Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!

[Limonka1987]

Jak to gdzie? W pełnej gotowości do udzielania się na wątku, jak zawsze

Dziewczyny, melduję, że od soboty jestem szczęśliwą młodą mężatką
Wesele udało się REWELACYJNIE! Bawiłam się świetnie, mimo złamanej ręki.
Jak będę miała jakieś zdjęcia to wrzucę na naszego maila albo na FB, ale nieskromnie Wam powiem, że nie wyglądałam tak pięknie w całym moim życiu

W środę lecimy w krótką podróż poślubną. Z uwagi na moją nieszczęsną rękę oraz pewne inne okoliczności, musieliśmy zrezygnować z planowanego tygodnia w Turcji we wrześniu, na rzecz kilku romantycznych dni w Pradze w najbliższym tygodniu. Ale i tak się cieszę, że będziemy mieli okazję po prostu nacieszyć się sobą po ostatnim, mocno zwariowanym okresie

Nie dziwcie się, że piszę o takiej porze, ale z tego podekscytowania nie mogę spać od 3.00

A co u Was, dziewczynki?

[ines85]

witam
Limonko po pierwsze moje szczere gratulacje i najserdeczniejsze zyczenia aby wszystko wiodło się Wam jak najlepiej
wrzuc KONIECZNIE zdjecia PLIISSSSS

u mnie stara bida

[fiolusiek]

Limonko Wszystkiego Najlepszego na Nowej Drodze Życia, Dużo Miłości, Cierpliwości, Zrozumienia:r oza:
PS. Myślałam, że takie rzeczy jak PMka z ręką w gipsie to zdarzają się tylko w filmach. Przykro mi, że tak się stało

Ines Jak u Ciebie dieta Chodzisz jeszcze do dietetyczki

U mnie powoli do przodu na narazie mam -2kg. A pozatym wszystko chyba ok.. Jestem w dziwnym nastroju, bo kilka par znajomych się porozstawało, po kilku latach bycia razem. Tak się zastanawiam na ile nasze uczucie jest silne, gdy spotkamy się na zakręcie
Dobra lecę spać

[Tysia1907]

Limonko gratulacje niemogę sie doczekać fociaków kochana;*

CIUM WAM Dziewczynki moje kochane;*
mam depresje, skonczylam studia, nie mam pracy, nie mam perspektyw, nie mam nic-amen

[Malinn]

Dzien dobry kochane Panie ))

Limonko przedewszystkim najlepszosci na nowej drodze życia ))
Ciesze sie, ze wszystko poszlo po Twojej mysli... (pomijajac załamana reke) ale dla mnie i tak jestes mistrzem....

Fiolusku wazne, ze leci... ;-))

Tysiaczku, gratuluje zakonczenia studiow a praca z czasem sie znajdzie, cierpliwosci )

A reszta gdzie????

Ines, Niunia, Kosteczko???

Laski zaczełam urlop nie wierze w to co mowie, ostatnio pracowałam po 12h i serio juz nie ogarniałam....
Teraz mam 2 tyg na wypoczynek i załatwienie wszystkich prywatnych spraw, na ktore ostatnio nie mialam czasu.... z praca magisterska na czele i nadrobienie zaległosci towarzyskich....
az mi wstyd, ze niektorych znajomych przez pol roku nie widzialam, bo nie mialam na to kompletnie czasu...

Moja dieta nijak... ale to nikogo nie dziwi....
za to od ponad miesiaca regularnie 2-3 razy w tyg chodziłam na body space/ infrared.... czy jak to sie tam nazywa... w sumie 12 razy- na wadze nic nie spadło, za to kilka cm poleciało )) i na basen zaczełam chodzic, ale w sumie wiecej czasu spedzam w jacuzzi/saunie

a teraz lece sie czyms przyjemnym zajac ))

[Limonka1987]

Napisane przez ines85

Limonko po pierwsze moje szczere gratulacje i najserdeczniejsze zyczenia aby wszystko wiodło się Wam jak najlepiej
wrzuc KONIECZNIE zdjecia PLIISSSSS

Napisane przez fiolusiek

Limonko Wszystkiego Najlepszego na Nowej Drodze Życia, Dużo Miłości, Cierpliwości, Zrozumienia:r oza:

Napisane przez Tysia1907

Limonko gratulacje niemogę sie doczekać fociaków kochana;*

Napisane przez Malinn

Limonko przedewszystkim najlepszosci na nowej drodze życia ))
Ciesze sie, ze wszystko poszlo po Twojej mysli... (pomijajac załamana reke) ale dla mnie i tak jestes mistrzem....

