zarządzanie czy finanse i rachunkowość/Pomożcie!

[zieloneoczy19]

witam, jestem studentką pierwszego roku jednej z uczelni ekonomicznych na południu Polski. Studiuję na kierunku zarządzanie. Wybrałam go głównie ze względu na specjalizację, jakie są tam oferowane (logistyka lub ew. konsulting). Jednak rok akademicki mija a ja z dnia na dzień stwierdzam, że to chyba jednak nie to co chciałabym robić. Specjalizacje zaczynają się co prawda dopiero na drugim roku, ale studia póki co są bardzo niekonkretne. Matematyki jest dużo ale sobie radzę, poruszamy też zagadnienia związane z finansami i właśnie dlatego odkryłam, że może lepiej byłoby mi na tym kierunku.
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
Zmieniałyście w ogóle kiedyś kierunek studiów, macie znajomych którzy to robili? W dziekanacie powiedziano mi, że wszystko zależy od dziekana, ja muszę napisać tylko pismo. (warunkiem jest też zaliczona sesja)
Co byście na moim miejscu zrobiły?

Proszę o pomoc, i proszę też o to, żebyście nie traktowały mojego kierunku zarządzanie jako tego z Wyższej Szkoły Gotowania na Gazie, bo łatwo wcale nie jest a poziom jest równy ekonomii na tej samej uczelni.

[eyo]

weź pod uwagę następujące kwestie:
1) na każdym kierunku pierwszy rok jest nieciekawe
2) logistyków jest od groma, duża konkurencja, praca fajna ale rynek taki, że ciężko się załapać i ciężko iść w górę bo dużo osób startuje na to samo stanowisko
3) konsulting - jak chcesz coś tutaj osiągnąć to nastaw się od razu na brak życia rodzinnego i wypalenie zawodowe w wieku 30 - 35 lat, kasa z tego jest ale dla pracoholików (nie twierdzę, że to źle - są ludzie którzy kochają tak żyć i im to pasuje) plus tutaj liczy się bycie aktywnym (jak będziesz w czasie studiów tylko studiować to sobie odpuść), znajomość języków no i trzeba mieć mocny charakter. Druga sprawa - ten konsulting to w jakiej dziedzinie no bo jak od wszystkiego to z góry można powiedzieć, że od niczego. Tutaj poza tym radzę w czasie studiów załapać się na jakiś staż, praktyki w dużej firmie konsultingowej (i przy okazji polecam pamiętać, że kierunek to raczej Warszawa w tym przypadku)
4) Finanse to zupełnie inna specyfika pracy moim zdaniem. W logistyce albo trafisz do miejsca gdzie są odgórne procedury i tylko je wypełniasz lub trafisz do firmy Krzak gdzie wszystko jest w świat i będziesz musiała stawać na głowie, w konsultingu - tutaj potrzeba kogoś kreatywnego, pomysłowego a w finansach - dokładnego i szczegółowego kto dobrze czuje się na polu prawnym. Akurat myślę, że rozstrzał osobowości jakiej potrzeba do danych zajęć jest na tyle duży, że raczej jednej osobie nie będą wszystkie pasować. Zastanów się więc jak chce spędzić swoje życie zawodowe - wisząc na telefonie, w podróży czy za biurkie (w gigantycznym uproszeczeniu mówiąc)?

[zieloneoczy19]

dziękuję Ci za tak rozbudowaną odpowiedź, trafiłaś wręcz w sedno sprawy; i faktycznie, chyba jednak Finanse są dla mnie. Moje przyszłe życie wyobrażam sobie przede wszystkim pod kątem rodziny i pracy nieabsorbującej mnie więcej niż przeciętna norma. Nie zależy mi na milionach, chciałabym po prostu zdobyć wykształcenie, które zapewni mi godziwe życie. Co nie znaczy, że nie jestem ambitna i pracowita. Na II roku z całą pewnością chcę wstąpić do koła naukowego. Na wakacje, już nawet w tym roku, odbyć choćby miesięczne, darmowe praktyki. Trudny wybór przede mną a na dodatek uzależniony od opinii dziekana.

[Double Time]

Zarządzanie - bezrobocie.
Logistyka - bezrobocie.
FIR - praca.

Wnioski wyciągnij sama.

[Pani_Migotka]

Po każdym kierunku (a nawet bez) można mieć świetną pracę, ważne by robić to co się lubi. Mój TŻ po technikum logistycznym nie miał problemu ze znalezieniem dobrze płatnej pracy jako spedytor. Trzeba być tylko rozgarniętym i umieć się sprzedać.

[Double Time]

Napisane przez Pani_Migotka

Po każdym kierunku (a nawet bez) można mieć świetną pracę, ważne by robić to co się lubi. Mój TŻ po technikum logistycznym nie miał problemu ze znalezieniem dobrze płatnej pracy jako spedytor. Trzeba być tylko rozgarniętym i umieć się sprzedać.

Teorie romantyków i optymistów, życie tych pierwszych zazwyczaj kończy się samobójstwem a tych drugich - wegetacją.

