2015-05-24, 22:02 | #2881 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 5 397
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
No to koniec z in vitro.
Szkoda, bo dla wielu osób była to jedyna szansa na dziecko. Teraz już nie będą mieli takiej możliwości. |
2015-05-24, 22:44 | #2882 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
[QUOTE=MonikaPogrzeba;5149 0966]Ale tez nie mozna powiedziec, ze zawsze po porodzie bedzie sie tak wygladac i miec takie problemy, bo tak nie jest. To jest sprawa indywidualna, o ktorej wiele z was tutaj piszacych zapomina, wiec nie ma sie co dziwic, ze sie odezwie jedna matka z druga, ktora pisze ze to bzdura, ze u niej wszystko wrocilo do staniu z przed. Nie ogolniac, to i matki nie beda tego robic
---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ---------- Nie uogólniam, napisałam przecież,że każdy jest inny. Natomiast znajomość własnego ciała pomaga stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem czy takie zmiany wystąpią czy nie. Np. u osoby z bardzo dużą skłonnością do rozstępów czy tycia jest bardzo nieprawdopodobne, żeby po ciąży nie było rozstępów i większego rozmiaru ubrań. W jej przypadku to byla nie prawda, wiec co ci miala powiedziec? patrze jakie mam rozwalone cialo i pokazac jedrny, plaski brzuch? [COLOR=Silver] Jędrnego brzucha to ona nie miała. Nie o to mi zresztą chodzi. Ona stwierdziła, że to na pewno nie jest prawda. To po prostu brak przewidywania, że może być inaczej niż ona miała. No więc rozumiesz chyba, że szybko skończyłam rozmowę. Edit: coś mi cytowanie w komórce nawala...
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... Edytowane przez Shar14 Czas edycji: 2015-05-24 o 22:46 |
2015-05-25, 09:54 | #2883 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Ja jestem bliska decyzji o rozwodzie Coraz częściej kłótnie o dzieci. Mówiłam od początku, że nie chcę i może nigdy nie będę, ale jak to facet "ok ok i tak pewnie ci się odmieni". Ostatnio się dowiedziałam, że "jak ty nie chcesz to ktoś inny mi urodzi" droga wolna
---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ---------- I z legalną aborcją;P |
2015-05-25, 10:27 | #2884 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
My z mężem mamy temat obgadany na wszystkie strony i nie było z jego strony, że teraz ok, a pózniej mi się odmieni. Owszem, oboje bierzemy pod uwagę opcję, że może i się odmieni, ale wtedy razem będziemy myśleć co dalej. Na dziś i on i ja nie chcemy. Tu mam wrażenie, że od początku Twoje słowa nie zostały potraktowane poważnie, a szkoda, bo to jedna z bardziej istotnych kwestii w związku. |
|
2015-05-25, 10:34 | #2885 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
|
|
2015-05-25, 10:36 | #2886 | |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Drażnią mnie teksty teściów w każde święta "oby za rok było nas wreszcie więcej" zawsze sobie wtedy w myślach odpowiadam "to se zróbcie " Z jednej strony wiem, że nie każdy jest stworzony do bycia matką, nie jestem przez to gorszym człowiekiem, a jednak po tych rozmowach nie czuję się jak kobieta, tylko jak jakieś nieokreślone coś... gorszej kategorii. Dzisiaj jest mi tak cholernie smutno, siedzę ze łzami w oczach i boję się co będzie dalej. Nie chcę też mu odbierać tej możliwości zostania ojcem, jeśli chce to co ja mogę... ale to boli. Boli bardzo, że inna kobieta da mu coś czego ja nie chcę. |
|
2015-05-25, 10:44 | #2887 |
Moderator
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Ważne żebyś nie uległa tylko dlatego żeby go zatrzymać przy sobie
Przykre jest to, że zdanie kolegów aż tak namieszało mu w głowie. Ja z mężem miałam podobnie jak u Sziket - jak nie chcieliśmy to obje, jak się 'zachciało' to też obojgu - nie wyobrażam sobie jak musi Ci być teraz ciężko Rozmawialiście o tym tak na spokojnie, on jest pewien że dziecko jest dla niego ważniejsze niż Ty? |
2015-05-25, 10:44 | #2888 |
Konto usunięte
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
dejże se spokój z takim gościem! Jak "inna mu urodzi" to niech mu rodzi! Ale głupol i idiota, aż mi brak słów
|
2015-05-25, 10:47 | #2889 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Latwo ci tak kategorycznie wydawac sady, ale takie sytuacje czesto nie sa takie latwe i jednoznaczne jakbys chciala GrumpyCat, bardzo mi przykro, ze tak Wam sie uklada, wiem, ze tu emocje graja ogromna role i trudno racjonalnie myslec. Ale sprobujcie na spokojnie rozmawiac, bo w emocjach mozna sie przeciez slownie wzajemnie poranic. Wspolczuje Ci sytuacji, bardzo. .