Dziękuję, dziewczyny Kochane jesteście

Tysia- nie gadaj głupot i nie poddawaj się depresji! Jeśli będziesz siedzieć w domu i narzekać to najprawdopodobniej niewiele się w Twoim życiu zmieni. Weź się w garść kochana i postaraj się zdobyć to, na czym Ci w życiu zależy. Jestem pewna, że Ci się uda

Malinn- udanego urlopu! Mam nadzieję, że nadrobisz wszystkie towarzyskie zaległości i uporasz się z pracą magisterską. Zapewniam Cię, że warto się sprężyć i zamknąć ten rozdział swojego życia. Satysfakcję ma się z tego ogromną

Ines- co u Ciebie słychać?

Kosteczko- wieki się nie odzywałaś...

My wczoraj wróciliśmy z honeymoonu
Było rewelacyjnie! Praga jest jednym z najpiękniejszych miast jakie dane mi było zobaczyć. I baaaaaardzo romantycznym
Zostało nam mnóstwo miłych wspomnień.

Byłam też dziś na kontroli u lekarza i wszystko zmierza ku dobremu. Jeszcze 2 tygodnie i powinnam wrócić do formy

Pozdrawiam cieplutko!

[Kostka09]

Helloł

limonko - Wszystkiego co Najlepsze na nowej drodze życia wszystkiego co naj, naj, i tez czekam na zdjęcia

malinn - miłego urlopu i dobrego wypoczynku z tego co czytam to bardzo Ci sie przyda

tysia - popieram limonkę, zacznij działać zrób coś dla siebie i zacznij działać bo szkoda życia na marudzenie i zły humor

u mnie w porządku, w pracy w końcu lepsze wiadomości bo reorganizacja dotknie nas wszystkich ale likwidują nie nas tylko drugą spółkę i to my ich przejmiemy więc mam nadzieję, że nas zwalniać nie będą bo w sumie fajnie mi się tutaj pracuje - nie licząc zarobków ale zaczęłam doceniać etat w budżetówce

wczoraj wróciłam znad pięknego bałtyku pogoda przez 10 dni była przepiękna, codziennie wylegiwałam się nieprzyzwoicie na plazy i tak opalona nie wróciłam nawet z Włoch

no i dzisiaj ciężki powrót do rzeczywistości w pracy gdzie nadganiam zaległości, buziaki dla Was wszystkich

[Malinn]

No Kosteczko zazdroszcze takiego lenistwa

A Limonce Pragi...

ja niestety tym razem urlop spedzam w domu

Apropo zaleglosci towarzyskich....
co z naszym spotkaniem ?

[ines85]

siemnako
postaram się później coś więcej naskrobać....

u mnie w pracy zwolnienia, dziś zwolniono koleżankę ( byliśmy tylko 2 w placówce), więc została sama na placu boju. nowa osoba podobno jest obecnie na szkoleniu i będzie za 2 tygodnie.
nakręcam się, iż sobie nie dam rady mieć cały bank na głowie. co prawda szefostwo ma przyjeżdzać i mi pomagać ale i tak mam jakiegoś doła....
Dziś jesteś a jutro Cię nie ma.....

Edit:

Limonko - pierścień mocy - czytaj "obrączka" nie uwiera :-D ...?

Fiolusiek: z moją dietą średnio na jeża, powinnam pokazać się u mojej dietetyczki ale zbytnio nie mam się czym pochwalić więc nawet nie dzwonie
swoją drogą ta dietetyczka jest średnio motywująca. może mam za duże wymagania ale mogła by chociaż napisaś jakiegoś meila lub sms, zapytać jak postępy i w ogóle.... w końcu wzięła za coś kasę. a tak na dobrą sprawę dostałam dietę i rób co chcesz....
Nie to że szukam wymówek ale jak byłam na tej pamiętnej akcji w "Pani domu" to przynajmniej się ktoś kontaktował i pytał ;/
W związku z tym, iż mamy początek miesiąca robię reaktywację mojej diety....
Zaliczyłam 50 min. na orbim + dywanówki. Z jedzeniem dziś średnio gdyż w pracy miałam meeeeega stresujący dzień i nawet nie miałam czasu zjeść tego co przygotowałam !!!

