Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-06-09, 12:44   #1
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Red face

Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?


Chciałabym poruszyć taki temat... Jestem z moim TŻ juz 5 lat prawie (z przerwami, jak wiecie ) Ja byłam wcześniej w związku, który trwał prawie dwa lata. Z tamtym chłopakiem straciłam dziewictwo i przeżywałam wszystko pierwszy raz.

Z moim obecnym TŻ układało sie bardzo różnie jak same wiecie. Teraz jest naprawdę super, ale jedna rzecz mnie gnębi. Otóż ja jestem jego pierwszą dziewczyną. Wcześniej nie był z żadną inną w związku, nie kochał się, chociaż się całował z innymi. Prawdę powiedziawszy z jednej strony mnie to cieszy, bo sama go wszystkiego nauczyłam i pod względem seksu jesteśmy bardzo dopasowani, ale też zastanawiam sie czy on nie będzie kiedyś chciał zobaczyć jak to jest z inną kobietą.

Znam go i wiem, że jest to meżczyzna raczej monogamiczny, na dodatek jest bardzo negatywnie nastawiony do zdrady, uważa to za największe chamstwo jakie można zrobić i wybaczył by wszystko tylko nie to. Ja zresztą mam podobnie. Ale... no właśnie.

Boję się, że za jakis czas, jak życie we dwoje nam spowszednieje, zaleją nas zwykłe sprawy, to on zacznie sie nudzić, albo zastanawiać nad tym co być może stracił. Wielu jego kumpli miało po kilka dziewczyn, zażywało życia, romansowało... a on... on miał tylko mnie. Boję się, że on zacznie odczuwać to, że sie nie wyszalał, przed poważnym związkiem, chociaz z tego co mi mówił, to on nie odczuwa takiej potrzeby żeby sie wyszaleć. Generalnie on jest mało..." szaleńczy".

Wiem, że to głupie i w zasadzie nie chcę prosić was o przekonywanie mnie, że on na pewno zdradzi albo na pewno nie zdradzi, bo to nie ma sensu. To zależy od kazdego człowieka. Chciałabym jednak pogadać z kimś kto jest w podobnej sytuacji, albo ze starszymi dziewczynami, które wyszły za mąż za kogoś, dla którego były pierwszymi.

Czy taki mężczyzna "jest lepszy" od mężczyzny, który miał wiele kobiet? Wierniejszy? Bardziej oddany i kochający?

Jakie jest wasze zdanie?
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 12:49   #2
slonce00
Zadomowienie
 
Avatar slonce00
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 1 291
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Wiele nie pomogę , bo p o pierwsze nie miałam takiej sytuacji,a po drugie braj mi jakiegokolwiek doświadczenia. Ale mogę pwoiedzieć na swoim kobiecym przykładzie, że jak ja miałam swój pierwszy raz i byłam z tym chłoopakiem to rzeczywiście zastanawiałam się jak to by było z innym...Nie wiem ja jest w przypadku faceta, który jest w poważnym związku.To raczej taka moja hmm nie wiem moje wygadanie się wiem, że dużo nie pomogłam w zasadzie wcale ale pozdrawiam Buziaki
__________________

slonce00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 12:53   #3
Averka
Raczkowanie
 
Avatar Averka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 57
No to mam taka samą sytuację jak Ty nie masz co sie martwic moj TŻ np mowi ze jestem jego jedyna miłościa i najabardziej w świecie cieszy sie z tego ze zrobił to ze mną i co najwazniejsze z miłości.Moj TŻ cieszy sie ze moze poznawać nowe rzeczy ze mna,pierwszy raz naprawde kocha,pierwszy raz sie kochał z dziewczyna i w ogole jest cudownie.Ale tak szczerze mowiac to czuje sie jakbym z nim miala ten pierwszy raz bo fizycznie przezylam go juz rok temu z kims kogo wydawalao mi sie ze kocham a potem ta osoba mnie zranila ale teraz nawet tego nie pamietam i czuje sie jakbym teraz dopiero przezyla swoj pierwszy raz bo to bylo z miłości,i czułam sie kochana i kochałam naprawde,i dlatego sie nie boje Nie martw sie ciesz sie tylko tym ze masz go i go kochasz i on Ciebie

