Perfumy dla potwora?

Sabbath · 2012-10-19, 17:55

Czy kupilibyście perfumy stworzone dla dyktatora, mafioso, przywódcy sekty? Albo dla córki/żony takiego człowieka?

Czy kupilibyście inne dzieła tworzącego dla takich ludzi artysty?

Czy sztuka powinna być ograniczona moralnością, czy jest ponad to? Czy można osądzać dzieło w oderwaniu od kontekstu, w którym powstało?

Do postawiania tych pytań zainspirowały mnie perfumy Mysterieuse skomponowane przez Bertranda Duchaufoura dla Gulnary Karimowej - córki trzymającego z żelaznym uścisku Uzbekistan Isloma Karimowa:

Notka na ten temat: KLIK.

Bellatrix · 2012-10-19, 18:14

Czytając Twój wpis, zastanawiałam się właśnie nad tym kto to kupi? Kto będzie chciał nosić? Chyba tylko jakiś nieświadomy i oderwany od rzeczywistości człowiek, choć nie wiem czy przy obecnym dostępie do informacji jest to jeszcze możliwe.

Duchaufour'a uważałam za geniusza, teraz czuję się jak balonik, z którego uszła większość powietrza... Smutne to, w jak podły sposób można się sprzedać. Oczywiście każdy ma swoją moralność i skoro jego nie ucierpiała przy tworzeniu tych tworów dla tego potwora - trudno; ale moja będzie cierpieć, jeśli kiedyś kupię jakikolwiek zapach przez niego stworzony ;]

teza20 · 2012-10-19, 18:19

Ja bym kupił

melagu · 2012-10-19, 18:22

Cytat:

Napisane przez Bellatrix

Chyba tylko jakiś nieświadomy i oderwany od rzeczywistości człowiek, choć nie wiem czy przy obecnym dostępie do informacji jest to jeszcze możliwe.

przepraszam, że tak poszatkowałam Twoją wypowiedź, ale czytając ten fragment od razu przypomniałam sobie mętne tłumaczenia m.in. Beyonce i (chyba?) M. Carey, że nie wiedziały co to za rodzina, ci Kadafi z Libii, od których kasowały miliony usd za fikołki na prywatnej scenie.
widać wszystko jest tylko kwestią ceny...

to tak na gorąco.
A perfum stworzonych dla/inspirowanych postacią X/ nie kupiłabym. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym chcieć pachnieć jak np. Stalin czy p. Karimowa. I pewnie rozważyłabym świadome niekupowanie produktów twórców tychże. No, ale ja bojkotuję np. okoliczny warzywniak za wciśnięcie mi 7 lat temu podgniłego pomidora (i do Bydgoszczy będę jeździć, a tu nie będę kupować! by Bareja).

Bellatrix · 2012-10-19, 18:25

To już nawet nie jest kwestia ceny, ale pazerności zmieszanej z ignorancją...
A potem lansują się tacy, na cele charytatywne coś rzucą, żeby osłodzić i ocieplić image ;]

Sabbath · 2012-10-19, 18:27

Cytat:

Napisane przez Bellatrix

Czytając Twój wpis, zastanawiałam się właśnie nad tym kto to kupi? Kto będzie chciał nosić? Chyba tylko jakiś nieświadomy i oderwany od rzeczywistości człowiek, choć nie wiem czy przy obecnym dostępie do informacji jest to jeszcze możliwe.

Duchaufour'a uważałam za geniusza, teraz czuję się jak balonik, z którego uszła większość powietrza... Smutne to, w jak podły sposób można się sprzedać. Oczywiście każdy ma swoją moralność i skoro jego nie ucierpiała przy tworzeniu tych tworów dla tego potwora - trudno; ale moja będzie cierpieć, jeśli kiedyś kupię jakikolwiek zapach przez niego stworzony ;]

Właśnie. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam po przeczytaniu artykułu w Independent było otworzenie Fragrantiki i sprawdzenie, z których zapachów przyjdzie mi zrezygnować. Najbardziej będzie mi brakowało Calamusa.

