2017-11-04, 17:19 | #31 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Pan nauczyciel uczacy mnie w liceum pewnego przedmiotu, ktory mialam tylko na poziomie podstawowym, obruszyl sie, ze bede zdawac mature z tego przedmiotu na poziomie rozszerzonym i probowal mi zabronic, zebym nie obnizala poziomu wynikow jego klasy.
|
2017-11-04, 17:21 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Quahog, Rhode Island
Wiadomości: 7 568
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
W przedszkolu nauczycielka na zastępstwie kazała nam się bawić w zabawę, która polegała na tym, że osoba z zasłoniętymi oczami losuje kogoś, kogo ma pocałować w usta Ale patologia.
|
2017-11-04, 17:21 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Błąd nauczycielki: ja w podstawówce byłam mądrym i spokojnym dzieckiem, taki nudny kujon. Idealny materiał co sam się nauczy i pójdzie na olimpiadę przedmiotową. Olimpiad było dużo, co jest super, ale ja uznałam, że należy się skoncentrować a nie rozdrabniać i poszłam na trzy- dwie z założeniem wysokiego miejsca a jedną z dużo mniejszymi oczekiwaniami. Na czwartą nie poszłam, bo uznałam, że zbytnie rozdrabnianie się jest złe, nauczycielka wpadła w szał i się mściła przez cały rok- bo śmiałam jej odmówić.
|
2017-11-04, 17:40 | #34 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Niekompetencja nauczycieli - temat rzeka. Przerobiłam większość z tego, o czym piszecie.
Przede wszystkim dramat w trzech aktach z angielskim. Na siedmiu nauczycieli (w ciągu 9 lat 'nauki' - w nauczaniu początkowym za moich czasów jeszcze nie było) dobry był jeden, jeden średni, reszta tragiczna. Na szczęście większość tych tragicznych miała również równo wywalone na pracę, więc złe nawyki mi się jakoś specjalnie nie wbiły, bo w ogóle mało co robiliśmy. Języka w końcu nauczyłam się sama jak zmądrzałam, ale do dzisiaj szlag mnie trafia, że mogło to być o wiele wcześniej. Dlatego dzisiaj jestem tym bardziej cięta na słabych językowców, a już na myśl o uczeniu przez kogoś z gołym certyfikatem czy po śmiesznej podyplomówce jest mi autentycznie słabo. Cytat:
Szczęśliwie mi było wszystko jedno, ale teraz mogę sobie tylko wyobrazić jaki bagaż zaległości na przyszłość dała mniej zdolnym dzieciom. Cytat:
Niektórzy czepiali się też czytania książek na lekcji czy rozwiązywania krzyżówek, mimo, że wywołana potrafiłam powiedzieć o czym mowa. Z jednej strony niby "brak szacunku do nauczyciela", ale z drugiej - mam podzielną uwagę a na niektórych lekcjach mi się wręcz potwornie nudziło. W domu w zasadzie tylko wspomniane tu odwieczne porównywaniu między rodzeństwem i żarcie. Wiecznie żarcie. Bo za mało, bo jak ty wyglądasz, bo dzieci w afryce głodują a ty nie chcesz (wszystko kochana babcia ). ---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ---------- Cytat:
I ten bożek frekwencji. Nieważne, że umiesz i to znacznie więcej ponad program, nieważne, że olimpiady, wszystko nieważne, tylko frekwencja jest ważna. Nie jesteś na lekcjach - jak w ogóle śmiesz umieć ten materiał (autentyk z polskiego). Do dzisiaj chce mi sie płakać nad całym tym czasem bezsensownie zmarnowanym na dupogodzinach w szkole. szlag by to |
|||
2017-11-04, 17:49 | #35 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Bożek frekwencji Dokładnie, wszystko nieistotne, musisz chodzić na lekcje, a po chorobie czy innej nieobecności weźmiemy Cię do odpowiedzi i sprawdzimy zeszyt
|
2017-11-04, 17:51 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 62
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Nauczyciele języka angielskiego u mnie dramat- cała podstawowka, gimnazjum i liceum. Mature zdałam dobrze chyba tylko dzięki temu, że rodzice zapisali mnie na kurs przygotowawczy do szkoły językowej- śmiem twierdzic, że tam mnie nauczono więcej niż w szkole przez całe zycie.
