2006-12-04, 15:20 | #1 |
Rozeznanie
|
Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
No więc chciałabym mieć psiaka, najlepiej Shit-zu, albo West Highland White Terrier... to moje marzenie... tzn najlepiej jakbym miała tego co miałam.. czyli
Bihon Havanais.. Ale do rzeczy. Od jakiegoś czasu, własciwie od tego, gdy do mojej pracy (sklep zoologiczny) przyjechały małe Shit-zu z moim kierownikiem do sprzedania, poczułam, że bardzo chciałabym mieć małego toważysza w mieszkanku. Powiedziałam o tym rodzicą. Sprzedały się 3 małe Shit-zy ( ) i został jeden, mój Bąbel. Zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. Jak przechodzili ludzie i go wołali ie reagował, wystarczyło, że podeszłam nawet od tyłu i brzdęk moich kluczy od klatek.. odrazu się odwrócił i radość i skoki tuptanko nózkami... poprostu aż się łza cisła.. siedział zemną niecałe 2 tygodnie.. jadł tylko odemnie i spał mi na rękach. Dla innych pracowników był miły, wkońcu pracuje co drógi dzień, ale starałam się nie przywiązywać, natomiast kierownik zauważył, że Bąbel się zakochał i wybrał sobie już właścicielke (wszyscy się śmiali) zaproponował, abym sobie go kupiła za cene za którą go kupił czyli za chyba 500zł plus 15% zniżki za to, że pracuje tam, plus 15% zniżki na każdą rzecz dla niego i karte rabatową czyli 5% zniżki i na pierwsze miesiące darmowa karma od producenta dla Juniorów Royala. Niesamowita okazja! Poszłam więc do mamy... zaczełam im to wszystko opowiadać, ale odmówili, nie chcieli nawet o tym sluchać... Miałam kiedyś Bichona, kuzyna Shit-zu, żył sobie z nami ponad 9 latek i niestety miał ciężką chorobe i musieliśmy go uśpić. Strasznie przeżyliśmy to... naprawde do dziś jak o tym myśle to łzy mi się cisną bo tęsknie za Baronem (tak się zwał) mineły już 2 latka od odejścia Baruśka i nigdy nie myślałam o tym, aby mieć nowego, a widziałam psy głaskałam itd... dopiero wtedy takie uczucie, jakaś potrzeba wewnętrzna? żeby było śmieszniej mój kierownik powiedział, że załatwi mi nosidło dla niego, jak go kupie i mogę z nim przychodzić do pracy, bo pracuje na 12godzin, jak wspominałam. żeby nie był sam, będzie mieć jedzonko ciepełko i mnie. Jak wiadomo początkowo jest Qarantanna dla małego psa, ale ma też dojście do takiego specjalnego przewozu i ubranka, aby było ciepło... jednym słowem szedł mi na rękę bo widział, że mi zależy i piesek też się zakochał. Ale i to rodziców nie przekonało... Nadszedł ten dzień przyszłam w sobote do pracy i oczywiście zajmowałam się wszystkim i dodatkowo Bąblem.. ja oczywiście wiedzialam, że przyjdzie po niego ktoś i będę musiała go oddać... (pisze jakby był mój).. tak czy siak ja mu tłumaczyłam .. mówiłam do niego, że nie mogę go wziąść i że przyjdzie ktoś kto go pokocha i się nim zajmie i musi być wtedy mily i grzeczny.. (jak do dziecka). No i stało się, przyszła Pani i się zakochała, oczywiście opowiedziałam jej wszystko o tej rasie, co lubią czego nie, nie ściemniałam, żeby go nie kupiła, poczułam, że muszę go oddać bo na nielegala go wkońcu wezmę i złamie słowo rodziców, a ich szanuje i nie umiałabym. Cieszę się tylko z tego, że kupiła do niego porządne rzeczy: -przenosnik -puchowe nosidło -szelki plus smycz -dużo zmiennych obróżek -miseczki dwie porządne anty poslizgówki -posłania dwa jedno przewoźne do auta i do domu -futerkowe posłanie, poduszkę i takie prześcieradełko na zimne wieczory -kupe zabawek i gryzaków -pielęgnacje (szampony,pasty, odświerzacze.. itd) -ubranko przeciwdeszczowe na wszelki wypadek. i oczywisćie karmy. Jak oddawałam Bąbla.. dałam mu buzi oddałam go właścicielce nowej i poszłam na zaplecze i się popłakałam... no cóż jakoś musiałam zareagować. Ale cieszyłam się, bo wiedziałam, że będzie mu dobrze tyle, że ja dalej chce psiaka, a rodzice nie... co ja mam zrobić? Oto zdięcia shitzu, który był w sklepie i Białego teriera
__________________
|
2006-12-04, 15:33 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Cinka,niestety nie doczytalam do konca.
