Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!

[Niuniuska]

Napisane przez Limonka1987

Ja nie mam co opowiadać, albowiem na razie wiodę szalenie nudne życie

y, nie wierzę Ci! Nic a nic!

Napisane przez Limonka1987

Niunia, Ines- weźcie się nie wygłupiajcie ze złymi dniami, myśleniem o poważnych sprawach... Takie rzeczy to nie na urlopie!

To Trudne Sprawy tak na mnie działają

Napisane przez Limonka1987

Niunia- [/B]trzymam kciuki za realizację wszystkich planów

Dzięks

Napisane przez Limonka1987

Dziewczyny, takie niedyskretne pytanie... Któraś z Was jest jeszcze na diecie? Kostko, czuj się wyłączona z odpowiadania
Mi po ciąży zostało 3 kg, najprawdopodobniej już na zawsze, bo nie mogę się zmobilizować do diety.
Za to przykładnie ćwiczę codziennie min. 30 minut (brawa dla mnie! brawa! owacje na stojąco!)

Brawa dla tej Pani!!!!
No ja jestem na diecie, cały czas do przodu, ale nie ważę się bo nawet nie wiem, gdzie po przeprowadzce jest waga Jem warzywka, owoce, kasze, soczewice i te inne wegańskie/wegetariańskie specjały, nie tykam mięsiwa (no raz na jakiś czas robię sobie odstępstwo na indyka, kuraka). Niestety, lato nie sprzyja mojej diecie bo wkradają się grzeszki w postaci zimnego piwa! No ale drogie Panie, jak tu nie pić zimnego piwa w taki upał!?! Jestem rozgrzeszona, jestem, prawda?

Napisane przez mrofka

No właśnie. Ja zmieniłam pracę w kwietniu. Ledwo 3 miechy temu! I już mam dosyć. Coraz bardziej spada mi motywacja. Praca jest ciekawa, nigdy nie wiesz co się zdarzy, ale jest kilka istotnych mankamentów, które sprawiają, że nie umiem się nią cieszyć. Nie chcę pisać na forum jakich, ponieważ to zostanie w sieci. LOT to duża firma.

Obecnie czekam na odpowiedź z jednego miejsca odnośnie rekrutacji. Mam dostać wiadomość na przełomie lipca/sierpnia. Mam nadzieję że dobrą Praca byłaby zdecydowanie lepsza niż obecna.

Trzymam kciuki mrofa za nową robotę! A to, co opisałaś o swoim obecnym miejscu pracy, no cóż, do mojej roboty pasuje idealnie...

Napisane przez mrofka

Dzisiaj zrobiłam skalpel. A raczej próbowałam zrobić... jeśli nie możesz zrobić go do końca, to wiesz, że masz słabą kondycję Poćwiczyłam 30 min i wszystkie mięśnie miałam rozedrgane.

Jeju, jestem zacofana. Przeczytałam, że zrobiłaś skalpel, myślę sobie hm.... no niezłe cuda czaruje z tych koralików Rozumiem, że to nie o to chodzi?

[Limonka1987]

Mrofka- trzymam kciuki za nową pracę

Kostko- wzięłam rok urlopu macierzyńskiego, ale raczej nie planuję wracać do poprzedniej pracy, więc od października (Emilka będzie miała wtedy pół roku) zacznę się powoli rozglądać za inną. Jeśli znajdę coś obiecującego, zrezygnuję z reszty macierzyńskiego.
Swoją drogą powiem Wam, że oczywiście tęsknię do pracy, bycia wśród ludzi i rozmów z kimś, kto jest w stanie odpowiedzieć mi więcej niż "A guuuuu", ale już teraz, gdy pomyślę, że będę musiała zostawić Myszę, chce mi się płakać.
To straszne jak to macierzyństwo poprzestawiało mi w głowie
A Ty ile urlopu planujesz wziąć? Kto później zostanie z maluszkiem? Czy planujesz oddać go do żłobka?

Niunia- Twoje piwne grzechy w taki upał zostają Ci odpuszczone
Nie wiesz co to skalpel...? Gdzieś Ty się dziewczyno uchowała przez ostatnich kilka lat? Przecież Chodakowska wyskakuje teraz nawet z lodówki a Ty nie wiesz jak się nazywa jeden z jej najpopularniejszych zestawów ćwiczeń?

[Niuniuska]

Napisane przez Limonka1987

Niunia- Twoje piwne grzechy w taki upał zostają Ci odpuszczone
Nie wiesz co to skalpel...? Gdzieś Ty się dziewczyno uchowała przez ostatnich kilka lat? Przecież Chodakowska wyskakuje teraz nawet z lodówki a Ty nie wiesz jak się nazywa jeden z jej najpopularniejszych zestawów ćwiczeń?

Dzięki dobra kobiecino

Chodakowskiej nie lubię, nie rozumiem jej fenomenu, dlatego chyba umknął mi ten skalpel OMG! Jestem stara...

A tak poza tym to dzień dobry

Jadę pilnować mojego Mikołajka

[Kostka09]

Dzień Dobry Żaby

limonko zapomniałam wczoraj Ci pogratulować determinacji do ćwiczeń

niunia - miłego dnia z Mikołajem

ines -znalazłas kwaterę? podobno teraz nad morzem pogoda żyleta

limonko - z tego co kojarzę mieliście jechac na mazury, juz po jesteście? daj znac jak wyjazd z takim maluchem?

Planuję być w domu do końca sierpnia 2015 a jak wyjdzie zobaczymy, więc wezmę pół roku macierzyńskiego, zaległy urlop i resztę dobiorę z rodzicielskiego, niestety muszę szukać żłobka albo opiekunki bo rodzice mieszkają 30 km od nas a poza tym nie chcę mamy obciążać na cały "etat", będzie z młodym i tak w trakcie zapewne częstych chorób...

a Ty co planujesz zrobić z Emilką?

