Co zrobić - zmieniać pracę i do upadłego walczyć o taką w zawodzie?

[Judyta~]

Cześć, wszystkim.
Jestem coraz bardziej sfrustrowana moją sytuacją. skończyłam studia, ale nie nie pracuję w zawodzie, wykonuję zawód nie związany kompletnie z moim wykształceniem, jest to praca z ludźmi, ale dodatkowo także fizyczna, ciężka, zarabiam w miarę dobrze, ale nie jakoś oszałamiająco.
Obecnie studiuję drugi fakultet, gdy go skończę (za prawie 2 lata), będę mogła mieć własną działalność.
Obecnej pracy mam już dość, czuję się tam często niekompetentna, spotykam się z masą dziwacznych i głupich dla mnie zasad, ustaleń, nakazów, wszystko robię pod dyktando, dodatkowo zajmuję najniższą pozycję w firmie, bo z powodu zjazdów nie mogę być dyspozycyjna, więc nie awansuję, czuję, że ta praca mnie ogłupia, odsuwa od wiadomości, które nabyłam na studiach, jest poniżej możliwości osoby wykształconej.
Nie wiem co robić - mam tam jako tako pewną pozycję, pieniądze, ale jest to tylko przejściowe, nic nie wnosi - to tak, jakbym po ukończeniu matematyki pracowała w szklarni i sadziła sałatę...
Boję sie stamtąd odejść donikąd. Co byście mi poradziły/poradzili? Mogłabym zacząć dawać korepetycje (nie wiem czy z tego można się utrzymać), zrobić uprawnienia, a więc zacząć przypominać sobie wiadomości ze studiów, rozwijać się, a potem z uprawnieniami wejść w nowy zawód, w którym pokładam moją przyszłość.
Może sie tak jednak zdarzyć, że zrezygnuję z obecnej pracy, znowu nie będę mieć żadnych pieniędzy, korepetycje nie wypalą (to byłby mój debiut, a korepetytorów jest zapewne mnóstwo) i co wtedy? A muszę przecież z czegoś żyć. Opłacać studia...
Doradźcie, co zrobić, co obiektywnie wydaje się najlepsze.

[Akane]

Jeśli czasowo byłabyś w stanie podołać i pracy i korepetycjom - spróbuj. Mam znajomą, która udzielała dość długo korepetycji i całkiem nieźle na tym wychodziła. Jeśli będziesz w tym dobra, chętni do Ciebie sami trafią - z polecenia. Zobaczysz jak Ci to idzie i czy są szanse, żeby z tych pieniędzy sfinansować sobie uprawnienia.

Wspomniałaś też, że w przyszłości myślisz o własnej działalności - korepetycje mogłyby być dobrym startem i wybadaniem gruntu. Działalność możesz opierać na świadczeniu różnych usług, więc w odpowiedniej chwili mogłabyś połączyć korepetycje z czymś więcej (z tego co pamiętam, to jest nawet osobne PKD na usługi związane z uczeniem innych właśnie na zasadzie korepetycji - są one też zwolnione z VAT-u).