Ale za to mam rozwiązany problem zakupu flaszki Sequoi.

Co do twojego pierwszego pytania - myślę, ze świadomość tego, co dzieje się z Uzbekistanie jest na świecie niewielka. Nie tylko za oceanem, ale nawet w Polsce.

justynaneyman · 2012-10-19, 18:29

Ja bym nie kupiła.
Nie podałabym też ręki donosicielowi.
Choćby był nie wiadomo jakim artystą.

Szkoda, że teraz tak wiele jest relatywizacji zła, czasem wręcz nie wypada nazwać rzeczy po imieniu, bo przecież w dobrym tonie jest liberalizm, a widzenie czarno/biało świadczy źle o człowieku.
ale to tak na marginesie

Maja102 · 2012-10-19, 18:29

Cytat:

Napisane przez Sabbath

Czy kupilibyście inne dzieła tworzącego dla takich ludzi artysty?

Kupiłam i są to moje ukochane perfumy. I kupię znów jak mi się skończą.
Nie moja wina, że ich twórca dał doophy

Cytat:

Napisane przez Bellatrix

Czytając Twój wpis, zastanawiałam się właśnie nad tym kto to kupi? Kto będzie chciał nosić? Chyba tylko jakiś nieświadomy i oderwany od rzeczywistości człowiek, choć nie wiem czy przy obecnym dostępie do informacji jest to jeszcze możliwe.

albo gawiedź i jednosezonowe gwiazdeczki, co się jarają skandalami, wyzywającym brakiem moralności itp.
Rozgłos już jest

winter76 · 2012-10-19, 18:30

Cytat:

Napisane przez teza20

Ja bym kupił

Zabawne to ma być

teza20 · 2012-10-19, 18:32

Cytat:

Napisane przez winter76

Zabawne to ma być

A dlaczego

Tak sądzisz co mnie interesuje co kto robił i jak

Podobają mi się to je kupuje proste i logiczne

melagu · 2012-10-19, 18:33

Jeszcze coś mi przyszło do głowy (o mniejszym kalibrze wagowym) - ja w ogóle tzw. celebryckie zapachy omijam z daleka, jakoś nie kojarzą mi się z wielką pasją a jedynie z chęcią zbicia jeszcze większej kasy na swoim nazwisku. Więc się nie dokładam do fefnastej willi.

winter76 · 2012-10-19, 18:35

Cytat:

Napisane przez Sabbath

Właśnie. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam po przeczytaniu artykułu w Independent było otworzenie Fragrantiki i sprawdzenie, z których zapachów przyjdzie mi zrezygnować. Najbardziej będzie mi brakowało Calamusa.

Ale za to mam rozwiązany problem zakupu flaszki Sequoi.

Co do twojego pierwszego pytania - myślę, ze świadomość tego, co dzieje się z Uzbekistanie jest na świecie niewielka. Nie tylko za oceanem, ale nawet w Polsce.