Powiedz mi,czy w sklepie w ktorym pracujesz,sprzedajecie psy??? |
2006-12-04, 15:36 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 511
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Kup psa dla mamy lub dla taty na jakieś imieniny, albo np na święta, które się zbliżają. Ja tak zrobiłam z papugą, co prawda to nie pies, ale zadziałało. Starsi byli troszkę wkurzeni, ale jak można pokazać dziecku, że nie cieszy się z jego prezentu imieninowego. hehe. niezły ubaw był.
|
2006-12-04, 15:37 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Ojj bardzo mi przykro.Niewiem jak przekonac Twich rodzicow bo niewiem jaki jest powod tego ze nie chca wiecej psa.(czy to przez to ze tamten odszedl i moze za bardzo to przezyli) Ja kiedys mialam psa rottweilera i jak ona zachorowala i odeszla to ja juz tez nie chcialam wiecej psa bo to mnie zbyt bolalo , ale moi rodzice sobie kupili.A mi jest przykro bo caly czas byl z Toba a potem odchodzi, oj nie to nie dla mnie.A dlaczego Twoi rodzice nie chca ,jaki podali argument???
|
2006-12-04, 15:39 | #5 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Tak psy i koty...to spory zoologiczny więc nie tylko są tam gryzonie i ptaki egzotyczne.
__________________
|
2006-12-04, 15:41 | #6 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
[1=91584e3a0ddee98d7bf3501 3566e27d0b839b1c7;3198660]Kup psa dla mamy lub dla taty na jakieś imieniny, albo np na święta, które się zbliżają. Ja tak zrobiłam z papugą, co prawda to nie pies, ale zadziałało. Starsi byli troszkę wkurzeni, ale jak można pokazać dziecku, że nie cieszy się z jego prezentu imieninowego. hehe. niezły ubaw był.[/quote]
Oh własnie nie moge tak zrobić coś w środku mnie blokuje tak mogłabym zrobić, ale to ich mieszkanie, mówią mi też czegoś czego nie dopisałam... ja za rok wylatuje z Polski do Irlandii... i chce wziąść psa ze sobą jak coś, ludzie normalnie płacili za psa małego i kota i mieli je w samolocie... bo widziałam i słyszałam dlatego dla mnie to nie problem... ale oni dalej twardo stawiają na swoim .
__________________
|
2006-12-04, 15:43 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
jaki sliczny.. Bardzo mi sie podoba.. Mimo ze lubie duze psy- jak widac
Moze pokaz im tego pieska.. przyprowadz do domu
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
2006-12-04, 15:43 | #8 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Cytat:
ale powody maja zawsze dwa -Wylatujesz do Irlandii za rok. -Był Baron i już nie chcemy psa.
__________________
|
|
2006-12-04, 15:45 | #9 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Ilonko, piesek ze zdięcia ma inną już właścicielke, myślałam, że zdięcia ich jakoś przekonają, ale też nic.
__________________
|
2006-12-04, 15:46 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
I uwazasz,ze sklep zoologiczny,klatka to odpowiednie miejsce dla psa?
Nie tak dawno bojkotowany byl(i w zasadzie wciaz jest)skle Anna Zoo(byc moze to ten w ktorym pracujesz) wlasnie za to,ze sprzadaja psy. Ja rowniez jestem ogromna przeciwniczka tego faktu. Pies to nie chomik,nie swinka morska! |
2006-12-04, 15:48 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Jeżeli nic nie wskórasz,to może poczekaj ten rok i już w Irlandii kupisz sobie psa.
