2008-12-31, 18:31 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
|
Co robić? Wyrodna córka (?)
Zawsze mądrze doradzacie, może ktoś powie jak wyjść z tej matni.
Oto historia. Ona i On zakochują się w sobie, postanawiają się pobrać. Oczywiście z mety napotykają na trudności spowodowane JEGO rodziną , która chce aby po ślubie zamieszkali z nimi. Oczywiście ONA nie chce i ON również. Sytuacja się zaognia, pojawiają się szantaże, bardzo brzydkie zachowanie ze strony JEGO rodziny. Finał po ślubie zamieszkują u jej rodziców. Jest bosko, dopóki nie pojawia się baby. Zaczynają się konflikty. Oczywiście ONA kontra JEJ MAMA. Wiadomo ONA mjest choleryczką i często jest czepliwa. ALE JEJ MAMA również bywa czepliwa i chyba nieprzyzwyczajona do tego, żeby córka nagle miała swoje ale. W obu narasta żal. Każda ma swoje racje. ONA i ON i baby. Co robić? Nie mają pieniedzy, żeby kupic dom lub mieszkanie, Wynajem byłby zbyt drogi. Zamieszkać u jego rodziców równałoby się ze zdradą. ONA czuje się zmęczona, czuje przy każdym konflikcie wyrzuty sumienia i myśli, że gdyby mieszkali oddzielnie nie byłoby tego wszystkiego. ON martwi się, że nigdy nie uda się im zebrać tyle pieniędzy, namawia ją żeby zamieszakali u jego rodziców (tych złych) ponieważ mieliby tam osobne piętro i podwórko. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-01-12 o 19:56 Powód: uzupełnienie treści |
2008-12-31, 18:36 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Iść na pięterko.
|
2008-12-31, 18:40 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
A co na to jej rodzice? Oni wiedzą, że ona zarzekała się, że nigdy nie pojdzie do tamtych. A poza tym tamci przed ślubem i w trakcie ciązy non top psuli jej krew. Ale to osobne piętro kusi.........
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-01-12 o 19:57 |
2008-12-31, 18:50 | #4 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Myślę, że ONI idiotycznie zrobili zakładając rodzinę, skoro nie stać ich nawet na wynajęcie mieszkania.
A jakie są obecnie warunki mieszkaniowe? Może te konflikty wynikają dlatego, że wszyscy sobie siedzą na głowie i mają zwyczajnie dość? Dorosły przeciętny człowiek potrzebuje co najmniej 10-12 m kwadratowych swojej własnej, prywatnej przestrzeni, żeby czuć się komfortowo. Jeśli jest ciasno, to działa jak katalizator konfliktów. Gdybym miała córkę, to nie chciałabym, żeby po ślubie sprowadziła mi na głowę jeszcze męża i dziecko. Wściekłabym się chyba z takim stadkiem. O co te konflikty? Konkretnie o co? O nieposprzątaną kuchnię? O hałasy? O podrzucanie dziecka pod opiekę? Co konkretnie zrobili rodzice faceta? Może można by z nimi pogadać, oczyścić atmosferę, przeprosić się wzajemnie, dojść ze wszystkim do ładu i zamieszkać u nich na tym wolnym piętrze? |
2008-12-31, 18:50 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Skoro nie macie własnego mieszkania, ani na wynajem, to sa dwa wyjscia- zamieszkac u jednych rodzicow, albo drugich. Tak zle i tak niedobrze. No coz, trzeba wybrac, no my tego za nikogo nie zrobimy.
|
2008-12-31, 18:54 | #6 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
Cytat:
A co robić? Moim zdaniem i on i ona powinni pracować, z dwóch pensji będzie ich stać na wynajęcie własnego kąta, bo tak powinno być - młodzi mieszkają na swoim, a nie przy rodzicach. |
||
2008-12-31, 18:54 | #7 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
No nie wiem, a może by poprosić rodziców o tymczasowe wsparcie finansowe (aż oboje zaczniecie pracować, wtedy im możecie zwrócić kasę), żeby dać radę chociaż kawalerkę wynająć? Może to mało komfortowo na dwie dorosłe osoby plus dziecko, ale przynajmniej bez konfliktów z rodzicami...
