Finanse i rachunkowość czy matematyka, UG czy UMK?

[Madziunia93]

Piszę tutaj, ponieważ wybór kierunku tuż tuż, a ja nie mam kogo spytać o poradę... Niedługo matura, zdaję przedmioty podstawowe + matematykę i geografię na poziomie rozszerzonym. Papiery chcę złożyć na dwa uniwersytety - UG oraz UMK. Interesują mnie finanse i rachunkowość, jednak progi punktowe na te kierunki są dosyć wysokie, pewnie dlatego, że jest dużo chętnych. Chociaż składam na dwie uczelnie to jednak nie mogę być pewna, że się dostanę. Ostatnio w oko wpadł mi kierunek matematyka na UMK, gdzie jako specjalizację można wybrać właśnie matematykę finansową. I teraz pytanie czy warto? Czy FiR oraz matematykę w ogóle można ze sobą porównać? I czy te kierunki na tych właśnie uniwersytetach są dobrze postrzegane przez przyszłych pracodawców...? Dodam, że jestem na profilu mat-inf i radzę sobie z matematyką, ale nie jestem jakimś orłem. Wiem, że dużo osób powie, że z tych dwóch kierunków tylko i wyłącznie matematyka ma przyszłość, ale ja jestem pewna że chcę się zajmować finansami i jednak bardziej skłaniam się w stronę FiR. Zakładając że dostanę się właśnie na FiR, co jeszcze mogę zrobić aby mieć pewność, że nie będę kolejną bezrobotną? Dużo osób mi to odradza, ponieważ rynek jest podobno przepełniony absolwentami tego kierunku Są może jakieś kursy, może mogę starać się o jakieś staże, w jaki sposób zdobywać doświadczenie...? Nie wiem niestety jak to wygląda, a w internecie ciężko znaleźć jakieś konkretne informacje. Jeśli ktoś studiuje na którymś z tych kierunków albo skończył te studia - bardzo proszę o rady

[MrsStatham]

jak zdecydujesz się jednak na UG to daj znać na PW, bo ja na Zarządzanie się wybieram będzie nam razem raźniej

[Madziunia93]

Ok, na pewno się odezwę

[krewka]

Moim zdaniem FiR jest łatwiejszy od matematyki,; jest tam kilka (dosłownie: kilka) przedmiotów bardziej pamięciowych. Są tam też bardziej ukierunkowane na finanse przedmioty praktycznie od początku studiów.
Matematyka to moim zdaniem lepszy wybór, ale musisz się w tym dobrze czuć, bo liczenia jest dużo więcej i idzie to w bardziej technicznym kierunku. Później specjalizację możesz wybrać finansową i moim zdaniem będziesz miała "lepsze" wykształcenie niż finansiści po ekonomii czy firze. Ze swojej strony polecam specjalizację inżynieria finansowa, choć nie wiem dokłądnie czy jest to na matematyce czy może informatyce i ekonometrii. Wprawdzie trudno się to studiuje, ale absolwenci mają po tym niezłe perspektywy

[RainSong]

Musisz się zastanowić co chcesz robić po studiach. Jak pójdziesz na FiR to przygotuj się że mało będzie przedmiotów matematycznych, jeśli interesujesz się finansami, a księgowością nie za bardzo, to nie polecam. Ja skończyłam licencjat z FiR, a żałuję że nie poszłam na matematykę. Na FiR jest malutko matematyki finansowej i ubezpieczeniowej, a to mnie właśnie interesowało, podejrzewam że Ciebie też jeśli myślisz nad matematyką. Jak przeglądałam różne oferty pracy to dla matematyków są o wiele ciekawsze niż dla osób po FiR (no chyba, że chcesz zostać księgową ). Oczywiście matematyka jest trudniejszym kierunkiem, ale o wiele bardziej konkretnym. Na FiRze często mnie ogarniała taka niemoc, że muszę się uczyć zbędnych badziewi które mi się do niczego nigdy nie przydadzą. Wiem, że na każdym kierunku trafi się kilka takich przedmiotów, ale na FiRze dla osoby którą interesują głównie finanse i matematyka finansowa jest ich strasznie dużo. Te wszystkie zarządzania i controllingi, brrr....

[Madziunia93]

Oj, mnie właśnie też bardziej interesuje matematyka finansowa niż jakaś sucha teoria... Tylko że na matematyce specjalizację wybiera się dopiero na 3 roku i boję się, że do tego czasu mnie stamtąd wyrzucą ;P A jak myślisz, jeśli matematyka to tylko na politechnice? Czy ta na uniwersytetach też daje radę? I może ktoś wie czy jest naprawdę duża rozbieżność między uniwersytetem, a politechniką? Konkretnie interesuje mnie UMK, UG i PG

[RainSong]

Musisz przejrzeć programy nauczania na tych uczelniach, ja bym wybrała uczelnie na której samemu można wybierać sobie kursy, oprócz kilku obowiązkowych, albo taką na której jest dużo już w programie matematyki finansowej i pokrewnych przedmiotów. I powiem Ci nie ma się czego bać, jeśli się dostaniesz to znaczy że odpowiadasz poziomem na dany kierunek programy nauczania (dokładna rozpiska ile godzin jakiego przedmiotu w jakim semestrze) muszą być na stronie uczelni. Poczytaj sobie o zawodzie aktuariusza, pewnie Cię zainteresuje

[madeline10]

sub.

[Madziunia93]

Ehhh chyba niezbyt poszła mi matematyka rozszerzona tak więc na dzień dzisiejszy zostają mi jednak finanse i rachunkowość Jest może ktoś, kto również wybiera się na ten kierunek na UG?

[olusiaaaa55]

Ja się wybieram na UG i też na finanse i rachunkowość A przeliczyłaś sobie już punkty? Ile masz?

[MrsStatham]

Jak coś to możemy być 'psiapsiułami wizażowymi' w Sopocie?

[Madziunia93]

Napisane przez olusiaaaa55

Ja się wybieram na UG i też na finanse i rachunkowość A przeliczyłaś sobie już punkty? Ile masz?

Napisane przez MrsStatham

Jak coś to możemy być 'psiapsiułami wizażowymi' w Sopocie?

Niestety zrezygnowałam z Sopotu na rzecz Torunia

[JaroAd]

Też zaczynam podobne studia, ale na WSKZ. Trochę się stresuję czy sobie poradzę, ale staram się być dobrej myśli. Też się wahałam na którą uczelnie się zdecydować, ale ze względu na miejsce zamieszkania postawiłam na studia online. Trzymam za nas wszystkich kciuki, bo te studia do najłatwiejszych nie należą.