__________________
|
2006-12-04, 15:51 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Cytat:
|
|
2006-12-04, 15:58 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Jak dostalas ta prace ze tak z ciekawosci zapytam?Masz duza wiedze??Kiedy zwierze jedzie za granice to nie przechodzi przypadkiem kwarantanny???
|
2006-12-04, 15:58 | #14 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Cytat:
Wiesz... szanuje jak najbardziej Twoje zdanie i rozumiem, że tak myślisz, ale psiaki nie siedzą w klatkach, często są na Silezyjnym placu np. Bigle które mieliśmy do wczoraj prawie całymi dniami biegają i szaleją razem na wyznaczonym wielkim terenie. Czasami sobie chodzą po sklepie, a jedzą w kojcach i śpią na własnych wielkościowo od psa zależynych posłaniach. Jedzą najdroższą i najsmaczniejsza karme dla Juniora. Zawsze sie z nimi bawimy, a prawie cała dniowke, jak na dworze zimno nosimy na rękach. Fakt, siedzenie w sklepie dla psa to trudne nawet jak się staramy z całych sił, aby było im dobrze. Ja szukałam pracy, aby móc sobie zapłacić za bilet, kupić buty na zime i dawać mamie do czynszu i znalazłam sklep ze zwierzakami, odpowiadało mi to, dodatkowe informacje, szkolenia weterynaryjne, szkolenia firmowe o jedzeniach i ogolnie. I samo przebywanie w towarzystwie zwierzaka, kąpanie go, suszenie i patrzenie jak sie cieszy sprawia mi większą radość, niż dziewczyną obok z Deichmana sprzedającym buty. Pies, króli i świnka morska dla mnie to tak samo żyjące stworzonka o które trzeba dbać i pielęgnować je. Nie ma dla mnie róznicy, b każde z nich zasloguje na uczucie. Nosimy kazdego krolika, maja specjalne rury na zapleczu do wybiegania sie .. ten sklep naprawde zapewnia zwierzakowi więcej sfobody niż hodowca. Zresztą podoba mi się nasz akcja adopcyjna, porozwieszalismy ogloszenia, aby nie wyrzucać kotków na dwór z domu, a przynosić do nas, często nasz weterynarz je odrobacza, czysci uszka i zaszczepia, a potem oddajemy je za darmo ludzią, pod warunkiem, że kupią wyprawke dla kiciusia. Więc tak do końca nie fer nie jesteśmy, ale rozumiem Twoje zdanie, chciałam tylko troche rozświetlić jak wygląda sprawa naszego sklepu, bo nie wiem jak jest w innych.
__________________
|
|
2006-12-04, 15:59 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Cytat:
Ale - jak piszesz - skoro rodzice przeglądają zdjęcia piesków w internecie, to może jednak wciąż się zastanawiają i nie jest tak, że są zdecydowani, by już nie mieć psa? BTW - wątek raczej na WiZOOż
__________________
Wymienię |
|
2006-12-04, 16:01 | #16 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
bess, zalezy jakie zwierze i w jakiem wieku, zwierzaki maja Qarantanne tylko jak sa chore, albo w pierszych 3 miesiacach zycia do szczepienia i dwa tygodnie po szczepieniu. Wiedze mam, tak przynjamniej uważam i cały czas ją szkole.
A dostałam ją normalnie jak każda osoba :| poszłam zostawiłam CV pogadałam z kierownikiem, on zadał mi kilkanascie pytan na rozmowie na temat jedzenia, opieki, pielegnacji zwierzat i widać sie sprawdziłam.
__________________
|
2006-12-04, 16:03 | #17 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
cheer- właśnie widze, że zaczyna się przetwarzać nie w odpowiedz na moje pytanie.
Tak czy siak też tak uważam poniekąd... bo moich rodziców ciężko rozgryźć. A wiesz.. ja też kiedyś będę mieć dziecko i chce, aby miało psa...
__________________
|
2006-12-04, 16:05 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Cinka,gdzie pieski spia?