Jeszcze chciałam dodać że teraz jesteś dla niego najważniejsza chocby nie wiem co i jesli naprawde kocha to zadna go niebedzie interesowala nawet dla fizycznej ciekawosci tylko oczywiscie musisz dbać o te sprawy łóżkowe
__________________

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2006-07-19 o 01:29 Powód: post pod postem - proszę używać edycji :)
Averka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 12:59   #4
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Ano właśnie, ja byłam z tamtym i prawdę mówiąc nie pamiętam jak to z nim było, zreszta ine mam za bardzo czego porównywać, bo to był troche taki niedojrzały zwiazek... wiecie "och, ach, jest romantycznie". Wtedy miałam lat 18, teraz mam 25 i mój zwiazek jest całkiem innego rodzaju. Ale wiem przynajmniej, że nie ciagnie mnie do innych facetów, gdyż jest mi dobrze z TŻ. Ale zastanawiam sie czy on aby nie zastanawia sie, czy z inna kobieta jest lepiej, albo inaczej. To nawet nie o to chodzi, że ja jestem w łózku kiepska, bo nie sądzę by tak było (do pruderyjnych nie należę), ale zawsze nieznane nęci.

W październiku zerwałam z TŻ, zeszliśmy sie dopiero w lutym. Zapytałam go czy on spał z kimś w tym czasie, ale pwoiedział, że nie spał i wcale nie czuł takiej potrzeby. To zabrzmi głupio, ale w zasadzie troche pożałowałam, że tego nie zrobił, bo wtedy nie byliśmy razem, nie mogłabym mieć do niego żalu (co nie znaczy, że by mnie to jakos nie ubodło), ale wiedziałabym, że on już sobie spróbował jak to jest z kimś innym.

Z jednej strony cieszę się, że jest mój od początku, ale zastanawiam sie co to wróży w przyszlości. Czy mu aby nie odbije koło 40-tki tzw. druga młodość?
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 13:13   #5
takasobieania
Zadomowienie
 
Avatar takasobieania
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 672
GG do takasobieania
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Cytat:
Napisane przez Shemreolin
Z jednej strony cieszę się, że jest mój od początku, ale zastanawiam sie co to wróży w przyszlości. Czy mu aby nie odbije koło 40-tki tzw. druga młodość?
Ja nie wiem komu sie tu może druga młodośc uaktywnic
Już widze 40 letnią Shem mrugającą zalotnie do 20 latków
__________________

moje obrazki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=117813
takasobieania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 13:18   #6
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Cytat:
Napisane przez takasobieania
Ja nie wiem komu sie tu może druga młodośc uaktywnic
Już widze 40 letnią Shem mrugającą zalotnie do 20 latków
A wiesz... może to nie taki głupi pomysł. Zaproponuję TŻ-towi w odpowiednim czasie, że moglibyśmy tak zaprosic do czworokąta jakąś jedrną parkę dwudziestolatków i wilk będzie syty i owca cała

A wogóle to co to za insynuacje jakobym miała jakies pedofilskie skłonności.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 13:34   #7
takasobieania
Zadomowienie
 
Avatar takasobieania
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 672
GG do takasobieania
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Cytat:
Napisane przez Shemreolin
A wiesz... może to nie taki głupi pomysł. Zaproponuję TŻ-towi w odpowiednim czasie, że moglibyśmy tak zaprosic do czworokąta jakąś jedrną parkę dwudziestolatków i wilk będzie syty i owca cała

A wogóle to co to za insynuacje jakobym miała jakies pedofilskie skłonności.
taaa
parke..
Ciekawe czy teraz zgodziłabyś sie na 4 kąt z parą 40 latków
Pedofilskie? Dla mnie niektóre 20 letnie ciasteczka są bardzo apetyczne... I wcale na dzieci nie wyglądają
__________________

moje obrazki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=117813
takasobieania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-06-09, 13:47   #8
kasiunia`18
Zadomowienie
 
Avatar kasiunia`18
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 783
GG do kasiunia`18
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

nie mozesz mu pozwolic,aby zainteresował sie inna,jezeli sie naprawde kochacie to nie ma sie co martwic
__________________
"I feel the need - the need for speed!"


Majusia 19.01.2012r **
kasiunia`18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 15:00   #9
Sknerra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 22
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

.