Calamus na mnie i tak był słabowity

Też nie kupię- taki mój własny, prywatny bojkot. Może i mizerny, ale co tam

Parabelka · 2012-10-19, 18:36

Problem nie nowy , zawsze są artyści , którzy szmacą się dla dyktatury . Tylko o ile jestem w stanie zrozumieć motywy człowieka zmuszonego do współpracy i wychwalania oprawcy szantażem , bądź z wypranym mózgiem nasączonym ideologią , o tyle nie rozumiem zeszmacenia się tylko i wyłącznie dla zysku w sytuacji a) braku jakiegokolwiek narzędzia manipulacji ze strony dyktatora , b) braku związku terytorialnego , materialnego , ideologicznego , jakiegokolwiek z rzeczonym zleceniodawcą .
O ile taka Leni Refenstahl pozostawiła po sobie dokumenty ilustrujące jedną ze stron nazizmu , co dla historii i polityki nie jest bez znaczenia , i trzeba wziąć pod uwagę , że jak wielu złapała się na lep propagandy - nie usprawiedliwiam bo usprawiedliwienia nie ma , a podatność na ten lep objęła cały naród , o tyle zrobienie perfum o których piszesz jest dla mnie absolutnym najniższego gatunku bezinteresownym szujstwem i zeszmaceniem , bo nie przekona mnie żaden argument o ponadpolitycznej czystej wartości sztuki , perfumiarstwa itp . Stworzenie perfum dla kogoś jest oddaniem hołdu tej osobie - jak najbardziej zrozumiałabym miejscową wytwórnię sławiącą piękno i mądrość owej pani wypuszczającą zapach jej dedykowany , ale na litość , czy ten człowiek jest ślepy , głuchy i głupi ? Czy po prostu nie ma śladu sumienia ?
Z drugiej strony - w dziennikach Simone de Beauvoir z okresu II wojny najwięcej jest narzekań na to że trudno wyjechać na wakacje , trudno kupić dobrą wołowinę a repertuar w paryskich teatrach jest bardzo marny , za to znikanie ludzi i wywożenie Żydów nie robi na autorce specjalnego wrażenia , najwyraźniej skoro tak jest , to tak musi być i nie ma co się tym przejmować

i nie należy raczej oczekiwać , że to konspiracyjne ukrywanie prawdziwej opinii

Nie chcę nic mówić , ale analogia charakterologiczna jest dla mnie oczywista

Z trzeciej strony do dziś podziwiamy Kolosseum , na arenie którego zginęły tysiące ludzi...
Ale z czwartej - era walk gladiatorów już minęła , Kolosseum stoi jako zabytek architektury ,a nie sądzę , żeby za 2000 lat został jakiś trwały ślad po perfumach pana D.

winter76 · 2012-10-19, 18:36

Cytat:

Napisane przez teza20

A dlaczego

Tak sądzisz co mnie interesuje co kto robił i jak

Podobają mi się to je kupuje proste i logiczne

No właśnie nie jestem zdziwiona, że Cię to nie interesuje.

teza20 · 2012-10-19, 18:39

Cytat:

Napisane przez winter76

No właśnie nie jestem zdziwiona, że Cię to nie interesuje.

Nie rozumiem

Asiuuuuula · 2012-10-19, 18:41

Cytat:

Napisane przez Sabbath

Co do twojego pierwszego pytania - myślę, ze świadomość tego, co dzieje się z Uzbekistanie jest na świecie niewielka. Nie tylko za oceanem, ale nawet w Polsce.

I dlatego, że ludzie nie znaja tematu to nie mają pojęcia o tym komu były dedykowane te wody bo i o tych ludziach nie słyszeli , dlatego też i nie kupią

, reklamy nie da rady im zrobić, bo i jaką w takiej sytuacji

Zastanawia mnie tylko powód takiego postepowania przez pana Duchaufoura, na brak kasy chyba nie może narzekać, musiały za tym pójść naprawdę wielkie peniądze skoro wszystkie inne tego aspekty miał w nosie..

Wody celebrytów ludzie kupuja masowo bo ... to celebryci, wszystkim zanani, a tu? Nie wróżę sukcesu mimo wszystko, kto by ich nie skomponował

.

melagu · 2012-10-19, 18:44

Cytat:

Napisane przez Asiuuuuula

Wody celebrytów ludzie kupuja masowo bo ... to celebryci, wszystkim zanani, a tu? Nie wróżę sukcesu mimo wszystko, kto by ich nie skomponował

.

te perfumy dla Karimowej to chyba nie są przeznaczone na rynek, "dla ludu"

do masowej sprzedaży?

winter76 · 2012-10-19, 18:46

Cytat:

Napisane przez Asiuuuuula

I dlatego, że ludzie nie znaja tematu to nie mają pojęcia o tym komu były dedykowane te wody bo i o tych ludziach nie słyszeli , dlatego też i nie kupią

, reklamy nie da rady im zrobić, bo i jaką w takiej sytuacji

Zastanawia mnie tylko powód takiego postepowania przez pana Duchaufoura, na brak kasy chyba nie może narzekać, musiały za tym pójść naprawdę wielkie peniądze skoro wszystkie inne tego aspekty miał w nosie..