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2015-05-25, 10:58 | #2890 | ||
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ---------- Cytat:
|
||
2015-05-25, 11:00 | #2891 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Bardzo zle, że koledzy mają tak ważne zdanie, jeśli chodzi o poglądy Twego męża Czy on w ogóle ma plan jak to miałoby wyglądać za lat 5, 10, 20? Czy chce "bo tak", "bo koledzy mają"?
Ja na Twoim miejscu porozmawiałabym jeszcze raz, bardzo poważnie i maksymalnie spokojnie - ale tylko raz, bo to nie jest temat, który można młócić latami. No a jeśli nie dojdziecie do porozumienia, to tego nie widzę, bo w dobrym związku nikt nie powinien poświęcać siebie w imię drugiej osoby - a u Was to byłoby właśnie takie poświęcenie (swoją drogą paskudne słówko). Edytowane przez 201803090921 Czas edycji: 2015-05-25 o 11:02 |
2015-05-25, 11:12 | #2892 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Rozmawialiśmy już nie raz... kiedyś już też było blisko końca związku, ale zabrał mnie do restauracji powiedział, że sobie przemyślał i nie będzie cisnął, że mnie rozumie itp. A teraz to już nie są spokojne rozmowy tylko ataki. Mam dość słuchania co ze mnie za kobieta itp
---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ---------- Może to chamskie co napiszę, ale czasem sobie marzę, że on nie może mieć dzieci i wtedy by się skończyły wszystkie kłótnie z namawianiem. |
2015-05-25, 11:44 | #2893 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 9 637
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Brak aborcji martwi mnie znacznie bardziej, niz in vitro. Dobrze, że mamy cywilizowanych sąsiadów. ---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ---------- Cytat:
Współczję Ci sytuacji., bardzo. U mnie jak U Sziket, na razie żadne z nas nie chce.
__________________
Książki&SH https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=840827 kosmetyki Moje blogowe wypociny BodyUnderConstruction |
||
2015-05-25, 12:09 | #2894 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Co do znajomej, to fakt, myslalam ze ona po porodzie i u niej wszystko ok, a dziewczyna sobie gdybala. Wczesniej napisalas tak jak bys byla przekonana ze tak jest, albo to byl ktos inny? Moglam cie z kims pomylic. Co do wyzej napisane, to ci powiem, ze ja mam rozstepy po nastolatnich czasach, gdzie to szybko roslam i skora nie nadarzala i mam sklonnosc do tycia. Po porodzie mam tylko nowe rozstepy na biuscie, ktorych wczesniej nie bylo. Biust byl jedyna czascia ciala, ktorej nie pielegnowalam w czasie ciazy. Moze tu jest wina, bo nie bed eukrywac, brzuch, uda i posladki nie dostaly nowych kresek, a smarowalam je oliwka dwa razy dziennie. Biust zaczelam dopiero jak ktoregos piekenego dnia obudzilam sie i w trakcie porannej toalety zobaczylam czerwone krechy na cyckach. To chyba byl 7 albo 8 m-c. Od tamtej pory wcieralam oliwke i w ta czesc ciala. Teraz moje rozstepy sa takie jak reszta, czyli trzeba sie przyjrzec. Dodam tez ze po zakonczeniu karmienia mialam scierki a nie biust. Zaczelam go masowac i to byl tez ten czas z brafitingiem na W. wiec zainteresowalam sie prawidolowym rozmiarem stanika. Masaz nie robilam jak nalezy tylko 10 do 20 koleczek, a nalezalo robic 200. I tak