Co więcej u mnie...
w sprawach uczuciowych...wróciliśmy do siebie...sama nie wiem co robić, zależy mi nie da się ukryć...:-( stałam się bardziej otwarta na wszelkie rozmowy i sama zaczynam trudne tematy, które do tej pory często były przemilczane...
chce wierzyć, że będzie dobrze....
Właśnie do W. przyjechał brat z żoną i małym z Irlandii( tam gdzie z resztą byliśmy na święta - pewnie resztą pamiętacie).
Wczoraj usłyszałam miły komplement od bratowej W., że chyba mi się schudło... w sumie byłam w szoku, że ktokolwiek , cokolwiek zauważył ale tym bardziej miło.... i zmotywowałam się do dalszej walki...

Za tydzień mam imprezę - chrzciny, za 2 tygodnie wesele...więc trochę imprez w tym roku mi się już nazbierało....na szczęście nie muszę martwić się o kreacje, bo spokojnie włożę to co mam z ostatniego wesela.

Tysia- weź się w garść i nie marudź
dasz radę, ja też miałam podobne myśli do Twoich po całej obronie. Wydawało mi się, iż nie mam żadnych perspektyw a tak na prawdę wszystko się da. Wysyłaj CV i się nie zniechęcaj, prędzej czy później szczęście uśmiechnie się do Ciebie ...!

Co do jakiegoś spotkania to jestem chętna, byle w weekend ! Myślę, że udało by mi się do Was dostosować!!!!

Malinn - odpoczywaj i nie myśl o pracy !!!!

Kostko -też myślałam ostatnio o jakiejś budżetówce ale mam wrażenie, że trzeba mieć jakieś "plecy" by cokolwiek zdziałać w tej kwestii....

Ogólnie myślę o zmianie pracy, ale powiem szczerze, że w ogóle nie mam na siebie żadnego pomysłu....chyba sama jeszcze nie wiem gdzie chciałabym osiąść na dłużej...
mam dość planów sprzedaży, cieśnienia, presji czasu, klientów i w ogóle ciągłego kombinowania by zamknąć miesiąc z ładnym wynikiem aby wszyscy byli szczęśliwi....:-(
Powoli się chyba wypaliłam i muszę zmienić branżę tylko pytanie jak i gdzie.....;/

uciekam dobrej nocy - buziaki

[Limonka1987]

Dzień dobry, dziewczyny!

Postanowiłam przerwać zmowę milczenia

Inesko- mój TŻ też jest handlowcem i wiem z jaką presją i stresem wiąże się praca w sprzedaży. Nie dziwię się, że poczułaś się wypalona i marzysz o innej karierze. Próbuj, bo choć wiadomo, że nie ma pracy idealnej, nie ma sensu męczyć się w takiej, której człowiek z całego serca nienawidzi.
A nie myślałaś, żeby wykorzystać umiejętności, których nauczyłaś się w studium masażu? Może spróbuj iść w tę stronę?
Odnośnie W. sama nie wiem co Ci powiedzieć... Bardzo chciałabym, żebyś była szczęśliwa. Jeżeli potrzebujesz do tego właśnie jego mam nadzieję, że tym razem Wam się ułoży.
Życzę Ci również sukcesów w odchudzaniu, chociaż skoro prawią Ci takie komplementy, na pewno masz już pierwsze za sobą
Obrączka nie uwiera, wręcz przeciwnie

Malinn- jak się udał urlop? Jak postępy w pisaniu pracy? Znajomi nacieszyli się Twoim towarzystwem?
Odnośnie spotkania jestem bardzo, bardzo za! Najlepiej w przeciągu najbliższych 3 tygodni.

Kosteczko- dziękuję za życzenia
Cieszę się, że w pracy jest już lepiej.
Widziałam na FB zdjęcia z nad morza i domyślam się, że musiałaś się świetnie bawić

U mnie wszystko ok. Trochę się urządzamy w naszym gniazdku, a poza tym cisza i spokój
W środę wróciłam do pracy po blisko dwumiesięcznej nieobecności, więc domyślacie się ile mnie czeka "odkopywania się" z zaległości
Z rzeczy istotnych postanowiłam też zrobić kurs dietetyki i spróbować związać z tym zawodem swoją zawodową przyszłość. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale w październiku startuję

Buziaki!