Czy po zakonczeniu pracy,idą z pracownikami do domu? Co sie dzieje,kied czas mija,pies ma rok i nie znalazl sie chetny? Czy najlepsza karma wynagrodzi mu *dziecinstwo* w klatce? Nastepna rzecz,podlacze sie do Pani Bess,jak dostalas te prace? Rozumiem,ze masz odpowiednie wyksztalcenie prawda? Na Wizzozu jest watek,w ktorym rozmawialysmy,ze skandalem jest,ze pracownicy sklepow zoologicznych,nie maja odpowedniego wyksztalcenia. No ale dobrze,czyli pomagasz,przyczyniasz sie do sprzedazy psow w sklepach.... |
2006-12-04, 16:08 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
ok Cinka THX za odp
Ja tez nie mam psa odkad umarla moja sunia w '97 roku wlasnie z tego powodu o ktorym napisala Cheer i rozumiem Twoich rodzicow,tym bardziej ze masz wyjechac. |
2006-12-04, 16:12 | #20 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Warszawianko po pierwsze nigdy się nie zdarzyło, że piesek był dłuzej niz 2 tygodnie nie całe. Nie siedzą w klatce, sklep jest czynny 24/h tzn czynny dla klijentow jest do 21.. no 22, ale w nim są na zmiany ludzie
Ciągle nie rozumiem tego Twojego słowa "w klatce" napisałam przeciez, że biegaja, są na rękach i spią sobie w swoich łóżeczkach. mamy kojec wielki fakt, ale tylko jak mamy kilka ras na sklepie. Już napisałam jak dostałam prace, ale nie rozumiem ataku z Twojej strony? co ja Ci do czorta zrobiłam? chciałam porad jak przekonać rodziców do posiadania kolejnego psa, a słysze zarzuty z Twojej strony. Ja jestem młodą dziewczyną, która kocha zwierzęta... szukała pracy i dostała ją, robie to co lubie. Tak przyczyniam się do tego, aby psy trafiały do ludzi, a koty nie zostały topione w ogrodzie, a były przynoszone do nas. eh...
__________________
|
2006-12-04, 16:14 | #21 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
bess, nie ma za co... ja rozmumiem cierpienie moich rodzicow i obawy, ale co jeżeli będę miała dzieciaka i poprosi mnie o psa.. nie powiem mu wtedy, że nie mogę mu go sprawić choć nas stać, bo ja kiedyś w dzieciństwie miałam i zmarł..
pomyslałam o tym .. eh wiele osob mówi, że na strate najlepszy jest drógi, ja tak nie uważam, ale poczułam... jakbym była gotowa?
__________________
Edytowane przez cinkapooh Czas edycji: 2006-12-04 o 16:15 Powód: dopiska |
2006-12-04, 16:16 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
No tak ale zanim bedziesz miala tego dzieciaka to troche czasu uplynie wiec i ból tez troche zblednie.Poza tym psa bedziesz miala Ty sama jedna, a nie oni.
Ja mam taka teorie ,jak jakies zwierze jest Ci pisane to ono i tak Cie znajdzie.Moze spotkasz je w najmniej oczekiwanych okolicznosciach,moze bedzie ranne,pobite,moze nikt go nie bedzie chcial itd Ja tak spotkalam swoje koty Jednego nikt nie chcial ,zostal sam jeden z miotu Drugi plakal na ulicy w deszczu(wtedy bardzo marudzilam ze chce kota i prosze ,sam sie pojawil Trzeciemu jeden gamon zlamal nózke i musialam mu pomoc |
2006-12-04, 16:17 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Cinka,ja rowniez kocham zwierzeta,dlatego bojkotuje miejsca,gdzie psy sprzedawane sa w sklepach.
PIsze-klatka-poniewaz tam te spy przebywaja,kiedy nikt z nimi nie przebywa. Sa wciaz w centrum handlowym czy tez sklepie,nie maja mozliwosci pobiegania na swiezym powietrzu... To cudowne,ze chcecie pomagac,ale czy napewno to jet dobry sposob? |
2006-12-04, 16:23 | #24 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Warszawianko dziękuję za reklame mojego wątku, nie pamiętam, abym prosiła o reklame.