sobie po prysznicu co wieczor wcieralam zwykly krem Nivea( te lekkie silikonowe emulsje do biustu mi sie nie podobaly) i zapomnialam o tym. Po pol roku mi sie przypomnialo i jak sie obejrzalam dokladnie, to nie wierzylam ze to moze dzialac. Biust sie ujedrnil, juz nie mialam wiszacej skory , gruczol znow sie pojawil i biust byl taki sam jak z przed karmienia. U mojej szwagierki sprawa wygladala jeszcze inaczej. Ona wogole nie miala takiego biustu jak ja( urodzila dwojke dzieci). Nie eksploatowala go przez 4 pierwsze miesiace jak ja. Ona karmila dzieci i biustem i butelka zanim zaczela podawac normalne jedzenie i jej nic nie obwislo. Rozstepow tez nie ma na piersiach. Z tego co mi kiedys opowiadala to i na reszcie ciala ma tylko te rozstepy ktorych dorobila sie jako nastolatka gdy szybko rosla. takze jak widzisz, ja myslalam ze skoro mam te rozstepy i mam sklonnosc do tycia, to bedzie gorzej, a sie okazalo zupelnie inaczej. A wiele z was tutaj pisze, ze tak bedzie, tak wyglada sie, a powinno sie napisac, ze tak tez moze byc, choc oczywiscie nie musi. GrumpyCat wspolczuje. Podjelas juz jakies kroki w strone rozstania? Czy jeszcze sie przygladasz sytuacji i mam nadzieje ? Edytowane przez 201608040942 Czas edycji: 2015-05-25 o 12:21 |
|
2015-05-25, 17:48 | #2895 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
|
2015-05-25, 18:00 | #2896 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Ogólnie u mnie lekarz stwierdził, że mam skórę bardzo podatną na rozstępy. I to nie są zwykłe miejsca: typu uda, piersi (choć oczywiście też), ale mam rozstępy np. na tyłku i kolanach.[COLOR="Silver"] ---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ---------- GrumpyCat bardzo Ci wspołczuje. I powiem, że tego się boję najbardziej. Bo jesteśmy młodzi, a za x lat wszystko może się zmienić. Nawet sobie nie wyobrażam jak ciężka i bolesna to dla Ciebie decyzja. Edit: proszę o skasowanie poprzedniego posta. Coś mi się dzieje z telefonem, że tak dubluje. Z góry przepraszam.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... Edytowane przez Shar14 Czas edycji: 2015-05-25 o 18:03 |
|
2015-05-25, 20:34 | #2897 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Nie przejmuj sie , mozemy sobie lapki podac. Ja tez mam na tylku, tak zewnetrzne strony posladkow, w strone bioder i chyba jeszcze przed ciaza mi sie z lekka wlasnie kolo kolana pare kresek zrobilo, od wewnetrznej strony. Niby nad kolenem z tylu, ale to jest wewnetrzna strona. I nie byly one odrazu czerwonymi krechami, jakie na cyckach w czasie ciazy sie dorbilam, tylko odrazu jasne, biale, ze trzeba skore dobrze naciagnac i sie przyjrzec. Tak wlasnie mialam tez za nastolatki jak roslam. Moja kolezanka miala czerwone i grube ktore z czasem zbladly, a u mnie zawsze waskie biale niteczki sie robily, ktorych ja odrazu nie zauwazalam. I tych nad kolanem, to ja tez odrazu nie zauwazylam, tylko jak sie depilowalam i zaczelam wykrzywiac noge, zeby depilatorem lepiej dojsc do tylu lydki, tzn dojsc zawsze dojde, ale robie to na slepaka, bo nie widzialam czy kazdy wlos sie wyrwal, wiec wykrzywialam nogi i tak przypadkiem dojrzalam te kreseczki przy kolanie. W tym miejscu tez mi sie troche tluszczyku zebralo jak przytylam 4 kg, wiec pewnie dlatego.