[mrofka]

Napisane przez Niuniuska

Trzymam kciuki mrofa za nową robotę! A to, co opisałaś o swoim obecnym miejscu pracy, no cóż, do mojej roboty pasuje idealnie...


Jeju, jestem zacofana. Przeczytałam, że zrobiłaś skalpel, myślę sobie hm.... no niezłe cuda czaruje z tych koralików Rozumiem, że to nie o to chodzi?

Wczoraj zrobiłam skalpel a dziś umieram
No i dowiedziałam się dzisiaj że zmieniam pracę bo mnie przyjęli yeeeeeeeaaahhhh Więc jestem mega szczęśliwa Lepsza płaca, praca w stałych godzinach, mmmm

No i upiekłam dziś pierwszy raz kurczaka! Jestem raczkująca w kuchni no i pierwszy raz dzisiaj upiekłam filety w ziołach, nadziewane białym serkiem z pesto które zrobiłam. Mniam

[mkarolakm]

Czesc dziewczyny

Limonko mam pytanie do Ciebie: Pamiętam, że kiedyś ćwiczyłaś z Tiffany, czy ćwiczenia z nią dają efekty?Chcę zacząć ćwiczyć z Mel.B, ale nie wiem czy dają efekty, wiem, że to zależy od różnych spraw itd...ale też nie każde ćwiczenia dają efekty.Ile razy ćwiczyłaś i po jakim czasie uzyskałas zadawalające efekty?

Ja już byłam z Wami na tym wątku pod nikiem mkarlinka, ale zapomniałam nik i hasło, a że zmieniłam adre mejlowy nie mogłam uzyskac poprzednich danych, wieć musiałam założyć nowy login.Miłego dnia dla wszystkich.Ja siedzę w pracy i tez myślę o zmianie pracy bo już jestem wypalona, przepalona itd....

[ines85]

siemanko
melduję się znad morza znalazłam kwaterę po 5 godz. siedzenia przed kompem w środę , wzięłam już co było jak po 5 h dzwonienia usłyszałam że termin jest !!!!trochę komuny mamy ale źle nie jeste ...w miare blisko do morza ....pogoda super dziś zajechaliśmy na 17 więc plażowania nie było.... na week nadają swietną pogodę więc plażing będzie
zauważyliśmy ze śwoniujście to miasto emerytów i seniorów ale sporo rzeczy się dzieje....miasto widać że bogate.... jak patrze na ceny to ąz za portfel się łapę.....!!!
buziaki !

[Niuniuska]

Napisane przez mrofka

No i dowiedziałam się dzisiaj że zmieniam pracę bo mnie przyjęli yeeeeeeeaaahhhh Więc jestem mega szczęśliwa Lepsza płaca, praca w stałych godzinach, mmmm

Oł jeee! Gratulejszyn!

Napisane przez mrofka

No i upiekłam dziś pierwszy raz kurczaka! Jestem raczkująca w kuchni no i pierwszy raz dzisiaj upiekłam filety w ziołach, nadziewane białym serkiem z pesto które zrobiłam. Mniam

Uhuhuuu, kochana, stwierdzam, że nadajesz się na doskonałą panią domu

Napisane przez mkarolakm

Ja już byłam z Wami na tym wątku pod nikiem mkarlinka, ale zapomniałam nik i hasło, a że zmieniłam adre mejlowy nie mogłam uzyskac poprzednich danych, wieć musiałam założyć nowy login.Miłego dnia dla wszystkich.Ja siedzę w pracy i tez myślę o zmianie pracy bo już jestem wypalona, przepalona itd....

Hej

Napisane przez ines85

siemanko
melduję się znad morza znalazłam kwaterę po 5 godz. siedzenia przed kompem w środę , wzięłam już co było jak po 5 h dzwonienia usłyszałam że termin jest !!!!trochę komuny mamy ale źle nie jeste ...w miare blisko do morza ....pogoda super dziś zajechaliśmy na 17 więc plażowania nie było.... na week nadają swietną pogodę więc plażing będzie
zauważyliśmy ze śwoniujście to miasto emerytów i seniorów ale sporo rzeczy się dzieje....miasto widać że bogate.... jak patrze na ceny to ąz za portfel się łapę.....!!!
buziaki !

Aaaa! Ukochaj ode mnie morze Uwielbiam..., ale w tym roku moje wakacje ograniczają się do wyjazdów nad jezioro i na wieś. Mieszkanie i życie na kredycie Bawcie się dobrze! Nie zapomnij się pięknie opalić


Czołem!

Jak tam letnie dni mijają moje kochane?

Ja dalej jestem rannym ptaszkiem, do 10 pospałam może z dwa razy. To chyba starość bo już nawet do 24 ciężko mi wysiedzieć Najgorsze, że śni mi się robota, męczy mnie nawet nocą A żeby uspokoić nerwy zaczęłam podejmować próby szydełkowania koralikami Nie wiem, co z tego wyjdzie

Zmykam na kawusie, miłego dnia, buziaki

[virginia]

Cześć dziewczyny!!!

Napisane przez Niuniuska

Limonko, Virginio, gratulacje! Córy są prześliczne Podglądam fotki na fb

A ja w sumie nie wiem, co napisać, od czego zacząć... Miałam bardzo ciężki rok, teraz powoli zaczynam dochodzić do siebie. Nie udzielałam się tutaj bo nie miałam nawet chwili wytchnienia, ciągle się coś działo... Zajeździłam się na maksa, odchorowałam stres i jakoś tam funkcjonuję. W ciąży nie jestem (uprzedzę pytania;-)), bo okazuje się, że to nie takie proste w moim przypadku...

