|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-05-27, 15:26 | #841 | |
Kasia o...
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 916
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Ja tez od razu po rozstaniu zaczęłam dobrze sypiać! A myslałam, że bedzie jeszcze gorzej - powiem tak od 10 dni spie jak zabita Szkoda tylko ze ON SIE CIAGLE ODZYWA :/ wczoraj napisal czy juz nie jestem smutna... na litosc...
__________________
Blogerka z totalnie porąbanym poczuciem humoru http://www.kasiaosiecka.pl/2018/03/i...-pod-oczy.html |
|
2010-05-27, 17:04 | #842 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Gratuluje Dziewczyny!!! Bardzo dobrze, że od nich odeszłyście
Teraz życie się dopiero zacznie, ja też cieszę się teraz z małych przyjemności, z czegoś co przed związkiem dawało mi radość a mój TŻ mi ją zabierał. A co do lepszego spania... To coś w tym jest.... Ja też o wiele lepiej sypiam po rozstaniu
__________________
Edytowane przez Lolaa87 Czas edycji: 2010-05-27 o 17:06 |
2010-05-27, 17:13 | #843 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
dziś mi się sniło że jakiś przsytojniak mnei wyrwał w autobusie - dzięki odzyskanej wolności mam na to szansę Gratuluje Wam mądrego kroku grunt to widzieć pozytywy |
|
2010-05-27, 20:26 | #844 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 528
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
U mnie sytuacja jest taka..że... od tych mega kłutni które były w weekend majowy on mnie błagał żebyśmy spróbowali jeszcze raz, płakał itd... noi się oczywiście zgodziłam.. w sumie do przedwczoraj było ok, a teraz troszkę się znowu psuje Znów mnie wkurza wszystko i robie mu wyrzuty o każdą pierdołę, masakra... nie wiem jak to będzie
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50-49 23.08.2014-Nasz Ślub!! |
2010-05-28, 10:19 | #845 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Chyba mogę dołączyć niestety do tego wątku. Jestem z chłopakiem od niedawna, ale juz czuje ze cos jest nie tak. Kiedy jestesmy razem jest naprawde cudownie, oczy wpatrzone we mnie, czuje ze kocha, ale kiedy tylko sie rozstaniemy na troche i piszemy smsy jest okropny. Nie dostaje od niego innych wiadomosci oprócz: nie, tak, nie wiem, zobaczymy. Czesto kiedy pisze ze jest mi źle, mówi: to trudno, idź spac, idź sobie z kolezankami. Nie wiem, ale chyba go kiedys skrzywdziła dziewczyna i teraz ma jakies napady zazdrosci, czesto słysze jakies bzdurne oskarżenia, oburza sie ze gdzies wyjde z koleżanka. Juz tyle razy próbowałam z nim rozmawiac, ale na żywo mnie zbywa, przytula i znów ja ulegam, a przez telefon znów jest to samo, wieczne wyrzuty. Nie wiem co mam myśleć, moze poprostu ograniczyc pisanie? Wtedy pewnie usłysze, ze sie nie odzywam...
|
2010-05-28, 10:26 | #846 | ||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ---------- Cytat:
Związek nie polega tylko na patrzeniu sobie w oczy i na byciu miłym tylko przy okazji spotkania. Jak go jakaś skrzywdziła i nie umie się z tym uporać, to nie jest gotów na związek.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
||
2010-05-28, 11:04 | #847 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Wiem, ze zwiazek nie polega na patrzeniu sobie w oczy, kiedy sie spotykamy jest naprawde super, czuje ze mam wsparcie, jest moim przyjacielem. Dobija mnie to jak on odnosi sie do mnie pisząc, moze poprostu powinnam byc złosliwa jak on, nie chcesz ze mna rozmawiac to nie, a ja drążę temat, żeby za wszelka cene wszystko wyjaśnic. I w końcu ma dosyć i bierze mnie za upierdliwą babę.
|
2010-05-28, 11:16 | #848 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Zerwać,i to wszystko w tym temacie. To tylko pożądanie z jego strony,a nie uczucie. A tłumaczenia że ktoś jest toksyczny bo został skrzywdzony to jedna z największych bzdur jakie zdarza mi się słyszeć. Ja przeżyłam w życiu wiele przykrych rzeczy i nie wyobrażam sobie żeby z tej okazji ranić osobę na której mi zależy.
|
2010-05-28, 11:26 | #849 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
U mnie koniec. Definitywny. Nie myślałam że tak się stanie ale może lepiej że teraz dowiedziałam się kim jest naprawdę niż pozniej. W niedzielę miałam lecieć do niego do Londynu i zamieszkać z nim,nawet załatwił mi pracę. Ale po tym co wczoraj się stało i po tym jak mnie oszukał nie chcę go więcej widzieć...