|
2008-12-31, 19:35 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
O co konflikty? Na początku wkurzałam się, że mama mówi mi co mam robić przy własnym dziecku.. I twierdziła, że ona poprostu musi mi mówić co mam robić bo nie daje rady. Były też inne rzeczy ale nie chce o nich opowiadać>/ A teraz ona się wkurza, że ja jej zwracam uwagę, tzn ona uważa, że ja jej "chapie" |
|
2008-12-31, 19:38 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Stanąć na uszach i kupić lub wynająć swoje iasne ale własne mieszkanko.
Znam parę, która się właśnie przeprowadzała od jednych rodziców do drugich. W wieku niecałych dwóch lat dziecko przeprowadzało się jakieś 5 czy 7 razy (licząc już przeprowadzkę rodziny do niezaleznego lokum).
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2008-12-31, 20:52 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
nie ma tak na świecie żeby jednocześnie nie mieć kasy i stawiać warunki. CHyba nie macie wyjścia i musicie położyć uszy po sobie.
|
2008-12-31, 21:32 | #11 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
|
|
2008-12-31, 21:33 | #12 | |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
Pomysł z pięterkiem wart rozważenia. Absolutnie nie kłaść uszu po sobie, jak radzi przedmówca. W tym sensie, żeby zacząć coś robić, skoro mieszkanie na warunkach rodziców wam (IM ) nie odpowiada ( zresztą wcale się nie dziwię).
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
|
2008-12-31, 21:42 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Moim zdaniem pięterko problemu nie rozwiąże, bo co to dla teściowej wspiąć się po kilku stopniach?
I tym razem to ona, a nie matka autorki wątku, będzie udzielała porad, jak karmić, kąpać i przewijać dziecko Czyli: - zamienił stryjek siekierkę na kijek lub, jak kto woli: - z deszczu pod rynnę Dlatego najlepiej iść na swoje. |
2009-01-01, 02:42 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 1 408
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Powinni się bardzo postarać. Wydaje mi się że jeśli pracują to nie byłoby problemu z wynajęciem mieszkania choćby nie wiem co.
A może jakaś inna rodzina gdzies na drugim końcu polski?[czy świata][ może siostra, brat, ciocia, wujek, dziadek czy babcia] która jest wporządku i mogłaby jakoś pomóc tym osobom.. finansowo albo inaczej. Jeśli się bardzo czegoś pragnie.. można to osiągnąć byleby się nie poddawać.. bo to żadne rozwiązanie. ;*
__________________
|
2009-01-01, 11:36 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
I ciągle słysze, że ja jako matka powinnam wiedzieć co jest mojemu dziecku, np. kiedy mu dać jeść (ale z małym bywa różnie) i czasem nie chce wtedy kiedy z moich wyliczeń wypada aby zjadł. A potem jestem jak na szplikach (karmie sztucznie) no bo naprawdę nie wiem kiedy będzie chciał, tak teraz bywa rzadko, ale zdarza się. Mam wrażenie, że rodzice uważają mnie za złą matkę Tylko dlaczego doskonali rodzice mają niedoskonałą córkę? Albo jak mały płacze zauważyłam, że jedni rodzice i drudzy uważają, że oni lepiej potrafia uspokoić małego i przecież on jest taki kochany to napewno coś ze mną jest nie tak.