Dziękuję!
Bardzo mi przykro z powodu Twoich trudności. Teraz na pewno będzie już tylko lepiej . A co do podkreślonego - popatrz na mnie, kochana, jestem najlepszym przykładem, że cuda jednak się zdarzają . Dziękuję za swoją Myszę każdego dnia bo z marzeniami o macierzyństwie już się właściwie pożegnałam, a tu proszę, taki prezent od losu . Nie muszę chyba dodawać, że poza nią świata nie widzę?

inesko mam nadzieję, że i Twoje plany zawodowe i ślubne dojdą do skutku . Pamiętaj, przede wszystkim, że jesteś świetną babeczką i zasługujesz na to, co najlepsze!
A z Natalką miałam/mam ostatnio niestety problemy bo jest strasznym niejadkiem . Zawsze jadła mało, powoli przybierała na wadze, do karmienia potrzebowała luksusowych warunków i jak już zaczęła jeść to cicho sza klękajcie narody ale ostatnio problemy sięgnęły zenitu, przestała prawie w ogóle jeść mleko i spadła trochę na wadze . Oczywiście porobiłam badania ale wszystkie są w porządku . Chcę jeszcze tylko zrobić posiew moczu bo ja jako dziecko miałam kiedyś zakażenie układu moczowego a to cholerne paskudztwo, mam nadzieję, że z Natalką to tylko przejściowe problemy i nie ma tego dziadostwa ale nie spocznę póki tego nie wykluczę.

Napisane przez Limonka1987

U mnie wszystko dobrze. Moje życie kręci się teraz wokół Emilki. Nie podejrzewałam, że aż tak zwariuję na jej punkcie
Wszystko co zrobi zachwyca i cieszy. Ostatnio tak się rozgadała w swoim niemowlęcym języku, że nie sposób dojść przy niej do słowa. Nie wiem w kogo się wdała, hmmmm...
Z TŻ też układa nam się super. Za miesiąc będziemy obchodzić pierwszą rocznicę ślubu, a ja sama nie wiem jak mogłam tyle lat żyć bez niego i Emisia. Są najlepszym co mogło mnie spotkać.
Na wiosnę chcemy zacząć szykować nasze gniazdko. Liczę, że za dwa lata powinniśmy być już na swoim.

Przepraszam, że tak sentymentalnie, ale czasem sama nie mogę jeszcze uwierzyć jaka jestem szczęśliwa

Kochana nawet nie wiesz, jak miło to się czyta . Cieszę się Twoim szczęściem a Emilkę oczywiście mocno ściskam!

i jeszcze raz Niuniuska mam nadzieję, że wszelkie choróbska już za Tobą. Ból remontów znam ale pomyśl jak będzie pięknie wkrótce. Zresztą z tego co piszesz to już chyba powoli jest uroczo. Może wrzucisz jakieś fotki? Jestem bardzo ciekawa Waszych wnętrz . A tak w ogóle - jak mi brakowało Twojego poczucia humoru .

Kosteczko, upały doskwierają wszystkim, więc co dopiero Tobie. Dlatego korzystaj kochana ze swojego stanu i nie żałuj sobie odpoczynku, mimo że masz fajną, jak piszesz, pracę, z czego bardzo się cieszę . Nie szalej tak na L4, w końcu z założenia powinnaś mieć wolne . I już zawczasu życzę Ci udanego urlopu!
Synek, jak fajnie . Ja też mam więcej pomysłów na imiona dla dziewczynek ale ogólnie polubiłam jakoś te tradycyjne i moje ulubione teraz to chyba Staś, poza tym Krzyś, Michaś, Adaś , podoba mi się też Nikodem ale kojarzy się trochę z Dyzmą i trudno zdrobnić .

Napisane przez Limonka1987

Dziewczyny, takie niedyskretne pytanie... Któraś z Was jest jeszcze na diecie? Kostko, czuj się wyłączona z odpowiadania
Mi po ciąży zostało 3 kg, najprawdopodobniej już na zawsze, bo nie mogę się zmobilizować do diety.
Za to przykładnie ćwiczę codziennie min. 30 minut (brawa dla mnie! brawa! owacje na stojąco!)

Brawa dla tej Pani!
I dobrze, że pytasz, może się w końcu ogarnę i wezmę za siebie, choć jak wiesz, ostatnio miałam inne problemy na głowie..

mrofko super, że udało się zmienić pracę!!! A ten kurczak, jak na debiut brzmi bardzo smacznie .


U mnie poza problemami z Malutką w zasadzie nic nowego. Jeśli mogę to po starej znajomości poproszę Was o kciuki o lepszy apetyt dla niej, choć to niby wątek dietetyczny . Myślę, że moja Gwiazda z utrzymaniem smukłej sylwetki nie będzie miała akurat problemów...

Ściskam Was mocno, ach jak ja się za Wami stęskniłam!

[ines85]

helloł!!!

Virginio dużooo zdrówka dla małej.... a Ty teraz chyba masz wakacje - rok szkolny za 2 tyg

Limonko - pytałaś czy ktoś tu jeszcze jest na diecie .... ja sobie postanowiłam zrobić takie małe odtrucie organizmu po moim wyjeździe wakacyjnym .... mam tydzień bez jedzenia słodkich rzeczy. Wiem, że to może śmiesznie brzmi co dla nie których, ale dla mnie to duuuży wyczyn wytrwać nawet te kilka dni... na razie się trzymam dobrze...przy weekendzie może być gorzej, gdyż mama zabiera się za pieczenie szarlotki

Też ostatnio ktoś wspominał o ćwiczeniach z Chodakowską. Przyznam się szczerze, że ja ostatnio jakoś ją polubiłam. Do jej programów ćwiczeniowych podchodziłam kilka razy ale nigdy nie byłam w stanie tego wykonać, po 10 min. odpuszczałam. Natomiast ostatnio zdarza mi się z nią ćwiczyć. Jest to głownie Slalpel (chyba najłatwiejsze), który przechodzę już bez problemu do końca. jak się patrzy to ćwiczenia nie są jakieś powalająco trudne ani jakieś meeeega energetyczne a i tak na sam koniec jestem cała mokra i padnięta. próbowałam kilka razy przejśc Killera i Turbo spalanie ale wymiękam po jakis 20 min

Fiolusiek - 2 syn Gratulacje , widziałam fotę na FB !!! Jakie imię wybrałaś,,,?

