pewność siebie tż-ta a jego treningi

[slabeusz]

Dziewczyny, pomóżcie mi proszę znaleźć metodę na mojego chłopaka. Wiem, że chciałby ćwiczyć, bo niepewnie się czuje w swoim ciele. Nie jest bardzo gruby, nie ma nadwagi, budowę ma w miarę ok, ale wiem, że chciałby być bardziej umięśniony, wysportowany, tym samym bardziej atrakcyjny. Uważam, że pomogłoby mu to w zwiększeniu pewności siebie, chciałabym, by czuł się ze sobą lepiej.

Problem leży w jego myśleniu. Kilka razy podejmował jakiś program treningowy, taki skok na głęboką wodę, od razu chciał odwrócić styl życia o 180stopni. Jednak po tygodniu, dwóch trafiał się taki dzień, że nie mógł wykonać treningu i potem łatwiej było mu kompletnie odpuścić. Zdarzało się też, że szukał wymówek przed samym sobą. Powiedział mi, że jego współlokator demotywował go do treningu, bo sam nie ćwiczył. Albo miał za mało miejsca w pokoju. Albo miał tylko pół godziny wolnego czasu, a jego trening trwa 50 minut, więc nie zrobił nic. Typowe zrzucanie winy na wszystko dookoła. Chciałabym, by sport konsekwentnie uprawiany pomógł mu poczuć pewność i odpowiedzialność za swoje decyzje, wiem, że tak można, ale jak go do tego zachęcić?

[wildclouds]

Napisane przez slabeusz

Powiedział mi, że jego współlokator demotywował go do treningu, bo sam nie ćwiczył.

Skoro tak, to znajdź mu zmotywowanego partnera do treningu. Takiego, który pociągnie Twojego chłopaka do przodu tak długo, aż ćwiczenie wejdzie mu w nawyk.
Czasem ludzie płacą za trenera personalnego własnie po to, by mieć motywującego partnera do treningów.

[dbff611010d7beb2d6d465dd69f947a5f4eb32a8]

a może ty bądź dla niego zachętą? mój TŻ jak patrzył jak się męczę ćwicząc wieczorem, pewnego dnia stwierdził, że poćwiczy ze mną i tak zostało

[ridja devojka]

[1=dbff611010d7beb2d6d465d d69f947a5f4eb32a8;4200303 7]a może ty bądź dla niego zachętą? mój TŻ jak patrzył jak się męczę ćwicząc wieczorem, pewnego dnia stwierdził, że poćwiczy ze mną i tak zostało[/QUOTE]

Mój też mówił, że podziwia mnie za zapał i wytrwałość w ćwiczeniach, i postanowił po wakacjach iść na siłownię. Może tak go zmotywuj? Sobą samą.

[pstroo]

Idźcie razem na siłownię

[Rzabba]

No właśnie - ćwiczcie razem

Jeśli na prawdę chce ćwiczyć a potrzebuje do tego towarzystwa, to będzie ćwiczyć, jeśli nie to znajdzie następną wymówkę ale to już nie Twój problem




PS. Mój mąż dopiero po 20 latach zaczął ćwiczyć razem ze mną

[slabeusz]

po 20 latach? ojej, niesamowite. czyli jednak da się...

y.
hmmm próbuję go motywować sobą samą. on chce. ale w jego przypadku to jest "operacja: ćwiczę od dziś". to plan do wykonania, a nie po prostu chęć ruszenia się. dlatego przy małych niepowodzeniach, odstępstwach, on odpuszcza, bo plan został zaburzon

[czikabomb]

dokładnie, jeśli macie możliwość, idźcie razem na siłownię! ja chodzę z moim chłopakiem, wystarczy zobaczyć tych napakowanych gości, żeby się zmotywować.. poza tym każdy zaczynał kiedyś od zera i nie ma się co zrażać

[wildclouds]

Napisane przez slabeusz

hmmm próbuję go motywować sobą samą. on chce. ale w jego przypadku to jest "operacja: ćwiczę od dziś". to plan do wykonania, a nie po prostu chęć ruszenia się. dlatego przy małych niepowodzeniach, odstępstwach, on odpuszcza, bo plan został zaburzon

On potrzebuje zachęcającego przykładu kogoś, kto regularnie ćwiczy i ma efekty.
Musisz się uzbroić w cierpliwość.
Pewnie będzie jeszcze 10 razy zaczynał i przerywał treningi. Ale może w końcu zaskoczy. To jest proces.