[ines85]

hej !
no,no kurs dietetyki ciekawie, ciekawie !!!!!
Odnośnie mojego kursu masażu, to nie skończyłam tej szkoły, nie mam na to papierów a poza tym chyba raczej mnie to nie kręci.... więc raczej w tym kierunku nie pójdę....!
Domyślam się, że roboty masz fuullll po tak długiej nieobecności w pracy, ale na pewno jakoś to ogarniesz, bo nie masz innego wyjścia....
Z moją dietą coraz gorzej, chyba kolejna seria słomianego zapału.....
może natchnie mnie ktoś jakąś nową motywacją, bo chyba jestem tak beznadziejnym przypadkiem, że chyba już nigdy mi nic nie pomoże.....albo po prostu tak sobie to wmówiłam...!!!!!
Jutro idę na wesele do koleżanki, więc zapewne znowu dietetycznie nie będzie.....
Limonko...a co ze zdjęciami z imprezy weselnej...? wrzucisz coś na naszego meila....PLISSSSS!! !!!!!
Chcę się na Ciebie napatrzeć
Jestem za spotkaniem !!!!!
Może w końcu się skrzykniemy większą ekipą..!!!!!!!:jupi :

buziaki !

[ines85]

[Limonka1987]

Co tu taka głucha cisza, hmmmm...?

Ines- na zdjęcia z wesela niestety jeszcze czekamy. Myślę, że będziemy je mieć dopiero w połowie października.

Jak plany na weekend, dziewczyny?
Ja odliczam czas do końca pracy, żeby ruszyć do fryzjera i na shopping
Muszę kupić sobie jakieś ciepłe swetry i botki, bo jak biegam w czółenkach to marzną mi paluszki.
Jutro robimy małe przemeblowanie, a wieczorem spotykamy się ze znajomymi. W niedzielę czeka nas rodzinny obiad, a wieczorem kolejne spotkanie ze znajomymi.

Mam nadzieję, że gdy zajrzę tu następnym razem ktoś się odezwie

[Niuniuska]

Limonko, moje gratulacje!!! Witaj w gronie mężatek!!! )) Miłości, miłości i jeszcze raz obłędnej miłości!:cmok :

[Limonka1987]

Dziękuję, Niunia
Opowiadaj co tam u Ciebie!

[ines85]

siemanko Laseczki
Limonko to czekamy na te Twoje zdjęcia z niecierpliwością!!!

U mnie totalna lipa....od tamtego poniedziałku tak mnie strasznie połamało, że nie mogłam rano wstawać z łóżka
dopiero dziś praktycznie pierwszy dzień kiedy praktycznie przez cały dzień nie czuję zbyt duuużego bólu.
Chodzę na masaże (nie takie typowo klasyczne) do mojego dobrego znajomego którego znam ze szkoły masażu. Wierze że mi pomoże - dziś z resztą właśnie widzę poprawę.
Boli jak nie wiem co podczas tych zabiegów , nawet używa na koniec takich gwoździ chirurgicznych i wkuwa mi je w bolące miejsca. Nie wierzyłam w takie cuda do teraz, kiedy po tym wstaję i ból znika całkowicie jak od niego wychodzę.
Generalnie nie wiem co mi jest. prawdopodobnie duże znaczenie ma siedzący tryb życia. poza tym 2 tyg. temu byłam na weselu, było dość chłodno a ja w letnich butach, letnia sukienkach, żadnych rajstop być może też mnie przewiało!
no nic, mam nadzieję, że jak najszybciej wrócę do formy

w pracy mam nową koleżankę jest ok, myślę że już się polubiłyśmy

a co u was??
buźka !

[Limonka1987]

Ines- jak się czujesz? Doszłaś już do siebie?
Biedactwo... Nieźle musiałaś się wycierpieć...

Na zdjęcia sama czekam z niecierpliwością. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu już je dostaniemy.

Nie wiem czy ktoś tu w ogóle jeszcze zagląda, ale muszę się z Wami czymś podzielić... Jestem w ciąży!!!
Wcześniej nic nie wspominałam, bo na wszelki wypadek nie chcieliśmy mówić nikomu poza najbliższą rodziną. Ale właśnie zaczęłam 13 tydzień, maluszek jest zdrowy, ja czuję się świetnie i myślę, że już nic nie ma prawa się wydarzyć
W środę byliśmy na USG i mówię Wam, to takie niesamowite uczucie zobaczyć to 6,5 cm dziecka i usłyszeć jak bije jego serduszko (a bije jak dzwon!)
Przygotujcie się więc, że w kwietniu zostaniecie ciotkami.