Edytowane przez Sknerra
Czas edycji: 2018-03-04 o 23:40
Sknerra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 15:39   #10
side85
Zakorzenienie
 
Avatar side85
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 4 714
Wyślij wiadomość przez MSN do side85
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

myślę że niepotrzebnie się tym przejmujesz...przecież to był jego świadomy wybór a sama piszesz że jest monogamiczny. Jeśli kocha to na prawdę się tym nie przejmuj bo tak na prawdę sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie...
ty jesteś jego boginią i tylko to niech cię cieszy...
__________________
Piotruś
side85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 19:59   #11
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

O! Podoba mi sie to okreslenie, że jestem boginią. Ja też nie widzę u niego zainteresowania innymi kobietami, tzn. może sie dobrze kamufluje, ale nie jest na tyle nietaktowny by sie za innymi oglądać. Chociaz jakis czas temu obojgu nam sie szyje wykręcały jak widzieliśmy jedną japonkę na przystanku. Po prostu modelka, piękna z klasą. Normalnie cud! I tu akurat go rozumiem, bo mnie samej serce biło mocniej na jej widok.

Wiem, że zamartwianie sie na zapas to idiotyzm, bo nie wiadomo co bedzie w przyszłości, ale chciałam z kimś wymienić obawy

Dziękuję dziewczyny
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-06-09, 22:57   #12
et-ka
Zakorzenienie
 
Avatar et-ka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 6 202
GG do et-ka
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

myślę podobnie jak dziewczyny. wydaje mi się, że mężczyzna jest w stanie 'wytrzymać' tylko z jedną kobietą.
on wybrał Ciebie. Ty jesteś dla niego odpowiednią kobietą. i sama miałaś okazję się przekonać, że tak pozostaje nawet wtedy, gdy nie jesteście razem. nie szukał sobie innej partnerki, bo nie czuł takiej potrzeby.
poza tym teraz Wasza miłość przeżywa drugą młodość, więc skąd w Twojej głowie takie gupiutkie wątpliwości?
__________________

Dyskretnej troski trzeba mi..
et-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-09, 23:20   #13
wredne_slonko
Rozeznanie
 
Avatar wredne_slonko
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 665
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

My se tak możemy gadać, a tak naprawdę powinien się tu facet wypowiedzieć Mnie ten temat też dość mocno interesuje
Jak jeszcze byłam z moim 'pierwszym' to się zastanawiałam jak by to było z innym teraz kiedy jestem z TŻ nie mam ochoty sprawdzać, bo już wiem i tak myślę, że pewnie faceci mają tak samo, co mnie nie cieszy Ale zdradzić może każdy i prawie każdy facet po 40 pragnie przeżyć drugą młodość i to czy spał tylko z nami czy z dziesięcioma innymi chyba ma tu niewielkie znaczenie..
__________________
Zaginieni !!

Asia Surowiecka

Maciek Marczak
wredne_slonko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-10, 11:39   #14
gosiaska
Zadomowienie
 
Avatar gosiaska
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

o jak cudownie by było byc dla Niego to pierwszą i ostatnia, równiez miec pierwszego i ostatniego zarazem ,,, rozmarzyłam się. Zycie jest niesprawiedliwe albo cholernie sprawiedliwe tylko trzeba mieć do niego cierpliwość ... A więc nie zastanawiaj sie co będzie albo co by było gdyby. Ciesz się z tego wielkiego daru losu jakim jest Twój TŻ a TY dla niego Pozdrawiam
__________________
Stażysta 2011
Misja WAKACJE- Gdańsk
Misja język niemiecki
Misja Wiedeń

Romantycznie:
Chuck&Blair, Blair&Chuck
have to be together
gosiaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-10, 11:48   #15
aliss4
BAN stały
 
Avatar aliss4
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 35
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Jestem w podobnej sytuacji. Oboje jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami, a jesteśmy razem od prawie 3 lat. Jestem jego pierwszą kobietą, on twierdzi, że chce być ze mną do końca, ale obawiam się, że kiedyś zacznie się zastanawiać, jak to jest z inną. Czy faceci w ogóle mogą mieć jedną partnerkę do końca życia??Bo mi się to trochę nierealne wydaje.
aliss4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-10, 21:46   #16
Aliszcze
Zakorzenienie
 