Mam wrażenie, że jestem najgorsza Że nic nie umiem zrobić, nawet własnym dzieckiem nie umiem się zająć bo inni zrobiliby to lepiej: ( |
2009-01-01, 12:03 | #16 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
Cytat:
Co do wtrącania się do opieki nad dzieckiem-czasem warto wysłuchać osób z większym doświadczeniem,może akurat widzą coś,na co osoba od niedawna opiekująca się dzieckiem nie zwróciłaby uwagi...Zamiast wzajemnych pretensji porozmawiaj z mamą,opowiedz jej o tym,że dziecko je nieregularnie,że czujesz się pod presją,a przecież dopiero się uczysz opieki nad własnym dzieciaczkiem.Może rozmowa coś pomoże. |
||
2009-01-01, 12:16 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
CIĘŻKO W DZISIEJSZYCH CZASACH BYĆ MŁODYM ZAKOCHANYM I MIEĆ OD RAZU MIESZKANIE.
rozglądając się po moich znajomych,rodzinie mogę stwierdzić,że tylko dzieci bobaczy miały swojeM,a reszta dorabiała się z czasem. często był to dorobek po kilku latach tułaczki.jednak nie o własne M tu chodzi,ale o dojrzałe podejmowanie decyzji. jeśli człowiek zakłada rodzinę,powinien zakładać ,gdzie bedzie mieszkał.egoistycze jest podejście,że zwale się mamusi,czy teścowej na głowe i bede czekać,aż zostanie mi to w spadku. jeśli rodzice nie mają połowy domu przeznaczonej dla nowożeńców to trzeba nauczyć się dorosłości i zacząć żyć na własny rachunek. jeśli wykupicie od rodziny tą połowę domu,możecie pokazać,kto tu żądzi.jeśli jest to podarunek-trudno musicie być ulegli.tak wyglada dorosłość. nikt nie ma prawa przestawiać życie gospodarzy do góry nogami,bo nowa gospodyni się wprowadziła.trzeba umieć żyć i dosotsowac się do zasad panujących w tym domu. jest tyle mieszkań do wynajęcia.wielu ludzi zostawili nawet całe umeblowane i wyjechali za granicę. nie ma rzeczy niemożliwych.jedna kiecka mniej i bedzie na czynsz,ale i na spokojne życie. mówiła dojrzała kobieta po przejściach.dziękuję (żeby nie było-co ja tam wiem o życiu) Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2009-01-01 o 12:19 |
2009-01-01, 13:21 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
A co jesli rodzice chcą, żeby z nimi mieszkać.
Moi teściowie chcieli odwołać wesele bo nie chcieliśmy z nimi zamieszkać. Na co my powiedzielismy ok, odwołujcie wesele a ślub i tak się odbędzie. Natomist moi rodzice byli w porządku....także, proponowali nam wspólne mieszkanie, proponowali bez żadnych nacisków. Nie mowie rodzice dalej są ok, kocham ich bardzo, ale dziecko wiele zmienia i niestety nie chce z nimi juz mieszkac, bo czuje sie tak jakbym wiecznie robila cos nie tak. Jesli bedziemy chcieli wynajmowac to po pierwsze nie wiem czy finansowo będzie nam się opłacało i nigdy to nie będzie nasze. A po drugie co pomyslą ludzie? |
2009-01-01, 13:34 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
|
|
2009-01-01, 13:34 | #20 | |||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
Poza tym sama piszesz, że nie chcesz już z nimi mieszkać, więc co za rożnica, że oni chcą? Sama widzisz, że ta sytuacja nie jest ok. Cytat:
Poza tym komfort psychiczny samodzielnego mieszkania robi swoje, nikt nie będzie próbował kontrolować, presja się zmniejszy. Cytat:
|
|||
2009-01-01, 14:00 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