Heh, ledwo człowiek schudł, już zaraz z powrotem będzie przybierał na wadze... Co za życie!

[ines85]

Limonko - REWELACYJNA wiadomość !
super, gratuluję z całego serducha!!! Nasza "wizażowa" rodzinka się powiększa kg się nie przejmuj !!!!

u mnie z kręgosłupem już w porządku. znajomy "postawił" mnie na nogi, aczkolwiek te masaże do przyjemnych nie należały !!!!

u mnie po staremu , czas leci jak szalony.....prrrr niech go ktoś przystopuje
z nowości to zapisałam się na kurs tańca dacie wiarę ......????
pierwszy taniec to walc wiedeński, potem chyba jakaś czacza ma być i samba :P ale nie wiem nawet dokładnie
walc troszkę monotonny był, czekam na coś szybszego

a co u Was....?
jakieś spotkanko ,....? jestem chętna a Wy,...?

[Limonka1987]

Dziękuję, kochana
Z tymi kilogramami oczywiście żartowałam. Są ważniejsze rzeczy na świecie.

Dobrze, że wszystkie problemy z kręgosłupem już za Tobą.

My z TŻ chodziliśmy na kurs tańca wiosną i bardzo miło to wspominamy. Z walcem (my mieliśmy wiedeńskiego i angielskiego) rzeczywiście szału nie ma, ale cza-cza i samba są mega fajne
Nam bardzo podobało się też namiiiiiiętne tango. Ciekawe, czy też będziecie się go uczyć

Ja na spotkanie byłabym bardzo chętna, ale obawiam się,że temat umarł śmiercią naturalną

[fiolusiek]

Limonko Tak się cieszęBędziemy trzymać kciuki za Fasolkę

[Limonka1987]

Dziękuję

[Niuniuska]

Łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaa, Limonko, moje gratulacje!!!!:cmok : : oklaski:Jaka genialna wiadomość ))))))))Cieszę się bardzo!

[Limonka1987]

Dziękuję, kochana

Mów co tam u Ciebie słychać!

[ines85]

helloł

i znów poniedziałek, na szczęście dobiega końca...
w pracy fuul roboty
Poszłam dziś biegać i jestem z siebie zadowolona
Rok temu jak miałam faze na bieganie wrzesień- listopad, to pierwszy raz jak poszłam to ledwo 3kółka przebiegłam myślałam,że wyzionę płuca i umrę na miejscu Dziś bez problemu zrobiłam 10 kółek ciągiem
Oczywiście nie jest to jakiś rewelacyjny wynik ale mam nadzieję, że powoli dociągnę do 20 jak rok temu
Weekend spędziłam miło. W sobotę byłam na termach w Uniejowie koło Łodzi ( może ktoś coś słyszał, bo dość znane miejsce).
Polecam, wymoczyłam się za wszystkie czasy

poza tym nic nowego
a u Was...?
pozdrawiam !!!!!!

[Tysia1907]

LIMONKO ale czad;D Gratuluje kochana extra

witamcie kochane moje robaczki
taka mam dzis slicza pogode, ze az mi sie chumor poprawil, nieopodal mnie jest mini lasek i jak jechalam do piekarni po chlebek hehe to jak bym w inny swiat wjechala pomaranczowo zolta ziemia, drzewa liscie, cuuuuuuuuuuudo kocham jesien najbardziej z wszyskich pór roku, a taka jak dzis to nawet wiecej niz kocham

[Limonka1987]

Cześć dziewczyny

Napisane przez ines85

Poszłam dziś biegać i jestem z siebie zadowolona
Rok temu jak miałam faze na bieganie wrzesień- listopad, to pierwszy raz jak poszłam to ledwo 3kółka przebiegłam myślałam,że wyzionę płuca i umrę na miejscu Dziś bez problemu zrobiłam 10 kółek ciągiem
Oczywiście nie jest to jakiś rewelacyjny wynik ale mam nadzieję, że powoli dociągnę do 20 jak rok temu

Jak idzie bieganie?
Ja też w tym roku zaczełam dostrzegać urok tego sportu, ale nim się na dobre wkręciłam złamałam rękę. A teraz w ciąży to sobie tylko czasem potruchtam w żółwim tempie

Co słychać poza tym?