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM. |
2010-05-28, 11:55 | #850 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Również mogę dołączyć się do wątku! Jestem z Moim TŻ 5 lat. Pierwsze 4 lata były boskie, jednak teraz się wszytko zmieniło. Mieliśmy mały kryzys w związku i on w tym czasie zaczął umawiać się z inną dziewczyną, mimo tego jesteśmy razem. od niedawna nawet ze sobą mieszkamy. Myślałam, że jak zamieszkamy razem to będzie super-jednak tak nie jest! Ja siedze w domu sprzatam, gotuje obiadki, i jestem na jego zawołanie. staram się umilić nam czas, wymyślam rożne zajęcia żeby nie było nudno i by nie wkradła sie rutyna. On natomiast szuka wrażeń- zamiast ze mną rozmawiać woli siedziec na onet czat, lub na pornhub, chce umawiać sie z koleżankami na kawę, wychodzić sam! cały czas mi cos wytyka: że nie jestem juz taka jak kiedyś, że się do niego nie przytulam, ze narzekam, że ma małe piersi, poza tym źle sie do mnie odzywa-totalny brak szacunku, na dodatek nadal utrzymuje kontakt z tamtą dziewczyną, pomimo tego ze ja sobie tego nie życzę, chowa telefon, kasuje listę połączeń. Na dodatek założył sobie hasło na gg i pozmieniał hasła na inne konta internetowe, co mnie zdziwiło, gdyż zawsze mielismy do nich wspólny dostęp. No nie widzi problemu, twierdzi, że to ja jestem dziwna., i że powinnam się cieszyć że mam takiego fajnego i przystojnego chłopaka. Ja jednak mam już tego wszytkiego dość ale nie potrafie powiedziec temu stop, nie mam w sobie tyle siły!! nawet się już raz spakowałam ale mnie przekonał i została i to był mój błąd! może w koncu mi sie uda jakos z tego wyjśc cało!
|
2010-05-28, 12:18 | #851 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
no to musiał coś konkretnego odwalić skoro zrezygnowałaś z takich planów
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia ! |
|
2010-05-28, 12:55 | #852 | |||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ---------- Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|||
2010-05-28, 13:04 | #853 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
|
|
2010-05-28, 14:57 | #854 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Elvegirl dziekuje za radę, tak zrobie nastepnym razem, bo już mam tego dosyć. Nie zerwę, bo go kocham, ale zastanowie się co dalej jeśli sytuacja nie będzie sie poprawiac. Zawsze tak jest, że to ja zaczynam pisac i chyba robimy to za długo, bo wychodzą z tego jakieś kłótnie, w których nie wiadomo o co chodzi.
|
2010-05-28, 14:57 | #855 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Ma gosposię w domu a ostre wrażenia na boku. Po co facet miałby to zmieniać? A jeśli ona czuje się szczęśliwa gotując obiadki dla swojego przystojnego mysia-pysia, to niech nie ma pretensji. Gdyby nie była szczęśliwa, wylałaby mu zupę na spodnie, walnęła w pysk, wzięła walizki i sobie poszła.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2010-05-28, 15:12 | #856 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Nie udzielałam się, bo nie miałam ostatnio ochoty na nic.Czysta wegetacja. Nie mam już siły na takie życie jakie mam.W końcu o wszystkim mogę napisać...