Niunia- jak szydełkowanie ???pochwal się co dziergasz....?!!!!: p:

mrofko - gratulację !!! i powodzenia !!!

Mój urlop się nawet udał. Przez cały wyjazd miałam upał. Nigdy nie mieliśmy takiej pogody nad polskim morzem. Przez 2 ostatnie dni nawet nie chciało mi się już chodzić na palaże,.....sama teraz w to nie wierzę ...
Świnoujście ładne, zadbane ale drogie. Cenowo chyba pod Niemców zrobione. Dużo ścieżek rowerowych, więc w razie niepogody jest co zwiedzać. Polecam !!!!

Ze spraw zawodowych, pisałam już kiedyś, iż planuję sporę zmiany. Dziś dałam wypowiedzenie w pracy, pracuję tylko do końca miesiąca. Od września otwieram własną działalność.....mam tylko nadzieję, że nie pójdę za szybko z torbami.... Myślałam nad tym długo, chce zaryzykować, chce spróbować własnych sił. Jeśli nie spróbuję teraz ( wydaje mi się, że jest to najlepszy moment na ryzyko póki nie mam jeszcze rodziny na utrzymaniu) to będę żałowała do końca życia...
Nie kreślę czarnego scenariusza - MUSI SIĘ UDAĆ Trzymajcie za mnie kciuki ( nie dziękuję). O szczegółach niebawem....

Tyle u mnie... w najbliższych tygodniach myślę, że będzie u mnie bardzo intensywnie!!!!

buziaki !
kto ma jeszcze wakacje niech korzysta ile może : ehem:

[Tysia1907]

Dżem dobry dziewczynki, matki, żony i kochanki.

widze, że watek niemalze odzyl
ja czasem Was podczytuje, ale totalnie nie mam nic do dodania i sobie milcze w kąciku....
otoz nadal jestem na bezrobociu, rozwija to we mnie instynkt ogolnej neinawisci do wszystkiego...

a na domiar zlego, kupilismy w domu nowy samochod jakis meisiac temu, i w zeszla niedziele jechalam sobie nim , zatrzymalalm sie na swiatlach a ten za mna nie koniecznie i wjechal mi w nowa dupke ;]
i teraz jestem na etapie negocjacji z jego firma ubezpieczeniowa, nerwa mam i wogole;/
ze tak ja musialam jechac wtedy tym autem;/ i ze tak cymbal nie mogl sie zatrzymac !
ehhh, nie lubie nie lubie takich sytuacji, caly czas mnie brzuch boli jak sobie o tym pomysle;/
na szczescie nie ma duzych uszkodzen, glownie zderzak do wymiany, ale kurde..... jakei to sa nerwy niewyobrazalne;/
aaa ić pan w ...

to by bylo na tyle chyba.
ciesze sie nowe mamuśki "rosną w siłe"
a "stare" odkrywaja z dniem kolejnym nowe uroki macierzynstwa.
ja sobie urokow preko nie odkryje , bo chodzbym chciala to nie mam dawcy nasienia ;D czyt faceta u boku
tak wiec ogolnie to suuuuuuuuuuuuuuuper u mnie
trzymajcie sie kochane dzielne, bede was pogldacac , ciumaski

[fiolusiek]

Ines Nasz drugi synek nazywa się Franek, jakoś tak samo przyszło. A jak z Twoimi planami? Powiedź coś więcej o tej działalności Zazdroszczę udanego urlopu, sama nie pamiętam kiedy ostatnio gdzieś byliśmy.

Virginia I jak apetyt Malutkiej? Co tam wogóle u Ciebie

Tyśka Rzeczywiście miałaś pecha, ale dobrze, że nic więcej się nie stało. Masz jakieś widoki na znalezienie pracy? UP nie proponował Ci stażu chociaż?

Niuniuska Będę trzymać kciuki, żeby się wam udało zajść. A jak w ogóle układa się wam po ślubie?


mkarolakm Jak Twoja dieta? Opowiadaj co u Ciebie.

Kostko Jak samopoczucie ciążowe? Wyprawka już skończona? Pewnie lada moment rozwiązanie..

Limonko Widziałam na fb Twoją Księżniczkę- jest strasznie podobna do tatusia

Hello

Ja też planuję coś dietować, nie jakoś drastycznie, bo kp, ale marzy mi się zrzucenie chociaż -10 kg, wierzę, że z wami mi się uda

[Malinn]

Hej Lalki

Ja tez jakos nie mam nastroju na nic.... jestem w identycznej sytuacji jak Tysiak...
We wtorek miałam stłuczke... facet zmiazdzyl mi cały bok (mało tego...facet z mojej bylej pracy, z ktora nie rozstałam sie w najlepszej atmosferze.... wiec miałam jeszcze wizyte w EXfirmie...) na szczescie to byla jego wina... ale teraz ja sie musze bujac z naprawami, ubezpeczycielem itp...

3 tygodnie siedzialam w domu, bo zachorowałam na ospe wiec mialam nieplanowany urlop...

Z dobrych niusow to za tydzien znowu zaczynam urlop i lece sie powygrzewac jeszcze do Bularii...
No i w pracy dostałam awansik... wiec to tez jakos łagodzi wszelkie bole..

Co tam u Was? Moze tez sie uaktywnicie?

Kostko jak sie miewasz? Jak malenstwo?