Wody celebrytów ludzie kupuja masowo bo ... to celebryci, wszystkim zanani, a tu? Nie wróżę sukcesu mimo wszystko, kto by ich nie skomponował

.

Wody celebrytów są kupowane, bo łatwo je dostać, poza tym reklama robi swoje

Zanim nie trafiłam na Wizaż to też kupowałam coś co przewijało mi się przed oczami 10 razy dziennie

Asiuuuuula · 2012-10-19, 18:48

Cytat:

Napisane przez melagu

te perfumy dla Karimowej to chyba nie są przeznaczone na rynek, "dla ludu"

do masowej sprzedaży?

No pewnie tak, jak i większość jego kompozycji ale padło coś o celebrytach to tak mi się skojarzyło

.
A z ludzi znających temat to chyba będzie obciach tak pachnieć... mam na mysli te konkretne 2 zapachy bo pewnie większość wielbiceli jego poprzednich dzieł będzie kupować nadal.

Trzy_Ryby · 2012-10-19, 18:49

Nie sądzę by te perfumy tworzone były po to by osiągnąć rynkowy sukces. Mam wrażenie, że motywem ich powstania był snobizm, chęć pławienia się w odbitym blasku Gulnary Karimowej, która pragnie choć części splendoru Bertranda Duchaufoura i gotowa jest zapłacić, zapewne niemało, by tak wybitny artysta "unieśmiertelnił" ją w perfumach.

Wybitni malarze dawnych wieków także portretowali władców nie pytając o to jak sprawują swe rządy, czy są prawi i sprawiedliwi czy też są tyranami ciemiężącymi lud. Bertrand Duchaufour prawdopodobnie zarobił na tym zapachu już wystarczająco dużo i nie zastawia kto to kupi, klientka zapłaciła bowiem dość.
Myślę, że pytanie o relację sztuki i moralności nie jest w tym miejscu adekwatne. Zakłada istnienie konfliktu na poziomie innym niż akademicki- a tu go wcale nie ma, przynajmniej dla samego zainteresowanego.
Jest za to relacja między sztuką a pieniądzem. Ekonomią. Przychodem. Jak widać relacja na tyle korzystna, że mamy teraz nad czym debatować.

Asiuuuuula · 2012-10-19, 18:51

Cytat:

Napisane przez winter76

Wody celebrytów są kupowane, bo łatwo je dostać, poza tym reklama robi swoje

Zanim nie trafiłam na Wizaż to też kupowałam coś co przewijało mi się przed oczami 10 razy dziennie

Dlatego napisałam, że tu nie ma jak zrobić reklamę

, padnie słowo o inspiracji i doopa

**rousse** · 2012-10-19, 18:52

Cytat:

Napisane przez Sabbath

Czy kupilibyście perfumy stworzone dla dyktatora, mafioso, przywódcy sekty? Albo dla córki/żony takiego człowieka?

Czy kupilibyście inne dzieła tworzącego dla takich ludzi artysty?

Czy sztuka powinna być ograniczona moralnością, czy jest ponad to? Czy można osądzać dzieło w oderwaniu od kontekstu, w którym powstało?

Do postawiania tych pytań zainspirowały mnie perfumy Mysterieuse skomponowane przez Bertranda Duchaufoura dla Gulnary Karimowej - córki trzymającego z żelaznym uścisku Uzbekistan Isloma Karimowa:

Notka na ten temat: KLIK.

Jest ponad to. Nic nie przeszkadza nam się zachwycać np. koloseum, prawda? Sama sztuka, w tym przypadku perfumy krzywdy nie robią, nie wiedzą dla kogo są stworzone. Ale nie kupiłabym gdyby pieniądze z ich sprzedaży szły na wspieranie reżimu.

