Dieta W Pracy

[morwa74]

Czesc Wszystkim Wizazankom!
Pewnie Niejedna Z Was Przeszla Trudna Droge Odchudzania.ja Ta Droge Rozpoczynam Poraz Kolejny Niestety Z Marnym Skutkiem.wszystko Jest Dobrze Dopoki Nie Zacznie Sie Poniedzialek I Trzeba Zjawic Sie W Pracy Wtedy Caly Moj Wysilek(co Prawda Tylko Dwudniowy:-( Idzie Na Marne Nie Potrafie Dokonczyc Zadnej Diety.nie Pomagaja Mi Zadne Motywacje Nawet Super Ciuch(kupiony O Dwa Nr.mniejszy)dodam,ze Mam Dosyc Stresujaca Prace Jestem Kasjerka W Panstwowym Zakladzie-kto Moglby Mi Cos Doradzic,a Moze Jest Ktos Kto Tez Ma Z Tym Klopot Prosze O Rady...pozdro

[monyaa]

A z czym masz największy problem: z tym że się stresujesz i jesz nie to co zaplanowałaś czy z ułożeniem diety do pracy?

[morwa74]

raczej z tym,ze sie stresuje probowalam juz nawet robic,,zlewke,,na wszystko co sie wokol mnie dzieje w pracy a atmosfere mamy taka...ze lepiej nie pisac bo szkoda czasu ogolnie mowiac jest do bani odkad pojawila sie u nas nowa osoba przydzielona do kierowania nami wszystko sie zepsulo i w tym tkwi problem,ze musze udawac kogos kim nie jestem bo nie mozna nawet wyrazic swojej opinii...

[Agneska]

Morwa - wiem, że to zabrzmi tendencyjnie, ale naprawdę trzeba nauczyć się trochę dystansu do pracy. Wiem - nie jest to zadanie łatwe - znam to z autopsji. Mogę coś o tym powiedzieć, dlatego, że sama mam dość (nadto) stresującą pracę - a w sumie kto dzisiaj ma spokojną pracę (ten jest szczęśliwy i właśnie jestem na etapie nauki, jak sobie radzić z całą tą chorą atmosferą...

Powiedziałam sobie dość, kiedy to wszystko zaczęło się odbijać na moim zdrowiu. I nie myślę tu tylko o tym, że "topiłam" stresy i smutki w słodyczach, mówiąc sobie wieczorem "też mi się coś od życia należy.." (głupie - wiem, ale niestety działało (na chwilę)). Ale ogólnie zaczęło mi się zdrówko sypać - za szybkie tempo życia, mało czasu dla siebie i cały czas te stresy. Stwierdziłam, że muszę sobie jakoś z tym radzić i na razie znalazłam dwa sposoby, które działają już jakoś 2 tygodnie, więc nie jest źle.

Pierwsze to jest proste zdanie, które wypowiadam sobie parokrotnie po wyjściu do pracy albo zaraz po przebudzeniu. A mianowicie "Dzisiaj jest piękny dzień (mówię tak nawet jak leje) i nikt ani nic nie jest mnie w stanie wyprowadzić z równowagi"... Potem w pracy, gdy nadchodzi jakaś sytuacja stresowa, bądź ktoś zdążył mnie już troszkę zdenerwować, włącza się u mnie alarm i mówię ponownie to magiczne zdanie Proste, nie? A działa !! A drugi sposób - to basen - zaczęłam od tygodnia jeździć na basen (do dzisiaj byłam 3 razy) i muszę stwierdzić, że basen odpręża niesamowicie. Może dlatego, że to wszystko ze mnie jakoś tak spływa ...

W każdym bądź razie - pomysł ten jest w fazie testowej, więc mile widziane wszelkie modyfikacje. A Tobie Morwa i Wam wszystkie zestresowane Dziewczyny życzę spokojnej pracy i pamiętajcie "Nikt nie jest Was w stanie wyprowadzić z równowagi" - To działa !!

[morwa74]

Aga dzieki za dobre rady startuje od jutra wszystkim zycze milej pracy pozdro...;-)))

[Agneska]

Morwa - naprawdę nie ma za co Mam tylko nadzieję, że te słowa będą działać na Ciebie tak jak na mnie ... Daj znać, czy coś się poprawiło. Pozdrawiam i życzę spokojnej pracy hehehe

[lerche]

przepraszam pomyliłam działy