|
2017-11-04, 17:57 | #37 | |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Cytat:
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
|
2017-11-04, 17:57 | #38 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 5 935
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Na pytanie do czego dany dzial sie przyda odpowiadała "Jestes za głupia, zeby zrozumiec do czego, ale umiec musisz" [1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7853804 6]Pan nauczyciel uczacy mnie w liceum pewnego przedmiotu, ktory mialam tylko na poziomie podstawowym, obruszyl sie, ze bede zdawac mature z tego przedmiotu na poziomie rozszerzonym i probowal mi zabronic, zebym nie obnizala poziomu wynikow jego klasy.[/QUOTE]Wygral u nas zazwyczaj jak ktos wyrazil chec zdawania rozszerzenia, miko, ze uczylo sie ogolnie podstawy, to nauczyciele byli mega podjarani i zaraz zapraszali na dodatkowe zajecia, chcieli pomoc z materialem itp. Przypomnial mi sie facet od fizyki, ktory mial swoj dziwny sposób odpytywania. Siadal, patrzyl na kazda z nas i mowil np "No to dzis do odpowiedzi wszystkie blondynki z rzędu srodkowego", "Dzis odpytujemy wszystkie dziewczyny w legginsach", "Pokazcie numerek do szatni, kto nie ma ten do odpowiedzi" Tym sposobem co lekcja stres co mu tego dnia strzeli do glowy. Niby nie blad, ale mega nas tym stresowal, ciezko bylo go rozgryzc. O, i facet od historii, drwil z dziewczyn, mówił do kazdej jedynie po nazwisku głosem pelnym pogardy, uwazal, ze dla dziewczyn powinny byc specjalne szkoly, bo nijak nie rownaja sie intelektem z większością chłopaków w tej szkole. No swir Za to dyrektor nie lepszy, potrafił przejść po korytarzu w czasie lekcji, wejsc do kilku wybranych sal i sprawdzał stan paznokci, jesli np ktoras miala obdrapany lakier, to wysylal do domu z nieusprawiedliwionymi godzinami. Uwazal to za kare za niechlujstwo. Chyba, ze mialo sie jak zmyc lakier, dawal wtedy 5 minut pobytu w lazience i jesli wrocilo sie z czystymi, to odpuszczal. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez invi_08 Czas edycji: 2017-11-04 o 18:04 |
||||
2017-11-04, 18:01 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
W gimnazjum nauczycielka od niemieckiego powiedziała mi, że jak zajmę miejsce na podium na jakimkolwiek konkursie, to dostanę 6. Spełniłam ten warunek, a ona pod koniec semestru "5". To ja do niej "ale obiecała pani...", na to ona "dobrze, skoro tak, to 6", a zaraz przychodzi do mnie i mówi "nie będę zmienić zdania jak chorągiewka na wietrze!!! Masz 5 i koniec". Żal.
W liceum też miałam nauczycielkę z matmy, która obrażała uczniów, rodziców, innych nauczycieli i była oburzona, jak uczniowie nie mówili jej "dzień dobry". Nad drzwiami szkoły zawiesiła wielki baner z wierszykiem o mówieniu sobie dzień dobry. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
2017-11-04, 18:04 | #40 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Cytat:
Przypomniał mi się też błąd moich rodziców, a mianowicie nikt mnie nigdy nie wysłał na żadne zajęcia dodatkowe. Żaden język, sport, nic. Nie chodziło o pieniądze, raczej po prostu nie pomyśleli albo uważali to za zbędne, nie wiem. |
|
2017-11-04, 18:05 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 5 935
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-11-04, 18:10 | #42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Jeszcze mi sie przypomnialo, tylko nie wiem, co o tym sadzicie: mialam nauczycielke, ktora ubierala sie tak skapo, ze az nieprzyzwoicie. Jak siadala, to biust jej naprawde wypadal z ''bluzki''. Oczywiscie chlopacy w naszej szkole nie skupiali sie na historii, tylko na jej wdziekach.