Nie twierdze oczywiście, że to się nie sprawdza bo trochę racji też masz ( szczególnie, że najbogatsi zazwyczaj nie mają wykształcenia - ale to są ludzie z serii "skazani na sukces" ), chociaż przypadek technikum logistycznego raczej marginalny - teraz satysfakcjonująca praca w logistyce to bajka.

A co do rozgarniętości - rozgarnięci to mają własne firmy lub porządny wolny zawód ( zazwyczaj ).

[zieloneoczy19]

zdecydowałam się na to przeniesienie, tzn robię wszystko, żeby jak najlepiej zaliczyć semestr i będę startowała z tym podaniem. trzymajcie kciuki..

[Double Time]

inanse są dla mnie. Moje przyszłe życie wyobrażam sobie przede wszystkim pod kątem rodziny i pracy nieabsorbującej mnie więcej niż przeciętna norma.

Akurat finanse są bardzo absorbujące.
Chyba, że twoje plany kończą się tylko na pomocy w księgowości za 2000 zł brutto - wtedy stosunkowo luźno.

[mm444]

Treść usunięta

[Double Time]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Nie zawsze, to w domyśle był rachunek prawdopodobieństwa.
Zarządzających nigdzie nie potrzeba ( mamy zapas na najbliższe kilka dekad ) logistów już mamy aż nadto, zarobki też nie powalają.
Finanse są stabilne, z dobrymi umiejętnościami zawsze można się gdzieś zaczepić - to jest duży plus, czego o pozostałych dwóch nie można już powiedzieć, chociaż co prawda o tą logistykę można się jeszcze kłócić ( na pewno lepsza od zarządzania ), ale szału nie ma.

Jak chcesz mieć zawsze prace to medycyna zaprasza, ale są limity i ciężko się utrzymać.
Dlatego zawsze byłem ( i jestem ) zwolennikiem regulacji. ^

[monique_05]

Ja zmieniłam właśnie z zarządzania na finanse i rachunkowość, bo po prostu nie podobało mi się. Zarządzanie jest takim trochę kierunkiem "pitu-pitu", nic konkretnego, poza tym po tym kierunku od razu menedżerem czy dyrektorem nie zostaniesz. Chyba, że własna firma. Natomiast po FiRze masz praktycznie pewność pracy - wiadomo, też od razu główną księgową czy dyrektorem finansowym nie zostaniesz, ale na pewno są lepsze perspektywy. Zwróć uwagę na to, że rachunkowość musi prowadzić każda firma i praca w tym zawsze będzie. Ja wybrałam specjalność rachunkowość (UŁ) i z semestru na semestr ta wiedza jest pogłębiana, przedmioty tematyczne zaczynały się już od 2 semestru. Na zarządzaniu na każdym semestrze coś innego.

[zieloneoczy19]

mysle tak samo jak Ty, dzien w dzien uczyłam się do 2-3 w nocy, już 3 tydzień praktycznie nie mam życia ale udało mi się zapracować na średnią ok. 4,3 więc myślę, ze przeniesienie jest na wyciągnięcie ręki
dobrze, że zorientowałam się w porę.
może powiedzieć jakie były u Ciebie warunki przeniesienia?

[monique_05]

Wiesz, ja niestety nie przeniosłam się, ale zmieniłam, przez co jestem rok w plecy, bo u mnie trzeba było mieć średnią co najmniej 4,5.. niestety nie udało mi się takiej wypracować.

[Kasia Wu]

Jestem na 1 roku FiR i moje odczucia są bardzo pozytywne. Myślę, że jest to bardzo przyszłościowy kierunek. Jak narazie nie miałam zadnych problemów z zaliczeniem sesji w pierwszym terminie. Materiał wykładany na zajęciach bardzo przyjazny i łatwo się go nauczyć tylko wiadomo trzeba trochę czasu poświęcić. Na 2 roku jako specjalizację wybiorę pewnie Bankowość. Także jak najbardziej polecam choć dopiero zaczynam zabawę w tym kierunkiem

[cute poison]

podpinam się do tego wątku z pytaniem o kierunek zarządzanie specjalność finanse i rachunkowość w zarządzaniu. Myślicie, że to ma jakiś sens? Czy tak naprawdę to raczej nic po takiej specjalności nie mam?

[Rule Britannia]

Opis tych studiów przypomina mi zarządzanie na AGH. Jeśli jesteś tam, to... polecam uciekać
Generalnie mój facet po zarządzaniu poszedł na kilka rozmów kwalifikacyjnych i z tego, co mi mówił, to pracodawca patrzył, czy kandydat ma ukończone trzy lata JAKICHKOLWIEK studiów.

[cute poison]

dopiero myślę o tym kierunku
myślałam raczej o AONie, ale widziałam go też na innych uczelniach, zastanawiam się tylko czy to nie jest tak, że tak ładnie się nazywa a tak naprawdę to z finansami i rachunkowością niewiele ma wspólnego

[Pijje]

Myślę, że finanse i rachunkowość to kierunek, która pozwala dobrze wejść w rynek pracy. Zawsze będzie zapotrzebowanie na takich specjalistów. Osobiście zaczynam ten kierunek na studiach online od października na WSKZ, zalezy mi na tym żeby w międzyczasie już iść na staż i zbierać doświadczenie.