Maja102 · 2012-10-19, 18:52

Cytat:

Napisane przez Asiuuuuula

Zastanawia mnie tylko powód takiego postepowania przez pana Duchaufoura, na brak kasy chyba nie może narzekać, musiały za tym pójść naprawdę wielkie peniądze skoro wszystkie inne tego aspekty miał w nosie..

nie on pierwszy i nie ostatni
czekam na bojkot Stinga

http://www.rp.pl/artykul/440783.html?print=tak

Cytat:

Napisane przez Trzy_Ryby

Wybitni malarze dawnych wieków także portretowali władców nie pytając o to jak sprawują swe rządy, czy są prawi i sprawiedliwi czy też są tyranami ciemiężącymi lud. Bertrand Duchaufour prawdopodobnie zarobił na tym zapachu już wystarczająco dużo i nie zastawia kto to kupi, klientka zapłaciła bowiem dość.
Myślę, że pytanie o relację sztuki i moralności nie jest w tym miejscu adekwatne. Zakłada istnienie konfliktu na poziomie innym niż akademicki- a tu go wcale nie ma, przynajmniej dla samego zainteresowanego.
Jest za to relacja między sztuką a pieniądzem. Ekonomią. Przychodem. Jak widać relacja na tyle korzystna, że mamy teraz nad czym debatować.

dobrze powiedziane

Asiuuuuula · 2012-10-19, 18:53

Cytat:

Napisane przez Trzy_Ryby

Nie sądzę by te perfumy tworzone były po to by osiągnąć rynkowy sukces. Mam wrażenie, że motywem ich powstania był snobizm, chęć pławienia się w odbitym blasku Gulnary Karimowej, która pragnie choć części splendoru Bertranda Duchaufoura i gotowa jest zapłacić, zapewne niemało, by tak wybitny artysta "unieśmiertelnił" ją w perfumach.

Ale ten kaprys musiał być bardzo drogi, że taka osoba się tym zajęła

bo watpię, że to był dla niego zaszczyt.

Parabelka · 2012-10-19, 18:54

Cytat:

Napisane przez Trzy_Ryby

Nie sądzę by te perfumy tworzone były po to by osiągnąć rynkowy sukces. Mam wrażenie, że motywem ich powstania był snobizm, chęć pławienia się w odbitym blasku Gulnary Karimowej, która pragnie choć części splendoru Bertranda Duchaufoura i gotowa jest zapłacić, zapewne niemało, by tak wybitny artysta "unieśmiertelnił" ją w perfumach.

Wybitni malarze dawnych wieków także portretowali władców nie pytając o to jak sprawują swe rządy, czy są prawi i sprawiedliwi czy też są tyranami ciemiężącymi lud. Bertrand Duchaufour prawdopodobnie zarobił na tym zapachu już wystarczająco dużo i nie zastawia kto to kupi, klientka zapłaciła bowiem dość.
Myślę, że pytanie o relację sztuki i moralności nie jest w tym miejscu adekwatne. Zakłada istnienie konfliktu na poziomie innym niż akademicki- a tu go wcale nie ma, przynajmniej dla samego zainteresowanego.
Jest za to relacja między sztuką a pieniądzem. Ekonomią. Przychodem. Jak widać relacja na tyle korzystna, że mamy teraz nad czym debatować.

Ale jeżeli zleceniodawca jest zbrodniarzem ? Dla mnie jest tu konflikt - są tacy , którzy ze względów moralnych odmówią i są tacy , którzy dla pieniędzy zrobią wszystko , co dla mnie jest niemoralne .

winter76 · 2012-10-19, 18:55

Cytat:

Napisane przez Asiuuuuula

Dlatego napisałam, że tu nie ma jak zrobić reklamę

, padnie słowo o inspiracji i doopa

Jakby się postarali to i zgrabną reklamę też by stworzyli

Z ominięciem niuansów inspiracji

Ale zapach pewnie od początku miał być niedostępny dla "ludu" to i po co się ogłaszać gdziekolwiek.

melagu · 2012-10-19, 18:58

Cytat:

Napisane przez Trzy_Ryby

Nie sądzę by te perfumy tworzone były po to by osiągnąć rynkowy sukces. Mam wrażenie, że motywem ich powstania był snobizm, chęć pławienia się w odbitym blasku Gulnary Karimowej, która pragnie choć części splendoru Bertranda Duchaufoura i gotowa jest zapłacić, zapewne niemało, by tak wybitny artysta "unieśmiertelnił" ją w perfumach.