|
2017-11-04, 18:10 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Przypomniało mi się. Dawno dawno temu kiedy to chodziłam do pierwszej klasy nauczycielem mogla być osoba po liceum ? studium ale nie studiach nauczycielskich czy w trackie studiów ?? Co ta baba wygadywała, a to Śmingus DRYNGUS a to gubiła się w liczeniu, nie potrafiła samam niczego i przez całą pierwszą klasę rysowaliśmy szlaczki
A to opieprzyła chłopaka z pierwszej klasy że dał się przypalić papierosem takiemu z klasy siódmej. |
2017-11-04, 18:14 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Co do matury - u nas babka od matmy robiła tak tym słabym uczniom:
"albo 1 i podchodzisz do matury = nie zdajesz i powtarzasz rok, albo 2 i nie podchodzisz do matury = zdajesz, ale bez matury" |
2017-11-04, 18:14 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Quahog, Rhode Island
Wiadomości: 7 568
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7853946 1]Jeszcze mi sie przypomnialo, tylko nie wiem, co o tym sadzicie: mialam nauczycielke, ktora ubierala sie tak skapo, ze az nieprzyzwoicie. Jak siadala, to biust jej naprawde wypadal z ''bluzki''. Oczywiscie chlopacy w naszej szkole nie skupiali sie na historii, tylko na jej wdziekach.[/QUOTE]
U nas w podstawówce doszło do sensacji, jak nauczycielka słynąca z noszenia miniówek nie założyła majtek i wyszło to na jaw, gdy sobie zbyt swobodnie usiadła na krześle na środku klasy |
2017-11-04, 18:18 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
A podstawówka, nauczycielka historii, głupia baba.
Jako kujon nosiłam warkocz i przylizane włosy, ale raz przyszłam w rozpuszczonych a mam naturalne loki to wpadła w szał, w pokoju nauczycielskim wyzywała mnie i oczywiście musiała wezwać do odpowiedzi i wstawić zaniżoną ocenę, dlaczego? Bo uznała że w piątej klasie zrobiłam sobie trwałą i mi wyszła a jej nie wychodziła nigdy |
2017-11-04, 18:32 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Błąd moich rodziców polegał na tym, że patrzyli w dość prostych sprawach, które dotyczyły mnie, ze swojej perspektywy. Konkretny przykład: w bardzo korzystnych cenach mogłam jeździć na kolonie i obozy z pracy mojego taty. Oferty dla starszych dzieci w wieku 14-18 lat były bardziej atrakcyjne (lepsze miejscowości, wycieczki za granicę, narty wodne, kajaki itd.) niż oferty dla dzieci w moim wieku. Rodzice namawiali mnie na wyjazdy dla starszych, bo ciekawsze, bo na pewno będą też młodsze dzieci i na pewno kogoś poznam. A ja chciałam jechać z rówieśnikami. Na pierwszym obozie byłam najmłodsza. Potem było okay, było wiecej chętnych dzieci, ale dalej starsi górowali.