Jesteśmy ze sobą 4 i pół roku. Ogólnie dobrze się nam układało.Na początku super wiadomo, myślałam, że złapałam Pana Boga za nogi.Chwilami czułam nawet, że nie zasługuję na takiego chłopaka.Byliśmy wtedy jeszcze gówniarzami i to jest moja pierwsza miłość (i debilnie trwam w przekonaniu, że jedyna, że już nigy nikogo innego nie pokoacham).W każdym razie było super, później trochę mniej, ale i tak bardzo dobrze. Nie widywaliśmy się codziennie, ale wystarczająco.Ja miałam masę znajomych i swoje pasje, a on swoje i swoich kolegów.Odpowiadało mi to, ale nigdy nie było tak, że nie miał do mnie szacunku.Zdarzało się, że mnie olewał, ale szacunek miał.Wiedział jednak, gdzie przebiega granica. Wszystko się zepsuło rok temu, kiedy mnie zostawił, ponieważ twierdził, że go ograniczam, że on nie dorósł do związku.Wolał kolegów niż mnie.Ja cierpiałam strasznie.Trochę go błagałam, żeby wrócił, jednak kiedy powiedział, że mnie już nie kocha, dałam spokój.Zaczęłam się bawić.Tzn, teraz żałuję, że nie bardziej.Moja zabawa polegała poprostu na wychodzeniu ze znajomymi.Poznałam chłopaka i trochę mi się spodobał, zaraz jednak stwierdziłam, że to nie to.Spotkałam sie z nim kilka razy, ale bardzo mnie irytował, nie umiałam się przemóc, bo dalej kochałam tamtego.Raz tylko się całowaliśmy.Ale drzucało mnie.Kiedy już zaczęłam unikać tego chłopaka, dowiedziałąm się, że mój były miał wypadek.Skontaktowałam się z nim.Na szczęście nie było to nic złego.I tak sie stało, że wróciliśmy do siebie.Od razu na wstępie powiedziałam, że z kimś się spotykałam.Nie chciałam mieć żadnych tajemnic.A on to uznał za zdradę...Powiedział, że nie chce mnie znać, że tego w życiu się po mnie nie spodziewał, że wyrządziłam mu największą krzywdę.Ale powiedział też, że to jego wina i już nigdy więcej nie pozwoli na stratę mnie.Od tej pory było dobrze, chociaż przy kłotniach wypominał mi to, że mi nie ufa skoro takie coś zrobiłam.Był też chorobliwie zazdrosny,Urajał sobie, że ja z kimś kręcę na boku.Chciał, żebym tylko siedziała w domu, nigdzie nie wychodziła, bo gdziekolwiek byłam on już się obrażał.Jednak czułam, że mnie kocha, dlatego przestałam robić praktycznie wszystko, żeby nie było kłótni.On nie lubi wychodzić do klubów, barów.Później nawet spacery z koleżankami zaczęły mu przeszkadzać.I tak jest do tej pory.Tylko, że właśnie od marca około zaczął mnie totalnie olewać.Nie ma żadnego zaisteresowania z jego strony moją osobą.Nie napisze, nie zadzwonic.Nic.NIC.Zbywa spotkania, totalna olewka.Jest chłodny, nieczuły, zajęty sobą i swoimi pasjami.Kiedy chcę, żebyśmy gdzieś wyszli razem, to ciągle nie, bo jest zmęczony albo jest zła pogoda albo różne inne czynniki wymyśla.Nigdy nie jest zmęczony za to, żeby pojeździć na rowerze, motorze, czy autem.Jak trzeba koledze pomóc, nie ma czegoś takiego jak zmęczenie albo nie ma czasu.Wszystko jest moją winą, chwilami czuję, że on zachowuje się jak psychol.Obraża się nagle nie wiadomo o co o stroi fochy.W ogóle nie chce się przytulać, całować, widywać.Tak jakbym nie istniała.Najlepiej by było, żebym nie isniała, a kiedy ma już przejaw zainetersowania mną, robi jazdy, że gdzieś idę.Najlepiej, żebym siedziała w domu.Nie mogę z nim o nas porozmawiać, bo mówi od razu, że go męczę, poprostu nie da się bo od razu albo się wyłącza albo wychodzi. A co ja na to?Ja ulegam we wsztystkim, dzwonię, piszę, narzucam się, tęsknie, zabiegam o spotkanie.Wyciągam pierwsza rękę podczas kłótni.Czuję się już jak pusty człowiek, wypełniają mnie same negatywne emocje.Czuję się mało atrakcyjna, mało inteligentna, wręcz głupia, pusta idiotka.Mimo wszystko nie potrafię odejść.Nie umiem