Avatar Aliszcze
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 409
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

od ponad 2,5 lat jestem z moim TŻ. Zarówno on był moim pierwszym jak i ja dla Niego oczywiście zanim się poznalismy mielismy kilka "znajomości",zauroczeń,za kochań ale bez "pójścia na całość" tez czasem zastanawiam się czy kiedys mój TŻ nie pomysli sobie,że ciekawe jak to jest z inną. Ale z drugiej strony jest nam cudonwie,planujemy wspólną przyszłoś, nie nudzimy się ze sobą. Ogólnie żyć nie umierać wydaję mi się, że jeśli facet ma ciągoty do zdrady to niezaleznie od tego,ile miał kobiet przed swoim związkiem i tak zdradzi. A jeśli nie ma takowych skłonności to będzie z tą jedną i jedyną
Aliszcze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-10, 21:54   #17
ka_ma
Zakorzenienie
 
Avatar ka_ma
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 115
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

wg mnie to ze jestes jego pierwsza partnerka nie ma znaczenia az tak wielkiego, moja kolezanka zaczela spotykac sie kilka lat temu z facetem w podobnej sytuacji, dzis sa szczesliwym malzenstwem
ka_ma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 11:58   #18
201704240951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Możesz go czymś zachęcić Wymaluj się, ładnie się ubierz i poleci na ciebie ee co ja wygaduję
201704240951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 12:53   #19
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Nika135.. Ale żes mi radę strzeliła Ja na razie nie narzekam, wręcz przeciwnie. Między nami układa sie coraz lepiej i coraz częściej mówimy o wspólnych planach i o dzieciach.

Wczoraj byłam u niego w domu na imieninach jego mamy. Juz siedzieliśmy przy stole tylko on sie gdzieś szwędał, więc powiedziałam, ż eide po przyszłego męża. Mama TŻ zapytałą "a to my o czyms nie wiemy?", ja odpowiedziałam " Łukasz też nie wie...". Biedak

A swoja drogą to chciałąbym całkiem by mi sie oswiadczył, niekoniecznie żeby zaraz brać ślub (tylko cywilny w moim przypadku), ale żeby mi powiedział tak oficjalnie, że jednak wybrał mnie na ta swoja kobiete życia. Miło by było to usłyszeć.

A dzisiaj idziemy razem na basen wieczorem. Co prawda nie wiem czy powinnam, bo jestem troche przeziębiona, ale z drugiej strony sflaczałam nieco, bo przez tydzień nic nie ćwiczyłam.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-06-11, 13:25   #20
201704240951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

już mi szajba bije
201704240951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 21:14   #21
Adda25
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 22
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Hej, też mam podobną sytuację. Jestem pierwszą kobietą mojet TŻ i myśle, że dopóki będziemy razem (a taki jest plan) to też ostatnią. W związku wszystko jest super, a jesteśmy już ze soba 6 lat i przede wszystkim nie nudzimy się ze sobą, jest naprawdę fajnie. Poza tym, czasem w trudnych chwilach milo jest widzieć w moim TŻ że nasz związek jest "na zawsze", że on nawet nie widzi takiej możliwości że moglibyśmy sie rozstać w bliższej lub dalszej przyszłości. Nawet ja nie jestem taka przekonana o trwalosci jakiegokolwiek związku, no ale ja potrzebuję pomocy psychologa i mam w ogole problemy...
Wróćmy do sprawy. Myśle że mój facet będzie mi wierny, nie ciągnie go do innych kobiet, widzę jak imponują mu rózni bohaterowie np. fimowi którzy potrafią być wierni jednej kobiecie, i jeszcze jedna b. ważna rzecz - jego ojciec (który jest autorytetem dla syna) nie zauważa nawet żadnych kobiet poza swoją żoną.
Myśle że warto spojrzeć na swoich facetów w ten sposób - na ich autorytety, na preferowany styl życia aby przewidzieć jak mogą sie zachować w przyszłości.
Tak czy inaczej, dla mnie naczelną zasadą w związku jest to że nie ma zasad i zawsze wszystko się może zdarzyć, choćby wszystkie znaki na ziemi i niebie że powinno być zupełnie inaczej ;-).