Ja byłam bardzo grzecznym i ułożonym dzieckiem, więc przebywanie wśród głośnej młodzieży, która w ukryciu piła, paliła i gadała o seksie było dla mnie bardzo nieprzyjemne. Oczywiście nie byłam z tymi osobami w pokoju, ale siłą rzeczy jakiś czas musieliśmy razem spędzać. Z tych obozów wracałam bardzo niezadowolona, ale rodzicom chyba się nie skarżyłam. Raz postawiłam na swoim, pojechałam z rówieśnikami i było super, ale potem znów obóz że starszymi i odpuściłam. Potem zaczęły się wyjazdy za granicę (Grecja, Włochy, Bułgaria itd.), ale ja już byłam tak zblokowana, że nie pojechałam ani razu. Tego im nie wybaczę . Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
2017-11-04, 18:35 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 5 935
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-11-04, 18:36 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Quahog, Rhode Island
Wiadomości: 7 568
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Byłam na takim wyjeździe ze starszą grupą, miałam ze sobą tylko jedną koleżankę w swoim wieku. Starsza dziewczyna z pokoju mnie prześladowała, głównie dlatego, że uważała mnie za pustą lalę, bo miałam dużo różowych ubrań Zniszczyła mi parę rzeczy.
|
2017-11-04, 18:36 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Cytat:
Ale fakt było to bardzo, bardzo słabe. |
|
2017-11-04, 18:37 | #51 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;78539521]Co do matury - u nas babka od matmy robiła tak tym słabym uczniom:
"albo 1 i podchodzisz do matury = nie zdajesz i powtarzasz rok, albo 2 i nie podchodzisz do matury = zdajesz, ale bez matury" [/QUOTE] ja znam przypadek z czasów zanim jeszcze matura z matematyki była obowiązkowa, że nauczycielka mówiła kilku uczniom (z tych przeszkadzających), że dostaną 2 na koniec roku, jeśli nie będą zdawać matury z matematyki i nie będą przeszkadzać na lekcjach. jako że chłopakom w ogóle nie zależało na maturze z matematyki, to nawet nie chodzili na te lekcje. nauczyciela skupiała się na innych uczniach, oni mieli swoje wymarzone 2. win - win |
2017-11-04, 18:37 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 5 935
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-11-04, 18:38 | #53 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Jedziłam jako dziecko na zakładowe kolonie i moi rodzice chyba dochodzi do wniosku, że skoro mam tam zapewnione wyżywienie, to nie potrzeba mi żadnych pieniędzy. W efekcie po prośbach dostawałam ok 50 zł na 2 tygodnie, co miało być na "czarną godzinę" i np. picie, wobec czego było oczekiwanie, że większość przywiozę. Pamiętam do dzisiaj jak co dzień inne dzieciaki kupowały sobie gofry, a ja nie miałam pieniędzy.
|
2017-11-04, 18:43 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 5 935
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-11-04, 18:44 | #55 | |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Cytat:
A co do jedzenia to ja widzę teraz też wmuszanie jedzenia na siłę,tzn latanie za dzieckiem :"zjedz to,zjedz tamto".. Przecież dziecko ma mały żołądek,nie potrzebuje tyle jedzenia... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
|
2017-11-04, 18:46 | #56 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Cytat:
|
|
2017-11-04, 18:47 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;78540341]To, że ma mały żołądek to nic nie znaczy. Zobacz ile dziecko się rusza w ciągu dnia i jak szybko spala to co zjadło. Powinno jeść według mnie częściej niż dorosły człowiek, co nie oznacza, że więcej jednorazowo.[/QUOTE]
Zmuszanie do jedzenia jest chore, dziecko jak zgłodnieje to zje samo. |
2017-11-04, 18:48 | #58 | |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
Cytat:
Na szczęście ktoś ja podkablował do kuratorium,wywalili ja dyscyplinarnie i teraz myje gary gdzieś w restauracji za granicą... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
|
2017-11-04, 18:48 | #59 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;78540341]To, że ma mały żołądek to nic nie znaczy. Zobacz ile dziecko się rusza w ciągu dnia i jak szybko spala to co zjadło. Powinno jeść według mnie częściej niż dorosły człowiek, co nie oznacza, że więcej jednorazowo.[/QUOTE]
No ale ile kcal ma zjeść dorosły, a ile dziecko? Raczen nie tyle samo? |
2017-11-04, 18:49 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Błędy rodziców i pedagogów - historie z Waszego dzieciństwa
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:45.