Limonko, Virgo, Fiolusku jak wasze bobaski? Czasem podgladam na fb.... cuda <3

[Kostka09]

Hello

Tysia, Malin - przykro mi, że miałyście takie przykre zdażenia mam nadzieję, że wszystko szybko załatwicie

Ines- bedziesz nasza busineswoman brawo za odwagę bardzo się cieszę, że ruszasz z własna firmą i chyba sprawia Ci to frajdę a to najwazniejsze zdradz nam wiecej szczegółów jak już bedziesz działać

Malin - ospa ja też jeszcze nie miałam...kicha
gratulacje awansu jesteś miszcz

Niunia - jak urlop co u Ciebie??jeszcze odpoczywasz?

fioluśku - czuję się dobrze chociaż brzuch już duży i samopoczucie mam słonicy ale jeszcze 2 miesiące z wyprawką jestem w lesie bo mam tylko ubranka, wózek, fotelik i na tym koniec zamierzam do końca września to ogarnąć

u mnie żadnych nowości - brzuch mi rośnie i tyle...aktualnie siedzimy w jastarni juz drugi tydzień i jeszcze jesteśmy tu do 6 września chcemy sie dotlenić przed zimą i wybyczyć przed niewątpliwie raczej cięzkim okresem w życiu
a czuję się dobrze, kapie się w morzu bo pogoda plażowa, jeźdżę na rowerze (pożyczyłam miejski rower od bratowej i odkryłam na nowo jazde na rowerze w ciąży) i odpoczywam bo po wakacjach musze jeszcze wrocić na trochę do pracy - niestety zmienił nam sie dyrektor i nie wiadomo jakie zmiany nas czekaja..

ściskam Was mocno i buziaki dla wszystkich

[virginia]

Brrrry!

ines85 z Chodakowską ćwiczysz, wow dzielna jesteś! To ja chyba wspominałam, że Natalka to moja prywatna Chodakowska . A tak na poważnie to ja też powinnam zacząć znów dietkować ale jakoś mi nie po drodze... . Super, że urlop się udał!No i trzymam mocno kciuki za plany zawodowe , mam nadzieję, że wkrótce zdradzisz nam coś więcej .

Tysia, nie poznaję koleżanki, co to za smęty, aaa? współczuję i Tobie, i Malinn zdarzenia z samochodem a co do reszty napiszę Ci taką złotą myśl - jeśli nic nie zmienisz, nic się nie zmieni, łatwo mówić, wiem, sama to sobie w kółko powtarzam, ale myślę, że dużo w tym prawdy .

fiolusiek Natula już pewnie będzie takim niejadkiem ale jestem właśnie po wizycie u pediatry i przybrała 200g w 2 tyg - jasne, że szału nie ma ale jak na nią to i tak dobrze, już widać rośnie mi taka modelka, choć ona nie będzie miała problemów z nadwagą .
A poza tym pani doktor pochwaliła nas, że Natula ładnie wygląda i że w ogóle jest z niej zadowolona więc i ja jestem cała happy .
A jak Twoje samopoczucie?

Malinn współczuję przykrości ale ciesz się pozytywami - awans w pracy , urlop w Bułgarii - pozazdrościć, super!!!! Jak z Natalą pisałam już wyżej. I to chyba Ty tak fotki Natki lajkujesz na fb, prawda?

Kostka09 Ty to jesteś nie do zdarcia, wgl nie zwalniasz tempa w ciąży ale w sumie ja też tak miałam. Uważaj tylko, bo mi jedna koleżanka powiedziała, że nasza aktywność w ciąży przekłada się potem często na to jak aktywne jest dziecko i u mnie to się sprawdza, Natala już jest 'nas nie dogoniet', ostatnio nawet popełzła , było to wprawdzie parę cm ale dobre i to, matka dumna jak chole*a .
No i mam nadzieję, że ten nowy dyrektor nie będzie taki zły.

Mykam bo moja Gwiazda się obudziła .

[ines85]

hej
odezwę się niebawem


buziaki dla wszystkich

[Kostka09]

Witajcie

Odzywam sie jeszcze z nad morza, pogoda wymarzona, i dochodze do wniosku, ze prawie trzy tygodnie wakacji nad morzem w pelni mnie zrelaksowalo i odpoczelam

Ines - tajemnicza jestes

Virginia - nie wiem czy jestem jakos nadwyraz aktywna, ciaza to przeciez stan fizjologiczny nie choroba a tym bardziej jesli jak narazie nie mialam zadnych zagrozonych stanow to nie widze powodow zeby sie oszczedzac, wiec robie wszystko co wczesniej w granicach moich sporych juz ograniczen fizycznych, mecze sie niestety bardziej i brzuch rosnie
Nie jezdze konno to chyba jedyna rzecz ktora odpuscilam, ale teraz po urlopie i dlugich spacerach codziennie, spokojnej jezdzie na rowerze naprawde czuje sie jeszcze lepiej

Znikam na sniadanko i na plaze bo to juz ostatni dzien i trzeba sie pakowac

Milego dnia

[Niuniuska]

Napisane przez virginia

Bardzo mi przykro z powodu Twoich trudności. Teraz na pewno będzie już tylko lepiej . A co do podkreślonego - popatrz na mnie, kochana, jestem najlepszym przykładem, że cuda jednak się zdarzają . Dziękuję za swoją Myszę każdego dnia bo z marzeniami o macierzyństwie już się właściwie pożegnałam, a tu proszę, taki prezent od losu . Nie muszę chyba dodawać, że poza nią świata nie widzę?

Dzięki kochana za dobre słowa Póki co nie spinam się mocno, na to jeszcze przyjdzie czas, ale wkurzam się, że młoda jestem, a takie czasy przyszły, że nawet młode babki muszą się leczyć żeby coś wyszło...
Twoja Natalka jest przecudowna, jak oglądam fotki na fb, nie mogę uwierzyć, że ma tak długie i podkręcone rzęsy bez użycia tuszu! (no chyba, że po cichaczu mama troszkę podmaluje:P hihi)

Napisane przez virginia

i jeszcze raz Niuniuska mam nadzieję, że wszelkie choróbska już za Tobą. Ból remontów znam ale pomyśl jak będzie pięknie wkrótce. Zresztą z tego co piszesz to już chyba powoli jest uroczo. Może wrzucisz jakieś fotki? Jestem bardzo ciekawa Waszych wnętrz . A tak w ogóle - jak mi brakowało Twojego poczucia humoru .