A to oznacza (wg mnie): Zarabia na swoją rodzinę samodzielnie i nie przyjmuje pomocy, której nie chce, nawet od rodziców, któych kocha. To się nazywa odcinanie pępowiny i asertywnośc. Myślenie: że się wynajmowanie mieszkania nie będzie opłacało jest powalające. Posiadanie dziecka też sie wg niektórych nieopłaca. Ważne czego się chce i czego potrzebuje. Jesli naprawdę potrzebujesz spokoju i niezależności, to wynajmowanie mieszkania się opłaci. na jakiś czas.... A później kupić coś swojego ? A jak się nie da... zawsze się da jak się chce. A co ludzie powiedzą???? Ludzie właśnie mówią, że warto być dorosłym mając dziecko, a nie wisieć na swoich rodzicach
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2009-01-01, 14:05 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Ja bym się raczej zastanawiała co ludzie myślą o dwójce "dorosłych" ludzi mieszkających po ślubie z rodzicami
Dla mnie to normalne,że najpierw się idzie na swoje,a potem bierze ślub,a nie chajta się i potem płacz i zgrzytanie zębami,że z rodzicami trzeba mieszkać. |
2009-01-01, 15:10 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
Dwie dorosle, w miare inteligentne kobiety sa w stanie sie porozumiec do czasu. Do czasu porodu Mama mamy uwaza ze wie lepiej jak sie opiekowac takim maluchem i uwaga! w wielu wypadkach to sie potwierdza. ale z drugiej strony jest mloda mama, ktora kazda rade przyjmuje jak krytyke i uwaza, ze kazdy (a szczegolnie mama czy tesciowa) ja krytykuje. Mlode mamy sa przewrazliwione a ich mamy czy tesciowe zbyt natretne czasem. Tego sie nie da pogodzic tak latwo. Jedna chce pomoc a druga wlascieiw tej pomocy nie chce i bardzo rzadko zdarza sie tak, ze te dwie (a czasem trzy, jesli do "imprezy" dolaczy sie tesciowa ) kobiety nie potrafia sie przez jakis czas dogadac. Prywatna, uwierz mi, ze Twoja mam chce Ci tylko pomoc a nie ma na mysli tego, ze zle sobie radzisz. Kocha Cie i jest z Ciebie dumna, chce Ci tylko pomoc. Jesli z ta pomoca przeszkadza, pogadaj z nia, ale postaraj sie spokojnie. Uswiadom jej to, co napisalas tutaj, ze czujesz sie przy niej malo warta jako matka i ze jest Ci z tym xle. Jesli wczesniej sie dobrze dogadywalyscie to moze cos do mamy dotrze. Sprobuj. Czasem sama popros ja o rade, posluchaj co do Ciebie mowi, ale w momencie kiedy mama daje Ci niechciane rady popros ja (spokojnie, chociaz to trudne ) zeby przstala to robic. Bo wiesz co robic. ---------------------------- Dziewczyny! Jesli kazdy poczeka z zakladaniem rodziny az bedzie mial dom, samochod i cos tam jeszcze, to niedlugo ludzkosc zniknie z powierzchni ziemi Bardzo wielu mlodych ludzi mieszka czasem rok, dwa, trzy z rodzicami i wlasciwie dlaczego to jest takie zle? Osobiscie jestem przeciwniczka takich rozwiazan, ale uwazam, ze jezeli ktos sie na to decyduje "na chwile" (i rodzice sie godza na takie rozwiazanie) nic nikomu do tego. Jesli sa to rozwiazania czasowe, a nie na cale zycie (ani nawet na pol zycia) Co innego, jesli para mlodych ludzi mieszka z rodzicami, zbiera pieniadze i ma jakis plan, ktory konsekwentnie realizuje a co innego, jesli pobiora sie i licza tylko na to, ze w pokoiku u mamy beda mogli mieszkac a mieszkac. Ilez nawet na wizazu jest osob, ktore jakis czas mieszkaly z jednymi czy drugimi rodzicami, u ilu z Was facet pomieszkuje przez jakis dluzszy czas? Przeciez wtedy tez wyglada to tak, ze jako para mieszkacie z rodzicami (czasowo), prawda? Mozna pomieszkac, cos tam wybudowac, kupic i wyprowadzic sie, wiele osob na wizazu tak robi i zyje. I jakos nie nazwalabym ich niedojrzalymi. To pisalam ja, osoba, ktora ani chwili nie mieszkala ani z jednymi ani drugimi rodzicami