Dziewczyny, życzę wszystkim wam (i sobie) dużo milości i wierności ze strony facetów.
Adda25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 21:20   #22
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Adda25, dziekuje za słowa otuchy Dobrze wiedzieć, że nie ja jedna w tym siedzę.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 21:40   #23
91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 511
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

przeczytałam tylko twoja wypowiedz i moje odczuca sa takie... gdybys kochala naprawde to nie mialabys takich watpliwosci.
Ale to jest tylko moje skromne zdanie, moge sie mylic i nie chcialam nikogo urazic...
91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 22:02   #24
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Ja nie mam takich obaw, ale potrafię Cię zrozumiec Shem...bo różne są związki, sytuacje, różni sa ludzie.
Życie pisze rozmaite scenariusze...
Jetesmy od 7 lat razem (choc uwazam, że staż nie ma tu nic do rzeczy).
Jesli zdarzy się tak, że któres z nas kiedyś "zbłądzi" (czysto spkulacyjnie) to na pewno nie będę upatrywać przyczyny w tym, ze jesteśmy dla siebie pierwsi.
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 22:32   #25
shonya
Raczkowanie
 
Avatar shonya
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 374
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

skąd ja to znam, oj skąd ...
Nie zgodzę się jednak z Magdą161, która pisze, że nie byłoby takich obaw, gdyby kochało się naprawdę.
To chyba nie w tej płaszczyźnie leży przyczyna zmartwień. Ja mam podobnie - kocham swojego faceta i tego jestem pewna. Mój TŻ kocha mnie i tego też jestem pewna. Ale czasem ... czasem poprostu myśli same się nasuwają... A może on z inną ... A może on już nie chce ... A może... I ciągle takie gdybanie Mój TŻ wie o moich myślach, przez co raz po raz znikają. I nie jest to też kwestia zaufania Nie boję się o naszą przyszłość, nie boję się zdrady, bo jestem za nas pewna I tego samego życze i Tobie, Shem - porozmawiaj o tym z TŻ Życzę nabrania więcej pewności i pozbycia się takich myśli, bo one moga nieźle napsocić
shonya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 22:36   #26
ka_ma
Zakorzenienie
 
Avatar ka_ma
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 115
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Cytat:
Napisane przez Magdaa161
przeczytałam tylko twoja wypowiedz i moje odczuca sa takie... gdybys kochala naprawde to nie mialabys takich watpliwosci.
Ale to jest tylko moje skromne zdanie, moge sie mylic i nie chcialam nikogo urazic...
dla mnie takie watpliwosci wynikaja z czegos zupelnie przeciwnego - z wielkiej milosci - czlowiek wtedy boi sie utracic cos co jest dla niego najcenniejsze
ka_ma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 23:26   #27
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Ja muszę powiedzieć, że u mnie raczej takie obawy wynikaja nie z braku miłosci, tylko z poczucia realizmu. Kiedys tak bardzo kochałam i tak wierzyłam, że będę wiecznie trwać w szczęśliwym zwiazku, że odejście ukochanego faceta po prostu mnie zatkało. A on to skwitował "juz cie nie kocham, tak po prostu". I kilka tygodni później zaczął nowy zwiazek z 15 letnia dziewczyną. Mielismy wtedy po 19 lat, ale ja zawsze traktowałam bardzo poważnie związki. Nadal je tak traktuję. Zajeło mi bardzo wiele czasu by zaufac ponownie, ale mimo to w mojej głowie rodzą sie lęki. Teraz jest super, nie powiem... Było strasznie, było tragocznie. Rozstawalismy sie, kłócilismy i nie moglismy sie ze sobą dogadać. A teraz jakoś udalo się. Ale skad ja mam wiedzieć czy za 10 lat, on nie spotka na swojej drodze kogos kto zawróci mu w głowie, a ja, matka dzieciom, byc może juz nie taka młoda laska z rozstępami po ciazy, nie będe szególną konkurencja dla tamtej kobiety. Moze tak być, a moze i nie. To zależy od mojego TŻ.