Kochana wrzucę fotencje, tylko ogarnę jeszcze troszkę hałs bo nie chce Was straszyć Wiecie, tu stojąca skarpeta, tam gacie męża... Nigdy nie wiem, co czai się za rogiem;p

Napisane przez virginia

U mnie poza problemami z Malutką w zasadzie nic nowego. Jeśli mogę to po starej znajomości poproszę Was o kciuki o lepszy apetyt dla niej, choć to niby wątek dietetyczny . Myślę, że moja Gwiazda z utrzymaniem smukłej sylwetki nie będzie miała akurat problemów...

Trzymam kciuki za apetycik!!

Napisane przez ines85

Niunia- jak szydełkowanie ???pochwal się co dziergasz....?!!!!

Próbowałam bransoletkę, ale wyszła mi jakaś krzywa. Nosz kurde, wkurzyłam się i walnęłam w kąt, muszę kupić sobie profesjonalne przyrządy bo te z historią rodzinną nie dają radyhihi

Napisane przez ines85

Mój urlop się nawet udał. Przez cały wyjazd miałam upał. Nigdy nie mieliśmy takiej pogody nad polskim morzem. Przez 2 ostatnie dni nawet nie chciało mi się już chodzić na palaże,.....sama teraz w to nie wierzę ...
Świnoujście ładne, zadbane ale drogie. Cenowo chyba pod Niemców zrobione. Dużo ścieżek rowerowych, więc w razie niepogody jest co zwiedzać. Polecam !!!!

Morze Cieszę się, że urlop udany. Teraz masz naładowane bateryjki i można iść do przodu

Napisane przez ines85

Ze spraw zawodowych, pisałam już kiedyś, iż planuję sporę zmiany. Dziś dałam wypowiedzenie w pracy, pracuję tylko do końca miesiąca. Od września otwieram własną działalność.....mam tylko nadzieję, że nie pójdę za szybko z torbami.... Myślałam nad tym długo, chce zaryzykować, chce spróbować własnych sił. Jeśli nie spróbuję teraz ( wydaje mi się, że jest to najlepszy moment na ryzyko póki nie mam jeszcze rodziny na utrzymaniu) to będę żałowała do końca życia...
Nie kreślę czarnego scenariusza - MUSI SIĘ UDAĆ Trzymajcie za mnie kciuki ( nie dziękuję). O szczegółach niebawem....

Oo, super! Trzymam kciuki i wierzę, że dasz radę! Czekam z językiem na brodzie na szczegóły! Może mnie zainspirujesz do podjęcia zmian w swoim życiu...

Napisane przez Tysia1907

widze, że watek niemalze odzyl
ja czasem Was podczytuje, ale totalnie nie mam nic do dodania i sobie milcze w kąciku....
otoz nadal jestem na bezrobociu, rozwija to we mnie instynkt ogolnej neinawisci do wszystkiego...

Tyśka, a jak w urzędzie, chodzisz na te spotkanka? nie mają żadnych ofert? Może warto dać ogłoszenie, nie wiem na jakimś portalu miejskim z ogłoszeniami o pracę? Odzywaj się, pisz co u Ciebie, może wygadanie się pomoże zmniejszyć ten instynkt ogólnej nienawiści

Napisane przez Tysia1907

a na domiar zlego, kupilismy w domu nowy samochod jakis meisiac temu, i w zeszla niedziele jechalam sobie nim , zatrzymalalm sie na swiatlach a ten za mna nie koniecznie i wjechal mi w nowa dupke ;]
i teraz jestem na etapie negocjacji z jego firma ubezpieczeniowa, nerwa mam i wogole;/
ze tak ja musialam jechac wtedy tym autem;/ i ze tak cymbal nie mogl sie zatrzymac !
ehhh, nie lubie nie lubie takich sytuacji, caly czas mnie brzuch boli jak sobie o tym pomysle;/
na szczescie nie ma duzych uszkodzen, glownie zderzak do wymiany, ale kurde..... jakei to sa nerwy niewyobrazalne;/
aaa ić pan w ...

Spokojnie, wezmą kasę z ubezpieczenia i naprawią szkodę. To mogło zdarzyć się każdemu, przecież typek wjechał w Ciebie, a nie Ty w niego, więc nie Twoja wina. Rączki masz czyste Nie spinaj się tak

Napisane przez fiolusiek

Niuniuska Będę trzymać kciuki, żeby się wam udało zajść. A jak w ogóle układa się wam po ślubie?

Dzięki fiolusiek Po ślubie - nie narzekam: raz lepiej, raz gorzej, ale ciągle razem i do przodu. W następnym tygodniu będziemy mieli drugą rocznicę. Czas leci. Wiadomo, ścieramy się bo mamy podobne charaktery, ale tyle juz lat z sobą przeżyliśmy (10:P), że mało rzeczy w jego zachowaniu potrafi mnie zaskoczyć. Szybciej wkurzyć Kupiliśmy mieszkanie, urządzamy je powoli. Mamy w planach dziecko i takoooo...
Franio cudne imię

Napisane przez fiolusiek

Ja też planuję coś dietować, nie jakoś drastycznie, bo kp, ale marzy mi się zrzucenie chociaż -10 kg, wierzę, że z wami mi się uda

Ja też przytyłam, ale od wakacyjnego picia piwa i drinków heh, ale wagi nie używam, nawet nie wiem ile kg mam na plusie. Trzymam kciuki za motywację!

Malinn, współczuję stłuczki, a zazdroszczę Bułgarii Koleżanka ostatnio była, przywiozła mi pyszną bułgarską chałwę, zjadłam w 3 min

Napisane przez Kostka09

Niunia - jak urlop co u Ciebie??jeszcze odpoczywasz?