tego zrobić.Jestem chyba chora psychicznie, bo nie potrafię sobie wyobrazić, że już nigdy się z nim nie zobaczę, nie dotknę.Nie potrafię sobie wyobrazić, że mogłabym pokochać kogoś innego, przed kimś innym otworzyć się cieleśnie.Kiedy pomyślę sobie, że miałabym się kochać z kimś innych czy w ogóle cokolwiek to mnie odrzuca.Czuję obrzydzenie.Nie wiem co jest ze mną nie tak.Ale wiem, że jeste, kretynką, bo powinnam go zostawić i odejść z godnością.Doskonale to wiem, a jednak nie potrafię.Jestem bezsilna.Nie potrafię wzbudzić jego zainteresowania moją osobą, a boję się radykalnych środków, bo chciałabym mimo wszystko mieć tą satysfakcje, że jestem lepsza.Nie wiem czy rozumiecie co chcę powiedzieć przez to.Generalnie nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić.Tak jak mówicie, trzeba do tego dojrzeć.Ja jeszcze nie umiem, mimo, że mam dość tego stanu i takiego życia w klatce samemu na dodatek.Chciałabym być taka wyrafinowana i żeby to on wreszcie zaczął zabiegać o mnie a nie ja o niego.Moim największym marzeniem jest, żeby role się odwróciły.Niestety nierealne.Bo przecież nie mogę go zmusić do miłości... Przepraszam Was, że aż tyle tego napisałam, ale chciałam, żeby ktoś całkowicie z boku popatrzył jak to wygląda i wydał jakąś zdrową ocenę.Trochę ze mnie wariatka chyba Mam nadzieję, że wspomożecie, bo chciałabym mieć siłę na to by znowu do siebie nabyć szacunek i zrobić coś ze swoim życiem. Pozdrawiam |
2010-05-28, 15:29 | #857 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
W czym tkwi twój błąd napisałaś na samym początku:
"Chwilami czułam nawet, że nie zasługuję na takiego chłopaka" To jest właśnie sposób myślenia ofiar. Jak można mieć o sobie tak niskie mniemanie!
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2010-05-28, 19:00 | #858 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Jesteśmy w podobnej sytuacji, również jestem z TŻ (narzeczony) 4 lata. Po póltora roku On miał kryzys, ja byłam wtedy jeszcze szczeniakiem. wróciliśmy po wakacjach (pierwsze wspólne- sami). Ja byłam uradowana, ze to jest to, ze jestem go pewna, a on nazajutrz po przyjeźdze przestał sie oddzywać, ja wariowałam. Powiedziałam, przez telefon, ze jak ma ie tak zachowywać to lepiej zby zerwał , a on na to "Nie kocham Cię".... Mnie ***ło o ściane. Nie wiedziałam jak mam na imie, kiedy pora do spania, a kiedy jest dzień. Wzieła mnie siostra zawiozła do niego bo nie mogła na mnie z mama patrzec. Byl otępiały gdy weszłam, siedzial na łóżku.. zapłakany, jakkby w innym swiecie. Wtulił sie we mnie i nei puścił.. Mi kamień z serca spadł.. Pojechalam szczesliwa do domu, ale zaś sie to samo zaczeło.. Zas nie oddzywał sie, pisał ze to nie ma sensu.. Juz nie mogłam, tabletki nasenne i nic więcej. Zaś ja pojechalam. Wszedłam do pokoju, leżał.. i gdy mnie zobaczył wyszedł zapalić do lazienki, jego mama wiedząc ze chodzi o cos poważnego, zaczeła mi mówic, ze od powrotu z naszych wakacji coś jest z nim nie tak, siedzi w pokoju ( to trwało wszystko z 2 tygodnie) nie wychodzi, ona zanosi mu do pokoju jedzenie, koledzy gdy przychodzą to on na nich nie reaguje.. Ja zaczełam z nią rozmawiać, szczerze.. ze nie mam sił, ze jestem na tabletkach, że to są najgorsze dni w moim życiu.. A ona krzycząc do neigo "Wyjdź i jak chcesz zakończyc to co jest miedzy wami, powiedz jej prosto w oczy". nagle cisza w łazience.. wołamy go, oteiwramy drzwi. Nie dało się. On wyszedl.. ze łzami w oczach rozesmiany.. I stwierdził "Jaka rozmowa (smiał sie), jestem idiota".. Wziął mnie do pokoju rzucił sie na mnie z przytuleniem. Powiedział, ze ta bliskosc go zdemotywowała, ze nie umial sobie poradzic, ze jest w tak mlodym wieku, a ma taki poważny związek, który sie boji najbardziej stracic.. dlatego wolał uciec, zeby nie bolało bardziej.. Mówił również ze zazdrosci innym wolności..