Napisane przez Tysia1907

LIMONKO ale czad;D Gratuluje kochana extra

Dziękuję, żabo

Napisane przez Tysia1907

witamcie kochane moje robaczki
taka mam dzis slicza pogode, ze az mi sie chumor poprawil, nieopodal mnie jest mini lasek i jak jechalam do piekarni po chlebek hehe to jak bym w inny swiat wjechala pomaranczowo zolta ziemia, drzewa liscie, cuuuuuuuuuuudo kocham jesien najbardziej z wszyskich pór roku, a taka jak dzis to nawet wiecej niz kocham

Noooo! Wreszcie coś pozytywnego napisałaś, bo ostatnio tylko marudziłaś i marudziłaś...
Opowiadaj co słychać!

U mnie wszystko w porządku.

Zaczynam rosnąć Brzuszek zrobił się już lekko zaokrąglony, ale wygląda to fajnie i bardzo kobieco
Oczywiście natychmiast wpadłam w szał kupowania ciążowych ciuchów i już lecą do mnie dwie kiecki i dwie bluzeczki

Buziaki

[mrofka]

Córa marnotrawna wraca... cześć lachony!

Napisane przez DudiBoy

Witam serdecznie.

Można się przyłączyć??

No jacha oczywicha!

Napisane przez ines85

Limonko...a co ze zdjęciami z imprezy weselnej...? wrzucisz coś na naszego meila....PLISSSSS!! !!!!!
Chcę się na Ciebie napatrzeć
Jestem za spotkaniem !!!!!
Może w końcu się skrzykniemy większą ekipą..!!!!!!!:jupi :

1. Chcieć zdjęcia!
2. Chcieć spotkanie!
3. Ines, jak leci? Jak się układa z W.?

Napisane przez Limonka1987

Jestem w ciąży!!!

Fakin szit! Yyyy znaczy fajnie Szybko sie do roboty zabraliście

Ja od 2 tygodni ćwiczę regularnie z Ewą Ch. (jak to brzmi... jakby była oskarżona ). Ćwiczę razem z sąsiadką, bo sama bym w życiu się nie zmotywowała. A że ona gruba i ja... Staram się jeść w miarę racjonalnie, nie kupuję słodyczy... mam nadzieję że wyjdzie to na dobre. Jezcze trochę umieramy robiąc ćwiczenia, ale na pewno jest już lepiej odkąd wystartowałyśmy

Co jeszcze u mnie... od 12 września jestę licencjatę filologii rosyjskiej A teraz jestem na magisterce na ekonomii ze specjalnością biznes na rynkach wschodnich. Wybrałam zaoczne, bo mam pracę i chcę pracować. Najchętniej to bym się z domu wyprowadziła, no ale pensja nie pozwala jeszcze Jestem handlowcem, obecnie próbuję szukać czegoś innego. Niestety mam za miękki tyłek do sprzedaży. To nie moja bajka.

Od stycznia dalej jestem sama. Miałam trochę przygód z facetami na portalu randkowym (założyłam dla picu) ale szukanie faceta jest przereklamowane Obecnie skupiam się na facetach z roku A konkretnie na dwóch: moim wykładowcy od prawa (jejuuuu, takie ciacho... rozbieram go wzrokiem. Niestety na ostatnich zajęciach powiedział, że jest żonaty. Ale raz na 2 tygodnie przez 3 godziny można popatrzeć) i koledze z innej grupy. Jest mniam. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Wczoraj próbowałam też oddać krew. Moja koleżanka ze studiów potrzebuje krwi dla ojca. Pojechałam na Saską i nie mogłam oddać. Za mało płytek... aż mi łzy w oczach stanęły, bo oddawanie krwi postrzegam jako bardzo szlachetny uczynek. I upa

[Tysia1907]

Limonka, zdjecia cudne
jak Ty schudłas, jaki z Ciebie uroczy cień człowieka o ja, ale Ci fajowoo, pieknie wygladałaś
i sukienka jaka ladna, a małżonek jaki przystojny omnom mnom mnom ;D

[Limonka1987]

Napisane przez mrofka

Fakin szit! Yyyy znaczy fajnie Szybko sie do roboty zabraliście

My nigdy nie lubiliśmy długo na nic czekać
Od kiedy tylko jesteśmy razem chcieliśmy mieć rodzinę, a o imionach dzieci dyskutowaliśmy już po dwóch miesiącach
Dlatego zaczęliśmy starania bardzo szybko i na szczęście długo się starać nie musieliśmy