Nieee, już pracuję wraz z pierwszym dniem września. Oczywiście na dzień dobry wkurzyłam się bo znów zawalili mnie obowiązkami, które nie są moje... Chcę wywiązać się ze swoich umów i spadać stamtąd bo nie wiem, jak długo jeszcze pociągnę w tym stresie

Napisane przez Kostka09

Witajcie
Odzywam sie jeszcze z nad morza, pogoda wymarzona, i dochodze do wniosku, ze prawie trzy tygodnie wakacji nad morzem w pelni mnie zrelaksowalo i odpoczelam

O cudownie! Taki błogi odpoczynek przyda Ci się przed dalszą orką hih Ja dopiero w 3 i ostatnim tygodniu wakacji czułam, że odpoczywam...a tu do roboty trzeba było iść

Heloł!
Nadrobiłam wszystko, zuch
U mnie nic ciekawego, pracuję, wkurzam się, że za psie pieniądze a odpowiedzialności mam masę i tak w kółko... Na weekend czekałam jak na zbawienie. Na szczęście wykaraskałam się od jakiejś akcji w pracy w sobotę (?!)... Muszę w końcu zacząć myśleć o sobie i zacząć żyć swoim życiem, robić to, co lubię, a nie psuć sobie nerwy i podejście do świata... Taaa, tylko jak... Ma ktoś złoty sposób?

Byłam ostatnio u kardiologa - rutynowo echo bo mam wadę serca. No i żeby było śmiesznie, znalazł mi jakieś zmiany zapalne w sercu, wokół tej wady. No żesz kurde. Zwalam na to, że facio był ledwo chodzący, mocno starszy, to może źle zauważył, okularów nie założył... Muszę teraz iść do innego, może młodszego, poogląda moje doniczki, i może ten nic nie znajdzie.

Kurde, czytam mój tekst i widzę, że pluję złością do świata i jadem. Ojej, czym prędzej idę bo pozarażam ;p

Dziś mam imprezę, może wypiję czarodziejski drink zapomnienia i będę rzygała tęczą

Miłego weekendu kochane!

[mrofka]

Czeeeść!

Odmeldowuję się, iż żyję i mam się dobrze W nowej pracy super, wdrożyłam się szybko, z czego moi przełożeni są bardzo zadowoleni... tylko teraz obowiązków mam po kokardkę (a wcześniej były dni że nie robiłam nic) bo koleżanka, która jest asystentką naszego biura, zmienia dział... no i ja będę w tym momencie ogarniać 2 stanowiska, bo nie mogą nikogo znaleźć sensownego na miejsce koleżanki. Trochę sporo roboty, ale myślę że dam radę.

Z dietą cinko, bardzo... kurcze, jestem w tym wątku z Wami już parę ładnych lat, od liceum (a zaraz będę magistrę.. boshe, jak ten czas leci!) i odchudzałam się z Wami nie raz i nie dwa. Kiedyś jakoś motywacja była, chudło się... a teraz się zabieram do tej diety i ćwiczeń prawie 2 lata i nie mogę no zero silnej woli. Zero motywacji. A w ciuchy się nie mieszczę...
No ale czas najwyższy. Dla siebie. Muszę wreszcie to zrobić, bo będę grubom świniom i żadnego miłego Pana nie poznam A przydałby się taki. Jestem obrzydliwie samotna. Wszystko idzie jak z płatka, a faceta brak... kilkuletni permanentny brak.

Jeszcze próbuję znaleźć jakiś pokój do wynajęcia w Łorsoł, bo dojazdy mnie wykańczają.. no i mam taką pensję, że mogę coś taniego wynająć. Ale idzie kiepsko...

No to się trochę pożaliłam A w tym momencie śmierdzę czosnkiem i curry, bo mamie pomagałam robić ogórki

Pozdro elo 600

[Kostka09]

helloł
czy tu jeszcze ktos zaglada..??

[ines85]

czesć Kostko -ja tu zaglądam ale nie mam weny na pisanie...
jak się czujesz? niedługo maluszek będzie na świcie ale suuuper !!!! wszystko już gotowe...?!
Ja też chciałabym mieć już dzidziusia, ale jeszcze chwilę......

U mnie ostatnio było dość nerwowo. Myślałam, że z moją działalnością ruszę w ciągu miesiąca a okazało się, że wszystko przeciągnęło się 2 miechy Musiałam tak długo czekać na podpisanie umowy.
Więc już oficjalnie mogę powiedzieć, że w tym tyg. podpisałam umowę z bankiem i w następnym tyg. ruszam ale jeszcze nie znam dnia ...
Będę prowadziła biuro kredytowe wraz z punktem przyjmowania opłat za wszelkie rachunki. Mam chwile zwątpienia, czasem zastanawiam się na co mi to wszystko, ale mam tez dobre momenty i jestem pełna entuzjazmu tak jak w czerwcu kiedy to bardzo intensywnie pracowałam nad moim planem działalności.
Wszystko niestety musiałam zorganizować z własnych pieniędzy, tak na prawdę już 3 miesiące płace czynsz za lokal a jeszcze nawet nie zaczęłam dlatego też chwilami miałam mega doła.
Trochę się martwię, bo moje oszczędności powoli się kończą dlatego też trzymajcie za mnie kciuki
Tak poza tym od 2 miesięcy siedziałam w domu, gdyż musiałam zwolnić się z pracy by założyć działalność ( miałam podpisaną lojalkę i to mnie niestety blokowało).
Także mam już dość siedzenia w domu, chyba nawet trochę się rozleniwiłam

buziaki tyle u mnie ...
a u Was...?

[Kostka09]

ines super gratulacje podjecia fajnej decyzji i trzymam kciuki zeby wszystko wyszło tak jak chcesz

u mnie czekanie na poród, tydzień do terminu i zobaczymy jak się akcja rozwinie wszystko gotowe i czeka na Jerza

czy ktoś tu jeszcze jest???

[Malinn]

Kostko to juz????? Wow... jak zleciało...

Ja zagladam... ale srednio mam co do powiedzenia...