Wybitni malarze dawnych wieków także portretowali władców nie pytając o to jak sprawują swe rządy, czy są prawi i sprawiedliwi czy też są tyranami ciemiężącymi lud. Bertrand Duchaufour prawdopodobnie zarobił na tym zapachu już wystarczająco dużo i nie zastawia kto to kupi, klientka zapłaciła bowiem dość.
Myślę, że pytanie o relację sztuki i moralności nie jest w tym miejscu adekwatne. Zakłada istnienie konfliktu na poziomie innym niż akademicki- a tu go wcale nie ma, przynajmniej dla samego zainteresowanego.
Jest za to relacja między sztuką a pieniądzem. Ekonomią. Przychodem. Jak widać relacja na tyle korzystna, że mamy teraz nad czym debatować.

Jasne, że artysta też człowiek i żyć za coś musi. Nie oczekuję, że ktoś będzie tworzył tylko dla idei, bo ideą się nie naje, ciżemek dzieciom nie kupi itp.
Wieki temu portretowani tyrani po prostu zapewniali wikt i opierunek oraz przy okazji co lepszym twórcom nieśmiertelność.
Tutaj mamy faceta, który poleciał na grubą kasę -niby nic, ale jakoś nie mogę nie myśleć o tym z niesmakiem, szczególnie w kontekście tego, co w kraju trzymanym twardą ręką taty Karimowa się dzieje.

Maja102 · 2012-10-19, 18:58

Cytat:

Napisane przez Sabbath

Czy sztuka powinna być ograniczona moralnością, czy jest ponad to? Czy można osądzać dzieło w oderwaniu od kontekstu, w którym powstało?

Brakuje mi 3 pytania:
Czy można osądzać twórcę dzieła w oparciu o jedno dzieło i kontekst, w którym powstało?

Oddzielam prywatne postawy twórców od ich dzieł
Perfum, o których mowa z zasady nie kupię. Inne dzieła Bertranda (jeśli mi się podobają) tak
Poglądów ani czynów Varga nie popieram. Ale Burzum słucham
itd, itd...

melagu · 2012-10-19, 19:00

Cytat:

Napisane przez Maja102

nie on pierwszy i nie ostatni
czekam na bojkot Stinga

http://www.rp.pl/artykul/440783.html?print=tak

o tak, tak!!! miałam o tym napisać

(ja bojkotuję tego pana z jeszcze innych względów)

Parabelka · 2012-10-19, 19:01

Cytat:

Napisane przez Maja102

nie on pierwszy i nie ostatni
czekam na bojkot Stinga

http://www.rp.pl/artykul/440783.html?print=tak

Ja go i tak nie lubię

Niemniej trzeba wziąć pod uwagę co napisała Sabb o świadomości w świecie tego , co się w Uzbekistanie dzieje - podejrzewam , że większość obywateli tzw Zachodu nawet nie wie , że taki kraj istnieje na mapie świata

skoro Amerykanie dziwią się , że jak mogliśmy wygrać z nimi w siatkówkę plażową , skoro u nas nie ma plaż

Tak czy siak , gwiazda tej wielkości powinna wiedzieć , co robi i dla kogo śpiewa i najwyraźniej wiedział i wiedział , że nie ma się czym chwalić , skoro to ukrywał

przykro , kiedy wszystko staje się kwestią ceny .