Wiem, że w Twoim wieku ciąża to abstrakcja i wtedy człowiek myśli o zupełnie innych rzeczach, ale dla mnie to spełnienie marzeń

Napisane przez mrofka

Ja od 2 tygodni ćwiczę regularnie z Ewą Ch. (jak to brzmi... jakby była oskarżona ). Ćwiczę razem z sąsiadką, bo sama bym w życiu się nie zmotywowała. A że ona gruba i ja... Staram się jeść w miarę racjonalnie, nie kupuję słodyczy... mam nadzieję że wyjdzie to na dobre. Jezcze trochę umieramy robiąc ćwiczenia, ale na pewno jest już lepiej odkąd wystartowałyśmy

Jak idą ćwiczenia? Mnie Chodakowska jakoś zawsze drażniła swoim trybem bycia, chociaż muszę przyznać, że dzięki niej przekonałam się do idei ćwiczeń w domu, z filmikiem na DVD lub YouToubie.
Tylko dość szybko przestawiłam się na programy Jillian Michaels, które bardzo polecam. U mnie efekty były rewelacyjne
No ale teraz przyszło mi się przestawić na ćwiczenia dla ciężarówek

Napisane przez Tysia1907

Limonka, zdjecia cudne
jak Ty schudłas, jaki z Ciebie uroczy cień człowieka o ja, ale Ci fajowoo, pieknie wygladałaś
i sukienka jaka ladna, a małżonek jaki przystojny omnom mnom mnom ;D

Dziękuję Ci, kochana! Tyle miłych słów!
Z tym schudnięciem to dawne czasy, znów zaczyna się robić mnie więcej Tylko pierwszy raz w życiu mnie to cieszy
Sukienka była pierwszą, którą przymierzyłam i od razu wiedziałam, że to ta jedyna. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia.
Przeczytałam małżonkowi posta i on też dziękuje za komplement

A co u Ciebie słychać, żabo?

Ines- a u Ciebie? Dawno się nie odzywałaś... To do Ciebie niepodobne!

U mnie wszystko ok.
Czuję się dobrze, humor też dopisuje.
Wczoraj przyleciała na kilka dni moja siostra, więc wieczór był przesympatyczny i plotkowałyśmy późno w noc
W sobotę mamy wesele.

I tyle z nowości.

[ines85]

Hej ! Limonko nie odzywałam się jakoś tak, bo kiedyś nasmarowałam meeega długiego posta i wykasowało mi się a potem weny mi brakło
Cudoowne te Wasze zdjęcia, widać iż jesteście w sobie baaardzo zakochani, ślicznie wyglądałaś. A powiedz mi , bo pisałaś iż miałaś coś z ręką ale na zdjęciach nic nie widać....
Pytałaś co z bieganiem, w tamtym tyg. byłam tylko raz w tym póki co też....siostra przestała mnie motywować i jakoś trochę odpuściłyśmy ale jeszcze nie postawiłam ostatniej kropki nad "i".

W pracy meeega zapierdziel dziś miałam. Podpisałam kilka umów i jestem zmęczona psychicznie, dobrze, że jutro pt.
Powoli koniec miesiąca się zbliża więc gonimy plan.

Limonko a Ty pracujesz nada czy na zwolnieniu jesteś....?

Powiem szczerze, że ja też mam fazę na dziecko. Kilka lat temu , nawet rok czy dwa wstecz nie miałam tak jeszcze, a teraz mój instynkt macierzyński baaardzo się uaktywnił....
Trochę mnie to przeraża, że będę starą mamą


mrofko ja też nie sądziłam, że kiedy kolwiek będę pracowała w sprzedaży... mój szef ( a w zasadzie brat mojej szefowej ) nauczył mnie bardzo wiele w tej kwestii.
Tak na prawdę wszystko da się sprzedać ludziom , bez względu na cenę. wszystko zależy w jako sposób pokarzesz klientowi korzyści a minusy rozbijesz na "mniejsze zło"
Co do facetw to jeszcze jestes moloda i mozesz troszke poszalec

z grubsza nic nowego u mnie....
W. mnie dobija+ czy ten facet kiedy kolwiek sie ogarnie