(dyskoteki itp).Ale 3malam już dystans.. nie wierzyłam, ale ulżylo. Powiedziałam, ze jeszcze raz taka sytuacja sie potórzy nigdy więcej mnie nie zobaczy. Zadziałało. To ze tak naprawde błagalam go przez te 2 tygodnie o miłośc.. upokorzyło jak cholera. Odebrało moja wartosc. Moje ja. Moją pewnosc, milosc i zaufanie.. Ale terazmoge powiedzieć, że się udało.. Po tamtej rozmowei z jego mama, dzwonil, pisal do mnie i przepraszał. Jak jest teraz? Jestesmy zareczeni (od marca )On czasem pochłania się gra (moze grac 12 godzin i sie nie oddzywać ) irytuje strasznie, gdy sie kłócimy on olewa.. ja rycze. Ale nagle wstaje i powtarzam sobie " Tak już nigdy wiecej nie bedzie".. I on pomalu sie zmienia , umie powiedziec przepraszam. Mój sposób? gdy mnei wkurza gdy widze, ze nie ma na mnie ochoty - cisza. ( Codziennie piszemy ze soba z 40 smsów a widzimy sie mniej wiecej 5 razy na tydzień). Gdy nie oddzywam sie 2, 3 godziny on wyczuwa. więc sam sie interesuje.. Ale boli dalej ze gdy sie pokłócimy, nawet z jego winy (cos poważniejszego) to on ręki nie wyciagnie.. nawet gdy milcze 2, 3 dni.. Musze w tych sytuacjach tez sie nauczyc olewac go zeby zmądrzał.. Miałam doradzić w tym poscie, a sie sama o sobie rozpisalam. Przepraszam. Myśle, że tak jak ja wtedy musisz pokazac mu , ze bez niego jestes silna ( tez nie wyobrażam sobie pzytulac innego człowieka niz mojego TŻ, nawet o tym już nim rozmawialam, on sam tak ma). Jestesmy swoja pierwsza prawdziwą miłoscia, dojrzewalismy razem, i ustabilizowały sie nam pomału charaktery. Daj mu jasno do zrozumienia "Więcej sobie nie pozwole". Zależy mu napewno.. Mysle, ze nie jest tyranem.. Chociaż ta inna osoba w twoim zyciu mogła go zranic.. Nie pozwól sobie, na to zeby miał Ciebie blisko a potrzebował kontaktów z innymi dziewczynami. Jestes jedyna w swoim rodzaju, jestesmy razem bo Cie pokochał. Bo widzial w Tobie idealna partnerke (moze na poczatku nei bo byliscie młodzi, ale związek już trwa tyle, ze musi byc teo swiadomy). Jak dla mnie to szczerwa poważna rozmowa. Powodzenia. Pamiętaj Twój spokój i szczęscie jest NAJWAŻNIEJSZE. Jak zawsze powtarzam gdy sie miedzy nami psuje. Związek jest po to by przynosił korzysci.. (szczęscie, troske, milosc, uśmiech).. Chwile gdy czuje sie bliskosc .. Nie po to by ranił i przynosił smutek. Pamiętaj Edytowane przez malutkaosw19 Czas edycji: 2010-05-28 o 19:01 |
|
2010-05-28, 21:42 | #859 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
__________________
SB od 30.06.09 Było : 57 kg Jest: 51 kg (a było 47kg ) Będzie: 47 kg (mam 158 cm wzrostu) |
|
2010-05-29, 09:02 | #860 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
|
|
2010-05-29, 10:04 | #861 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Amsterdam
Wiadomości: 390
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Właśnie to skończyłam 2 minuty temu... nie wiem, czy nei zadzwonie. ... nie wiem co zrobie ale wyglądało to tak. miał do mnei dzisiaj przyjechac, ale stwierdził ze jednak mu sie nei chce, aj ze ugotuje mu obiadek i takie tam , a on dalej ze nie chce mu sie do mnei przyjezdzac i zebym nie gotowała wiec ja w koncu nie wytrzymałam i powiedziąłam : ok zniknij z mojego zycia raz na zawsze, mam tego ****a dosyc, na co on , dziekuje ci bardzo, że to zrobiłas, w koncu spokój. boli bardzo, ale prosze dziewczyny, pomozcie mi to jakos przetrzymac, nie pozwócie dzwonic do niego, pisac i blłagac i wybaczenie i o kolejna szanse....