|
2015-05-25, 21:16 | #2898 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 6 006
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Grumpy, przykra sytuacja... Na pewno łatwo nie jest. Możemy sobie z boku powiedzieć 'zostaw go, skoro tak Cię traktuje', ale przekreślenie siedmioletniego związku (w dodatku małżeństwa) ot tak, to z pewnością okropnie trudna decyzja. Ale z drugiej strony tak dusić się w "klatce" przymusu posiadania dziecka, to chyba jeszcze trudniejsze. Pisałaś, że mógłby być bezpłodny, ale nie wiadomo, czy wtedy nie chciałby adopcji. Ech, o ile w związku w sytuacjach codziennych można iść na kompromisy, o tyle problem z dziećmi jest problem taki, że połowy dziecka się mieć nie da Najgorsze, jak ktoś liczy na to, że w przyszłości drugiej połówce się odmieni Ale jak człowiek zakochany, to w wiele rzeczy wierzy... Trzymam kciuki żeby się ostatecznie pomyślnie ułożyło
Dziewczyny, dzisiaj widziałam jak facet pił na chodniku kawę z plastikowego kubeczka, po czym wypluwał ją dla...swojego psa Ludzie nieustannie mnie zaskakują... |
2015-05-25, 21:30 | #2899 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Dzięki dziewczyny za wszystkie posty, ciężko mi cytować bo piszę z telefonu. Chyba do nas obojga średnio dociera ze jedynym właściwym wyjściem jest rozwód... No chcby nie wiem co nie ma kompromisu w tej sprawie, bo zawze jedna strona będzie pokrzywdzona możemy ciągle zamiatac pod dywan i co jakiś czas drzec się o to ale to tylko gorzej może być...
|
2015-05-25, 21:52 | #2900 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
|
2015-05-26, 07:00 | #2901 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Ja sie nie przejmuje, od kiedy pamietam jakies kreseczki sa. Fakt odrazu ich tak nie widac, trzeba sie przyjrzec i skore naciagnac, ale sa. PO wczorajszym naszym pisaniu to sie jeszcze bardziej obejrzalam i sie okazalo, ze jeszcze na biodrach mam, w tym miejscu co biodro przechodzu w udo. Nawet nie wiem kiedy mi sie zrobily. Pewnie z 5 lat temu jak przytylam te 4 kg a pozniej ze 3 lata temu jeszcze 3 kg( rok temu schudlam 6kg ale po tej zimie mam 3kg spowrotem ). Jedno wiem napewno, wogole mi to nie przeszkadza. Moze gdybym za kazdym razem miala czerwone kreski, mowilabym inaczej. Nie wiem. na te na cycku tez nie narzekalam, ale wiedzialam, ze tak sie moze w ciazy stac i to nie bylo wazne. Priorytet byl inny. Teraz tez priorytet jest inny. Gdyby nie nasze pisanie, to bym sie pewnie jeszcze dlugo tak dokladnie nie poogladala Majac 20 lat mialam inne priorytety, ale rozstepy tez mi snu z powiek nie spedzaly, a teraz jak 40-tka sie klania, to wogole nie jest wazne. Ale jak pisalam, u mnie nie jest to tak widoczne.
Nie przejmuj sie rozstepami( oczywiscie do ciazy nie namawiam ), napewno jestes fajna babka |
2015-05-26, 07:15 | #2902 |
Konto usunięte
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Ja mam tylko na pośladku (prawym) po nieumiejętnej zabawie w banki chińskie. I mi to przeszkadza.
polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki! |
2015-05-26, 07:26 | #2903 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Może pomoże Wam mediator/ terapeuta/ psycholog? Żeby uświadomić sobie jakie tak na prawdę macie priorytety? Co będzie dla Was najlepsze? I uporać się tym.