2012-10-19, 17:55	#1
Sabbath Wiedźma Zarejestrowany: 2006-10 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 12 013	Perfumy dla potwora? Czy kupilibyście perfumy stworzone dla dyktatora, mafioso, przywódcy sekty? Albo dla córki/żony takiego człowieka? Czy kupilibyście inne dzieła tworzącego dla takich ludzi artysty? Czy sztuka powinna być ograniczona moralnością, czy jest ponad to? Czy można osądzać dzieło w oderwaniu od kontekstu, w którym powstało? Do postawiania tych pytań zainspirowały mnie perfumy Mysterieuse skomponowane przez Bertranda Duchaufoura dla Gulnary Karimowej - córki trzymającego z żelaznym uścisku Uzbekistan Isloma Karimowa: Notka na ten temat: KLIK. __________________ Zmysłowe opowieści o perfumach...

2012-10-19, 18:14	#2
Bellatrix gamma Orionis Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 2 239	Dot.: Perfumy dla potwora? Czytając Twój wpis, zastanawiałam się właśnie nad tym kto to kupi? Kto będzie chciał nosić? Chyba tylko jakiś nieświadomy i oderwany od rzeczywistości człowiek, choć nie wiem czy przy obecnym dostępie do informacji jest to jeszcze możliwe. Duchaufour'a uważałam za geniusza, teraz czuję się jak balonik, z którego uszła większość powietrza... Smutne to, w jak podły sposób można się sprzedać. Oczywiście każdy ma swoją moralność i skoro jego nie ucierpiała przy tworzeniu tych tworów dla tego potwora - trudno; ale moja będzie cierpieć, jeśli kiedyś kupię jakikolwiek zapach przez niego stworzony ;] __________________ Then, methought, the air grew denser, perfumed from an unseen censer Swung by Seraphim whose foot-falls tinkled on the tufted floor... avatar: Edward Okuń "Noc" Edytowane przez Bellatrix Czas edycji: 2012-10-19 o 18:24 Powód: dopisek

2012-10-19, 18:19	#3
teza20 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 7 268	Dot.: Perfumy dla potwora? Ja bym kupił __________________ 08.11.2010-Rzucil palenie ---------------------------------------------- Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj. (Algernon Charles Swinburne)-Białe jabłka -----------------------------------------

2012-10-19, 18:25	#5
Bellatrix gamma Orionis Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 2 239	Dot.: Perfumy dla potwora? To już nawet nie jest kwestia ceny, ale pazerności zmieszanej z ignorancją... A potem lansują się tacy, na cele charytatywne coś rzucą, żeby osłodzić i ocieplić image ;] __________________ Then, methought, the air grew denser, perfumed from an unseen censer Swung by Seraphim whose foot-falls tinkled on the tufted floor... avatar: Edward Okuń "Noc" Edytowane przez Bellatrix Czas edycji: 2012-10-19 o 18:27

2012-10-19, 18:29	#7
justynaneyman Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: jestem warszawianką Wiadomości: 10 776	Dot.: Perfumy dla potwora? Ja bym nie kupiła. Nie podałabym też ręki donosicielowi. Choćby był nie wiadomo jakim artystą. Szkoda, że teraz tak wiele jest relatywizacji zła, czasem wręcz nie wypada nazwać rzeczy po imieniu, bo przecież w dobrym tonie jest liberalizm, a widzenie czarno/biało świadczy źle o człowieku. ale to tak na marginesie __________________ Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/

2012-10-19, 18:33	#11
melagu Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 1 330	Dot.: Perfumy dla potwora? Jeszcze coś mi przyszło do głowy (o mniejszym kalibrze wagowym) - ja w ogóle tzw. celebryckie zapachy omijam z daleka, jakoś nie kojarzą mi się z wielką pasją a jedynie z chęcią zbicia jeszcze większej kasy na swoim nazwisku. Więc się nie dokładam do fefnastej willi.

