcej cytuję): "Wskaźnik SFP: od cztery do... ponad sto. Jednakże między ochroną SFP 30 a SFP 60 różnica jest niewielka. Amerykanie proponują więc oznaczenie od 4 do 30+"