|
2015-05-26, 08:48 | #2904 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
|
|
2015-05-26, 10:07 | #2905 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Tzn w codziennym życiu nawet ich nie zauważam. to nie jest tak, że cały czas chodzę z lupą i ich wypatruje. po prostu wolałabym ich nie mieć. Co do piersi - wkurzają mnie o tyle, że naprawdę je smarowałam jak rozstępy były czerwone. I dbałam o to, a one i tak są dość widoczne. Cytat:
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
||
2015-05-26, 13:22 | #2906 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Byliśmy kilka razy w takiej sytuacji. Pod wpływem otoczenia, rodziny, znajomych mąż coś wspominał o dziecku. Ja nie uległam, jak wiele moich znajomych. Bywało ciężko. Rozmawialiśmy nawet o rozwodzie. Ale przetrwaliśmy. Czego i Tobie życzę. Dziś oboje cieszymy się tym, że jesteśmy razem bez dzieci. Doceniamy nasz związek i czas, który mamy dla siebie bez dziecka. Wiele z tych "życzliwych" par, które tak nam wtedy "doradzały" jest już po rozwodzie. Ich małżeństwa nie scaliło nawet dziecko.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2015-05-26, 17:32 | #2907 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Bardzo Ci wspolczuje GrumpyCat! [hugs]
Trudna decyzja Was czeka, nie zazdroszcze Trzymaj sie! Kurcze, dziewczyny(bezdzietne), ja myslalam, ze Wasi faceci tez nie chcieli dziecka, ze tak Wam sie udalo szczesliwie dobrac, a tu kurcze, juz ktoras z kolei straszy widmem rozwodu. Maz ma nadzieje, ze jednak zonie sie odwidzi i jednak to dziecko bedzie... Nie mowili Wam na poczatku, ze chca dzieci? Moj pierwszy maz np. tez nie chcial, dopiero po wielu latach mu sie zmienilo. Ot tak pytam, z ciekawosci. |
2015-05-26, 17:34 | #2908 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Mój nie chce na pewno. Po pierwsze, mamy już swoje lata. A po drugie, on już ma dorosłą córkę.
Gdyby mu odbiło i zaczął naciskać to musielibyśmy się rozstać. Tutaj nie widzę miejsca na kompromis.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-05-26, 17:44 | #2909 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 6 006
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Reign of light, mój partner dość często mi powtarza, że nie chce mieć dziecka. Uważa, że po prostu to nie pasuje do nas, do naszego sposobu życia, ani też on nie posiada potrzeby bycia ojcem. Ciekawe jest to, że dopuszcza adopcję, w razie gdyby zmienił zdanie, ale nie ma potrzeby "rozmnażania się"
Choć muszę przyznać, że u nas kwestia dobrania się pod takimi względami to naprawdę duże szczęście. Jesteśmy ze sobą od czasów nastoletnich, więc oczywiście, że nie rozmawialiśmy o dzieciach na początku związku, gdy sami dopiero co dojrzewaliśmy... Teraz nadal jesteśmy młodzi , aczkolwiek wokół nas znajomi powoli zakładają rodziny, stąd też często rozmawiamy o tym jak siebie widzimy za X lat - i nigdy w tej wizji nie ma dzieci. Mam nadzieję, że pozostaniemy przy swoich poglądach. Zmiana zdania akurat w sprawie potomstwa mnie przeraża |
2015-05-26, 18:18 | #2910 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Grumpy, przykro mi, że macie takie problemy w związku. Byłaś uczciwa, powiedziałaś, że nie chcesz. A on, że sobie przemyślał i spoko. A tu takie coś ...
Wiem, że zagląda tu sporo wizażowych mam, więc wszystkiego najlepszego dla Was Ostatnio mam okazję pośrednio obserwować sytuację kogoś, kto stracił dziecko. Tzn. to dziecko już było dorosłe i zmarło. Boże, jaki to jest dramat . Wtedy sobie uświadomiłam, że ja właśnie dlatego nie mogłabym być matką. Byłabym matką kwoką pewnie. Nie mogłabym znieść myśli, że mojemu dziecku może się coś stać, że mogłabym je stracić. Musiałabym chyba być ciągle w ciąży i nigdy nie urodzić, wtedy miałabym pewność, że ono jest moje, że mogę je chronić i jest bezpieczne. Ale jest jak jest. Dziecko się rodzi i w zasadzie wcześniej czy później trzeba je wypuścić i pozwolić poznawać świat, czasami się sparzyć, skaleczyć.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:01.