2012-10-19, 18:36	#13
Parabelka Panaroja Zarejestrowany: 2011-05 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 8 694	Dot.: Perfumy dla potwora? Problem nie nowy , zawsze są artyści , którzy szmacą się dla dyktatury . Tylko o ile jestem w stanie zrozumieć motywy człowieka zmuszonego do współpracy i wychwalania oprawcy szantażem , bądź z wypranym mózgiem nasączonym ideologią , o tyle nie rozumiem zeszmacenia się tylko i wyłącznie dla zysku w sytuacji a) braku jakiegokolwiek narzędzia manipulacji ze strony dyktatora , b) braku związku terytorialnego , materialnego , ideologicznego , jakiegokolwiek z rzeczonym zleceniodawcą . O ile taka Leni Refenstahl pozostawiła po sobie dokumenty ilustrujące jedną ze stron nazizmu , co dla historii i polityki nie jest bez znaczenia , i trzeba wziąć pod uwagę , że jak wielu złapała się na lep propagandy - nie usprawiedliwiam bo usprawiedliwienia nie ma , a podatność na ten lep objęła cały naród , o tyle zrobienie perfum o których piszesz jest dla mnie absolutnym najniższego gatunku bezinteresownym szujstwem i zeszmaceniem , bo nie przekona mnie żaden argument o ponadpolitycznej czystej wartości sztuki , perfumiarstwa itp . Stworzenie perfum dla kogoś jest oddaniem hołdu tej osobie - jak najbardziej zrozumiałabym miejscową wytwórnię sławiącą piękno i mądrość owej pani wypuszczającą zapach jej dedykowany , ale na litość , czy ten człowiek jest ślepy , głuchy i głupi ? Czy po prostu nie ma śladu sumienia ? Z drugiej strony - w dziennikach Simone de Beauvoir z okresu II wojny najwięcej jest narzekań na to że trudno wyjechać na wakacje , trudno kupić dobrą wołowinę a repertuar w paryskich teatrach jest bardzo marny , za to znikanie ludzi i wywożenie Żydów nie robi na autorce specjalnego wrażenia , najwyraźniej skoro tak jest , to tak musi być i nie ma co się tym przejmować i nie należy raczej oczekiwać , że to konspiracyjne ukrywanie prawdziwej opinii Nie chcę nic mówić , ale analogia charakterologiczna jest dla mnie oczywista Z trzeciej strony do dziś podziwiamy Kolosseum , na arenie którego zginęły tysiące ludzi... Ale z czwartej - era walk gladiatorów już minęła , Kolosseum stoi jako zabytek architektury ,a nie sądzę , żeby za 2000 lat został jakiś trwały ślad po perfumach pana D. __________________ Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa -Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry. -Czy to pomoże ?[...] -Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok . Terry P.

2012-10-19, 18:49	#20
Trzy_Ryby Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 5 284	Dot.: Perfumy dla potwora? Nie sądzę by te perfumy tworzone były po to by osiągnąć rynkowy sukces. Mam wrażenie, że motywem ich powstania był snobizm, chęć pławienia się w odbitym blasku Gulnary Karimowej, która pragnie choć części splendoru Bertranda Duchaufoura i gotowa jest zapłacić, zapewne niemało, by tak wybitny artysta "unieśmiertelnił" ją w perfumach. Wybitni malarze dawnych wieków także portretowali władców nie pytając o to jak sprawują swe rządy, czy są prawi i sprawiedliwi czy też są tyranami ciemiężącymi lud. Bertrand Duchaufour prawdopodobnie zarobił na tym zapachu już wystarczająco dużo i nie zastawia kto to kupi, klientka zapłaciła bowiem dość. Myślę, że pytanie o relację sztuki i moralności nie jest w tym miejscu adekwatne. Zakłada istnienie konfliktu na poziomie innym niż akademicki- a tu go wcale nie ma, przynajmniej dla samego zainteresowanego. Jest za to relacja między sztuką a pieniądzem. Ekonomią. Przychodem. Jak widać relacja na tyle korzystna, że mamy teraz nad czym debatować. __________________ Jedynie skóra rozlicza zapach...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)