Ale... w moim życiu była jeszcze jedna sytuacja, która nauczyłą mnie, że nie można ufac nawet samemu sobie. Byłam sama, bo rzucił mnie tamten chłopak. Nadal cos do niego czułam, ale nie było szans. Zawsze byłam osobą, która nie zgodziłaby sie na zaden kontakt fizyczny z kimś nieznajomym, tym bardziej nie pozwoliłabym sobie na pójście do domu chłopaka, którego znam od godziny nie zdajac sobie sprawy po co w zasadzie tam idę. A zrobiłam to! Spotkałam sie z byłym w knajpce na chwile i zaczepili nas jacys goście. Chwile z nimi zagadalismy, ale potem były poszedł a ja zostałam. Na własne życzenie! Zostałąm tam sama z 5 facetami, których zupełnie nie znałam. Jeden z nich, najmłodszy, po prostu mnie przyciagał tak bardzo jak ćmę do ognia. Po chwili poszlismy na spacer a on zaprosił mnie do siebie. reszta potoczyłą sie tak, ze w pewnym momencie zostałam bez bluzki i gdyby nie to, że zobaczyłam foto jego córki i ex żony to bym sie z nim przespała! Siłą woli niemalże wyszłam od niego, a miałam to szczeście, że facet kulturalnie mnie odprowadził na przystanek.

Potem zastanawiałam sie co sie ze mna stało, co mną zawładneło by zrobic taką głupotę? Mogło mi sie cos stac, mogli mnie zgwałcic, zabić i wywalic do Wisły.

To moje doświadczenie przekonało mnie, że czasami dzieją sie takie rzeczy, że nie można nad tym zapanować. Nie można zaufać samemu sobie. To jest jak jakis urok!! Boje się, ze właśnie kiedyś mój TŻ może byc pod takim urokiem.

Nie mam zamiaru sflaczeć, zdziadzieć, zbrzydnąć i przerobić sie na jędzę, ale nigdy nic nie wiadomo. Musze tylko zachowac zdrowy dystans i nie popaść w paranoję. Bo doszukiwanie się zdrady na każdym kroku to juz obsesja, a ja na razie nie mam absolutnie powodu by mu nie ufać.

I nie chcę byscie pomyslały, że w taką obsesję sie wpędzam, bo na razie piszę tylko, że odczuwam taki niepokój i myśle o tym co bedzie kiedyś...
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 23:40   #28
Ewusia_marchew
Zakorzenienie
 
Avatar Ewusia_marchew
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

To nie jest wcale głupie że tak myślisz, to zupełnie zdrowy objaw, tak mi się wydaje oczywiście nie mam zamiaru Cię zapewniać jak że będzie tak albo inaczej, bo wiadomo że różnie w życiu bywa (co nie zmienia faktu że życzę duuuuuuuuużo szczęścia i wielkiej miłości do końca życia )

A wracając do tematu sama miałam takie wątpliwości, miałam faceta z którym przeżyliśmy nasz wspólny pierwszy raz, związek był poważny i to powodowało u mnie co jakiś czas wątpliwości, czy on wytrzyma ze mną jako jedyną i tak samo myślałam o sobie samej.

problem się sam rozwiązał, na skutek komplikacji licznych (ale zupełnie nie związanych z seksem) rozstaliśmy się i już żadne z nas nie ma tego "problemu"

Ale Wam oczywiście z całego serca życzę, żeby zostało tak jak jest i żebyś nigdy nie musiałą się nad tym zastanawiać na poważnie
__________________
Na ratunek koniom

Klara 17.10.2014
Konrad 26.12.2015




Ewusia_marchew jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-11, 23:58   #29
Shemreolin
Zakorzenienie
 
Avatar Shemreolin
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
GG do Shemreolin Send a message via Skype™ to Shemreolin
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Pozostaje mi jak myślę, snuć przed nim wizje rychłej śmierci od patelni typu WOK, w razie jakby mu sie zechciało spróbować z kimś innym
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.



Shemreolin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 00:11   #30
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: Jestem jego pierwszą dziewczyną... i ostatnią?

Adda, dzieki za pieknego posta.... Chlip..

Shem, ja Ci nie wiem co napisac, ale ja Cie DOSKONALE ROZUMIEM.
Znam to uczucie, i te mysli. I wiem, ze nie wynikaja one wcale z braku poczucia milosci, jakby sie moglo wydawac, ale z poczucia realizmu.
I chocby nie wiem jak mnie facet zapewnial, ze jestem jego jedyna (dzis), wybrana (na zawsze), to jednak tkwi we mnie ta mysl, ze przeciez kiedys, za kilka, kilkanascie lat, no do cholery, przyjdzie mu przeciez do glowy kiedys "a jak to jest/byloby z inna"...? Ja sie tego boje. Chyba nie wierze, ze taki facet kiedys nie bedzie chcial sprobowac. I choby mnie (dzis) zapewnial....
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:54.