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2009-01-01 o 15:16 |
|
2009-01-01, 15:33 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
I to pisze mama, ktora dopiero czeka na dziecko, i mieszka samodzielnie z malzonkiem, z dala od swoich rodzicow, ktorzy w Polsce zostali. |
|
2009-01-01, 15:52 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
I pewnie dlatego uważam, że jak się zakłada rodzinę, bierze ślub, to się tym rodzicom na głowie siedzieć nie powinno, a już na pewno nie wtedy, gdy jest dziecko, bo babcie są od rozpieszczania a nie od pilnowania i wychowywania Naprawdę nie trzeba posiadać majątku, żeby się usamodzielnić. Wystarczy chcieć i coś w tym kierunku robić. |
|
2009-01-01, 15:57 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
A jeszcze... na pytanie autorki wątku:
- co ludzie powiedzą? To może ja powiem, że to zupełnie naturalna kolej rzeczy, że się opuszcza rodzinne gniazdo, a nienaturalna kolej rzeczy, to mieszkać z rodzicami na kupie, po założeniu własnej rodziny. Ale może się mylę, więc niech jeszcze inni ludzie się wypowiedzą. |
2009-01-01, 16:14 | #27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
mój wujek budował dom.miał trojkę dzieci i bardzo chciał,aby dzieci mieszkały razem z rodzicami. wybudował piętrowy domz mnustwem pokoi,tak aby kazde dziecko miało do dyspozycji dwa pokoje,osobną kuchnię i łazienkę. takie rozmieszczenie pokoi ucierpiało na całym rozkładzie przedpokoi,schodów i reszty domu. wynik koncowy jest taki,ze od lat mieszkają sami.domu nie mogą sprzedać,bo już stary,źle rozmieszczone pokoje,budowany własnoręcznie,najtanszym kosztem. dom nadaje sie do zburzenia. jedna córka tylko wybudowała się obok.a dwoje mieszkają w ciasnych klitkach,ale na swoim. Cytat:
po ślubie mieszkałam w wynajętym mieszkaniu. po rozwodzie wróciłam do mamy na sześć lat.w tym czasie naskładaliśmy z rodzicami wszelkimi siłami na osobne mieszkanie,bo choć najukochansza mama to zawsze druga gospodyni. jednak mieszkając u mamy musiałam żyć według jej zasad.to był jej dom ,a jako w pewnym sensie gość musiałam sie dostosować.nie wyobrażałam sobie wprowadzać swoich zasad. w moim domu rządze ja i nie wyobrażam sobie synowej panoszącej się po moim domu i wprowadzającej swoje zmiany. wiem,że będę wredną teściową. |
||
2009-01-01, 16:45 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
Moi rodzice tez chcieli żebyśmy z nimi zamieszkali, bo pomogą przy dziecku itd. Owszem pomagali, ale ta pomoc najczęściej kończyła się paskudnymi wyzwiskami pod moim adresem. Powiedzieliśmy - koniec. Wiadomo, kosztuje nas to wiele wyrzeczeń, ale wyrzekamy się w imię dobra naszej rodziny i naszego dziecka. A stosunki pomiędzy mną a moją mamą uległy pozytywnej zmianie. |
|
2009-01-01, 16:48 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Cytat:
No i wszystko w temacie |
|
2009-01-01, 17:36 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 60
|
Dot.: Co robić? Wyrodna córka (?)
Przenieść się gdzieś gdzie są warunki zarobkowe na tyle duże że mozna sie normalnie utrzymać , przy 2 pensjach starczy na wynajem a nawet na ratę własnego mieszkanka
__________________
"Mam wybór: mogę być ofiarą losu lub poszukiwaczem przygód wyruszającym po skarb. Wszystko zależy od tego jak będę postrzegała własne życie." Edytowane przez Sonal Czas edycji: 2009-01-01 o 17:38 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:24.