Ostatnio duzo sie dzieje... a wlasciwie to nic szczegolego sie nie dzieje, a ja poprost nie ogarniam

Moja stluczka skonczyla sie szkoda całkowita i wymiana samochodu.. wiec nie ma tego złego

W Bulgarii bylo bosko... a juz w planach mam dwa kolejne wyjazdy...
Sylwester w Dortmndzie (szału nie bedzie) i majówka w Gruzji...

Z dieta jestem na bakier ale umowilam sie do dietetyka w koncu... moze on mi da kopa w tą wielką pupę

A co u Was laski? Co u naszych kochanych mam? Jak wasze pociechy?

Kostko czekamy na małego razem z Toba ;D

[Kostka09]

Malinn - szalejesz podrozniczo zazdroszcze u mnie narazie stagnacja pod tym wzgledem...moze jakies narty w kwietniu dopiero wypala jak mlody okaze sie byc znosnym egzemplarzem

[Tysia1907]

KOSTECZKA gratulacje
Jerzyk pierwsza klasa

[Kostka09]

Napisane przez Tysia1907

KOSTECZKA gratulacje
Jerzyk pierwsza klasa

Dziekuje

[ines85]

Kostko ja też gratuluję !!!
Jak się czujesz ???!!!!!
Opowiadaj !!!!

[Limonka1987]

Cześć kobietki

Kostko- przede wszystkim gratuluję!!!
Niech synek chowa się zdrowo i nie daje za bardzo w palnik rodzicom

Ines- trzymam kciuki za Twój biznes
Taki krok wymaga dużej odwagi i jestem pewna, że ta odwaga zostanie nagrodzona!

Tysia- co słychać, kochana?

Malinn- zazdroszczę podróży!
Byłaś u tego dietetyka? Jak wrażenia?

Niunia, Mrofka- opowiadajcie co u Was!


U mnie wszystko dobrze.
Milka rośnie zdrowo i zrobił się z niej już kawał babeczki. Wydaje mi się, że trafiło mi się dość bezproblemowe dziecko. Jest bardzo pogodna, często się śmieje, jest bardzo towarzyska. Do tej pory tylko zęby dały nam trochę w palnik, ale też do przeżycia.
Jesteśmy w niej z mężem zakochani po uszy i nie wyobrażamy sobie bez niej życia.
Mogłabym o niej mówić godzinami- taka się ze mnie zrobiła Matka Polka- ale Wam tego oszczędzę

Poza tym powoli ("powoli" jest tu kluczowym słowem ) ogarniamy z Jarkiem nasze cztery kąty i mam nadzieję, że uda nam się to zrobić bez kredytu, ale zaczynam w to powątpiewać... Mam straszne ciśnienie, żeby wyprowadzić się na swoje, chociaż muszę przyznać, że dziadkowie pod ręką to jednak dobra rzecz

Co jeszcze...? Muszę się pochwalić, że w tym roku pierwszy raz robię pierniczki na zamówienie. Właścicielka firmy, która widziała u mojej siostry zdjęcia moich pierniczków, zamówiła u mnie 100 sztuk, które mają oczywiście być prezentem świątecznym dla jej kontrahentów. Nie ukrywam, że jestem z tego powodu dumna i blada

Generalnie wciąż jestem nieprzyzwoicie szczęśliwa

[Kostka09]

hello
dotarłam i tutaj,
Ines dziękuję szczerze to początki trudne, żeby jakoś się zorganizować w domu z małym ale powoli do przodu, miałam mało pokarmu teraz jakoś się to normalizuje i mam nadzieję, że w Jerz się najada.

a co u Ciebie?? jak firma?

malinn - jak Twoje podróże i praca no i jak życie osobiste?

tysia - a Ty co prabiasz???

limonko - widzę, że cały czas tryskasz optymizmem czego Ci czasem zazdroszczę, u mnie narazie bywaja płaczliwe dni po szpitalu i porodzie, chyba hormony buzują

Jerzyk jest słodkim dzieckiem i rzeczywiście instynkt macierzyński to coś niesamowitego, jeżeli wzięło na całego nawet mnie którą nigdy dzieci nie ruszały

[ines85]

hej !
Kostko - mogę sobie tylko wyobrazić jak taki maluszek zmienia życia i wszystko przestawia do góry nogami
ale dasz rade- twarda z Ciebie babeczka !

Limonko- tak sielankowo u Ciebie ale to chyba dobrze
Zauważyłam, iż właśnie w ostatnich latach pierniczkowe prezenty stały się bardzo popularne i to na wszelkie uroczystości nawet weselne w formie prezentów dla gości. Fajna sprawa zawsze można sobie dorobić
Na jakim etapie budowy jesteście ? Domek już stoi , czy już wykańczacie ? jak to wygląda ...?

U mnie jako tako. Ciężko- ostatnio miałam jakieś załamanie nerwowe przez tą cała firmę. Chyba przerosło mnie to trochę .... wiem że na wszystko trzeba czasu ale jakoś w tamtym tyg. załamałam się
Aktualnie już jest trochę lepiej ale i tak mam ponure myśli...ale nie będę smęcic na ten temat...po prostu trzymajcie kciuki żeby się rozkręciło

Ze spraw ślubnych w ogóle o tym nie myślę. Aczkolwiek ostatnio zdałam sobie sprawę, że już bliżej niż dalej. Czasem dochodzą mnie słuchy iż co niektóre zamawiają suknię ślubną rok przed imprezą i to podobno już jest na ostatnią chwilę....! W takim wypadku można powiedzieć, iż ja jestem w czarnej duu...**** bo nawet nie szukam
Na razie martwię się skąd na to wszystko mam wziąć kasę.

Z milszych rzeczy, W. powoli działa w naszym przyszłym domu. Ekipa od hydrauliki zakłada cale ogrzewanie, jest już piec. Musimy dość szybko decydować się na płytki jakie chcemy mieć w łazience . Do urządzenia są dwie łazienki + małe wc. Ostatnio też robiliśmy wizualizację kuchni, ale nic konkretnego jeszcze nie padło....
To tyle u mnie....

buziaki !