__________________
"Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko." |
2010-05-29, 10:09 | #862 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Nie wiem co Ci napisać Angelynn, myślę, że dobrze zrobiłaś. Ja wyłączyłabym telefon na wszelki wypadek, żeby nie kusiło...
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie. Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
|
2010-05-29, 10:42 | #863 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Amsterdam
Wiadomości: 390
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
wiem ze zrobiłam dobrze, i każdy mi to mówi.. mama, przyjaciółki i wszyscy, jednak to boli i będzie bolało.... słuchając serca powinnam znów zadzwonic i błagać zeby dał nam kolejną szanse, jednak słuchając rozumu powinnam olać dupka i nie pozwolic mu sie już wiecej zbliżyc,. trzymajcie kciuki, żebym posłuchała rozumu. na razie sie tego twardo trzymam ale todopiero poczatek...
__________________
"Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko." |
2010-05-29, 10:58 | #864 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Chyba zawsze tak jest, że na początku boli ale z czasem otwierają się oczy i widzimy to wszystko o czym mówili nam inni. Wiesz, mi to zajęło niecały tydzień, przez ten czas wypłakałam sobie oczy, było mi go żal, że go zostawiłam itp ale myślałam też o tym jak źle mnie traktował i to pomagało. Może to nie jest dobre, takie nakręcanie się negatywnie na exa ale dzięki temu jest łatwiej powstrzymać się przed powrotem do niego... Powodzenia!
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie. Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
|
2010-05-29, 12:14 | #865 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Amsterdam
Wiadomości: 390
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
czytam Wasze wszystkie wypowiedzi i musze przyznac ze bardzo mi pomagacie dziekuje bardzo za to.
On sie nei odzywa , ja sie nei odzywam i co najwazniejsze - nie mam zamiaru. to dopiero kilka godzin od rozstania ale jest dobrze
__________________
"Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko." |
2010-05-29, 12:18 | #866 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Dokładnie. Inaczej tego nie można nazwać. Dobrze chociaż że moja menagerka zgodziła się mnie ponownie przyjąć do pracy.
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM. Edytowane przez Ercola Czas edycji: 2010-05-29 o 12:22 |
|
2010-05-29, 12:26 | #867 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ---------- Ercola normalnie szok. Ten facet to totalny idiota, jak sie mozna tak zachowywac... Edytowane przez God Of War 20 Czas edycji: 2010-05-29 o 12:24 |
|
2010-05-29, 16:19 | #868 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Z roznych miejsc:)
Wiadomości: 1 950
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
co za koleś!!!!! Brak słów.. co on sobie w ogóle myślał?!?!?! dobrze zrobiłaś!! |
|
2010-05-29, 21:47 | #869 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM. |
|
2010-05-29, 22:08 | #870 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Ercola - powiem Ci tylko tyle, że tym krokiem umożliwiłaś sobie stworzenie szczęśliwego, satysfakcjonującego życia - bo z tamtym facetem na 100% miałabyś tylko nerwy na przemian z przepłakanymi nocami.
Angelynn - początki zawsze są trudne, ale nie ma nic gorszego niż facet, który skazuje Cię na bycie dodatkiem do jego życia. Cytat:
__________________
SB od 30.06.09 Było : 57 kg Jest: 51 kg (a było 47kg ) Będzie: 47 kg (mam 158 cm wzrostu) |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:37.