Ty mnie nie czytasz, nie pojmujesz co pisze? wybacz ton, ale powtarzam Ci to poraz kolejny, jak jest ciepło, co ostatnio często się zdarza, psy spędzają czas NA DWORZE! np. BIGLE ciągle biegają po wyznaczonym terenie dla psow terenie poza pasazem.. czyli na dworze. Ludzie zatrudnieni, spedzaja z nimi 24/h bo pasaz jest tak czynny, dlatego zwierzaki nie sa same. "To cudowne,ze chcecie pomagac,ale czy napewno to jet dobry sposob?" nie powiem, że najlepszy sposób, ale jak byłam u 3 hodowców w ostatnim miesiącu i widziałam 10 psiaków własnie terierów, w jednym malusim pokoju na posikanej pościeli, to opierdzieliłam faceta za katowanie zwierzaka. I u kolejnych było coś podobnego. Jak wspominałam o kotach, lepiej do nas czy utopić, jak uważasz? ja sadzę, że lepiej u nas.
__________________
|
2006-12-04, 16:31 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Wkleilam link do Twojego watku,poniewaz wlasnie rozmwialysmy o takich sytuacjach.
Ja czytam to,co piszesz ale tak,nie pojmuje-tak jak i Ty nie pojmujesz,ze sklep i klatka to nie jest miejsce dla psa. Chociazby nosili go na rekach i karmili najlepszymi,sklepowymi karmami. I widze,ze ani Ty nie zrozumies mnie-ani ja nie zrozumiem Ciebie. A tak jeszcze z ciekawosci-skad biora sie w Twoim sklepie te rasowe(rasowe?) psy i koty? I co byloby,gdyby jesdnak minelo wiecej niz te 2 tygodnie a zwierze dalej nie znalazloby wlasciciela? Przewidziane jest to? |
2006-12-04, 16:41 | #26 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
ah.. ok
Odpowiem tylko na te pytanie co się dzieje z psami. Pieski (jeszcze się nie zdarzyło powtorze) jak są dluzej niz powinny wracają do hodowcy. Koty, psy, świnki, ptaki egzotyczne lub nie... wszystko od hodowców. Psy są bez rodowodów. Jeżeli dla kogoś ma to znaczenie ( jak dla mnie nie ma żadnego). eh i jeżeli mogłabyś, to mój wątek nie zalicza się do takiego typu wątku. Mój wątek to pytanie, a nie chwalenie się, że pracuje w zoologicznym sklepie. Nie widze porównania. Nie rozumiem zresztą, podałaś go tam, aby mnie dziewczyny skreśliły bo na siebie zarabiam robiąc to co lubie? dlaczego skreślacie sklepy zoo.. a nie schroniska, gdzie maltretują zwierzaki, a potem je usypiaja? czemu nie krytykujesz ludzi, ktorzy katują, biją i tym samym zabijają bezbronne stworzonka, a ludzi uczciwie zarabiających w sklepie po 12-14 czasami 24 godziny za marne 700zł nie całe. Czym ja zawiniłam? tym, że tam pracuje? Ja tylko chciałam mieć pieska...i prosiłam o doradzenie, a zostałam skreślona.
__________________
Edytowane przez cinkapooh Czas edycji: 2006-12-04 o 16:44 Powód: dopiska |
2006-12-04, 16:42 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Cinka,czy ten sklep,jest to Silesia CIty Center w Katowicach?
Edytowalas,wiec musze odpowiedziec. POdalam link,poniewaz o tym byla tam rozmowa. Sa Cinko osoby,ktore bulwersuje sprzedaz psow w sklepach. Krytykuje wszystkich ludzi,ktorzy przyczyniaja sie do cierpien zwierzat. Natomiast na pozostale pytania musisz sobie dpowiedziec sama. Edytowane przez 201804200947 Czas edycji: 2006-12-04 o 17:18 |
2006-12-04, 16:48 | #28 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Tak wlasnie.
__________________
|
2006-12-04, 16:51 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Artykul o Twoim sklepie
http://www.dogomania.pl/forum/showth...+zoologicznych |
2006-12-04, 16:51 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Tego nawet ja nie wiem...
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Jak przekonać rodziców, aby kupili mi psa...
Do Irlandii nie wwieziesz psa bez jak to nazwalas "quarantanny". Pogogluj sobie.
A sposob z prezentem dla rodzicow odradzam. Moi sie nie nabrali i psiak musial wrocic tam skad go zabralam. |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:41.